W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
1
R. Ingarden,
Wstęp do fenomenologii Husserla.
Wykłady wygłoszone na Uniwersytecie w Oslo
(15 wrzesień – 17 listopad 1967),
tł. A. Półtawski, PWN, Warszawa 1974,
s. 7-29.
WYKŁAD PIERWSZY
15 września 1967
Słowo „fenomenologia” jest wieloznaczne; muszę zatem przede
wszystkim nadać mu pewne, technicznie przynajmniej, ograniczone
znaczenie. Pierwszy raz pojawiło się ono, jak wiemy, już w wieku
XVIII, w jednym z listów Kanta. Następnie mamy wielką Feno-
menologię ducha Hegla. W ostatniej zaś ćwierci zeszłego wieku fizycy
mówili często o „fenomenologii”, mając na myśli opis obserwowanych
faktów w przeciwstawieniu do hipotez sformułowanych ma-
tematycznie. Był to okres, w którym starano się „oczyszczać” pojęcia
fizykalne i dostosowywać ich treść do danych doświadczenia. Nazy-
wano to fenomenologią.
Fenomenologia, o której zamierzam mówić w niniejszych wykła-
dach, powstała w wieku dwudziestym; można nawet podać dokładną
datę jej powstania: rok 1900-1901. W roku tym ukazały się trzy dzieła
autorów, którzy się wówczas nawet wzajemnie nie znali i nie wiedzieli,
ż
e wkrótce staną się głównymi przedstawicielami nowego kierunku
filozoficznego. Są to: Badania logiczne Edmunda Husserla, docenta w
Halle
1
, Fenomenologia woli Aleksandra Pfändera, wówczas docenta w
1
Edmund Husserl, Logische Untersuchungen, Erster Teil: Prolegomena zur
reinen Logik, Halle a.d. S. 1900; Zweiter Teil: Untersuchungen żur Phänomenologie
und Theorie der Erkenntnis, Ibid., 1901.
Monachium
2
oraz Metoda transcendentalna a psychologiczna Maxa
Schelera, wówczas również docenta w Jenie
3
. Dwa przymiotniki użyte
w tytule ostatniej pracy, „psychologiczny” i „transcendentalny” będą
później odgrywały przez długi czas ważną rolę w dyskusji nad metodą
filozofii.
Pragnę zacząć od krótkiego przeglądu faz rozwojowych fenome-
nologii.
Ci
trzej
myśliciele
bowiem,
początkowo
nieznani,
zapoczątkowali prąd, do którego przyłączyło się później wielu
filozofów zarówno w Niemczech, jak i we Francji, w Belgii i w
Ameryce. Ponieważ zaś fenomenologia rozwijała się przy współudziale
różnych badaczy, działających w wielu krajach, jej oblicze zmieniało
się też w miarę upływu lat. Ważną jest zatem rzeczą zorientowanie się
w przebiegu tych zmian.
Pierwsza faza rozwoju fenomenologii trwa od roku 1900 mniej
więcej do wybuchu pierwszej wojny światowej. Epoce tej nadała
decydujące piętno działalność i osiągnięcia naukowe samego Husserla.
Dlatego mówię o „fenomenologii getyngeńskiej”, choć od połowy tego
okresu rozwija się w Monachium drugie centrum filozofii
fenomenologicznej. Po ogłoszeniu Badań logicznych Husserl został
mianowany profesorem w Getyndze i działał tam aż do roku 1916.
Jednak w chwili wybuchu wojny wielu z jego uczniów wyruszyło na
front, sam zaś Husserl również nie mógł już nadal spokojnie pracować
nad zagadnieniami filozoficznymi. W ten sposób już w roku 1914
powstała pewna przerwa w rozwoju fenomenologii. Na rok przed
wybuchem wojny ukazał się pierwszy tom „Jahrbuch für Philosophie
und phänomenologische Forschung”, zawierający drugie wielkie dzieło
Husserla, a mianowicie księgę pierwszą Idei czystej fenomenologii i
fenomenologicznej filozofii
4
. Miały one obejmować trzy księgi, dwie
2
Alexander Pfänder, Phänomenologie des Wollens. Eine psychologische
Analyse, Leipzig 1900; ostatnie wyd., München 1963.
3
Max Scheler, Die transzendentale und die psychologische Methode. Eine
grundsätzliche Erörterung zur philosophischen Methodik, Jena 1900 (praca ha-
bilitacyjna Uniwersytetu w Jenie, 1899).
4
Edmund
Husserl,
Ideen
zu
einer
reinen
Phänomenologie
und
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
2
pozostałe księgi nie ukazały się już jednak za życia Husserla. Dzieło to
zamyka pierwszy okres fenomenologii; zawiera ono jednocześnie nową
zmianę stanowiska Husserla, otwierając tym samym fazę drugą jego
filozofii. Faza ta jest zarazem początkiem rozwoju ruchu
fenomenologicznego.
Sytuacja
Husserla
na
uniwersytecie
getyngeńskim była przez szereg lat trudna. Został on mianowicie
mianowany profesorem wbrew woli wydziału, który pragnął przyznać
katedrę historykowi filozofii. Jego powołanie przez berlińskie
ministerstwo na profesora nadzwyczajnego w Getyndze załatwione
zostało przez Wilhelma Diltheya; była to przy tym katedra osobista, nie
związana formalnie z wydziałem. Wskutek tego był Husserl przez
szereg lat bojkotowany. Gdy w roku 1907 ministerstwo zamierzało
uczynić go profesorem zwyczajnym, wydział sprzeciwił się temu
twierdząc, iż jest on pozbawiony talentu. Zdarzenie to przygnębiło go
bardzo. W swych wykładach musiał więc Husserl początkowo
zdobywać sobie również słuchaczy. W pierwszych latach miewał na
sali wykładowej tylko po kilku studentów. W dodatku mówił do owych
słuchaczy o rzeczach, z których pojmowali oni bardzo niewiele.
Husserl wyszedł wówczas w swych pracach daleko poza Badania
logiczne i rozwijał zupełnie nową problematykę, której sens i cele były
dla studentów niezrozumiałe. Dziś wiemy, że były to początki
problematyki konstytutywnej.
Wreszcie jednak został Husserl profesorem zwyczajnym. Gdy na
wiosnę roku 1912 przybyłem do Getyngi, sytuacja była już inna. Sala
wykładowa była pełna. Istniało też już Towarzystwo Filozoficzne,
stowarzyszenie studentów, założone przez uczniów Husserla. Liczyło
ono 20-25 członków (mężczyzn i kobiet), między nimi już kilku
doktorów. Dwa lata później przyszła jednak wojna wraz ze swymi
skutkami. W Getyndze prowadził wówczas również seminarium docent
Adolf Reinach. Był on uczniem Theodora Lippsa, później jednak stał
się fenomenologiem. Był to znakomity nauczyciel. Bezpośrednio przed
phänomenologischen Philosophie, „Jahrbuch für Philosophie und phänomenologische
Forschung”, Bd I: 1913 oraz, osobno, Halle 1913. Ostatnie wy d. w: Husserliana, Rd
III, Haag 1950. Przekład polski D. Gierulanki, Warszawa 1967.
wojną prowadził tak zwane „ćwiczenia dla zaawansowanych”
poświęcone problematyce ruchu. Brało w nich udział 15-20 osób;
spośród nich przeżyły wojnę prawie wyłącznie kobiety i obcokrajowcy.
Reszta poległa. Nie sprawdziłem, jaki procent słuchaczy ówczesnego
seminarium Husserla przeżył (liczyło ono około 30 osób), ale np. z
pięciu Polaków, którzy w nim brali udział, dwu zginęło na wojnie. Taki
był los tzw. „koła getyngeńskiego”.
Okres drugi rozpoczął się wraz z powołaniem Husserla do Fry-
burga [Bryzgowskiego]. Po śmierci Windelbanda Heinrich Rickert
przeniósł się do Heidelbergu, Husserl zaś na wiosnę 1916 roku objął
katedrę we Fryburgu. I tu powstała początkowo podobna sytuacja jak
przedtem w Getyndze. Przeniosłem się wówczas wraz z Husserlem z
Getyngi do Fryburga. Na sali bywało 5-6 słuchaczy, pozostali byli na
froncie. W dodatku byli oni wszyscy uczniami tzw. ,,szkoły
południowoniemieckiej”, założonej przez Heinricha Rickerta, Wil-
helma Windelbanda i Emila Laska. Jednym z uczniów Rickerta był
Martin Heidegger. Habilitował się on u Rickerta bezpośrednio przed
przybyciem Husserla. Większość uczniów getyngeńskich była na
froncie. W 1917 roku padł Reinach. W lecie 1916 roku przyjechała do
Fryburga Edith Stein, aby doktoryzować się u Husserla, zaś jesienią
roku 1916 zaczęła pracować jako asystentka nad jego rękopisami. Ja
pisałem moją pracę doktorską, potem musiałem wyjechać do Krakowa;
przyjechałem stamtąd jesienią 1917 roku tylko na egzamin doktorski i
w końcu stycznia 1918 powróciłem do Polski. Edith Stein pozostała,
niewiele to jednak zmieniło sytuację na uniwersytecie. Husserl musiał
tam sobie wytworzyć całkiem nowe środowisko. Udało mu się to po
paru latach, tak że pisał mi w latach 1921-23 o dużym ruchu na swym
seminarium. Był wówczas już bardzo znany, zjeżdżali się do niego
studenci i młodzi filozofowie z całego świata. Nie zdawał sobie jednak
wówczas sprawy z tego, że obok niego działa we Fryburgu Martin
Heidegger, który wprawdzie już w roku 1917 przyznawał się do
fenomenologii i często w następnych latach odwiedzał Husserla, w
gruncie rzeczy jednak szedł własnymi drogami i począł wywierać na
studentów własny wpływ, nie zawsze przychylny dla Husserla. Okazało
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
3
się to jednak dopiero pod koniec lat dwudziestych, gdy Heidegger
powrócił do Fryburga jako profesor zwyczajny. Na ogół jednak wydaje
się, iż pierwsze dziesięciolecie powojenne było dla fenomenologii
bardzo korzystne. Był to okres wielkiego rozmachu nie tylko samego
Husserla, jego działalności nauczycielskiej i wyjazdów z odczytami,
lecz w ogóle rozmachu fenomenologii. Był to czas nadzwyczajnej
aktywności nauczycielskiej i literackiej Maxa Schelera w Kolonii. Jego
prace, m.in. Formalizm w etyce i materialna etyka wartości
5
wywarły
ogromny wpływ. Niestety, Scheler umarł w roku 1928. W tym czasie
ukazało się również kilka tomów „Jahrbuch für Philosophie und
phänomenologische Forschung”, zawierających pewne ważne prace.
Do roku 1930 trwał zatem wielki okres rozwoju, postępu, również
samego Husserla. Husserl jednak milczał od czasu Idei I i nie publi-
kował nic aż do roku 1929. Ale w wykładach uniwersyteckich rozwijał
ż
ywą działalność naukową, posuwając naprzód swe badania analityczne
w wielu kierunkach. Doszło przy tym do zmiany jego stanowiska w
różnych istotnych kwestiach (logika transcendentalna, badania nad
czasem, rozbudowa transcendentalnego idealizmu itd.). Jeździ też z
odczytami do Londynu, Amsterdamu, Paryża, propagując tam
fenomenologię. Jesienią 1928 roku przechodzi na emeryturę;
wprawdzie wykłada dalej na uniwersytecie, jednak jego pozycja
doznaje wyraźnego osłabienia zarówno wskutek przejścia w stan
spoczynku, jak i wskutek wznowionej działalności Heideggera we
Fryburgu. Husserl nie zdaje sobie jednak z tego sprawy. W roku 1929
obchodzi jubileusz siedemdziesięciolecia i ogłasza swe trzecie ważne
dzieło. Logika formalna i transcendentalna
6
, napisane na nowo w
oparciu o dawniejsze wykłady, sięgające roku 1920 czy 1921.
Nieco później — w roku 1931 — ukazują się Medytacje
5
Max Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die materiale Werthethik. Mit
besonderer Berücksichtigung der Ethik L Kants, Teil I, „Jahrbuch...” Bd I, 1913, Teil
II, ibid., Bd II: 1916. Wyd. osobne obu części razem, Halle 1916. Ostatnie wyd.,
Gesammelte Werke, Bd II, Bern 1954.
6
Edmund Husserl, Formale und transzendentale Logik, Versuch einer Kritik
der logischen Vernunft, „Jahrbuch...” Bd X, 1929 oraz osobno, Halle 1929.
Kartezjańskie
7
, będące opracowaniem odczytów paryskich z roku
1929
8
. Husserl zamierzał ogłosić również tekst niemiecki. Wkrótce
jednak doszedł do przekonania, że redakcja ta nie odpowiada już
sytuacji, jaka powstała tymczasem w Niemczech, i postanowił napisać
redakcję zupełnie nową (wiem o tym z listów, jakie od niego
otrzymywałem). W ciągu kilku lat rozpoczynał on szereg ciągle no-
wych redakcji tej pracy. Miała ona stać się jego głównym dziełem.
Prócz tego, przeprowadzał różne prace przygotowawcze do wielkiego
systematycznego dzieła fenomenologii. W Archiwum Husserla w
Louvain znajdują się ślady projektu tego dzieła, mającego obejmować
cztery tomy. śadna z tych rzeczy nie została jednak opublikowana
przez samego Husserla. Dopiero około roku 1936/37 rozpoczął pisanie
nowego dzieła. Obszerna część tego, co dziś nosi tytuł Kryzys nauki
europejskiej a fenomenologia transcendentalna ukazała się wreszcie w
roku 1937, ale nie w Niemczech, lecz w Belgradzie, w czasopiśmie
„Philosophia”, które zaczai redagować Artur Liebert, wyemigrowawszy
w tym czasie do Jugosławii
9
. Ten okres, po roku 1930 do śmierci
Husserla w roku 1938, stanowi trzecią fazę fenomenologii. Wskutek
różnych okoliczności następuje wówczas osłabienie jej wpływów
zarówno w Niemczech, jak i gdzie indziej, w szczególności osłabienie
osobistych wpływów Husserla, spowodowane jego długim milczeniem.
W latach trzydziestych wygłasza on znowu szereg odczytów, m. in. w
Pradze i Wiedniu, los jego fenomenologii jest jednak już na dłuższy
czas przesądzony. Zwyciężył go z jednej strony Heidegger, z drugiej
zaś Hitler. O przyczynach tego osłabienia wpływów opowiem później
dokładniej, gdy będę jeszcze mówił o samym Husserlu.
7
Edmund Husserl, Méditations cartesiennes, introduction á la phenomenologie,
traduit de l'allemand par Gabrielle Peiffer et Emmanuel Levinas, Paris 1931.
8
Por. wyd. niemieckie: Edmund Husserl, Cartesiainische Meditationen und
Pariser Vortrage, herausgeg. u. eingeleitet von S. Strasser, Haag 1950, 2. Aufl. Haag
1963.
9
Edmund Husserl, Die Krisis der europäischen Wissenschaften und die
transzendentale: Phänomenologie. Eine Einleitung in die phänomenologische
Philosophie, „Philosophia”, Belgrad, t. I, 1936, s. 77-176. Wydanie całości (nie
skończonej): Husserliana, Bd VI, Haag 1954.
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
4
Husserl umarł w kwietniu 1938 roku. Potem przyszła druga wojna
ś
wiatowa. Jednak jeszcze w ostatniej chwili przed jej wybuchem
dyrektor Instytutu Filozofii w Louvain, Leon Nöel, posłał swego
ucznia, O. H. L. Van Bredę, do Fryburga, aby uratował rękopisy
Husserla. Husserl, który publikował stosunkowo bardzo mało,
pozostawił mnóstwo stenograficznych rękopisów, około 30 tyś. kartek.
Tę bogatą spuściznę rodzina Husserla przekazała Van Bredzić, który
przewiózł ją do Louvain. Tam przystąpiono do porządkowania,
przepisywania na maszynie i wreszcie do przygotowania do druku tych
rękopisów. Dopiero jednak od roku 1950 zaczęły się ukazywać tzw.
Husserliana (dotąd 11 tomów)
10
, dzięki czemu rozpoczął się nowy
okres historii fenomenologii. Zanim jednak do tego doszło, powstała
dziwna sytuacja: w ostatnich latach przed drugą wojną światową, a
także w czasie wojny, zaznaczyły się we Francji nowe, coraz silniejsze
wpływy Husserla i fenomenologii w ogóle, w szczególności zaś
Heideggera. Podlegali im Jean-Paul Sartre, Jean Wahl, Maurice
Merleau-Ponty,
Gabriel
Marcel
i
in.
Powstał
tak
zwany
egzystencjalizm, uważany często za fenomenologię; w wielu punktach
nie jest on jednak zgodny ze stanowiskiem Husserla i pozostaje pod
wyraźnym wpływem Heideggera. Paul Ricoeur, który przełożył [na
francuski] Idee, jest bliższy Husserlowi. Od czasu przełożenia w
ostatnich latach wielu pism Husserla na język francuski, jego wpływy
we Francji wzrosły. Podobne oddziaływanie mają Husserliana. To jest
ostatni pozytywny renesans wpływów samego Husserla w szerokim
ś
wiecie. W wielu innych krajach, w Ameryce Łacińskiej, a także w
pewnych kołach Stanów Zjednoczonych zaczyna się obecnie
rzeczywiście studiować jego pisma. To jednak, co rozwija się w tych
latach,
jak
to
widać
na
podstawie
serii
wydawniczej
„Phanomenologica”, jest nie tyle dalszą fazą samej fenomenologii, ile
pewną fazą rozwijającej się nauki o fenomenologii Husserla. Nie
wyrosła dotąd nowa generacja fenomenologów, którzy opracowywaliby
samodzielnie zagadnienia fenomenologiczne w duchu Husserla.
10
W chwili wygłaszania tych odczytów.
Pogłębione studium Husserla może jednak doprowadzić do odrodzenia
znów efektywnego filozofowania fenomenologicznego.
Co rozumie się przez fenomenologie pochodzącą od Husserla?
Najpierw czysto formalnie: jest to odrębny sposób podejścia do
zagadnień filozoficznych, a zarazem odrębna technika językowego
przedstawiania wyników, uzyskanych dzięki takiemu podejściu do
ś
wiata czy też rozważaniu świata. Krótko mówiąc, jest to metoda
fenomenologiczna. Oczywiście, nie każdy, kto stanie się feno-
menologiem, będzie nią operował w ten sam sposób. Istnieją różne
odmiany tej metody, powstałe w zależności od talentu i psychiki
uprawiającego ją fenomenologa. Wszystkie te odmiany posiadają
jednak pewien rdzeń łączący wszystkich nas, fenomenologów, mimo
tego, iż nie zgadzamy się między sobą co do różnych twierdzeń
szczegółowych.
Można jednak również mówić o fenomenologii w innym znacze-
niu: mianowicie jako o zespole twierdzeń, czy systemie teorii, będą-
cych wynikiem fenomenologicznego sposobu badania. Tu zaś na
pierwszym miejscu znajduje się fenomenologia Husserlowska jako
całość dla siebie, która odróżnia się pod wieloma istotnymi względami
od fenomenologii Maxa Schelera czy tzw. ,,Monachijczyków” (A.
Pfändera, M. Geigera, D. v. Hildebranda i in.), czy wreszcie od filozofii
Heideggera. Między tymi fenomenologiami istnieją duże różnice w
szczegółach. Młodsi badacze nie powtarzają tylko słów ojca
fenomenologii, lecz chcą za pomocą jego metody iść dalej naprzód; i
dlatego dochodzą oni niekiedy do wyników innych niż te, jakich
ż
yczyłby sobie Husserl. Nie jest to zatem „szkoła”.
Fenomenologowie pracowali na bardzo różnych terenach. Już w
pierwszym tomie „Jahrbuch...” pojawiło się całe bogactwo tematów.
Przede wszystkim tom ten zawiera Idee czystej fenomenologii Husserla.
Jest to w pewnym sensie praca z teorii poznania: analiza świadomości
przy poznawaniu różnych przedmiotów. Przy tym zostaje rozwinięta
problematyka całych mnogości aktów świadomych, świadomych
operacji itd., a także metodologia samej fenomenologii.
Obok tego znajdujemy w tym tomie wielkie dzieło Schelera,
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
5
Formalizm w etyce a materialna etyka wartości, będące rozprawa z
formalną etyka Kanta, Następnie Moritza Geigera Przyczynki do
fenomenologii rozkoszy estetycznej
11
, a zatem pewien fragment estetyki.
Alexander Pfänder publikuje tam Fenomenologią usposobień
12
; jest to
szczególnego
rodzaju
psychologia.
Wreszcie
Adolf
Reinach
przedstawia Aprioryczne podstawy prawa cywilnego
13
, rozprawę z
filozofii prawa. A więc już w pierwszym tomie wystąpiła różnorodność
badanych przedmiotów, która nadal pozostała charakterystyczna dla
fenomenologii. Podobnie mają się rzeczy w późniejszych tomach
„Jahrbuch...”, a także w innych pismach fenomenologów. Wskutek tego
fenomenologią interesowali się badacze różnych specjalności.
Chcąc dzisiaj mówić o Husserlu, nie wolno zapomnieć, iż jest
jeszcze za wcześnie na syntetyczne omówienie jego filozofii — przede
wszystkim dlatego, że duża część jego spuścizny nie została jeszcze
opublikowana. Ponadto w historii wystąpiły trzy różne aspekty filozofii
Husserla, względnie jego oddziaływania. Aspekt pierwszy — to
filozofia Husserla taka, jaka się przedstawia w świetle pism, które on
sam opublikował. Chodzi mianowicie o następujące dzieła i daty:
W roku 1891 ukazała się Filozofia arytmetyki, tom I
14
. Po nim
miał nastąpić tom drugi, jednak Husserl odrzucił następnie zarówno
uzyskane w tej książce wyniki, jak i zastosowaną w niej metodę
badania.
1900/01: Badania logiczne. Między Filozofią arytmetyki a Bada-
niami minęło zatem dziesięć lat, w czasie których Husserl opublikował
tylko niewielkie artykuły krytyczne. Dotąd nie wiadomo dokładnie, co
właściwie robił on przez te lata. Odnośne rękopisy częściowo zaginęły,
11
Moritz Geiger, Beitrage zur Phänomenologie des ästhetischen Genusses,
„Jahrbuch...” Bd I: 1913.
12
Alexander Pfänder, Zur Phänomenologie der Gesinnungen, „Jahrbuch...”, Bd
I: 1913 i Bd III: 1916.
13
Adolf Reinach, Die apriorischen Grundlagen des bürgerlichen Rechts,
„Jahrbuch...”, Bd I: 1913.
14
Edmund Husserl, Philosophie der Arithmetik. Psychologische und logische
Untersuchungen, Erster Band, Haale-Saale 1891.
częściowo nie są jeszcze odcyfrowane. Wiemy tylko, że przestał on
zajmować się problematyką Filozofii arytmetyki i poświęcał dużo
uwagi współczesnym pracom logicznym. Wobec Algebry logiki
15
Schrödera nastawiony był bardzo krytycznie; zarazem pracował nad
krytyką logiki psychologistycznej i szukał ścisłej drogi filozoficznego
ugruntowania logiki. Owocem tych lat są Badania logiczne; po ich
opublikowaniu milczał znowu ponad 10 łat, wypełnionych intensywną
pracą nad różnorodnymi zagadnieniami. Szukał teraz drogi
ugruntowania filozofii w ogóle.
W roku 1911 ukazał się niewielki artykuł w czasopiśmie „Logos”:
Filozofia jako nauka ścisła
16
. W nim występuje po raz pierwszy słowo
„fenomenologia”; w pierwszym bowiem wydaniu Badań logicznych
nazywa on tę filozofię „opisową psychologią” (Brentano). Ta niewielka
praca jest pierwszym rezultatem całego dziesięciolecia poszukiwań
nowej filozofii.
Przychodzi następnie rok 1913, w którym ukazują się Idee czystej
fenomenologii, Księga I. Ogólne wprowadzenie do czystej fenomeno-
logii; zawierają one istotną część wyników badań Husserla po roku
1901. W rękopisie istniały jeszcze dwa inne tomy. Edith Stein jako
asystentka Husserla przygotowała je do druku w czasie wojny i
przedłożyła Husserlowi w roku 1918. Nie był on jednak zadowolony z
tej redakcji. Przyczyną tego był prawdopodobnie fakt, iż uczynił on
tymczasem znaczne postępy w analizie pierwotnej świadomości czasu i
w problematyce konstytutywnej, umacniając się zarazem coraz bardziej
w swych tendencjach idealistycznych. Później przekazał Husserl tekst
innemu swemu asystentowi. Ludwigowi Landgrebemu, który
przygotował drugą redakcję. Ta redakcja również jednak nie zadowoliła
autora, tak że aż do jego śmierci obie dalsze części Idei pozostawały w
rękopisie.
W latach 1929/30 opublikował Husserl Logikę formalną i
15
Ernst Schröder, Vorlesungen über die Algebra der Logik, Bd l - C, Leipzig
1890 - 95.
16
Edmund Husserl, Philosophie als strenge Wissenschaft, „Logos” (Tübingen),
Bd I: 1910 - 11, s. 289 - 341. Wyd. książkowe: Frankfurt/M 1965.
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
6
transcendentalną i Medytacje Kartezjańskie. Logika liczy około 250
stron, Medytacje Kartezjańskie mają mniejszą objętość. Oba te dzieła
charakteryzują
się
doniosłym
zwrotem
ku
idealizmowi
transcendentalnemu, całkowitym przesądzeniem sprawy na rzecz tego
idealizmu.
Ostatnią datą w tym wyszczególnieniu jest rok 1937. Ukazała się
wówczas pierwsza część książki Kryzys nauki europejskiej a
fenomenologia transcendentalna. Ta pierwsza część ma około 100
stron, reszta jednak nie była jeszcze gotowa. W lecie 1937 roku Husserl
zapadł na ciężką chorobę, z której nie miał już wyzdrowieć.
Ci wszyscy, którzy nie byli u Husserla ani w Getyndze, ani potem
we Fryburgu, utworzyli sobie obraz jego filozofii na podstawie
wspomnianych pism. Na tej podstawie można by napisać historię myśli
twórcy fenomenologii, myśli, która oddziałała istotnie historycznie w
ten sposób zagranicą czy w innych ośrodkach uniwersyteckich itd.
Drugi aspekt filozofii Husserla uzyskamy, jeśli weźmiemy pod
uwagę fakt, iż wykładał on bez przerwy na uniwersytetach przez około
35 lat i wykładał swą własną filozofię. Wykłady miewał dwu rodzajów.
Z jednej strony były to tzw. „wielkie”, czterogodzinne wykłady dla
szerokiej publiczności, a więc „historia filozofii”, „Kant”, „Idealizm
niemiecki” itd. To było właściwie przekazywanie przyswojonej sobie
znajomości literatury filozoficznej. Przemawiał na nich raczej jako
uczony niż jako filozof.
Istniały jednak również wykłady innego typu; były to tzw. ,,małe”,
dwugodzinne wykłady, w środę i sobotę od dwunastej do pierwszej. Na
tych wykładach Husserl nigdy nie mówił o innych filozofach, Tęcz
zawsze przedstawiał własne myśli dotyczące zagadnień, nad którymi
właśnie pracował. Były to m. in. „Wprowadzenie do fenomenologii”,
,,Podstawowe zagadnienia fenomenologii”, „Wybrane zagadnienia
etyki” itd. Często powtarzany wykład logiki, choć był wykładem
czterogodzinnym, był jednak przeznaczony dla specjalistów. Również
np. w semestrze letnim roku 1912, gdy przybyłem do Getyngi, Husserl
wykładał rzeczy, których sam nigdy nie opublikował, a które później
miały stanowić treść drugiej księgi Idei.
Wreszcie prowadził Husserl ćwiczenia seminaryjne; jako tekst
czytany służyły najczęściej prace klasyków filozofii, głównie
Kartezjusza, Berkeleya, Hume'a i Kanta. Nie była to jednak analiza
tekstu we właściwym znaczeniu i nauka historycznego objaśniania
poglądów autora, lecz przede wszystkim analiza fenomenologiczna
zagadnień i stanów rzeczy, na które wskazywał tekst. Była to feno-
menologia uprawiana na marginesie cudzych wywodów. Czasem
prowadziło to do bardzo daleko idących analiz fenomenologicznych,
zapuszczających się na teren własnych badań Husserla. Zwłaszcza
między 1920 a 1930 rokiem był Husserl niezmiernie twórczy i wy-
kładał szereg rzeczy, które istnieją do dzisiaj tylko w notatkach słu-
chaczy. Jednak wykłady te oddziałały na szereg pokoleń ówczesnych
studentów, których główni przedstawiciele wykształcili się następnie na
samodzielnych filozofów, pracujących zarówno w Niemczech, jak i
poza ich granicami.
Te „małe” wykłady, jak również seminaria, stanowiły dla Husserla
pewnego rodzaju eksperymenty myślowe. Wykładał tam rzeczy
opracowane, ale jeszcze nie całkowicie jasne, nie całkowicie skoń-
czone. Husserl powiedział raz, że nauczył się najwięcej od swych
uczniów na proseminariach. Dopiero od nich mianowicie można się
nieraz nauczyć, jak trzeba rzecz wyrazić, aby była właściwie zrozu-
miana przez innych. Toteż Husserl często powtarzał „te same” wy-
kłady, zawsze jednak w nieco zmienionej, coraz bardziej rozwiniętej i
opracowanej redakcji. Szukał też często różnych dróg głębszego
potraktowania tego samego kompleksu zagadnień.
Rękopisy robocze i wykłady stanowią w swoim rozwoju i w swym
faktycznym oddziaływaniu drugi aspekt filozofii Husserla. Niestety,
brałem udział w seminariach i słuchałem wykładów w Getyndze tylko
od wiosny 1912 roku do wybuchu wojny oraz w lecie 1915 roku,
później zaś we Fryburgu w roku 1916. We Fryburgu jednak
pracowałem przede wszystkim nad pracą doktorską i nie uczęszczałem
na wszystkie wykłady. Ale w roku 1916 rozmawiałem z Husserlem
prawie codziennie. Bywałem u niego zwykle po kolacji, nieraz do
późnej nocy; dzięki tym rozmowom uzyskałem wgląd w zagadnienia,
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
7
nad którymi wówczas właśnie pracował.
Trzecim aspektem rozwoju i wpływu fenomenologii Husserla są
jego rękopisy. Pracował on nad nimi codziennie, tylko z krótkimi
przerwami, przez czterdzieści lat. Przeprowadził np. ogromne badania
nad czasem i odkrył różne jego aspekty; badał tzw. ukonstytuowany,
wypełniony
czas,
pierwotny
czas,
zagadnienia
ś
wiadomości
konstytuującej czas itd. Są to wszystko terminy, które będą wyjaśnione
w dalszym ciągu. Pewne fragmenty tych badań nad czasem z lat
1905/06
17
zostały ogłoszone dopiero w roku 1928. Przygotowała je do
druku również Edith Stein. Czytałem te rozważania w jej redakcji w
czasie mej wizyty u Husserla w roku 1927 i ode mnie dowiedział się o
nich Heidegger, który ostatecznie wydał je w roku 1928. Są to tak
zwane Wykłady o fenomenologii wewnętrznej świadomości czasu
18
.
Również około roku 1918 pracował Husserl prawie dwa lata nad
problematyką czasu; prawdopodobnie pozostawało to częściowo w
związku z moją rozprawą doktorską o filozofii Bergsona. Te powstałe
w Bernau manuskrypty widziałem w roku 1927; był to duży plik
rękopisów dotąd nie opublikowany.
Istnieje np. również obszerny wykład z lat 1908/09 dotyczący
przestrzeni i rzeczy; dalej — zajmujące Husserla przez długi czas
rozważania na temat tak zwanej „pierwszej filozofii”, dziś już opu-
blikowane w dwu tomach
19
itd.
Na podstawie tych ok. 30 000 kart rękopisów można się obecnie
zorientować w przebiegu autentycznej historii myśli Husserla. Dopiero
17
Jak stwierdza Boehm we wstępie do wydania krytycznego (por. niżej,
odsyłacz 18), tekst ten obejmuje materiały z lat 1906 - 1917. Już wydanie z 1928
zawiera również „Dodatki i uzupełnienia z lat 1905 - 10”.
18
Edmund Husserl, Vorlesungen zur Phänomenologie des inneren
Zeitbewusstseins, herausgegeben von Martin Heidegger, „Jahrbuch...”, Bd IX: 1928
i
osobno, Halle 1928. Wyd. krytyczne, uzupełnione szeregiem rękopisów: Edmund
Husserl, Zur Phänomenologie des inneren Zeitbewusstseins (1892-1917), hrsg. von
Rudolf Boehm, Husserliana Bd X, Haag 1966.
19
Edmund Husserl, Erste Philosophie (1923/4), hrsg. von Rudolf Erster Teil,
Kritische Ideengeschichte, Husserliana Bd VII, Haag 1956; Teil, Theorie der
phänomenalogischen Reduktion, tamże Bd VIII, Haag 1959.
znajomość tych manuskryptów, a także porównanie ich z opu-
blikowanymi przez Husserla książkami, oraz znajomość konkretnej
zawartości jego wykładów od roku 1901 pozwoliłaby ustalić, jak się
rzeczywiście rozwijała myśl Husserla. Na to będziemy jednak musieli
jeszcze poczekać wiele lat, Dotychczasowe tomy Husserliana udo-
stępniły tylko część jego rękopisów. O tym, kim był Husserl jako
filozof, dowiemy się zatem dopiero po ogłoszeniu dalszych manu-
skryptów. Dopiero wówczas można by dobrze opracować jego poglądy
rzeczowo, systematycznie i historycznie.
Wszystko, co zamierzam tu mówić o Husserlu, jest naturalnie
tylko ułamkiem tego, co można by powiedzieć na podstawie lektury
jego pism (opublikowanych przez niego samego, następnie zaś na
podstawie 12 tomów, ogłoszonych po wojnie). Czasem wykorzystałem
również niektóre rozmowy, przeprowadzone z Husserlem w różnym
czasie od roku 1912/13, Aby jednak rozumieć fenomenologię, trzeba
przenieść się myślą w sytuację teoretyczną i przypomnieć sobie prądy
umysłowe, z których powstała jako pewnego rodzaju protest.
Jak już wspomniałem, w okresie między Filozofia arytmetyki a
Badaniami logicznymi stanowisko Husserla doznało radykalnej
zmiany. Był to dla niego pewnego rodzaju kryzys. Filozofia arytmetyki
była wynikiem sposobu, w jaki wykształcił się on na filozofa.
Urodzony na Morawach, udał się na studia matematyczne do Berlina.
Studiował oczywiście także filozofię, ale specjalizował się w mate-
matyce, i to jako uczeń Weierstrassa; jego praca doktorska dotyczyła
rachunku wariacyjnego, a zatem pewnego szczegółowego działu
matematyki. Jako obywatel austriacki powraca po studiach do Wiednia.
Niewiele wiemy, co tam robił. Legenda głosi, że wysłuchany pewnego
dnia wykład Franciszka Brentana wywarł na nim takie wrażenie, że
odtąd poświęcił się filozofii pozostając pod silnym wpływem Brentana.
Jak wiadomo, Brentano był pierwotnie duchownym katolickim,
członkiem zakonu Franciszkanów; interesował się zagadnieniami
metafizycznymi, problematyką Boga itd. Po soborze watykańskim w
roku 1870 wystąpił z zakonu, pozostał jednak duchownym katolickim.
Poświęcił się wówczas całkowicie filozofii, zapoznając się przede
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
8
wszystkim z poglądami Johna Stuarta Milla. W roku 1874 opublikował
tom pierwszy Psychologii z empirycznego punktu widzenia
20
, (tom
drugi nie ukazał się). Jest to książka napisana w duchu czasu. Były to
lata załamania się filozofii idealizmu niemieckiego, a wraz z nim
poniekąd załamania filozofii ówczesnej w ogóle; jako zwycięzca zaś
pozostały na placu nauki przyrodnicze. Zdawało się, że filozofia należy
już do przeszłości. Jeśli nie brać pod uwagę historyków filozofii, oraz
niektórych filozofów, takich jak np. Hermann Lotze — niektórzy
zainteresowani filozoficznie przyrodnicy, jak Theodor Fechner,
Wilhelm Wundt, Hermann Helmholtz, zwrócili się ku psychologii.
Starano się ją opracować jako teren nie opanowany przez nauki
przyrodnicze, posługując się przy tym metodami tych nauk, przede
wszystkim zaś eksperymentem. W roku 1860 ukazała się pierwsza
książka wychodząca z tego punktu widzenia: Elementy psychofizyki G.
T. Fechnera, ugruntowanie psychologii empirycznej, eksperymentalnej.
Rzecz szczególna, że książka ta wyrosła z zagadnienia metafizycznego:
stosunku materii i ducha, które autor stara się rozwiązać na drodze
empirycznej i eksperymentalnej. Gdzie, zdaniem Fechnera, stosunek
ten dochodzi do skutku? Tam, gdzie ma miejsce kontakt człowieka ze
ś
wiatem zewnętrznym, gdzie zatem bodźce zewnętrzne względnie
procesy fizykalne działają na zmysły. To miejsce styku poddano więc
badaniu eksperymentalnemu, badając przez dziesiątki lat zmysłowe
dane wrażeniowe i ich stosunek do bodźców zewnętrznych.
Ta nowa psychologia stworzona została przez przyrodników.
Fechner był fizykiem, Wilhelm Wundt pierwotnie był fizjologiem,
następnie założył w roku 1879 pierwszy instytut psychologiczny w
Lipsku, Ernst Mach był również fizykiem, który stworzył także swoistą
psychologię. Jego główne dzieło zatytułowane jest Analiza wrażeń
21
,
zaś jego pierwszy rozdział nosi tytuł „Uwagi antymetafizyczne”.
20
Franz Brentano, Psychologie vom empirischen Standpunkt, Bd I, Leipzig
1874. Wyd. pośmiertne w 3 tomach, rozszerzone o teksty nie opublikowane za życia,
Leipzig 1924 - 28.
21
Ernst Mach, Beitrage zur Analyse der Empfindungen, Jena 1886, 5. wyd.
znacznie rozszerzone pt. Die Analyse der Empfindungen, Jena 1906.
Wyraźnie traktuje się tu, pod firmą psychologii, o zagadnieniach
metafizycznych. Tak więc, choć byli oni wszyscy przekonanymi
psychologami, zarówno Fechner, Wundt, jak również Mach, zajmowali
się zagadnieniami filozoficznymi. Jednym zaś z najwybitniejszych
psychologów, którzy zajmowali się tzw. „wrażeniami”, był wielki fizyk
owych czasów — Helmholtz.
Tak przedstawia się jedna strona nowej psychologii, która była nie
tylko ściśle empiryczna, ale również antymetafizyczna i stanowi próbę
ustalenia na terenie psychofizyki ścisłych, dających się wyrazić
matematycznie praw.
Brentano jest w roku 1874 również przeciwnikiem metafizyki. Nie
zamierza on jednak uprawiać psychologii eksperymentalnej, lecz czysto
opisową, podejmuje opis tego, co psychiczne, tj., jego zdaniem opis
ś
wiadomości. Nieświadome procesy psychiczne — to dla Brentana
sprzeczność.
Ta psychologia opisowa ma jednak, według Brentana, być pod-
stawową nauką filozoficzną. Wszystkie inne dyscypliny filozoficzne
mają być na niej oparte, również np. etyka, estetyka itd. winny być
najpierw potraktowane psychologicznie. Psychologia ma szukać ich
ostatecznych podstaw w przeżyciach, które należy dokładnie opisać.
Psychologia, jako podstawowa nauka filozoficzna, rzuca cień na po-
zostałe dyscypliny filozoficzne, w szczególności na logikę. Cień ten nie
jest już psychologią, tylko psychologistyczną filozofią.
Taka oto sytuacja stanowi właśnie tło Filozofii arytmetyki
Husserla. Jako matematyk interesuje się on przedmiotami matematycz-
nymi, ale sposób, w jaki to czyni, wzięty jest z psychologii opisowej
Brentana. Można wykazać, że już tu wychodzi on nieco w swej
metodzie poza Brentana. Pojawiają się u niego ślady nowego sposobu
podejścia, którego odmienności od psychologu opisowej Brentana nie
uświadamia sobie sam Husserl, uważający swą pracę za opis
psychologiczny. W każdym jednak razie przedmioty matematyki, w
szczególności arytmetyki, a zatem liczby, mnogości itd., opisywane są
jako twory lub zjawiska psychiczne.
Filozofia arytmetyki miała być dziełem dwutomowym; tom drugi
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
9
jednak nie ukazał się. Gottlob Frege, który pracował również nad
podstawowymi pojęciami arytmetyki, napisał o tym dziele recenzje
negatywną
22
.
Zarzucał
on
przede
wszystkim
Husserlowi
psychologiczne traktowanie tworów matematycznych. Recenzja ta
musiała wywrzeć na Husserlu wrażenie. Wydaje mi się jednak, że to
nie wystarczyło, aby wskazać Husserlowi nową drogę badawczą: on
sam musiał tę drogę znaleźć, również argumentów krytycznych prze-
ciwko psychologizmowi w logice nie otrzymał od Fregego, lecz znalazł
je sam.
W owym czasie istniało już wiele dzieł z zakresu logiki algebra-
icznej. Husserl czytał i recenzował niektóre z nich w latach dzie-
więćdziesiątych ubiegłego stulecia, m. in. czytał Algebrą logiki
Schrödera. Rzecz dziwna przy tym, że on, który wszak był matema-
tykiem, nie uznał logiki algebraicznej. Nie chodzi mi tu o wyniki — to
inna sprawa — ale o metodę. Badacze, którzy pierwsi rozwinęli logikę
algebraiczną, byli przekonani, że jest ona najlepszym sposobem
podejścia do zagadnień logicznych. Formalne systemy dedukcyjne
buduje się przecież do dzisiaj. Husserl powiada na to: „Bardzo pięknie,
ale to nie pomaga mi zrozumieć, czym są właściwie twory logiczne. To
mi nie wystarcza”. Były to systemy pięknie opracowane, ale przecież
oparte na konwencjach; a to nie było dla Husserla rozwiązaniem
zagadnienia tworów logicznych,
Szuka on zatem dalej. Istniał pewien zupełnie zapomniany filozof,
Bernhard Bolzano, który żył w Pradze Czeskiej mniej więcej w
pierwszej połowie wieku XIX. Z powodu jakichś zatargów z Ko-
ś
ciołem (Bolzano był duchownym katolickim) zabroniono publikacji
jego prac. Mimo to przyjaciele ogłosili jego dzieło pt. Teoria nauki
23
w
czterech tomach. Zawiera ono przede wszystkim analizę różnych
tworów logicznych, pojęć, zdań, wniosków, związków między zda-
niami, teorii. Analiza ta nie jest ani analizą psychologiczną, ani bada-
niem empirycznym. Jest to renesans lub może raczej narodziny nowego
22
„Zeitschrift für Philosophie und philosophische Kritik”, Bd 103: 1894, s.
313-332.
23
Bernhard Bolzano, Wissenschaftslehre, Sulzbach 1837.
a priori, i to takiego, które być może miał na myśli Kant. Kant jednak
obciążył swą teorię a priori różnymi, w gruncie rzeczy metafizycznymi,
założeniami dotyczącymi kategorii apriorycznych i apriorycznych form
naoczności, stanowiącymi, według niego, coś w rodzaju ściany między
nami i światem. Cały ten aparat pojęciowy Krytyki czystego rozumu
trzeba odrzucić, a jednak zachować słuszne twierdzenie podstawowe, iż
istnieje sposób poznania różny od „doświadczenia”, który umożliwia
matematykę. Tej teorii jako koniecznych „pojęć intelektu” nie przejął
też ani Bolzano, ani potem Husserl; niestety, zachowali oni jednak
słowo „a priori”. Stało się to przyczyną poważnych nieporozumień,
ciężkich zarzutów stawianych do dziś fenomenologii Husserla.
Pozytywna nauka Bolzana o pojęciach, zdaniach, tj. o ,,pojęciu w
sobie”, „zdaniu w sobie” itd. — była tym, co przekonało Husserla, iż
zagadnienia logiczne trzeba potraktować inaczej niż to czyni
psychologizm.
Najpierw jednak chciał się on jeszcze przekonać, że psychologizm
nie da się utrzymać na terenie logiki, że jest teorią fałszywą. Dlatego
też pierwszy tom Badań logicznych zawierał krytyczne rozprawienie się
z błędami psychologizmu w logice, prowadzące ostatecznie do idei
czystej logiki jako nauki apriorycznej o teorii naukowej. Rzeczowa
krytyka psychologizmu wychodzi u Husserla daleko poza to, co uczynił
w tym względzie Frege. Również koncepcja czystej logiki wychodzi
poza to, co znaleźć można u Fregego. Pierwszy tom Badań logicznych
przyj ety został w Niemczech z wielkim aplauzem.
W rok później ukazał się drugi tom Badań. Zawiera on sześć róż-
nych rozpraw, luźno ze sobą związanych. Wszyscy czytelnicy spodzie-
wali się, że w tomie tym zawarta będzie filozoficzna (nie matema-
tyczna) logika Husserla; bowiem podtytuł tomu pierwszego brzmiał:
Prolegomena do czystej logiki. Nastąpiło jednak zaskoczenie: w drugim
tomie nie było logiki. Były tam natomiast różne inne rzeczy. Główną
część tomu drugiego stanowią rozprawy piąta i szósta, będące analizą
aktów intencjonalnych, świadomości intencjonalnej, i to w dwojakiej
formie: rozprawa piąta traktuje o tzw. „aktach sygnitywnych”, a zatem
o czystych aktach myślowych, o myśleniu nie-naocznym, oraz zajmuje
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
10
się wyjaśnieniem pojęcia „sensu” czy „znaczenia”. Szósta natomiast ma
za przedmiot tzw. „wypełnienie” intencji w takim czy innym
doświadczeniu bezpośrednim, w poznaniu naocznym. A zatem
opracowanie
wziętego
w
bardzo
szerokim
sensie
pojęcia
„doświadczenia”
czy
intuicji,
jednak
nie
w
rozumieniu
Bergsonowskim, lecz raczej Kartezjańskim. Obie rozprawy razem dają
odgraniczenie sfery logicznej. W jaki jednak sposób Husserl dochodzi
do tych wyników? Na drodze drobiazgowej analizy aktów
intencjonalnych domniemań, tzw. aktów sygnitywnych.
Husserl opowiadał mi kiedyś: „Wie pan, jaka była reakcja, gdy
książka się ukazała? Powiedziano: to powrót do psychologizmu”. Winę
za to ponosi częściowo sam Husserl. We wprowadzeniu do drugiego
tomu Badań logicznych określa on bowiem, na wzór Brentana, swój
własny sposób postępowania jako „psychologię opisową”. Nie
wiedział, że zrobił coś innego. Kilka lat później starał się to skory-
gować. Ale dopiero w roku 1911 powiedział: To nie jest psychologia,
to jest właśnie „fenomenologia”. Drugi tom Badań logicznych zawierał
analizy, ukazujące nam ad oculos, jak należy analizować świadomość.
Nie tak, jak to czyniono dawniej, sprowadzając złożoną świadomość do
elementów; nie tak, jak np. czynił to John Locke, którego podstawową
myślą było, iż istnieją idee proste i złożone i że trzeba wszędzie
wyodrębnić to, co proste, z tego, co złożone. Przeciwnie: trzeba ująć
ś
wiadomość w żywym płynięciu, w żywym stawaniu się całości, i
niczego nie rozbijać na elementy. Trzeba się też starać wyjaśnić
intencjonalność świadomości.
Były to pierwsze wglądy, dokonane przez Husserla. Czy szedł w
nich za czyimś wzorem? Miał pewnych poprzedników. Jednym z
najbardziej znanych był William James, który starał się w swej
Psychologii dać inną analizę świadomości niż to zazwyczaj czyniono w
atomistyczno-asocjacjonistycznej tradycji angielskiej. Niestety jednak
Husserl znał Jamesa tylko ze skróconego niemieckiego przekładu jego
psychologii.
Innym filozofem, który wywarł pewien wpływ na Husserla, był
również uczeń Brentana, młodszy kolega Husserla i mój nauczyciel,
Kazimierz Twardowski. Napisał on niewielką książkę O treści i
przedmiocie przedstawień, rozprawa psychologiczna
24
. Jest to również
analiza opisowa aktów świadomych, przeprowadzona w sposób dość
znacznie odbiegający od tego, jak to zazwyczaj czyniono w
psychologii. Istnieje nie opublikowana recenzja Husserla z pracy
Twardowskiego, świadcząca o tym, że Husserl około 1895 roku wie-
dział już dużo o tym, jak należy przeprowadzać takie analizy świa-
domości. Krytykuje on pewne rzeczy u Twardowskiego; widać jednak
również, jak dokładnie przestudiował jego pracę.
Istniał jednak wówczas również trzeci wielki analityk świado-
mości (słowo „analityk” wydaje się tu niezupełnie dozwolone, a jednak
oddaje ono to, o co chodzi), którego Husserl nie znał. Był to Bergson.
On również odkrył świadomość w jej żywym płynięciu, w
przeciwstawieniu do jej sztywnego ujęcia przez brytyjską psychologię
asocjacyjną. Stało się to najpierw w O danych bezpośrednich
ś
wiadomości
25
potem zaś w Materii i pamięci
26
. Prace te zawierały całą
teorię konkretnego trwania, również analizę ,,perception pure” i
„perception concrete”. Husserl nie znał tych ważnych dziel Bergsona
przed wydaniem Badań logicznych. Przekonałem się o tym osobiście.
Tom II Badań zawiera ponadto trzy rozprawy, rzucające światło
na sens całych rozważań zawartych w tej książce; w szczególności
wskazują one na to, że nie są to jednak rozważania psychologiczne.
Przede wszystkim chodzi o drugą rozprawę pod tytułem Idealna
jedność «species» (Die ideale Einheit der «Species» und die neueren
Abstraktionstheorien). Jest to polemika z empirystami brytyjskimi:
Lockiem, Humem i in. Czego dotyczy ta polemika? Jak wiemy,
24
Kazimierz Twardowski, Zur Lehre vom Inhalt und Gegenstand der
Vorstellungen, Eine psychologische Untersuchung, Wien 1894. Przekład polski
Izydory Dąmbskiej w: Kazimierz Twardowski, Wybrane pisma filozoficzne, War-
szawa 1965.
25
Henri Bergson, Essai sur les données immediates de la conscience, Paris
1889. Wyd. krytyczne w: Henri Bergson, Oeuvres, Paris 1963.
26
Henri Bergson, Matiere et mémoire. Essai sur la relation du corps á1'esprit,
Paris 1896. Wyd. krytyczne, zob. odsyłacz poprzedni.
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
11
empiryści brytyjscy odrzucili tzw. idee „wrodzone” Kartezjusza;
naturalnie, odrzucili również idee Platońskie. Ich zdaniem, wszelka
wiedza pochodzi z doświadczenia i zawiera się w nim. Odpowiednio,
nie istnieją też przedmioty idealne ani poznanie różne od tego, jakie
pochodzi z doświadczenia. Przeciwko nim Husserl broni w drugiej
rozprawie jedności species. Istnieje coś takiego jak species. Na jakiej
drodze stara się Husserl to wykazać? Przez wskazanie na wewnętrzną
sprzeczność wszystkich dowodów empirystów, mających wykazać
nieistnienie species.
Poszukując species aktu intencjonalnego stwierdzamy, że nie cho-
dzi tu o akt indywidualny, spełniony przeze mnie obecnie, w jego
zmienności w płynącej świadomości. Szukamy tego, co jest dla tego
aktu istotne, co czyni go aktem intencjonalnym i bez czego nie byłby
nim.
Później, w tomie pierwszym Idei Husserl nie używa już terminu
„species”, lecz mówi o
;
,istocie” (Wesen). Gdy przybyłem do Getyngi
na wiosnę 1912 roku mówiło się, że fenomenologia jest nauką o istocie
czystej świadomości. Wszędzie staraliśmy się odnaleźć tę istotę i
ukazać ją jako fenomen. Byliśmy przekonani, iż istnieją fenomeny
„biel” oraz różność „bieli” i „czerwieni”. Istnieje jedna czerwień, która
może się ukazać jako ta sama w wielu różnych rzeczach. Jeśli np.
mamy dwa kapelusze, możemy je porównać i stwierdzić, czy są pod
względem barwy jednakowe, czy też różne. To, w czym są one „tym
samym”, czymś jednakowym, jest właśnie ukazującą się w nich czystą
jakością, czystym eidos czerwieni, tym samym kształtem itd. Aby to
naocznie zrozumieć, nie potrzeba przyjmować Platońskiej teorii dwu
ś
wiatów. Husserl mówi: „Nie jestem platonikiem, nie potrzebuję
przyjmować pozaświatowych «idei». Mówię o czymś, co można
przecież wypatrzyć w tym świecie, w konkretnych rzeczach, nie
utożsamiając «czerwieni» z indywidualnymi momentami czerwieni
wielu czerwonych rzeczy. Trzeba tylko widzieć”. Różnica tedy między
psychologią empiryczna a tą analiza „fenomenologiczną”, jaką uprawia
Husserl, leży przede wszystkim w tym, że on szuka idei — idei
spostrzeżenia zmysłowego, idei bycia rzeczą (der Dinglichkeit) aktu
intencjonalnego itd.
Badania logiczne zawierają dalej rozprawę trzecią; nosi ona oso-
bliwy tytuł „Nauka o całościach i częściach”. Cóż to jest? Znamy to
obecnie bardzo dobrze pod inną nazwą. Mniej więcej w tym samym
czasie opublikował mianowicie Alexius Meinong — brentanista,
kolega Husserla — szereg rozpraw pod wspólnym tytułem Teoria
przedmiotu
27
— a więc formalna, aprioryczna teoria formy wszelkich
możliwych przedmiotów, w szczególności rzeczy; również. jednak
przedmiotów matematycznych, formy procesów, formy zdarzeń, formy
ś
wiata itd. Husserl zapoczątkował te badania kilka lat wcześniej niż
Meinong
zupełnie
skromnymi
analizami
„samodzielnych”
i
„niesamodzielnych” treści (jak to nazywał). Tak np. barwa czegoś jest
momentem niesamodzielnym, nie może ona istnieć bez tego, co
barwne. Zaś samodzielna może być tylko całość, nie to, co nazwane
zostało częścią. Istnieją części, które nie mogą być wyodrębnione z
całości i takie, które można wydzielić. Mając jabłko, mogę podzielić je
na szereg części i każda część (kawałek) jest wówczas równie
samodzielna, jak samo jabłko. Gdy jednak wezmę pod uwagę barwę
jabłka, stwierdzam, że nie może ona istnieć bez tego, co barwne, bez
jabłka. — Był to tylko przykład mający wskazać kierunek rozważań. Z
nich rozwinęła się później u Husserla tzw. „ontologia formalna”.
Pracowało nad nią później wielu badaczy. Istnieje np. formalna
ontologia wartości; próbował ją budować zarówno sam Husserl, jak i
Max Scheler. Możliwa jest również analiza materialna wartości — to
już jednak inna sprawa.
Mamy tu zatem znów do czynienia z początkami pewnej nauki
apriorycznej, która jako formalna teoria leży u podstaw wszelkich
matematycznych, formalnych teorii dedukcyjnych; jednakże ma-
tematycy nie widzą tego ostatecznego tła. Zaczynają oni od aksjomatów
i sądzą, że w ich postaci ustalają pewne konwencje. Tego zaś, co tkwi
za aksjomatami, co dane jest pierwotnie, nie chcą już uznać, gdyż
27
Alexius Meinong, Untersuchungen zur Gegenstandstheorie und Philosophie,
Leipzig 1904.
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
12
wchodzi tu w grę pewna intuicja. Tego, co nam mówi intuicja, ich
zdaniem często nie da się utrzymać. Intuicja właśnie jest źródłem
błędów. Dlatego też traktuje się aksjomaty jako czyste konwencje.
Jednocześnie zaś przeprowadza się tak daleko idąca formalizację, iż
pozostają tylko bezsensowne znaki, które jedynie układa się obok
siebie w pewien sposób; z tego sposobu ułożenia mają one czerpać
swój sens. Jest to zresztą znów myśl, którą odnaleźć można w historii
filozofii; oczywiście nie u Platona, lecz u Leibniza. Tego jednak
dzisiejsi matematycy nie wiedza. Są oni sceptycznymi pozytywistami i
ufają raczej własnym konwencjom, niż „intuicji”, jeśli ją nawet
niekiedy próbują uzyskać.
Wreszcie mamy w Badaniach logicznych jeszcze jedną rozprawę,
na którą trzeba zwrócić uwagę. Jest to rozprawa czwarta pod tytułem
„Idea czystej gramatyki”.
Istniał wprawdzie między uczniami Brentana ktoś, kto również
zajmował się językiem; był to Anton Marty. Napisał on dzieło filo-
zoficzne o języku
28
. Traktuje on jednak „gramatykę ogólną” jako naukę
empiryczną, w gruncie rzeczy psychologiczną. Husserl natomiast rzucił
tu pewne zupełnie podstawowe myśli dotyczące „czystej” gramatyki.
Można przede wszystkim próbować przeprowadzić aprioryczną analizę
struktury zdania prostego, która służyłaby za podstawę gramatyki.
Następnie zaś można starać się o wyjaśnienie sensu pierwotnych
funkcji logicznych, wyjaśnienie przeprowadzone zupełnie inaczej niż to
czynią logistycy z tzw. ,,stałymi logicznymi”. Te idee Husserla nie
obumarły. Obecnie np. Max Hartmann usiłuje stworzyć gramatykę
formalną; również wielu innych próbowało stworzyć to, o co chodziło
Husserlowi: nieempiryczną naukę o języku. Empiryczne badania nad
językiem są oczywiście również możliwe i całkowicie uprawnione —
to jasne. Jednak ta gramatyka „empiryczna” opiera się znów na
podstawie teoretycznej, którą jest ,,czysta gramatyka” taka, jaką zaczął
opracowywać Husserl w tej rozprawie.
28
Anton Marty, Untersuchungen zur Grundlegung der allgemeinen Grammatik
und Sprachphilosophie, Bd I, Halle 1908.
Jeśli teraz zestawimy zagadnienia, które interesowały Husserla;
analizy różnych form świadomości — sygnitywnych aktów
intencjonalnych, obok aktów prowadzących do wypełniania się intencji
znaczeniowych — dalej polemikę dotyczącą czystych species oraz
ugruntowanie ontologii formalnej, wreszcie zaś koncepcję czystej gra-
matyki — to z samych poruszonych tematów widać, że nie była to
bynajmniej psychologia opisowa w stylu Brentana. Jest to zupełnie
nowe spojrzenie na nowe, związane ze sobą zagadnienia dotyczące
filozoficznych podstaw logiki. Są to zatem jednak badania „logiczne”.
Niestety, nawet w przedmowie Husserla czytamy, że jest to psycho-
logia opisowa.
Brak tu jednak jednej rzeczy, pojawiającej się potem u Husserla;
jest to tzw. ,,czysta świadomość”. Mówiłem dotąd tylko o świado-
mości, o świadomości intencjonalnej. Husserl stara się zanalizować
istotę aktów świadomości, operacji świadomości, jej przemian itd.
Wszystko to bada on w perspektywie istoty, idei ogólnej. Nie ma
jednak mowy o tym, o czyją świadomość chodzi. Nie jest powiedziane,
czy jest to świadomość ludzka, czy też konkretna świadomość inna niż
ludzka. Mogę uprawiać tę analizę istoty na mojej konkretnej
ś
wiadomości i nie potrzebuję przy tym zakładać, iż jestem rzeczywiście
człowiekiem tak a tak zbudowanym fizjologicznie, że jestem w
określony sposób uwarunkowany moją naturą psychofizyczną, światem
realnym itd. Mogę analizować świadomość immanentnie, samą w
sobie. Stąd do ,,czystej świadomości”, o jakiej Husserl będzie potem
mówił, jest jednak jeszcze dość daleko.
Minął zatem rok 1901, i Husserl zamilkł następnie znowu na
trzynaście lat. Dopiero po owych trzynastu latach ukazały się jego Idee
czystej fenomenologii, Księga pierwsza. Czytaliśmy je wraz z
Husserlem na seminarium roku 1913/14; słuchaliśmy także uwag, jakie
czynił o swej książce. I wtedy ogarnęło członków seminarium pewne
zdziwienie. Nie było to to, czegośmy oczekiwali. Nagle czytamy takie
zdania jak (powrócę jeszcze później do tej sprawy): „Jeśli skreślimy
czystą świadomość, to skreślimy świat”! — ,,Jeśli nie ma czystej
ś
wiadomości, to nie ma i świata”! Husserl uczył nas przez wiele lat: Z
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
13
powrotem do rzeczy, do konkretu, nie zaś do abstrakcji, teorii itd. Do
konkretu — to było wybawienie. Zamiast tego otrzymujemy w Ideach
obszerne analizy świadomości, transcendentnego spostrzeżenia
zewnętrznego, rozważania dotyczące tego, co jest a co nie jest
efektywnym składnikiem świadomości; i natrafiamy na wymaganie,
aby przed przejściem do analizy tego, co wiemy o samych „rzeczach”,
przeprowadzić „redukcję fenomenologiczną” — i aby dochodzić do
„rzeczy” okrężną drogą, poprzez analizę świadomości. Przeszedłszy
przez te wszystkie analizy dochodzi on tam do wniosku: jeśli nie ma
ś
wiadomości i nie ma czystego Ja — to nie ma również świata. Świat
jest korelatem skomplikowanej mnogości subiektywnych operacji
owego Ja; zaś spełniające je Ja — to nie ja, Ingarden, ja, realny
człowiek w realnym świecie, lecz czyste Ja, Ja filozofujące. Trzeba
jakoś nie brać pod uwagę „mnie” jako człowieka.
Została tu zatem zastosowana jakaś szczególna metoda, różniąca
się wyraźnie i w sposób istotny od postępowania w Badaniach logicz-
nych. Spotykamy obecnie również pewne rozstrzygnięcia sprawiające,
przynajmniej na pierwszy rzut oka, wrażenie rozstrzygnięć
metafizycznych, których wypowiadania Husserl byłby dawniej raczej
skłonny unikać. Między rokiem 1900 i 1913 zaszło zatem coś ważnego
— dokonał się jakiś decydujący kryzys, z nim zaś. oczywiście, wiążą
się ściśle wszystkie rękopisy Husserla z tego okresu, znane nam do
dzisiaj jedynie w niewielkiej części. Przed Ideami pojawiła się w ciągu
tego okresu tylko jedna rozprawa pod tytułem Filozofia jako nauka
ś
cisła. „Ścisła” nie znaczy tu: nauka matematyczna. Chodzi o
aprioryczną naukę materialną, która ma być „ścisła”, tj. zbudowana w
sposób odpowiedzialny i ostatecznie uzasadniona. To ostateczne
uzasadnienie musi być zawarte w ramach samej filozofii, musi ono w
niej jakoś dojrzeć. Musimy znaleźć teren, na którym nic może już być
podane w wątpliwość. Metodą, jaka ma do tego doprowadzić, jest tzw.
transcendentalna redukcja fenomenologiczna, która jednak rozwinięta
została dopiero w tomie pierwszym Idei. Jednakże Filozofia jako nauka
ś
cisła nie wyjaśnia zmiany, która doprowadziła do stanowiska Idei.
Później będziemy musieli zająć się tym bliżej.
Powróćmy teraz do sytuacji w filozofii europejskiej przed rokiem
1900, aby na tej podstawie rozumieć sens, w jakim filozofia Husserla
od Badań logicznych po Idee stanowiła protest przeciw zwykłemu
wówczas sposobowi filozofowania; była to mianowicie w ostatnich
dziesięcioleciach przed ukazaniem się Badań logicznych albo
psychologia — i to empiryczna, eksperymentalna lub opisowa — albo
też neokantyzm. Husserl przeciwstawia się temu i wybiera zupełnie
inną drogę. Z neokantyzmem rozprawi się on znacznie później. Na
razie jest to, jak już wspomniałem, polemika z psychologizmem i ze
współczesnym sposobem filozofowania. Aby na razie tylko krótko ten
sposób naszkicować, powiedzmy: była to epoka odbudowywania
filozofii po załamaniu się idealizmu niemieckiego, przede wszystkim
szkoły Heglowskiej, które nastąpiło około połowy stulecia. Odbudowa
ta postępowała dwiema drogami: z jednej strony w postaci psychologii,
która była zarazem zamaskowaną filozofią, z drugiej zaś strony w
nawiązaniu do dawniejszej filozofii, przede wszystkim do Kanta,
również jednak do różnych dawniejszych systemów filozoficznych aż
do Arystotelesa. Przede wszystkim rozwinęła się w tym czasie nauka o
filozofii i powoli wykształciła się filozofia regresywna, polegająca na
myśleniu przy pomocy cudzych myśli i cudzej aparatury pojęciowej
oraz na ich ciągłym przetwarzaniu i uzupełnianiu przeprowadzanym w
wielkim oddaleniu od rzeczywistości i przy pewnej ślepocie na jej
konkretną postać naoczną. W przeciwieństwie do tego, stara się Husserl
zrealizować inny sposób filozofowania, aby w pewnym sensie odkryć
inny świat — świat fenomenów, z którymi mamy ciągle do czynienia
nie wiedząc o tym, że je rzeczywiście posiadamy. Dzieje się tak,
ponieważ jesteśmy ciągle skierowani przedmiotowo na to, co znajduje
się w przestrzeni i w czasie; również zaś dlatego, iż jesteśmy zarazem
skłonni ujmować to — mimo całego wołania o „doświadczenie” — od
razu w szacie gotowych pojęć abstrakcyjnych, dostarczonych przez
naukę. O tym, że przeżywamy przy tym ciągły strumień zjawisk, dzięki
którym dane nam są rzeczy — w ogóle nie wiemy, tak jak nie uświa-
damiamy sobie jasno konkretnej, naocznej postaci owych rzeczy. To
wszystko ma dopiero zostać odkryte w nowym, sposobie filozofowania.
W
YKŁAD PIERWSZY
Z
ARYS ROZWOJU FENOMENOLOGII
14
Husserl powiedział później: jest to, „ukryta” świadomość, o której
zrazu nic nie wiemy. Musi ona zostać odsłonięta i jakby rozpostarta. W
ten sposób otwiera się nowa droga do poznania świata. Tym jednak
zajmiemy się już w następnym wykładzie.