1
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Cogito
Cogito
Cogito
Cogito
Cogito
Don Kichot
Don Kichot
Don Kichot
Don Kichot
Don Kichot
Honoré Daumiera
Honoré Daumiera
Honoré Daumiera
Honoré Daumiera
Honoré Daumiera
Honoré Daumier, Don Kichot
Nie ma mowy o idealistach bez Don Kichota. To również jeden z najsłynniejszych bohaterów
obłąkanych. I ulubionych postaci z obrazów Daumiera.
Do prezentacji o:
z
z
z
z
z
rycerzach,
rycerzach,
rycerzach,
rycerzach,
rycerzach,
z
z
z
z
z
tolerancji,
tolerancji,
tolerancji,
tolerancji,
tolerancji,
z
z
z
z
z
idealistach,
idealistach,
idealistach,
idealistach,
idealistach,
z
z
z
z
z
marzeniach,
marzeniach,
marzeniach,
marzeniach,
marzeniach,
z
z
z
z
z
walce z wiatrakami,
walce z wiatrakami,
walce z wiatrakami,
walce z wiatrakami,
walce z wiatrakami,
z
z
z
z
z
sile literatury,
sile literatury,
sile literatury,
sile literatury,
sile literatury,
z
z
z
z
z
obłędzie
obłędzie
obłędzie
obłędzie
obłędzie
Z którego dziejów czytać się uczyłem,
Rycerzu! – piosnkę zaśpiewam i tobie.
Wysoki, właśnie obrócony tyłem
Do słońca, które złoci się na żłobie
I, po pancerzu przebiegłszy promieniem,
Z osieroconym bawi się strzemieniem.
Cyprian Kamil Norwid, EPOS – NASZA
Honoré Daumier namalował Don Kichota dwadzieścia osiem razy. Powieść Cervan-
tesa była jego ulubioną lekturą, choć żył dwieście lat później, bo we Francji XIX wieku.
Był grafikiem, karykaturzystą, parodiował polityków i inne współczesne sobie sławy.
Za jeden taki wyczyn trafił do więzienia – to faktycznie Don Kichot swoich czasów.
Jako malarz wykraczał w przyszłość, obraz, na który patrzymy, zapowiada abstrakcję
i skrót XX wieku. Don Kichoty Daumiera powstawały w latach sześćdziesiątych dzie-
więtnastego wieku.
Oto Don Kichot, szlachcic z Manczy, ten, który zwariował od czytania książek. Prze-
stroga dla mola książkowego? Mogłoby tak być, gdyby nie fakt, że w obłędzie Don Ki-
chot ujrzał świat „inaczej” – a znaczy to: mądrzej i prawdziwej. Wyruszył w podróż, by
walczyć ze złem – któż normalny podjąłby się tego przed-
sięwzięcia? Chciał pomścić skrzywdzonych, a zwyciężyć
niesprawiedliwych. Chciał walczyć z wiatrakami – widział
w nich złe olbrzymy. W jego oczach prosty wieśniak San-
cho Pansa był giermkiem rycerskim, wiejska dziewczyna
– damą jego serca, Dulcyneą z Toboso, karczma – zamczy-
skiem, a mnisi wędrowni – czarnoksiężnikami. Wariat. Po-
mieszaniec. Nie ma przecież na świecie olbrzymów i czar-
noksiężników, a karczmy nie są pałacami. Jednakże – zło
grasuje, zdarzają się miłość i przyjaźń, wciąż pracują zło-
wrogie wiatraki. I być może po polnych drogach wciąż jesz-
cze podąża chudy Don Kichot na tak samo chudym koniu
Rosynancie. Obok widzicie portret pędzla Daumiera, naj-
prawdopodobniej najlepszy wizerunek Don Kichota, jaki
istnieje. A istnieje ich wiele, bo malarze lubili Don Ki-
chota, np. malował go w wielu ujęciach Salwador Dali,
a pomnik rycerza na Rosynancie i giermka na ośle można
oglądać w Madrycie. Daumier jednakże musiał Don Ki-
chota spotkać – bo jakże inaczej umiałby oddać w posta-
wie jeźdźca tyle godności i dumy, przynależnej człowie-
kowi szlachetnemu i kompletnie nie rozumianemu przez
otoczenie? Przestrzeń jest uniwersalna – pejzaż z obrazu
pasuje do czasów, w których Cervantes pisał Don Kichota
(XVII wiek), do XIX wieku (kiedy Daumier go malował),
i do współczesności. Podobnie sam bohater – jest ponad-
czasowy i symboliczny – trudno powiedzieć, czy ma na so-
bie strój rycerski, szlachecki, czy skórzaną czarną kurtkę,
choć tej nie mógł znać Daumier. Dlaczego zamiast twa-
rzy ma czerwoną plamę? Ponieważ to everyman namalo-
2
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Sztuka do prezentacji
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Ucz się z
Cogito
Cogito
Cogito
Cogito
Cogito
wany przez Daumiera. Możesz tam wstawić własną fotografię – jeśli czujesz nić pokre-
wieństwa z Don Kichotem. Możesz tam zobaczyć człowieka-każdego. Zamiast „smęt-
nego oblicza” – miejsce na konkretną twarz, też zapewne smutną, bo marzycielom i bo-
jownikom o sprawiedliwość nie jest wesoło w żadnych czasach. Jako rzekł poeta, i to nie
byle jaki, bo Norwid:
Liców twych – wyznam – opiewać nie mogę,
Bowiem rozlałeś profil swój na wielu.
Lecz serce? – czuję – i podzielam trwogę
O bohaterstwo… stary przyjacielu!
Podzielam, mówię, gorącość i zapał,
Których-em z dziejów twych usty nałapał.
Czyżby i Norwid był Don Kichotem? Czy zaznał szyderczego śmiechu tych, którzy nie
rozumieją Don Kichotów? Tak czuł:
Przez jakie ścieżek bo chadzałem krocie
Z ogromną dzidą, co gałęzie kruszy,
Ty, jeden, wielki znasz to, Don Kichocie,
Jednego ciebie to wspomnienie wzruszy,
Bo gawiedź śmiać się będzie wielolica
Niewarta ostróg z la Manchy szlachcina.
EPOS – NASZA
Oto przestroga: nie śmiejcie się, gdy napotkacie Don Kichota. Wciąż jest to możliwie,
bowiem ten bohater wyszedł z kart księgi i zamieszkał w ludzkiej świadomości. Przerósł
swojego mistrza – Cervantesa – który chciał wykpić zgubne romanse rycerskie. Wykpił
– być może po raz pierwszy – nietolerancję. Symbol szlachetności i marzycielstwa za-
wsze słabszy od tego, co materialne, codzienne, obdarzone zdrowym rozsądkiem
– jak… Sancho Pansa. Przy tym temacie warto zabłysnąć znajomością wiersza Stanisła-
wa Grochowiaka:
Don Kiszot przebył wiele, wiele dróg…
kobiety, dzbany, rude włosy nocą –
A Sancho osła tłukł, tak jak mógł
Osioł zaniemógł. A Pansa szedł boso.
(…)
I wreszcie rycerz obumarł. Klap!
Trumna i wieńce. Świece do nieba,
A Pansa spłodził szesnaście bab,
Pięciu chłopaków do tego co trzeba.
Don Kiszot
Naturalna kolej rzeczy. Niemożliwie, by to Don Kichot spłodził bab szesnaście… Ale
ma on wielu potomków, którzy nie na osłach (choć już nie konno) przemierzają nasz
stary świat. Możecie więc ich spotkać – jeśli dostatecznie dużo czytacie…