45 07

background image

E

LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 9/99

28

ELEKTOR w EdW

ELEKTOR w EdW

ELEKTOR w EdW

ELEKTOR w EdW

ELEKTOR w EdW

ELEKTOR w EdW

ELEKTOR w EdW

ELEKTOR w EdW

ELEKTOR w EdW

Yuasa, Kobe, Sonnen−

schein i Varta to tylko nie−
liczne spośród wielu firm,
które produkują żelowe
akumulatory

ołowiowe.

Akumulatory te są obecne
na rynku już od dziesiątek
lat, jednak zapotrzebowa−
nie na nie, spowodowane
między innymi drastycz−
nymi

obniżkami

cen,

ostatnio

zdecydowanie

wzrosło. W szczególności
dotyczy to typów charak−
teryzujących się dużą mo−
cą, a pomimo tego posia−
dających stosunkowo nie−
wielkie rozmiary. Te bar−
dzo proste w obsłudze
akumulatory osiągają po−
jemności znamionowe do−
chodzące do 30Ah. W po−
niższym artykule zapre−
zentowana zostanie łado−
warka,

która

spełnia

szczególne

wymagania

procesu ładowania żelo−
wych akumulatorów oło−
wiowych.

W sklepach specjalizują−

cych się w podzespołach elek−
tronicznych, w firmach trudnią−
cych się handlem wysyłko−
wym, na wystawach i giełdach
elektronicznych oferowane są
żelowe akumulatory ołowiowe
po bardzo atrakcyjnych ce−
nach. Nie zawsze muszą to
być nowe produkty, gdyż bar−
dzo często wśród takich ofert
spotkać można końcówki zapa−
sów przemysłowych, albo

nadające się do dalszego wy−
korzystania akumulatory wy−
montowane z instalacji alarmo−
wych, lub ze starych, dużych
komputerów. Szczególnie te
ostatnio wymienione nie będą
w stanie osiągać swoich po−
jemności

znamionowych.

W przypadku takich tanich
transakcji prawie zawsze wy−
stępuje pewne ryzyko, praw−
dopodobnie jednak rzeczywi−
sta pojemność akumulatora

okaże się całkowicie wystar−
czająca do długoletniej sku−
tecznej eksploatacji w przewi−
dywanej aplikacji. Każdy, kto
bezwarunkowo musi uniknąć
takiego ryzyka, skazany jest na
zakup nowego, świeżego aku−
mulatora z pełną gwarancją
w poważnych sklepach elek−
tronicznych. Pamiętać trzeba
jednak i o tym drobiazgu, że za
taki akumulator trzeba wów−
czas zapłacić całkiem słono...

Ładowarka do żelowych akumulatorów
ołowiowych dla napięć 6V i 12V

background image

E

Elle

ek

kt

to

or

r w

w E

Ed

dW

W

29

E

LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 9/99

Co nieco na temat
żelowych akumula−
torów ołowiowych

Umieszczony w obudowie

z tworzywa sztucznego żelo−
wy akumulator ołowiowy to
nic innego, jak nieco bardziej
zaawansowana i unowocze−
śniona postać mokrego ogni−
wa

kwasowo−ołowiowego

wynalezionego w 1859 roku
przez Gastona Planté. Wersja
charakteryzująca się “zestalo−
ną” postacią elektrolitu, która
do tej pory dostępna jest pod
handlową nazwą akumulator
żelowy
, stosowana jest za−
zwyczaj we wszelkiego rodza−
ju

sprzęcie

przenośnym.

W porównaniu z typowymi
akumulatorami kwasowo−oło−
wiowymi, które przykładowo
można spotkać w każdym sa−
mochodzie, żelowe akumula−
tory ołowiowe wykazują niż−
sze napięcie na zaciskach,
które w trakcie procesu łado−
wania musi być dokładnie
kontrolowane, aby przypad−
kiem nie przekroczyć tzw. na−
pięcia gazowania. W przeciw−
nym przypadku może nastąpić
rozszerzenie się zawartości
wewnętrznej akumulatora, aż
do nadciśnienia około 35kPa
i wówczas otworzy się zawór
bezpieczeństwa, no i oczywi−
ście część zawartości zosta−
nie wyrzucona na zewnątrz.
Do takiego wydarzenia nie
wolno dopuścić nie tylko
ze względu, żeby przedłużyć
okres pracy akumulatora, ale
także z tego powodu, że wy−
dostające się gazy mają silne
właściwości korodujące, a po−
za tym są łatwopalne.

Typowa pojemność zna−

mionowa używanego żelowe−
go akumulatora ołowiowego

może wahać się w przedziale
od 4Ah do 35Ah. Mogą one
pochodzić najczęściej z aplika−
cji w różnorodnych UPS (unin−
terruptible power supply), sy−
stemów

oświetleniowych

i systemów bezpieczeństwa
(także i urządzeń alarmo−
wych), instrumentów biome−
dycznych, wózków inwalidz−
kich, przenośnych terminali
radiowych i satelitarnych. Pro−
jektant tej ładowarki wykorzy−
stuje ją do ładowania akumu−
latora dla lampy speleologicz−
nej. Zaletą żelowych akumula−
torów ołowiowych jest sto−
sunkowo niewielkie samoro−
zładowywanie, a poza tym
występuje w nich jedynie bar−
dzo mały tzw. efekt pamięcio−
wy. Akumulatory te prawie
nie wymagają obsługi, mają
bardzo wysoką skuteczność
ładowania i pomimo tego, że
na pierwszy rzut oka ich cena
może wydawać się dosyć wy−
soka, mają świetną relację
pomiędzy

możliwościami

a ceną. Ich podstawowe wa−
dy, w stosunku do pozosta−
łych wielokrotnie ładowal−
nych systemów akumulatoro−
wych, to w pierwszej kolejno−
ści dosyć duża waga i raczej
kiepska gęstość energii (rela−
cja pomiędzy pojemnością
a objętością i wagą). Poza
tym żelowe akumulatory oło−
wiowe nie nadają się do szyb−
kiego ładowania. Każdy, kto
nie przestrzega tych zaleceń
musi liczyć się z wystąpie−
niem zjawiska nazywanego
zasiarczeniem (sulfatyzacją),
które w zależności od osią−
gniętego stopnia może utru−
dnić ładowanie w mniejszym
lub większym zakresie. Jako
ostatnią wadę należy oczywi−
ście zasygnalizować, że aku−

mulatory te są niezwykle gro−
źne dla środowiska. W RFN
od 3 kwietnia 1998 roku obo−
wiązuje przepis, w myśl które−
go wszyscy sprzedawcy mu−
szą przyjmować zużyty aku−
mulator (niezależnie od typu),
a utylizowanie akumulatorów
odbywa się tylko w tych miej−
scach, które uprawnione są do
niszczenia specjalnych odpa−
dów! W żadnym przypadku
nie wolno usuwać ich razem
z odpadami domowymi.

Algorytm ładowania

Procedura ładowania żelo−

wych akumulatorów ołowio−
wych w zasadzie przebiega
z

ograniczeniem napięcia

(w przeciwieństwie do ograni−
czenia prądu dla akumulato−
rów NiCd albo NiMH). Nor−
malnie przyjmuje się, że do
przeprowadzenia pełnego cy−
klu ładowania powinno wy−
starczyć od 14 do 16 godzin.

“Oficjalna”, zalecana krzy−

wa ładowania przedstawiona
jest na rry

ys

su

un

nk

ku

u 1

1. Dla wielo−

stopniowych ładowarek służy
ona jedynie jako model i reali−
zowana jest praktycznie w po−
staci trzech odcinków: łado−
wania stałego, ładowania koń−
cowego i ładowania podtrzy−
mującego. Na osi pionowej
przedstawione jest napięcie
na jednym ogniwie, a nie na
całym akumulatorze. Akumu−
lator 6V posiada trzy ogniwa,
a

akumulator 12V

sześć

ogniw (zwanych też celami).

W przeciągu pierwszych

godzin procesu ładowania

płynie prąd ładowania o war−
tości

maksymalnej

do

0,5C (typowo jest to 0,2 do
0,3C). Wystarcza to do nała−
dowania akumulatora do oko−
ło 70% jego pojemności zna−
mionowej. Pozostałe 30%
osiągane jest w fazie ładowa−
nia końcowego (nie mylić
z rozładowywaniem!), które
trwa w przybliżeniu 5 godzin.
Faza ta kończy się w momen−
cie, gdy na pojedynczym
ogniwie zostanie osiągnięte
napięcie 2,30V lub ew. 2,45V.
Obydwie wartości reprezen−
tują dolną i górną wartość
ekstremalną, których zalety
i wady zestawione są w tabe−
li 1. W ostateczności na za−
kończenie tej fazy na poje−
dynczym ogniwie powinno
być napięcie 2,25V. W związ−
ku z tym w przypadku akumu−
latora 12V po jego naładowa−
niu uzyskać się powinno na−
pięcie 13,5V.

Jak to widać na rysunku 1

czas ładowania może zostać
ograniczony gdy zastosuje
się wyższe napięcie ładowa−
nia, wynoszące 2,45V. Napię−
cie w fazie ładowania pod−
trzymującego jest zawsze
jednakowe i

wynosi ono

2,25V na każde ogniwo i, je−
śli jest to konieczne, może
być ono przyłożone nawet
całymi latami. Tak więc wi−
dać, że żelowe akumulatory
ołowiowe wprost idealnie
nadają się do wszelkich ukła−
dów podtrzymywania (zasila−
cze standby)!

Należy mieć na uwadze,

że w przypadku krzywej za−

Rysunek 1. Producenci żelowych akumulatorów ołowiowych zale−
cają poniższy algorytm ładowania, który na początku fazy ładowa−
nia końcowego daje możliwość wyboru pomiędzy niższym (linia

)

i wyższym (linia

) napięciem na pojedynczej celi (ogniwie).

background image

prezentowanej na rysunku 1
chodzi o zalecany, teoretycz−
ny przebieg procesu ładowa−
nia zaproponowany przez
producentów. W praktyce
w trakcie ładowania żelowe
akumulatory ołowiowe za−
chowują się do tego stopnia
“łagodnie” i przyzwoicie, że
jedynie w

sporadycznych

przypadkach konieczne jest
zastosowanie ładowarek ze
ścisłym ograniczeniem cza−
sowym.

Regulator napięcia
i prądu

W układzie przedstawio−

nym na rry

ys

su

un

nk

ku

u 2

2 nie został

zastosowany żaden drogi,
specjalny, trudno dostępny
układ scalony, ale stary znajo−
my – uniwersalny regulator
napięcia L200, który stanowi
centralę dobierającą napięcie.
Ten układ scalony jest stosun−
kowo tani, prosty w zastoso−
waniu, a co najważniejsze,
także i łatwy do kupienia. Po−
mimo tego, że w sumie pięć
diod znajduje się w obwodzie
masy tego regulatora, to ich
głównym zadaniem wcale nie
jest wytwarzanie napięcia
3,5V oraz ingerowanie w re−
gulację napięcia, bądź prądu.
Zamiast tego diody te powin−

ny dopasować współczynnik
temperaturowy

ładowarki,

wynoszący –3,85mV/

°

C do

wartości typowej dla żelo−
wych akumulatorów ołowio−
wych. Oznacza to, że ładowar−
kę można bezpiecznie wyko−
rzystywać w całym zakresie
temperatur otoczenia, jakie
zostały podane przez produ−
centów (typowo jest to od
–20 do +40

°

C). Poza tym dio−

dy te zabezpieczają układ sca−
lony L200 przed pomyłko−
wym, odwrotnym spolaryzo−
waniem napięcia wyjściowe−
go (sprawdzenie skuteczności
takiego zabezpieczenia wcale
nie jest konieczne!).

Na początku akumulator

powinien być ładowany prą−
dem wynoszącym 0,2C. Prąd
ten określany jest przez rezy−
stor R6 (patrz tabelka 2). Osta−
teczny spadek napięcia na R4
jest całkowicie wystarczający
żeby całkowicie wysterować
tranzystor T1. W tym miejscu
zastosowany został tranzystor
dużej mocy, ponieważ prawie
cały prąd ładowania przepły−
wał będzie przez jego złącze
baza−emiter (tranzystor BD711
ma w swojej specyfikacji po−
dany prąd = 3A). Skoro przez
tranzystor T1 przepływa prąd,
świeci się także dioda LED D2.
Prąd przepływający przez R3

(niezbyt duży) ma
za zadanie zmniej−
szyć napięcie wyj−
ściowe o 0,6V (dla
a k u m u l a t o r ó w
6V oczywiście tylko
o 0,3V).

Uzyskany w tym

układzie przebieg
procesu ładowania
różni się w kilku
punktach od zale−
canej teoretycznie
charakterystyki. Na
wstępie akumula−
tor ładowany jest
stałym

prądem

o wartości 0,2 ...
0,5C i przy niskim
napięciu na ogni−
wie, wynoszącym
2,30V (napięcie na
zaciskach akumula−
tora wynosi odpo−
wiednio 13,80V al−
bo 6,90V). Całkowi−
cie

rozładowany

akumulator pobiera
wystarczająco duży
prąd (ale nigdy nie
jest on większy od
wartości na jaką pozwala R6),
aby “przełączyć” L200 w tryb
napięcia podwyższonego do
2,45V na każdym ogniwie.
Następuje to tak szybko, że
można sądzić, iż ładowarka
przez cały czas dostarcza

2,45V na każdą celę
w

akumulatorze.

W normalnych sytua−
cjach, przy rozładowa−
nych celach i wysokim
napięciu na ogniwach,
prąd ładowania jest
tak duży, że L200
(z powodu R6) musi
przejść w tryb ograni−
czenia prądu. Taki stan
może przedłużać się
nawet na kilka godzin.
Gdy akumulator został
już częściowo nałado−
wany,

to

napięcie

wzrasta do poziomu
ładowania wynoszące−
go 2,3V lub 2,45V na
każdą celę. Prąd łado−
wania maleje. Pomi−
mo tego występujący
jeszcze prąd ładowa−
nia jest wystarczająco
duży, aby tranzystor
T1 (z powodu R4) cały
czas przewodził i mógł

utrzymywać

podwyższone

napięcie ładowania.

W pewnym określonym

punkcie prąd ładowania opa−
da do wartości 0,02C. Ozna−
cza to, że akumulator został
już w wystarczającym stopniu
napełniony energią. Spadek
napięcia na R4 jest już zbyt
mały, aby móc w pełni wyste−
rować tranzystor T1 i układ
L200 przełącza się na niskie
napięcie wynoszące 2,30V na
celę, czyli przechodzi w tryb
ładowania podtrzymującego.
Widać więc, że nawet tak
prosty układ ładowarki jest
wystarczająco “inteligentny”,
żeby utrzymywać wysokie na−
pięcie ładowania nie dłużej niż
jest to konieczne. Ładowarka
troszczy się także i o to, żeby
po pobraniu dużego prądu
z akumulatora (znajdującego
się w trybie standby) przełą−
czyć się automatycznie w tryb
szybkiego

ładowania

z podwyższonym napięciem
na każdej celi.

Jeżeli na wejście ładowarki

nie jest podawane napięcie
i akumulator jest nadal podłą−
czony do jej wyjścia, to bę−
dzie się on przez nią rozłado−
wywał. Dioda D9 troszczy się

E

Elle

ek

kt

to

or

r w

w E

Ed

dW

W

E

LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 9/99

30

Rysunek 2. Schemat układu elektronicznego ładowarki żelowych akumu−
latorów ołowiowych. Wartości w nawiasach odnoszą się do wersji 6V.

Wykaz elementów

(wartości w nawiasach odnoszą się do wersji 6V)

Rezystory

R1, R2, R8 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .10k
R3 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .56k (6k8)
R4 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .4

7 *

R5 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .4k7
R6 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .0

56, 5W *

R7 . . . . . . . . . . . . .3k9 (mostek drutowy)
P1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .trymer 2k

Kondensatory

C1 . . . . . . . . . . . . . .2200

µ

F/25V stojący

C2, C3 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .220n
C4 . . . . . . . . . . . . . . . . .10

µ

/63V (stojący)

Półprzewodniki

D1, D11 . . . . . .LED, zielona, low current
D2 . . . . . . . .LED, czerwona, low current
D3...D8, D10 . . . . . . . . . . . . . . . .1N4148
T1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .BD711
IC1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .L200C

Pozostałe

Obudowa . . . . . . . . .(110 x 60 x 30 mm

3

)

Materiały izolacyjne do zamontowania

L200

4 końcówki AMP do wlutowania w płytkę

drukowaną

Gniazdo wejściowe dopasowane do koń−

cówki zasilacza sieciowego (z obudową dla
bezpiecznika)

Płytka drukowana . . . . . . . .EPS 990037−1

background image

E

Elle

ek

kt

to

or

r w

w E

Ed

dW

W

31

E

LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 9/99

jednak o to, aby prąd rozłado−
wywania ograniczony był do
1mA plus prąd płynący przez
Low−current LED D11 (wyno−

si on około 2,5mA). Nie ma
więc powodów do paniki!

Żelowe akumulatory oło−

wiowe są stosunkowo wrażli−

we na silne pulsowanie napię−
cia ładowania. Z tej przyczyny,
pod postacią C1, równolegle
do napięcia wejściowego,

włączony jest bardzo
duży rezerwuar ener−
gii, a nieco mniejszy,
jako C4, pozwala na
stabilne zachowywa−
nie się L200.

Napięcie
wejściowe

Przy założeniu, że

nie jest planowane
ładowanie dużych że−

lowych akumulato−
rów

ołowiowych

o pojemnościach po−
wyżej 10Ah, jako
źródło napięcia wej−
ściowego całkowicie
wystarczy tani i nie−
zawodny, niestabili−
zowany zasilacz sie−
ciowy

włączany

wprost do gniazdka.
Wymagana jego moc

jest oczywiście uzależniona
od pojemności akumulatora
i docelowego czasu ładowa−
nia. Taki niestabilizowany za−
silacz sieciowy, po przełącze−
niu na napięcie 12V i przy nie−
znacznym obciążeniu, jest
w stanie stosunkowo łatwo
dostarczać 17V. W każdy
przypadku napięcie 17V po−
winno być dostępne dla prądu
ładowania

wynoszącego

0,2C. Jeżeli przykładowo ma−
my zamiar ładować 12V aku−
mulator o pojemności 4Ah, to
dla niego początkowy prąd ła−
dowania wyniesie 0,8A. Tak
więc widać, że wymagany bę−
dzie dosyć mocny zasilacz.
Nawiasem mówiąc nie istnie−
ją żadne przeszkody ku temu,
aby ładować akumulatory tak−
że i znacznie niższymi prąda−
mi. Oczywiście w takim przy−
padku cykl pełnego ładowania
ulegnie pewnemu wydłuże−
niu, ale i przy takim ogranicze−
niu może być zastosowany

background image

E

Elle

ek

kt

to

or

r w

w E

Ed

dW

W

E

LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 9/99

32

przeciętny zasilacz sieciowy
500mA.

W

każdej

sytuacji,

w której wtyczkowy zasilacz
sieciowy nie jest w stanie
osiągnąć wymaganej warto−
ści prądu i/albo napięcia, ko−
nieczne jest zastosowanie
większego, stabilizowanego
zasilacza sieciowego, który
będzie dostarczał przynaj−
mniej 18V. W tym celu wy−
magany jest transformator
sieciowy o napięciu zmien−
nym na uzwojeniu wtórnym
15V, przez które będzie mógł

popłynąć prąd wynoszący 1,4
razy wymagany maksymalny
prąd ładowania. W dalszej
kolejności konieczny jest mo−
stek prostowniczy i buforo−
wy kondensator elektrolitycz−
ny o pojemności przynaj−
mniej 2200

µ

F. Przy wykony−

waniu takiego zasilacza nale−
ży uwzględnić wymogi bez−
pieczeństwa.

Od rozmieszczenia
elementów na płyt−
ce aż po zastosowa−
nie urządzenia

Ładowarka zbudowana zo−

stała na jednostronnej płytce

drukowanej o niewielkich roz−
miarach (rry

ys

su

un

ne

ek

k 3

3), którą

z powodzeniem można zmie−
ścić w małej obudowie. Jeśli
przy tym obudowa ta będzie
metalowa, to może ona jedno−
cześnie posłużyć jako radiator
dla układu scalonego IC1.
Oczywiście L200 musi wtedy
zostać zainstalowany na pod−
kładce mikowej i z plastykową
tulejką pod śrubę mocującą,
by izolować go elektrycznie
od obudowy − radiatora. Pro−
pozycja projektu płyty czoło−
wej dopasowanej do tego
urządzenia zaprezentowana
jest na rry

ys

su

un

nk

ku

u 4

4.

Zanim jednak akumulator

będzie mógł zostać podłą−

czony do łado−
warki, należy ją
w y p o s a ż y ć
w

odpowiedni

zasilacz siecio−
wy, który będzie
w stanie dostar−
czać

napięcie

około 17V dla
a k u m u l a t o r ó w
12V,

i

około

11V dla akumu−
latorów 6V. Przy
t e m p e r a t u r z e
pokojowej (po−
między

20,

a 25

°

C) należy

w y r e g u l o w a ć
P1 w taki spo−
sób, żeby napię−
cie wyjściowe
ładowarki wyno−
siło 13,8V (lub
o d p o w i e d n i o
6,9V). Jeśli teraz

nastąpi zwarciezłącza emi−
ter−baza w tranzystorze T1,
to napięcie na wyjściu po−
winno

wzrosnąć

do

14,4V (lub 7,2V). Możliwa do
zaakceptowania tolerancja
wartości napięcia wynosi ±
0,1V. Jeśli napięcie jest zbyt
wysokie, to należy zwięk−
szyć wartość R3 i odwrotnie.

Procedura ładowania po−

winna zawsze przebiegać na−
stępująco:

Jednoznacznie określić po−

laryzację akumulatora.

Podłączyć zaciski ładowarki

do zacisków akumulatora.

Sprawdzić diodę LED D11.
Przyłożyć napięcie zasilają−

ce do ładowarki.

Rysunek 4. Propozycja płyty
czołowej dla ładowarki.

Zasiarczenie

Zasiarczenie

Nawet najpiękniejszy żelowy akumulator ołowiowy, który

udało się kupić na giełdzie albo na wyprzedaży nadwyżek lub
przy okazji likwidacji zapasów, w większości przypadków nie
jest w stanie osiągnąć pojemności podanej przez producenta
na obudowie. Przyczyną takiego stanu rzeczy są reakcje che−
miczne, jakie nastąpiły w ogniwie, określane terminem zasiar−
czenie. Zjawisko to w pewnym zakresie można zaobserwo−
wać we wszystkich akumulatorach ołowiowych, ale w szcze−
gólności w żelowych akumulatorach ołowiowych efekt ten
ulega nasileniu ze względu na długotrwałe ich magazynowa−
nie bez ładowania, albo bez ładowania podtrzymującego.

Prosty, ale nie zawsze pewny sposób oszacowania skut−

ków zasiarczenia i ocenienia aktualnej pojemności polega na
pomiarze napięcia na zaciskach akumulatora w trakcie łagod−
nego ładowania. Jeśli napięcie na celi osiąga wartość równą

bądź większą od 2,10V (co daje na akumulatorze 6,30V lub od−
powiednio 12,6V), to szanse na odzyskanie (przynajmniej czę−
ściowe) utraconej pojemności nie wyglądają źle.

Pierwsza metoda zregenerowania takiego akumulatora po−

lega na dokonaniu dwóch pełnych procesów ładowania bez−
pośrednio po sobie, z przerwą pomiędzy nimi wynoszącą od
24 do 28 godzin.

Druga metoda związana jest z osiągnięciem pewne−

go określonego przeładowania ogniw, przy pomocy napięcia
2,50V na każdą celę przez jedną lub dwie godziny. Metoda ta
jednak wymaga szczególnej ostrożności, ciągłego kontrolo−
wania temperatury akumulatora oraz zachowania szczegól−
nych środków bezpieczeństwa przeciwko wyrzuceniu zawar−
tości akumulatora przez korek zabezpieczający. Takie do−
świadczenia należy przeprowadzać na odkrytym terenie!

Rysunek 3. Projekt płytki druko−
wanej i plan rozmieszczenia ele−
mentów na płytce.

Editorial items appearing on pages 22 − 32 are the copyright property of © Segment B. V. Beek, The Netherlands, 1998, which reserves all rights.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
45 07 US Źródła ciepła
07 1994 45 49
Prez 07 09 45
2015 08 20 07 45 11 01
2015 08 20 07 45 53 01
2001 07 45
2015 08 20 07 48 45 01
Fiut A., Polonistyka, 07. Współczesna do 45, OPRACOWANIA
AWANGARDA KRAKOWSKA, Polonistyka, 07. Współczesna do 45, OPRACOWANIA
Cezura 1932, Polonistyka, 07. Współczesna do 45, OPRACOWANIA
Skamander, Polonistyka, 07. Współczesna do 45, OPRACOWANIA
skamander, Polonistyka, 07. Współczesna do 45, OPRACOWANIA
Grupy literackie (opracowanie), Polonistyka, 07. Współczesna do 45, OPRACOWANIA

więcej podobnych podstron