Zabawy paluszkowe cz. II
Idzie rak
Idzie rak, nieborak...
Gdy uszczypnie będzie znak.
Przemieszczamy palec wskazujący i środkowy
(na przemian) po rączce dziecka, zaczynając
od dłoni.
Delikatnie szczypiemy malucha w ramię.
Sroczka
Sroczka kaszkę warzyła,
ogonek sobie sparzyła.
Temu dała...
Temu dała...
Temu dała...
Temu dała...
A temu? Nic nie dała, nic nie dała!
Tylko poleciała, poleciała...
I tu się schowała!
Na otwartej, wewnętrznej stronie dłoni
dziecka wykonujemy koliste ruchy własnym
palcem imitujące mieszanie.
Chwytamy kciuk dziecka,
teraz palec wskazujący,
następnie palec środkowy
oraz palec serdeczny.
Łapiemy mały paluszek i przecząco kiwamy
głową.
Unosimy palce do góry, nad głowę dziecka,
naśladujemy odlot „sroczki”.
Wsuwamy palce – „sroczkę” pod pachę
dziecka.
Rodzinka
Ten pierwszy –
to nasz dziadziuś.
A obok – babunia.
Największy – to tatuś.
A przy nim – mamunia.
A to jest – dziecinka mała!
Tralalala la la la!
A to moja rączka cała!
Tralalala la la la!
Recytujemy wierszyk i pokazujemy
maluszkowi kciuk,
następnie palec wskazujący,
kolejno palec środkowy,
potem serdeczny
i palec mały.
Teraz poruszamy całą dłonią, rozszerzając
palce.
Zabawy paluszkowe cz. I
Wypowiadając te krótkie wierszyki wielokrotnie i ożywiając ich treść naszymi palcami oswajamy
dzieci z formą wiersza. Mamy wówczas wyjątkową okazję do radosnej zabawy z dzieckiem, która
wyrabia poczucie rytmu, oswaja z melodią języka, ćwiczy też sprawność rączek dziecka.
Śniadanie u braciszka
Puk! Puk!
Kto tam?
To najmniejsza siostrzyczka.
Przyszła na śniadanie do braciszka.
Puk! Puk!
Kto tam?
To większa siostrzyczka.
Przyszła na śniadanie do braciszka.
Puk! Puk!
Kto tam?
To największa siostrzyczka.
Przyszła na śniadanie do braciszka.
Puk! Puk!
Kto tam?
Ach, to jeszcze jedna siostrzyczka
przyszła na śniadanie do braciszka
Teraz jest rodzinka cała.
Tra la la, tra la la!
A to piąstka moja mała.
Tra la la, tra la la!
Stukamy palcem o kciuk dziecka,
a następnie lekko poruszamy kciukiem.
Potrząsamy małym palcem dziecka.
Ponownie stukamy o kciuk i poruszamy
kciukiem dziecka.
Potrząsamy serdecznym palcem malca.
Znowu stukamy o kciuk pociechy i poruszamy
nim.
Lekko potrząsamy środkowym palcem
dziecka.
Jeszcze raz stukamy i poruszamy kciukiem
dziecka.
A teraz potrząsamy palcem wskazującym
dziecka.
Poruszamy całą dłonią malucha.
Rytmiczne recytacje z najmłodszymi dziećmi
Są znakomitym ćwiczeniem językowym, bowiem nie tylko rozwijają pamięć słuchową, wzbogacają
słownictwo i oswajają z melodią języka, ale i pobudzają wyobraźnię dziecka. Wielokrotnie
wypowiadane dają dziecku sposobność do włączania się w recytację.
Burza na morzu
Burza na morzu,
wicher dmie!
Kto się odezwie
będzie bałwanem,
a tym bałwanem
będzie ten
- kto pierwszy
odezwie się!
Cisza!
Trzymamy pociechę na kolanach, twarzą
zwróconą w naszą stronę.
Łagodnie kołyszemy dziecko i recytujemy
wierszyk.
Zastygamy w milczeniu i bezruchu, a po
chwili wybuchamy śmiechem.
Jedzie, jedzie...
Jedzie, jedzie Pan, Pan,
na koniku sam, sam.
A za Panem – Fryc, Fryc,
Na koniku: hyc, hyc.
Sadzamy dziecko na kolanach, twarzą
zwróconą w naszą stronę.
Recytujemy wierszyk i rytmicznie huśtamy
pociechę..
Goście
Mamo, mamo!
Co, co, co?
Jadą goście!
No to co?
Dzień dobry!
Dzień dobry!
Cmok, cmok, cmok.
Rytmicznie poruszamy malcem siedzącym na
naszych kolanach. Twarz dziecka zwrócona
jest w naszą stronę
Przybliżamy (naprzemiennie) własny policzek
do policzka dziecka.
Całujemy pociechę w usta.