83
Zwiastun
Grzegorz Kuczyński
Czeczenia Kadyrowa
Zabójstwo Rusłana Jamadajewa (24 września br.) w centrum
Moskwy to kolejna odsłona brutalnej walki o władzę w Cze-
czenii. Prezydent Ramzan Kadyrow dotychczas skutecznie
odpiera ataki swych licznych wrogów – zbawienna dla re-
żimu, zagrożonego zmianami na Kremlu, okazała się wojna
Rosji z Gruzją. Konfl ikt w sąsiednim kraju odwrócił uwagę
Moskwy od sytuacji w Czeczenii, zaangażował część wojsk
federalnych stacjonujących dotychczas w republice, wresz-
cie ułatwił walkę z wrogim klanem Jamadajewów. Na szczeb-
lu federalnym zaś, wojna kaukaska i kryzys na linii Rosja-
Zachód wzmacniają pozycję Władimira Putina, politycznego
protektora Kadyrowa. Poparcie Kremla dla Osetii Południowej
i Abchazji sprzyja pośrednio wszelkim dążeniom do większej
samodzielności podmiotów Federacji Rosyjskiej po północ-
nej stronie kaukaskiej grani – w tym kierunku konsekwen-
tnie podąża Ramzan Kadyrow.
Następstwa wojny z Gruzją mogą odwrócić niekorzystny dla czeczeń-
skiego przywódcy trend w polityce Moskwy. Po zmianie warty na Kremlu
prezydent Kadyrow znalazł się bowiem w najtrudniejszym położeniu od
początku swoich rządów. Wzrost aktywności partyzantów pokazał, że za-
pewnienia o „zaprowadzeniu porządku” w republice nie odpowiadają rze-
84
czywistości. Silne wsparcie rosyjskich generałów dla klanu Jamadajewów
było sygnałem, że prezydent Kadyrow nie ma już wolnej ręki w eliminowa-
niu faktycznych i urojonych rywali politycznych. Osłabienie pozycji Puti-
na związane z transferem władzy w Moskwie mogło oznaczać też spadek
notowań Kadyrowa na tamtejszych salonach władzy.
W ostatnich dniach lipca doszło do dwóch nieudanych zamachów na
życie czeczeńskiego przywódcy. Nie wiadomo czy były to akty desperackiej
zemsty ze strony krewnych licznych ofi ar „kadyrowców”, czy też zabójców
nasłał jeden z potężnych wrogów prezydenta: islamscy bojownicy, rosyj-
scy generałowie, albo „nafciarze” z Rosniefti. Karta odwróciła się po inwa-
zji Rosji na Gruzję – jeden z braci Jamadajewów stracił dowództwo bata-
lionu GRU, drugi został zastrzelony.
Protegowany Putina
Pozycja, jaką w ciągu czterech lat od śmierci Achmada Kadyrowa osiąg-
nął jego syn Ramzan to zasługa Władimira Putina, który już w 2000 roku
postawił na Kadyrowów, wbrew innym lokalnym klanom oraz moskiew-
skim „siłowikom”, którzy forsowali koncepcję bezpośredniego zarządzania
Czeczenią ze szczebla federalnego. Putin przyjął jednak projekt wprowa-
dzenia w republice jednego silnego ośrodka decyzyjnego z niemal nie-
ograniczoną na szczeblu lokalnym władzą. Zawsze, gdy Kadyrow wcho-
dził z kimś w konfl ikty (Gantamirow, potem Ałchanow), Kreml brał jego
stronę. Ten odpłacał się pełnym posłuszeństwem i zwalczaniem rebelii.
Przynosiło to pewne wyniki, przede wszystkim dzięki przeciąganiu par-
tyzantów na stronę władz (sam Kadyrow przeszedł taką drogę). W takim
układzie zadowolone były obie strony: Kadyrow miał niemal pełnię wła-
dzy w Czeczenii
1
, natomiast Putin mógł przedstawiać republikę jako przy-
1
Poza zasięgiem klanu Kadyrowów pozostają jedynie stacjonujące w Czeczenii jednostki
armii rosyjskiej, dwa bataliony GRU złożone z Czeczenów oraz sektor naftowy. Prezydent
kontroluje całą resztę życia politycznego i ekonomicznego – nawet system partyjny. Pró-
ba powrotu politycznego Bisłana Gantamirowa na czele republikańskich struktur partii
„Ojczyzna” okazała się nieudolna. Czeczeńska część „Jednej Rosji” to oczywiście zaple-
cze prezydenta. Podobnie jest z opozycją. Lokalne struktury „Sprawiedliwej Rosji” czy SPS
kontrolują ludzie Kadyrowa. Lojalni są nawet komuniści, jedyna autonomiczna partia.
85
Zwiastun
kład skutecznego ugaszenia rebelii – na dodatek rękami nie Rosjan, a sa-
mych Czeczenów.
To, że Czeczenią będzie rządził w imieniu Kremla Ramzan Kadyrow,
było wiadomo już w chwili śmierci jego ojca, Achmeda (zginął w zama-
chu bombowym 9 maja 2004 roku). Przeszkodą wydawał się wiek młode-
go Ramzana, jego brak politycznego doświadczenia i opinia brutalnego wa-
tażki. Jednak przez kolejne lata zmierzał konsekwentnie ku najwyższemu
stanowisku w republice. Wiosną 2006 Kadyrow stanął na czele rządu Cze-
czenii, zastępując Siergieja Abramowa. Na początku 2007 roku udało się
młodemu Kadyrowowi (po osiągnięciu wieku 30 lat) zastąpić dotychcza-
sowego prezydenta Ału Ałchanowa. Przejęcie pełni rządów w republice
przypieczętowały wybory do Dumy (grudzień 2007 roku), kiedy z Czecze-
nii do ogólnorosyjskiego parlamentu weszli wyłącznie ludzie prezydenta
Kadyrowa.
Kadyrow nie tylko umocnił
swoją władzę w Czeczenii, ale też
stał się najsilniejszym lokalnym
przywódcą na rosyjskim Kauka-
zie Północnym. Był zagorzałym
zwolennikiem pozostania Puti-
na na trzecią kadencję prezyden-
cką. To czeczeński parlament zło-
żył w tej sprawie wniosek o referendum zmieniające zapisy Konstytucji FR.
Kadyrow zdawał sobie sprawę, że odejście politycznego patrona z Krem-
la oznaczać będzie dla niego kłopoty – od osoby następcy zależało, jak
duże.
Zmiany na Kremlu a pozycja Kadyrowa
Czeczeński przywódca musi na każdym kroku potwierdzać lojalność
wobec nowej władzy. Tym bardziej, że zawsze głosił, iż jest ona zarezer-
wowana wyłącznie dla Putina. „Wyjaśnijmy coś sobie. Nie jestem człowie-
kiem prezydenta. Nie jestem człowiekiem FSB, MSW, GRU czy Prokuratury
Generalnej. Jestem człowiekiem Władimira Władimirowicza Putina.” – te
Zawsze, gdy Kadyrow
wchodził z kimś
w konfl ikty, Kreml brał jego
stronę. Ten odpłacał się
pełnym posłuszeństwem
i zwalczaniem rebelii
86
słowa Ramzana Kadyrowa z pewnością nie mogły mu pomóc w ułożeniu
relacji z nowym gospodarzem Kremla.
Dobrą wiadomością dla czeczeńskiego prezydenta była informacja, że to
nie Siergiej Iwanow – jego osobisty wróg – został namaszczony na następcę
Putina lecz Dmitrij Miedwiediew. Osoba prezydenta Miedwiediewa pozosta-
je dla władz czeczeńskich zagadkową. Dopiero z czasem okaże się, czy był
to dla Kadyrowa zły czy dobry wybór. Z jednej strony Miedwiediewa i Kady-
rowa łączą dotychczasowi przeciwnicy: „siłowicy” i Rosnieft’
2
. Z drugiej jed-
nak, nowy prezydent Rosji nie miał wcześniej kontaktów z klanem Kadyro-
wów – co opozycja czeczeńska z pewnością spróbuje wykorzystać
3
.
Pierwsze zmiany na szczytach rosyjskiej władzy w Groznym musiano
odebrać z dużą nadzieją. Kadyrow został mianowany członkiem Prezydium
Rady Państwa Federacji Rosyjskiej (ciała doradczego przy prezydencie, ale
bez istotnych funkcji), które przyjmuje dwóch przywódców federalnych re-
publik jako nowych członków co pół roku. Kadyrow od razu wykorzystał
to propagandowo, aby ogłosić, że ta nominacja świadczy, iż poziom uwagi
Miedwiediewa poświęconej Czeczenii i osobisty stosunek prezydenta do
czeczeńskiego lidera pozostały niezmienione.
Pozytywne dla prezydenta Kadyrowa były też personalne roszady w ad-
ministracji centralnej. Silną pozycję w Administracji Prezydenckiej (AP) za-
chował Władisław Surkow, za czasów Putina naczelny ideolog Kremla, po-
mysłodawca wielu udanych politycznych projektów, półkrwi Czeczen (po
ojcu) mający słabość do Kadyrowa, który wypowiedział o nim następują-
ce słowa: „Spokój na Kaukazie spoczywa dziś na barkach ludzi takich jak
Ramzan Kadyrow. Jak długo ludzie tacy jak Kadyrow są tuż obok, może-
my być pewni, że konstytucyjny porządek w republice przetrwa”. Kadyrow
może liczyć, że zastępca kremlowskiej administracji będzie neutralizował
niekorzystne dla reżimu w Groznym posunięcia swego nowego przełożo-
nego, Siergieja Naryszkina.
2
Rosnieft’, która tradycyjnie rywalizowała z Gazpromem, kontroluje też sektor naftowy
w Czeczenii i jest przedmiotem stałej krytyki ze strony władz republiki.
3
Znaczącym sygnałem dla Kadyrowa było zaproszenie na inaugurację prezydencką Mied-
wiediewa jego śmiertelnych wrogów, Sulima i Rusłana Jamadajewów.
87
Zwiastun
Z satysfakcją prezydent Kadyrow przyjął poważne osłabienie klanu „si-
łowików” Sieczina–Patruszewa. Szczególnie złe stosunki łączyły czeczeń-
skiego lidera z tym pierwszym. Igor Sieczin za rządów Putina był jedną
z najpotężniejszych postaci w rosyjskim państwie. Był wiceszefem AP, ry-
walizował z Surkowem „trzęsącym” częścią służb specjalnych (stąd sojusz
Sieczina z dyrektorem FSB Nikołajem Patruszewem) i sektorem naftowym
(był współautorem zniszczenia Jukosu i budowy potęgi Rosniefti). Grupa Sie-
czina opowiadała się za „ręcznym sterowaniem” Czeczenią i nigdy nie ufa-
ła byłym bojownikom „kadyrowcom”. „Siłowicy” zawsze wspierali lokalnych
rywali prezydenta, czego najlepszym przykładem był Ału Ałchanow – skon-
fl iktowany z Kadyrowem prezydent Czeczenii (2004-2007) i generał milicji.
Musiał ustąpić pola Kadyrowowi i na początku 2007 roku, po defi nitywnym
rozstaniu się z władzami republiki czeczeńskiej, został wiceministrem spra-
wiedliwości FR, zastępcą Władimira Ustinowa. Ustinow odszedł z resortu
sprawiedliwości w ramach zmian po objęciu funkcji premiera przez Putina
w maju 2008 roku. Został wówczas wyznaczony na pełnomocnika prezyden-
ta FR w Południowym Okręgu Federalnym. Decyzję tę trudno jednoznacznie
ocenić z punktu widzenia Ramzana Kadyrowa. Choć Ustinow jest kojarzo-
ny z klanem Sieczina–Patruszewa, to jego pierwsze kontakty z czeczeńską
administracją wskazują, że lojalność zachowuje jednak przede wszystkim
wobec Putina – co dla Kadyrowa jest akurat dobrą wiadomością.
W maju br., zaraz po inauguracji prezydentury Miedwiediewa, krążyły
plotki, że Kadyrow zastąpiony zostanie przez Rusłana Jamadajewa – jedne-
go z braci, z którymi prezydent toczy zaciętą walkę. Rzekomo szykowano
odejście jego najbliższych sprzymierzeńców – premiera Odesa Baisułtano-
wa i mera Groznego Muslima Chuczijewa. Do zmian miało dojść zaraz po
wizycie w Czeczenii Władimira Ustinowa. Nowym premierem lub merem
stolicy miał zostać „przywieziony w teczce” Oleg Żidkow, wiceszef Naro-
dowego Komitetu Antyterrorystycznego (NAK), generał FSB. Żadna z tych
plotek nie sprawdziła się, ale już sam fakt ich istnienia świadczy o nerwo-
wości i napięciu wokół pozycji Kadyrowa.
Okres niepewności trwał około miesiąca. Na początku czerwca br. sta-
ło się jasne, że Kreml – na razie – podjął decyzję o pozostawieniu reżimu
88
Kadyrowa i dalszym jego wspieraniu, głównie fi nansowym. Za utrzyma-
nie tego stanu rzeczy w Moskwie odpowiada wpływowa grupa lojalnych
wobec prezydenta Kadyrowa polityków czeczeńskich. W samej Dumie
zasiada czterech deputowanych reprezentujących Republikę Czeczenii
4
.
Najbardziej zaufaną osobą Kadyrowa jest Adam Delimchanow, wcześniej
zasiadający w rządzie republikańskim, gdzie uważano go za prawą rękę
prezydenta
5
. Dwaj rodacy Kadyrowa zasiadają w Radzie Federacji, izbie
wyższej parlamentu. To biznesmeni Umar Dżabraiłow i Mussa Umarow.
Do dyspozycji Kadyrowa w Moskwie pozostają również wszystkie środ-
ki i zasoby w ręku Dokku Zawgajewa, obecnie dyrektora generalnego MSZ
FR w randze wiceministra. Nie można też zapominać o doradcy Władmi-
ra Putina – Czeczenie Asłanbeku Asłachanowie.
Ofensywa bojowników – cui bono?
Prezydent Kadyrow zdaje sobie sprawę, że o jego przyszłości zdecydu-
je skuteczność walki z rebelią. Kreml pozwoli mu robić niemal wszystko
tak długo, jak długo Czeczenia pozostaje stosunkowo spokojna – a takich
gwarancji nie ma, co pokazują wydarzenia ostatnich miesięcy. W połowie
czerwca kilkudziesięcioosobowe komando wtargnęło do wioski Bienoj, sie-
dziby klanu Kadyrowów, i bezkarnie spaliło domy milicjantów oraz ofi ce-
rów MSW, lojalnych wobec prezydenta (3 osoby zastrzelono). Zachowanie
napastników i spóźniona reakcja sił federalnych mogą przemawiać za tym,
że była to prowokacja wymierzona w prezydenta – ukazująca jego bezsil-
ność w oczach Moskwy i podważająca znaczenie w oczach członków jego
rodzimego klanu.
Przeciwnicy Kadyrowa zdają sobie sprawę, że najłatwiej będzie go oba-
lić rękami bojowników. Porażki w walce z islamistycznym wrogiem skom-
promitowałyby obecne władze Czeczenii. W tym kontekście zastanawia-
jąca jest zwiększona aktywność rebeliantów w czerwcu, gdy okazało się,
że zmiana warty na Kremlu nie pociągnie za sobą automatycznie zmia-
4
Magomed Wachajew, Achmar Zawgajew, Alid Jachichadżijew, Adam Delimchanow.
5
Delimchanow to wierny towarzysz broni klanu Kadyrowów. Swego czasu dowodził tzw.
naftopułkiem – jedną z pierwszych jednostek bojowych Kadyrowów.
89
Zwiastun
ny reżimu w Groznym. Nastąpiła seria zbrojnych incydentów, nagłaśnia-
nych w ogólnorosyjskich mediach w sposób niespotykany za rządów pre-
zydenckich Putina. Nie powodowały one dużych strat w ludziach, dając
natomiast wrażenie wszechobecności i bezkarności partyzantów. Do in-
cydentów doszło w niemal wszystkich regionach kraju
6
i w żadnym z nich
nie zanotowano strat po stronie partyzantów. Celem ataków były zarówno
wojska federalne, milicja, jednostki FSB jak i cywile. Odwetowe akcje sił re-
publikańskich i federalnych kończyły się na ogół fi askiem. Tak, jak na przy-
kład 29 czerwca br. nieopodal wioski Roszni-Czu (obwód Urus-Martan)
7
.
Szef czeczeńskiego MSW Rusłan Ałchanow wzrost aktywności rebe-
liantów tłumaczył nowym zastrzykiem fi nansowym od arabskich „spon-
sorów”. Nieofi cjalna wersja jest jednak taka, że nasilenie ataków stało się
możliwe nie dzięki pieniądzom z zagranicy, ale ze środków dostarczo-
nych przez wrogów prezydenta Kadyrowa w rządzie federalnym. Śmiałą
teorię na stronie internetowej rozgłośni radiowej Echo Moskwy przedsta-
wił analityk Rusłan Saidow: „Przywódcy terrorystów dowodzonych przez
Dokku Umarowa
8
są wszyscy, bez wyjątku, agentami rosyjskich służb spe-
cjalnych, którzy dostają instrukcje z Łubianki od wrogów Kadyrowa. Teraz
wrogowie Republiki Czeczeńskiej w Moskwie i Rostowie próbują wziąć re-
wanż za zniszczenie grupy braci Jamadajewów”.
6
Np. dn. 2 czerwca – atak w obwodzie Wiedeno, dn. 5 czerwca – obwód Urus-Martan, dn.
6 czerwca – obwód Sunża.
7
Kiedy oddział milicjantów z wziętymi zakładnikami (krewnymi partyzantów) zbliżył się
do pozycji przeciwnika, został otoczony i wzięty w krzyżowy ogień. Zginęło 2 milicjantów
i 2 cywilów.
8
Dokka Umarow, przywódca rebeliantów czeczeńskich, od 2006 r. prezydent Czeczeńskiej
Republiki Iczkeria. W 1994-1996 był podkomendnym legendarnego powstańca czeczeńskie-
go Hamzata Giełajewa; od 1997 r. – szef Rady Bezpieczeństwa Czeczeńskiej Republiki Iczke-
ria. W czasie II wojny czeczeńskiej – dowódca jednego z sektorów „Południowo-Zachod-
niego Frontu”. W 2004 r. – minister bezpieczeństwa państwowego Iczkerii; w 2005 zaostał
wiceprezydentem, a rok później prezydentem. Na jesieni 2007 r. proklamował utworzenie
islamskiego państwa na Kaukazie Północnym i ogłosił się emirem. Pozostaje w konfl ikcie
z częścią niepodległościowych środowisk czeczeńskich (m.in. Ahmed Zakajew), które za-
rzucają mu zdradę narodowych aspiracji Czeczenii na rzecz radykalnego islamizmu.
90
Kadyrow kontra GRU
Rywalizacja Jamadajewów
9
z Kadyrowami sięga początku II wojny
czeczeńskiej, kiedy oba klany walczyły z siłami federalnymi, by w końcu
przejść na ich stronę. Bracia Jamadajewowie w latach 1994-1996 walczyli
w szeregach Asłana Maschadowa. Zmienili front latem 1999 roku, po słyn-
nym rajdzie Szamila Basajewa na Dagestan.
Duży stopień ich autonomii był solą w oku Ramzana Kadyrowa – sta-
nowili dla niego poważną konkurencję. Tym bardziej niebezpieczną, że
z dobrymi kontaktami w Moskwie. Rusłan Jamadajew był deputowanym
do Dumy, a czeczeński batalion „Wostok”, którym dowodził Sulim Jama-
dajew, podlega GRU, a nie administracji Kadyrowa
10
. Być może jednak pre-
zydent przeszedłby nad tym do porządku dziennego, gdyby nie ujawnione
ambicje polityczne braci. Sulim oznajmił, że chce tworzyć stronę interne-
tową batalionu „Wostok”, która byłaby częścią medialnego holdingu za-
łożonego przez Isę Jamadajewa. Nadające na całą Czeczenię z bazy GRU
w Gudermesie radio i telewizja to faktycznie nowy ośrodek polityczny
w republice, niezależny od Kadyrowa, a mający zarazem poparcie Moskwy.
Kadyrow nie mógł sobie na to pozwolić.
Narastający konfl ikt zmienił się niemal w otwartą wojnę po tym, jak
14 kwietnia br. patrol dowodzony przez Badrudina Jamadajewa ostrzelał
ochronę osobistą Kadyrowa. Tego dnia i nazajutrz doszło do starć – zgi-
nęło 18 osób z obu stron. Oddział w sile 300-500 „kadyrowców” z batalio-
nów MSW „Siewier” i „Jug” otoczył bazę batalionu „Wostok” w Gudermesie
(ok. 250 żołnierzy) i prywatną rezydencję Jamadajewów. Do generalnego
szturmu i prawdopodobnej rzezi wiernych Jamadajewowi ludzi nie doszło
tylko dzięki interwencji najwyższych rangą ofi cerów rosyjskich. Między in-
9
Ośrodkiem klanu jest Gudermes. Po zabójstwie Rusłana, przy życiu pozostało już tylko
trzech z pięciu braci Jamadajewów (wcześniej zginął Dżabrail). Sulim był do niedawna
dowódcą batalionu GRU „Wostok”, Isa dowodzi 5. kompanią tegoż batalionu, a Badrudin
– najmłodszy z braci – jest żołnierzem „Wostoku”. Zastrzelony 24 września br., Rusłan był
niegdyś ważnym sojusznikiem Achmada Kadyrowa i deputowanym do Dumy FR.
10
Bataliony GRU „Wostok” i „Zapad” powstały w 2003 r. Są formalnie podporządkowane 42.
Dywizji Zmotoryzowanej, która na stałe stacjonuje w Czeczenii (ok. 15 tys. ludzi).
91
Zwiastun
nymi dowódcy wojsk federalnych w republice, szefa lokalnej FSB i dowód-
cy GRU w Czeczenii.
Powstrzymany w ostatniej chwili Kadyrow nie zamierzał ustępować.
Oskarżył Jamadajewów i ich batalion o przestępstwa kryminalne. Oskar-
żenia te poparł szef MSW Czeczenii, który nazwał Badrudina Jamadajewa
„kryminalistą”. 18 kwietnia br. A. Delimchanow, człowiek Kadyrowa w Mos-
kwie, oskarżył braci Jamadajewów o spiskowanie z Bieriezowskim.
Nagle zaczęto odkrywać jeden po drugim masowe groby ofi ar „Wosto-
ku”. W dniu 12 maja br. Kadyrow ogłosił zawieszenie w obowiązkach do-
wódcy batalionu Sulima Jamadajewa i wezwał czeczeńską (cywilną) oraz
wojskową prokuraturę do przeprowadzenia śledztw, mających wyjaśnić
czy żołnierze oddziału „Wostok” mają związki z morderstwami i porwa-
niami w Czeczenii oraz w Dagestanie.
Ale za każdym razem, gdy Kadyrow przypuszczał atak na Jamada-
jewów, ci dostawali wsparcie z ministerstwa obrony Rosji. Cztery dni po
tym, jak Sulim został zawieszony jako dowódca „Wostoku”, wysoki ran-
gą wojskowy oświadczył, że batalion nie zostanie rozpuszczony, a Jama-
dajew nie straci stanowiska. Kiedy prezydent Kadyrow ogłosił wszczęcie
postępowania karnego przeciwko Sulimowi Jamadajewowi, prokuratura
wojskowa natychmiast tę wiadomość zdementowała. W połowie maja br.,
w samym apogeum kampanii „kadrowców” przeciwko Jamadajewom, ów-
czesny dowódca Północnokaukaskiego Okręgu Wojskowego gen. Aleksandr
Baranow stwierdził: „Istnienie batalionów, które zostały sformowane na
bazie etnicznej jest w pełni usprawiedliwione, a potrzebę takich jednostek
podyktowało samo życie”. W tym samym czasie dowódca Połączonej Gru-
py Wojsk na Północnym Kaukazie, gen.-mjr Nikołaj Siwak, udzielając wy-
powiedzi dla wojskowej gazety „Krasnaja Zwiezda”, stwierdził, że ludność
czeczeńska popiera bojowników w regionie, podczas gdy rebelia kontynu-
uje ataki na siły federalne takie jak milicja, wojska wewnętrzne i jednost-
ki resortu obrony, w tym Czeczenów służących w batalionach MSW i mi-
licji oraz „Wostok” i „Zapad”.
Mówiąc, że partyzanci głównie atakują rosyjskie siły lub prorosyjskie
bataliony „Wostok” i „Zapad”, dowódca rosyjski sugerował, że generało-
92
wie uważają te jednostki za bardziej godne zaufania niż jakąkolwiek inną
jednostkę czeczeńską, podległą prezydentowi Kadyrowowi. Największym
ciosem dla Kadyrowa było jednak oświadczenie gen. Władimira Szamano-
wa: „Nikt nie planuje rozpuszczenia batalionów „Wostok” i „Zapad”. Mam
rozkazy szkolić ich personel i nie mam informacji, że ktokolwiek planuje
zawiesić Jamadajewa”.
Kadyrow jednak nie rezygnował i wykorzystał swoje kontakty w Mos-
kwie. 6 sierpnia br. władze w Groznym ogłosiły, że Sulim Jamadajew zna-
lazł się na federalnej liście poszukiwanych za przestępstwa kryminalne
11
.
Dzień później potwierdził to Komitet Śledczy Prokuratury Generalnej FR
12
.
Dowództwo wojskowe początkowo ignorowało ten fakt, czemu sprzyjał
wybuch wojny z Gruzją. Co najmniej dwie kompanie z batalionów GRU
„Zapad” i „Wostok” trafi ły na front. Sulima Jamadajewa widziano podczas
ciężkich walk na przedmieściach Cchinwali. Kilka dni później pojawiły się
doniesienia, że Czeczeńców z „Wostoku” widziano też plądrujących gru-
zińskie wsie w rejonie Gori.
Kadyrow osiągnął swój cel po zakończeniu wojny. 21 sierpnia br. mi-
nister obrony FR Anatolij Sierdiukow zwolnił Sulima Jamadajewa z woj-
ska (wcześniej Jamadajew stracił dowództwo batalionu GRU). 24 wrześ-
nia, jadąc samochodem należącym do Sulima, zastrzelony został jego
brat Rusłan Jamadajew
13
. Nie oznacza to jednak końca konfl iktu Kady-
rowa z klanem z Gudermesu, ale wręcz przeciwnie – jego zaostrzenie. Je-
śli to Kadyrow zostanie ostatecznie obciążony winą za zabójstwo Rusłana
Jamadajewa, jego pozostali bracia uczynią wszystko, aby dokonać zemsty
rodowej. Natomiast bataliony GRU pozostają ostatnimi strukturami siło-
wymi w Czeczenii, niepodporządkowanymi prezydentowi Kadyrowowi
14
11
S. Jamadajew jest poszukiwany w związku z porwaniem i zabójstwem czeczeńskiego bi-
znesmena z obwodu Gudermesu w lutym 1998 r.
12
Stworzona na jesieni 2007 r. de facto samodzielna superstruktura śledcza kontrolowana
przez „siłowików”.
13
Rusłan Jamadajew wracał z rozmowy z z-cą szefa administracji prezydenckiej W. Surko-
wem. Zginął od kul zamachowca pod siedzibą rządu Rosji.
14
Drugi batalion „Zapad” różni się od „Wostoku” tym, że nie przyjmuje w swe szeregi by-
łych bojowników. Jego dowódca Said-Magomed Kakijew odmówił Kadyrowowi współpracy
93
Zwiastun
(nie licząc oczywiście pozostałych jednostek armii federalnej). Jednost-
ki MSW (bataliony „Jug” i „Siewier”) i OMON opanowali ludzie prezyden-
ta, a czeczeński batalion FSB „Goriec” został rozwiązany w 2006 roku (jego
ostatniego dowódcę Mowładiego Bajsarowa rozstrzelali na moskiewskiej
ulicy „kadyrowcy”).
Zagrożenia i szanse Kadyrowa
Moskwa będzie przymykała oczy na brutalne rządy Kadyrowa, dopó-
ki ten gwarantuje spokój w Czeczenii. Ewentualna zmiana reżimu wyma-
ga zaś posiadania lokalnej alternatywy dla obecnego prezydenta. Wojna
Kadyrowa z Jamadajewami wskazuje, że to właśnie klan z Gudermesu jest
rozpatrywany w Moskwie w takim charakterze. Obecny prezydent Cze-
czenii musi więc z jednej strony wykazywać się lojalnością wobec władz
centralnych, a z drugiej, dążyć do zmonopolizowania życia politycznego
w republice.
Bardzo ważne dla Kadyrowa jest pokazanie władzom rosyjskim,
zwłaszcza strukturom siłowym, że lokalne siły milicji i MSW są wystar-
czająco silne, żeby zwalczać rebelię i nie potrzeba dodatkowych oddzia-
łów – takich jak batalion „Wostok”. Jednocześnie Kadyrow zdaje sobie spra-
wę, że jego oddziały w rzeczywistości nie mogą pokonać bojowników, więc
jego strategia polega na angażowaniu rosyjskich wojsk we wspólne opera-
cje, które dają duże gwarancje powodzenia i których sukces mógłby przy-
pisać sobie.
Z kolei dowództwo rosyjskie w Czeczenii potrzebuje lokalnego partne-
ra, który wziąłby na siebie ciężar walki z rebelią, ale nie był na tyle silny, by
pokonać ostatecznie partyzantkę (to podważyłoby celowość dalszego sta-
cjonowania wojsk w republice). W tym roku rosyjscy generałowie, jak i nie-
którzy polityczni przywódcy w Moskwie, zaczęli wątpić w to, czy Kadyrow
jest tą odpowiednią osobą. To powód, dla którego nie mógł on defi nitywnie
zniszczyć batalionu „Wostok” i Jamadajewów, choć bardzo się starał. Mos-
kwa potrzebuje politycznej alternatywy dla prezydenta Kadyrowa.
w zwalczaniu Jamadajewów. Od ponad roku dochodzi do incydentów zbrojnych między
żołnierzami „Zapadu” a ludźmi z OMON.
94
Istotnym testem siły Kadyrowa w nowej konfi guracji władzy w Rosji
będą ostateczne rozstrzygnięcia ws. sektora naftowego Czeczenii. Obec-
nie ta niezwykle dochodowa część republikańskiej gospodarki znajduje
się pod kontrolą Rosniefti i służb specjalnych. Duża część surowca, za wie-
dzą Rosniefti, trafi a na czarny rynek i jest przetwarzana w minirafi neriach,
chronionych przez ofi cerów GRU i FSB, którzy czerpią z tego wielkie zyski
(przed 1999 rokiem w taki sposób zarabiali czeczeńscy komendanci polo-
wi). Dotychczasową niechęć Rosniefti do dzielenia się zyskami z czeczeń-
skiej ropy z lokalną władzą, tłumaczą ścisłe związki koncernu z niewygod-
nymi dla Kadyrowa „siłowikami”
15
.
Przeciwko Kadyrowowi może
obrócić się polityka czeczenizacji
16
.
Wrogom w Moskwie nietrudno bę-
dzie oskarżać go o skryte dążenie
do samodzielności. Jako przejaw ta-
kiej polityki zawsze można podać
np. opieranie się na byłych bojowni-
kach, którzy w skrytości wciąż dążą
do niepodległości. Za wiedzą Kady-
rowa, Magomed Chanbijew, były mi-
nister obrony i generał Czeczeńskiej
Republiki Iczkeria (obecnie deputowany do parlamentu), wezwał towarzy-
szy żyjących za granicą do powrotu i rozwiązania grup zbrojnych. Kady-
row usiłuje wykorzystać podziały, jakie nastąpiły wśród politycznej emi-
gracji i formacji partyzanckich, po jesiennym ogłoszeniu przez Umarowa
15
Burzę w Groznym wywołała informacja, że Rosnieft’ zdecydowała budować nową rafi nerię
nie w Czeczenii, a na Północnym Kaukazie – w Kabardyno-Bałkarii, której zasoby ropy są
trzykrotnie mniejsze, niż czeczeńskie. Szefem rady nadzorczej Rosniefti był wówczas Igor
Sieczin.
16
Projekt „odrodzenia narodowego” Kadyrowa: wprowadzanie na większą skalę języka cze-
czeńskiego do szkół; wspieranie obecności islamu w życiu publicznym; angażowanie by-
łych bojowników a nawet liderów separatystów w przedsięwzięcia rządowe, w tym organy
siłowe; rosnąca (w porównaniu z innymi regionami FR) polityczna niezależność; otwarcie
okazywane wyrazy niezadowolenia z działania Centrum; pretensje do hegemonii na ca-
łym Kaukazie Północnym.
Najcenniejszą polisą
ubezpieczeniową rządów
Ramzana Kadyrowa
pozostaje Władimir Putin
– dopóki jest premierem
z realnymi wpływami,
dopóty jego protegowany
może spać spokojnie
95
Zwiastun
budowy islamskiego państwa na Kaukazie zamiast narodowego państwa
czeczeńskiego. Część uchodźców docenia „pracę organiczną”, jaką wyko-
nuje obecna administracja na rzecz czeczeńskiego interesu narodowego
(niezależnie od pobudek, jakimi się kieruje). Szczególnego rozgłosu nabra-
ła wypowiedź Achmeda Zakajewa
17
na konferencji w Londynie (14 maja
br.), że on i jego towarzysze broni „nie walczą z Ramzanem Kadyrowem,
lecz siłami okupacyjnymi”. Kilka dni później Zakajew stwierdził, że rosyj-
skie kierownictwo wciąż postrzega Kadyrowa jako partyzanta i „zabije go
zdradziecko przy pierwszej okazji”.
Najcenniejszą polisą ubezpieczeniową rządów Ramzana Kadyrowa po-
zostaje Władimir Putin – dopóki jest premierem z realnymi wpływami, do-
póty jego protegowany może spać spokojnie. Tym bardziej, że Moskwa nie
ma w tej chwili sensownej alternatywy dla Kadyrowa – kandydata, które-
go zaakceptowałyby wszystkie najważniejsze klany czeczeńskie. Korzyst-
ny jest też dla niego permanentny konfl ikt na linii Moskwa-Tbilisi. Rosja-
nie w tej sytuacji nie mogą pozwolić sobie na destabilizację na zapleczu
frontu, zwłaszcza, że działania rosyjskie wobec separatyzmów: abchaskie-
go i osetyjskiego są zachętą dla dążeń niepodległościowych Czeczenów.
Nie oznacza to jednak, że w ciągu kilku miesięcy sytuacja się nie zmie-
ni. Najgroźniejsze dla obecnego reżimu w Groznym byłoby gwałtowne za-
łamanie w walkach z rebelią. W najlepszym razie, Kadyrow i tak musi
podzielić się częścią władzy z nową ekipą na Kremlu, nie wspominając
o dalszym umacnianiu swej pozycji w republice.
r
17
Reprezentującego władze nieuznawanej Czeczeńskiej Republiki Iczkeria.