Do czego Hitlerowi była potrzebna Bydgoszcz?
3 września 1939 r. Hitler przeprowadził w Bydgoszczy akcję propagandową, która miała
posłużyć mu do usprawiedliwienia w oczach zwykłych Niemców każdego prześladowania
Polaków.
W Bydgoszczy tu
ż
przed wojn
ą
Niemcy stanowili 6,4 proc. ludno
ś
ci miasta. Cho
ć
byli w
zdecydowanej mniejszo
ś
ci, mieli siln
ą
pozycj
ę
ekonomiczn
ą
, byli wła
ś
cicielami wi
ę
kszo
ś
ci fabryk,
sklepów i restauracji. Przez wiele lat Polacy i Niemcy
ż
yli w zgodzie. Dobra atmosfera mi
ę
dzy
s
ą
siadami zacz
ę
ła si
ę
psu
ć
po układzie w Monachium w 1938 r. Wtedy bydgoscy Niemcy
podnie
ś
li głowy, zacz
ę
li unika
ć
stosunków z Polakami. Przestali kupowa
ć
w polskich sklepach.
Szybko zacz
ę
li rozpuszcza
ć
te
ż
pogłoski o tymczasowej przynale
ż
no
ś
ci Pomorza do Polski.
Mimo to wielu z nich nie chciało wojny. Nie widzieli wystarczaj
ą
cego powodu,
ż
eby zabija
ć
polskich s
ą
siadów.
(Pierwsza strona Dziennika Bydgoskiego, 1 wrze
ś
nia 1939 r.)
Jak przekona
ć
Niemców do wojny
Fot. Archiwum
Hitler potrzebował dobrego propagandowo powodu, by przekona
ć
cały naród,
ż
e napa
ść
na
Polsk
ę
jest uzasadniona i le
ż
y w interesie Niemców. Musiał przedstawi
ć
społecze
ń
stwu dobre
przyczyny wojny, które miały pomóc w przełamaniu oporu przed wojn
ą
. Plan był prosty - nale
ż
ało
pokaza
ć
Polaków jako
żą
dnych niemieckiej krwi. Temu miała słu
ż
y
ć
niemiecka dywersja w
Bydgoszczy 3 wrze
ś
nia 1939 r.
(Na zdj
ę
ciu: Po Krwawej Niedzieli bydgoscy Niemcy wskazywali Polaków rzekomo
odpowiedzialnych za mordy na Niemcach)
Bro
ń
przywozili w trumnach
Tajne słu
ż
by w Berlinie starannie przygotowywały si
ę
do akcji dywersyjnej. Kilka tygodni przed
wybuchem wojny przez granic
ę
do Bydgoszczy i okolic z Niemiec przemycane były karabiny
maszynowe i amunicja. Pomocy w znajdowaniu kryjówek na bro
ń
udzielali przysłanym
dywersantom miejscowi Volksdeutsche, a nawet niektórzy ksi
ęż
a protestanccy. Harcerze latem
1939 r. znale
ź
li na cmentarzu bro
ń
w trumnach.
(Ławka w ogrodzie botanicznym w Bydgoszczy oznaczona napisem Nur fur Deutsche)
Niemiecka prowokacja
3 wrze
ś
nia 1939 r., w niedziel
ę
o godz. 10 rano z ró
ż
nych punktów miasta zacz
ę
ły si
ę
rozlega
ć
strzały. To niemieccy dywersanci strzelali z wie
ż
ko
ś
ciołów protestanckich i niemieckich mieszka
ń
do polskich
ż
ołnierzy. Niektórzy byli przebrani w polskie mundury,
ż
eby zmyli
ć
czujno
ść
Polaków i
wywoływa
ć
chaos. Miejscowi Volksdeutsche pełnili tu pomocnicz
ą
rol
ę
. Byli ich przewodnikami po
Bydgoszczy, dostarczali
ż
ywno
ść
, udost
ę
pniali mieszkania.
Strzały tak jak przewidywano sprowokowały polsk
ą
stron
ę
do reakcji.
(Na zdj
ę
ciu: kadr z filmu o niemieckiej dywersji w Bydgoszczy)
Mieszka
ń
cy i wojsko rozprawili si
ę
z dywersantami
Wojsko polskie nie mogło pozwoli
ć
na ostrzeliwanie swoich oddziałów i w ci
ą
gu kilku godzin
zlikwidowało najgro
ź
niejsze punkty snajperskie. Do stłumienia dywersji przyczyniła si
ę
szczególnie młodzie
ż
, która wskazywała polskim patrolom, z których domów strzelaj
ą
Niemcy (na
zdj
ę
ciu dru
ż
yna harcerska Sokół II). Powiadamiali ich sposobie poruszania si
ę
po mie
ś
cie.
Miejscowi mieszka
ń
cy znali podwórza, ogrody przej
ś
cia mi
ę
dzy domami.
Dywersanci byli rozstrzeliwani przez wojsko polskie zgodnie z prawem wojny.
Niemcy zacz
ę
li propagand
ę
Niemcy w Berlinie spodziewali si
ę
,
ż
e Polacy b
ę
d
ą
rozstrzeliwali dywersantów i wykorzystali to
propagandowo. Do Bydgoszczy zacz
ę
li zwozi
ć
trupy poległych w pierwszych dniach wojny,
głównie Polaków. Zwłoki były fotografowane przez fotoreporterów gazet i podpisywane ?To s
ą
Niemcy zabici przez
żą
dnych mordu Polaków?. Chodziło o to,
ż
eby podsyci
ć
nienawi
ść
do
Polaków.
Gazety niemieckie obiegło zdj
ę
cie Polaków trzymaj
ą
cych w r
ę
kach buty, które rzekomo zabrali
zabitym Niemcom. Podpis informował,
ż
e zrobili to z
żą
dzy rabunku (na zdj
ę
ciu).
Bromberger Blutsonntag
Fot. Archiwum
Hitler wreszcie miał pretekst,
ż
eby za aprobat
ą
niemieckich obywateli rozprawi
ć
si
ę
z
bydgoszczanami dla przykładu. Od razu uruchomiona została pot
ęż
na machina propagandowa.
?Deutsche Rundschau?, popularna w Bydgoszczy niemiecka gazeta, po raz pierwszy u
ż
yła
sformułowania Bromberger Blutsonntag, czyli ?bydgoska krwawa niedziela?. Specjalnie dla
zachodniej opinii publicznej została przyrównana do nocy
ś
w. Bartłomieja, rzezi hugenotów we
Francji. Nigdzie nie zrobiono takiej propagandy, takiej wrzawy jak w Bydgoszczy, która stała si
ę
symbolem niemieckich ?ofiar?.
(na zdj
ę
ciu: 8 wrze
ś
nia 1939 r. łapanka na ul. Parkowej)
Jesie
ń
w Bydgoszczy. Represje
Fot. Archiwum
9 wrze
ś
nia 1939 r. zacz
ę
ły si
ę
represje bydgoszczan. S
ą
d specjalny przyst
ą
pił do wydawania
wyroków
ś
mierci. Niemcy zatrzymali kilka tysi
ę
cy osób. Ktokolwiek wydał si
ę
podejrzany był
aresztowany i odesłany do wi
ę
zienia, a tam ju
ż
poddany brutalnemu
ś
ledztwu. W Buchenwaldzie
znalazło si
ę
124 bydgoszczan. Byli traktowani z najwy
ż
szym okrucie
ń
stwem. Zbudowano dla nich
specjalnie klatk
ę
z desek i drutu kolczastego. Dostawali dwa bochenki chleba dziennie i czasami
jak
ąś
zup
ę
. Podobno dzielili ten chleb sprawiedliwie mi
ę
dzy siebie. Potrzeby fizjologiczne musieli
załatwia
ć
w tej klatce. To była jesie
ń
1939 r. Zim
ę
podobno prze
ż
ył tylko jeden z nich.
Ś
lad r
ę
ki na murze ko
ś
cioła
Jesie
ń
w Bydgoszczy to był czas egzekucji. Dziennie rozstrzeliwano po kilka czasem po 20 osób.
Wyroki wykonywano na Starym Rynku pod ko
ś
ciołem pojezuickim.
Bydgoszczanie opowiadaj
ą
histori
ę
jednego z duchownych, który osuwaj
ą
c si
ę
na ziemi
ę
dotkn
ą
ł
muru ko
ś
cioła zakrwawion
ą
r
ę
ka.
Ś
lad, który powstał był widoczny z daleka. Niemcy postawili
przy budynku ogrodzenie i wartownika, który miał odp
ę
dza
ć
ciekawskich. Rysunek dłoni widzieli
tak
ż
e ludzie, którzy zostali zatrudnieni przez Niemców przy próbach usuwania znaku. Po odbiciu
tynku
ś
lad nadal widniał na cegłach. Odcisk wygl
ą
dał, tak jakby dło
ń
niczym rentgen przebiła
wszystkie cegły.
Ś
wiadkowie twierdz
ą
,
ż
e niemieccy budowla
ń
cy byli bezradni. Wyjmowali cegły,
ale ten
ś
lad si
ę
gał w gł
ą
b muru. Niemcy ostatecznie zdecydowali si
ę
na rozbiórk
ę
ko
ś
cioła (na
zdj
ę
ciu).
Krwawy odwet
W odwecie za Krwaw
ą
Niedziel
ę
Niemcy w ci
ą
gu pierwszego tygodnia okupacji rozstrzelali 600-
800 Polaków. W ci
ą
gu kilku nast
ę
pnych miesi
ę
cy zamordowano w Dolinie
Ś
mierci w Fordonie od
1200 do 3000 mieszka
ń
ców Bydgoszczy pochodzenia polskiego i
ż
ydowskiego.
(Na zdj
ę
ciu: Stary Rynek 1945. Pierwsze ekshumacje bydgoszczan zamordowanych w 1939 r.)