1
Czy inżynier bądź naukowiec jest tak samo odpowiedzialny jak
ratownik medyczny czy chirurg? Skutki niesamowitych
wynalazków i skomplikowanych obliczeń na ogół życia ludzkiego.
Chociaż na pierwszy rzut oka może się wydawać, że praca inżyniera nie wiąże się z
dużą odpowiedzialnością, a jej poziom często porównujemy do zabawy klockami Lego, to po
dłuższym zastanowieniu się nad tym zagadnieniem muszę dojść do całkowicie przeciwnego
wniosku. Bardzo trudno jest zdecydować, który zawód bardziej przyczynia się do opieki nad
ludzkim życiem. Odłamów inżynierii jest praktycznie tyle samo, co dziedzin medycyny.
Postaram się pokazać i porównać jak najwięcej przykładów. Moim zdaniem oba zawody są
równie ważne, a ich kooperacja jest wyznacznikiem rozwoju naszej cywilizacji. W tym
krótkim eseju zamierzam udowodnić tę tezę.
Gdy dyskusja dotyczy ratowania życia bądź leczenia, każdy z nas z pewnością
przypomina sobie obraz osoby ubranej w biały kitel, zwykle z zawieszonym na szyi
stetoskopem. Oczywistym jest przecież, że to kardiochirurg wyleczy nasze serce, a ortopeda
zajmie się przywróceniem naszej kontuzjowanej nogi do pełnej sprawności. Mnie nasuwa się
na myśl bardzo ważna kwestia – skąd wzięły się przyrządy, z których korzystają lekarze.
Za zaprojektowanie i skonstruowanie takich rzeczy odpowiedzialnością obarczony jest
inżynier. To on musi sprawić, aby te przyrządy były jak najwytrzymalsze, jak najbardziej
ergonomiczne, a co najważniejsze – obniżyć koszty ich produkcji, aby były jak najszerzej
dostępne. W ten sposób opieka medyczna może być świadczona jak największej ilości osób.
Aby opracować proste wiertło dentystyczne zaangażowanych musi być wiele osób, aby
stomatolog mógł go użyć. Inżynier materiałowy musi wybrać bądź opracować odpowiedni
stop. Następnie ktoś musi zaprojektować odpowiednią jego konstrukcję. Elektronik
najprawdopodobniej zajmie się stworzeniem układu sterującego pracą urządzenia. Aby
przetransportować urządzenie należy wykorzystać maszyny wytworzone nie przez lekarzy, a
przez inżynierów. Końcowy produkt użyje sieci dróg zaplanowanych przez inżynierów z
odpowiednimi specjalnościami. Wszystko musi zostać zasilone prądem, więc swoją pracę w
ratowanie ludzkich zębów musi włożyć inżynier elektryk. Zapewne przy opracowaniu każdego
z wyżej wymienionych elementów stosowany jest komputer – dzieło elektroników i
2
informatyków. Jak wyraźnie widać przed przystąpieniem do zabiegu dentystycznego wiele
osób spoza branży medycznej musi przygotować wszystko, aby lekarz mógł zacząć działać.
Praca ratownika medycznego nie jest dla każdego. Nadają się do niej jedynie Ci o
mocnych nerwach, dobrej sprawności fizycznej oraz nieprzeciętnej inteligencji. Dodatkowo
musi odznaczać się wybitną cierpliwością oraz astronomiczną empatią, aby mógł pomóc
każdemu bez względu na płeć, budowę ciała czy inne fizyczne aspekty. Na pewno jest takich
osób mniej niż ludzi, którzy zostali inżynierami. Nie mniej jednak to oni nawzajem dbają o
zdrowie społeczeństwa. Ratownik dojeżdża zwykle tam gdzie technika zawiodła. Najczęściej
bywa to ludzki czynnik – brawura, błąd. Jednak każdy most, po którym jeździmy, każda winda,
z której korzystamy musi zostać zaplanowana i zbudowana na papierze bądź w komputerze
przez inżyniera. Ludzie pracujący w branżach technicznych są niczym niewidzialni aniołowie
stróże czuwający pośrednio nad naszym życiem.
Coraz częściej słyszy się o tym, że ludzie zostaną niedługo zastąpieni przez maszyny.
Określenie to ma pejoratywny wydźwięk i dotyczy globalnego procesu automatyzacji i
komputeryzacji. Bardzo często publikowane są materiały wraz ze zdjęciami, na których
naszym oczom ukazują się roboty w salach chirurgicznych, ortopedycznych czy
rehabilitacyjnych.
Do operacji wykorzystuje się specjalistyczne roboty cechujące się nadludzką precyzją oraz
brakiem czynnika zmęczenia
1
. Posiadają nawet własne źródło zasilania, aby być niewrażliwym
na przerwy w dostawie prądu.
Postępy w inżynierii biomedycznej odniosły sukces również w dziedzinie kardiochirurgii.
Nanoroboty, które przemieszczają się po ludzkich żyłach mają zmniejszyć potrzebę na
przeprowadzanie bardzo ryzykownych operacji serca
2
. Kto wie czy następnym Zbigniewem
Religą nie będzie programista lub twórca robotów.
Specjalne egzoszkielety pozwalają sparaliżowanym ludziom ponownie stanąć na własnych
nogach
3
.
Każde urządzenie, którego zadaniem jest monitorowanie funkcji życiowych (np. kardiograf,
ciśnieniomierz, pulsomierz itp.) zostało stworzone dzięki współdziałaniu lekarzy i inżynierów.
1
https://www.youtube.com/watch?v=VJ_3GJNz4fg
2
3
http://www.rewalk.com/robotic-exoskeleton-allows-paralyzed-man-to-walk-again/
3
Ten niesamowity postęp jest głównie dziełem inżynierów, którzy ściśle współpracują z
lekarzami oraz z innymi przedstawicielami szpitali i przychodni.
Niestety wielu inżynierów przyczynia się również do anihilacji gatunku ludzkiego.
Współpracując z agencjami rządowymi oraz wojskiem tworzą urządzenia, które ułatwiają
zabijanie ludzi. Czołgi, karabiny, bomby, łodzie podwodne są również dziełem naukowców
oraz inżynierów. Lekarze natomiast wraz z ekipą chemików tworzą broń biologiczną,
opracowują niebezpieczne gazy trujące – przykładem może być działalność tajnej jednostki
731 pracującej dla cesarza Japonii w okresie drugiej wojny światowej
4
. W 1931 została
zwerbowana grupa naukowców, której głównym celem była produkcja broni biologicznej.
Jednym z głównych etapów było testowanie jej na ludziach. Japończycy potrafili między
innymi wywołać aborcję, symulować rany wojenne czy sztucznie wywoływać choroby.
Techniki te były stosowane głównie przeciwko Chińczykom, dlatego na Zachodzie nie
poświęca się wiele uwagi temu tematowi.
Wspomniane egzoszkielety produkowane są też w celach militarnych. Taka
technologia rozwijana jest w celu stworzenia jednostki szybszej, wytrzymalszej i zdolnej
unieść więcej niż przeciętny żołnierz. Ludzie nadal najbardziej pragną władzy i bogactw. Są
zaślepieni i podążają drogą ku władzy pozbywając się ludzi, których spotykają po drodze i
jednocześnie nie potrafią zrozumieć tego, że nienawiść rodzi nienawiść, wojny kreują wojny i
cierpienie powoduje następne cierpienie. Tak poważne tematy są poruszane w tak błahych
filmach jak Iron Man, książkach fantastycznych takich jak Metro 2033 itp. Jednak nie jest to
temat dla niniejszego eseju.
Szczytem wspólnego wysiłku lekarzy, naukowców i inżynierów będzie stworzenie
robota zdolnego odczuwać emocje. Dotychczas nie udało się tego dokonać, aczkolwiek wielu
czołowych badaczy uważa, że jest to możliwe w niedalekiej przyszłości. Osobiście wydaje mi
się, że dopóki nie zrozumiemy naszych emocji i nie będziemy potrafić nad nimi panować to
nigdy tego nie osiągniemy. Jeżeli o naszych czynach nie zacznie decydować rozsądek,
wynikający z etyki i sumienia, nie uda nam się osiągnąć wyżej wspomnianego celu.
Etyka lekarska, o której obecnie dyskusyjnie i głośno w mediach w kontekście przysięgi
Hipokratesa jest tym samym, co etyczna troska inżyniera, aby produkt jego intelektualnych
4
4
rozwiązań był przyjazny człowiekowi. Szkoda, że tak mało się o niej mówi, a wiele osób
postrzega ten przedmiot jako nieistotny w toku ich nauki.
Podsumowując, chciałbym podkreślić, że pomimo obecnej współpracy naukowców i
inżynierów z tymi, którzy złożyli przysięgę Hipokratesa, należy skupić się na większej
kooperacji tych dwóch grup. To dzięki nim żyje się łatwiej, lepiej i dłużej. Reprezentanci wyżej
wymienionych grup są odpowiedzialni za przetrwanie i rozwój ludzkości oraz najbardziej
wpływają na naszą humanitarność.
5
Teksty źródłowe:
http://goldengatebridge.org/projects/mmb_info.php
https://iabhopal.wordpress.com/engineer/
http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs11948-997-0039-x#page-1