Jak wypatroszyć karpia?
Karp to jedna z najpopularniejszych ryb pojawiających się na naszych
stołach.
Ilość spożywanych karpi przez Polaków znacznie przebija ilość
leszczy, płoci czy innych szczupaków. Oczywiście najwięcej tych ryb
zjada się w okresie Bożego Narodzenia, jednak i poza nim nie brak
amatorów mięsa z karpia, które jest słodkawe i stosunkowo tłuste.
Ale zanim przyjdzie nam delektować się smakiem karpia czeka nas
przykry obowiązek z oporządzeniem go. Jak to zrobić? Oto kilka rad:
Egzekucja
Na początek musimy naszego karpia zabić. Jeśli ktoś ma z tym
problem powinien poprosić o zabicie sprzedawcę w sklepie. Nie wolno
skrobać łusek ani patroszyć żywej ryby.
Rybę zabija się uderzając młotkiem, tłuczkiem lub trzonkiem noża w
górną część głowy. Jednak ze względu na to, że głowa ryby jest dość
twarda, może to nie wystarczyć, dlatego należy jeszcze naciąć jej
kręgosłup tuż przy głowie.
Z zewnątrz
Z zewnątrz należy rybę dobrze umyć i oskrobać z łusek. W tym celu
najlepiej użyć specjalnej skrobaczki lub ostrego noża. Łuski z karpia
ściąga się dość łatwo w porównaniu do innych ryb. Aby robiło się to
jeszcze łatwiej, można naszego karpia włożyć na godzinę do lodówki
lub zanurzyć we wrzątku.
Przesąd mówi, że 2-3 łuski z karpia spożywanego na wigilię należy
nosić przez cały rok w portfelu, wówczas nie zabraknie w nim
również pieniędzy.
Jeśli pozbyliśmy się łusek można powycinać płetwy, choć ja uważam,
że nie trzeba tego robić (przysmażone, zrumienione płetwy też są
pycha!).
Co z głową?
Odcinać czy nie? Szkoły są różne. Zależy to również od tego co
zrobimy z naszego karpia. Jeśli będzie to karp faszerowany to głowę
odciąć należy, ale wówczas nie rozcina się brzucha. Natomiast jeśli
karpia nie będziemy porcjować na dzwonki, tylko przyrządzać całości
1
to głowę warto zostawić, usuwając z niej skrzela i oczy.
Z wewnątrz
Aby naszą rybę wypatroszyć należy się do niej jakoś dostać. Sposoby
są trzy:
1. Rozcinamy ostrym nożem podbrzusze od odbytu do głowy, po
czym wyciągamy wnętrzności ręką lub nożem.
2. Odcinamy głowę (nie rozcinamy podbrzusza) i od tej strony
wyciągamy wszystkie wnętrzności.
3. Dla wprawionych - nacinamy lekko głowę, następnie odłamujemy
ją i wprawnym ruchem wyciągamy wszystkie wnętrzności.
Wnętrzności karpia można wykorzystać i nie trzeba ich wyrzucać. Nie
nadają się do niczego tylko: pęcherz pławny, przewód pokarmowy i
woreczek żółciowy.
Po wszystkich zabiegach związanych z patroszeniem, dobrze umyj
pod bieżącą wodą karpia z zewnątrz i od środka. Jeśli zamierzasz go
przechować trochę w lodówce, to najpierw go posól i natrzyj cytryną.
Poza tym
Jeśli karpia złowiłeś w jeziorze, stawie lub rzece (a nie kupiłeś go w
sklepie), to zanim go zabijesz dobrze jest potrzymać go w czystej
wodzie przez co najmniej dobę, wówczas mięso nie będzie
nieprzyjemnie pachnieć mułem.
Kupując karpia staraj się wybierać osobniki żywe, bez plam i
trzymane w czystej wodzie. Pamiętaj również, że im większy karp
tym bardziej tłusty.
2
3