F J Sheen Przykłady życia małżeńskiego

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

1

Przykłady życia

małżeńskiego

i

Arcybiskup Fulton J. Sheen,

jako kierownik The Society for

the

Propagation

of

the

Faith

(Stowarzyszenie

ds.

propagowania wiary) w Nowym

Jorku,

zbierał

informacje

z krajów misyjnych o sytuacji

ewangelizacyjnej

na

całym

świecie. Poznał dzięki temu

wiele świętych małżeństw, które

przetrwały kryzysy wzajemnej

miłości.

Opisane

zostały

w jego książce dedykowanej

małżonkom:

Three

to

Get

Married (Małżeństwo we Troje)

ii

.

Poniżej

zaprezentuję

kilka

z

nich

jako

przykłady

bohaterskich

małżeństw

z

ubiegłych stuleci:


„To

misterium

Krzyża,

zanim zostanie ukoronowaniem,
jest niezrozumiałe dla egoisty i z
tego też powodu Św. Paweł nazwał
je ‘szaleństwem Krzyża.’ Jednak ci,
którzy usłyszeli muzykę jego głębi
wiedzą, że Bóg daje siłę, by go
nieść! Tak jak pewna kobieta,
niekatoliczka, napisała do innej
kobiety: ‘Zdecydowałam rozwieść
się z moim mężem, alkoholikiem.
Nagle

zauważyłam,

że

tak

postępując, przyczyniłabym się do
dezintegracji

cywilizacji.

Postanowiłam więc pozostać z nim i

być mu wierną. Ale nie dam rady
robić tego sama, czyli bez Wiary.
Jak mogę ją otrzymać?’ Użalanie
przemieniło się w radość. Podczas
Pierwszej

Komunii

Świętej

powiedziała: ‘Czuję się, jakbym
przewodniczyła przy stwarzaniu
świata, zanim góry i pagórki były
stworzone, a jedynie tego ranka
spotkałem się z moim Ukochanym.’
Jej mąż przestał pić i obydwoje
teraz spotykają Miłość w Komunii
Świętej, która sprawia, że ich duet
jest Trójcą. W jaki sposób miłość
Chrystusa czyni cuda dla miłości
ludzkiej najlepiej mogą opowiedzieć
to ci, w których te cuda są
czynione. Niektóre przykłady ludzi,
którzy uduchowili miłość, aby
zapewnić

jej

wieczne

trwanie,

opowiedziane będą w następnym
rozdziale.”

Reakcja miłości przy stracie

iii


„Psychoneuroza

charakteryzuje naszą współczesną
cywilizację

i

dlatego

warto

odzwierciedlić tę sytuację opisując
historię

pewnego

męża,

który

przeżył Golgotę i zachował wiarę w
Boga.”

Sophie-Charlotte Wittelsbach i

Ferdynand Philip


„Sophie-Charlotte

Wittelsbach (1847-1897) w wieku
19 lat była zaręczona z Królem
Bawarii,

który

wykazywał

symptomy

szaleństwa.

Jej

wybranek wielokrotnie przekładał
datę ślubu, w końcu powiedział, że
jedyną jego miłością na świecie jest
słuchanie

muzyki

Wagnera.

Nadzieja wyjścia za mąż spełzła na
niczym.

Wtedy

spotkała

francuskiego wygnańca z Orleanu,
Ferdynanda

Filipa,

Księcia

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

2

Alencon, którego poślubiła, co
chwilowo wpłynęło łagodząco na jaj
stan

psychiczny

po

przykrych

ostatnich przeżyciach.”

„Sophie-Charlotte

była

pierwszą i ostatnią miłością Księcia
Ferdynanda Philipa. Pewnego dnia,
powiedział

jej:

‘Kocham

ciebie

najbardziej czułymi uczuciami na
świecie,

bo

kocham

wieczną

miłością, jaką jest miłość męża
chrześcijanina.’ Ta deklaracja jego
miłości

była

składana

wśród

wzrastającej świadomości jej wad.
Depresja,

która

była

charakterystyczną

cechą

jej

rodziny, u niej objawiała się w
chorobliwej

uczuciowości,

impulsywności i kaprysach.”

„Młody mąż, z profetyczną

intuicją

jej

potrzeb,

rozpoczął

żarliwą

i daremną

walkę

aby

uwolnić żonę od niestabilności
umysłowej

i powtarzających

się

niepokojących nawrotów psychozy i
neurozy. Zdawał sobie sprawę, że
walka, której stawiał czoło, była nie
tylko walką zakochanego w swej
żonie męża, lecz także walką anioła
stróża z siłami zła. Niestrudzenie
próbował przedstawiać jej prawdy
wiary aż wreszcie któregoś dnia,
odwiedzając

wspólnie

Rzym,

zobaczył napis na starożytnym
nagrobku: ‘Sophronia, abyś żyła.’
Od tej chwili setki razy powtarzał
codziennie te słowa, modląc się za
swą żonę: ‘Sophie, abyś żyła.’
Później zmienił tę modlitwę na
wyraz

zapewniający:

‘Sophie,

będziesz żyła.’”

„Po wielu latach cierpień,

korzystając

z

momentu

świadomości żony, wyznał jej: ‘Nie
mówiłem ci, abyś się nie martwiła,
ale w ciszy czuwam nad tobą. W
dniu naszych zaślubin, Bóg dał mi
ciebie, z ciałem i duszą. Gdybyś
przypadkiem upadła, ja byłbym

winien, gdyż przyrzekłem być za
ciebie odpowiedzialny, a gdybym
okazał się temu niewierny, byłoby
to dowodem mojej nieudolności jak
ciebie zabezpieczyć.’ Tak więc,
mimo jej okropnych zachowań i
antyreligijnych złości nigdy nie
zostawiał jej samej z wyjątkiem
sytuacji, gdy odwiedzał ich dzieci w
szkole.”

„W

końcu,

dzięki

cierpliwości i modlitwie Philipa,
jego żona w wieku trzydziestu
sześciu lat, po przeżyciu ostatniego
strasznego kryzysu, odmieniła się i
przekształciła

swoje

życie.

On

przyłączył się do Trzeciego Zakonu
Św. Dominika, a ona do Trzeciego
Zakonu Św. Franciszka i wspólnie
rozpoczęli dzieła miłosierdzia. Wiele
osób zaczęło przychodzić do niej,
po radę, zaś ona odwiedzała
biednych pieszo, poświęcając temu
wiele godzin dniem i nocą. Jej
stany depresyjne zmieniły się w
radość, której nic nie mogło ugasić
a

radości

tej

towarzyszyła

zdumiewająca siła moralna. W
dniu czwartego maja, gdy miała
pięćdziesiąt lat wyszła z domu, aby
pokierować Bazarem Miłosierdzia,
który miał miejsce w Paryżu.”

„Bazar

był

wielkim

wydarzeniem i odbywał się w
dużym namiocie, gdzie ustawiono
szereg

stołów

i

kantorów.

Największą uwagę przyciągał nowy
wynalazek, projektor filmowy, który
został zainstalowany za altanką z
kwiatów. Philip przyszedł na ten
bazar aby przyjrzeć się, jak jego
żona

przewodniczy.

Nagle

maszyneria filmowa zaczęła płonąć
i

jedyne

dwa

wyjścia

były

zatłoczone

przez

uciekających

ludzi. Kilka osób przyszło ratować
Sophię, lecz ta kierując dziećmi i
kobietami,

powiedziała:

‘Wyjdę

ostatnia, ratujcie najpierw resztę.’

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

3

Pewna

Siostra

Dominikanka,

stojąca obok niej, widząc jak pożar
zbliża się, powiedziała: ‘Mój Boże,
jaka straszna śmierć.’ ‘Tak -
uśmiechnęła się Księżniczka cicho
- ale wyobraź sobie, że za chwilę
zobaczymy się z Bogiem.’”

„Jej mąż, który próbował

pozostać

przy

niej,

został

popchnięty przez tłum i wszedł we
wrzawę szaleństwa dymu i ognia.
Sophię widziano ostatnio klęczącą
przy młodej i pięknej dziewczynie,
jak przytulała jej głowę do piersi,
by

odwrócić

spojrzenie

od

okrucieństwa takiej śmierci. Kilka
dni później jej mąż, odzyskując w
szpitalu

przytomność,

został

poinformowany o śmierci żony.
Jego pierwsze słowa były: ‘O Boże,
wiem, że nie powinienem pytać cię
dlaczego.’ Potem uśmiech pojawił
się na jego ustach i kontynuował
modlitwę, którą rozpoczął przy
starożytnym nagrobku w Rzymie
dodając nową inwokację, która
brzmi ‘Sophie, ty żyjesz!’”

Alexandrine i Albert de la

Ferronnays

iv


“Istnieje wiele historii, w

których mąż lub żona ofiarują
siebie

aby

druga

osoba

w

małżeństwie mogła otrzymać dar
Wiary.

Dzięki

zachowanym

wspomnieniom, w pamiętnikach i
listach tej pary możemy śledzić
uniesienia

i

transformację

ich

dusz. Alexandrine d'Alopeus z
Petersburga, gdy była w Rzymie,
bardzo lubiła odwiedzać świątynie,
choć nie była katoliczką. W roku
1832

zobaczyła

młodego

mężczyznę, dyplomatę francuskiego
Alberta

de

la

Ferronnays,

modlącego

się

przy

barierce

komunijnej. Czuła wielką chęć
pomodlenia się obok niego i z

pewnością uczyniłaby to, gdyby nie
jej siostry, które jej towarzyszyły.
Po

wyjściu

z

kościoła,

przedstawiono jej Alberta, po czym
razem odwiedzili cztery wielkie
Bazyliki Rzymu, a na koniec, Albert
ukląkł przed głównym Ołtarzem i
ofiarował Panu Bogu swoje życia w
zamian za dar Wiary dla tej młodej
i pięknej dziewczyny.”

„Później, gdy kontynuowali

swoją

znajomość,

napisała

do

Alberta: ‘Kiedy jestem blisko ciebie
i czuję, że mnie kochasz, moja
radość stałaby się smutkiem, jeżeli
nie

byłoby

Boga,

któremu

mogłabym dziękować. Czy myślisz,
że ci, którzy nie mają wiary
prawdziwie kochają? Czy oni mają
głębsze

uczucia?

Czy

mogą

zdobywać się na poświęcenie?’
Kiedy Albert otrzymał ten list,
napisał w swoich wspomnieniach:
‘O mój Boże, rozpal znowu w moim
sercu

żar

twojej

najświętszej

Niebiańskiej Miłości. Oczyść ten
sentyment, który dzisiaj jest całym
moim życiem, abym ją bardziej
szanował niż cokolwiek na całym
świecie i abym stał się godny jej
miłości.’”

„Zaś, odpowiadając na jej

list, napisał: ‘Nie, ja nie wierzę, że
ktokolwiek może w ogóle kochać,
jeżeli nie jest przeniknięty głębokim
poczuciem

Boga

i

nieśmiertelnością.’ Zaślubili się 17
kwietnia 1834 roku w Naples, a
przez następne dziesięć lat byli
zauroczeni

pięknem

wspólnego

życia. Wówczas ona spytała męża,
czy ta miłość jest przedsmakiem
wieczności, poprzez który będzie im
dozwolone kochać wiecznie Boga i
siebie nawzajem w niebie.”

„Wyznawanie tej trynitarnej

miłości przeszło kolejną fazę Bożej
miłości, podobnie kiedy Jezus
przyszedł na ziemię i wziął na

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

4

siebie

Krzyż.

Jej

mąż

ciężko

zachorował

na

gruźlicę

ale

cierpienie nie pomniejszyło ich
miłości i co wieczór razem czytali
Naśladowanie Chrystusa. Ich bliski
przyjaciel, de Montalembert, pisał
wtedy

życiorys

Św.

Elżbiety.

Dowiedziawszy się, że święta i jej
mąż mówili do siebie ‘brat’ i
‘siostra,’ powiedział o tym zwyczaju
Alexandrinie i Albertowi, a oni
przyjęli go za własny. Ona napisała
w pamiętniku: ‘On nazywał mnie
‘siostrą’ i ja pamiętam anielską
czułość na jego twarzy kiedy
wypowiedział to słowo.’”

„Jednak Alexandrine nadal

nie otrzymywała daru Wiary i
największą troską Alberta było to,
że jego żona nie klękała obok niego
przy barierce komunijnej i nie
otrzymywała

największego

daru

miłości od Zbawiciela. Pewnej nocy,
gdy choroba męża pogorszyła się,
ten powiedział jej: ‘A co by się
stało, gdyby Bóg mnie wziął,
kochana?’ Ona napisała do de
Montalemberta słowa: ‘Byłabym
szczęśliwsza

jako

wdowa

i

katoliczka, niż zawsze będąc żoną
Alberta, ale nie katoliczką.’”

„4 czerwca 1846 roku, w

obecności męża, uczestniczyła we
Mszy świętej w ich pokoju i
otrzymała wtedy Pierwszą Komunię
Świętą. Czyniąc akt rezygnacji
wobec woli Bożej, napisała w swym
dzienniku:

‘Niech

będzie

Bóg

uwielbiony, gdyż po dzieleniu się
większością Jego rozkoszy, teraz
również muszę dzielić się Jego
Męką, a gdybym musiała wybrać
między tymi dwoma możliwościami,
zawsze wybrałabym tą ostatnią.’”

„Albert poprosił o kartkę i

napisał te ostatnie słowa: “Panie,
dawniej mówiłem ci dniem i nocą:
‘Pozwól, aby ona była moją w
Wierze; daj mi to szczęście, nawet

jeżeli to trwałoby tylko jeden dzień.
Teraz, skoro mnie wysłuchałeś, o
Panie, dlaczego miałbym narzekać?
Moja radość, choć krótkotrwała,
jest nie do wypowiedzenia. Także ta
wspominana część mej modlitwy
ma być spełniona. Daję ci moje
życie, daj mi pewność, że znów ją
zobaczę tam, gdzie się zagubimy w
ogromie twej Miłości.’ Gdy Albert
umierał,

otrzymawszy

ostatnie

błogosławieństwo

Kościoła,

Alexandrine, klęcząc przy nim,
powiedziała:

‘A

teraz,

Jezusie,

Niebo dla niego.’ Kilka minut
później, dodała: ‘Jezusie, oddałam
ci moje szczęście; daj mi Twoją
Wiarę.’”

„Jej

wdowieństwo

ciągle

oddane było dziełom miłosierdzia,
w czym zatracała się bez reszty, by
upodobnić się do tych, którym
służyła.

Kiedy

jej

przyjaciele

zwracali uwagę, że czyni zbyt wiele
poświęceń, odpowiadała słowami
sławnego

nawróconego

śyda

Ratisbone: ‘Nie można dać Bogu
mniej niż wszystko.’ Tuż przed
śmiercią, w wieku czterdziestu lat,
napisała do swej siostry Pauliny:
‘Kiedy się zastanawiam, że po
osiągnięciu

takiej

miłości

i

szczęścia,

jakie

daje

świat,

straciłam to, a osiągając głębokość
rozpaczy moja dusza przemieniła
się,

zauważam,

że

nic

co

kiedykolwiek

miałam

nie

jest

porównywalne do tej radości.’”

„Pokój

zostawiam

wam,

pokój mój daję wam. Nie tak jak
daje świat, Ja wam daję” (J 14:27).

Św. Makariusz i święte kobiety

v


„Kiedy

się

czyta

o

ogromnych transformacjach dusz
w

Sakramencie

Małżeństwa,

zauważyć można, że poprzez tenże
sakrament, tak samo jak w życiu

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

5

swoiście ascetycznym i samotnym,
w opactwie lub klasztorze, może
rodzić się płonąca i gorliwa miłość
Boga. Istnieje opowieść co do tego
stanu

o

Św.

Makariuszu,

pustelniku z Egiptu, który pewnego
dnia

w

swoich

medytacjach

zastanawiał się do jakiego stopnia
świętości i zjednoczenia z Bogiem
doprowadziła jego samotność i
wiele lat postu z modlitwą.”

„Gdy

usypiał,

anioł

powiedział mu, że on jeszcze nie
osiągnął takiego stopnia świętości
jak pewne dwie kobiety, żyjące w
pobliskim

mieście,

o których

powinien się dowiedzieć. Bardzo
zainteresowany

Św.

Makariusz

poszedł do miasta i odnalazł te
kobiety,

zauważając

ze

zdziwieniem,

że

były

one

małżonkami. Poprosił je, aby mu
wyjawiły sekret ich świętości, ale
one

upewniły

go

bardzo

zaskoczone, że nie było w nich nic
nadzwyczajnego:

‘My

jesteśmy

biednymi żonami wśród częstych
światowych trosk.’ Ale Makariusz
nalegał z pytaniem, w jaki sposób
stały się tak bardzo świętymi w
oczach

Boga.

Ich

odpowiedź

brzmiała, że przez piętnaście lat
były małżonkami dwóch braci, żyją
wspólnie w tym samym budynku,
ale nigdy, ani razu, nie dopuściły
do kłótni lub niemiłego jednego
słowa pomiędzy sobą. Zaś Św.
Makariusz zrozumiał, że spokojne
wspólne życie może być bardziej
godne chwały w oczach Boga niż
post w samotności i modlitwie.”

Dr LeSueur i Elizabeth

vi

„Jeśli współmałżonek, który

jest alkoholikiem, lub byłby chory,
czy

opiekował(ła)byś

się

nim?

Przypuśćmy,

że

ma

chorobę

zakaźną lub udar mózgu i staje się

niepełnosprawny,

czy

opuścił(ła)byś

go?

Jeśli

ma

‘moralny atak serca’, czy może być
porzucony? ‘Moralny atak serca’
oznacza jeden z takich ciężkich
grzechów,

który

powoduje,

że

bardzo

trudno

wytrwać

w

małżeństwie. Jeśli istnieje taka
sytuacja,

że

zdrowy

członek

społeczeństwa może oddać krew
dla chorego członka społeczeństwa,
dlaczego nie może istnieć również
transfuzja świętości? śona może
wybawić swojego męża i mąż może
wybawić

swoją

żonę.

Istnieje

duchowa komunikacja, która nie
jest zbyt romantyczna ale jej owoce
są wieczne. Wielu mężów i wiele
żon,

po

niewierności

i

złym

zachowaniu

współmałżonka

odkryje, że będą zbawieni w dniu
sądu, bo wierny współmałżonek nie
przestawał modlić się za jego lub jej
zbawienie.”

„Pozwólcie,

abym

wam

opowiedział

historię,

która

pokazuje

jak

zasługi

jednego

małżonka przejdą na drugiego. Na
przełomie XIX i XX wieku, zwykła
i dobra katolicka dziewczyna i
niewierzący doktor medycyny -
LeSueur zawarli małżeństwo w
Paryżu. On obiecał, że będzie
respektował

wiarę

katolicką

małżonki, ale od razu po ślubie
próbował zwalczyć jej wiarę. Był
praktykującym

lekarzem

i

redaktorem

antyklerykalnej,

ateistycznej gazety w Paryżu. Jego
żona podjęła decyzję, że zacznie
pogłębiać wiarę. Przygotowała sobie
bibliotekę

apologetyki

wiary

katolickiej

a

on

przygotował

bibliotekę ateizmu w tym samym
domu. W maju 1905 roku, przed
śmiercią,

powiedziała

swojemu

mężowi: ‘Felix, kiedy ja umrę, ty
staniesz się katolikiem i Ojcem
Dominikaninem.’”

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

6

„On odpowiedział: ‘Elizabeth,

ty znasz moje uczucia. Przyrzekłem
nienawiść

wobec

Kościoła

i

przyrzekłem nienawiść do Boga i
będę żył w tej nienawiści i tak
umrę!’”

„Ona powtórzyła swoje słowa

i zmarła. Przeglądając jej pisma
odkrył, że w testamencie z roku
1905 poprosiła Najmocniejszego
Boga, aby jej zesłał wystarczające
cierpienia, które by mogły odkupić
duszę męża.”

„Do tego dodała: ‘W dniu, w

którym umrę, już zapłacę cenę. Ty
będziesz już odkupiony i będzie
spłacony dług. Większej miłości
żadna kobieta nie okazała niż ta,
która oddaje życie za swojego
męża.’”

„On

nie

uwierzył

tym

słowom, uznając je za chore
wyobrażenia

pobożnej

kobiety,

choć kochał swoją żonę. Aby
stłumić ból i żal, udał się na
wycieczkę do południowej części
Francji. Stanął przed pewnym
kościołem, do którego jego żona
wstąpiła, kiedy byli tam podczas
miodowego miesiąca. Wydawało
mu się, że ona do niego mówiła ‘Idź
do Lourdes.’ On pojechał do
Lourdes ale poszedł tam jako
zdeklarowany niewierzący. Napisał
kiedyś książkę przeciwko Lourdes,
udowadniając,

że

cuda

były

oszustwem i zabobonami. Kiedy
stanął przed grotą Najświętszej
Maryi Panny, otrzymał dar wiary,
tak kompletnie, tak całkowicie, że
nigdy nie musiał przejść przez
proces przeciwstawienia faktów i
mówić ‘No dobrze, teraz wierzę, ale
jak mogę znaleźć odpowiedź na taki
problem lub jak odpowiedzieć na
takie trudne zagadnienie?’ On
rozpoznał, że wszystko w co wierzył
było zupełnym błędem i głupotą.
Nawrócenie dr LeSueur było taką

ekscytującą

wiadomością

jak

bombardowanie Rheims.”

„Czas minął. W roku 1924

uczestniczyłem w rekolekcjach w
Belgii

w

opactwie

Ojców

Dominikanów. Codziennie przez
czterdzieści pięć minut cztery razy
na dzień byłem pod kierownictwem
duchowym

Ojca

LeSueur,

Dominikanina, katolika i księdza,
który opowiedział mi tę historię.
Mówię wam, że niezbyt często
udaje

się

uczestniczyć

w

rekolekcjach prowadzonych przez
kapłana, który od czasu do czasu
powie,

‘Tak

mi

mówiła

moja

kochana żona.’ Ale konkluzja tej
historii jest taka, że miłość nie jest
kompletna i całkowicie spełniona
tu na ziemi. Pochodzi od Boga i
kochając

Go

zbawiamy

współmałżonka, bez względu jaka
jest

trudna

relacja

w

tym

małżeństwie. Od chwili zawarcia
sakramentu małżeństwa, obydwoje
stają się jednym ciałem.”

Tłumaczenie tekstu: Anna Sinczak
Kobyłecki
Korekta: Elżbieta Grandys

Wierne żony

vii

Z powodu naszego głębokiego

współczucia dla Rosjan, którzy są
bardzo zniesławieni tylko dlatego,
że świat ocenia ich głębie poprzez
skorupę komunizmu, pragniemy
doszukać

się

w

ich

historii

przykładowych małżeństw, które
doświadczyły odwiecznej Prawdy, iż
potrzeba

trojga,

aby

stworzyć

miłość.

Dla

rosyjskiego

narodu

świętymi są Dawid i Eufrozyna z
Murom.

Zanim

Dawid,

Książę

Murom odziedziczył tron po śmierci
starszego brata, przez długi czas
cierpiał na wrzody, które pokryły

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

7

jego całe ciało. Córka prostego
leśnika, dziewczyna odznaczająca
się

zarówno

rozumem

jak

i

dobrocią,

wyleczyła

go

dzięki

maściom i ciągłej opiece. Dawid
będący pod wrażeniem zalet jej
umysłu i serca zakochał się w niej i
przyrzekł na słowo, że ją poślubi.
Kiedy

powrócił

do

zdrowia

i

przywrócił

ponownie

świetność

tronu, wstydził się wziąć za żonę
tak prostą dziewczynę jaką była
Eufrozyna, więc złamał przysięgę
ślubu.

Ale

wkrótce

zachorował

ponownie na tę samą chorobę i po
raz drugi Eufrozyna wyleczyła go.
Tym

razem

wdzięczny

książę

pośpieszył, aby dotrzymać danego
słowa i ożenił się z nią. Po
powtórnym powrocie do władzy,
arystokracja Muromu dodatkowo
zachęcona przez jego młodszego
brata oraz siostrzeńca, oznajmiła,
że wielką obrazą dla kraju jest
widzieć chłopkę na tronie. Dlatego
też dostał rozkaz, żeby abdykować
lub wyprzeć się własnej żony.
Przywołując

w

pamięci

słowa

naszego Pana: „Co Bóg złączył, tego
człowiek

niech

nie

rozdziela”,

odmówił pozbycia się żony woląc
raczej opuścić Królestwo. Jego
piękna młoda żona pocieszała go
słowami: „Nie smuć się Książę,
miłosierny Bóg nie pozostawi nas
na długo w ubóstwie”.

W

międzyczasie

gdy

w

Murom zaczęły się nieustające
kłótnie, żądni władzy chwycili za
miecz stwarzając tak wielki nieład,
iż ludzie postanowili przywołać z
powrotem Dawida i Eufrozynę na
tron. Ich panowanie odznaczało się
szczególnie

z

powodu

wielkiej

dobroci (obydwoje niejednokrotnie
szukali okazji aby dać schronienie
biednym

i

cierpiącym)

oraz

głębokiej wiary w Boga. Pewnego
dnia kiedy w towarzystwie żonatego
dworzanina pływali rzeką Oką,
nagle

ów

dworzanin

zaczął

stwarzać nieodpowiednie sugestie
do pięknej Eufrozyni, która w
odpowiedzi

na

nie

rzekła:

„Zaczerpnij trochę wody z rzeki po
tej stronie łodzi i spróbuj jej”.
Mężczyzna spełnił jej życzenie.
Następnie powiedziała: „A teraz idź
na drugi brzeg łodzi, zaczerpnij
nieco wody i spróbuj jej”. Kiedy tak
uczynił zapytała: „Czy odczuwasz
jakąś różnicę między tamtą a tą
wodą?”

„śadnej”,

odpowiedział

mężczyzna.

Wtedy

Księżniczka

rzekła: „I właśnie tak podobnie jest
z istotą kobiety, a ty na próżno,
zapominając o swojej żonie, myślisz
o innej”.

Kiedy Piotr i Febronia byli

starzy, on wstąpił do zakonu
przyjmując imię Dawid, natomiast
ona do klasztoru przyjmując imię
Eufrozyna.

Kościół

rosyjski

obchodzi uroczystość na cześć tej
świętej pary kiedy to odmawiana
jest taka modlitwa: „Od waszej
młodości, pracując dla Chrystusa
rozpoznaliście Jedynego w świecie,
w Tym, który jest godny chwały;
przeto uradowaliście Go służbą i
modlitwami, a po waszej śmierci
obdarzcie

zdrowiem

wszystkich

tych,

którzy

czczą

was,

nasi

ukochani Piotrze i Febronio”.

(Kościół

prawosławny

w

Rosji

obchodzi 8 sierpnia 2008 roku
Dzień

Rodziny,

Miłości

i

Wierności).

Przykład miłości Księżniczki

Marii Wołkońskiej, która w wieku
osiemnastu lat została wydana za
mąż za zasłużonego oficera i
arystokratę o wiele lat starszego od
niej, a którego nauczyła się kochać

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

8

dopiero po ślubie, ukazuje jak
bardzo

miłość

wzmocniona

w

Chrystusie

może

pokonać

trudności. Z powodu politycznego
przestępstwa, jej męża skazano na
pracę w kopalniach Sybiru. W
przeddzień

odjazdu

do

tego

straszliwego

kraju

poszła

go

zobaczyć i mimo, że błagał ją, aby
zapomniała o nim, obiecała, że
dołączy

do

niego

na

Syberii.

Ostatecznie, po wielu trudnościach
otrzymała od cara Mikołaj II
pozwolenie na wyjazd na Syberię.
Jako, że ojciec nie ofiarował jej
żadnego

wsparcia

na

przedsięwzięcie takiego szaleństwa,
Maria

sprzedała

swoją

całą

biżuterię, aby pokryć wszelkie
koszty. Pisała: „Nie mogę zostać.
Jeśli zostanę, będę zawsze słyszeć
cichy, pełen wyrzutu głos mego
męża,

a

w

twarzach

mych

przyjaciół będę widzieć prawdę
dotyczącą mojego uczynku. W ich
szeptach będzie dla mnie wyrok, a
w ich uśmiechach zarzut dla mnie.
Moje miejsce nie jest na balach, ale
w odległym i okrutnym kraju gdzie
załamany

więzień,

ofiara

mrocznych myśli, cierpi sam bez
pomocy. Muszę dzielić z nim jego
niesławę i wygnanie. Jest wolą
nieba, że zostaliśmy połączeni i
pozostaniemy

razem.

Prędzej

zostawię własne dziecko tutaj z
moją

rodziną,

niż

pozostanę

niewierną swemu mężowi - jak
bowiem

mój

syn

oceni

mnie

któregoś dnia kiedy dowie się, że
własna matka opuściła jego ojca w
godzinie potrzeby? Jeśli zostanę
mogę być kuszona, Boże broń, aby
zapomnieć o moim mężu”.

W

drodze

na

Syberię

zatrzymała się w Moskwie, gdzie jej
siostra wydała bal na jej cześć.
Pośród

tłumu

gości,

którzy

wypełnili

pałac,

aby

zobaczyć

młodą

dziewczynę

porzucającą

luksusowe życie dla wygnania,
znalazł się znany Puszkin, który
znał już Marię jako dziecko. Po raz
pierwszy

porzucił

gorycz,

jaką

rodzili w nim otaczający go ludzie i
przemówił

do

niej

z

wielką

delikatnością

i

podziwem,

przepowiadając że pewnego dnia
poeci będą śpiewać pieśni o jej
heroizmie. Po wielu tygodniach
potwornej

podróży,

dotarła

do

kopalni

za

Nerczyńsk,

gdzie

pracował

jej

mąż.

Dzięki

życzliwości

ludzi

mogła

zrobić

niespodziankę mężowi kiedy ten
pracował w kopalni. Zeszła w głąb
ziemi, a gdy w końcu zobaczyła go
w mroku zbliżającego się do niej,
rzuciła się przed oszołomionego,
niedowierzającego

mężczyznę

i

ucałowała jego łańcuchy.

Kilka lat później, wygnanie

się skończyło i resztę swoich dni
poświęcili na dawanie przykładu
miłości,

którą

wzmocniło

nieszczęście

i

niedola.

Potem

również przepowiednia Puszkina
urzeczywistniła się gdyż poeta
Niekrasow w pięknym wierszu
„Kobiety

rosyjskie”

przedstawia

Marię mówiącą do jej ojca:

„Ojcze, nawet nie wiesz jak

bardzo jest mi on bliski… na
początku

wsłuchiwałam

się

ochoczo

w

opowieści

o

jego

walecznej odwadze. Tego bohatera,
który w nim jest kocham całą
swoją duszą. Później ukochałam w
nim ojca mojego dziecka. Jednak
ostatnią i najwspanialszą miłością
jaką moje serce mogło mu dać była
ta ofiarowana w więzieniu. A potem
straciłam

go

jak

drugiego

Chrystusa; odziany w ubrania
skazanego jaśnieje teraz na zawsze
w oczach mojej duszy, świecąc
spokojną

wielkością.

Korona

cierniowa

otacza

jego

czoło,

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

9

nieziemska miłość jaśnieje z jego
oczu….. Ojcze, muszę zobaczyć cię
ponownie, ale umrę z tęsknoty za
nim. Twój obowiązek i ty sam nigdy
niczego nie szczędziły i nauczyłeś
nas

zawsze

robić

to

samo.

Własnych synów wysłałeś na walkę
do najniebezpieczniejszych miejsc.
Właściwie nie możesz całkowicie
potępić tego co robię ponieważ w
tym co robię, jestem ciągle tylko
twoją córką.”

Inną

piękną

historią

wierności jest ta o Księżniczce
Katarzyna Trubecka (z domu hr.
Laval), która po wielu trudnościach
ostatecznie

otrzymała

od

cara

pozwolenie aby dołączyć do swego
męża przebywającego na Syberii.
Jej ojciec zadbał o każdy szczegół
komfortu jej podróży aby zapewnić
ją o akceptacji tego pomysłu.
Jednak w międzyczasie zaplanował
potajemnie, aby na jej drodze
postawić pewne przeszkody, które
zmusiłyby ją do powrotu do domu.
Usilnie błagał jednego ze swoich
kompanów, Naczelnego Dowódcę,
aby

uciekał

się

do

każdej

surowości, żeby tylko zniechęcić ją
do wykonania tej podróży. Generał
przywitał ją bardzo chłodno i kazał
jej czekać przez kilka dni na
podobno

konieczną

zmianę

wagonów

i

koni.

Z

czasem

zakwestionował również ważność
jej cesarskiego paszportu, potem
stan jej zdrowia, w końcu zaczął
straszyć ją uwięzieniem za rzekome
sprzeciwienie się carowi. Jednak
Katerina odpowiedziała, że nie
zważa na więzienie o ile tylko
dostanie pozwolenie widzieć się ze
swoim

mężem.

W

bardzo

drastyczny sposób Generał zaczął
opowiadać jej o polach minowych
za Nertchinskem gdzie miała się
znaleźć, o rozpustnych ludziach,

którzy

tam

żyli,

o

moralnej

degradacji,

która

spotkałaby

młodą,

delikatną

i

kulturalną

kobietę, o śmierci, która dopadłaby
ją w tym okrutnym klimacie i o
depresji jaka zawładnęłaby jej
duszą

pomiędzy

brutalnymi

żołnierzami.

Katerina odrzekła, że nie

obawiała się śmierci, bo wiedziała,
że jedynie miłość z Nieba może
spowodować jej śmierć. Co więcej,
powiedziała, że łagodność, którą
miała była dużo bardziej potrzebna
w miejscu gdzie nie była znana, a
co się tyczy moralnej degradacji –
Pan

Bóg

ofiaruje

moralne

wyniesienie

właśnie

dla

tych,

którzy postanowili być najmniejsi w
oczach tego świata.

Dyskusja

trwała

jeszcze

przez kilka dni i w końcu Generał
ustąpił dodając jednak, że będzie
musiała

przejść

drogę

jak

zwyczajny skazany w towarzystwie
zgrai nieszczęśników, którzy mieli
przechodzić przez miasto. Reszta
podróży miałaby być odbyta na
pieszo i w łańcuchach. Na to
Katerina rzekła: „Gdzie jest ta
grupa skazanych, do której mam
dołączyć i dlaczego nie mogliście
powiedzieć mi całej prawdy od
razu? Oczywiście, że przejdę z nimi.
Nie obchodzi mnie to jak dojadę,
albo z kim, żeby tylko dotrzeć.”
Słysząc to Generał nie mógł już
dłużej udawać i przyznał jej ze
złamanym sercem: „Wykonywałem
jedynie rozkaz, teraz nie jestem już
w stanie dłużej cię torturować.
Twój

bagaż

będzie

gotowy

w

przeciągu

kilku minut.

Proszę

wybacz mi, niech Bóg będzie z
tobą.”

G.K. Chesterton w jednej ze swoich
ballad napisał:

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

10

Ja więc ofiaruję wiersze Tobie,
Któraś ofiarowała Krzyż mnie.

Te słowa pasowałyby idealnie

do młodej francuskiej dziewczyny o
imieniu Mireille de la Nenardiere,
która zakochała się w zasłużonym,
dzielnym i kulturalnym mężczyźnie
imieniem

Pierre

Dupouey.

Mężczyzna ten porzucił wiarę w
młodości i od tamtej pory, aż do
momentu

gdy

poznał

swoją

przyszłą żonę wydawało się, że już
nigdy

nie

znajdzie

żadnego

odpowiednika wiary.

Andre Gide, którego Pierre

był przez jakiś czas uczniem
napisał: „Stopniowo w jego duszy
pogłębiała się pustka, którą mogła
wypełnić jedynie Eucharystyczna
Obecność”. W 1910 roku Pierre
Dupouey napisał do Gide: „Jestem
zajęty

pewną

niezwykłą

i

promienną panienką. Nie powiem
Ci jak nazywają ją anioły, ale
pośród mężczyzn znana jest jako
Mireille de la Nenardiere. Pomimo
próby dostrzeżenia czegokolwiek
mądrego we mnie, muszę przyznać
że tym razem mądrość przyjęła
twarz miłości”. Po jakimś czasie,
gdy byli już zaręczeni, Mireille
oświadczyła

mu,

że

pragnęła

małżeństwa by wzmocnić miłość ku
Bogu.

Nawrócony

przez

jej

inspiracje

i

modlitwy

Pierre

poślubił ją w 1911 kiedy to Mireille
napisała w swoim pamiętniku:
„Światło w naszym domu już nigdy
nie zgaśnie. Zapaliliśmy je nowym
ogniem - światłem Chrystusa,
które nigdy nie przestanie śpiewać
o nadziei nawet podczas wojny, bo
dom zbudowany na jedności serc
nie może zginąć.” W pierwszą noc
po ślubie Pierre zaproponował, aby
ku pamięci tego dnia ustanowić
pewien rytuał miłości wypełniany
wiernie

każdego

dnia

ich

małżeńskiego życia. Chciał, aby
każde z nich każdego wieczoru
przed snem całowało obrączkę
swojego małżonka prosząc tym
samym Boga o błogosławieństwo
wzajemnej

miłości,

która

była

poświęcona

Jego

Imieniem.

Z

czasem Pierre Dupouey stał się tak
gorliwy w wierze, że nawrócił Henri
Gheona, który potem napisał o
nim:

„Nie

mogę

zmęczyć

się

spojrzeniem

jego

oczu

spojrzeniem

człowieka,

wolnego

człowieka, który rozumie wszystko
nawet dobro”.

Wkrótce na świat przyszedł

ich syn którego ochrzcili Pierre.
Potem rozpoczęła się I Wojna
Światowa podczas której Pierre
dnia 21 kwietnia 1914 pisał w
liście do swojej żony: „Tak bardzo
doceniam radosną świadomość że
nasze serca pozostają w jedności
pomimo dni, a nawet tygodni
rozłąki!

One

połączone

zachwycającym

i

potężnym

łańcuchem

wspólnych

myśli

i

modlitw”. Kilka miesięcy później
Mireille

pisała

do

męża

opowiadając

mu

jak

odwiedza

biednych,

na

co

on

odpisał:

„Dziękuje ci za to, że pomagasz tym
biednym ludziom. Proszę, rób to
także w moim imieniu. Oddawaj się
za nas dwoje i nie martw się
niczym co dzieje się dookoła.
Słuchaj Boga, który mówi do
twojego serca, lekceważ drobne
roztropności,

które

jedynie

wyprowadzają życie z kryjówki
miłości.

Oprócz

obowiązku

i

boskich rzeczy potrzebuje jedynie
ciebie, albo raczej potrzebuję ciebie
bo jesteś częścią duchowej strony
mojego życia, gdyż Bóg sprawił, że
pojawiłaś się na mojej drodze
będąc

Jego

stworzeniem

i

skutecznym błogosławieństwem dla

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

11

mnie samego. Od kiedy otrzymałem
ciebie od Boga nauczyłem się co
naprawdę znaczy Opatrzność.”

Po pewnym czasie pisał do

żony te słowa: „Twoje listy są
chlebem dla mojego serca. Nie
jestem pewien czy się mylę, ale
wydaje mi się nawet teraz, że
otrzymujemy

wynagrodzenie

za

wszelki wysiłek jaki kiedykolwiek
włożyliśmy,

aby

wszystko

postrzegać w świetle wieczności.
Jak bardzo te wspólne myśli o
Bogu, które stały się dla nas tak
naturalne, pomogły nam przetrwać
te wszystkie dni i tygodnie! Jak
bardzo musimy dziękować Bogu za
całe Światło jakie nam ofiarował!”
Potem, jakby już doświadczając
śmierci dodał: „Jeśli zniknę to tylko
po to aby nieustannie otaczać cię z
góry opieką. Nie troszcz się zbytnio
o jutro i zapamiętaj, że „trochę
niepewności co do przyszłości jest
czymś najlepszym” oznacza wzrost
naszego zaufania i zawierzenia
Bogu.

W przeddzień swojej śmierci

napisał: „Na koniec wszystkiego,
najlepszą modlitwą dla nas obojga
jest ta zawarta w pełnym chwały
płaczu/krzyku Claudela: „Panie,
zbaw mnie ode mnie samego”. W
Wielką

Sobotę

o

godzinie

9

wieczorem był postrzelony przez
pocisk i już nigdy nie odzyskał
przytomności.

Kapelan,

który

wtedy mu towarzyszył powiedział,
że Pierre odszedł do Nieba, aby
świętować swoją Wielką Noc.

Kiedy Mireille dowiedziała się

o

śmierci

męża

napisała

do

Kapelana jego pułku: Obydwoje
złożyliśmy

ofiarę.

Niektórzy

pomyślą, że straciłam rozum, ale
Kapelanowi mogę to powiedzieć:
odkąd już go tutaj nie ma nie
przestaję dziękować Bogu. Pierre
teraz widzi Boga, zazdroszczę mu.

Już nigdy więcej nie będziemy od
siebie oddaleni. A co do mojego
małego synka, nie ma już ojca na
ziemi, ale teraz ofiaruje go na ręce
Wiecznego Ojca.


Jedną

z

najbardziej

niezwykłych osób współczesnych
czasów był Leon Bloy, który sam
siebie

nazywał

Pielgrzymem

Absolutu. Dla małżonków jego
życie odznacza się jako podwójna
lekcja:

pierwsza

pełna

poświęcenia miłość matki ratująca
duszę

syna

i

druga

jak

małżeństwo może być uświęcone
nawet w czasie biedy. Matki, które
odczuwają wielki żal widząc własne
dzieci odchodzące od wiary są w
stanie zrozumieć głęboką tajemnicą
w

życiu

matki

Leona

Boya.

Opisując

poświęcenie

własnej

matki

w

stosunku

do

niego

samego, pisał:

„W 1869 moje życie osiągnęło

szczyt grzeszności. Moja mama,
katoliczka i bohaterka w 1870 roku
napisała do mnie: „Mój drogi synu,
jesteś jednym z moich pięciu synów
na froncie w wojnie francusko-
pruskiej, a mimo to dużo bardziej
byłabym pocieszona twoją śmiercią
niż tym, co się teraz dzieje.” Moja
ukochana matka modliła się za
mnie od mojego dzieciństwa. Kiedy
na początku obojętność a potem
nienawiść przejęły moje serce,
wtedy podwoiła modlitwy czyniąc je
gorliwszymi, dłuższymi i bardziej
intensywnymi. Na ołtarzu swojego
serca

zaświeciła

płonące

pragnienie,

które

bezustannie

wznosiło się do Boga niczym
płomień nie dającej się ugasić
ofiary.

Jeśli

chodzi

o

mnie

podwoiłem

swoją

grzeszność.

Modlitwy matki w żaden sposób mi

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

12

nie pomagały. Byłem nieugięty,
niewrażliwy

i

zbuntowany

na

wszelką łaskę. Pewnego dnia, kiedy
moja matka rozważała bolesną
Mękę

Boskiego

Zbawcy

uświadomiła sobie, że skoro Nasz
Pan

cierpiąc

bez

miary

i

pocieszenia odkupił grzeszników,
wtedy my, którzy jesteśmy Jego
członkami możemy przedłużyć to
cudowne zbawienie poprzez naszą
niedoskonałą

mękę.

To,

czego

Jezus dokonał zupełnie przez ofiarę
z własnego życia, chrześcijanie
mogą względnie osiągnąć przez
własne

cierpienia.

Wtedy

to

postanowiła ofiarować siebie samą,
aby cierpieć i odpokutować za
własne dzieci. W tajemniczej i
niewypowiedzianej

wzniosłości

wyraziła

wolę

aby

poświęcić

zupełnie

swoje

zdrowie

oraz

wszelką ziemską radość i pociechę,
jeśli tylko Bóg w zamian udzieli
całkowite i prawdziwe nawrócenie
jej dzieci. Ta zadziwiająca umowa,
która dokonała się w obecności i
na

modlitwie

do

Najświętszej

Dziewicy,

uzyskała

natychmiastowe działanie. Nagle
pod każdym możliwym względem
straciła swoje doskonałe zdrowie
tak pozostając jedynie przy życiu,
które

stało

się

dwudziestoczterogodzinną
męczarnią.

Co

więcej,

jej

niedołęstwo osiągnęło charakter
fizycznego upokorzenia i poniżenia,
które

wymagały

ogromnego

heroizmu z jej strony. Co do mnie,
o tym wszystkim dowiedziałem się
dużo później, kiedy już zostałem
Katolikiem.

Dopiero

wtedy

uświadomiłem sobie że moja matka
narodziła mnie na nowo w bólu i
cierpieniu. Zanim przyszedłem na
ten świat powiedziała, że nie
chciała mnie jako dziecka. Ale
dzięki niezwykłemu wysiłkowi woli

i

miłości,

który

może

być

rozumiany jedynie przez wybrane
dusze, porzuciła całkowicie swoje
matczyne prawa w ręce Naszej Pani
czyniąc Ją odpowiedzialną za mój
los. Tak długo jak żyła, nigdy nie
przestawała mi mówić ze swoją
wysublimowaną

upartością,

że

Maryja w szczególny sposób była
moją prawdziwą matką.

Sam Leon Bloy swoim życiem

ukazał

jak

żyjąc

nawet

w

dobrowolnym

ubóstwie

można

osiągnąć

prawdziwą

radość

w

małżeństwie. W roku 1889, mając
czterdzieści lat, spotkał w domu
Francis

Coppe

wysoką

blond

dziewczynę,

córkę

duńskiego

chrześcijańskiego poety Molvech,
który wtedy tam przebywał. Bloy
zapoznał się z nią i rozmawiali
przez

chwilę.

Kiedy

po

jego

odjeździe Jeanne Molvech zapytała
swoją znajomą Anne Coppe kim był
ten

obcy

mężczyzna,

Anne

odpowiedziała, że żebrakiem.

Później

Jeanie

Molvech

pisała o nim: Odpowiedź była
piorunująca i bezlitosna w swojej
bezpośredniości zmuszając mnie do
szybkiego

stanięcia

po

czyjejś

stronie. Miałam wrażenie że to
ogromna

niesprawiedliwość

i

dlatego

od

razu

moje

serce

postanowiło

pomóc

temu

bezbronnemu

człowiekowi,

o

którym wszyscy mówili tak samo
mimo że wcale go nie znali. Lecz
tak naprawdę sama nie miałam
pojęcia o jego prawdziwej wartości.
Dziękowałam Bogu za to, że ukrył
to przede mną. Jeanne nie dzieliła
z Bloy’em takiej wiary jaką miał on
i dodatkowo będąc uprzedzoną,
dziwiła się jak mężczyzna tak
wyniosły

jak

on

mógł

być

Katolikiem. W krótki czas po tym

background image

Fulton J. Sheen

Three to Get Married

Love’s R

13

jak zaczęli do siebie pisać Jeanne
przyjęła wiarę katolicką. Bloy tak
pisał o zmianie w jej sercu: „Jestem
głęboko

poruszony

tym,

że

pragniesz wstąpić do Kościoła, że
faktycznie chcesz zostać córką
Ducha Świętego i że częściowo
stało się to za moją przyczyną – w
tym sensie, że otrzymujesz tę
wspaniałą

nagrodę

za

twoją

współczującą

miłość

do

tego

biednego

i

zdesperowanego

człowieka, jakim jestem ja. Kiedy
otrzymujemy Boską Łaskę musimy
wiedzieć, że ktoś musiał za to
zapłacić. Takie jest prawo.”


Po zaślubinach, nie tylko

samym

sobie,

ale

również

dobrowolnej biedzie, Jeanne i Bloy
musieli

zmieniać

miejsce

zamieszkania jakieś osiemnaście
razy w przeciągu dwudziestu lat, co
dla

Bloy’a

było

jedynie

potwierdzeniem

faktu,

że

ich

jedynym i prawdziwym domem
będzie dopiero Niebo. Każdego
ranka,

ci

dwoje

chodzili

na

najwcześniejszą mszę i przyjmowali
komunię świętą. Podczas śniadania
rozmawiali ze sobą o Bogu. śyli w
godzinach

nieludzkiego

umysłowego,

moralnego

i

duchowego udręczenia, ale pod tą
powierzchnią ich życie osiągnęło
nieprawdopodobne

piękno

i

szczęście.

Opisując

to

Jeanne

powiedziała: „W naszym życiu jest
zapalona lampa, która świeci tylko
dla nas.”

Tłumaczenie: Maria Owczarz

Korekta: Ks. Prof. Stanisław Tylus

i Fulton J. Sheen. Three to Get Married. New Jersey:

Scepter Publications 1951 p. 198-204.

ii Sheen. Three to Get Married. New York: Scepter

Publications 2005 s. 204.

iii Sheen. Three to Get Married s. 200-201.

iv Sheen. Three to Get Married s. 202-203.

v Sheen. Three to Get Married s. 204.

vi Fulton J. Sheen. Your Life is Worth Living. The

Christian Philosophy of Life. “Marriage Problems.”

Schnecksville, Pennsylvania: St. Andrew’s Press

2001 s. 281-282.

vii Fulton J. Sheen. Three to Get Married. New

Jersey: Scepter Publications 1951 s. 204-212.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Znaki w sztuce na przykładzie obrazu Małżenstwo Arnolfinich
Transformacje życia małżeńsko rodzinnego i ich konsekwencje społeczne
I TRANSFORMACJA ŻYCIA MAŁŻEŃSKO
Zagrożenia życia małżeńskiego i rodzinnego
Przygotowanie do zycia w malzenstwie i rodzinie Tezy
Alternatywne formy życia małżeńsko rodzinnego
Etyka życia małżeńskiego i rodzinnego
Znaki w sztuce na przykładzie obrazu Małżenstwo Arnolfinich
Krystyna Slany, Alternatywne formy życia małżeńskiego s 134 173, rodz 11
Matematyka stosowana Przyklady z zycia wziete
Zagrożenia życia małżeńskiego i rodzinnego
Slany Alternatywne formy życia małżeńsko rodzinnego w ponowoczesnym świecie str 194 243
Lucjan Kocik recezja Krystyna Slany Alternatywne formy życia małżeńsko rodzinnego
Slany K Alternatywne formy życia małżeńsko rodzinnego w ponowoczesnym świecie str 13 46, 86 124
2012 08 12 Trzy dni zycia małżeńskiego
Matematyka stosowana Przyklady z zycia wziete

więcej podobnych podstron