Encyklika Ojca wi tego Leona XIII
o ustroju pa stwa chrze cija skiego
Wielebnym Braciom Patriarchom, Prymasom,
Arcybiskupom i Biskupom całego wiata Katolickiego
zostaj cym w łasce i jedno ci stolicy Apostolskiej
Wielebni Bracia, pozdrowienie i apostolskie błogosławie stwo
Wst p
Ko ciół i pa stwo
1.
Wiecznotrwałe dzieło miłosierdzia Bo ego, Ko ciół wi ty, cho z istoty swej zmierza do
zbawienia dusz i do osi gni cia wiekuistej szcz liwo ci w niebie, jednak e i w zakresie
rzeczy doczesnych tyle znamienitych przynosi korzy ci, e gdyby nawet głównym jego
zadaniem była troska o pomy lno ziemsk , wi cej w tej mierze dokaza by nie zdołał.
wiadectwo przeszło ci
I w rzeczy samej, dok d tylko si gn ł Ko ciół, tam zmieniła si niebawem posta rzeczy,
obyczaje zaja niały nieznanymi wcze niej cnotami i now cywilizacj , a ludy co takow
przyj ły odznaczyły si łagodno ci , sprawiedliwo ci i dziejow chwał .
Zarzuty przeciw Ko ciołowi
2.
Od wieków jednak powtarza si zarzut, e Ko ciół nie da si pogodzi z interesami
Pa stwa, e nie zdoła przysporzy tego dobrobytu i tej wietno ci, do jakich z natury rzeczy
d y ka de nale ycie urz dzone pa stwo. Ju w samym zaraniu dziejów Ko cioła, ten zarzut
cigał chrze cijan i wystawiał ich na publiczn nienawi , jako wrogów pa stwa; a kiedy
Bóg, m ciciel zbrodni, sprawiedliwie chłostał społecze stwo, win tych kl sk zwalano
powszechnie na chrze cijan.
Ohydna ta potwarz słusznie oburzyła geniusz i zaostrzyła pióro w. Augustyna, który,
zwłaszcza w dziele "Pa stwo Bo e", tak wietnie wpływ m dro ci chrze cija skiej na sprawy
publiczne przedstawił, i nie tyle apologi ówczesnych chrze cijan, ile raczej przeciw
potwarzom wszechczasów postawił wieczyst warowni .
"Nowe prawo"
Jednak nałóg podobnych narzeka i napa ci nie ust pił, i wielu wolało zawsze zasady ustroju
pa stwowego czerpa sk din d, ani eli z nauk, które Ko ciół w. zatwierdza. W ostatnich
nawet czasach pocz ło si krzewi i bra przewag tak zwane nowe prawo, uchodz ce za
owoc dojrzałego wieku, zrodzony z post pem wolno ci.
Ale po mnogich i przez wielu ponawianych usiłowaniach, jest rzecz pewn , e nigdy nie
znaleziono lepszej modły ustroju ani rz du pa stwowego, nad t , która z Ewangelii wypływa.
Nale y wi c przedło y nauk Ko cioła o pa stwie
Zestawienie wi c nowych pogl dów o pa stwie z zasadami chrze cija skimi uwa amy za
rzecz wielkiej doniosło ci, a naszemu Apostolskiemu urz dowi wielce odpowiedni ; i ufamy,
e z wychodz c na jaw prawd ust pi wszelkie powody bł du i w tpliwo ci, a ka demu
ułatwi si poznanie tych najwy szych prawideł ycia, którymi si powinien kierowa .
Chrze cija ska definicja pa stwa
Zasady: społeczno i władza zwierzchnia pochodzi od Boga
3.
Nie trudno zaiste przedstawi form pa stwa, rz dzonego wedle zasad chrze cija skiej
m dro ci. Wrodzon jest człowiekowi rzecz y w społecze stwie: w odosobnieniu bowiem
nie mo e on zaspokoi niezb dnych potrzeb yciowych, ani umysłu i serca odpowiednio
wykształci ; z Bo ego wi c rozrz dzenia rodzi si do uspołecznienia, i rodzinnego i tak e
pa stwowego, w którym dopiero wszystkie wymagania ludzkiego ycia zupełne znajduj
zaspokojenie. A e nie mo e istnie społeczno bez jakiego zwierzchnika, któryby
wszystkich skutecznie i jednakowo do wspólnego zadania kierował, wynika st d, e
polityczna społeczno ludzi wymaga zwierzchniej władzy i ta przeto, równie jak sama
społeczno , z natury, a wi c i od Boga pochodzi.
St d wynika, e władza publiczna jako taka, jest jedynie od Boga. Bóg jeden albowiem jest
prawdziwym i najwy szym wszechrzeczy Panem, któremu wszystko co istnieje podlega
musi, a przeto ci, którzy jak kolwiek posiadaj władz , nie sk din d, tylko od Boga
najwy szego Władcy j maj . "Nie masz zwierzchno ci, jedno od Boga"
1
.
Powinno zwierzchniej władzy: odpowiedzialno przed Bogiem i troska o dobro
publiczne
4.
Wszelako zwierzchno jako taka, nie ma koniecznego zwi zku z adn w szczególno ci
form rz du, i czy t czy ow przybra mo e, byle publicznemu dobru przydatn . W
jakiejkolwiek jednak formie rz du, piastunowie władzy winni mie przed oczyma
najwy szego rz dc wiata Boga, i jego przykładem i prawem w rz dzie pa stw si kierowa .
Jak bowiem w rzeczach widzialnych stworzył Bóg podrz dne czynniki, by uwidoczniały w
sobie Bo natur i działalno , współdziałaj c do celu całego wiata, tak te chciał, by w
ludzkim społecze stwie istniała zwierzchno , wyra aj ca podobie stwo. Jego boskiej
władzy i opatrzno ci nad lud mi.
5.
Rz d zatem ma by sprawiedliwy, nie despotyczny, ale na kształt ojcowskiej władzy, gdy
panowanie Bo e nad wiatem najwy sz sprawiedliwo z dobroci ł czy ojcowsk ; a
sprawowa rz dy nale y dla po ytku poddanych, na to bowiem jedynie zwierzchnicy
posiadaj władz , by si o dobro publiczne troszczyli. I kiedy władza ustanowiona jest dla
dobra powszechnego, nie godzi si adn miar , by dobru jednego lub kilku słu yła.
Je liby za stoj cy u steru dopuszczali si samowoli i niesprawiedliwo ci, gdyby ulegali
pysze i ze szkod pa stwa rz dzili, niechaj wiedz , e zda musz kiedy rachunek Bogu, a to
tym ci lejszy im znakomitszy dzier yli urz d lub wy sz dostojno piastowali. "Mocarze
mocne m ki cierpie b d "
2
Obowi zki poddanych wobec zwierzchno ci
Tym sposobem majestat władzy zjedna sobie szacunek i przychylno poddanych. Skoro
bowiem ci nabior przekonania, e panuj cy z Bo ego nadania rz dz , b d sobie za słuszny i
konieczny poczytywa obowi zek słucha panuj cych i otacza ich czci i wierno ci , w
rodzaju tej, jak dzieci rodzicom oddaj . "Wszelka dusza niechaj b dzie poddana wy szym
zwierzchno ciom"
3
.
Albowiem jak nie wolno sprzeciwia si woli Bo ej, a kto wi c jej si sprzeciwia, ten
dobrowolnie idzie na zatracenie, tak te nie wolno pomiata prawowit władz , bez wzgl du
na to, kto j piastuje. "Kto si sprzeciwia zwierzchno ci, sprzeciwia si postanowieniu
Bo emu. A którzy si sprzeciwiaj , ci pot pienia sobie nabywaj "
4
.
Pa stwo powinno mie religi publiczn
6.
Tak urz dzona społeczno , z tylu i tak wa nych powodów zobowi zana Bogu, powinna
mu si oczywi cie wypłaca kultem publicznym.
Prawo naturalne, które ka dego zniewala do oddawania Bogu czci religijnej, poniewa
wszyscy w Jego mocy jeste my, Jemu zawdzi czamy istnienie i do Niego powróci mamy,
ten e sam obowi zek i pa stwu nakłada. Gdy ludzie, jak w odosobnieniu, tak i w
uspołecznieniu, zarówno s w mocy Bo ej, a społeczno nie mniej jak jednostka
zobowi zan jest Bogu, którego twórczo ci zawdzi cza swój pocz tek, którego wol
utrzymuje si w bycie, i którego szczodrobliwo ci w nieprzebrane dary opatrzon została. A
wi c jak adnemu człowiekowi nie godzi si powinno ci wzgl dem Boga zaniecha , jak
ka dego najwy szym obowi zkiem jest, sercem i post powaniem przestrzega religii, nie
takiej jaka mu si podoba, ale tej, któr Bóg nakazał, i któr niew tpliwe znamiona jako
jedynie prawdziw mi dzy innymi religiami cechuje: tam samo pa stwa nie mog bez
wielkiej winy post powa jak gdyby Boga wcale nie było, trosk o religi jakby do nich nie
nale c albo nieprzydatn odrzuca , z ró norodnych religii wedle swego widzimisi
wybiera ; ale winny koniecznie ten sposób czczenia Boga przyj , którym Bóg okazał, e
chce by czczony.
Pa stwo winno popiera prawdziw religi
Przeto wi te powinno by dla rz dz cych imi Pa skie, a naczelnym ich obowi zkiem jest
otacza religi sw przychylno ci , wspiera powag , tarcz prawodawstwa osłania , a nic
nie stanowi ani zarz dza z ujm jej praw nietykalnych. Jest to tak e ich powinno ci ze
wzgl du na podwładnych. Na to my si bowiem zrodzili i na to yjemy, by my osi gn li
dobro najwy sze i najdoskonalsze, poza t znikomo ci doczesnego ycia le ce. Dopi cie
wi c tego celu, w którym si zawiera zupełne i doskonałe szcz cie człowieka, jest
bezwarunkowo najwa niejszym zadaniem ka dego. Musi wi c pa stwo, które dla dobra
powszechnego jest ustanowione, w taki sposób doczesnej pomy lno ci słu y , by ku
osi gni ciu najwy szego dobra, nie tylko adnej nie stawiało zapory, ale owszem wszelkie
wedle mo no ci nastr czało ułatwienia. Do czego w pierwszym rz dzie nale y troszczy si o
wi to i cało religii, która człowieka z Bogiem jednoczy.
Ko ciół Katolicki jest prawdziw religi
7.
Która za jest prawdziwa religia, nie trudno pozna człowiekowi, co si zdrowym i
bezstronnym kieruje s dem. Mnogie a w oczy bij ce dowody, jak spełnione proroctwa,
niezliczone cuda, szybkie nawet w ród nieprzyjaciół i najwi kszych przeszkód rozkrzewienie
si wiary, wiadectwo krwi m cze skiej i inne podobne przekonuj , e jedynie prawdziw
jest religia, która sam Jezus Chrystus ustanowił, a której stra i szerzenie Ko ciołowi swemu
poruczył.
Chrystus ustanowił Ko ciół, który jest społeczno ci doskonał , od pa stwa odr bn i
niezale n
8.
Jednorodzony albowiem Syn Bo y ustanowił na ziemi społeczno , któr Ko ciołem
nazywamy, i jej zlecił spełnianie po wszystkie wieki posłannictwa, jakie sam od Ojca
otrzymał: "Jako mnie posłał Ojciec, tak ja was posyłam"
5
. "Ja b d z wami po wszystkie dni,
a do sko czenia wiata"
6
. A jak Chrystus Pan zst pił na ziemi , by ludzie " ywot mieli i
obficiej mieli"
7
, tak Ko cioła celem i zadaniem jest wiekuiste dusz zbawienie. I przeto
Ko ciół z natury swojej rozci ga si na cały ród ludzki, nie cie niony granicami ni miejsc, ni
czasów.
9.
Tej wielkiej społeczno ci sam Bóg opatrzył zwierzchno i ustanowił jednego nad
wszystkimi naczelnika, jego uczynił najwy szym i nieomylnym stró em prawdy i jemu zdał
klucze królestwa Bo ego: "Tobie dam klucze królestwa niebieskiego"
8
, "Pa baranki, pa
owce"
9
. "Jam prosił za tob , aby nie ustała wiara twoja"
10
.
10.
A cho społeczno ta, zarówno jak ziemska, z ludzi si składa, jednak ze wzgl du na
cel jej wytkni ty i rodki, jakimi do zmierza, nadprzyrodzon jest i duchow . Przez co ró n
jest i odr bn od społeczno ci pa stwowej, a co najwa niejsze, jest z rodzaju swego i prawa
społeczno ci doskonał , poniewa wszystkie rodki do bytu i działania potrzebne z woli i
hojno ci swego Twórcy, sama w sobie niezale nie posiada. Jak cel wytkni ty Ko ciołowi
przewy sza inne cele, tak i władza jego jest ze wszystkich najwznio lejsza, i nie mo e
uchodzi za ni sz od zwierzchno ci wieckiej, ani by od niej zale n .
Potwierdza t niezale no Pismo w., tradycja Ojców i historia
11.
Zaprawd Jezus Chrystus niezale ny dał mandat Apostołom w zakresie religii i doł czył
prawdziw władz prawodawcz , wraz z dwiema z tej e płyn cymi władzami: s dzenia i
karania.
"Dana mi jest wszelka władz na niebie i na ziemi. Id c tedy nauczajcie wszystkie
narody...nauczaj c je chowa wszystko, cokolwiek wam przykazałem"
11
. A indziej: "A
je liby ich nie usłuchał, powiedz Ko ciołowi"
12
. Tudzie : "W pogotowiu maj c m ci si
wszelakiego nieposłusze stwa"
13
. I na innym znowu miejscu: "surowiej post powa według
władzy, któr mi Pan dał na zbudowanie a nie na zepsowanie"
14
. Zadaniem wi c jest
Ko cioła, a nie zwierzchno ci wieckiej, prowadzi ludzi do nieba, jemu poruczył Bóg urz d,
by s dził i stanowił o rzeczach tycz cych si religii, by nauczał wszystkie narody, by wedle
mo no ci krzewił chrze cija stwo, słowem, by dziełem chrze cija stwa swobodnie i
samodzielnie zarz dzał.
12.
T najwy sz i samoistn władz , w któr uderza pewna filozofia panuj cym
schlebiaj ca, Ko ciół wiecznie zatwierdzał i otwarcie w czyn wprowadzał. Pierwsi
Apostołowie w jej obronie stan li, kiedy ksi
tom synagogi, zakazuj cym szerzenia
Ewangelii m nie odpowiadali: "Wi cej trzeba słucha Boga ani eli ludzi"
15
. Pó niej
Ojcowie Ko cioła popierali j przy danej sposobno ci gruntownymi dowodami. I rzymscy
Papie e po wszystkie czasy bronili jej przed napastnikami z niezłomn stało ci .
Monarchowie nawet i sternicy pa stw przekonaniem i czynem j stwierdzali, przez to samo,
e zawierali z Ko ciołem układy, załatwiali sprawy, słali i przyjmowali posłów i we
wszelkich innych stosunkach post powali z Ko ciołem jako z najwy sz zwierzchnicz
władz .
I zaiste spraw szczególnej opatrzno ci Boga w tym uzna musimy, e ta duchowna Ko cioła
zwierzchno otrzymała w wieckiej koronie pa stwa ko cielnego warowni swej
niezawisło ci.
Rozgraniczenie dwóch zwierzchno ci, duchownej i wieckiej
13.
Bóg tego piecz nad rodem ludzkim mi dzy dwie podzielił zwierzchno ci: ko cieln i
wieck , jedn nad doczesnymi, drug nad duchowymi sprawami ludzko ci. Jedna i druga jest
w swym rodzaju najwy sz , jedna i druga ma pewne i oznaczone granice z natury swej i
wła ciwego zadania pochodz ce, sk d zakre laj si jakoby sfery, w których działalno i
prawa ka dej w nich si zawieraj .
Ich cisła ł czno
Ale e obu zwierzchno ciom ci sami ludzie s podlegli i niekiedy jedna i ta sama rzecz, cho
w ró nym wzgl dzie, pod zakres działalno ci obu podpada, musiał przeto opatrzny Stwórca,
od którego obie zwierzchno ci pocz tek bior , obu drogi w odpowiednim wytyczy
porz dku..."A które s , od Boga s urz dzone"
16
. Inaczej wynikałyby nieuchronnie
przyczyny do opłakanych zatargów, i nieraz człowiek w w tpliwo ci stałby jak na rozstajnych
drogach, nie wiadom co ma czyni , wobec sprzecznych rozkazów dwóch władz, którym w
sumieniu posłusze stwo winien.
14.
Ale takie przypuszczenie przeciwi si jak najbardziej m dro ci i dobroci Boga. On
bowiem nawet w przyrodzie, nierównie ni szej od ludzko ci, tak stosownie siły i przyczyny
pogodził i w tak pi kn zestroił harmoni , e adne nie stoi drugiemu na zawadzie, lecz
wszystkie do celu wszech wiata zgodnie i najodpowiedniej współdziałaj .
Musi wi c by mi dzy tymi władzami harmonijny zwi zek, który najwła ciwiej ze spójni
duszy z ciałem w człowieku porówna mo na. By za nale ycie oznaczy jakiego rodzaju i
jak cisły jest ten w zeł, zwróci trzeba uwag , jake my powiedzieli, na istot i zacno zada
obu tych społeczno ci, z których jedna ma głównie dobrobyt doczesny na celu, druga do
niebieskich i wiecznych dóbr zmierza.
Wszystko, co w jakikolwiek sposób do tych rzeczy wi tych nale y, cokolwiek si odnosi do
zbawienia dusz lub czci Bo ej, czy takim jest z natury swojej, czy z przyczyny, do której si
odnosi, wszystko to pod zwierzchno i zarz d Ko cioła podpada. Wszystko inne za , co le y
w sferze ycia cywilnego i polityki słusznie podlega władzy wieckiej, gdy Chrystus Pan
nakazał oddawa co jest cesarskiego cesarzowi, a Bogu co Bo ego.
15.
Zdarzaj si jednak okoliczno ci, w których inny rodzaj zgody przyczynia si do pokoju
i swobody: mianowicie kiedy zwierzchnicy pa stw i Papie w jakiej poszczególnej sprawie
na jedno si zgodz . W takich razach daje Ko ciół wspaniałe dowody swego macierzy stwa,
gdy wyrozumiało i pobła liwo swoj posuwa a do mo liwie najdalszych granic.
16.
Oto w głównych zarysach obraz chrze cija skiego ustroju wieckiej społeczno ci, nie
powierzchownie i dowolnie skre lony, ale wyprowadzony z zasad najwy szych i
najprawdziwszych, które i rozum przyrodzony za takie uznaje.
Wieloraki po ytek z chrze cija skiego ustroju społeczno ci
17.
Taki ustrój społeczno ci w niczym godno ci i dostoje stwu panuj cych nie ujmuje i nie
tylko prawom ich zwierzchno ci nie uwłacza, lecz utwierdza je i uzacnia. Owszem, gł biej w
rzecz wgl dn wszy, posiada ten ustrój wy sz doskonało , jakiej inne urz dzenia pa stw nie
maj , i znakomite we wszelkich kierunkach wydawa musi owoce, byle cz ci składowe
zachowały sw rol , i wła ciwe sobie zadania spełniały w zupełno ci.
Po ytek dla ka dego obywatela, dla rodziny, dla sfery politycznej
Zaiste, w urz dzonym według omówionej normy społecze stwie, rzeczy boskie i ludzkie w
nale ytym rozło one s porz dku: nietykalne s prawa obywateli pod osłon praw bo ych,
naturalnych i ludzkich; powinno ci ka dego m drze s okre lone i sankcj nale n
obwarowane. Wie ka dy wówczas, e w tej niepewnej a mozolnej ku niebieskiej ojczy nie
w drówce, ma na swe usługi gotowych i pewnych przywódców do zacz cia drogi, i
pomocników do jej uko czenia; a nadto innych dla ubezpieczenia ycia, dla zdobycia i
zachowania maj tno ci i wszelkich dóbr doczesnych, ma danych sobie opiekunów.
Rodzin utrwala wi to nierozerwalnego mał e stwa; prawa i powinno ci mał onków na
sprawiedliwo ci i słuszno ci polegaj ; niewie cie zapewniona nale na cze ; powaga m a na
wzór zwierzchnictwa Bo ego wykonywana; władza ojcowska z godno ci mał onki i dzieci
pogodzona; bezpiecze stwo, potrzeby i wychowanie dzieci najzupełniej opatrzone.
18.
W sferze politycznej, ustawy maj na celu dobro powszechne; nie zachcianki i
nami tno ci ludu, nie kaprys i bł dne mniemania tłumu, ale prawda i słuszno nimi kieruj .
Władza panuj cych otoczona jest wi cej ni ziemskim urokiem, a trzymana w karbach by nie
zboczyła z drogi sprawiedliwo ci, ani nie przekroczyła miary w rozkazach; uległo
podwładnym nie ubli a i nie upadla ich, bo ju nie jest słu eniem człowiekowi, ale
podleganiem woli Pana Boga, który przez ludzi rz dzi królestwami. Na podstawie takich
poj i przekona widocznym jest, e majestat ziemski nale y uszanowa , zwierzchno ci
wieckiej stale i wiernie ulega , buntów adnych nie wznieca , porz dku pa stwowego
wi cie przestrzega .
19.
Do liczby obowi zków zalicza si tak e wzajemna miło , wyrozumiało . A człowiek
b d cy zarazem obywatelem i chrze cijaninem, nie podlega ju rozterce sprzecznych
powinno ci. Wszystkie te wreszcie najcenniejsze dobra, jakimi religia z natury swojej nawet
doczesne ycie ludzi ubogaca, na po ytek tak e wieckiej społeczno ci wychodz ; i w taki
sposób spełniaj si one złote słowa: "od czci, jak Bóg odbiera, zawisła pomy lno
pa stwa, a jedno i drugie wielorakie ł czy powinowactwo".
wiadectwo w. Augustyna
20.
Wielko tych dobrodziejstw w wielu miejscach z przedziwn sw wymow wynosił
w. Augustyn, zwłaszcza, kiedy tymi słowy odzywał si do Ko cioła: "Ty dzieci po
dzieci cemu, młodzie ców z sił , starców ze spokojem, stosownie do wzrostu ciała i ducha
ka dego, wiczysz i nauczasz. Ty niewiasty m om ich, nie dla dogodzenia nami tno ci, ale
dla rozmno enia dziatek i rodzinnego po ycia, w nieska onej i wiernej uległo ci poddajesz.
Ty m om nad onami, nie dla zgn bienia w tłej płci, ale zakonem prawej miło ci, przewag
dajesz. Ty dzieci rodzicom w najwolniejsz oddajesz niewol , rodziców nad dzie mi z
czułym ustanawiasz panowaniem. Ty obywateli z obywatelami, z narodami narody i cały ród
ludzki pami ci na wspólnych rodziców nie społecznym tylko, ale bratnim uczuciem
zespalasz. Królów pouczasz o pieczy nad ludami, ludom przypominasz uległo dla króli.
Komu si cze nale y, komu miło , komu pocieszenie, komu przestroga, komu
uszanowanie, komu karno , komu strofowanie, komu kara - ty to nieustannie głosisz,
okazuj c, e nie wszystko wszystkim nale y, ale wszystkim miło , a nikomu krzywda"
17
.
Ten e na innym miejscu odzywa si , gani c przewrotnych w polityce m drców: "Ci co
głosz , e nauka Chrystusa zgubna jest dla pa stwa, niech stawi takie roty wojowników,
jakie wytwarza nauka Chrystusowa, niech stawi takich rz dców prowincji, takich
mał onków, takie ony, takich rodziców, takich synów, takich panów, takie sługi, takich
monarchów, takich s dziów, takich wreszcie dłu ników skarbu i pobieraczy podatków, jacy
wedle nauki chrze cija skiej by powinni: a wówczas niech si wa zwa t nauk wrog
pa stwu - a raczej niechaj bez wahania wyznaj , e gdy ona si w ycie wprowadza, wielk
pa stwo darzy pomy lno ci "
18
.
wiadectwo chrze cija skiej filozofii
21.
Były niegdy czasy, kiedy filozofia Ewangelii sterowała pa stwami, kiedy bo a moc
chrze cija skiej m dro ci przenikała ustrój prawa, instytucje, obyczaje ludów, wszystkie
warstwy i sprawy pa stwa; kiedy religia przez Chrystusa ustanowiona, nale ne sobie
zajmuj c w wiecie stanowisko, cieszyła si wsz dzie przychylno ci panuj cych i władz
opiek , kiedy mi dzy kapła sk a wieck zwierzchno ci kwitła zgoda i przyjazna usług
wymiana. W takim stanie rzeczy wiecka społeczno błogie nadspodziewanie rodziła plony,
których pami yje i y b dzie, tak licznymi dziejów stwierdzona pomnikami, e ich adne
wymysły przeciwników nie zniszcz , ani przygłusz .
wi to europejskiej cywilizacji
e Europa chrze cija ska barbarzy skie opanowała ludy i od dziko ci do łagodnych
obyczajów, od zabobonów do prawdy przywiodła, e muzułma skie najazdy zwyci sko
odparła, e stan ła na czele cywilizacji i we wszystkich zdobyczach kultury była
przewodniczk i mistrzyni dla reszty ludzko ci, e prawdziw a wielorak wolno ci
obdarzyła ludy, e dla poratowania n dzy najrozmaitsze wskrzesiła instytucje, - to wszystko
bez w tpienia zawdzi cza głównie religii, pod której tchnieniem tak wielkie dzieła podj ła i z
której pomoc ich dokonała.
22.
Trwałoby to wszystko, gdyby mi dzy dwiema władzami zgoda przetrwała; i wi cej
jeszcze godziło si słusznie oczekiwa , gdyby kierownictwu, nauce i radom Ko cioła
ulegano z wi ksz wierno ci i wytrwało ci . Jest to bowiem wiecznym prawem, co
Iwo z Chartres do Paschalisa II Papie a pisał: "Kiedy mi dzy królewsk a kapła sk
władz panuje harmonia, wiat dobrze jest rz dzony, a a Ko ciół kwitnie i owoce
wydaje, kiedy za w rozterce zostaj , nie tylko drobne sprawy nie wzmagaj si , ale i
wielkie sromotnie upadaj "
19
.
Nowoczesne pojmowanie pa stwa
"Nowe Prawo"
23.
Lecz owa zgubna i opłakana dza nowo ci w XVI wieku wzniecona, zwichrzywszy
najprzód religi chrze cija sk , wnet naturalnym biegiem do filozofii przeszła, a od filozofii
wszystkie warstwy pa stwa ogarn ła. Z tego to ródła pochodz te nowo ytne hasła
wyuzdanej wolno ci, w ród strasznych przeszłego wieku zaburze pocz te i wiatu
ogłoszone: niby zasady i podwaliny nowego prawa, nieznanego dotychczas, a pod niejednym
wzgl dem chrze cija skiemu i nawet naturalnego prawu przeciwnego.
Zasady "nowego prawa": ludzie z natury niezale ni, władza pochodzi od ludu a nie od
Boga
24.
Z tych zasad najgłówniejsz jest ta, e wszyscy ludzie jak z natury s sobie podobni, tak
i w yciu s równi, e ka dy tak dalece jest niezawisły, i adnej zgoła nie podlega władzy, e
wolno mu my le o wszystkim co chce i działa jak mu si podoba, a prawo rozkazywania
innym nie przysługuje nikomu. Na podstawie tych doktryn społecze stwo nie zna innej
władzy, jeno wol ludu; lud za samowładny wybieraj c tych, którym si powierza, nie
przelewa na nich prawa, tylko urz d im porucza, który w jego imieniu powinien by
sprawowany.
25.
Pomija si milczeniem panowanie Bo e i nie inaczej jak gdyby Boga wcale nie było, lub
jakby Bóg o rodzaj ludzki si nie troszczył, ale jakby ludzie, czy z osobna czy jako
społecze stwo, nie mieli adnych wzgl dem Boga powinno ci, albo wreszcie jak gdyby
mo na poj c zwierzchno , która by nie od Boga miała pocz tek, moc i powag .
Skutki "nowego prawa": równouprawnienie ró nych wyzna , wolno my lenia i prasy
W taki sposób, jak wida , pa stwo niczym innym nie jest, tylko tłumem, co sam sobie jest
mistrzem i panem; a poniewa lud poczytany jest za ródło wszystkich praw i wszelkiej
władzy, wynika, e pa stwo nie poczuwa si do adnych wzgl dem Boga obowi zków i
adnej religii publicznie nie wyznaje, e nie powinno szuka , która z wielu religii jest
prawdziwa, ani jednej nad inne przenosi , ani jednej najbardziej sprzyja , lecz wszystkie
równouprawni - z tym jedynie zastrze eniem, eby porz dkowi pa stwowemu nie szkodziły.
26.
We wszystkich zatem kwestiach religijnych wypada s d pozostawi ka demu, i wolno
ka demu wyznawa religi jak chce, albo i adnej, je li adna mu si nie podoba. Sk d jako
nast pstwa wypływaj : niezawisło sumienia nie znaj ca adnego prawa, najdowolniejsze o
tym zdania czy czci , czy nie czci Boga, nieograniczona niczym swawola my lenia i
wygłaszania my li.
Skutki "nowego prawa" dla Ko cioła: Upo ledzenie Ko cioła, Ko ciół od pa stwa odł czony,
pogwałcenie konkordatów
27.
Na podstawie takich zasad o pa stwie, jakie dzi najwi ksz znajduj wzi to , wida ,
na jak upo ledzone stanowisko zepchni ty zostaje Ko ciół. Gdziekolwiek bowiem tym
doktrynom odpowiadaj czyny, katolicyzm stawiany bywa na równi z przeciwnymi sektami
lub nawet gorzej od nich w pa stwie traktowany, na prawa ko cielne adnego nie ma
wzgl du, Ko ciołowi, który z rozkazu i posłannictwa Jezusa Chrystusa wszystkie ludy
naucza powinien, odmawia si wszelkiego w publicznym nauczaniu udziału.
O rzeczach do zakresu obu władz nale cych, rz dcy pa stw na własn r k stanowi , i w tej
mierze zarozumiale pomiataj naj wi tszymi prawami Ko cioła. Zatem mał e stwo
chrze cijan pod swoj jurysdykcj podci gaj c, wyrokuj c nawet o samym zwi zku o
jedno ci i trwało ci mał e stwa; własno ci kleru rozporz dzaj , przecz c Ko ciołowi prawa
posiadania. Słowem, tak z Ko ciołem post puj , e wyzuwszy go z praw i charakteru
społeczno ci doskonałej, porównuj go z innymi, w obr bie pa stwa zostaj cymi
towarzystwami, i cokolwiek Ko ciół posiada prawa i swobody w działaniu, to za łask i
ust pstwo zwierzchno ci pa stwowej poczytuj . A je li gdzie ustawy pa stwa przyznaj
Ko ciołowi jego prawa i je li jaka umowa mi dzy tymi dwiema władzami publicznie
zawart została, zrazu wołaj , e trzeba Ko ciół od pa stwa rozdzieli .
28.
A to tylko, eby si z obowi zków umow zawarowanych wyłama i bez przeszkody
wszystko pod własn samowol zagarn .
Poniewa za Ko ciół nie mo e tego znie bez sprzeniewierzenia si naj wi tszym i
najwa niejszym swoim obowi zkom, i bezwarunkowo si domaga, by umowa zupełnie i
wiernie dotrzyman została; st d cz stokro mi dzy duchown i wieck władz dochodzi do
star , które zwykle tym si ko cz , e jedna, mniej w ludzkie rodki zaopatrzona, przemocy
drugiej ulega.
Wyparcie albo skr powanie Ko cioła
29.
W takich warunkach pa stwowych, dzi a nadto rozpowszechnionych, d y si zwykle
do zupełnego wyparcia Ko cioła, albo przynajmniej do skr powania i poddania go pod
jarzmo pa stwa. Ku temu celowi zmierza najwi ksza cz
zabiegów polityki. Ustawy,
administracja pa stw, wychowanie młodzie y bezwyznaniowe, wywłaszczenie i
zagłada zgromadze zakonnych, zabór doczesnego pa stwa Papie y, wszystko to do
tego d y, eby chrze cija skie ycie z korzenia podci , wolno Ko cioła
katolickiego ukróci i inne jego prawa potarga .
Pot pienie takiej teorii pa stwa
Sam rozum pot pia "nowe prawo"
30.
Ale takie o pa stwie teorie sam rozum pot pia jako z prawd niezgodne. Władza
bowiem, gdziekolwiek si znajduje, jak wiadczy ten sam rozum, od Boga jedynie, jako
najwy szego ródła, wypływa mo e.
31.
A co mówi , e władza publiczna bez odniesienia do Boga w ludzie spoczywa, to nadaje
si wybornie do głaskania i podniecania wielu nami tno ci, ale adn miar nie da si
rozumnie uzasadni , a bezpiecze stwa i ładu pa stwa dostatecznie nie utrwali. Do takiego ju
obni enia poj doprowadziły te doktryny, e nie brak ludzi, co nawet w prawie publicznym
godziwo buntu zapisuj . Panuje bowiem opinia, e władcy s tylko narz dziami do
spełniania woli ludu wybranymi: sk d nieuchronne nast pstwo, e wszystko jest zmienne
według zachce ludu, a groza przewrotów wiecznie nad krajem wisi.
Indyferentyzm jest ateizmem
Wzgl dem religii za s dzi , e najprzeciwniejsze jej formy na jedno wychodz , tyle znaczy,
co adnej religii ani w przekonaniu, ani w praktyce nie uznawa . A to je li nazw ró ni si od
ateizmu, rzecz sam wcale si nie ró ni. Bo kto jest przekonany, e Bóg istnieje, ten, bez
sprzeczno ci ze sob i niedorzeczno ci, przypu ci nie mo e, eby istniej ce kulty, w
najwa niejszych nawet rzeczach tak ró ni ce si i tak sprzeczne mi dzy sob , były równie
wiarogodne, równie dobre, równie Bogu przyjemne.
Wolno zdania i prasy jest niemoralna i zgubna
32.
Równie ta wolno my lenia i wolno prasy adnego nie znaj ce w dzidła, nie jest
istotnym dobrodziejstwem, którym by si cieszy miało społecze stwo ludzkie, ale mnóstwa
złego ródłem i przyczyn .
Wolno , jako przymiot doskonal cy człowieka, powinna si w sferze prawdy i dobra
obraca , istota za prawdy i dobra nie zmienia si wedle kaprysu ludzkiego, lecz pozostaje
zawsze jednaka i tak samo jak istota rzeczy nieodmienna. Je eli rozum przystaje na fałsz,
je eli wola lgnie do złego, nie jest to udoskonaleniem obu tych władz, ale utrat przyrodzonej
zacno ci i zwichni ciem. Tego wi c, co si prawdzie i cnocie przeciwi, nie godzi si na jaw
wydobywa i przed oczy ludziom stawia , a tym mniej opiek prawa godzi si popiera .
Jedynie cnotliwy ywot jest drog do nieba, dok d wszyscy zd amy: a wi c zbacza pa stwo
od zasad i przepisów prawa naturalnego, kiedy tak wyuzdan daje wolno zdaniom i czynom
niegodziwego, e bezkarnie mo na umysły odwodzi od prawdy i serca od cnoty.
Wykluczenie Ko cioła od spraw publicznych jest wielkim bł dem
Chcie za Ko ciół przez Boga samego ustanowiony od ycia publicznego, od
ustawodawstwa, od kształcenia młodzie y, od rodziny odepchn , jest to wielki i zgubny
bł d. Moralno w pa stwie bez religii osta si nie mo e. A nadto ju si przekonano
zapewne, czym jest i do czego prowadzi tak zwana sekularyzowana etyka. Prawdziwym
mistrzem cnoty i stró em moralno ci jest Ko ciół Chrystusowy; on to w cało ci przechowuje
zasady, które s prawdziwym obowi zków ródłem, on podaj c skuteczne do cnotliwego
ycia pobudki, ka e nie tylko uczynków wyst pnych unika , ale nawet poruszenia ducha
rozumowi przeciwne, chocia w czyn nie przechodz ce, poskramia .
Bezprawiem jest poddawanie Ko cioła pod wieck zwierzchno
33.
Wymaga za , eby Ko ciół w spełnieniu tego zadania władzy wieckiej podlegał, jest
to niemałe bezprawie i niemała lekkomy lno . Przez to wywraca si przyrodzony rzeczy
porz dek: gdy rzeczy naturalne stawia si wy ej od rzeczy nadnaturalnych; tamuje si , albo
przynajmniej cie nia bardzo ów zdrój dobrodziejstw, jakie Ko ciół, nie b d c kr powany,
wlewa na ycie publiczne; a ponadto otwiera si wrota wa niom i sporom, które, ile szkody
obu tym społeczno ciom przyniosły, a nadto okazało do wiadczenie.
Nieomylne magisterium ju pot piło te bł dy
34.
Poprzednicy nasi, rzymscy Papie e, rozumiej c czego wymagał od nich urz d
apostolski, nie przepuszczali nigdy takim doktrynom, rozumowi nawet ludzkiemu
przeciwnym, a nader szkodliwie na społecze stwo wpływaj cym.
Tak Grzegorz XVI Encyklik "Mirari vos", z dnia 15 sierpnia 1832 r, z wielk powag
zgromił, co ju naonczas głoszono: e nie potrzeba wybiera pomi dzy religiami, e wolno
ka demu o religii s dzi wedle upodobania, e jedynym s dzi dla ka dego jest jego własne
sumienie, e wi c ka demu wolno ogłasza swe zdania i godzi si przewroty w pa stwie
przygotowywa . O rozdziale Ko cioła od pa stwa tak si ten e Papie wyra a: "Nie mo emy
lepszej przyszło ci religii i pa stw wró y , z zamiarów tych co Ko ciół od pa stwa odł czy
pragn , i zgod tronu z kapła stwem zerwa usiłuj . Wiadomo bowiem, e najwyuzda szej
wolno ci zwolennicy, l kaj si tej wła nie zgody, która zawsze dla religii i pa stwa błog i
zbawienn była".
Podobnie Pius IX pi tnował przy ka dej sposobno ci mnóstwo bł dnych opinii, które
najwi cej krzewi si poczynały; a pó niej kazał je wszystkie razem zebra , a eby katolicy,
w ród takiego odm tu fałszów, widzieli czego si bezpiecznie trzyma mog .
Wystarczy niektóre z tych bł dów przytoczy :
Zdanie 19: Ko ciół nie jest prawdziw i doskonał społeczno ci , zupełnie samoistn ; nie
posiada on własnych i stałych praw od boskiego Zało yciela sobie nadanych; lecz od władzy
wieckiej nale y okre li Ko ciołowi prawa i granice oznaczy , w jakich obr bie wolno mu
tych praw u ywa .
Zdanie 39: Pa stwo, jako pocz tek i ródło wszelkich praw, posiada władz nie okre lon
adnymi granicami.
Zdanie 55: Nale y Ko ciół odł czy od pa stwa, a pa stwo od Ko cioła.
Zdanie 79: Fałszem jest, e pa stwowa wolno wszystkich religii, tudzie dana wszystkim
zupełna swoboda wyra ania publicznie wszelkich zda i my li, przyspieszaj
zdemoralizowanie narodów i zaraz indyferentyzmu szerz .
Nauczanie Ko cioła wzgl dem ustroju i zarz du pa stwa
35.
Z tych papieskich rozporz dze te najoczywi ciej wynikaj pewniki: e pocz tek
władzy pa stwowej jest od Boga a nie od ludu, e prawo do rokoszu sprzeciwia si
rozumowi, e nie godzi si ani pojedynczym ludziom, ani pa stwom obowi zków religijnych
mie za nic, albo ró nym wyznaniom jednakow okazywa yczliwo , e nieograniczone
prawo my lenia i wyra ania swych zda nie nale y do praw obywatelskich i nie zalicza si do
rzeczy zasługuj cych na wzgl dy i poparcie.
Wynika i to, e Ko ciół jest społeczno ci niemniej jak pa stwo co do rodzaju i praw swych
doskonał , a naczelnicy pa stwa le czyni , kiedy usiłuj z Ko cioła zrobi sobie sług , albo
kiedy mu odbieraj we własnej tego sferze swobod działania, lub w czymkolwiek prawom
od Chrystusa mu danym uwłaczaj ; e w ko cu w sprawach do obu władz nale cych,
naturze rzeczy i zamiarom Bo ym odpowiada, nie rozej cie si obu władz, a tym mniej ich
spór, ale zgoda odpowiadaj ca stosunkowi pierwiastków, z których obie społeczno ci
pochodz .
Sprostowania: Ko ciół wobec form rz du, udziału ludu w rz dzie, tolerancji
36.
Oto co Ko ciół katolicki wzgl dem ustroju i zarz du pa stwa stanowi. Przez te jednak
orzeczenia, byle nale ycie rozumiane, nie gani si adnej z rozmaitych form rz du, skoro
takowe nie s nauce katolickiej przeciwne, i przy roztropnym i sprawiedliwym zastosowaniu
mog pomy lno pa stwu zabezpieczy .
Nie gani si nawet wła ciwie pewnego udziału ludu w zarz dzie spraw publicznych, co w
pewnych okoliczno ciach i warunkach mo e by nie tylko korzy ci , ale i obowi zkiem
obywateli.
Nie ma te tu słusznego powodu do zarzucania Ko ciołowi braku łagodno ci i
wyrozumiało ci, albo niech ci do prawdziwej i słusznej wolno ci.
W istocie, jakkolwiek Ko ciół uwa a za niedozwolone stawianie ró nych wyzna na równi z
prawdziw religi , przez to jeszcze nie pot pia post powania zwierzchników pa stw, którzy
dla dopi cia wielkiego dobra albo dla zapobie enia złemu, toleruj w praktyce istnienie tych
wyzna w pa stwie. I tego te starannie Ko ciół przestrzega, eby nikogo wbrew woli do
wiary katolickiej nie zmuszano: poniewa jak m drze w. Augustyn wspomina, "wierzy
mo e człowiek, jeno dobrowolnie".
Pot piaj c swawol nieokiełzan , nie odrzuca Ko ciół prawdziwej wolno ci, ale
najbardziej j popiera
37.
Zarówno nie mo e Ko ciół pochwali tej wolno ci, która wi to ci praw boskich
pomiata i nale ne prawowitej władzy posłusze stwo wypowiada. Jest to bowiem swawola
raczej ni wolno , i słusznie w. Augustyn nazywa j "wolno ci zatracenia"; a ksi
Apostołów "zasłon zło ci"
20
. Co wi cej, b d c sprzeczn z rozumem, jest ona prawdziw
niewol , "gdy wszelki co czyni grzech, jest sług grzechu"
21
. Prawdziwa i po dania godna
wolno : w yciu prywatnym wypiera niewol bł du i tyrani nami tno ci, w yciu
publicznym m drze obywatelom przewodniczy i szerok daje im w sferze dobra swobod
działania, a zarazem broni pa stwa od obcej przemocy.
38.
Tej zacnej i godnej człowieka wolno ci nikt tyle co Ko ciół nie pochwala, i adnych
Ko ciół po wsze czasy nie zaniechał stara , by j ludziom zabezpieczy .
W rzeczy samej, cokolwiek w pa stwie dobru powszechnemu osobliwie słu y, cokolwiek dla
ukrócenia samowoli ksi
t ze szkod ludu rz dz cych m drze postanowiono, co zabrania
najwy szej władzy natr tnego wtr cania si w sprawy miejskie i rodzinne, co strze e
godno ci i osobistych praw człowieka, oraz słusznego podziału praw i obowi zków pomi dzy
obywatelami: to wszystko, jak wiadcz pomniki przeszło ci, Ko ciół katolicki albo
wynalazł, albo w ycie wprowadził, albo bronił wytrwale. Ko ciół wi c zawsze ze sob
zgodny, z jednego strony odrzuca nadmiern wolno , która tak u jednostek jak u narodów,
albo w swawol si przeradza albo w niewol , z drugiej strony skłania si ch tnie ku
ulepszeniom, jakie dzie ka dy przynosi, byle prawdziwie słu yły pomy lno ci niniejszego
ycia, pola zasług i w drówki do wieczno ci.
Ko ciół popiera post p we wszelkich kierunkach, lecz musi by zgodny z wieczn
prawd
39.
Co wi c mówi , e Ko ciół jest uprzedzony do nowo ytnego pa stw ustroju i wszystkie
nowszych czasów zdobycze bez ró nicy pot pia, jest to czcza i bezpodstawna potwarz.
Odrzuca on wprawdzie niedorzeczne opinie, pot pia niecne buntów knowania, pot pia
mianowicie ten pr d umysłowy, w którym przeziera ju dobrowolne od Boga odst pstwo; ale
poniewa cokolwiek jest prawdy w wiecie, to od Boga musi pochodzi , przeto we wszelkiej
cz stce prawdy badaniem ludzkim zdobytej Ko ciół uznaje lad Bo ej m dro ci. A e nie ma
nic w zakresie prawdy przyrodzonej, coby wierze w objawienie bo e ujmowało, nie jedno za
jest co j popiera - e przy tym wszelkie odkrycie prawdy zach ci mo e do poznania i
uwielbiania Boga - przeto cokolwiek do rozszerzenia granic wiedzy si przyczyni, tym
zawsze ucieszy si Ko ciół, a jak inne nauki troskliwie piel gnuje, tak i te, co si badaniem
przyrody zajmuj , piel gnowa b dzie i popiera . W rozwoju tych nauk nie sprzeciwia si
Ko ciół odkrywaniu nowych rzeczy, nie broni szukania nowych dróg ku uprzyjemnieniu i
upi kszeniu ycia. Owszem, b d c wrogiem gnu no ci, najgor cej pragnie, by ludzkie
umysły prac i kształceniem si jak najobfitsze przynosiły owoce; daje zach t wszelkiego
rodzaju sztukom i przedsi wzi ciom; a kieruj wpływem swoim te wszystkie usiłowania ku
rzeczom uczciwym i zbawiennym, temu tylko stara si przeszkodzi , by post pu wiedzy i
przemysłu nie odwodziły człowieka od Boga i dóbr wieczystych.
Ko ciół sprzeciwia si opiniom wieku, mimo tego wypowiada prawd
40.
Atoli to wszystko, jakkolwiek rozumne jest i uzasadnione nie znajduje dzisiaj uznania,
kiedy pa stwa nie tylko rz dzi si nie chc wedle modły chrze cija skiej m dro ci, ale zdaj
si chcie jak najdalej od niej odst powa .
Wszelako, poniewa prawda na jaw wystawiona zwykła sama przez si szeroko si
rozchodzi i z wolna umysły ludzkie przenika : przeto My, w sumieniu czuj c si znagleni
najszczytniejszym obowi zkiem naszym, tj. Apostolskim poselstwem jakie mamy do wszech
narodów, wypowiadamy jake my winni prawd , z wszelk wolno ci . Nie znaczy to,
eby my nie rozumieli naszych czasów, albo eby my prawe i korzystne naszego wieku
post py odpychali; ale e pragniemy dla spraw publicznych bezpieczniejszych dróg i
trwalszych podwalin - przy zachowaniu prawdziwej ludów wolno ci; albowiem matk i
najlepsz or downiczk wolno ci ludzi jest prawda. "Prawda was wyswobodzi"
22
.
Obowi zki katolików
W zdaniach trzyma si Stolicy Apostolskiej
41.
W tak ci kich tedy czasach, katolicy, je li Nas jak powinni słucha b d , łatwo
zrozumiej czego da obowi zek od ka dego z nich, i co do przekona , i co do
post powania. Co do przekona najprzód, trzeba si niezłomnie trzyma tego wszystkiego, co
rzymscy Papie e nauczali lub naucza b d , i jawnie, ilekro potrzeba, to wszystko
wyznawa .
42.
Mianowicie o tak zwanych nowo ytnych wolno ciach, nale y sta przy orzeczeniach
Stolicy Apostolskiej i s dzi o nich, jak ona s dzi. Strzec si trzeba, by kogo nie uwiodły ich
powabne pozory i pami ta , jaki one miały pocz tek i jakie je najcz ciej d no ci utrzymuj
i podsycaj . Dosy ju do wiadczenie nauczyło, do czego one w pa stwach prowadz , skoro
takie zwykle nios owoce, jak jakimi prawi i rozumni obywatele ubolewa musz .
Je eli przedstawimy sobie jakie , istniej ce czy w my li tylko wyobra one pa stwo, któreby
zaciekle i po tyra sku chrze cija stwo prze ladowało, i z takowym nowo ytny ustrój pa stwa
porównamy, wówczas wprawdzie ten ostatni wyda nam si zno niejszy, zasady jednak na
których si ten ostatni opiera, zarówno zasługuj , jake my powiedzieli, na powszechne
odrzucenie.
Obowi zki w yciu prywatnym, w yciu publicznym i w sprawach politycznych
43.
Post powanie, albo w prywatnej i domowej, albo w publicznej sferze si zawiera. W
prywatnym yciu pierwszym obowi zkiem jest do przepisów Ewangelii obyczaje jak
najstaranniej dostosowa , i nie wzdryga si , gdy chrze cija ska cnota za da, co ci szego
podj i cierpie . Kocha te ka dy powinien Ko ciół jako wspóln matk , z uległo ci
zachowywa jego przykazania, dba o jego cze , o prawa si jego zastawia , dokłada
stara , by wszyscy, na których ma wpływ, równie po synowsku Ko ciół czcili i miłowali.
I to publicznemu dobru przysłu y si , je li katolicy wezm roztropny oddział w
administracjach miejskich, a przy nich do tego głównie si przyło , eby młodzie w
publicznych szkołach kształciła si w religii i dobrych obyczajach, jak na chrze cijan
przystoi: od czego pomy lno pa stw w wysokim stopniu zawisła.
44.
Wreszcie godzi si zwykle i po dane jest, eby działalno katolików przechodziła i na
szersz sfer spraw politycznych. Mówimy: zwykle, bo do wszystkich narodów t nauk
stosujemy. W pewnych miejscach jednak e mog wa ne i słuszne zachodzi powody, dla
których nie nale ałoby bra udziału w urz dach i sprawach publicznych. W zwykłych atoli
warunkach usun si całkowicie od spraw pa stwowych byłoby tak samo złem, jak nie dba
wcale o dobro publiczne i nie chcie si w niczym do niego przyczyni ; tym bardziej, e
katolicy w zasadach swoich najlepsz znajduj pobudk do prawego i wiernego spełniania
tych obowi zków. W przeciwnym za razie, gdy oni si usun , łatwo ster uchwyc ludzie,
których opinie niewiele pa stwu rokuj szcz cia. Byłoby to tak e ze szkod chrze cija stwa,
gdyby najwi cej władzy zostawało w r kach nieprzyjaciół Ko cioła, a najmniej w r kach jego
zwolenników.
45.
Maj wi c oczywi cie Katolicy najsłuszniejsze przyczyny do uczestniczenia w sprawach
publicznych. Nie bior oni bowiem i nie powinni bra udziału w takowych, dla pochwalenia
tego, co w dzisiejszej polityce jest zdro nego, ale w szczerym i stanowczym zamiarze
zwrócenia tej polityki ku prawdziwemu dobru publicznemu, przelania we wszystkie yły
pa stwa zdrowych soków m dro ci i ywotno ci nauki katolickiej.
Przykład pierwszych chrze cijan
Nie inaczej działo si w pierwszych czasach Ko cioła. Przepa dzieliła obyczaje i d no ci
pogan od ewangelicznych d no ci i obyczajów, a jednak widziano chrze cijan po ród
bałwochwalstwa nieska onych, zawsze godnych siebie, zdobywaj cych m nie wszystkie
dost pne im stanowiska. Bezprzykładnie wierni panuj cym, posłuszni, o ile si godziło,
prawom, wiecili dokoła blaskiem wi to ci, starali si braciom pomaga , innych do prawdy
Chrystusowej przywodzi ; gotowi jednak w ka dej chwili stanowisko i ycie odwa nie
po wi ci , skoro zaszczytu, urz du, dowództwa, bez uszczerbku dla cnoty zachowa nie
mogli. Takim oni sposobem prawo chrze cija skie nie tylko do pojedynczych rodzin, ale do
obozu, do senatu, do dworu nawet cesarskiego w krótkim czasie wprowadzili. "Od wczoraj
istniejemy, a wszystko u was zapełnili my, miasta, wyspy, zamki, ratusze, zbory, obozy
nawet, powiaty, dekurie, dwór, senat, forum" tak dalece, e gdy wreszcie pa stwo dało
Ewangelii wolno , Chrze cija stwo wyszło na jaw, nie ju w niemowl cej, ale w dorosłej
postaci, a w wielu ju krajach znacznie utrwalone.
Na ladowanie tego przykładu w naszym czasie: stara si nada pa stwu chrze cija sk
form
46.
Otó za dni naszych wznowi wypada te przykłady przodków. Katolicy, tego imienia
godni, powinni przede wszystkim by przywi zanymi synami Ko cioła i chcie za takich
uchodzi , wszystkim, co z tym zaszczytem nie licuje bez wahania pomiata , z ustaw
narodowych w granicach uczciwo ci ku obronie prawdy i sprawiedliwo ci korzysta ,
usiłowa by wolno nie przekraczała granic naturalnego i Bo ego prawa, dokłada stara by
ka de pa stwo przeobraziło si na t chrze cija sk modł , któr obecnie przedło yli my.
Do osi gni cia tego celu trudno jednak wytkn drog , poniewa w ró nych miejscach i
czasie rozmaite s wymagania. W ogólno ci jednak przestrzega nale y nade wszystko zgody
w d no ciach i jednolito ci w post powaniu. Tego za najłatwiej si dopnie, je li wszyscy
przyjm za prawidło ycia przepisy Stolicy Apostolskiej i słucha b d Biskupów, "których
Duch wi ty ustanowił, aby rz dzili w Ko ciele Bo ym"
23
.
Wymaga te obrona sprawy katolickiej, eby w wyznawaniu nauk od Ko cioła podawanych,
jak najwi ksza objawiła si jedno i skuteczno ; i w tej mierze strzec si nale y, by nikt w
pobła aniu bł dnym zdaniom lub zbyt ogl dnym ich odpieraniu nie szedł dalej ni prawda na
to pozwala. Rzeczy sporne wolno z umiarkowaniem i zamiarem odkrycia prawdy roztrz sa ,
z wykluczeniem wszak e podejrze krzywdz cych i wzajemnych zarzutów.
Zasady post powania
47.
W tym wzgl dzie wi c, a eby jedno ci umysłów nie targały porywcze zarzuty, niechaj
wszyscy wiedz : e istota katolickiego wyznania nie godzi si ze zdaniami skłaniaj cymi si
ku naturalizmowi lub racjonalizmowi, które w gruncie rzeczy uchylaj całkowicie
chrze cija stwo, a ustalaj w społecze stwie zwierzchno człowieka, z pomini ciem Boga.
Nie mo na tak e innej mie modły obowi zków w yciu prywatnym, innej w publicznym: w
prywatnym yciu słuchaj c powagi Ko cioła, w publicznym j odrzucaj c. Byłoby to
godziwe z niegodziwym ł czy i stawia człowieka w rozterce ze sob samym: kiedy
przeciwnie człowiek powinien by zawsze ze sob zgodny i w ka dej rzeczy, w ka dym
zawodzie cnocie chrze cija skiej wierny.
48.
Gdzie chodzi jednak e o rzeczy czysto publiczne, o najlepszy rodzaj rz du, o nadanie
tego lub owego ustroju pa stwom, w tych rzeczach zaiste mog si ró ni zapatrywania bez
winy. Ludziom wi c, których znana jest sk din d religijno i do przyj cia orzecze Stolicy
Apostolskiej gotowo , mie za złe, e innego w rzeczonych sprawach trzymaj si zdania, na
to nie pozwala sprawiedliwo ; a jeszcze wi ksz byłoby krzywd zarzuca im odst pstwo
lub chwiejno w wierze - co niestety nieraz si wydarzyło.
49.
Tego przepisu bezwarunkowo trzyma si powinni pisarze, a szczególnie redaktorzy
gazet. W tej walce o najwa niejsze sprawy ludzko ci, nie powinno by miejsca dla sporów
mi dzy swoimi, nie powinno by wa ni stronnictw, ale wszyscy niech zgodnie i jednomy lnie
do tego zd aj , co jest wspólnym wszystkich zadaniem: religi i pa stwo ocali .
Niech rozterki, jakie wcze niej by mogły, ch tna zatrze niepami , je li gdzie
lekkomy lno , je li krzywda zaszła z czyjejkolwiek winy, niech to wynagrodzi wzajemna
miło i szczególna uległo wobec Stolicy Piotrowej.
Owoce tego post powania
Na tej drodze katolicy dwa najcelniejsze dobra osi gn : jedno, e pomocnikami Ko cioła si
stan w zachowaniu i krzewieniu chrze cija skiej m dro ci, drugie, e najwy szych
dobrodziejstwem obdarz społecze stwo wieckie, któremu przewrotne doktryny i
nami tno ci gro wielkim niebezpiecze stwem.
50.
Taka jest nauka, Wielebni Bracia, któr chcieli my poda wszystkim narodom
katolickim o chrze cija skim ustroju pa stw i o powinno ciach obywatelskich.
W ko cu wzywa trzeba gor cymi modły pomocy niebieskiej i prosi Boga, eby to, co dla
Jego chwały i szcz cia rodzaju ludzkiego podejmujemy, On sam, w którego mocy jest
umysłu ludzkie o wieca i wol porusza , do po danego doprowadził ko ca. Jako zadatek
za Boskich dobrodziejstw i naszej ojcowskiej yczliwo ci r kojmi , udzielamy Wam z serca,
Wielebni Bracia, wraz z duchowie stwem i ludem Waszej wierno ci i pieczy powierzonym,
Apostolskiego błogosławie stwa.
Dan w Rzymie, u w. Piotra, dnia 1 listopada 1885, ósmego roku naszego panowania.
Leon XIII
PRZYPISY:
1.
[
«
]
Rzym 13,1
.
2.
[
«
]
Mdr 6,6
.
3.
[
«
]
Rzym 13,1
.
4.
[
«
]
Rzym 13,2
.
5.
[
«
]
J 20,21
.
6.
[
«
]
Mat 28,20
.
7.
[
«
]
J 10,10
.
8.
[
«
]
Mat 16,19
.
9.
[
«
]
J 21,16-17
.
10.
[
«
]
Łk 22,32
.
11.
[
«
]
Mat 28,18-20
.
12.
[
«
]
Mat 18,17
.
13.
[
«
]
2 Kor 10,6
.
14.
[
«
]
2 Kor 13,10
.
15.
[
«
]
Dz 5,29
.
16.
[
«
]
Rzym 13,1
.
17.
[
«
] "De moribus ecclesiae" 1, cap. 30, n. 63 (PL 32, 1336).
18.
[
«
] "Epist. 138 ad Marcellinum" cap. 2, n. 15 (PL 33, 532).
19.
[
«
] Epist. 238, do papie a Paschalisa II (PL 162, 246B).
20.
[
«
]
1 P 2,16
.
21.
[
«
]
J 8,34
.
22.
[
«
]
J 8,32
.
23.
[
«
]
Dz 20,28
.