imichal rozyczka(w obliczu wiecznosci) 532LCXTL6GGPBP5X77MVDAWZLL6KKICU52U22LA

background image

82 Â

WIAT

N

AUKI

Styczeƒ 2001

Recenzje

A

utorami tej ksià˝ki sà dwaj
m∏odzi amerykaƒscy astro-
fizycy o uznanym ju˝ (szcze-
gólnie w przypadku Adam-

sa) dorobku naukowym. Jednà ze swych
prac, opublikowanà w 1997 roku w Re-
views of Modern Physics
, poÊwi´cili praw-
dziwie koƒcowym stadiom ewolucji
obiektów gwiazdowych, w których bia-
∏e kar∏y, gwiazdy neutronowe i czarne
dziury, uwa˝ane powszechnie za obiek-
ty trwa∏e, zamieniajà si´ w lekkie czàst-
ki elementarne i promieniowanie elek-
tromagnetyczne. Opisywane w tej pracy
procesy toczà si´ w niewyobra˝alnie od-
leg∏ej przysz∏oÊci, do której przed
Adamsem i Laughlinem nikt si´ jeszcze
nie zapuszcza∏. Ewolucja WszechÊwiata to
rozbudowana, popularnonaukowa wer-
sja artyku∏u z Reviews of Modern Physics.
Do napisania ksià˝ki sk∏oni∏ autorów
niebywa∏y rozg∏os, jaki ich praca zyska-
∏a w amerykaƒskich Êrodkach masowe-
go przekazu.

Zgodnie z coraz wyraêniejszymi

wskazówkami obserwacyjnymi, Wszech-
Êwiat jest otwarty i b´dzie si´ roz-
szerza∏ w nieskoƒczonoÊç. Bohaterami
ksià˝ki sà galaktyki, gwiazdy i planety,
których losy w otwartym, a wi´c wiecz-
nym WszechÊwiecie Êledzimy od naro-
dzin a˝ po nieuchronne unicestwienie.
We wst´pie czytamy: „Bazujàc na osià-
gni´ciach naukowych ostatniego stule-
cia, mo˝emy powa˝yç si´ na wypraw´
w przysz∏oÊç, by z perspektywy przy-
sz∏ych epok spojrzeç na nasze w∏asne
miejsce w czasie i przestrzeni. Ta ksià˝-
ka jest biografià WszechÊwiata od jego
narodzin po kres. Jest opowieÊcià o tym,
jak gwiazdy znikajà z nocnego nieba,
ust´pujàc pola dziwacznym, zmro˝o-
nym obiektom, parujàcym czarnym
dziurom i atomom o rozmiarach galak-
tyk. Jest naukowym spojrzeniem w
twarz wiecznoÊci.” S∏owa te brzmià nie-
co pompatycznie, ale znajdujà pe∏ne po-
krycie w treÊci ksià˝ki.

Takim w∏aÊnie, niekiedy nieco pom-

patycznym, choç jednoczeÊnie wywa˝o-
nym stylem, w którym nie ma miejsca
na tanie sensacje, napisana jest Ewolucja
WszechÊwiata
. Zarówno ów styl, jak i rze-
telnoÊç autorów wobec czytelnika oraz
ich optymizm sk∏adajà si´ na szczególny
klimat ksià˝ki. Cz´sto, lecz nie natr´t-
nie, wprost lub mi´dzy wierszami po-
wtarza si´ w niej przes∏anie: „To, o czym
czytasz, nie jest abstrakcjà ani wytwo-

rem fantazji. To twój w∏a-
sny WszechÊwiat, którego
jesteÊ obywatelem. Jego lo-
sy to twoje w∏asne losy.”

TreÊç Ewolucji Wszech-

Êwiata nie wykracza poza
poziom dost´pny dla
uczniów wy˝szych klas
szkó∏ Êrednich. Lektury
uzupe∏niajàce nie sà wy-
magane – wszystkie (no,
mo˝e niemal wszystkie)
poj´cia i teorie fizyczne
zosta∏y wprowadzone w
sposób bardzo przyst´p-
ny, najcz´Êciej za pomocà obrazowych
analogii. W wielu miejscach czytelnik
o s∏abym przygotowaniu z fizyki po-
czuje si´ wprawdzie zdezorientowany,
ale jeÊli si´ nie zniech´ci – rych∏o za-
uwa˝y, ˝e autorzy nieodmiennie i nie-
zawodnie wyciàgajà go z opresji. Wi´-
cej nawet – Adams i Laughlin trzymajà
si´ zasady „powtarzania materia∏u”. Po-
lega ona na anonsowaniu zagadnienia
we wprowadzeniu do rozdzia∏u (ka˝-
dy rozdzia∏ zaczyna si´ od krótkiej opo-
wiastki ilustrujàcej opisywanà w nim
epok´ WszechÊwiata) i rozwini´ciu go
w kolejnych podrozdzia∏ach z coraz
drobniejszymi szczegó∏ami. Autorzy
starajà si´ przy tym wyraênie odgrani-
czaç teorie spekulatywne od ogólnie ju˝
przyj´tych. Jest to szczególnie dobrze
widoczne w miejscach, gdzie omawia-
ne sà mo˝liwoÊci rozwoju cywilizacji
w poszczególnych epokach ewolucji
WszechÊwiata.

Choç WszechÊwiat opisywany przez

Adamsa i Laughlina powoli zapada si´
w ciemnoÊç, jego odleg∏a przysz∏oÊç jest
tylko pozornie mroczna i beznadziejna.
Ogromne skale czasowe czynià wysoce
prawdopodobnym przejÊcie fazowe, po
którym zmienia si´ stan pró˝ni, a
WszechÊwiat zyskuje ca∏kowicie nowe
mo˝liwoÊci rozwoju. Autorzy poÊwi´-
cajà temu zagadnieniu sporo miejsca;
rozpatrujà te˝ ewentualnoÊç „pàczko-
wania” („klonowania”) nowych wszech-
Êwiatów podczas formowania si´ czar-
nych dziur. W zakoƒczeniu przedstawia-
jà hipotez´ wieloÊci wszechÊwiatów, któ-
re mog∏yby ewoluowaç zgodnie z pra-
wami doboru naturalnego.

Ksià˝ka Adamsa i Laughlina nie jest

oczywiÊcie pozbawiona usterek. Mimo
staraƒ autorów w kilku miejscach czy-
telnik mo˝e poczuç si´ zagubiony. Na

przyk∏ad – z powodu braku odpowied-
nich wyjaÊnieƒ – opisywane w rozdzia-
le pierwszym zjawisko nadÊwietlnej
ekspansji w epoce inflacji wydaje si´
sprzeczne z teorià wzgl´dnoÊci. W roz-
dziale czwartym znienacka pojawiajà

si´ aksjony i neutrina. Au-
torzy nie objaÊniajà tych
poj´ç i nie opisujà okreÊla-
nych nimi czàstek elemen-
tarnych.

Kilkakrotnie mo˝na od-

nieÊç wra˝enie, ˝e ekspan-
sja otwartego wszechÊwia-
ta podlega przyÊpieszeniu.
W rzeczywistoÊci jest tak
tylko wtedy, gdy ma on nie-
zerowà sta∏à kosmologicz-
nà. Ponadto mam zastrze-
˝enia co do opisu mecha-
nizmu fizycznego odpowie-
dzialnego za promieniowa-

nie Hawkinga (jest to chyba merytorycz-
nie najs∏abszy punkt ksià˝ki). Potkni´cia
autorów sà jednak nielicznie, a dla ca∏o-
Êci ksià˝ki – ma∏o istotne.

Dobry pomys∏ i równie dobre uj´cie

tematu ka˝à mi uznaç Ewolucj´ Wszech-
Êwiata
za jednà z najlepszych pozycji po-
pularnonaukowych, z jakimi mia∏em
okazj´ si´ zapoznaç. Niestety, jej zalety
trudno b´dzie doceniç czytelnikowi, któ-
ry ma do dyspozycji jedynie tekst polski.
T∏umaczenie zupe∏nie nie oddaje szcze-
gólnego klimatu, o którym wspomnia-
∏em. Miejscami jest wr´cz nieporadne
(„Era gwiazdowa koƒczy si´ w chwili,
gdy galaktyki wytracajà gaz...”; gdy
tymczasem w oryginale mamy – „The
Stelliferous Era comes to a close when
the galaxies run out of gas”), a miejsca-
mi wprowadza niejasnoÊci merytorycz-
ne („Pierwsze pojawienie si´ oboj´tne-
go atomu wodoru

okreÊla si´ jako

rekombinacj´”; w oryginale – „The first
appearance of neutral hydrogen atoms
is known as recombination”; czy „S∏oƒ-
ce zapad∏oby si´ gwa∏townie, zmienia-
jàc si´ w czarnà dziur´ o Êrednicy kil-
kunastu

kilometrów”; w oryginale:

„gravity would rapidly crush the Sun
into a black hole only several kilome-
ters across”).

Przyk∏adów Êwiadczàcych o niepo-

radnoÊci t∏umacza i nie najlepszej pracy
redakcji mo˝na niestety podaç jeszcze
wiele. Stanowczo zbyt wiele. Nie bardzo
te˝ rozumiem, jakie to wzgl´dy zadecy-
dowa∏y o zastàpieniu oryginalnego ty-
tu∏u i podtytu∏u (The Five Ages of the Uni-
verse: Inside the Physics of Eternity
) krótkà
i ma∏o zach´cajàcà Ewolucjà WszechÊwia-
ta
. Id´ o zak∏ad, ˝e tytu∏ Pi´ç wieków
WszechÊwiata: fizyka w obliczu wiecznoÊci
sprzedawa∏by si´ znacznie lepiej.

Micha∏ Ró˝yczka

W obliczu wiecznoÊci

EWOLUCJA WSZECHÂWIATA. Fred Adams, Greg Laughlin. T∏umaczy-
∏a Elwira Machowska. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prezentacja JMichalska PSP w obliczu zagrozen cywilizacyjn 10 2007
3 ANALITYCZNE METODY OBLICZANIA PŁYWÓW
Obliczanie masy cząsteczkowej
Obliczanie powierzchni
2 Podstawy obliczania
3 2 Ćwiczenie Obliczanie siatki kartograficznej Merkatora
GEOMETRIA OBLICZENIOWA I
67 Sposoby obliczania sił kształtowania plastycznego ppt
16 Dziedziczenie przeciwtestamentowe i obliczanie zachowkuid 16754 ppt
obliczenia
199702 freud wiecznie zywy
Podstawy obliczeń chemicznych 6
Obliczanie i pomiary parametrów obwodów prądu jednofazowego
obliczenia (4)
Oblicza Kraszewskiego

więcej podobnych podstron