WATSJAJANA MALLANAGA
KAMASUTRA
CZYLI TRAKTAT O MIŁOWANIU
PRZEŁOŻYŁ Z ORYGINAŁU SANSKRYCKIEGO,
WSTĘPEM, PRZEDMOWĄ, PRZYPISAMI
I SŁOWNICZKIEM OPATRZYŁ
MARIA KRZYSZTOF BYRSKI
BIBLIOTHECA MUNDI
PAŃSTWOWY INSTYTUT WYDAWNICZY
WARSZAWA 1985
Tytuł oryginału «KAMASUTRA»
© Copyright for the Polish edition by Państwowy Instytut Wydawniczy,
Warszawa 1985
ISBN 83-06-00997-5
PRZEDMOWA
Traktat o Miłowaniu, Czyli słynna indyjska Kamasutra, zyskał sobie jeśli nie złą, to w
każdym razie dwuznaczną sławę. Dlatego też zapewne jedyne polskie tłumaczenie Traktatu,
wydane w formie książkowej, we Lwowie w r. 1922, a dokonane z niemieckiego :
znakomitego przekładu Richarda Schmidta (Berlin 1915), nie podaje ani tego faktu, ani
nazwiska tłumacza. Polski przekład pozostawia wiele do życzenia, a jego jedyną zaletą jest
to, że podobnie jak oryginał niemiecki zawiera znacznie późniejszy niż sam traktat tekst
komentarza Jaśodhary. Przekład ów prawdopodobnie dlatego, że dokonał go nie indolog, jest
miejscami nieczytelny lub, co gorsza, wprowadza czytelnika w błąd. Odnosi się wrażenie, że
zrobiono go ukradkiem i wstydliwie, o czym dowodnie świadczy fakt anonimowości i to, że
idąc za wzorem niemieckim pozostawiono najdrastyczniejsze fragmenty w przekładzie
łacińskim. Musiała się atmosfera nie dość jeszcze zmienić od czasów, gdy Fredro naraził się
swoim współczesnym pisząc dzieło o sprawach zespolenia miłosnego zatytułowane
prowokacyjnie Piczomira.
Sytuacja nie była lepsza i gdzie indziej. Na przykład w Anglii, gdzie pierwsze wydanie
tłumaczenia Kamasutry pochodzi z r. 1883, Richard Burton i F.F. Arbuthnot woleli nie
przyznawać się do autorstwa przekładu, choć wydano go prywatnie i w niewielkiej liczbie
egzemplarzy. Dopiero po upływie nieomal stulecia, kiedy w r. 1960 na nowo wybuchł
skandal w związku z Kochankiem Lady Chatterley i werdykt sądowy ostatecznie dopuścił
publikowanie tego typu dzieł bez żadnych skrótów, wydano tłumaczenie Burtona. Zresztą i
niniejszy przekład drukowany wcześniej w obszernych fragmentach w miesięczniku
„Kontynenty” wywołał podobne reakcje. Wszystko to stanowi świadectwo naszych
kulturowych kompleksów i animozji, w świetle których ujemnie oceniamy Bogu ducha
winny Traktat o Miłowaniu. Jest bowiem znamienne, że dzieło liczące sobie nieomal półtora
tysiąca lat pojawiło się po raz pierwszy bodaj w Niemczech w r. 1897, a i to z trzema
lekcjami przełożonymi jedynie na łacinę. Tymczasem w Indiach nawet dziewczęta miały
studiować Traktat o Miłowaniu przed osiągnięciem dojrzałości! Tak więc tradycja
studiowania tej dziedziny, jak wynika z samego tekstu, musiała być bardzo żywa. Obszerny i
pouczający wstęp do stosunkowo nie tak dawno wydanego anglojęzycznego przekładu tego
dzieła dokonanego przez S.C. Upadhyayę (1970) wymienia ponad dwudziestu autorów
prawdopodobnie poprzedzających Watsjajanę i około dziesięciu ważniejszych zajmujących
się tą dziedziną po nim. O tych wcześniejszych mało można powiedzieć, bo ich dzieła
zaginęły. Przy czym często nie jesteśmy pewni, czy mamy do czynienia z rzeczywistymi
osobami, czy też z postaciami o charakterze mitycznym. Dotyczy to przede wszystkim wielu
spośród wymienionych przez samego Watsjajanę. Wśród późniejszych natomiast do bardziej
znanych należy dzieło Kokkoki (ok. XII w.) zatytułowane Sekret miłości (Ratirahasja), dalej
Dżjotiriśwary (pierwsza połowa XIV w.), Piątka strzał (Pańćasajaka) oraz Kaljanamalli
(XVI w.) Arena miłości (Anangaranga). Dodać jeszcze trzeba, że dzieła w tej tradycji
powstają również współcześnie, o czym świadczyć może Mathura Prasada Ciekawość wobec
zabaw miłosnych (Ratikelikutuhala) wydana w r. 1949. Literatura ta ma również swoje
odpowiedniki i kontynuację we współczesnych językach indyjskich. Są to najczęściej
wydania tekstów sanskryckich z tłumaczeniem lub też trochę swobodniejsze parafrazy tych
tekstów. Większość dzieł późniejszych odznacza się jednak małą oryginalnością w
porównaniu z Traktatem o Miłowaniu, grzesząc jednocześnie dużo większą pedanterią.
Nasuwa się więc pytanie o przyczyny tej dość charakterystycznej odmienności stosunku
do całej sfery erotyki w Indiach i w Europie. Tam obok literatury rubasznej w sposób jak
najpoważniejszy, choć może odrobinę scholastyczny, kultywowana była erotologia, podczas
gdy u nas, o ile wiadomo, między starożytnością i wiekiem XX wyliczyć można tylko
niektóre fragmenty poezji Chaucera, Dekameron Boccaccia, utwory Rabelais’go czy
wreszcie polską Piczomirę
:
Fredry. Częściowa odpowiedź na to pytanie zawarta jest w
uwagach o trójsferze żywota poprzedzających tom I. Tu dodać jeszcze można garść
argumentów, które powinny ostatecznie wyjaśnić, skąd się wziął ten, dużo naturalniejszy
stosunek do spraw płci w tradycyjnej kulturze indyjskiej. Na autorytet Rygwedy jużeśmy się
powoływali wcześniej. Nie byłoby więc tu od rzeczy zachować fragment jednego z
najważniejszych
tekstów
egzegetycznych
tzw.
Bryhadaranjaki
upaniszady.
Przyzwyczailiśmy się uważać teksty te za natchniony, wzniosły wykwit kultury duchowej w
Indiach. I słusznie. Mówią one bowiem o rzeczywistości absolutnej, o sposobie jej
pojmowania i o ludzkim stosunku do niej oraz o związku tego, co ludzkie, ograniczone przez
postrzegalność, z absolutnym, nieograniczonym, nieskończonym. Są to teksty przeznaczone
dla ludzi znajdujących się w ostatnim stadium żywota — dla sannjasinów — ascetów, którym
obce są wszelkie popędy i zachcianki ciała. I nagle w jednym z najbardziej uduchowionych
tekstów tego typu znajdujemy rozważania, które wiktoriańscy tłumacze często uznawali za
wskazane opuścić w swych przekładach.
«Jej łono jest ołtarzem ofiarnym, włosy — ściółką świętej trawy, skóra — prasą do
wyciskania somy, a pośród warg jej przyrodzenia płonie ogień ofiarny. Ten, kto wiedząc to
onej zabawie oddolnej się oddaje, taki świat uzyska, jaki ofiarnikowi przypadnie za sprawą
ofiary zwanej Wadźapeja... Zaiste ta, która odrzuciła swe szaty zbrukane, to bogini szczęścia
wśród niewiast. Do tej tedy przesławnej, która odrzuciła swe szaty zbrukane, niechaj się
zbliży i niechaj ją skłania... Ja jestem niebem, ty jesteś ziemią. Chodź, obejmijmy się oboje.
Razem oddajmy nasienie, by Praczłowieka zyskać — syna i bogactwo! Tedy jej uda
rozwiera i ze słowami: „Niechaj się niebo i ziemia rozewrze!” w niej swe umieszcza
przyrodzenie i, łącząc usta z ustami, trzy razy ją po włosach gładzi mówiąc: „Niech Wisznu
łono przygotuje! Twasztar kształty uformuje! Pan Stworzeń niech napełni! A Dhatar niech da
ci płód!”... Jako ziemia Ogniem ciężarna, Jak niebiosa Indrę noszą w łonie, Jak łono
przestrzeni Wiatrem wypełnione, Takoż i ja ci ten płód oto daję!» (Bryhadaranjaka
upaniszada 4.3, 4.6, 4.20, 4.21, 4.22).
Z przytoczonych fragmentów wynika, że zespolenie kobiety i mężczyzny — nawet jeśli
jego celem nie jest poczęcie, o czym świadczą dalsze fragmenty tego samego tekstu —
traktowano jako akt ofiarny i utożsamiano z jednym z najsoleńniejszych obrzędów rytuału
wedyjskiego, z ofiarą Wadźapeja. Oto jeszcze jeden dowód przekonania, że ludzki
mikrokosmos stanowi soczewkę, w której ogniskuje się cały makrokosmos. W takiej właśnie
atmosferze rozwijało się myślenie o sprawach zespolenia cielesnego. Ono to w rezultacie
wydało Traktat o Miłowaniu.
Indie umieszczając sprawy płci na najwyższym, rzec można eschatologicznym, poziomie,
nadały im taką rangę, która wykluczała pruderię i niewczesne zawstydzenie. Najlepszym tego
dowodem jest literatura sanskrycka — tu mówi się o tych sprawach pięknie i bez żadnego
skrępowania, poczynając od tej części, jaką się w Indiach uznaje za objawioną, w dialogu
między nimfą niebiańską Urwaśi i jej kochankiem, ziemianinem Pururawasem. Podobną
ś
miałość zdradzać będą o millenium późniejsze epopeje Mahabharata i Ramajana. Idąc ich
ś
ladem słynny Kalidasa (V w.) nie zawaha się przed opisem igraszek miłosnych Śiwy i
Parwati w poemacie pt. Narodziny boga Kumary (Kumarasambhawa). Również późniejsza
poezja podobnie sobie poczyna pod tym względem, żeby wspomnieć tylko dostępny w
polskim przekładzie Roberta Stillera («Literatura na świecie», nr 4, 1972) utwór pt.
Pięćdziesiąt rozkoszy złodzieja Bilhany (XI w.) mówiący o ciele kochanki niezdolnym
udźwignąć ciężaru pchnięć miłosnych! Cały ten poemat jest pieśnią o miłości fizycznej, o
rozkoszy ciała i zmysłów, która może być występna z punktu widzenia norm społecznych,
ale przez to nie musi stać się mniej święta i wspaniała.
Nic więc dziwnego, że badano sferę tych doznań, że poddano ją naukowemu opisowi.
Jeśli ofiarę wedyjską opisano w każdym najdrobniejszym szczególe, więc dlaczegóż by i ten
jej rodzaj nie miał się doczekać podobnie precyzyjnego opisu i egzegezy?
Nie ulega wątpliwości, że w tej sytuacji, by otrzymać zrównoważony i całkowity obraz
tradycyjnej kultury indyjskiej, trzeba zaznajomić się również z Traktatem o Miłowaniu.
Biorąc pod uwagę to, co powiedziano wyżej o jedynym wydanym w formie książkowej
polskim tłumaczeniu Traktatu o Miłowaniu, wydało się sprawą celową sporządzenie nowego
przekładu. Zdecydowano się jednak tłumaczyć tylko tekst podstawowy bez komentarza, a to
dlatego że w znakomitej większości tekst jest czytelny i zrozumiały bez komentarza. Ponadto
w miejscach, gdzie interpretacja mogła być wątpliwa, posłużono się komentarzem eliminując
w przekładzie ową niejasność. Znaczna odległość w czasie między komentarzem i tekstem
oryginalnym upoważnia również do rozdzielnego traktowania tekstu i komentarza.
Dodatkowy argument przeciwko tłumaczeniu komentarza stanowi to, że nie zawsze jest to
tekst ciągły, czasem nabiera charakteru swoistych przypisów. Komentarz Jaśodhary,
podobnie zresztą jak wiele innych tego typu tekstów w piśmiennictwie sanskryckim, ma
jeszcze ten minus, że stosunkowo często wyjaśnia to, co dla nas nie jest istotne, utrudniając
tylko w ten sposób zrozumienie, nie wyjaśnia natomiast tego, co dla nas stanowi zagadkę.
Trzeba bowiem pamiętać, że odpowiadał on na inne zapotrzebowanie, niejako wewnętrzne, i
nie miał być pomocą przeznaczoną dla oddalonych w czasie i przestrzeni cudzoziemców. Tak
więc zamierzenie nasze jest znacznie skromniejsze od niemieckiego przekładu Schmidta, lecz
nie bez precedensu — choćby w postaci wspomnianego już klasycznego tłumaczenia
angielskiego Burtonai Arbuthnota. Również przekłady wydawane w Indiach na ogół nie
zawierają komentarza, chyba że są to wydania tekstu sanskryckiego z tłumaczeniem na
współczesny język.
Przekład niniejszy jest oparty na dwutomowej edycji bombajskiej z l856 roku ery Śaka
(tj. 1912), wydanej przez Gangawisznu Śrikrysznadasa z komentarzem Jaśodhary, z
tłumaczeniem na język hindi tekstu i komentarza oraz z obszernym, nadzwyczaj pomocnym
komentarzem w języku hindi pt. Blask celów żywota człowieczego (Puruszarthaprabha)
Pandita Madhawaćarji. W przekładzie zachowano numerację formuł (tzw. sutr)
wspomnianego wydania bombajskiego. Należy jednak dodać, że w innym dostępnym
tłumaczowi wydaniu tego tekstu («Chowkhamba, Kashi Sanskrit Series», nr 29, Benares
1929) numeracja ta się różni. Ponieważ jednak numeracja zarówno części, jak i lekcji we
wszystkich wydaniach i we wszystkich tłumaczeniach jest identyczna, brak jednolitości w
numeracji formuł nie stanowi poważniejszej trudności. Nie udało się niestety zdobyć zwykle
cytowanego w historiach literatury sanskryckiej bombajskiego wydania Pandita
Durgaprasada z r. 1891.
Datowanie Traktatu o Miłowaniu nastręcza dość poważne trudności. Przede wszystkim
dlatego że o jego autorze — Watsjajanie Mallanadze — nie wiemy absolutnie nic. Z różnych
pośrednich danych (m.in. wzmianek w późniejszej literaturze) można wyciągnąć wniosek, że
dzieło to istniało już najprawdopodobniej w IV w. , choć niektórzy uczeni skłonni są
przesuwać tę datę o sto lat bliżej współczesności. Nie ulega więc wątpliwości, że mamy do
czynienia z najstarszym i uznanym za doskonałe dziełem tego rodzaju. Świadczy o tym fakt
niezachowania się żadnego spośród wspomnianych przez Watsjajanę dzieł wcześniejszych.
W historii poważnego zainteresowania tą problematyką w Europie, pomijając krótsze
wzmianki w różnych zarysach literatury sanskryckiej, wyróżniają się szczególnie prace
wspomnianego już niemieckiego tłumacza Traktatu o Miłowaniu R. Schmidta, który wydął w
Lipsku w r. 1902 szkic Beitrage zur indischen Erotik (Przyczynek do erotyki indyjskiej), a w
dwa lata później w Berlinie książkę będącą kontynuacją i uzupełnieniem poprzedniej i
zatytułowaną Liebe und Ehe im alten und modemen Indien (Miłość i małżeństwo w
starożytnych i współczesnych Indiach).
Pozostaje jeszcze skomentować krótko język prezentowanego przekładu. Otóż
podstawowym założeniem tłumacza było całkowite spolszczenie tekstu bez wprowadzania
wyrazów sanskryckich — odstępstwo od tej zasady stanowią jedynie nazwy roślin u nas
niespotykanych. Szukano polskich ekwiwalentów dla każdego terminu technicznego,
zazwyczaj odwołując się do etymologii. Przy tej okazji warto też podkreślić, że ambicją
tłumacza było z jednej strony uniknięcie żargonu medycznego, z drugiej zaś nieprzyjemnej
trywialności charakterystycznej dla takich słów jak «srom», «prącie», «krocze» czy
«pachwina» — lub wręcz wulgarności. W dalszej perspektywie chodziło również o
zaproponowanie określeń, którymi można by się posługiwać bez odwoływania się do łaciny,
bez wykropkowywania, a także bez obawy o zarzut wulgarności. Sprawy te bowiem dawno
już przestały być wstydliwe, a ciągle brak nam odpowiedniego słownictwa. Czytelnik sam
osądzi, w jakim stopniu próba ta się powiodła.
TŁUMACZ
WATSJAJANA MALLANAGA
KAMASUTRA
CZYLI TRAKTAT O MIŁOWANIU
CZĘŚĆ PIERWSZA
LEKCJA PIERWSZA
Niechaj będą pochwalone Zacność, Dobrobyt i Miłowanie, jako iż one stanowią przedmiot
tej nauki. [1-2]
I dlatego niechaj także pochwaleni będą uczeni, którzy wyłożyli jej arkana. [3-4]
Oto Pan Stworzeń uczyniwszy ludzi, wyłożył w stu tysiącach lekcji sposób wypełniania
trzech dziedzin żywota i tym samym określił ich egzystencję. [5]
Manu, syn Samoistnego, wyłożył jedną część tej nauki dotyczącą Zacności. [6]
Bryhaspati zaś — tę dotyczącą Dobrobytu. [7]
Natomiast byk Nandi, towarzysz Śiwy, osobno w tysiącu lekcji wyłożył Traktat o
Miłowaniu.
Ten zaś znowu skrócił Śwataketu, syn Uddalaki, do pięciuset lekcji. [9]
A z kolei Pańćala, syn Babhru, skrócił go do stu pięćdziesięciu lekcji, przedstawiających w
siedmiu częściach uwagi ogólne, pouczenia praktyczne o zespoleniu, pouczenia praktyczne o
związku z dziewicą, reguły dotyczące żony, reguły postępowania z niewiastami należącymi
do innych, pouczenia dotyczące miłośnic oraz pouczenia tajemne. [10]
Część szóstą dotyczącą miłośnic, na prośbę miłośnic z Pataliputry, wyłożył Dattaka. [11]
Z podobnych względów Ćarajana wyłożył uwagi ogólne; Suwarnanabha — pouczenia
praktyczne dotyczące zespolenia; Ghotakamukha — pouczenia praktyczne o związku z
dziewicą; Gonardija — reguły dotyczące żony; Gonikaputra — reguły dotyczące niewiast
należących do innych, a Kućumara — pouczenia tajemne. [12]
W ten sposób w rozlicznych fragmentach stworzyło tę naukę wielu nauczycieli i stała się
ona praktycznie nie do ogarnięcia. [13]
Tak więc oto spisano Traktat o Miłowaniu, zawarłszy całą materię w niewielkiej księdze.
Uczyniono tak, części bowiem tej nauki opracowane przez Dattakę i innych odnosiły się do
pojedynczych zagadnień. Natomiast dzieło syna Babhru jest nieporęczne z powodu swych
rozmiarów. [14]
A oto wyliczenie części oraz zagadnień tej nauki: [15]
Część pierwsza zowie się Uwagi ogólne. Zawiera pięć lekcji i obejmuje pięć zagadnień:
Opisanie treści nauki; sposób wypełniania trzech dziedzin żywota; wyliczenie gałęzi
wiedzy; sposób postępowania mieszczanina; rozważania na temat działań bohatera,
pomocników jego i posłanek. [16]
Część druga zowie się Pouczenia praktyczne o zespoleniu. Zawiera dziesięć lekcji i
obejmuje siedemnaście zagadnień:
Miłowanie w zależności od rozmiarów przyrodzenia, czasu i nastroju; poszczególne rodzaje
miłowania; sposoby obłapiania; rozmaitość pocałunków; kategorie uszczypnięć; sposoby
przydawania rozkoszy zębami, zwyczaje w tym względzie różnych krajów; rodzaje
zespolenia i inne różnorodne poczynania miłosne; uderzenia miłosne oraz okrzyki, które
wywołują; niewiasta niczym mąż sobie poczynająca i poruszenia mężczyzny; zespolenie
ustne, wstęp i zakończenie miłowania; poszczególne kategorie miłowania w zależności od
uczucia oraz kłótnie miłosne. [17]
Trzecia część zowie się Pouczenia praktyczne o związku z dziewicą. Zawiera pięć lekcji i
obejmuje dziewięć zagadnień:
Sposób wyboru panny młodej; postanowienie o wejściu w związki małżeńskie; wzbudzenie
w dziewicy zaufania; traktowanie dziewczęcia; znaki zdradzające wewnętrzną skłonność; o
tym, co tylko mężczyźnie czynić przystoi; postępowanie dziewczyny wobec wybranego
mężczyzny; o zdobywaniu dziewic wytrwałością; sposoby zawierania małżeństwa. [18]
Część czwarta zowie się Reguły dotyczące żony. Zawiera dwie lekcje i obejmuje osiem
zagadnień:
Postępowanie wiernej żony mającej jednego tylko męża; jej zachowanie pod nieobecność
męża; postępowanie starszej współżony i młodszej współżony; niewiasty powtórnie
zaślubionej; niewiasty nieszczęsnej; reguły dotyczące śróddomia królów; postępowanie męża
wobec licznych żon. [19]
Część piąta zowie się Reguły postępowania z niewiastami należącymi do innych. Zawiera
sześć lekcji i obejmuje dziesięć zagadnień:
Opisanie charakteru niewiasty i mężczyzny; przyczyny odmowy; o mężczyznach mających
powodzenie u niewiast; o niewiastach zdobywanych bez wysiłku; o sposobach zawierania
znajomości i podejmowaniu wysiłków aż do skutku; badanie uczuć niewiasty; o roli posłanki;
o miłości sprawujących władzę, reguły dotyczące w tym względzie śróddomia królów oraz o
strzeżeniu własnej żony. [20]
Część szósta zowie się Pouczenia dotyczące miłośnic. Zawiera sześć lekcji i obejmuje
dwanaście zagadnień:
Rozważania dotyczące mężczyzn, z którymi należy przestawać; powody przestawania z
mężczyznami; sposoby nakłaniania mężczyzny; o tym, jak być niczym żona miła; sposoby
zyskiwania bogactwa; znaki słabnącej miłości; przeciwdziałanie słabnącej miłości; sposoby
odtrącania; odtrąconego ponowne pozyskanie; o różnych rodzajach zysku; rozważania na
temat wątpliwości dotyczących Dobrobytu i Biedy oraz ich skutków; rodzaje miłośnic. [21]
Część siódma zowie się Pouczenia tajemne. Zawiera dwie lekcje i obejmuje sześć
zagadnień:
Sprowadzenie pomyślnego losu; czynienie innych powolnymi sobie; leki przywracające
męskość; rozpalanie wygasłej namiętności; sposoby powiększania męskiego przyrodzenia;
rozmaite inne sposoby. [22]
Tak więc księga ta zawiera trzydzieści sześć lekcji i obejmuje sześćdziesiąt cztery
zagadnienia, podzielona jest na siedem części i liczy tysiąc dwieście pięćdziesiąt wersetów.
Takie jest opisanie treści nauki: [23]
To streściłem więc, co teraz
Szczegółowo tu wyłożę.
Bo uczeni na tym Świecie
Pragną, by co rozproszone
Zwięźle było wyłożone. [24]
Oto lekcja pierwsza zatytułowana Opisanie treści nauki pierwszej części, która zowie się
Uwagi ogólne, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA DRUGA
Człowiek żyje sto lat. Niech więc ten czas odpowiednio dzieląc, w trzech dziedzinach
ż
ywota się spełnia, i niech zważa, by się wzajemnie uzupełniały, nie zaś były sprzeczne z
sobą. [1]
W dzieciństwie niechaj zdobywa podstawy Dobrobytu od wiedzy począwszy. [2]
W młodości znów Miłowanie, a w wieku statecznym Zacność ; niechaj praktykuje i ku
wyzwoleniu zdąża. [3-4]
Ż
ycie atoli jest nietrwałe, więc celom tym niechaj człek służy tak, jak się nadarzy. [5]
Jednakże dopóki zdobywa wiedzę, wstrzemięźliwie niechaj żyje. [6]
Ofiary wedyjskie, mające nadprzyrodzony charakter i niepostrzegalne skutki, odprawiamy
jedynie dzięki wskazaniom nauki. Nauka także zabrania spożywania mięsa, choć jest to
zjawisko przyrodzone i ma całkiem postrzegalne skutki. Oto co nazywamy Zacnością. [7]
A wiedzę o niej należy zdobywać studiując wedyjskie księgi objawione oraz przebywając z
takimi ludźmi, którzy znają przykazania Zacności. [8]
Dobrobyt natomiast to zdobywanie i pomnażanie różnych umiejętności, ziemi, złota, bydła,
bogactwa, przedmiotów codziennego użytku i przyjaciół. [9]
Wiedzę o Dobrobycie zdobywamy obserwując zachowanie wyższych urzędników oraz od
kupców znających arkana swej profesji. [10]
Wreszcie Miłowanie to przy współudziale jaźni słuszna skłonność zmysłów słuchu, czucia,
wzroku, smaku i powonienia, których ostoją jest serce, ku odpowiednim przedmiotom. [11]
Rozkosz płciowa to rezultat szczególnego kontaktu z przedmiotem zmysłów. Przepełnia ją
szczęście zespolenia miłosnego i owocuje nasieniem, Jest ona najpierwszą pośród innych
rozkoszy, dlatego cała ową dziedzina żywota zowie się Miłowaniem. [12]
Wiedzę w tym względzie należy zdobywać studiując Traktat o Miłowaniu oraz przebywając
w towarzystwie mieszczan. [13] Spośród trzech dziedzin żywota ta jest ważniejsza, którą
najpierw się wymienia. [14]'
Dla króla natomiast najważniejszy jest Dobrobyt, ponieważ stanowi on podstawę
egzystencji ludzkiej. Dobrobyt najważniejszy jest także dla miłośnic. Oto i uwagi na temat
trzech dziedzin żywota. [15]
Nauka słusznie formułuje przykazania Zacności, skoro nie jest ona kategorią rzeczywistości
postrzegalnej. Znowu aby osiągnąć powodzenie w zdobywaniu Dobrobytu, kiedy wartością
najistotniejszą są środki służące do jego zdobycia, z nauki musimy czerpać informacje na
temat tych środków. [16]
Miłowanie natomiast, jako że niezmiennie uprawiają je także podle zrodzone stworzenia,
według uczonych nie powinno w ogóle stanowić przedmiotu nauki. [17]
Miłowanie zależy od zespolenia mężczyzny i kobiety, i dlatego zakłada się znajomość
sposobów zespolenia. [18]
Zdobycie wiedzy na ten temat umożliwia — jak twierdzi Watsjajana — Traktat o
Miłowaniu. [19]
Podlej zrodzone stworzenia, które oddają się Miłowaniu, czynią to bez stosowania
odpowiednich w takich wypadkach sposobów. Dzieje się tak przede wszystkim z powodu
braku jakiegokolwiek nadzoru nad żeńską ich połową, gotową do miłowania tylko zależnie
od pory roku, oraz dlatego że oddają się owe stworzenia Miłowaniu bez udziału rozumu. [20]
Materialiści utrzymują, że nie należy przestrzegać przykazań Zacności, ponieważ owocują
jedynie w przyszłości, a i to jest wątpliwe. [21]
Któż — powiadają — będzie tak naiwny, by to, co ma w garści, innemu w garść wtykać.
[22]
Lepszy bowiem gołąb dziś niż jutro paw i lepszy miedziak niewątpliwy niż złoty wątpliwy.
[23-24]
W tej kwestii Watsjajana powiada, że ponieważ nauka usuwa wątpliwości, ponieważ
ukazuje w wielu miejscach skutki czarnej i białej magii, ponieważ wyjaśnia racjonalnie
znaczenie obrotów planet, księżyca, słońca, gwiazd i konstelacji, ponieważ ustala w świecie
podziały społeczne, stadia życia ludzkiego oraz postępowanie ludzkie, a nadto ponieważ
zaleca wyrzeczenie się ziarna ludzkiego Dobrobytu dla plonu przyszłej zasługi — należy
postępować zgodnie z nakazami Zacności. [25]
Nie należy dążyć do Dobrobytu. Często bowiem nawet ten, kto się stara, nie może go
zdobyć, podczas gdy ten, co się wcale nie stara, przypadkiem go osiąga. [26]
Wszystko jest dziełem losu, który obdarza ludzi dobrobytem lub nędzą, zwycięstwem lub
klęską i szczęściem lub rozpaczą. [27-28]
Demona Balego los uczynił królem bogów Indrą, los go strącił z tronu i los będzie sprawcą
jego powtórnego wywyższenia. Oto jak mniemają ci, co uznają los za powód sprawczy
wszystkiego. [29]
W związku z tym Watsjajana podkreśla, że wszystkie przedsięwzięcia dzięki temu, iż są
dziełem człowieka, zależą od stosowanych metod. Nawet osiągnięcie celu niechybnie
osiągalnego zależy przede wszystkim od zastosowanych metod. Pomyślność bowiem nie
staje się udziałem bezczynnego. [30-31]
Nie należy uprawiać Miłowania, a to dlatego że pozostaje ono w niezgodzie z Zacnością i
Dobrobytem, które są najpierwszymi celami ludzkiego żywota, oraz z różnymi osobami
ś
wiątobliwymi. Miłowanie wszak powoduje, że człowiek wpada w złe towarzystwo, miesza
się w nieczyste sprawy, kala się i staje rozwiązłym. [32]
Minowanie także powoduje niestaranność, frywolność, utratę zaufania i pozycji społecznej.
[33]
Wiadomo wszak, że wielu znalazłszy się w mocy Miłowania, przepadło wraz z całym swym
otoczeniem. (34)
Jak na przykład Dandakja z rodu Bhodźów opętany Miłowaniem, pożądając dziewicy
bramińskiej, sczezł wraz z krewnymi i całym narodem swoim. [35]
Podobnie, jak wiadomo, przepadło wielu innych, znalazłszy się w mocy Miłowania, na
przykład bóg Indra, który zniewolił Ahalję, Kićaka Draupadi i Rawana Sitę. Tak powiadają
ci, co o Dobrobyt się troszczą. [36]
Z przyczyny cielesności człowieka Miłowanie podobne jest do spożywania pokarmu i jest
ponadto owocem Zacności i Dobrobytu. [37]
Zatem odpowiednio należy je traktować również pod kątem jego ujemnych skutków.
Przecież nie zaniechamy rozstawiania talerzy z obawy przed żebrakami i nie przestaniemy
siać owies z obawy przed jeleniami. Tak utrzymuje Watsjajana. [38]
A oto strofy na ten temat:
Taki człek, co ma na względzie
Dobrobytu, Miłowania
I Zacności osiągnięcie,
Bez cierpienia oraz bólu
Tak na ziemi, jak i w niebie
Znajdzie szczęście niezmierzone. [39]
Człek uczony w takim dziele
Nie powinien szczędzić siły,
Gdzie obawy nie ma żadnej,
Co do jego skutków w niebie,
A i szczęście, które niesie,
W Dobrobycie nie zaszkodzi.
Człowiek niechaj przedsiębierze
Takie dzieło, co wypełnia
Wszystkie trzy żywota sfery
Albo dwie lub nawet jedną,
Nigdy ząsię takie dzieło,
Co dla jednej tylko sfery
Innym dwóm na drodze stanie. [40]
Oto lekcja druga zatytułowana Wypełnianie trzech dziedzin żywota pierwszej części, która
zowie się Uwagi ogólne, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA TRZECIA
Mężczyzna niechaj bez uszczerbku dla Zacności i Dobrobytu oraz ich nauk i sztuk
pomocniczych studiuje naukę o Miłowaniu wraz z jej naukami pomocniczymi. [1]
Niewiasta natomiast nim dojrzałą się stanie, a potem gdy zamężna, niechaj to z
przyzwoleniem męża czyni. [2]
Uczeni twierdzą, że niewiasty nie mają zrozumienia dla nauki, toteż bezcelowe jest i w tej
nauce pouczanie niewiast. [3]
Watsjajana jednak uważa, że niewiasty pojmują praktykę, a praktyka przecież zasadza się
na nauce. [4]
I tak bywa nie tylko w tym wypadku. Wszędzie na świecie jedynie niektórzy znają naukę.
Praktyka zaś jest przedmiotem zainteresowania wszystkich ludzi. [5]
Nawet jeśli nauka bywa dość oddalona od praktyki, to właśnie nauka stanowi jej źródło.
[6]
I tak na przykład, kapłani nie znający gramatyki właściwie odmieniają słowa modlitw przy
odprawianiu ofiar, ponieważ istnieje gramatyka. [7]
Podobnie, do działania wybieramy dni pomyślne, ponieważ istnieje astrologia. [8]
Także jeźdźcy i kornacy ćwiczą konie i słonie, choć nie zgłębili nauki o tych zwierzętach.
[9]
I w ten sam sposób poddani, których od króla dzieli wielka odległość, wiedząc, że jest król,
nie przekraczają prawa. [10]
A ponadto są przecież niewiasty o umysłach ukształconych przez naukę: jak miłośnice,
księżniczki i córki dostojników. [11]
Dlatego niewiasty niechaj przyswajają sobie praktykę Miłowania, naukę o Miłowaniu lub
jakiekolwiek jej zagadnienie szczegółowe od osób zaufanych i w tajemnicy. [12]
Także stosowanych w praktyce sześćdziesięciu czterech nauk pomocniczych niechaj się
dziewica uczy sekretnie i w samotności. [13]
Mistrzami dziewic w tym względzie mogą być — gdyż wzbudzają zaufanie: wespół
wychowana córka mamki doświadczona w zespoleniu z mężczyzną, prawdomówna
przyjaciółka o podobnych zaletach, równa wiekiem ciotka, traktowana jak ciotka stara,
zaufana niewolnica, jałmużnica od dawna obdarzana sympatią lub starsza siostra. [14]
A oto sześćdziesiąt cztery nauki pomocnicze stanowiące dziedziny nauki o Miłowaniu:
ś
piew, muzyka, taniec, rysunek i kaligrafia, sporządzanie ozdób na czoło, układanie mozaik
w świątyni z kolorowych ziaren ryżu lub z kwiatów, nizanie kwiatów dla celów
dekoracyjnych, barwienie zębów, ubioru i ciała, układanie posadzek ze szlachetnych kamieni,
sztuka przygotowania łoża, gra na czarkach wypełnionych wodą, pryskanie wodą, rzucanie
uroku, splatanie girland, stosowanie wieńców i girland dla ozdoby włosów, znawstwo ubioru,
ozdabianie uszu, stosowanie pachnideł, używanie biżuterii, magia, wiedza tajemna
Kućumary, zręczność rąk, przyrządzanie takich potraw jak rozmaite jarzyny i zupy oraz
soków pitnych i napojów podniecających, sztuka posługiwania się igłą i dziergania,
sporządzanie cacek z włókien lotosu, gra na lutni i kociołku, układanie girland strof,
umiejętność recytowania trudnych do wymówienia fraz, sztuka czytania książek na głos,
przedstawianie dramatów i opowieści, uzupełnianie strof, sztuka splatania mat z trzciny,
umiejętność toczenia przedmiotów z drewna, stolarka, sztuka budowania domów, znajomość
monet i klejnotów, znajomość minerałów, znajomość arkanów sztuki barwienia kamieni
szlachetnych, zasady pielęgnacji drzew, zasady walki baranów, kogutów i przepiórek,
ć
wiczenie papug i szpaków w mówieniu, znajomość trzech rodzajów masażu, umiejętność
posługiwania się szyfrem w rozmowie, umiejętność mówienia na sposób niby-barbarzyński,
znajomość obcych krajów i języków, sporządzanie kwietnych wózeczków, umiejętność,
określania głosów z nieba jako dobry lub zły omen, umiejętność konstruowania machin,
ć
wiczenie pamięci, współrecytacja, sztuka rozwiązywania rebusów, komponowanie poezji,
znajomość encyklopedii i słowników, znajomość zasad metryki i zasad krytyki literackiej,
umiejętność charakteryzacji przez ubiór, znajomość arkanów gier hazardowych, znajomość
szczególnych rodzajów gry w kości, znajomość gier i zabaw dziecięcych, zasady etykiety,
znajomość sztuki zwyciężania oraz gimnastyka. [15]
Są jeszcze inne sześćdziesiąt cztery nauki pomocnicze, od kraju Pańćalów zwane
pańćalikami. Stanowią, one istotę Miłowania, dlatego ich zastosowanie wyłożone będzie w
następnym rozdziale zawierającym pouczenia praktyczne o zespoleniu miłosnym. [16]
Dzięki tym umiejętnościom
Wywyższona miłośnica,
Z charakterem i cnót pełna,
Obdarzona pięknym kształtem
Pośród mężów zgromadzenia
Zyska miejsce jej należne
Oraz tytuł kurtyzany. [17]
Będą ją królowie czcili,
A cnotliwi sławić będą.
Wszędzie będzie pożądaną;
Każdy z nią się spotkać zechce;
Celem stanie się dla wszystkich
I tak sięgnie po zwycięstwo. [18]
A zaś znowu córka króla
Albo córka dostojnika,
Co arkana zna tej sztuki,
Sprawi, że się ku niej będzie
Mąż jej skłaniał, choć w śróddomiu
Innych kobiet byłby tysiąc. [19]
A gdy z mężem rozłączona,
Pełna smutku i w rozterce,
Choćby, w obcym kraju była,
Ż
ycie szczęśnie jej upłynie
Dzięki sztuk tych znajomości. [20]
Człek, co zręczny jest w tych sztukach,
Elegancki i wymowny,
Nawet gdy go nikt nie sławi,
Serca kobiet wnet podbije. [21]
Z posiadania sztuk tych właśnie
Szczęście się niechybnie rodzi,
Gdy przez wzgląd na czas i miejsce,
Albo z nich użytek czyni,
Albo niecha używania. [22]
Oto trzecia lekcja zatytułowana Wyliczenie gałęzi wiedzy pierwszej części, która zowie się
Uwagi ogólne, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA CZWARTA
Ten, kto zdobędzie wiedzę, zaopatrzony w środki do życia pochodzące z darów, ze
zdobyczy, z handlu, z zapłaty za posługę lub otrzymane w spadku albo też należące do obu
tych kategorii, niechaj przyjmie na siebie odpowiedzialność za dom i pędzi żywot
mieszczanina. [1]
Miejscem zamieszkania niechaj uczyni stolicę, miasto, gród lub miasteczko, gdzie porządni
ludzie mieszkają, albo też tam zamieszka, gdzie znajdzie utrzymanie. [2]
Tam niechaj poszuka domu o dwóch izbach, zaopatrzonego w wodę, wśród drzew i z
pomieszczeniami gospodarczymi. [3]
W zewnętrznej izbie niechaj stanie łoże nadzwyczaj wygodne, wgłębione nieco między
dwoma poduszkami w obu jego końcach, a okryte białą narzutą. Obok leżanka. U wezgłowia
niechaj się znajdzie siedzisko obrzędowe sporządzone ze świętej trawy kuśa i do ołtarzyka
podobne wzniesienie. Na nim niechaj się znajdzie reszta nie użytego w nocy balsamu
sandałowego, girlanda, pudełko wosku, wonny kardamon, kora drzewa cytrusowego i liście
betelu do żucia. Na ziemi zaś stać winien spiton. Na ścianie na zdobnym , kołku niechaj wisi
lutnia. Dalej, niech tam będzie płótno do malowania, pudełko pędzli, jakaś książka i girlanda
złotych amarantów. Nie opodal na ziemi niechaj cały okrągły dywan będzie rozłożony, a na
nim tablice do gry w kości i innych gier hazardowych... Nieco na zewnątrz niechaj będą ku
zabawie klatki z gadającymi ptakami. Osobne miejsce należy przeznaczyć do formowania
przedmiotów z drzewa i dla innych rozrywek. W cienistej altanie niechaj będzie dobrze
ukryta wirująca huśtawka i niechaj tam stanie ołtarz ofiarny uczyniony z ziemi i bogato
ukwiecony. Oto jak powinna być urządzona siedziba. [4]
Mieszczanin rano wstaje i wszelkie niezbędne czynności spełnia, następnie czyści zęby,
bierze właściwą miarę balsamu sandałowego, pachnideł i girland oraz szminki sporządzonej z
wosku i czerwonego pudru z laki. Potem ogląda oblicze swoje w lustrze, a w usta wkłada
betel odświeżający oddech. I tak oby do wykonywania swych powinności przystępował. [5]
Kąpać się winien co dzień. Co drugi dzień namaszczać ciało, co trzeci używać pumeksu, co
czwarty się golić, co piąty zaś lub co dziesiąty golić winien całe ciało. Wszystko to należy
czynić regularnie. Zawsze także powinien usuwać pot rodzący się pod pachami. [6]
Posiłek należy spożywać przed i po południu. A według doktora Ćarajany wieczorem. [7]
Po posiłku należy uczyć mówić papugi i szpaki, oglądać walki przepiórek, kogutów i
baranów oraz spędzać czas wśród różnych artystycznych zabaw. Potem niechaj mieszczanin
przebywa w towarzystwie wędrownych nauczycieli sztuki, witów i wesołków. [8]
I sjesta. Po południu, odpowiednio przyodziany, niechaj doświadcza przyjemności spotkań
towarzyskich. [9]
O zmroku niechaj muzykuje. A kiedy ukończy muzykowanie, siadłszy na łożu, w
udekorowanej izbie pełnej zapachu kadzidła, perfum i innych wonności, niechaj wraz z
przyjaciółmi oczekuje na. przybycie swych bogdanek. [10]
Mogą też oni wysłać do nich posłanki lub osobiście iść po nie. [11]
A gdy przybędą, niechaj mieszczanin wraz z przyjaciółmi miłą rozmową je zabawia. [12]
Jeśli w niepogodę bogdanka przychodzi w stroju deszczem zbrukanym, niechaj mieszczanki
sam ją znów przyozdobi lub przy pomocy przyjaciół wszelką jej odda posługę. Tak niech i w
dzień, i w czas nocy czyni. [13]
Nadto niech organizuje w święta nabożeństwa, liczne spotkania towarzyskie, biesiady,
pikniki i wspólne zabawy. [14]
Zawsze co dwa tygodnie lub co miesiąc w uznany dzień w świątyni bogini mądrości
Saraswati należy organizować przedstawienia specjalnie zaproszonych aktorów. [15]
Także nowo przybyli histrioni niechaj dadzą swoje widowiska, następnego zaś dnia niechaj
bez zwłoki otrzymają to, czym ich uczczono. A potem zgromadzeni zgodnie z przekonaniem
albo niech owych histrionów jeszcze oglądają, albo też uprzejmie odprawią. Jeśli się w czasie
uroczystości zdarzy nieszczęście, to niechaj pospołu jedno przedsiębiorą zadanie. [16]
Zarówno przybysze, jak i ci, którzy zgromadzenie zwołali, powinni sobie, należne oddawać
honory i bronić się wzajem — taka jest bowiem cnota życia w gromadzie. [17]
Jakoż tym samym omówiono święta o podobnym charakterze poświęcone jakimś
szczególnym bogom. [18]
Kiedy razem zasiądą ludzie równi wiedzą, rozumem, charakterem, bogactwem i wiekiem
wraz z miłośnicami wśród godnej rozmowy w domu miłośnicy, w miejscu zgromadzeń lub w
domu jednego z nich — zowie się to biesiadą. [19]
W czasie tych biesiad niechaj rozprawiają o zagadnieniach poezji i sztuki. [20]
Niechaj też podczas biesiad cześć będzie oddana «kochankom świata» najwyższej
piękności, o podobnych mężczyznom upodobaniach i ponętnym wielce. [21]
Niechaj też mieszczanie wzajem w swych domach urządzają biesiady. [22]
A miłośnice niechaj skłaniają do picia i same piją miody, wina i małmazje, zagryzając
rozmaitymi słonymi orzeszkami, zielonymi owocami i także gorzkimi i kwaśnymi owocami
tamaryszku. [23]
Jakoż tym samym omówiono i pikniki. [24]
Przed południem mieszczanie godnie przyodziani, dosiadłszy konia, wraz z miłośnicami i
służbą na przejażdżkę niechaj się udadzą. A doświadczywszy codziennej przejażdżki i
spędziwszy resztę czasu na walkach kogutów i oglądaniu odpowiednich, ulubionych
widowisk, niechaj po południu w podobny sposób powrócą, niosąc ze sobą znamiona
zażywania rozkoszy w ogrodzie. [25]
Jakoż tym samym omówiono letnie przejażdżki ku sztucznym sadzawkom dla zabaw w
wodzie. [26]
Noc półbogów, wigilia księżycowej poświaty i dobrowiośnie — oto święta odpowiednie dla
tych zabaw. [27]
Mangowe owocobranie, pieczenie podpłomyków, jedzenie łodyg lotosu, jedzenie młodych
liści, pryskanie wodą z rurek bambusowych, pańćalskie pantomimy, zawody w
przyozdabianiu się kwiatami z jednego drzewa śalmali oraz pojedynek na kwiaty jaśminu —
oto różne, szeroko uznane, choć lokalne, zabawy. Niechaj będą szczególnie uprawiane w
towarzystwie. Są to bowiem zabawy zespołowe. [28]
Natomiast ten, kto woli samotnie się bawić, niechaj to czyni w zależności od swojego
bogactwa. [29]
Jakoż tym samym omówiono zachowanie miłośnic i bohaterek czy to wobec przyjaciółek,
czy też wobec mieszczan. [30]
Wędrowny nauczyciel sztuki to człowiek niebogaty, który ma jedynie swe ciało, a przy
sobie laskę — stołeczek, krem balsamowy oraz kawałek pumeksu. Pochodzi ze słynnego
kraju. W sztukach jest biegły, a ucząc ich podczas biesiad i w dzielnicy miłośnic, zarabia na
ż
ycie. [31]
Wita to ten, kto swe mienie roztrwonił, lecz wiele ma zalet. Jest to człowiek żonaty,
otaczany szacunkiem na biesiadach i w dzielnicy miłośnic, gdzie też i swoje utrzymanie
znajduje. [32]
Wesołek to niedouk, zaufany zabawiacz, a zowią go też i rozśmieszaczem. [33]
Oto doradcy miłośnic i mieszczan zarówno w czasie zgody, jak i niezgody przydatni. [34]
Jakoż tym samym opisano jałmużnice, biegłe w sztukach wdowy, posługaczki i stare
miłośnice. [35]
Mieszczanin zaś mieszkający na wsi, zachęcając należących do tej samej kasty ludzi
uczonych i ciekawych świata, opisując im sposób życia mieszczanina i wzbudzając ich
zaufanie, niechaj podobnie żyje. Niech organizuje biesiady i zgromadziwszy ludzi, niechaj
ich zabawia. Niech też, okazując pomoc w działaniu, zobowiąże ich wobec siebie i nastroi
przyjaźnie. Oto i opisanie życia mieszczanina. [36]
A u ludzi taki człowiek
Będzie wielce poważany,
Który swoje opowieści
W czasie spotkań towarzyskich
Będzie składał bez przesady,
Używając to sanskrytu,
To języka ludowego. [37]
A w spotkaniu towarzyskim,
Które z sobą skłóca łudzi
Czy bez ładu ani składu
Zmierza w tę lub w inną stronę
I gdy innym ma zaszkodzić,
Niechaj mądry wstrzyma udział. [38]
A w spotkaniu znowu takim,
Co z życzeniem serc jest w zgodzie
I co jedno ma zadanie —
Tylko to, by być zabawą,
Mądry zawsze udział bierze,
Powodzenie osiągając. [39]
Oto lekcja czwarta zatytułowana Sposób postępowania mieszczanina pierwszej części, która
zowie się Uwagi ogólne, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA PIĄTA
W czterech stanach miłowanie dziewicy, zgodne z podziałem społecznym i z normami nauk
moralno-prawnych, przynosi legalne potomstwo, sławę i uznanie świata, [1]
Miłowanie niewiast z wyższych stanów oraz niewiast należących do innych mężczyzn to
jego przeciwieństwo. Jest ono zabronione! Natomiast nie zaleca się ani nie zabrania
miłowania niewiast z niższych stanów, niewiast wyklętych, miłośnic oraz niewiast powtórnie
zaślubionych, służy bowiem ono jedynie dostarczaniu rozkoszy. [2]
Mamy trzy rodzaje bohaterek: dziewica, niewiasta powtórnie zaślubiona i miłośnica. [3]
Gonikaputra utrzymuje, że dla szczególnych powodów nawet żona innego człowieka może
stanowić czwarty rodzaj. [4]
O ile uzna się ją za przystępną. [5]
Przy czym zespolenie z taką, której cnoty wiele razy kosztowano, choćby i z wyższej
warstwy była, podobnie jak z miłośnicą, nie przynosi uszczerbku Zacności, ponieważ można
taką niewiastę zaliczyć do kategorii niewiast powtórnie zaślubionych. [6]
Nie ma bowiem obawy tam, gdzie chodzi o niewiastę przez innych wcześniej pozbawioną
cnoty. [7]
A oto przyczyny zespalania się z niewiastami należącymi do innych:
Jej mąż jest potężny, bogaty i żyje w zażyłości z moim nieprzyjacielem. Ona go kontroluje i
sprawuje nad nim władzę. Jeśli się z nią spoufalę, to ona z miłości wpłynie na zmianę jego
postępowania. [8]
Albo — wpłynie na zmianę natury swego męża, który wobec mnie jest okrutny, chce mi
zaszkodzić i ma po temu możliwości. [9]
Albo — za jej przyczyną zaprzyjaźnię się z mężem, przy jego pomocy uczynię coś dla
przyjaciela, zniszczę nieprzyjaciela lub innego jakiegoś trudnego dokonam dzieła. [10]
Albo — spoufalony z nią, jej męża zabiję i bez wątpienia jego bogactwo zagarnę. [11]
Albo — zespolenie z nią jest bezpieczne i przyniesie mi Dobrobyt. Ja, bowiem wskutek mej
słabości nikłe mam widoki na zdobycie środków do życia. Tak więc będąc w nad wyraz
trudnej sytuacji, tym sposobem osiągnę majątek. [12]
Albo — zna moje sekrety i jest we mnie mocno zakochana. Jeśli nie będę jej pragnął, to ona
zniesławi mnie, ogłaszając moje przewiny. [13]
Albo — nieprawdziwe, ale wzbudzające wiarę i trudne do zaprzeczenia przewiny mi
przyda, przez co zgubę zgotuje. [14]
Albo — poróżniwszy mnie ze swym dostojnym i potężnym mężem, z mymi wrogami go
skojarzy. [15]
Albo — niechaj sam z jego żonami się spoufala. «Albowiem ich mąż zbezcześcił moje
ż
ony, dlatego zemszczę się bezczeszcząc jego żony.» [16]
Albo — z polecenia króla ukrytego u niej królewskiego wroga zabiję. [17]
Albo — tamta, której pożądam, jest w mocy tej. Więc z tą się zbliżę i przy jej pomocy
zespolę się z tamtą. [18]
Albo — ona sprawi, że zbliżę się z dziewicą od niej zależną, bogatą i piękną, a inaczej
nieosiągalną. [19]
Albo — mój nieprzyjaciel wraz z jej mężem jedno dzielą uczucie. Przy jej pomocy trucizną
go uraczę. [20]
Oto dla tych i podobnych przyczyn można się zadawać z niewiastami należącymi do
innych, choć jest to postępowanie brutalne, bo nie motywowane jedynie namiętnością. [21]
Według Ćarajany dla tych samych przyczyn jest jeszcze piąta kategoria bohaterek —
wdowy związane albo z dostojnikiem, albo z królem i dla niego spełniające jakieś zadanie
lub jakieś inne sprawy załatwiające. [22]
Według Suwarnanabhy jest jeszcze szósta kategoria bohaterek — wdowy, które zostały
ascetkami. [23]
Według zaś Ghotakamukhy siódma kategoria bohaterek to dziewice, córki miłośnicy lub
służące. [24]
Z kolei Gonardija twierdzi, że ósma kategoria bohaterek to niewiasty z dobrego rodu, które
już przestały być dziećmi. Wymagają one bowiem odmiennego prowadzenia gry miłosnej.
[25]
Watsjajana jednak powiada, że ponieważ nie ma zasadniczej różnicy w ich traktowaniu,
należą one do pierwszych czterech kategorii. [26]
Niektórzy twierdzą, że piątą kategorię stanowi, ze względu na zasadniczą odmienność, tzw.
trzeci rodzaj. [27]
Na całym świecie natomiast jest tylko jedna kategoria bohatera. Drugą kategorię mogą
stanowić ci, którzy dla jakiejś szczególnej korzyści skrycie prowadzą grę miłosną. Biorąc za
podstawę zalety i wady, dzieli się ich na wspaniałych, przeciętnych i podrzędnych. Zarówno
zalety, jak i wady bohaterów i bohaterek omówimy w części poświęconej miłośnicom. [28]
Tymczasem wyliczymy niewiasty, z którymi nie należy się zespalać. Są to: trędowata,
szalona, niewiasta-wyrzutek, niedyskretna, bezwstydna, podstarzała, albinoska, zbyt czarna,
wydzielająca brzydki zapach, powinowata, przyjaciółka, ascetka, a także żona
powinowatego, przyjaciela, bramina i króla. [29]
Przy czym według szkoły Pańćali, syna Babhru, każda niewiasta, którą oglądało pięciu
mężczyzn, nadaje się do zespolenia. [30]
Gonikaputra jednak twierdzi, że i w tym wypadku należy wykluczyć żonę powinowatego,
przyjaciela, bramina i króla. [31]
Przyjaciel to ten, kto razem się w piasku bawił, kto zobowiązany dzięki przysłudze, kto ma
takie same przywary, kto razem wiedzę zdobywał, kto zna nasze serdeczne tajemnice i
którego tajemnice my znamy, a także jest to brat mleczny, co razem wzrastał. [32]
A oto cechy świadczące o doskonałości przyjaciela: przyjaźń z dziada-pradziada,
spolegliwość, stałość, zdyscyplinowanie, wytrwałość, hojność, nieprzekupność i dyskrecja.
[33]
Przyjaciółmi ponadto mogą być, zgodnie z Watsjajaną: pracz, golibroda, kwiaciarz,
przekupień pachnideł, winiarz, żebrak, pastuch, sprzedawca betelu, złotnik, wędrowny
nauczyciel sztuk, wita i wesołek. Niechaj ponadto mieszczanie, uczynią swoimi
przyjaciółkami ich żony. [34]
Rolę posłańca natomiast niechaj spełnia ktoś taki, kto dla obojga wspólnym będzie posłem i
kto jest dla obojga jednako ujmujący, lecz komu szczególnie ufają bohaterki. [35]
A oto i cnoty posłańca: wymowny, wytrwały, znawca psychologii, przebiegły, rozważny, o
szybkim refleksie i zaradny. [36]
Jest jeszcze taki oto wiersz:
Taki człek, co pewien siebie,
Co rozumie uczuć stany,
Ma przyjaciół, doświadczony
I na czas, i miejsce baczy,
Nawet trudną do zdobycia
Damę łatwo swą uczyni. [37]
Oto lekcja piąta zatytułowana Rozważania na temat działań bohatera, jego pomocników i
posłańców pierwszej części, która zowie się Uwagi ogólne, w Traktacie o Miłowaniu
chwalebnego Watsjajany.
A oto i koniec pierwszej części, która zowie się Uwagi ogólne.
CZĘŚĆ DRUGA
LEKCJA PIERWSZA
Zając, buhaj i ogier oto określone przez przyrodzenie typy bohaterów. Typy zaś bohaterek
to znów gazela, klacz i słonica. [1]
Jeśli zespalają się odpowiadające sobie typy, to otrzymujemy trzy rodzaje zespolenia
prostego. [2]
Jeśli zaś typy nie odpowiadające sobie, to otrzymujemy sześć rodzajów zespolenia
krzyżowego. W wypadku zespoleń krzyżowych, jeśli mężczyzna przewyższa wielkością
przyrodzenia niewiastę i zespala się z niewiastą o bezpośrednio mniejszym przyrodzeniu, to
w rezultacie otrzymujemy dwa rodzaje związku zwanego wysokim. Natomiast jest tylko
jeden rodzaj związku zwanego wyższym — z kobietą o maksymalnie mniejszym
przyrodzeniu. Jeśli sytuację odwrócimy, to znowu otrzymamy dwa rodzaje związku zwanego
niskim oraz tylko jeden rodzaj związku zwanego niższym — z mężczyzną o maksymalnie
mniejszym przyrodzeniu. Wśród tych wszystkich rodzajów związki proste są najlepsze,
wyższe i niższe — najgorsze, a pozostałe — pośrednie. [3]
W wypadku dwóch analogicznych związków zawsze lepszy jest określony jako wysoki od
określonego jako niski. W rezultacie mamy dziewięć rodzajów związków w zależności od
wielkości przyrodzenia. [4]
Człowiekiem o słabej namiętności jest ten, kto w czas zespolenia doświadcza tłumionej
rozkoszy, kto wydaje nasienie nieobfite i kto znieść nie może bolesnych pieszczot zębów i
paznokci. [5]
Jego przeciwieństwo stanowią ci o przeciętnej i o gwałtownej namiętności. Podobnie rzecz
ma się z bohaterkami. [6]
Tak więc i w tym wypadku jest dziewięć rodzajów związku na podobieństwo dziewięciu
rodzajów związku w zależności od wielkości przyrodzenia. [7]
Odpowiednio przez wzgląd na czas trwania zespolenia bohaterowie są szybcy, umiarkowani
i powolni. [8]
Jeśli chodzi natomiast o niewiasty, mamy tu różnicę zdań. [9]
Ś
wetaketu, syn Uddalaki, jest zdania, że niewiasta nie osiąga spełnienia jak mężczyzna.
[10]
Mężczyzna dzięki ciągłemu działaniu swemu oddala jedynie jej podrażnienie. [11]
Ona z kolei, łącząc to ze szczęściem płynącym z wyobraźni, wytwarza szczególny stan
emocjonalny, w którym zawarta jest jej .świadomość szczęścia. [12]
Jakże może ona osiągnąć spełnienie, skóro nie zna rozkoszy mężczyzny i nie może go po
prostu zapytać: jakie jest twoje szczęście? [13]
Skąd ten wniosek? Otóż mężczyzna, osiągnąwszy spełnienie, zaprzestaje z własnej woli i
bez względu na niewiastę. Lecz nie tak ma się rzecz z niewiastą. [14]
Przypuśćmy, że tak jest. Niewiasty jednak pożądają powolnych bohaterów. Nie
osiągnąwszy spełnienia z szybkim, stają się gniewne. I to wszystka można przecież uznać za
dowody osiągania lub nieosiągania spełnienia. [15]
Atoli niesłuszne jest to zastrzeżenie. Albowiem i dla przeciwdziałania podrażnieniu właśnie
bohater powolny niewiastom bywa miły. Tak więc powyższy pogląd jest słuszny. Skoro
bowiem rzecz cała wzbudza wątpliwości, to tym bardziej tego, że niewiasta lubi powolnego
bohatera, nie można uznać za dowód osiągania przez nią spełnienia. [16]
W zespoleniu z niewiastami
Podrażnienie ich oddalasz,
Tym się żywi wyobraźnia
I to szczęściem się nazywa! [17]
W tym miejscu zwolennicy Pańćali, syna Babhru, twierdzą, że młódka dzięki ciągłemu
działaniu mężczyzny od samego początku osiąga spełnienie. A znów mężczyzna na samym
końcu. Oto słuszniejszy pogląd. Albowiem nie może dojść do poczęcia, jeśli nie osiągnięto
spełnienia. [18]
Tu znów można wysunąć identyczne zastrzeżenie i jego zaprzeczenie. [19]
Przypuśćmy, że tak właśnie jest. Jeśli jednak przyjmiemy spełnienie u niewiasty za objaw
ciągły, to jak wytłumaczymy fakt, że na początku, z powodu obojętności serca, nie przejawia
ona wytrzymałości na bolesne pieszczoty. Dopiero stopniowo wzrasta namiętność, ciało
przestaje się liczyć, aż wreszcie niewiasta pragnie zaprzestania. [20]
Nie jest to jednak zastrzeżenie słuszne. Wszędzie bowiem tam, gdzie mamy do czynienia z
ruchem obrotowym jako zasadniczą cechą zjawiska, jak na przykład w wypadku obrotów
koła garncarskiego czy bączka-zabawki, na początku częstotliwość obrotów jest niewielka, a
potem stopniowo staje się maksymalna. Tak więc powyższy pogląd jest słuszny. Tym
bardziej że niewiasta pragnie zaprzestania z powodu wyczerpania się nasienia. Co do tego nie
ma żadnych wątpliwości. [21]
Mąż doświadcza szczęścia wtedy,
Gdy się kończy miłowanie,
Niewiasta, zaś bez przerwania.
A gdy zbędą się nasienia,
Chęć się rodzi zaprzestania. [22]
Watsjajana podkreśla, że tak jak u mężczyzny, u kobiety także obserwujemy spełnienie.
[23]
Skąd więc bierze się odmienność działania ich obojga, należących przecież do tego samego
gatunku i zdążających do tego samego celu? [24]
Jest to spowodowane odmiennością środków oraz odmiennością psychiki. [25]
Skąd się bierze odmienność środków? Oczywiście z natury. Mężczyzna jest podmiotem, a
młódka przedmiotem. W rezultacie zarówno z przyczyny odmienności środków, jak i z
natury wypływa odmienność psychiki. «Zdobywcą jestem» — tak raduje się mężczyzna.
«Przez niegom zdobyta» — tak raduje się młódka. [26]
Przypuśćmy, że tak jest. Lecz dlaczegóż by nie miał się różnić cel. ich działania, skoro
ś
rodki są odmienne? Oczywiście, że się nie różni. Odmienność środków mą przyczynę.
Natomiast nielogicznym byłoby uznanie różnych cech charakterystycznych podmiotu i
przedmiotu za przyczyną różnicy celu, dla którego działają, a to z powodu tęgo, iż
gatunkowo się one nie różnią. [27]
Przypuśćmy, że tak się rzeczy mają. Jednak ci, co wspólnie działają, jeden osiągają cel, a
tymczasem tych dwoje — każde ku swojemu celowi osobno dąży. W rezultacie powyżej
wyrażona opinia nie może być uznana za zasadną. [28]
Tak jednak nie jest. Obserwujemy wszak często osiąganie jednego celu przez licznych
działających. Na przykład w walce baranów, przy rozbijaniu o siebie tykw owocowych czy
wreszcie w walce zapaśniczej. Ani tam nie mą różnicy między działającymi, ani też w
omawianym przez nas wypadku nie ma istotnej różnicy. W dodatku już wcześniej
wyjaśnialiśmy, że odmienność środków działania jest dziełem natury. Tym samym każde z
nich posiądzie podobne szczęście. [29]
Bo dla prostej tej przyczyny,
Ż
e obojga ród nie różny,
Przez małżeńskie stadło tedy
Jedno szczęście upragnione.
I dlatego niech kobietę,
Tak pieszczotą przygotuje,
By miłości stan najwyższy
Niż on pierwej osiągnęła. [30]
Skoro już wiemy, że szczęście osiągane przez kobietę i mężczyznę jest tożsame, możemy
przyjąć, że tak jak ze względu na miarę przyrodzenia, podobnie i ze względu na siłę
namiętności i na czas trwania zespolenia wyróżniamy dziewięć rodzajów związku miłosnego
w odniesieniu do czasu trwania. zespolenia i dziewięć w odniesieniu do siły namiętności.
[31]
Mamy następujące równoznaczniki słowa miłość: smak, namiętność, rozkosz, afekt, popęd i
spełnienie oraz następujące równoznaczniki związku miłosnego: zespolenie, związek
intymny, łoże i upojenie. [32]
Z przyczyny nieprzebranej wielości kombinacji możliwych dzięki istnieniu dziewięciu
rodzajów związku miłosnego mających swe źródło w wielkości przyrodzenia, dziewięciu —
w czasie trwania zespolenia i dziewięciu — w sile namiętności, obliczenie rodzajów
związków miłosnych jest niemożliwe. [33]
Watsjajana zaleca wybierać spośród nich odpowiednie postępowanie zgodnie z logiką. [34]
W czasie pierwszego związku miłosnego mężczyznę charakteryzuje gwałtowna namiętność
i krótki czas trwania zespolenia do wydania nasienia. W czasie następnych związków zaś
odwrotnie. Kobiety natomiast reagują przeciwnie niż mężczyźni. [35]
Praktyka poucza, że mężczyzna pierwej niż niewiasta roni swe nasienie. [36]
Uczeni stanowczo utrzymują, że są kobiety o naturalnej delikatności i wrażliwości na
pieszczoty i takie właśnie kobiety szybko osiągają rozkosz. [37]
Tym, co godni, starczy tyle
Rzec na temat zespolenia.
Mało zdolnych zaś oświeci
Dalej wykład szczegółowy. [38]
Ci co nauk sekret znają,
Namiętności — powiadają —
Czterorakiej są natury:
Z przywyknienia, z wyobraźni
I umowne, i zmysłowe. [39]
Namiętnością z przywyknienia
Takie się określa czucie,
Kiedy słowa i tak dalej,
Je zewnętrznie wyrażają.
Nawyk czynu zaś cechuje
I się w takich dziełach jawi,
Jak na przykład polowanie. [40]
Niezmysłowe namiętności,
Co się w sercu naszym rodzą,
Gdyśmy działań niezwyczajni,
Noszą miano namiętności
Z wyobraźni urodzonych. [41]
Ci co nauk sekret znają,
Za umowną uważają
Tę namiętność, którą dziewka
Lub rzezaniec odczuwają,
Gdy są ustnie zespoleni,
Oraz tę, co się odczuwa
Wśród całunków czy podobnych
Takich czynów, myśląc wtedy:
«Oto jest to, czego pragnę.»
Choć kto inny namiętności
Tej to właśnie jest przyczyną. [42-43]
Ś
wiat namiętność zaś zmysłową
Czyni jasną, oczywistą
I ponieważ właśnie ona
Najważniejszy owoc daje,
Więc jej służą pozostałe.
Naukowo definiując,
Naukowej analizie
Poddaliśmy namiętności.
Czyńcie z nich użytek tedy
W zależności od uczucia! [44]
Oto lekcja pierwsza zatytułowana Miłowanie w zależności od wielkości przyrodzenia, czasu
i nastroju w drugiej części, która zowie się Pouczenia praktyczne o zespoleniu w Traktacie o
Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA DRUGA
Mamy sześćdziesiąt cztery gałęzie wiedzy o zespoleniu związane z istnieniem
sześćdziesięciu czterech zagadnień. [1]
Uczeni są zdania, że liczba sześćdziesiąt cztery jest równoznacznikiem tej nauki. [2]
Niektórzy znów utrzymują, że z przyczyny podziału sztuk na sześćdziesiąt cztery rodzaje
oraz dlatego, że stanowią one jedną z dziedzin zespolenia, mówi się o nim «zbiór sztuk» albo
«sześćdziesiąt cztery» dzięki analogii do określenia Rygwedy jako «dziesiętnicy». W naszym
wypadku liczby «sześćdziesiąt cztery» użyto w tym samym znaczeniu, dlatego że ta
dziedzina wiedzy związana jest z Pańćalą, synem Babhru. Z tej samej przyczyny określenie
to zostało wprowadzone przez uczonych w piśmie jako dowód szacunku. [3]
Zwolennicy Pańćali, syna Babhru, twierdzą, że liczba ta wywodzi się z ośmiorakiego
podziału ośmiu zagadnień: obłapiania, całowania, bolesnych pieszczot paznokci; bolesnych
pieszczot zębów, zespolenia, okrzyków miłosnych, niewiasty w roli mężczyzny oraz
zespolenia ustnego. Osiem razy osiem daje sześćdziesiąt cztery [4]
Watsjajana natomiast utrzymuje, że określenie to bliskie jest takim terminom jak
«siedmiolistne drzewo» czy «ofiara pięciu kolorów». Ukazuje bowiem mniej lub więcej
przybliżony charakter podziału na osiem zagadnień oraz dopuszcza dodanie do tej liczby
takich zagadnień jak: pieszczotliwe uderzenia, okrzyki bólu, poruszenie męskiego
przyrodzenia, nadzwyczajne sposoby zespolenia i inne. [5]
Mamy cztery rodzaje obłapiania służące do okazywania namiętności tym, którzy się jeszcze
nie znają. Są to: dotknięcie, uderzenie, ocieranie i przyciśnięcie. [6]
W każdym wypadku znaczenie terminu wskazuje na rodzaj czynności. [7]
Kiedy dziewczyna będąca obiektem zainteresowania idzie naprzeciw, wtedy jeśli bohater
pod jakimś pretekstem swym ciałem jej ciała dotknie — to będzie dotknięcie. [8]
Jeśli stojącego lub siedzącego gdzieś w samotności mężczyznę będącego obiektem
zainteresowania ona piersiami swymi uderzy, jakby pragnąc coś wziąć, a bohater
przycisnąwszy ją przytrzyma — to będzie uderzenie. [9]
Obie te kategorie obłapiania cechują tych, którzy niewiele z sobą rozmawiali. [10]
W ciemności, wśród tłumu ludzi, w samotności albo też podczas powolnego spaceru, jeżeli
zdarza się nie nazbyt krótkie wzajemne pocieranie ciał, to jest to ocieranie. [11]
Podobne obłapienie wraz z wyraźnym i aż do bólu przyciśnięciem do ściany lub filaru
zowie się przyciśnięciem. [12]
Obie te kategorie obłapiania cechują tych, którzy znają wzajemne wobec siebie zamiary.
[13]
W czasie zespolenia mamy cztery rodzaje obłapiania: spowicie liany, wspięcie się na
drzewo, ryż i sezam, mleko i woda. [14]
Jeśli ona niczym liana spowijającą drzewo sala go owinie i do pocałunku twarz jego
nachyli, a uniósłszy ją potem, okrzyk wyda cichy lub do niego przylgnąwszy, coś
rozkosznego w nim postrzega — to będzie spowicie liany. [15]
Jeśli wsparłszy jedną nogę na jego stopie, drugą mu albo na udzie wesprze, albo udo nią
otoczy i jednym ramieniem plecy obłapi, a drugim jego bark przyciągnie i przez chwilę jedną
okrzyk wydaje cichy lub jak gołębica grucha, a dla całunku jakby wspiąć się chciała — to
będzie wspięcie się na drzewo. [16]
Oba te rodzaje obłapiania to stojących dzieło. [17]
Jeśli uda i ramiona spoczywających w łożu, prawe z lewym i lewe z prawym, niczym do
walki ciasno się ze sobą splotą, to jest to obłapianie ryżu i sezamu. [18]
Jeśli oślepieni namiętnością, niepomni niczego, wzajem jakby w siebie wniknąć chcieli, gdy
na łożu, ona w jego objęciach siedzi twarzą ku niemu zwrócona, to zowie się to obłapianiem
mleka i wody. [19]
Oba te rodzaje to obłapiania czasu namiętności. [20]
Oto i stosowanie obłapień według szkoły Pańćali, syna Babhru. [21]
Suwarnanabha dodaje jeszcze cztery rodzaje obłapień poszczególnych części ciała. [22]
Jeśli on udami swymi jedno lub oba jej uda ująwszy, z całej siły przyciska, to jest to
obłapianie ud. [23]
Jeśli biodra biodrami przyciśnie, w rękę zebrawszy rozpuszczone włosy i dla całunków,
uderzeń oraz bolesnych pieszczot zębów i paznokci na nią się nasunie, to jest to obłapienie
bioder. [24]
Jeżeli ona piersi na jego pierś nasunie i tam ich ciężar złoży, to jest to obłapianie piersi. [25]
Jeżeli twarz do twarzy przytuli, w oczach oczy zatopi i czoło wesprze na czole, to jest to
obłapianie zwane diademem. [26]
Niektórzy twierdzą, że także masowanie jest rodzajem obłapiania, ponieważ w grę wchodzi
dotykanie. [27]
Według Watsjajany jednak tak nie jest, ze względu na różny czas masażu, odmienny jego
cel oraz brak jednakiego zaangażowania obojga. [28]
W pytających, w słuchających
I w tych, co im wykładają
Całą, wiedzę obłapiania,
Chęć się rodzi miłowania. [29]
Jeśli jeszcze są jakoweś,
Choćby i nienaukowe
Przybliżenia, które czynią,
Ż
e namiętność się rozwija,
Niech z szacunkiem je stosuje
W zespoleniu użytkując. [30]
Póki w ludziach krew spokojna,
Poty są przedmiotem nauk.
Lecz gdy koło namiętności
Zawiruje, wtedy nie masz
Ni nauki, ni systemu.[31]
Oto druga lekcja zatytułowana Sposoby obłapiania drugiej części, która zowie się
Pouczenia praktyczne o zespoleniu, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA TRZECIA
Porządku, w jakim należy stosować pocałunki oraz bolesne pieszczoty zębów i paznokci,
nie określono. Są one jednak przeważnie stosowane za sprawą namiętności przed właściwym
zespoleniem. Natomiast uderzenia i okrzyki, jakie one powodują, występują w czasie
zespolenia. [1]
Watsjajana jednak powiada, że bez względu na namiętność można stosować wszystko i
wszędzie. [2]
W czasie pierwszego związku intymnego działania te nie powinny być zbyt
demonstracyjne. Należy więc je na przemian stosować wobec ufnej kochanki, ponieważ nie
obudziła się w niej jeszcze namiętność. Potem dla spotęgowania namiętności zgodnie z ich
właściwościami można szybko je wszystkie stosować. [3]
Miejsca, które należy całować, to: czoło, włosy, policzki, oczy, pierś mężczyzny, piersi
niewiasty, wargi i wnętrze ust. [4]
Latowie całują także połączenie ud, podramiona oraz przyrodzenie niewieście. [5]
Watsjajana powiada, że różnorakie miejsca pocałunków zależne są od siły namiętności oraz
obyczajów w różnych krajach. Nie znaczy to jednak, by miały one być używane do tego celu
przez wszystkich ludzi. [6]
Dziewice całują na trzy sposoby: symbolicznie, pulsująco i czynnie. [7]
Kiedy zmuszona, usta do ust bez czucia przybliży, to jest to pocałunek symboliczny. [8]
Jeśli nieco zawstydzona, pragnąc jego wargę pośród swych warg uwięzić, czyni tak,
poruszając swoją dolną wargą, górną bowiem nie śmie, to zowie się to pocałunkiem
pulsującym, [9]
Gdy wreszcie nieco obejmie, oczy przymruży, dłonią mu oczy przesłoni i końcem języka
dotknie, to jest to pocałunek czynny [10]
Inni uczeni wyliczają jeszcze cztery rodzaje pocałunku: poziomy, skośny, odwrócony oraz
gwałtowny. [11]
Jest jeszcze piąty rodzaje także zwany gwałtownym, polegający na ułożeniu w ciup jej warg
przy pomocy palca wskazującego i kciuka, otoczeniu ich swymi wargami i przyciśnięciu.
[12]
W związku z tym można czynić zakłady — kto pierwszy wargę ucałuje, ten będzie
zwycięzcą. [13-14]
Jeśli ona zostanie zwyciężona, niech półpłacząc ręką mężczyznę odpycha, bije, gryzie i
odwraca się odeń. A jeśli gwałtem jeszcze raz ją przymusi, niechaj go wzywa mówiąc: «Raz
jeszcze pijmy swe wargi.» I jeśli raz jeszcze zostanie zwyciężona, niechaj w dwójnasób
ponowi wysiłki. [15]
Niechaj między zębami uwięzi wargę ufnego lub upojonego i niech się śmieje, hałasuje,
grozi, skacze, woła i pląsa z brwią roztańczoną, twarzą roześmianą i okiem rozigranym. A
niechaj wtedy to i owo mu opowiada. Oto i przekomarzania towarzyszące zakładom
dotyczącym pocałunków. [16]
Tym samym omówiono i przekomarzania, które towarzyszą zakładom dotyczącym
bolesnych pieszczot paznokci i zębów oraz uderzeń miłosnych. [17]
Oto są praktyki tych, których namiętność jest gwałtowna, ponieważ to właśnie im
odpowiada. [18]
Kiedy ona go całuje, niechaj on jej górną wargę zdybie — oto pocałunek górnej wargi. [19]
Kiedy zaś on wargami swymi uchwyciwszy obie jej wargi ucałuje, to jest to pocałunek
zwany kasetowym. Tak całować można kobiety oraz mężczyzn bez zarostu. [20]
Jeśli osoba całowana w czasie takiego pocałunku językiem dotyka zębów, podniebienia i
języka osoby całującej, to zowie się to pojedynkiem zębów. [21]
Tym samym opisano gwałtowne ujmowanie i podsuwanie ust oraz zębów. [22]
Całowanie pozostałych części ciała w zależności od miejsc, które się całuje, może być
zwykłe, gwałtowne, z naciskiem i delikatne. Oto i odmiany pocałunków. [23]
Jeśli przyglądająca się twarzy pogrążonego we śnie z własnej woli ją ucałuje, to jest to
pocałunek roznamiętniający. [24]
Całowanie mężczyzny zajętego czymś innym, pogrążonego w dyspucie, spoglądającego w
inną stronę lub pragnącego spać — w celu odpędzenia jego snu — zowie się całowaniem
wytrącającym. [25]
Z własnej woli ucałowanie śpiącej na łożu przez późno w nocy wracającego zowie się
pocałunkiem przebudzenia. [26]
Ona znów, jeśli pragnie poznać uczucia mężczyzny, niechaj w czas jego powrotu
podstępnie udaje, że we śnie jest pogrążona. [27]
Należy całować cień pożądanej na ścianie lub jej odbicie w lustrze albo w wodzie, by
okazać skłonności ciała. [28]
Całowanie lub obejmowanie dziecka, obrazu lub posągu zowie się pocałunkiem lub
obłapieniem przenośnym. [29]
W zbliżeniu całować palce pożądanej lub na leżąco całować jej palce u nóg można nocą, w
czasie widowisk teatralnych lub w czasie zgromadzeń swojaków. [30]
Jeżeli masująca mężczyznę pragnie zwrócić na siebie jego uwagę, niech udo jego pocałuje,
jakby niechcący przez sen, oparłszy swoją twarz na nim. Oto i pocałunki uwodzicielskie. [31]
Jest na ten temat taka oto strofa:
Niech na czyn odpowie czynem,
A miłosne uderzenie
Niech odpłaci uderzeniem
I dla przyczyn takich samych
Za całunek da całunek. [32]
Oto lekcja trzecia zatytułowana Rozmaitość pocałunków drugiej części, która zowie się
Pouczenia praktyczne o zespoleniu, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA CZWARTA
Kiedy wzrasta namiętność, stosuje się, tak jak w bójce, znaczenie ciała paznokciami. [1]
A zdarza się ono w czasie pierwszego zespolenia, po upływie rozłąki, tuż przed rozstaniem,
gdy złagodniał gniew kochanki lub kiedy jest upojona. Nigdy jednak nie stosują go ci,
których namiętność nie jest gwałtowna. [2]
Podobnie, w zależności od stopnia, w jakim odpowiadają kochankom, ma się rzecz i z
pieszczotliwymi ukąszeniami. [3]
W zależności od śladów rozróżnia się osiem rodzajów pieszczotliwych zadrapań: błysk,
sierp księżyca, krąg, kreska, tygrysi pazur, pawia nóżka, zajęczy trop i płatek lotosu. [4]
Miejsca, które można zadrapać, to: boki, piersi, szyja, plecy, biodra, pośladki i łono oraz
uda. [5]
Suwarnanabha utrzymuje, że dla tych, w których koło namiętności poczęło wirować, nie ma
miejsc odpowiednich lub nieodpowiednich. [6]
Tak więc te kobiety i ci mężczyźni, których namiętność jest gwałtowna, niech ostrości
przydadzą paznokciom lewej ręki, czyniąc na nich dwa lub trzy wręby. [7]
A oto i zalety paznokci: ledwie widoczne linie pionowe, blask, czystość, brak pęknięć,
normalne wzrastanie, delikatność i gładkość. [8]
Gaudowie mają długie paznokcie przydające piękności dłoniom, a sam ich widok ujmuje
serca kobiet. [9]
Południowcy natomiast mają paznokcie niewielkie, zdolne do wykonywania różnych
czynności oraz będące powolnym narzędziem w najróżnorodniejszych praktykach. [10]
Marathowie mają paznokcie pośredniej wielkości, wyposażone w cechy wymienione w obu
poprzednich wypadkach. [11]
Lekkie dotykanie podbródka, piersi i dolnej wargi zręcznie używanymi paznokciami,
niepozostawiające śladów, a jedynie przez kontakt wywołujące gęsią skórkę, w ostatniej fazie
zaś wydające dźwięk pstryknięcia, zowie się błyskiem. [12] Stosować się je winno wobec
kobiet będących przedmiotem miłości, kiedy się masuje ich ciała, drapie ich głowy, zdrapuje
pryszcze lub grożąc, gdy się je chce zaniepokoić. [13]
Półkolisty znak krawędzi paznokcia położony na szyi lub na piersiach zowie się sierpem
księżyca. [14]
A takie dwa znaki; wzajem ku sobie zwrócone zowią się kręgiem. [15]
Kłaść się je winno na łonie, we wgłębieniach pośladków i w połączeniu ud. [16]
Natomiast znak zwany kreską kładzie się wszędzie, zważając, by nie był zbyt długi. [17]
Podobny znak, lecz półkolisty i sięgający wierzchołka piersi, zowie się tygrysim pazurem.
[18]
Znak pięciu paznokci wzajem ku sobie zwróconych, położony wokół sutki, zowie się pawią
nóżką. [19]
Taki sam znak, lecz postawiony przez pociągnięcie pięciu paznokci ku sutce, zowie się
zajęczym tropem. [20]
Zarys płatka lotosu, położony na piersiach lub kibici, zowie się płatkiem lotosu. [21]
Udając się w podróż pozostawia się ku wspomnieniu poczwórne lub potrójne kreski na
udach i piersiach. Oto i znaczenie ciała paznokciami. [22]
Zresztą można czynić i inne znaki, stosując odmiany najprzeróżniejszych kształtów. [23]
Któż zdoła opisać rodzaje znaków paznokci — pytają uczeni — skoro jest ich nieskończona
rozmaitość, niewyczerpane są także zręczne metody ich praktycznego stosowania, które jest
powszechne — naturę zaś ich stanowi namiętność? [24]
W namiętności niezbędna jest rozmaitość — powiada Watsjajana. Przez rozmaitość należy
budzić wzajemną namiętność. Zręczne miłośnice i tacy sami kochankowie jedni u. drugich są
w cenie. Wszak zarówno w łucznictwie, jak i w innych naukach dotyczących władania bronią
zwraca się baczną uwagę na rozmaitość, a cóż dopiero mówić o tej nauce! [25]
Na ciałach kobiet należących do innych mężczyzn nie trzeba zostawiać śladów paznokci.
Jednak gdy namiętność szczególnie wzrośnie, można czynić je widocznymi dla
upamiętnienia tych chwil, ale w miejscach dyskretnych. [26]
Gdy kobiety w miejscach skrytych
Swego ciała widzą ślady
Paznokciami tam żłobione,
Wtedy dawno zapomniana
Rozkosz świeżą się wydaje. [27]
A gdy nie ma takich śladów,
Co na pamięć przywołują
Uroczyska namiętności
Już od dawna zapomniane,
Wtedy rozkosz się przerodzi
W jakieś zgoła obce czucie. [28]
Choćby z dala widząc młódki
Pierś znaczoną paznokciami,
W obcym nawet się zapala
I szacunek, i ochota,
By dać wyraz namiętności. [29]
A znów mąż, co tu i ówdzie
Paznokciami poznaczony,
Obojętne serce damy
Zwykle snadnie rozkołysze. [30]
Nie ma bowiem nic innego
Silniej jeszcze budzącego
Namiętności niż sposoby
Podniecania za pomocą
Czy to zębów, czy paznokci. [31]
Oto lekcja czwarta zatytułowana Kategorie uszczypnięć drugiej części, która zowie się
Pouczenia praktyczne o zespoleniu, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA PIĄTA
Wyjąwszy górną wargę, wnętrze ust oraz oczy, wszystkie pozostałe miejsca odpowiednie
do całowania, nadają się również do bolesnych pieszczot zębów lub by je ranić zębami. [1]
Zęby odznaczać się winny następującymi cechami: powinny być równe, o wspaniałym
odcieniu, zdatne do barwienia, odpowiednich rozmiarów, zdrowe i ostre. [2]
Wadliwe natomiast są wtedy, gdy tępe, nierówne, wyszczerbione, krzywe, za małe, za duże
i gdy każdy osobno sterczy. [3]
A oto rodzaje śladów pozostawionych przez bolesne pieszczoty zębów: sekretny,
nabrzmiały, naszyjnik korali, sznur rubinów, kropla, sznur kropli, strzęp chmury i ukąszenie
dzika. [4]
Ś
lad rozpoznawany wyłącznie dzięki zaczerwienieniu nie nazbyt intensywnemu zowie się
sekretnym. [5]
Taki sam ślad, jeśli mocno przyciśnięto, zowie się nabrzmiałym. [6]
Oba powyższe ukąszenia, a także ukąszenie zostawiające ślad zwany kroplą, umieszcza się
na dolnej wardze. [7]
Ś
lad zwany nabrzmiałym oraz sznurem rubinów umieszcza się na policzku. [8]
I tak lewy policzek zdobi pocałunek kolczyka oraz ślady paznokci i zębów. [9]
Dzięki wielokrotnemu ściskaniu górnymi zębami i dolną wargą powstaje ślad zwany
naszyjnikiem korali. [10]
Natomiast kiedy posłużymy się wszystkimi zębami i obiema wargami, powstanie ślad
zwany sznurem rubinów. [11]
Jeśli dwoma zębami przygryza się skórę na malutkiej przestrzeni, to powstaje ślad zwany
kroplą. [12]
Jeśli zaś wszystkimi zębami, to powstaje ślad zwany sznurem kropli. [13]
Tedy oboma sznurami powinno się ozdabiać szyję, boki oraz łono. [14]
Nadto sznurem kropli ozdabia się czoło oraz uda. [15]
Nieregularne koło graniaste zowie się strzępem chmury, a znaczy się je na piersiach. [16]
Wyraźne, długie i liczne ślady zębów, a przestrzeń między nimi zaczerwieniona — to
ukąszenie dzika. Pozostawia się je także na piersiach. [17]
Oba te rodzaje stosują ci, których namiętność jest gwałtowna. Oto i bolesne pieszczoty
zębów. [18]
Niechaj bohater przemyślnie pozostawia ślady paznokci i zębów także na ozdobach
niewiasty, o którą zabiega: diademie z liści brzozy, zausznicach z niebieskich lotosów,
kwiatach wplecionych we włosy, na liściu betelu do żucia i na liściu drzewa tamali służącym
jako list miłosny. [19]
O względy niewiast należy się starać zgodnie z obyczajami ich krajów. [20]
Szlachetnie urodzone mieszkanki Madhjadeśi mają czyste obyczaje i są wrogie śladom
pocałunków, paznokci i zębów. [21]
Podobnie się zachowują mieszkanki Bahliku (Pendżabu) i Awanti (Madhjapradeś), choć
znajdują upodobanie w niezwykłych sposobach zespolenia. [22-23]
Kobiety z Malwy i z Abhiry (południowy Gudżerat) lubią przede wszystkim objęcia,
pocałunki, bolesne pieszczoty paznokci i zębów oraz ssanie. Nie zezwalają natomiast na
zadawanie ran. Można je pozyskać również za pomocą pieszczotliwych uderzeń. [24]
Kobiety z dorzecza Indusu, mieszkające wśród jego sześciu rzek, przyzwyczajone są do
zespolenia ustnego. [25]
Mieszkanki Aparantiki i Laty odznaczają się gwałtowną namiętnością, choć w czasie
zespolenia nie wydają okrzyków. [26]
Mieszkanki Striradżji (Beludżystan lub Bhutan) i Kośali (Berar) lubią mocne pieszczotliwe
uderzenia, mają gorący temperament i lubią stosowanie środków zastępczych. [27]
Mieszkanki Andhry są z natury delikatne, znajdują rozkosz w miłości, mają nieczyste
zachcianki i są niemoralne. [28]
Mieszkanki Maharasztry z pasją praktykują wszystkie sześćdziesiąt cztery dziedziny
Miłowania, lubią sprośny i grubiański język, a w łożu gwałtowne działanie. [29]
Podobne do nich są mieszkanki Pataliptury, tyle że poczynają sobie sekretnie. [30]
Kobiety Drawidów długo i wytrwale pieszczone nieobfite wydają nasienie. [31]
Mieszkanki Wanawasy są umiarkowanie namiętne, wszystko znieść zdolne, zasłaniają
swoje ciało, śmieją się zaś z nagości innych. Odtrącają one podłych, sprośnych i
grubiańskich. [32]
Mieszkanki Gaudy wyróżniają się słodyczą mowy, subtelną powierzchownością i są
upajające. [33]
Suwarnanabha wyraża zdanie, że postępowanie w zgodzie z przyrodzoną skłonnością
niewiasty jest ważniejsze niż postępowanie zgodne z obyczajem jej kraju. Nie należy więc
sztywno trzymać się zwyczajów kraju. [34]
Należy także i o tym pamiętać, że z biegiem czasu z jednego kraju do drugiego przechodzą
zwyczaje, moda i rozrywki. [35]
Jeśli chodzi o obłapianie, całowanie, bolesne pieszczoty paznokci, zębów oraz
pieszczotliwe uderzenia i okrzyki miłosne, to te pierwej wyliczone służą rozpaleniu
namiętności, a te dalsze dostarczają urozmaicenia. [36]
Jeśli męża powstrzymuje,
Znieść nie mogąc jego pieszczot,
On jej jednak ból zadaje,
Niech go odda mu w dwójnasób. [37]
Niech «girlandą» spłaci «kroplę»,
«Strzępem chmury» zaś «girlandę»
I w ten sposób niechaj gniewna
Wybawienia w kłótni szuka. [38]
Potem niech mu włosy chwyci
I przychyli jego lico,
By tym łacniej wargi spijać.
Upojeniem ponaglana
Niech do niego ciasno przylgnie
I zębami go tam znaczy,
Gdzie wprzód on jej znak postawił. [39]
Do piersi zaś przytulona,
Niech się mu do szyi wzniesie
I odciśnie kochankowi
Rubinowy sznur tam właśnie
Lub też inny znak postawi. [40]
Przez mężczyznę w dzień wśród ludzi
Ukazany znak zoczywszy,
Niechaj tak się wtedy śmieje,
By uwagi innych uszła. [41]
Dalej niechaj zmarszczy czoło,
Niby wzgardą go traktując,
I niech znaki na swym ciele,
Z oburzeniem mu wskazuje. [42]
Tak wstydliwych, którzy wzajem
Znakomicie się dobrali,
Nie osłabnie nigdy miłość,
Choćby cały wiek upłynął. [43]
Oto lekcja piąta zatytułowana Sposoby przydawania rozkoszy zębami drugiej części, która
zowie się Pouczenia praktyczne o zespoleniu, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego
Watsjajany.
LEKCJA SZÓSTA
W czas namiętności i w wypadku związku wysokiego niechaj gazela się zespala
powiększając swe łono. [1]
Słonica zaś w wypadku związku zwanego niskim niechaj się zespala ono umniejszając. [2]
Lecz tam, gdzie związek jest prosty, niechaj równo na grzbiecie spoczywa. [3]
Tym samym omówiono i zachowanie się klaczy. [4]
Niechaj tedy one swym łonem przyjmują mężczyznę. [5]
Przy czym w związku niskim szczególnie się stosuje środki zastępcze. [6]
Rozkwit, rozziew i pozycja bogini Indrani — oto trzy zazwyczaj stosowane pozycje gazeli.
[7]
Gdy kibić niżej niż łono spoczywa, to pozycja taka zowie się rozkwitem. [8]
W tej pozycji należy bardzo powoli sobie poczynać. [9]
Jeśli niewiasta przyjmuje mężczyznę nie opuszczone uda rozrzuciwszy na boki, to taka
pozycja zowie się rozziewem. [10]
Gdy się wprawi, niechaj wtedy płasko uda ułoży i ku bokom niechaj przyciągnie kolana.
Oto i pozycja bogini Indrani. [11]
W takiej pozycji kobieta może podjąć nawet związek wyższy. [12]
Natomiast w związku niskim niechaj przyjmie mężczyznę w pozycji zwanej uściskiem. [13]
W tej samej pozycji niechaj i słonica przyjmie mężczyznę w wypadku związku niższego.
[14]
Albowiem w tym wypadku odpowiednie są następujące pozycje: uścisk, zwarcie, kleszcze i
kobyłka. [15]
Wyprostowane nogi obojga — oto i uścisk. [16]
Ze względu na możliwości wykonania uścisk może być dwojakiego rodzaju: boczny i
grzbietowy. [17]
Mężczyzna leżący na boku niechaj się z prawej strony kobiety ułoży. To się praktykuje
wszędzie. [18]
Jeżeli niewiasta, mając w sobie przyrodzenie mężczyzny, mocno uda zaciśnie, to jest to
zwarcie. [19]
A jeśli jeszcze udo na udo założy, to są to kleszcze. [20]
Jeśli dzięki wprawie niczym klacz przyrodzenie jego w swoim mocno ściśnie, to się to
kobyłką nazywa. [21]
Ta pozycja zwyczajną jest wśród mieszkanek Andhry. Takie są rodzaje pozycji według
Pańćali, syna Babhru. [22]
A oto i pozycje podług Suwarnanabhy: [23]
Pozycję zwaną wygięciem mamy wtedy, gdy niewiasta oba złączone uda w górę uniesie.
[24]
Rozziew natomiast to taka pozycja, gdy on jej obie nogi do góry uniesie. [25]
Nogi zaś podkurczone znamionują pozycję zwaną zwarciem. [26]
A znów gdy ona jedną nogę ma wyciągniętą, to wtedy mówimy o półzwarciu. [27]
Jeśli na barku mężczyzny jedną nogę położy, drugą zaś wyciągnie i tak na przemian sobie
poczyna, to taka pozycja zowie się rozszczepionym bambusem. [28]
Gdy dzięki wprawie jedną nogę na głowę sobie założy, a drugą wyprostuje, to taka pozycja
zowie się rozdarciem. [29]
Jeśli natomiast podkurczone nogi o brzuch jego wesprze, to jest to pozycja krabią zwana.
[30]
Kiedy znów uda uniesione skrzyżuje, to taka pozycja zwarcia nosi miano. [31]
Przez ułożenie bioder na sposób pozycji zwanej w jodze lotosem osiąga się pozycję o tej
samej nazwie. [32]
Obrócenie się obłapianej z tyłu przez mężczyznę, tak by znaleźć się twarzą w twarz bez
rozłączenia, nazywa się obrotem i jest możliwe dzięki ćwiczeniom. [33]
Również różnorakie poczynania w wodzie na leżąco, na siedząco i na stojąco można tu
zaliczyć ze względu — jak powiada Suwarnanabha — na łatwość ich wykonania. [34]
Niesłusznie jednak. Jak twierdzi bowiem Watsjajana, uczeni uznali to za niezgodne z
Tradycją. [35]
A oto i inne różnorodne miłosne poczynania. [36]
Kiedy dwoje stojących kochanków wzajem się o siebie wspiera albo o ścianę lub filar jaki,
to jest to miłowanie na stojąco [37]
Gdy na szyję wspartego o ścianę ona ramion swych pęta zarzuci i na dłoniach jego
splecionych siędzie, a pętami ud swoich go otoczy i wsparłszy się stopami o ścianę huśta się
nieco, to jest to pozycja huśtawką zwana. [38]
Jeśli na ziemi na czworakach wspartą on niczym buhaj w zabawie atakuje, to jest to pozycja
krowy. [39]
Wtedy pieszczoty piersiom przeznaczone plecy jej zyskują. [40] Pod tą pozycją należy
rozumieć wszystkie szczególne i niezwykłe poczynania, jako to na sposób psa, jelenia, kozła,
oślich zakusów, kocich zalotów, tygrysich skoków, nacierania słoni, ataków dzika i wspięć
ogierów. [41]
A miłość czyniona wespół z dwoma przyjaznymi sobie kobietami naraz nazywa się łączną.
[42]
A z wieloma naraz stadną. [43]
Takie poczynania jak wodne igraszki czy miłowanie na sposób kozła lub jelenia mają
miejsce dzięki naśladownictwu. [44]
W Gramanari, w Striradźji i w Bahliku wielu młodych mężczyzn w haremowej regule przez
jedną kobietę jest utrzymywanych. [45]
One się nimi albo pojedynczo, albo naraz, zgodnie z upodobaniem i pożytkiem rozkoszują.
[46]
Tedy jeden niechaj ją obłapi, inny oną posługę oddaje, jeszcze inny pieści biodra, inny usta
i kibić inny. Tak kolejno się z nią zespalając niechaj jej powolnymi będą. [47]
Tym samym omówiono rolę jednej miłośnicy uczestniczącej w biesiadzie lub też jednego
mężczyzny przez kobiety królewskiego śróddomia utrzymywanego. [48]
Mieszkańcy Południa uprawiają tak zwaną niską miłość, odbytnicą się posługując. Oto i
inne różnorodne miłosne poczynania. [49]
Poruszenia mężczyzny omówimy z okazji zachowania kobiety niczym mąż sobie
poczynającej. [50]
A oto dwa wersety na ten temat:
A serc znawca w miłowaniu
Niech o bydląt i jeleni
Oraz ptaków gry miłosne
Swe pomnaża poczynania. [51]
Stosowanie tych sposobów
I sympatię kobiet rodzi,
I namiętność, i szacunek,
Dogadzając im i w zgodzie
Będąc z kraju obyczajem. [52]
Oto lekcja szósta zatytułowana Rodzaje zespolenia i inne różnorodne miłosne poczynania
drugiej części, która się zowie Pouczenia praktyczne o zespoleniu, w Traktacie o Miłowaniu
chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA SIÓDMA
Zespolenie jest walką, a to dlatego że miłowanie cechuje konflikt oraz mylące pozory. [1]
Stąd też ciało staje się obiektem uderzeń miłosnych. A oto miejsca, które można uderzać:
barki, głowa, środek piersi, plecy, biodra i boki. [2]
Mamy cztery rodzaje uderzeń: wierzch, akord, pięść i klaps. [3]
One to wywołują najróżnorodniejsze dźwięki, które są wyrazem bólu. [4]
Dźwięki te są ośmiorakie: dźwięk «him», jęk z piersi dobyty, głosy podobne do
wydawanych przez ptaki, łkanie, dźwięk «sut», «dut» i «phut». [5-6]
A także słowa, które oznaczają matkę, w zależności od przeznaczenia wyrażają bądź
wzbranianie, bądź prośbę o pozostawienie w spokoju, bądź też prośbę o zaprzestanie. [7]
Ponadto niechaj tak, jak wyobraźnia dyktuje, wydaje niewiasta dźwięki i wielorakie głosy
synogarlicy, kukułki, gołębicy, papugi, pszczoły, kury, łabędzia, kaczki i przepiórki. [8]
Siedzącą na kolanach niechaj on pieszczotliwie dłonią w pięść zwiniętą w plecy uderza. [9]
Wtedy ona niechaj niby niezadowolona jęk wyda lub dźwięk podobny do ptasich głosów i
uderzenie mu odda. [10]
Kiedy z nim zespolona, niechaj ją między piersi wierzchem dłoni uderza, zrazu wolno, wraz
z rosnącą namiętnością szybciej, aż po koniec zespolenia. [11-12]
Wtedy niechaj wydaje okrzyki i tym podobne, jak mu wyobraźnia dyktuje, bez żadnych
reguł, a jedynie zgodnie z potrzebą praktyczną. [13]
Dalej, niechaj głowę protestującej pieszczotliwie uderza dłonią o palcach rozwartych i nieco
zgiętych, .wydając dźwięk «phut» — oto i uderzenie zwane akordem. [14]
W tych okolicznościach niechaj ona z głębi ust wyda dźwięk podobny do ptasich głosów
oraz dźwięk «phut». [15]
Gdy zespolenie końca dobiega, wtedy nadchodzi czas na westchnienia i płacz. [16]
Dźwięk naśladujący pękanie bambusa zowie się «dut». [17]
Dźwięk naśladujący wpadnięcie śliwki do wody zowie się «phut». [18]
Obcałowywana niechaj dźwięk «sit» wydając, tym samym mu odpłaci. [19]
Przy pieszczotliwych uderzeniach powodowana namiętnością niechaj używa słów takich jak
«matko!», wyrażających wzbranianie, prośbę o zaprzestanie i uwolnienie, słów
przemieszanych z omdlewającymi westchnieniami, płaczem i, jękiem oraz z podobnymi
dźwiękami wydawanymi przez ptaki. W czasie szczytowego momentu namiętności niechaj
ona bardzo szybko uderza go po biodrach i bokach aż po koniec zespolenia. [20]
Wtedy też niechaj zaraz głosy przepiórki i łabędzia wydaje. Oto i zastosowanie okrzyków
miłosnych oraz pieszczotliwych uderzeń. [21]
Są na ten temat dwie strofy:
Męski splendor, powiadają,
To gwałtowność jest i szorstkość,
Kobiecy zaś to bezradność
Opór, słabość i cierpienie. [22]
Za przyczyną namiętności
Czy z praktyką będąc w zgodzie,
I odwrotnie także bywa,
Choć na krótko, bo natura
Zawsze przecie górę bierze. [23]
Pieszczotliwe uderzenia zwane; klinem wymierza się w pierś, zwane nożycami w głowę,
zwane żądłem w policzki oraz te zwane dziobnięciem w piersi i w boki. Razem z pierwej
wyliczonymi czynią one osiem rodzajów, a są właściwe południowcom. Wśród nich właśnie
można oglądać na piersiach młodych kobiet ślad uderzenia zwanego klinem. Taki bowiem
obyczaj panuje w ich kraju. [24]
Watsjajana w tej sprawie powiada, że godnym pogardy jest barbarzyńskie postępowanie,
które ból sprawia. [25]
Toteż nie należy przenosić gdzie indziej tego, co stanowi obyczaj jednego kraju. [26]
A nawet i w danym kraju należy wystrzegać się przesady. [27]
Oto bowiem król Ćolów w czasie zespolenia miłosnego zabił uderzeniem zwanym klinem
kurtyzanę Ćitrasenę. [28]
A uderzeniem zwanym nożycami król Kuntalów Śatakarni z dynastii Śatawahanów zabił
królową Malajawati. [29]
Naradewa zaś źle wymierzonym uderzeniem zwanym żądło zadanym okaleczoną ręką
oślepił aktorkę. [30]
A oto i strofy na ten temat:
To namiętność powoduje,
Ż
e w czas trwania zespolenia
Nie stosuje się nauki
Ani też obliczeń żadnych. [31]
Nawet we śnie nie obejrzysz
Tych zachowań i tych gestów,
Które w jednym okamgnieniu
Wymyśla się i stosuje
Przy miłosnym zespoleniu. [32]
Jako koń w szalonym biegu,
Całkiem pędem oślepiony,
Kłody, dołu ni wykrotu
Nie dostrzega pośród drogi,
Tak miłością oślepieni
Kochankowie, zespoleni,
Pełni ognia nie zważają,
Gdy granice przekraczają. [33]
Więc uczony niechaj działa
Tylko wtedy, kiedy pozna
Delikatność oraz siłę
I gwałtowność tak niewiasty,
Jak i tę, co sam posiada. [34]
Bo nie zawsze i nie wszędzie
Każdy sposób zespolenia
Można użyć. Kraj, czas, miejsce
Ich użycie regulują. [35]
Oto lekcja siódma zatytułowana Uderzenia miłosne oraz okrzyki, które one wywołują
drugiej części, która zowie się Pouczenia praktyczne o zespoleniu, w Traktacie o Miłowaniu
chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA ÓSMA
Jeżeli namiętność bohatera niezaspokojoną pozostaje, gdy on sam już umęczony od
bezustannego wysiłku, wtedy niechaj z jego przyzwoleniem niewiasta podległym go uczyni i
niczym mąż poczynając sobie, niechaj go wspomoże. [1]
Albo też wyobraźni folgując z własnej woli tak czynić może. [2]
Lub też, by bohatera ciekawości dogodzić. [3]
Tedy unoszona przez niego i zespolona z nim przyrodzeniem, niechaj go podległym uczyni.
W ten sposób niechaj smak zespolenia nieprzerwanym będzie, a ono niechaj jako pierwej
trwa. Oto i jeden sposób. [4]
Niekiedy niechże od początku tak sobie poczyna. Oto i drugi sposób. [5]
Jakoż roniąc kwiaty z rozpuszczonych włosów, z półuśmiechem przerywanym
westchnieniami, by twarz swą do niego przytulić, raz po raz piersiami swymi pierś jego
bodzie i głowę pochylając, niechaj naśladuje te wszystkie poczynania, które on był wcześniej
wobec niej stosował. «Powalona, teraz ciebie powalam» — tak żartując, grożąc i uderzenia
oddając, niechaj powiada. Potem zaś niech wstyd okaże i utrudzenie, i chęć odetchnienia.
Wreszcie niechaj rozpocznie działania mężczyzny, które oto opiszemy: [6-7]
Niechaj więc mężczyzna w łożu spoczywającej kobiecie, jakby całej w słowach jego
pogrążonej, węzeł szaty rozluźni. A gdyby przeciwko temu co miała, niechaj ją podnieci lico
jej całując. [8]
A gdy męskość jego powstanie, niechaj niewiastę wszędzie pieszczotą obdarza. [9]
Jeśli ona pierwszy raz się z nim zespala, tedy między jej udy niechaj ją pieści. [10]
Podobnie i u dziewicy. [11]
Jako też pieścić trzeba piersi, ręce (do piersi) przyciśnięte, boki, barki i szyję. [12]
W wypadku niewiasty swobodnej tak jak jej to dogadza i wedle praktycznego pożytku
niechaj postępuje. A dla pocałunku niechaj ją bezlitośnie za włosy schwyci i końcami palców
brodę jej uniesie. [13]
Pierwszy raz się zespalająca wtedy się wstydzi i przymyka oczy. Podobnie i dziewica w
czas pierwszej schadzki. [14]
Oby z jej zachowania wnioskował, jak w czas zespolenia miłosnego rozkoszy jej przydać.
[15]
A to, od czego oko drży niewiasty zręcznym przyrodzeniem chędożonej, niechaj on z mocą
czyni. Oto i tajemnica młódek — powiada Suwarnanabha. [16]
Oznaki zdradzające uczucie niewiast są jak następuje: omdlałość ciała, przymykanie oczu,
wyzbycie się wstydu i ku zespoleniu miłosnemu najwyższa ochota. [17]
A gdy wolniej niż mężczyzna zaspokojenie osiąga, wtedy klepie kochanka i pot ją oblewa,
gryzie go i powstać mu nie daje i w pogardzie bodzie go piętami. [18]
Taką niewiastę, nim z jej przyrodzeniem swoje połączy, niechaj pieści palcami na kształt
trąby u słonia złożonymi, a potem dopiero przyrodzenia swego użyje. [19]
A oto ruchy mężczyzny: wejście, mieszanie, taran, natarcie, wbicie, uderzenie, uderzenie
dzika, uderzenie buhaja, igraszki wróbla i uścisk. [20]
Kiedy połączenie odbywa się zwyczajnie i prosto, to zowie się ono wejściem. [21]
Jeśli on dłonią swym przyrodzeniem porusza, zowie się to mieszaniem. [22]
Jeśli ona niżej ułoży biodra, a on z góry ją uderzy, zowie się to taranem. [23]
Jeśli ona na odwrót postąpi, a on gwałtownie ją z dołu uderzy, zowie się to natarciem. [24]
Jeśli on przyrodzeniem uderzy, dociśnie i długo tak pozostanie, zowie się to wbiciem. [25]
Jeśli on odchyliwszy się dość daleko, gwałtownie swe biodra opuści, zowie się to
uderzeniem. [26]
Jeśli z jednej strony wielokrotnie uderza, zowie się to uderzeniem dzika. [27]
Jeśli podobnie z obu stron miarowo czyni, zowie się to uderzeniem buhaja. [28]
Jeśli połączywszy przyrodzenia, nie rozłączając się, dwa, trzy lub cztery razy uderza, zowie
się to igraszkami wróbla. [29]
Działanie zwane uściskiem, właściwe dla wyczerpującej się namiętności, zostało już
opisane. [30]
Należy je tedy stosować w praktyce zgodnie z upodobaniem niewiasty i z własną fantazją.
[31]
Kiedy zaś niewiasta sobie jako mąż poczyna, są jeszcze następujące dodatkowe ruchy, a to:
szczypce, bączek i kołyska. [32]
Gdy niczym klacz przyrodzenie jego w swoim ująwszy, wciąga je, ściska i długo
zatrzymuje — oto szczypce. [33]
Gdy połączone przyrodzenia, niechaj ona niczym koło się na nim obraca — oto bączek
możliwy dzięki ćwiczeniu. [34]
Wtedy niechaj mężczyzna biodra uniesie. [35]
A gdy ona biodrami, we wszystkie strony kolebie, zowie się to kołyską. [36]
Odpoczywać winna nie rozłączając przyrodzenia, wsparłszy swe czoło na jego czole. [37]
Gdy umęczona, mężczyzna niechaj znów na wierzch powróci. Takie jest działanie niewiasty
niczym mąż sobie poczynającej. [38]
Są na ten temat następujące strofy:
Oto każda miłośnica,
Gdy z przyczyny namiętności
Sama znajdzie się na górze,
Zdradza snadnie swoje czucia,
Chociażby je ukryć chciała
Odwracając swoje lico. [39]
W jakim ona jest nastroju
I rozkoszy ile pragnie?
Niechaj wszystko to określi
Z jej zachowań i poczynań. [40]
Niech do roli męża nigdy
Nie nakłania tej, co cierpi,
Także takiej, co poczęła,
I gazeli czy otyłej. [41]
Oto lekcja ósma zatytułowana Niewiasta niczym mąż sobie poczynająca i poruszenia
mężczyzny drugiej części, która zowie się Pouczenia praktyczne o zespoleniu w Traktacie o
Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA DZIEWIĄTA
Trzeci rodzaj jest dwojaki: podobny do niewiasty lub podobny do mężczyzny. [1]
Ten podobny do niewiasty niechaj niewiasty strój, mowę, igraszki, uczucia, delikatność,
naiwność, bezradność i wstydliwość naśladuje. [2]
Jego to usta przyrodzenia niewieściego dzieło sprawują i to nazywa się zespoleniem
ustnym. [3]
Z tego oby on czerpał rozkosz i godziwy zarobek. [4]
Niechaj niczym wszetecznica się zachowuje. Oto co dotyczy tego podobnego do niewiasty.
[5]
Ten podobny do mężczyzny niechaj swe pragnienia skrzętnie ukrywa. A gdy mężczyzny
pragnie, niechaj jako masażysta zarabia na życie. [6]
Przy masowaniu niechaj, niby obłapiając uda bohatera, ramionami naciska. [7]
Jeżeli zażyłość wzrośnie, niechaj dotyka miejsca, skąd uda swój początek biorą, oraz
bioder. [8]
Znalazłszy, iż męskość jego powstała, niechaj oną zakręci, a uderzy. I niechaj się śmieje,
jakby jego pobudliwość ganiąc. [9]
Gdyby nawet przez tego, który tak zareagował i który sugestię pojął, nie był zachęcan,
niechaj z własnej woli sobie dalej poczyna. [10]
Lecz jeśliby przez mężczyznę zachęcanym był, niechaj się wtedy droczy i tylko opornie się
godzi. [11]
Wtedy ośmiorako należy sobie poczynać. [12]
Najpierw miarka, potem kleszcz boczny, kleszcz zewnętrzny, kleszcz wewnętrzny, całunek,
obręb, ssanie owocu mango i wreszcie pochłonięcie. [13]
Po każdym z tych poczynań niechaj pragnienie zaprzestania okaże. [14]
Ów mężczyzna zaś gdy jedno zakończone, niechaj następne zleci i gdy owo też spełnione,
następne. [15]
Ujęcie dłońmi, warg z góry przyłożenie, po czym zaciśnięcie i ust poruszenie-oto miarka.
[16]
Gdy wierzchołek w dłoń ujmie i nie gryząc z boku wargami jeno pociska, błagając: «Dość
już będzie»- to się nazywa kleszcz boczny. [17]
A dalej zachęcany niechaj wierzchołek wargami otoczy, zaciśnie i jakby ciągnąc całuje. Oto
i kleszcz zewnętrzny. [18]
Potem prośby powodowany, niechaj nieco więcej uchwyci. Niechaj też wierzchołek
wargami ująwszy wyciśnie. Oto kleszcz wewnętrzny. [19]
W rękę zaś ująwszy, niechaj niczym dolną wargę uchwyci wargami. Oto i całunek. [20]
Gdy tak uczyni i końcem języka zewsząd uderza, a wierzchołek naciska, to to jest obręb.
[21]
Jeśli w tym samym położeniu aż pół przyrodzenia uchwyci i raz po raz bezlitośnie ściska i
wypuszcza, to jest to ssanie owocu , mango. [22]
Jeśli na żądanie mężczyzny całą miarę ujmie, a pociśnie aż po zakończenie, to jest to
pochłonięcie. [23]
Przy tej okazji do woli stosować można okrzyki miłosne i miłosne uderzenia. Oto i
zespolenie ustne. [24]
Kobiety rozwiązłe, swobodne, służące i masażystki również to stosują. [25]
Lecz czynić tak nie należy, ponieważ nie zgadza się to z ustalonymi normami i jest
dowodem braku kultury. Ponadto w ten sposób ust ich używając, mężczyzna sam sobie
cierpienia napyta. Tak powiadają uczeni. [26]
Watsjajana jednak utrzymuje, że choćby to i skądinąd było naganne, to w wypadku
zażywającego rozkoszy z wszetecznicami nie jest złem. [27]
Dlatego właśnie mieszkańcy wschodnich Indii nie zadają się z tymi, którzy zespolenie ustne
uprawiają. [28]
A mieszkańcy Ahiććhatry nie zadają się z wszetecznicami. A jeśli to czynią, to od ust ich
stronią. Natomiast mieszkańcy Sakety zadają się z nimi, na nic względu nie mając. [29-30]
Również ogładzeni mieszczanie zespolenia ustnego nie uprawiają- [31]
Mieszkańcy zaś Śuraseny wszystko bez obawy czynią. [32]
I oto tak właśnie prawią: «Któż uwierzyć może w cnotę niewiasty, jej czystość, zaufać jej
postępowaniu i charakterowi, dać wiarę jej przekonaniom i jej słowom? Lecz choć natura
pozbawiła je własnego rozeznania, nie należy ich unikać. Natomiast należy znaleźć
potwierdzenie, iż są czyste, w Tradycji, która powiada, co następuje:
Cielę, kiedy ssie, nie kala.
Ni pies, kiedy zdybie zwierza,
Ani ptak, gdy owoc strąca,
I w miłosnym zespoleniu
Usta niewiast nie kalają. » [33]
Ponieważ w tej sprawie są różnice zdań wśród autorytetów oraz pewna dowolność w
cytowaniu Tradycji, dlatego też należy postępować w zgodzie z obyczajem miejscowym oraz
w zgodzie z własnymi metodami i przekonaniami. [34]
Są na ten temat następujące wersety:
A służebni chłopcy młodzi,
W uszach kolczyk mając lśniący,
Poniektórym mężom oto
Zespoleniem ustnym służą. [35]
I wśród mieszczan ogładzonych
Poniektórzy wzajem sobie
Dobrze życząc i niezłomną
Obdarzając się ufnością,
Taki fawor sobie czynią. [36]
Również męże tak poczynać
Mogą sobie z niewiastami.
Tutaj sposób zachowania
Jest już znany ze sposobów
Obdarzania ust całunkiem. [37]
A zaś kiedy mąż z niewiastą,
Mając ciała odwrócone,
jednocześnie i nawzajem
Takoż sobie poczynają,
To się takie miłowanie
Zowie kruczą namiętnością. [38]
To dlatego wszetecznica
Porzucając mężów zacnych,
Mądrych, skłonnych do wyrzeczeń,
Rozkoszy wśród podłych szuka
Niewolników i słoniuchów. [39]
Niech ustnego zespolenia
Nie stosuje czy to bramin,
Czy minister wykształcony,
Czy urzędnik w służbie króla,
Lub mąż taki, co powszechne
Zdobył dla się zaufanie. [40]
To, że o nich jest nauka,
Stosowania nie oznacza,
Wszak powszechną wartość mają
Wszelkie prawdy naukowe.
Praktyka zaś wiedzą wsparta
Ma charakter jednostkowy. [41]
Przecie sławi medycyna
Psiego mięsa właściwości
I potencję jako leku
Oraz środka na trawienie,
Lecz nie znaczy to, że mądrzy
Muszą ono stale jadać. [42]
Bywają mężowie tacy
Oraz miejsca tego typu
I momenty również takie,
W których owe poczyniania
Za celowe uznać można. [43]
To dlatego na czas, miejsce
I praktykę wraz z nauką,
I na siebie bacząc pilnie
Te sposoby niech stosuje
Lub poniecha stosowania. [44]
Dzięki spraw tych tajemności
I przez serca niespokojność
Któż powiedzieć sam potrafi
Kto, skąd, kiedy i dlaczego
To popełnia, co popełnia. [45]
Oto lekcja dziewiąta zatytułowana Zespolenie ustne drugiej części, która zowie się
Pouczenia praktyczne o zespoleniu w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA DZIESIĄTA
Niechaj mieszczanin wraz z przyjaciółmi i służbą w łożnicy przygotowanej w domu
miłowania, ozdobionej kwiatami i wypełnionej wonią kadzidła, podejmuje słowami pełnymi
otuchy i winem odświeżoną kąpielą i wystrojoną niewiastę, która ile się godzi wypiła. [1]
Niechaj po prawej jej stronie usiądzie i dotyka jej włosów, rąk, węzła i krańców jej szaty, a
mając na względzie miłowanie, niechaj lewym ramieniem nisko ją obejmie. [2]
Potem zaś niechaj czyni to, co kiedyś już z nią czynił, i o czym teraz ze śmiechem i
namiętnością wspomina. Niechaj też o rzeczach intymnych, a sprośnych pół wiersza ułoży
tak, by ona drugą połowę wyrzec musiała. [3]
Potem niech śpiewają i grają z tańcem lub bez tańca. Niechaj też o sztukach pięknych
mówią i niechaj się znowu winem podniecają. [4]
Kiedy już zapłonie namiętność w niewieście, niechaj on wszystkich innych odprawi
ofiarowawszy im kwiaty, balsamy i betel. I gdy już sami pozostaną, niechaj, jako się rzekło,
obłapianiami i różnorodnym działaniem ją uraduje. Wtedy też niechaj rozwiąże węzeł jej
szaty i dalej, jako się rzekło wcześniej, postępuje. Oto i początek, miłowania. [5]
Wyczerpawszy namiętność zwyczajną w końcu miłowania, niechaj niby się wzajem nie
znając, ze wstydem i nie patrząc na siebie, osobno do gotowalni idą. Powróciwszy zaś, już
bez wstydu w przystojnym miejscu niechaj siądą i betelem się raczą i niech on własnoręcznie
na jej ciele wytarty balsam sandałowy na powrót położy. [6]
A dalej, czarę w rękę ująwszy , lewym ramieniem niechaj ją obejmie i ducha jej dodając
niech sprawi, by się winem uraczyła. Potem niechaj oboje napiją się wody albo czegoś
smakowitego skosztują, co z gustem ich jest w zgodzie. [7]
Jako to bulion klarowny, kwaśny barszcz, zakąski z pieczonego mięsiwa, napoje, owoce
mangowe, mięso suszone oraz pikle cytrynowe z cukrem. Na koniec niechaj się raczą tym, co
słodkie, delikatne i miękkie. [8]
Niechaj zatem zasiądą na tarasie domostwa, by się poświatą księżycową radować. A tam
niechaj odpowiednimi uraduje ją opowiadaniami. Niechaj też głowę jej na swym położy łonie
i gdy tak ona na księżyc spoglądać będzie, niechaj kształty gwiazdozbiorów objaśnia i
wskazuje gwiazdę Arundhati i konstelację Siedmiu Wieszczów. Oto i koniec miłowania. [9]
I jeszcze jedno:
Właśnie w końcu zespolenia
Rodzi się najwyższa miłość
Poprzez rozkosz wspomagana
Właściwą dla niej posługą,
No i słowy stosownymi. [10]
Słowa, które ufność budzą
I wzajemną rozkosz dają,
Z czuciem duszy będąc w zgodzie,
W mgnieniu oka gniew rozproszą
I na rozkosz pozór dadzą. [11]
Także dzięki tańcom w kole,
Ś
piewom, lackim przedstawieniom,
Dzięki oczom, co wilgotne,
Bo w księżyca krąg wpatrzone
I aż drżące z namiętności. [12]
Znów bolesnym jest w rozłące
Rejestr wszystkich serca wzruszeń,
Które w czasie spotkań pierwszych
Dawno temu się zrodziły.
Gdy zaś kończy się ten rejestr,
To namiętność młodych rośnie,
Połączona z namiętnymi
Objęciami, całunkami
I wszystkimi uczuciami. [13]
A oto szczególne rodzaje namiętności: szalona, przypadkowa, pozorna, rozdwojona,
dotykowa, ruchowa, niepohamowana. [14]
Namiętność, co stale wzrasta, począwszy od pierwszego wejrzenia, w pełnym wysiłku
zespoleniu, gdy kochankowie odnajdują się po podróży lub gdy spotykają się po innej rozłące
spowodowanej kłótnią, taka namiętność zowie się szaloną. [15]
Trwa ona zgodnie z ochotą, aż po osiągnięcie swego celu. [16]
Umiarkowaną namiętność osób, które dopiero zaczynają się mieć ku sobie, zowie, się
przypadkową. [17]
W tym wypadku niechaj rozniecana będzie za pomocą odpowiednich spośród
sześćdziesięciu czterech sztuk. [18]
Wzajemną namiętność mężczyzny i niewiasty, powodowanych chęcią miłowania, lecz ku
innym osobom się skłaniających, zowie się pozorną. [19]
W takim wypadku należy wszystkie sposoby czerpać z nauki. [20]
Jeśli mężczyzna działa od spotkania aż po zespolenie, w myślach inną sercu miłą mając, to
jest to namiętność rozdwojona. [21]
Zespolenie aż po osiągnięcie celu z dziewkami podłej kondycji lub służącymi cechuje
namiętność zwana dotykową. [22]
W takim wypadku nie stosuje się żadnych pieszczot. [23]
Podobnie zespolenie miłośnicy z wieśniakiem cechuje aż po osiągnięcie celu namiętność
zwana ruchową. [24]
Ta sama namiętność cechuje zespolenie mieszczanina z wieśniaczką, pasterką lub kobietą z
prymitywnego plemienia. [25]
Namiętność tych, którzy mają do siebie zaufanie dzięki temu, iż wzajemnie sobie
odpowiadają, zowie się niepohamowaną. Oto i rodzaje namiętności. [26]
Bohaterka, której miłość wzrosła, niechaj nie zezwala na wspominanie rywalek lub inną o
nich mowę ani też na mylenie imion, ani na żadne inne uchybienia bohatera. [27]
A jeśli coś takiego się zdarzy, to dojść winno do wielkiej kłótni, płaczu, drżenia, szarpania
włosów, bicia własnego ciała i rzucania się z siedziska lub łoża na ziemię, odrzucania girland
i klejnotów, a także leżenia na gołej ziemi. [28]
Wtedy w odpowiedniej formie, ze słowami pojednania lub padając do nóg, z radosnym
sercem niechaj on przebłagać ją się stara, a podniósłszy, niechaj ją na łożu umieści. [29]
Ona zaś, nad wyraz gniewna, odpowiadając na jego słowa, niechaj ujmie go za włosy i
uniósłszy twarz jego raz, dwa lub trzy razy, niechaj go kopnie w ramiona, głowę, pierś i
plecy. Potem niechaj ku drzwiom idzie i tam siądzie, łzy wylewając. [30]
Lecz niechaj czasem za drzwi nie wychodzi, choćby i nadzwyczaj gniewna była. Jest to
bowiem, według Dattaki, niewłaściwe postępowanie. Jakoż dalej stosownie przebłagana
niechaj zadośćuczynienia szuka. Nawet uradowana, niechaj niby go chłoszcze gorzkimi
słowy, aż wreszcie pragnącą radosnej miłości niechaj bohater obejmie. [31]
Jeśli się w swoim domu znajduje skłócona z podobnych przyczyn, to niechaj do bohatera się
uda w ten sam sposób postępując. [32]
Do jego siedziby niechaj przybędzie w towarzystwie tych, których on użył, by jej gniew
ukoić, jako to: wędrownego, nauczyciela sztuki, wity i wesołka. Niechaj tam zamieszka. Oto
i kłótnie miłosne. [33]
Na ten temat takie oto są strofy:
Sukces stanie się udziałem
Męża, który praktykuje
Przez Pańćalę wyliczone
Sześćdziesiąt i cztery sztuki,
Wobec kobiet je stosując. [34]
Komu znów są obce całkiem
Sześćdziesiąt i cztery sztuki,
Choć nauki inne głosi
Na uczonych zgromadzeniach,
To nie będzie nikt nadzwyczaj
Czcić i cenić tych wykładów. [35]
Lecz ten, kogo ta nauka
Zdobi wtedy, gdy innego
Wykształcenia mu brakuje,
W czasie biesiad rozmaitych,
Wśród wykładów mężczyzn, kobiet,
Niezawodnie się wybije. [36]
Któż nie będzie czcił i cenił
Krowy życzeń wypełnienia,
Którą mędrcy czczą i głupcy,
I zastępy czczą miłośnic. [37]
Bo uczeni ją wśród nauk
Określają właśnie jako
Krowę życzeń; wypełnienia,
Szczęsną, kobiet zdobywczynię,
Oddającą we władanie,
A także niewiastom miłą. [38]
Ten, kto zna «Sześćdziesiąt cztery»,
Przez dziewice, miłośnice
I kobiety mężczyzn innych
Z uczuciami głębokimi
Jest z szacunkiem traktowany. [39]
Oto lekcja dziesiąta zatytułowana Wstęp i zakończenie miłowania drugiej części, która
zowie się Pouczenia praktyczne o zespoleniu, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego
Watsjajany.
CZĘŚĆ TRZECIA
LEKCJA PIERWSZA
Za sprawą dziewicy tej samej kasty, uczynionej żoną zgodnie ze wskazaniami nauki,
osiągniesz Zacność, Dobrobyt, synów, ludzi godnych siebie, pomnożenie powinowatych i
naturalną miłość. [1]
Niechaj tedy mądry baczy, by dziewica była dobrze urodzoną, by nie była sierotą i by
przynajmniej o trzy lata młodszą była. Pochodzić winna z rodziny postępującej bez zarzutu,
bogatej i ustosunkowanej, a dobrze widzianej u swych powinowatych wielu. Ojciec jej i
matka niechaj licznych przyjaciół mają, a ona sama wszystkie mieć winna przymioty
piękności i charakteru. Nie zepsute i w sam raz musi mieć zęby, paznokcie, uszy, włosy, oczy
i piersi, i ciało całe zdrowe z natury. On podobnymi niechaj się odznacza zaletami. [2]
Ghotakamukha powiada, że należy się interesować taką osobą, którą pojąwszy, sam siebie
uzna człowiek za szczęsnego, a i u równych sobie na naganę nie zasłuży. [3]
By taką dziewicę pozyskać, niechaj rodzice i krewni podejmują wysiłki oraz osoby
przyjazne z obu stronami związane, na których słowie polegać można. [4]
Ci niechaj opowiadają zarówno o oczywistych, jak i o ukrytych niedostatkach innych
zalotników. Niechaj też podkreślają te zalety bohatera, które mówią o dobrym pochodzeniu i
męskości — w ten sposób zwiększając jego szansę. A szczególnie — mając na względzie
matkę dziewczyny — niechaj ukazują te z nich, które mają związek z teraźniejszością i
przyszłością. [5]
Niechaj też ktoś udając astrologa, wyczyta wróżbę pomyślną z lotu ptaka, z dnia urodzenia,
z gwiazd, z ruchów planet i wskazując na siłę i zalety charakteru, opisze niechybne
osiągnięcie w przyszłości Dobrobytu i pomyślności przez starającego się bohatera. [6]
Inni znów niechaj się droczą z matką dziewczyny, opowiadając, że mu gdzie indziej
nadzwyczajną proponowano dziewicę. [7]
Zabiegać o dziewicę, jak i ją dawać, należy nie tylko zgodnie z wróżbą dotyczącą
przeznaczenia, wynikającą z dnia urodzenia i z lotu ptaka, lecz także zgodnie z opinią,
ludzką. [8]
Ghotakamukha powiada, że w tej mierze mężowi nie wypada się jedynie kierować własną
wolą. [9]
Wystrzegać się należy takiej, która, gdy o nią pytano, spała, płakała lub wyszła. [10]
Także takiej, która ma nieodpowiednie imię, którą niechętnie pokazują, którą już komuś
przyrzeczono, rudej, o białych plamach na ciele, o cechach męskich, garbatej, łysej,
nieczystej rytualnie, z nieprawego łoża, już dojrzałej, niemej, własnej przyjaciółki,
dziewczyny w nieodpowiednim wieku oraz takiej, której się ręce i stopy pocą. [11]
Niechaj strzeże się w zalotach
Tej, co gwiazdy albo rzeki
Czy też drzewa imię nosi.
Także tej, w której imieniu
«La» lub «ra» jest w zakończeniu —
To kobiety zabronione. [12]
Niektórzy jednak powiadają, że mężczyzna szczęście znajdzie przy tej niewieście, która
przykuje wzrok jego i serce — więc niechaj na inne nie daje pozoru. [13]
Dlatego gdy dziewczyna na wydaniu, niechaj ją przystojnie odzieją i to po południu.
Niechaj też zawsze przystrojona z przyjaciółkami się bawi A w czasie gromadzących ludzi
obrzędów ofiarnych i wesel oraz podobnych uroczystości niechaj będzie można ją po prostu
obejrzeć. W owym okresie bowiem dziewczyna ma cechy towaru na sprzedaż. [14]
Niechaj też słowy życzliwymi potraktują tych mężów, którzy przybywają prosić o rękę
dziewczyny, i tych także, co im towarzyszą, a przystojnie wyglądają i zręcznie słowa
składają. [15]
Niechaj wtedy, niby dla innego jakiegoś powodu, dziewczynę przyozdobioną pokażą. [16]
I po to, by los wybadać, niechaj okres czekania ustalą, dopóki decyzji o wydaniu nie
podejmą. [17]
Wtedy ci, do się o nią starają, zapraszani do kąpieli ceremonialnej i innych obrzędów
rzekną: «Wszystko jako trzeba będzie» i tego dnia niechaj się już nie godzą. [18]
Potem niechaj bohater zgodnie z krajem lub zwyczajem pojmie ją według wskazań nauki,
czy to na modłę Brahmy, czy Pradźapatiego, czy wieszczów, czy bogów lub też na inny
właściwy sposób. Oto jak się starać o dziewicę trzeba. [19]
Na ten temat są takie oto strofy:
Nie z niższymi, ni wyższymi,
A z równymi jeno trzeba
Wraz przebywać, wraz się bawić,
Oraz żenić i przyjaźnić. [20]
Gdy mężczyzna żonę wziąwszy,
Jak jej sługa pędzi życie.
Niechaj wie, że związek taki,
Jest wysokim nazywany,
Mądrzy zaś go unikają. [21]
Kiedy jako pan się nosi
Przez krewniaków otoczony,
Taki właśnie niechwalebny,
W niższy związek uwikłany,
To dla mądrych cel nagany. [22]
Prosty związek mamy wtedy,
Kiedy siebie prześcigając,
Grom miłosnym się oddają,
Szczęścia smak poznając wzajem. [23]
Wszedłszy w związki dlań wysokie,
Niech je ku swej kaście nagnie,
Lecz niech nigdy się nie wikła
W związki niskie, co ganione
Są przez mężów sprawiedliwych. [24]
Oto lekcja pierwsza zatytułowana Sposób wyboru panny młodej trzeciej części, która zowie
się Pouczenia praktyczne o związku z dziewicą, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego
Watsjajany.
LEKCJA DRUGA
Połączeni, niechaj trzy noce na ziemi spoczywają w czystości, a jadło nieostre i bez soli
spożywają. Podobnie dalsze siedem dni niech spędzą, tyle że ablucje odprawiać winni przy
wtórze muzyki i błogosławieństw, a ciało przyozdabiać, razem pożywienie przyjmować,
widowiska oglądać i powinowatym cześć należną oddawać. Tak postępować powinni ludzie
wszystkich stanów. [1]
A dziesiątej nocy na osobności niechaj mąż delikatnie i ujmująco postępuje. [2]
Według Pańćali, syna Babhru, dziewica widząc męża niby słup soli niemego w ciągu aż
trzech nocy, mogłaby doń wstrętu nabrać i odtrącić, mając go za rzezańca. [3]
Toteż Watsjajana powiada, iżby nim złamie ślub czystości, ujmującym był dla niej i
zaufanie w niej obudził. [4]
Niechaj więc będąc dla niej ujmującym, niczego gwałtownego nie przedsiębierze. [5]
Niewiasty bowiem kwiatom są podobne i nadzwyczaj delikatnie należy sobie z nimi
poczynać. Kiedy zbyt gwałtownie są traktowane przez tych, którzy ich zaufania jeszcze nie
zdobyli, wtedy znienawidzą zespolenie. Zatem łagodniej niechaj je mąż traktuje i zręcznie,
tam wchodu szuka, gdzie drogę wolną zoczy. [6-7]
Na przykład za pomocą miłych obłapień lub podobnego postępowania, lecz nie
przeciąganego zbyt długo. [8]
Niechaj tedy pieści ją powyżej kibici. To bowiem łatwiej jej znieść będzie. [9]
Przy świetle lampy tak postępować wypada z tą, której młodość rozkwitła i którą już
pierwej był poznał. W ciemności zaś z przedtem nie znanym podlotkiem. [10]
Kiedy się na objęcia zgodzi, niechaj jej z ust do ust betel poda. A jeśliby coś przeciw temu
miała, niechaj on zapewnieniami, przysięgami, błaganiem i padnięciem do nóg przekonać się
ją stara. Niewiasta bowiem nawet zawstydzona lub nad wyraz rozgniewana nie lekceważy
padnięcia do nóg. To jest powszechne. [11]
A ofiarowując jej betel, niechaj przy okazji delikatnie, miękko i bez słowa ją pocałuje. [12]
I gdy to mu się powiedzie, niechaj rozmowę zacznie. [13]
Po to, by jej glos usłyszeć, niechaj zapyta o coś, co w niewielu wyrazić można słowach. A
tak pytać trzeba, jakby prawdziwie nie wiedział. [14]
Jeśli jednak spotka go milczenie, niechaj jej nie niepokoi, a tylko przymilnie raz po raz
pyta. [15]
Gdy i wtedy milczy, niechaj ją do odpowiedzi przymusi. [16]
Ghotakamukha w tej sprawie twierdzi, że wszystkie dziewczyny znoszą dobrze słowa, które
padają z ust mężczyzny. Same jednak frywolnej nie podejmują rozmowy. [17]
Tedy ponaglana, niechaj skinieniem głowy odpowiedzi daje. W kłótni zaś niechaj i tego nie
czyni. [18]
A gdy ją pyta długo i natarczywie: «Chcesz mnie, czy nie?» «Podobam ci się, czy nie
podobam?»-niechaj przyjaźnie głową kiwa. Lecz jeśli fałsz odczuje, niechaj się sprzeciwia.
[19]
Gdy bohater zna dziewczynę, lepiej może się do niej zalecać używając pośredniczki —
zaufanej przyjaciółki sprzyjającej im obojgu. W takim wypadku niechaj się ona uśmiecha,
wzrok opuszczając. Chyba że przyjaciółka zbyt dużo mówi. Wtedy niechaj ją skarci, a słowa
jej poda w wątpliwość. Ta znów ku rozweseleniu niechaj rzeknie coś, czego przyjaciółka
doprawdy nie mówiła. Gdyby przyjaciółkę pominąwszy, ją samą o odpowiedź proszono —
niechaj milczy. Przymuszona zaś, niewyraźnie i nie do końca powie: «Prawdziwie, ja tak nie
mówię.» A śmiejąc się, niechaj na mężczyznę spogląda spod oka. Oto i sposób zalotów. [20]
Kiedy ona się już spoufali, może bez słowa potrzebny betel, balsam i girlandę pod ręką
umieścić lub też w jego szal zawinąć. [21]
Podczas gdy ona jest pochłonięta tymi czynnościami, niechaj on dotknie pąków jej piersi
paznokciami na sposób zwany błyskiem. [22]
Wzbraniającej tego niechaj powie: «Ty mnie obejmij, a wtedy przestanę. » I wytrwale
niechaj ją sam objąć próbuje i niechaj dłoniom swoim aż po jej pępek wędrować pozwoli,
stamtąd je wycofując. Potem niechaj z wolna ją do łona przytuli i na coraz więcej pieszczot
sobie pozwala... A jeśli i wtedy wzbraniać się będzie, niechaj ją postraszy mówiąc: «Oto ja
zaiste na twojej wardze pozostawię znaki zębów, a na piersiach znaki paznokci. Na swoim
zaś ciele sam je zrobię i przyjaciółkom twoim oznajmię, żeś to ty je uczyniła. Cóż wtedy
powiesz?» Takimi dziecięcymi pogróżkami i przekonywaniami niechaj ją stopniowo
zdobywa. [23-24]
Drugiej i trzeciej nocy niechaj użyje dłoni, pieszcząc tę, której zaufanie nieco bardziej
wzrosło. [25]
I niechaj całe jej ciało całuje. [26]
Kiedy bohater położy ręce na jej udach i gdy w ich głaskaniu powodzenie zyska, niechaj
powoli próbuje pieścić miejsce, skąd swój początek biorą. A jeśliby ona wzbraniała mii owej
pieszczoty, niechaj ją skonfuduje pytając: «Cóż w tym złego?» I niechaj dalej to samo
wytrwale czyni. Wtedy onego miejsca sekretnego dobrze przygotowanej kochanki niechaj
dotyka. [27]
Potem przepaskę niech rozepnie, węzeł rozwiąże, odzienie zrzuci, a miejsce, gdzie uida
swój początek biorą, pieści. A wszystko to niechaj niby niechcący czyni. [28]
Wreszcie, zespoloną niechaj zadowoli. Przed czasem jednak ślubu czystości łamać nie
powinien. [29]
A dalej niechaj ją pouczy, miłość jej swoją okaże i niechaj opisze dawne swoje pragnienia.
Na przyszłość niechaj obieca postępowanie zgodne z jej życzeniami. Niechaj też z jej serca
obawę przed rywalkami usunie. A kiedy ona już pozbędzie się dziewiczych niepokojów,
niechaj z nią postępuje tak, by jej nie przerazić. Oto i zdobywanie zaufania dziewicy. [30]
Są na ten temat takie oto strofy:
Znawca serca niewieściego
Niech przemyślnie ją ujmuje,
W nim się tedy ona ufna
Bez pamięci rozmiłuje. [31]
Nie ten, co im zbyt powolny,
Ani ten, co wbrew im czyni,
Triumfuje wobec dziewic.
Wybierz więc pośrednią drogę. [32]
Bo taki im człowiek miły,
Co tę oto posiadł wiechę,
jak obudzić rozkosz w sobie,
A w niewieście zwiększyć dumę
I dziewicy ufność zdobyć. [33]
Kto dziewicę zaniedbuje
Myśląc, że jest zbyt wstydliwa,
Tym pogardzi jak bydlęciem,
Tęsknot bowiem jej nie pojął. [34]
Znów dziewica gwałtem wzięta,
Gdy jej serca nie zrozumiał,
W tym momencie niechęć czuje,
Strach, niepokój, przerażenie. [35]
Niepokojem tym skażona
I rozkoszy pozbawiona
Miłosnego zespolenia,
Będzie męża nienawidzić
Lub przezeń znienawidzona
Ku innemu serce skłoni [36]
Oto lekcja druga zatytułowana Wzbudzenie w dziewicy zaufania trzeciej części, która zowie
się Pouczenia praktyczne o związku z dziewicą, w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego
Watsjajany.
LEKCJA TRZECIA
Ten, kto biedny, choć pełen zalet, lub przeciętny i bez stanowiska, a i sąsiad, choć bogaty,
oraz ten, kto zależny od swojej matki, ojca swego i od braci swoich, dalej ten, co jak dziecko
się zachowuje, choćby i miał prawo do odwiedzin, ci wszyscy niechaj nie chodzą w konkury,
i tak bowiem nie zdobędą dziewicy. [1]
Niechaj raczej sami się starają rozkochać ją w sobie już od dzieciństwa. [2]
Na Południu na przykład chłopak rozłączony z rodzicami, żyjący w rodzinie wuja i
odznaczający się tymi właśnie niedostatkami, a przede wszystkim ubóstwem, niechaj
zdobywa córkę wuja, choćby i z powodu bogactwa i dumy nieosiągalna była albo już innemu
przyrzeczona. [3]
A równie dobrze można i inną dziewczynę spoza rodziny rozkochać w sobie. [4]
Według Ghotakamukhy pozyskiwanie w ten sposób dziewczęcia, gdy młode jeszcze, jest
chwalebne i w ramach zyskiwania Zacności się mieści. [5]
Niechaj tedy z nią razem, zgodnie ze stopniem zażyłości i z jej wiekiem, kwiaty obiera,
girlandy wije, buduje domki, bawi się lalkami lub jadło i napoje warzy. [6]
Niechaj też razem z nią, z jej niewolnicami i służącymi w odpowiedni dla niej sposób gra w
różne rodzaje gier, takie jak kości, chińczyk, zgadywanka lub też gry ludowe, takie jak
zgadywanie palców, gra w ciupy itd. [7]
A wraz z jej przyjaciółkami inne ludowe gry ruchowe niechaj uprawia, między innymi takie
jak: ciuciubabka, czarny owoc, zaułek solny, walka z wiatrem, kupki ryżu czy uderzenie
palców. [8]
Niechaj też dogadza nieustannie tej, którą uważa za powiernicę dziewczyny, i niechaj
obmyśla sposoby nawiązania z nią zażyłych stosunków. [9]
Szczególnie zaś niechaj ujmującym będzie dla jej siostry mlecznej, ze względu na miłe
dobro obojga. Ona bowiem zadowolona, nawet dowiedziawszy się o wszystkim nie naskarży,
a wprost przeciwnie, może jego i ją połączyć, a do tego i mówić jej nie trzeba, jak się ma
zachować. [10]
Zresztą i o niczym nie wiedząc, zadurzona w nim, cnoty jego w dobrym pokaże świetle, tak
iż bohaterka, o którą on się stara, również się w nim zadurzy. [11]
Powodzenie zaś osiągać winien czyniąc to, czym się przedmiot jego zabiegów interesuje.
[12]
I tak, bez jej starań, winien ją obdarzać niezwykłymi drobiazgami służącymi zabawie, jakie
u innych rzadko dojrzysz. [13]
Niechaj tedy pokaże jej piłkę malowaną w rozmaite, co chwila zmieniające się wzory, także
laleczki zrobione z włóczki, z drewna, z bawolego rogu, z kości słoniowej, z wosku, z mąki
pozostałej po posiłku i z gliny. [14]
Trzeba jej też zademonstrować sztukę kulinarną, by ryż gotować umiała. [15]
W darze także niechaj jej przyniesie parkę połączonych owiec i ludzką parę w drzewie
wykonaną. Dalej kozy, jagnięta, świątynki z gliny, trzciny i drewna. Nadto klatki z
papużkami, gołębiami, szpakami, przepiórkami, kogutkami i cietrzewiami i jeszcze czarki do
wody o przedziwnych kształtach, różne zmyślne przyrządziki, lutnie-zabawki, puzdra na
kosmetyki, a w nich kolorowe pudry z laki, czerwonego i żółtego arsenu, cynobru, sadzy, a
także sandał, szafran oraz owoce i liście betelu. Jednym słowem, niechaj ofiarowuje skrycie
to, co w jego mocy i co w zgodzie z potrzebą chwili, przedmioty zaś, które mogą być
ofiarowane otwarcie, niechaj daje otwarcie. Zresztą należy podejmować starania zgodnie . z
tym, co się uzna za sprzyjające wszystkim zamiarom. [16]
Kiedy się gdzieś zoczą, niechaj on ją o schadzkę tajemną błaga; odpowiednich używając
argumentów. [17]
Jako przyczynę skrytych podarunków niechaj poda obawę przed własnymi rodzicami oraz
to, że rzecz ofiarowana przez innych była upragniona. [18]
Jeśli ona z wielką namiętnością i upodobaniem słucha starych podań, to on niechaj ją
uraduje interesującymi i odpowiednimi opowieściami. [19]
Gdy znajduje upodobanie w tym, co zdumiewające, niechaj ją zdumiewa za pomocą sztuk
magicznych. Tę zaś, którą interesują sztuki piękne, niechaj swoją w nich zręcznością
zadziwia, a tę, której pieśni miłe, niechaj miłymi dla ucha pieśniami raczy. W wigilię święta
Lakszmi, w oktawę dwunastej kwadry księżyca i w wigilię księżycowej poświaty, w czasie
uroczystych procesji, w czasie zaćmienia słońca lub z okazji wprowadzenia się do nowego
domu, niechaj ją takimi darami obdarzy, jak rozmaite ozdoby do włosów, kolczyki, stroje,
pierścienie i ornamenty głównie z pereł uczynione — jeśli oczywiście uzna to za stosowne.
[20]
Jej siostra mleczna niechaj baczy, by w czas spotkania z mężczyzną bohaterka poznała odeń
sześćdziesiąt cztery praktyki miłosne, zna je bowiem on lepiej niż inni mężczyźni. [21]
Z kolei on, udzielając pouczenia o tym, jak to stosować oby wobec tej, o którą się stara,
własną zręczność w miłości objawił. [22]
Godnie przyodziany, niechaj bez przeszkód przez nią oglądany będzie. A z jej gestów i
ruchów niechaj wnioskuje, czy żywi dlań jakieś uczucie. [23]
Młode niewiasty kochają przede wszystkim mężczyznę, z którym się spotykają i którego
często oglądają. Atoli nawet ta, która kocha, sama nie próbuje się z nim połączyć — tak jest z
reguły. Oto i zachowanie wobec dziewczęcia. [24]
A teraz opowiemy o owych wspominanych wyżej gestach i ruchach. [25]
Choćby naprzeciw niej stanął — młódka nie patrzy nań. Gdy on na nią patrzy — wstydzi
się. Rozkoszne swe członki pod byle pretekstem obnaża. A gdy mężczyzna zamyślony, gdy
jest poza zasłoną lub
gdy odchodzi, wtedy mu się przygląda. [26]
Zagadnięta — z uśmieszkiem, niewyraźnie, nie do końca, cicho i ze zwieszoną głową coś
odpowiada. Cieszy się też, pozostając długo w jego pobliżu. Gdy zaś od niego oddalona,
miny robiąc, do towarzyszek coś mówi, jakby powiedzieć mu chciała: «Patrz na mnie» — i
miejsca tego długo nie opuszcza. [27]
Cokolwiek zobaczy — śmieje się. By w pobliżu niego pozostać, opowieści jakieś zaczyna
snuć. A posadziwszy na kolanach dziecko ściska je i całuje. Służkom każe znów znak tilaku
na czole sobie położyć Oto i rozkoszne igraszki, które demonstruje w otoczeniu przyjaciółek
i służby. [28]
Nadto ufa jego przyjaciołom, słowa ich sobie waży i zgodnie z nimi postępuje. Niewiastom
z jego otoczenia miłość okazuje, opowieści dla nich snuje i grami się z nimi zabawia.
Podobnie jak ich pan, zleca im sprawy swoje. Kiedy one powtarzają opinię kogoś innego o
jej bohaterze, wtedy pilnie słucha. [29]
Zachęcona przez siostrę mleczną odwiedza mieszkanie swego bohatera. A wziąwszy ją z
sobą dla przyzwoitości, pragnie w kości z nim grać, bawić się i rozmawiać. Nie chce jednak,
by ją oglądał niewystrojoną. Jeśli on ją błaga o kolczyk, pierścionek lub girlandę, wtedy
powoli to z siebie zdejmuje i towarzyszce swojej wręcza. To zaś, co on jej podarował, stale;
nosi. Kiedy jej o innych zalotnikach prawią, smutnieje i z przysłanymi przez nich nie
przestaje. [30]
A oto są tu takie strofy:
Dając pozór na dziewczęcia
Uczuć pełne gesty, ruchy,
Niech obmyśla swe sposoby
Osiągnięcia zespolenia. [31]
Tę, co niemal dzieckiem jeszcze,
Zdobywamy przez zabawę.
Swą zręcznością w sztukach młódkę.
Tę zaś, co o dzieciach marzy,
Zaufany mąż zdobędzie. [32]
Oto lekcją trzecią zatytułowana Traktowanie dziewczęcia trzeciej części, która zowie się
Pouczenia praktyczne o związku z dziewicą w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego
Watsjajany.
LEKCJA CZWARTA
Dziewicę, u której dostrzeże owe gesty i ruchy, niechaj zdobywa przemyślnością. [1]
Grając w kości lub w czas zabawy czy w spór się wdając, niechaj znacząco dłoń jej ujmie i,
jako się rzekło, dotknięcie lub inne rodzaje obłapiania niechaj zastosuje. [2-3]
Zabawiając się żłobieniem rysunków na liściach, niechaj jej pokaże obraz zespolonej pary,
zdradzający jego zamysły. [4]
Inne podobne rysunki też niech pokazuje, jednak nie nazbyt często. [5]
A w trakcie zabaw w wodzie, niechaj da nurka z dala od niej, podpłynie blisko, dotknie jej i
tam się wynurza. [6]
Grając z nią w «nowy listek» łub w inne gry, niechaj szczególnie da poznać swoje uczucia.
[7]
Opowiadać też winien o swoim cierpieniu, ale bez przygnębienia. [8]
A pod jakimś innym pretekstem i o snach swoich pełnych uczucia. [9]
W czasie widowisk lub w czas zgromadzeń swojaków niechaj blisko usiądzie, a znalazłszy
jakąś wymówkę, niechaj dotyka dziewczyny. [10]
Chcąc się do niej przytulić, niechaj jej stopę swą stopą przyciska. [11]
Potem niechaj powoli palce jej jeden po drugim dotyka i dużym palcem końce jej paznokci
naciska. [12-13]
Jeśli w tym dziele z powodzeniem się spotka, to po pierwszej stopie niechaj drugą naciska,
a potem i wyżej jeszcze niech próbuje nóg dotykać. [14]
Po to, by jej skłonność poznać, niechaj tak właśnie sobie poczyna. [15]
Kiedy znów ona mu stopy umywa, niechaj jej palce uwięzi między swymi. [16]
Dając lub przyjmując różne przedmioty, niechaj bohater je szczególnymi znakami opatrzy.
[17]
Gdy usta płucze, niechaj wodą opryska dziewczynę. [18]
Kiedy w ciemności sami, we dwójkę, przytuleni siedzą lub też gdy ona obok niego blisko
spoczywa, niechaj jej wytrwałość podda próbie. [19]
Wtedy też niechaj dokładnie, lecz tak, by nie niepokoić, o stanie swych uczuć ją
powiadomi. [20]
Niechaj na osobności odezwie się do niej mówiąc: «Muszę ci coś powiedzieć» i dalej już
bez słowa swe uczucia objawia, tak jak w wypadku niewiasty należącej do innego, który
opiszemy niżej. [21]
Gdy w ten sposób dał poznać swe uczucie, niechaj pod pozorem choroby sprowadzi
ukochaną do domu, by tam okazję do rozmowy zyskać. [22]
Jeśli przyjdzie, niech poprosi, by mu pomasowała czoło, a ująwszy jej dłoń niechaj mocno
do swego czoła i oczu przyciśnie. [23]
Niby dla przygotowania leków niechaj onej coś do zrobienia zleci powiadając, że to ty
musisz zrobić, bo nie godzi się, by ktokolwiek inny niż dziewica tego dokonał. Gdy odejść
zechce, niechaj na to pozwoli, do powtórnego przyjścia jednak zniewalając. [24-25]
W ten sposób postąpić trzeba w trzy noce lub trzy razy o zmierzchu. [26]
Pragnąc nieprzerwanego widoku odwiedzającej go dziewczyny, niech wyda dla niej
biesiadę. [27]
Albo na inne sposoby, dla wzbudzenia zaufania, niechaj się stara coraz bardziej i bardziej
pozyskać ją sobie. Lecz niechaj wprost niczego nie mówi. [28]
Ghotakamukha bowiem powiada, że nawet ten, kto w uczuciach daleko już był zaszedł, nie
będzie miał u dziewic powodzenia jedynie dzięki zapewnieniom. [29]
Wreszcie posiąść ją może tylko wtedy, gdy na różne sposoby uzna, że już jest zdobyta. [30]
O zmierzchu, w nocy i w ciemności obawa kobiet pierzcha. Pełne namiętności skłonne są
do miłosnych przedsięwzięć, a i mężczyźnie nie odmawiają. Oto powszechna opinia. [31]
Gdy jednak nie ma takich dziewic, które by sam mężczyzna mógł pozyskać to niechaj
ukochaną do siebie sprowadzi przy pomocy rozumiejącej sprawę mlecznej siostry lub
zaufanej przyjaciółki, takiej, która sprawy owej nie zdradzi. A potem to już, jako się było
rzekło, niechaj postępuje. [32]
Można też niewiastę ze swego otoczenia od samego początku jej powiernicą uczynić. [33]
W czas odprawiania wedyjskiej ofiary, w zaślubiny czyjeś, w czas uroczystej procesji, w
ś
więta lub w czasie uroczystości żałobnych albo gdy wszyscy zajęci są oglądaniem
widowisk, rozpoznawszy jej gesty i ruchy oraz sprawdziwszy uczucia, niechaj gdziekolwiek
samotną posiądzie. [34]
Watsjajana powiada, że niewiasty, które uczucia swoje okazały i do których w
odpowiednim miejscu i czasie się zbliżyć, nie odtrącają. Oto i pouczenie o tym, co tylko
mężczyźnie czynić przystoi. [35]
Dziewica cnót pełna, lecz małych możliwości, niebogata, choć z dobrego rodu, o którą nie
starają się równi jej stanem mężczyźni, sierota, czy to mądra i dobrze urodzona, czy w
rozkwicie młodości, niechaj sama o oddanie swej ręki zabiega. [36]
Niechaj za pomocą tego, co raduje chłopców, zacnego, silnego i przystojnego ku sobie
skłoni. [37]
Tego, o którym mniema, że sam, dzięki słabości swoich zmysłów, bez porozumienia z
rodzicami, w niej się rozmiłuje, niechaj pozyska miłym i stosownym poczynaniem oraz
nieprzerwanie obdarzając go swoim widokiem. [38]
Także jej matka, przyjaciółki i siostry mleczne niechaj go dobrze usposobią. [39]
Gdy sam jest, a w czasie dla takiej posługi nieodpowiednim całkiem, niechaj się doń zbliży
niosąc kwiaty, pachnidła i liście betelu. Trzeba, by mu wskazała stosowność okazania
zręczności w sztukach związanych z miłowaniem albo w masażu ciała i głowy. Niechaj też
snuje opowieści zgodne z nastrojem duszy tego, o czyje względy się stara. A i te dla
dziewczęcia charakterystyczne wobec mężczyzny zachowania niechaj, jako się rzekło,
praktykuje. [40]
Nawet bliska będąc celu, niechaj sama mężczyzny posiąść nie próbuje. Taka młoda bowiem
niewiasta — powiadają uczeni — los swój pomyślny gubi. [41]
Lecz zaloty mężczyzny — gdy jej odpowiadają — niech przyjmie. [42]
Objęta, niechaj podniecenia nie okaże. Pełne delikatności gesty niechaj tak przyjmuje, jakby
ich nie zauważała. Niechaj sprawi, by twarz jej ucałować mógł siłą jedynie. [43]
A gdy ją błaga, by jego uczucie miłości poznała, niechaj ociągając się onego sekretnego
miejsca dotknie. [44]
Choćby i błagał ją, sama zbytnio obnażać się nie powinna, aż po czas całkowitej pewności.
[45]
Gdy uzna, że rozmiłowany nie porzuci jej, tedy niechaj spiesznie go zaprosi do wyzwolenia
się z chłopięctwa. [46]
Sama zaś, wyzwoliwszy się z dziewictwa, niechaj to wyjawi tym, do których żywi zaufanie.
Oto i postępowanie dziewicy wobec wybranego mężczyzny. [47]
A oto są tu takie strofy:
Niech dziewica na wydaniu
Tylko tego przyjmie względy,
W kim dostrzeże opiekuna,
Przy kim szczęście swoje znajdzie
I kto zgodny, i powolny. [48]
Żą
dzą zysku kierowana,
Cnót nie pomna ni piękności
Ani nawet stosowności,
Niechaj mężem swym uczyni
Tego, kto ma liczne żony. [49]
Lecz dziewica w tym wypadku
Niech dla zysku nie odtrąci
Tego, kto cnotami słynie,
Powolnego, zaradnego,
Co ją z wszystkich sił miłuje,
A kogo uwiodła była
Rozlicznymi sposobami. [50]
Lepszy bowiem ten, kto biedny,
Lecz powolny, a i ten, kto,
Choć bez zalet, niezależny
Niźli wszelkich cnót siedlisko
Wspólne dla swych niewiast wielu. [51]
U bogatych liczne żony
Są zazwyczaj nie besztane.
Wbrew korzyściom materialnym
Nie są pewne swego losu,
Choć na zewnątrz są szczęśliwe. [52]
Prostak, starzec, także taki,
Co w dalekie jeździ kraje,
I kim własna chęć kieruje,
Hipokryta, hazardzista,
Wielożenny, wielodzietny,
Niegodzien jest zespolenia,
Choćby i zabiegał o nie. [53 — 54]
Jeśli wszyscy zalotnicy
Cnoty mają takie same,
Wśród nich wybrać trza jednego,
Tego, w którym najsilniejsze
Namiętności zapłonęły. [55]
Oto lekcja czwarta zatytułowana O tym, co tylko mężczyźnie czynić przystoi trzeciej części,
która zowie się Pouczenia praktyczne o związku z dziewicą w Traktacie o Miłowaniu
chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA PIĄTA
Jeśli trudno o częste intymne schadzki z dziewicą, niechaj tedy mając na względzie
szczęście jej i swoje, posłuży się siostrą mleczną dziewicy, dobrze ją usposobiwszy do siebie.
[1]
Ona znów niby nieznajomą będąc bohaterowi, niechaj przywołując na pomoc cnoty jego,
rozkocha w nim dziewicę. A niechaj wielokrotnie jej opisuje te z nich, które są szczególnie
pożądane. [2]
Jednocześnie niechaj uwydatnia, wniwecz obracając nadzieje dziewicy, wady innych
zalotników oraz ciemnotę ich rodziców, a także chciwość i niestałość powinowatych. [3 - 4]
Przy okazji niechaj przypomni inne dziewice z tej samej kasty, jak na przykład Śakuntalę i
jej podobne, które własnym staraniem zdobywszy mężów radowały się z nimi połączone. [5]
W wielkich rodach widuje się niewiasty udręczone przez rywalki, znienawidzone,
nieszczęśliwe i porzucone. [6]
Nadto niech opisze jej przyszłość bohatera oraz niezmącone szczęście wynikające z jego
namiętności wobec jedynej wybranki. [7-8]
A gdy i w dziewicy zbudzi się namiętność, niechaj w odpowiedni sposób
niebezpieczeństwo, strach i wstyd jej wyperswaduje. [9]
W ten oto sposób wszystkich podstępów posłanki niech użyje. [10]
«Ani się spodziejesz, jak cię bohater ten porwie.» «Oby był twym mężem.» — Taką niechaj
perswazję stosuje. [11]
Kiedy dziewczyna już przekonana i gdy się w odpowiednim znajduje miejscu, niechaj
bohater z domu kapłana święty ogień przyniesie, świętą trawę kuśa rozpostrze, zgodnie z
tradycją ofiarę złoży i trzykroć ogień święty obejdzie. [12]
Potem niechaj o tym matkę i ojca powiadomi. [13]
Prawo ustanowione przez uczonych powiada, że związki zawarte przed świętym ogniem są
nieodwołalne. [14]
Pokalawszy zaś ją, niechaj stopniowo swej rodzinie rzecz całą wyjawi. [15]
I niechaj tak sprawę poprowadzi, by powinowaci dziewicy, starając się zatrzeć niesławę
rodu i obawiając się następstw, sami mu ją oddali. [16]
Potem niechaj jej powinowatych uraduje, obdarzając ich sympatycznymi prezentami i
miłością swoją. [17]
Może także posłużyć się zaślubinami geniuszów. [18]
A gdy dziewczyna nie jest inaczej osiągalna, niechaj skłoni inną niewiastę z tej samej
rodziny, mającą wstęp do tego domu i już mu dawniej przyjazną, a stosownie ukontentowaną.
Razem z nią pod jakimś pretekstem i przy odpowiedniej okazji dziewczynę do siebie
sprowadzi. [19]
Potem niechaj, z domu kapłana święty ogień przyniesie i tak, jak wyżej powiedziano,
postąpi. [20]
W wypadku bliskiego ślubu z innym przez wyliczenie wad upragnionego zięcia niechaj
sprawi, by jej matka poczęła go nienawidzić. [21]
Potem z jej zgodą do sąsiedniego domu w nocy sprowadziwszy naszego bohatera, niechaj z
domu kapłana święty ogień przyniosą i tak, jak wyżej powiedziano, postąpią. [22]
Można także zdobyć na długo sympatię jej brata, swego rówieśnika, rozmiłowanego albo w
miłośnicach, albo w niewiastach należących do innych. Trzeba mu ofiarować trudną do
zdobycia pomoc lub prezenty miłe, by w rezultacie cel swój osiągnąć. [23]
Młodzi ludzie o jednakowym charakterze, przywarach i wieku gotowi są zazwyczaj dla
takiego przyjaciela życie oddać. Dlatego przy jego pomocy niby dla innej sprawy niechaj
dziewicę sprowadzi i we właściwym czasie niechaj postąpi tak, jak wyżej opisano. [24]
Z okazji oktawy księżycowej, pełni księżyca i tym podobnych niechaj mleczna siostra napoi
ją czymś oszałamiającym i pod pretekstem jakiejś własnej sprawy do bohatera w
odpowiednie miejsce przyprowadzi. Tam niechaj on tę, której z powodu upojenia nie wróciła
ś
wiadomość, pokala i dalej tak, jak wyżej opisano, postąpi. [25]
Albo też odprawiwszy mleczną siostrę, niechaj pokala śpiącą i samotną, a pozbawioną
ś
wiadomości, i dalej tak, jak wyżej opisano, postąpi. [26]
Może też porwać dziewicę, jeśli zobaczy, że udaje się ona do innej wsi lub do ogrodu.
Niechaj bohater weźmie sobie wtedy pomocników najlepszych i jej obrońców niechaj
przepędzi i pozabija. Oto i sposoby zawierania małżeństwa. [27]
Mając wzgląd na okoliczność
I na Zacność również bacząc,
Wśród zaślubin dać pierwszeństwo
Trzeba pierwej wymienionym.
Lecz gdy jest to niemożliwe,
Wtedy niechaj w kolejności
Te wybiera zaślubiny,
Które potem wymienione. [28]
Miłość bowiem jest owocem
Nawet związków kojarzonych,
Więc dlatego tak sławione
Są geniuszów zaślubiny,
Najzupełniej przyzwoite,
Choć nie pierwej wymienione. [29]
Ś
lub geniuszów jest uznany
Za najlepszy pośród ślubów,
Szczęścia bowiem jest przyczyną
I kłopotów nie przysparza,
Nie zależy od przetargów
A wypływa z namiętności. [30]
Oto lekcja piąta zatytułowana Sposoby zawierania małżeństw trzeciej części, która zowie
się Pouczenia praktyczne o związku z dziewicą w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego
Watsjajany.
A oto i koniec trzeciej części, która zowie się Pouczenia praktyczne o związku z dziewicą.
CZĘŚĆ CZWARTA
LEKCJA PIERWSZA
Wierna żona, którą mąż głębokim zaufaniem obdarza, jako bóstwo go traktując, powinna
odpowiednio się prowadzić. [1]
Z jego przyzwoleniem niechaj na się troskę o rodzinę przyjmie. [2]
Niechaj dom schludnym uczyni i obejście dobrze wysprząta, niechaj go różnym kwieciem
przystroi, podłogom niechaj połysk nada i to, co serce raduje, w widocznych umieści
miejscach. Dalej, niech rano, w południe i wieczór ofiarę składa i z nabożeństwem dba o
przybytek bogów. [3]
Gonardija powiada, że nie ma niczego takiego, co by bardziej niż to zniewalało serce pana
domu. [4]
Wobec starszych, służby, sióstr męża i ich małżonków niechaj żona się godnie zachowuje.
[5]
W miejscach dobrze wypielonych niechaj każe uczynić grzędy warzyw zielonych. Nadto
niech każe zasadzić kępy trzciny cukrowej, drzewo figowe, krzak musztardowca, pietruszkę,
koper i sadzonki tytoniu. [6]
Także kwiaty, takie jak chryzantemy, jaśmin różowy i biały, słoneczniki, złote amaranty,
jaśmin dziki, drzewo tagar i drzewo nandjawarta o pachnących kwiatach oraz krzewy
chińskiej róży. Nadto rośliny wielokwietne, takie jak kolocynt, usira, a także kwiaty pataliki.
A w altanach, wśród drzew niechaj też poleci uczynić wygodne podesty z ziemi mogące
służyć za łoża. [7]
Pośrodku zaś niechaj wykopać każe studnię, basen lub sadzawkę. [8]
A z jałmużnicami, mniszkami buddyjskimi, ascetkami, kobietami rozwiązłymi, oszustkami,
wróżkami i czarownicami niechaj nie przestaje. [9]
Wiedzieć też winna, co mężowi smakuje, a czego nie lubi, i co zdrowiu służy, a co
niewskazane. [10]
Słysząc na zewnątrz głos zbliżającego się do domu męża, niechaj się ogarnie i mówiąc:
«Czym mu służyć powinnam?» pośród domu czeka. [11]
I odprawiwszy służbę, sama niechaj mu stopy obmyje. [12]
Na osobności niechaj się nie pojawia przed bohaterem nieprzyozdobiona. [13]
Jeśli jest rozrzutny lub bez sensu pieniądze wydaje, niechaj mu dyskretnie uwagę zwróci.
[14]
W uroczystościach weselnych w domu pana młodego czy panny młodej, w składaniu ofiar
wedyjskich, w biesiadach z przyjaciółkami i w odwiedzaniu świątyń niechaj jeno z jego
przyzwoleniem udział bierze. [15]
Rozrywkom zaś wszelkim zgodnie z upodobaniami męża oddawać się powinna. [16]
Kłaść się winna później niż mąż, wstawać wcześniej, a śpiącego nie budzić. [17]
Kuchnia powinna być niedostępna, choć godna obejrzenia. [18]
A gdyby bohater ją dotknął nieodpowiednim zachowaniem, to niechaj mu tego przesadnie
nie wypomina. [19]
Jeśli jednak chce mu swą wzgardę słowami okazać, to niechaj go przydybie albo wśród
przyjaciół, albo w samotności. Lecz niechaj się do czarnej magii nie ucieka. [20]
Nie ma bowiem — twierdzi Gonardija — innej niż ta przyczyny braku zaufania. [21]
Niechaj też wystrzega się w swym zachowaniu złych słów, gniewnych spojrzeń, patrzenia
w inną stronę podczas rozmowy, stania w drzwiach, przeszpiegów, narad w pokojach
niewieścich i długiego przebywania w samotności. [22]
Niechaj też pamięta, że pot, nie czyszczone zęby i brzydkie zapachy stanowią przyczynę
oziębłości. [23]
Strój odpowiedni na spotkanie niech ozdabiają liczne klejnoty i kwiaty. Wonności
przydawać winny olejki eteryczne, a ona sama oszałamiać ma różnymi pachnidłami. [24]
Materia ma być nieobfita, delikatna i gładka, ornamenty stosowane z umiarem, wszystko
niech przepaja zapach perfum, a wonne olejki niechaj nie będą zbyt intensywne. Można
jeszcze dodać inne, białe kwiaty. Oto i strój właściwy rozrywkom. [25]
Ś
lubowanie bohatera lub post jego niechaj z nim dzieli. A. jeśliby ją powstrzymywał, to
niechaj mu się przeciwstawi mówiąc: «W tym wypadku nie należy mnie powstrzymywać.»
[26]
Naczynia gliniane, kosze, przedmioty drewniane, wyroby ze skóry i z metalu w
odpowiednim czasie tanio nabyć należy. [27]
A w domu dobrze ukryte być powinny zapasy soli, oleju, olejków eterycznych, dzbany
pełne pikli i trudne do zdobycia zioła. [28]
W odpowiednim czasie należy też zgromadzić i zasiać nasiona roślin wszystkich, takich jak
rzodkiew, bulwy aluki, szpinak, piołun indyjski, owoc awli, ogórek, bakłażan, arbuz, dynia,
papaja, drzewo śukanasy, groszek, drzewo sandałowe, drzewo podpałkowe, czosnek i cebula.
[29]
Obcym żona nie powinna opowiadać ni o własnym bogactwie, ni o tym, co mąż jej rzekł.
[30]
Niechaj też przewyższa równe sobie kobiety zręcznością, błyskotliwością, sztuką kulinarną,
dumą, a także sposobami dogadzania mężowi. [31 ]
Obliczywszy dochód roczny, niechaj odpowiednio wydatki reguluje. [32]
Z mleka, które nie spożyte pozostało, żona niechaj masło topione przyrządzi. Podobnie
niech postąpi z ziarnem oleistym i melasą cukrową. Z przędzy uczyni nici, a nici użyje do
tkania. Gromadzi sznury i sznurki, liny i korę odpowiednich drzew. Nadzoruje też młockę i
łuskanie.
Dalej, niech dobrze użyje wodę po gotowaniu ryżu, krochmal, plewy, okruchy nyżowe,
sieczkę oraz węgle. Niechaj także wie, ile płacić służbie i jak dbać o nią. Niech troszczy się o
właściwą uprawę roli i hodowlę, a także rozdziela pracę dla bydła pociągowego. Niech
dogląda baranów, kogutów, przepiórek, papug, szpaków, kukułek, pawi, małp i gazeli. I
wreszcie niechaj wie, jak rozdzielić wydatki na każdy dzień. [33]
Znoszone przez męża stare ubrania żona powinna zebrać, a rozmaicie ufarbowane i
wyprane rozdać wypełniającym swe obowiązki służącym, okazując im w ten sposób względy
i poważanie. Można też do innego użyć je celu. [34]
Nadto niech nastawi dzbany wódek i win i ich użytku dogląda, a także nadzoruje każde
kupno i sprzedaż oraz przychody i wydatki. [35]
Przyjaciół bohatera godnie uczcić winna girlandami, balsamem sandałowym i betelem. [36]
Teściom zaś niech służy i będzie im powolną, a nie dyskutuje z nimi. Niechaj rozmawia z
nimi niewiele i niegwałtownie, głośno się nie śmieje, a to, co im miłe lub niemiłe, uznaje za
miłe lub niemiłe sobie. [37]
Niechaj się też niewieście od dobrobytu nie przewróci w głowie i dla służby niechaj
pozostanie łaskawa. [38-39]
Niechaj nic nikomu nie daje bez wiedzy bohatera. [40]
Do żony należy rozdzielanie pracy wśród służby i jej uhonorowanie z okazji świąt. Oto i
zachowanie żony wiernej jedynemu mężowi. [41]
W czasie podróży męża pomyślne tylko nosząc ozdoby, postom religijnym oddana i
oczekująca wieści o nim, niechaj domu dogląda. [42]
Spoczywać w nocy winna u stóp jego matki. A zyskując jej zezwolenie, niechaj dokończy
rozpoczęte dzieła i niechaj się stara zdobyć lub odzyskać upragnione przez bohatera rzeczy.
[43]
Zarówno w normalnych, jak i w szczególnych przedsięwzięciach wydawać winna tyle, ile
konieczne. I niechaj będzie zdecydowana dokończyć to, co mąż rozpoczął. [44]
Swej rodziny nie powinna odwiedzać kiedy indziej, jak tylko z okazji nieszczęścia lub
jakiejś uroczystości. Powinna przebywać tam nie nazbyt długo i w otoczeniu służby swego
bohatera i aż do powrotu nosić tylko strój podróżny. [45]
Posty niechaj praktykuje z przyzwoleniem teściów. Przy pomocy uczciwej i posłusznej
służby niechaj przez godziwy handel dopełnia budżet i, o ile tylko możliwe, ograniczy
wydatki. [46]
A gdy mąż powróci, niechaj pierwszy raz mu się okaże tak, jak ją zastał. Potem niech
bogów uczci, jemu prezenty da i ofiarę złoży. Oto jak się winna zachować żona podczas
nieobecności męża. [47]
A oto i strofy na ten temat:
I ta dobrze urodzona,
I powtórnie zaślubiona,
Miłośnica czy też żona
Bohatera swego ceniąc,
Niech tak właśnie postępuje. [48]
Te kobiety, które zacny
Sposób życia wybierają,
Zacność przecie i Dobrobyt,
Miłowanie i pozycję,
A za męża kawalera
Bez wątpienia osiągają. [49]
Oto lekcja pierwsza zatytułowana Postępowanie żony wiernej jedynemu mężowi czwartej
części, która zowie się Reguły dotyczące żony w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego
Watsjajany.
LEKCJA DRUGA
Cierpienia żony wynikające z posiadania współżon są rezultatem jej oziębłości, złego
charakteru, złego losu, bezpłodności, rodzenia wyłącznie córek, a także niestałości bohatera.
[1]
A zatem niechaj od samego początku stara się te braki przezwyciężyć, okazując mężowi
pełne uwielbienia oddanie, niezłomny charakter i mądrość. W wypadku jednak braku
potomstwa, niechaj sama go do zawarcia powtórnych związków małżeńskich zachęca. [2]
A gdy już stała się jedną z żon, niechaj tedy stosując całą zręczność swoją, stara się zdobyć
pozycję przewagi. [3]
Na nowo poślubioną współżonę niechaj niczym na siostrę spogląda. A na noc niech ją
przygotuje z najwyższym staraniem, tak by to bohater zauważył. Niechaj też nie zwraca
uwagi na jej niechęć lub wyniosłość spowodowaną pomyślnym losem. [4]
A i cierpliwą być powinna, gdy ta wobec bohatera zawini. Uznawszy zaś, że w tej sprawie
tamta sama zadośćuczynić może, niechaj z szacunkiem ją jeno pouczy. [5]
Nadto sekretnie, lecz tak, by mąż mógł się dowiedzieć, niechaj jakieś szczególne swoje
przymioty okaże. [6]
Dzieci nowo poślubionej niech traktuje bez różnicy żadnej, jak swoje. Dla służby nią być
nad wyraz troskliwa. Do przyjaciół zaś męża powinna łaskawie się odnosić. Własnego
natomiast krewieństwa nie trzeba nadmiernym obdarzać szacunkiem, podczas gdy krewnych
współżony w wielkim trzeba mieć poważaniu. [7]
Będąc jedną wśród wielu żon, niechaj się sprzymierzy z tą, która jej bezpośrednio ustępuje
w starszeństwie. [8]
Tedy dolewając oliwy do ognia, niechaj poróżni tę, która dawniej była szczęsną wybranką
bohatera, z tą, którą teraz on bardziej faworyzuje. [9]
Potem niechaj tamtej współczucie okaże, sama przeciw niej nie występując niechaj sprawi,
by pozostałe żony razem zniesławiały tę, którą bohater bardziej faworyzuje. [10]
A skłóconej z bohaterem i szukającej u niej oparcia, niechaj doda ducha. [11]
I tak niechaj konflikt pogłębia. [12]
Znalazłszy zaś kłótnię zbyt słabą, niechaj ją osobiście roznieci. [13]
Jeśli jednak zauważy, że po tym wszystkim bohater ciągle tamtą adoruje, niechaj sama
czyni wysiłki, by ich pogodzić. [14]
Oto i postępowanie starszej współżony. [15]
Młodsza współżona niechaj starszą niby matkę traktuje. [16]
I niechaj nawet tego, co od własnej rodziny dostała, bez jej wiedzy nie używa, a wszystkie
swoje sprawy jej powierzy — nawet noc z mężem niechaj spędza z jej przyzwoleniem. [17-
19]
Tego, co od niej słyszała, niechaj nikomu nie powiada. [20]
Na jej dzieci niechaj łaskawiej niż na swoje spogląda. [21]
Mężowi natomiast niech sekretnie dogadza, swego cierpienia zrodzonego przez wrogość
współżon mu nie wyjawiając. [22-23]
Atoli niech w tajemnicy szczególnego wymaga od niego uwielbienia. [24]
Niechaj mu powie, że tylko dzięki jego zbawiennemu darowi żyje. [25]
Niechaj wokoło tego nie rozpowiada przez chełpliwość lub w gniewie, bo ta, która zdradza
sekrety, jeno pogardę męża zyska. [26-27]
Gonardija jeszcze dodaje, że młodsza współżona, obawiając się starszej, winna pragnąć, by
mąż skrycie oddawał jej hołdy. [28]
Niechaj też współczucie ma dla nieszczęsnej i bezdzietnej starszej współżony i niech ją dla
niej w bohaterze obudzi. [29]
Tak odniósłszy nad nią zwycięstwo, niechaj jak jedyna żona postępuje. Oto i postępowanie
młodszej współżony. [30]
Jeśli wdowa, co dzięki podatności zmysłów swoich dręczona jest pożądaniem, zdobędzie
ponownie pełnego cnót i używającego życia męża, to zowią ją niewiastą powtórnie zamężną.
[31]
Zwolennicy Pańćali, syna Babhru, natomiast utrzymują, że to taka niewiasta, która od
swego męża z własnej woli odchodzi, mówiąc w dodatku: «jest ci on bez cnót żadnych» — i
innego niż ten pragnąc, innego zaiste zdobywa ta, która za swym szczęściem goni. [32-33]
Według Gonardiji zaś charakteryzuje ją szukanie pełni szczęścia w przymiotach sfery
zmysłowej. [34]
Watsjajana wreszcie utrzymuje, że to ta, która postępuje zgodnie z życzeniami własnego
serca. [35]
Ona też niechaj od swego bohatera żąda poczynań, które by zapewniły jej i jej
powinowatym pokrycie wydatków na wino, na utrzymanie ogrodu, na jałmużnę, dla
uhonorowania przyjaciół i na tym podobne cele. [36]
Może także z własnych czerpać zasobów, klejnoty nosząc jego lub swoje. [37]
Cokolwiek jednak z miłości się ofiarowuje, wobec tego nie obowiązują żadne reguły. [38]
Jeśli opuszcza z własnej woli jego dom, niechaj wyjąwszy to, co z miłości dano, inne przez
bohatera ofiarowane przedmioty zwróci. Jeśli jednak ją oddalono, to niechaj nic nie zwraca.
[39]
Domem jego bowiem rządzić powinna niczym władczyni. [40]
Wobec kobiet z jego rodu niechaj miłość żywi. [41]
Służbę uprzejmością darzy i zawsze uśmiechem przyjaciół wita. W sztukach niechaj
zręczna będzie, a wiedzieć więcej niż inni powinna. [42]
W wypadku kłótni niechaj sama osobiście bohatera zbeszta. [43]
A w skrytości i w odpowiedniej porze niechaj sześćdziesiąt cztery sztuki miłowania
uprawia. Współżonom niechaj sama usłuży, ich dzieci niechaj klejnotami obdarzy i wobec
nich jak pan domu się zachowuje, z szacunkiem je przyozdabia i stroi. Służbie i przyjaciołom
niechaj darów nie skąpi i upodobanie żywi do biesiad, zgromadzeń, pikników i zabaw. Oto i
postępowanie niewiasty powtórnie poślubionej. [44]
Nieszczęsna, dręczona przez współżony niechaj wśród nich w tej szuka oparcia, która
najbardziej mężowi dogadza. I niechaj znajomość sztuk przystojnych okaże, zły los bowiem
ją sekretnych pozbawił. [45]
Wobec potomstwa swego bohatera niechaj na się obowiązki niańki przyjmie. [46]
Jego przyjaciół zaś niechaj pozyska i przy ich pomocy swoje oddanie udowodni. [47]
Niechaj w czynach zacnych, ślubach i postach przykładem świeci. [48]
Służbę, niechaj uprzejmością darzy, a o sobie samej zbyt wiele nie myśli. [49]
W łożu niechaj w zgodzie z upodobaniami bohatera własną namiętność obudzi, a nie
strofuje go i wstydu niepotrzebnego nie okazuje. [50-51]
Jeśli z którąś z innych żon jest skłócony, niechaj starą się ich pogodzić. [52]
Gdy on skrycie pożąda jakiejś kobiety, niechaj mu z nią spotkanie ułatwi, a wszystko
ukryje. [53]
Iw ogóle .niechaj postępuje zgodnie z wyobrażeniami swego męża o wierności małżeńskiej
i o uczciwości. Oto i postępowanie kobiety nieszczęsnej. [54]
Powyższe reguły określają także zachowanie mieszkanek śróddomia królewskiego. [55]
Nadto niech garderobiane lub pokojowe zawiadamiają króla, że oto królowe przesyłają mu
girlandy, balsamy i szaty. [56]
Przyjąwszy je, król niechaj w rewanżu własną szatę, którą był nosił dnia poprzedniego, im
ofiaruje. [57]
A po południu wytwornie przyodziany niechaj wszystkie wielce strojne mieszkanki
ś
róddomia wraz odwiedzi. [58]
Postępowanie wobec nich winno pozostawać w zgodzie z chwilą, tytułem, stanowiskiem i
należnym szacunkiem. Rozmawiać z nimi trzeba wesoło. [59]
Potem niechaj król odwiedzi niewiasty powtórnie .poślubione, dalej miłośnice należące do
ś
róddomia i aktorki. [60-61]
Przebywać one mają w miejscach dla nich przeznaczonych. [62]
Strażniczki sypialni królewskiej wraz z dwórkami mieszkanki śróddomia mającej właśnie
spędzić noc z królem — to znaczy i tej, która ostatnio noc spędziła, i tej, która jest właśnie w
odpowiedniej do tego dyspozycji — niechaj przyniosą królowi, kiedy wstanie z
popołudniowej drzemki, sygnety i balsamy przesłane przez tamte dwie oraz poinformują go o
dyspozycji ich i gotowości do spędzenia z nim nocy. [63]
Tedy oby tej przykazano gotować stroje i komnatę, której król dary przyjmie. [64]
Z okazji świąt i widowisk muzycznych niechaj odpowiednio, z należnym każdej z nich
poważaniem, uhonoruje je winem. [65]
Mieszkanki śróddomia nie opuszczają go, a kobiety z zewnątrz wchodu tam nie mają.
Inaczej jednak bywa z tymi, których prawość jest oczywista. Obowiązków trudnych jednak
na nie nakładać nie należy. Oto i reguły dotyczące śróddomia królów. [66]
A na ten temat są takie strofy:
Jeśli pojmie Liczne żony,
Niech jednako je traktuje,
Ni gardzi spośród nich żadną,
Ni przewinę jej daruje. [67]
Nadto innym niech nie prawi
O igrach miłosnych żadnej
Ni jej ciała ułomnościach,
Ani o tym, co osiągnął,
Zaufanie jej zyskując. [68]
Niech kobietom na się wpływać
Ani trochę nie zezwala,
Gdy powodem jest współżona.
Kiedy się poskarżą jednak,
Niech tej właśnie, która skarży,
Przyda wszystkie tamtej winy. [69]
Niech w sekrecie jednej ufa,
Inną wobec wszystkich wielbi,
A znów inną niech szanuje—
Oto jak kobiety trzeba
Rozmiłować całkiem w sobie. [70]
Niech też każdą rozmiłuje
Przez spacery po ogrodzie
Oraz zmysłom dogadzanie
I przez dary różnorakie,
Takoż krewnych jej uczczenie,
Nadto skryte miłowanie. [71]
A zaś taka znowu młódka,
Co swój gniew okiełznać zdoła
I z nauką żyjąc w zgodzie
Jako trzeba postępuje,
Wnet nad mężem zapanuje
I nad swymi współżonami
Niechybnie zatriumfuje. [72]
Oto lekcja druga zatytułowana Postępowanie starszej i młodszej współżony, niewiasty
powtórnie poślubionej, niewiasty nieszczęsnej, reguły dotyczące śróddomia królów i
postępowanie męża wobec licznych żon czwartej części, która zowie się Reguły dotyczące
żony w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
A oto koniec czwartej części, która zowie się Reguły dotyczące żony.
CZĘŚĆ PIĄTA
LEKCJA PIERWSZA
Przyczyny zbliżania się z niewiastami należącymi do innych zostały już omówione. [1]
Zważyć nadto należy możliwości zdobycia u nich powodzenia lub też braku takich
możliwości, dalej — czy nadają się one do zespolenia, rozważyć też trzeba przyszłe
konsekwencje poczynając od sposobów utrzymania. [2]
Jeśli bohater postrzeże, iż miłość jego wzrasta przechodząc przez wszystkie fazy z dnia na
dzień, niechaj tedy, ratując własne ciało od śmierci, zbliży się nawet z niewiastą należącą do
innego. [3]
Dziesięć jest faz miłości, a cechy ich są następujące: miłość oka, skłonność serca,
pobudzenie wyobraźni, bezsenność, wycieńczenie, obojętność wobec świata, zanik wstydu,
szaleństwo, omdlenie i śmierć. [4-5]
Według uczonych, cnotę młodych niewiast, ich prawość, czystość, uległość i gwałtowność
namiętności należy określać podług ich wyglądu i podług znaków szczególnych ich ciała. [6]
Watsjajana jest jednak zdania, że skłonność niewiast należy określać na podstawie
odruchów i wyrazu twarzy. Wygląd bowiem i znaki szczególne ciała są wynikiem
folgowania namiętnościom. [7]
Gonikaputra utrzymuje, że choć niewiasta miłuje każdego wspaniałego mężczyznę i
podobnie mężczyzna niewiastę, to dla takich lub innych względów nie zawsze dają temu
zewnętrzny wyraz. [8]
W tym względzie niewiasta nieco się różni od mężczyzny. [9]
Nie zwraca ona uwagi na Zacność czy Niecność, tylko po prostu miłuje. Lecz i nie
przyzywa mężczyzny, jeśli co innego ma na celu. [10]
Gdy zaś mężczyzna ją skłania, to nawet pragnąc go, dzięki swej naturze wzgardą go
obdarza. [11]
Dopiero u wielokrotnie skłanianej powodzenie się osiąga. [12]
Mężczyzna natomiast dając pozór na Zacność i obyczaj właściwy szlachetnie urodzonym,
nawet gdy go któraś pragnie, odwraca się, jeśli tak trzeba. [13]
U męża o takim nastawieniu, choćby i skłanianego, powodzenia się nie osiągnie. [14]
Mężczyzna znów często bez powodu stara się skłonić niewiastę, a tej, którą skłaniać należy,
nie skłania. Gdy zaś powodzenie osiągnie, wtedy obojętnieje. [15].
Nie szanuje się bowiem łatwej niewiasty, a pragnie trudnej — oto powszechna reguła. [16]
Przyczyny odmowy ze strony niewiasty mogą być następujące: [17]
umiłowanie męża, [18]
wzgląd na dzieci, [19]
przekroczony odpowiedni wiek, [20]
ż
ałoba, [21]
nierozstawanie się z mężem, [22]
gniew płynący z przekonania, że oto zamyśla się ją poniżyć, [23]
wykluczenie możliwości ze względu na jej nieprawdopodobieństwo, [24]
niepewność wypływająca z obawy, że on odejdzie i że gdzie indziej myśl jego odbiegnie,
[25]
niepokój o dyskrecję z jego strony, [26]
przekonanie, że on przyjaciołom swoje uczucia wyjawia i wzgląd na nich mając postępuje,
[27]
podejrzenie, że to tylko pozorne zaloty, [28]
obawa, że jest dla niej zbyt wspaniały, [29]
jeśli jest «łanią», to obawa, że zbyt wobec niej będzie gwałtowny i za potężny dla niej, [30]
zakłopotanie, że to mieszczanin i uczony w sztukach wielu, [31]
wstyd uczynienia kochankiem tego, kogo traktowała jak przyjaciela, [32]
wzgarda, bo nieobyczajny, [33]
brak szacunku dla godnego pogardy, [34]
lekceważenie nie rozumiejącego dawanych mu znaków, [35]
jeśli to «słonica», bać się może, że on jest «zającem» o małej namiętności, [36]
troska, iżby mu się co złego przez nią nie przydarzyło, [37]
zniechęcenie mające swe źródło w świadomości własnych niedostatków, [38]
obawa, że jeśli się wszystko wyda, to swojacy ją odtrącą, [39]
brak szacunku, bo zalotnik stary, [40]
podejrzenie, że mąż się nim posłużył, by poddać ją próbie, [41]
oraz wzgląd na Zacność. [42]
Spośród tych przyczyn bohater niechaj przede wszystkim tę usunie, którą we własnej
dostrzeże osobie. [43]
Te zaś, które ze szlachetności jej wypływają, niechaj rosnącą namiętnością usunie. [44]
Te znów, które wypływają z bezsilności, niechaj oddali wskazując środki zaradcze. [45]
A dalej te, które są związane ze czcią, jaką dlań żywi, niechaj za pomocą zażyłości oddali.
[46]
Z kolei te, które wypływają ze wzgardy, niechaj posługując się dumą i mądrością, usunie.
[47]
Tymczasem przyczynom wynikającym z obawy zasłużenia na wzgardę niechaj uniżonym
uwielbieniem przeciwdziała. [48]
Wreszcie te, które strach wywołuje, niech jej ducha dodając zniweczy. [49]
A oto mężczyźni, którym się zazwyczaj z niewiastami wiedzie: znawca sztuki miłowania,
zręczny gawędziarz, poufały od dzieciństwa, w pełni sił młodzieńczych, obdarzony
zaufaniem w trakcie zabaw i tym podobnego działania, wypełniający życzenia, godnie
rozmawiający, czyniący to, co miłe, ten, który już pierwej przyszedł do niej jako poseł
innego, mąż głębokiej wiedzy, ten, kogo pragnie znakomita kobieta, związany tajemnie z
przyjaciółką, słynący z piękności, taki, co razem dorastał, sąsiad skłonny do miłowania,
podobny do niego sługa, narzeczony siostry mlecznej, nowo pozyskany w rodzinie zięć,
człowiek szczodry lubiący widowiska i pikniki, ten, co niby buhaj ma niezawodną męskość,
odważny, bohaterski, ten, kto męża przewyższa pod względem wiedzy, piękności, cnót i
dostarczania rozkoszy, oraz ten o wielce godnym stroju i zachowaniu. [50]
A on podobnie jak na swoją podatność baczy, niechaj i u niewiasty ją pozna. [51]
A oto niewiasty zdobywane bez wysiłku, to znaczy za pomocą zwykłego w takich
wypadkach skłaniania: wyczekująca w drzwiach, wyglądająca z domu na królewski trakt,
uczęszczającą na biesiady w domu młodego sąsiada, przyglądającą się uporczywie,
spoglądająca — gdy obserwowana — spod oka, uczyniona współżoną bez powodu,
nienawidząca męża lub przez niego znienawidzona, nie kontrolowana, bezdzietna, [52]
zbyt długo przebywającą w domu rodzinnym, taka, która straciła potomstwo, biorąca udział
w biesiadach, zakochana, żona aktora, owdowiała w dzieciństwie, uboga, lecz pożądająca
wiele, żona najstarszego brata, która ma wielu szwagrów, dobrze o sobie, a źle o mężu
mniemająca, uważająca siebie za utalentowaną i rozdrażniona głupotą męża, a także każda
inna niewiasta dzięki brakowi rozeznania połączonemu z pożądaniem. [53]
Dalej ta, o którą zabiegał, gdy jeszcze panną była, wtedy nie pozyskana, a teraz znów
skłaniana, niewiasta, o podobnej inteligencji, charakterze, mądrości, majątku i
przyzwyczajeniach, ta, którą natura sama uczyniła jego popleczniczką, niewinnie
znieważona, poniżana przez równie piękne jak ona, ta, której mąż podróżuje, a także żony
zazdrośników, brudasów, pedantów, słabeuszów, niezdecydowanych, niemęskich, garbusów,
karłów, szpetnych, jubilerów, prostaków, brzydko woniejących, chorych i starych. [54]
A oto i dwie strofy na ten temat:
Naturalne pożądanie
Stałe będzie, niewzruszone,
Kiedy czyn mu mocy przyda,
A myśl siłą pokieruje. [55]
Ten mężczyzna, co rozpozna
Najpierw własne możliwości,
A u kobiet znak skłonności,
Przyczyny zaś oziębłości,
Kto usunie, ten wśród niewiast
Triumfował zawsze będzie. [56]
Oto lekcja pierwsza zatytułowana Opisanie charakteru niewiasty i mężczyzny, przyczyny
odmowy, o mężczyznach mających powodzenie u niewiast i o niewiastach zdobywanych bez
wysiłku piątej części, która zowie się Reguły postępowania z niewiastami należącymi do
innych w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA DRUGA
Uczeni powiadają, że jeśli dziewczynę własnym staraniem ująć można, to posłanką nie
trzeba się posługiwać. Lecz ponieważ uczucia niewiast należących do innych są trudne do
określenia, dlatego też zdobywa się je za pośrednictwem posłanki — nie zaś samemu. [1]
Według Watsjajany wszędzie tam, gdzie to możliwe, lepiej jednak osobiście działać.
Jedynie w wypadkach, gdy jest to trudne, wtedy posłanki używać. [2]
Panuje ogólne przekonanie, że niewiasty, które pierwszy raz zbierają się na odwagę i z
którymi łatwo o rozmowę, powinny być osobiście skłaniane. W innych wypadkach należy się
posługiwać posłanką. [3]
Tedy więc ten, kto sam skłania, niechaj wprzódy znajomość nawiąże. [4]
Spotkać się z tą, o którą zabiega, może przypadkowo lub spotkanie takie sprowokować. [5]
Do spotkania przypadkowego dochodzi w pobliżu własnego domu, a do sprowokowanego
w pobliżu domu przyjaciela, powinowatego, dostojnika lub lekarza albo też w drodze na
zaślubiny, na uroczystość odprawiania ofiary, na obchody świąteczne lub żałobne czy też do
ogrodu. [6]
A kiedy już ją bohater zoczy, niechaj oka z niej nie spuszcza, zarazem włosy poprawia,
paznokciami ciało swoje znaczy, naszyjnikami podzwania i dolną wargę zębami przygryza,
te same demonstracje, gdy ona nań spogląda, wraz z przyjaciółmi czyniąc. Również
opowieści składać należy, co to niby innej dotyczą, lecz się naprawdę do niej odnoszą.
Dobrze jest też okazać szeroki gest i chęć używania życia. Niechaj on głowę skłoni na łono
przyjaciela i przeciąga się, ziewa, a oko robi do niej, sam półgłosem mówi, a słów jej słucha.
Mając ją na uwadze oby dwuznaczne opowieści składał z dzieckiem lub z jaką inną osobą.
Trzeba też swoje w związku z nią pragnienie i cierpienie pod jakimś tam pozorem
wypowiedzieć i myśląc o niej dziecię ucałować, objąć i z ust do ust betel mu podać, a palcem
wskazującym policzka dotykać. Wszystko to jak się godzi i wtedy gdy trzeba, należy
zastosować. [7]
Niechaj też jej własne dziecię pieści, zabawki mu daje i przechowuje je dla niego. Dzięki
tak powstałej bliskości rozmowę wszcząć może. Niechaj też mile go usposobiwszy ma
sprawy z tym człowiekiem, który z nią rozmawiać może. Bacząc na nią niech swoje wyjścia i
powroty ustala. A gdy ona go słyszy, niechaj o Traktacie o Miłowaniu rozprawia tak, jakby
jej nie postrzegał. [8]
Kiedy tak znajomość ugruntuje, niechaj jej coś powierzy na dłużej i coś jeszcze na krótsze
pozostawi przechowanie. Niech też z tego codziennie, jak się chwila nadarzy, część jedną
odbiera — mogą to być pachnidła i orzechy betelu. [9]
Potem niech ją zaprosi na intymną biesiadę na osobności z własnymi żonami. [10]
Wszystko to oby przedsiębrał, by stale ją oglądać i wzbudzić w niej zaufanie. [11]
A jeśli ona znajduje upodobanie w dziełach złotników, jubilerów, szlifierzy klejnotów i
farbiarzy barwiących ultramaryną i szafranem, niechaj on się tedy stara od tych
rękodzielników zdobyć dla niej, czego pragnie. [12]
Zajęty tymi sprawami, nawet przez ludzi widziany, długo z nią razem przebywać może.
[13]
Nim te sprawy zakończy, niech zaraz innych podobnych przedsięwzięć szuka. [14]
Jeśliby znów zapragnęła jakiego czynu, przedmiotu lub umiejętności, niechaj on okaże, iż
wie, jak tego dokonać, skąd wziąć i jak się tym posługiwać. [15]
Winien też prowadzić z nią i z jej otoczeniem dysputy o dawnych zwyczajach, o
przypadkach ludzkich i o zaletach różnych przedmiotów. [16]
Niech z tej okazji będą ustalone fanty i przy zabawie w pytania i odpowiedzi niechaj jej te
fanty powierzy. [17]
Kiedy ona w dyspucie go zaatakuje, niechaj woła: «Znakomicie!»
Oto i przyczyny powstawania zażyłości. [18]
Gdy już z niewiastą zawarł znajomość i ocenił jej odruchy i wyraz jej twarzy, niechaj u
dziewicy właściwymi sposobami o miłowanie zabiega. Zabiegi te są zazwyczaj dyskretne,
dziewice bowiem nie są zwyczajne jeszcze zespolenia. Wobec innych niewiast jednak można
je stosować otwarcie, ponieważ poznały już one zespolenie. [19]
Niech więc pośród wzajemnego dogadzania sobie on używa przedmiotów należących do
tej, której wygląd nie budzi wątpliwości i która wespół z nim czując pozbyła się obaw. [20]
Niechaj wśród tych przedmiotów będzie jakie nadzwyczajne pachnidło, szal muślinowy,
kwiat lub pierścień. A pragnąc iść na biesiadę wraz z tą, która z jego ręki przyjęła była betel,
niechaj ją błaga o kwiat zdobiący jej włosy. [21]
A jeśli pragnie ona nadzwyczajnego pachnidła, to niech jej da, naznaczywszy je wprzód
swymi zębami lub paznokciami. [22]
Wspomagany coraz liczniejszymi takimi zabiegami, niechaj jej obawę oddali. [23]
Potem kolej, by na osobność się udać, tam ją obłapić, ucałować, betel podać. A gdy się
skończą obdarowywać, niech różne przedmioty między sobą wymienią i wreszcie niechaj on
jej onego sekretnego miejsca dotyka. Oto i zabiegi zwane skłaniającymi. [24]
Zabiegając o jedną, niechaj równocześnie o inną zabiegać nie próbuje. [25]
A gdyby tam była jaka starucha, której nieobce to, co zmysłowe, to niechaj ją miłymi
upominkami dobrze usposobi. [26]
Są tu takie dwie strofy:
Nie gdzie indziej, a tam waśnie,
Gdzie mąż widział już był schadzkę,
Niech bohater nie zapragnie
jakiejkolwiek białogłowy,
Choćby o nią łatwo było. [27]
Mądry, co to ufa sobie,
Niech nie myśli o niewiaście,
Która wątpi, jest strzeżona,
Boi się lub ma teściową. [28]
Oto lekcja druga zatytułowana O sposobach zawierania znajomości i podejmowania
wysiłków aż do skutku piątej części, która zowie się Reguły postępowania z niewiastami
należącymi do innych w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA TRZECIA
Skłaniający niewiastę niechaj jej skłonności zbada. Tym, samym i uczucie zbadane będzie i
niechaj wtedy różne sposoby skłaniania stosuje. [1]
Jeśli jednak ona swoich myśli nie zdradza, to niechaj ją tedy przy pomocy posłanki
zdobywa. [2]
A gdy zalotów jego nie przyjąwszy, ponownie spotkać się z nim będzie rada, to oby
wiedziały że jest w rozterce, i niechaj wtedy stopniowo ją zdobywa. [3]
Gdy zaś zalotów jego nie przyjąwszy, pokazuje się wystrojona ze szczególną elegancją —
oby uznał ją za godną wzięcia siłą i skłaniał w samotności. [4]
Jeśli zaś ostoi się licznym skłanianiom i nie ulega, to jest to niewiasta, którejś samo
wystarczy skłanianie. Taką zdobędziesz, znajomość z nią pogłębiwszy. [5]
Wszystko to dzieje się z powodu niestałości serca i umysłu rodu ludzkiego. [6]
Bywa też tak, że ponieważ siebie i jego szanuje, nawet skłoniona unika go i z nim się nie
zespala, lecz stanowczo nie odmawia. Taką kobietę zdobywa się dzięki najintymniejszej
znajomości i z trudem. Można też ją zdobyć przy pomocy znającej istotę spraw posłanki. [7]
Natomiast jeśli skłaniana szorstko odpowiada, tedy wzgardy jest godna. [8]
Jednak tę, która szorstko go potraktowawszy, w namiętności połączyć się pragnie, należy
zdobywać. [9]
Niewiasta w rozterce znosi dla jakiejś przyczyny pieszczotę, lecz tak jakby jej nie
zauważała. Taką zdobywa się nieprzerwanym wysiłkiem i cierpliwością. [10]
Gdy obok spoczywają, niechaj na niej dłoń położy jak gdyby we śnie. Ona wtedy niby śpiąc
ją odtrąci. Jeśli jednak czuwa, a dłoń jego odtrąci, to znaczy że powtórzenia tej swawoli
pragnie. [11]
Tym samym opisane też zostało na jej nogę nogi położenie. [12]
A gdy to się powiedzie, niechaj znów niby przez sen obejmowania próbuje. [13]
Jeśli ona tego nie ścierpi i wstanie, a drugiego dnia jak gdyby nigdy nic się zachowa, niech
tedy on wie, że ona pragnie skłaniania. Gdyby jej jednak nie spotkał, to niechaj przy pomocy
posłanki dalej ją zdobywa. [14]
Kiedy dawno nie widziana swobodnie całkiem się z nim spotyka, ta przyjaźnie nastrojona i
zdradzająca wyrazem twarzy i zachowaniem swoje nastawienie powinna być skłaniana. [15]
Choć nie skłaniana, wyrazem twarzy i zachowaniem zdradza swoją skłonność. Ukazuje się
na osobności. Z dreszczem i niewyraźnie mówi. Kropelki potu pojawiają się na jej dłoniach,
stopach, palcach i twarzy. Ofiarowuje się także masować głowę i uda bohatera. [16]
Udręczona, gdy masuje, jedną ręką to czyni, a drugim ramieniem pieszczotę odczuwać mu
daje i obejmuje go cała zmieszana [17]
Albo snem omroczona spoczywa dotknąwszy ud jego i ramion lub też czoło swoje na udzie
mu wspiera. A poproszona o masowanie miejsca, skąd uda swój początek biorą, nie
protestuje i jedną dłoń tam pozostawia, by ją w końcu wycofać, gdy on zbyt mocno ją udami
ś
ciska. [18]
Tak oto pojąwszy zaloty bohatera znów na drugi dzień przybywa, by mu masaż zrobić. [19]
Zanadto sobie nie pozwala, lecz też nie porzuca bohatera. [20]
Na osobności bez skrępowania uczucia okazuje. W miejscu zaś innym niż ukryte —
najdyskretniej. [21]
Jeśli taka niewiasta — godna, by się nią rozkoszował ten, kto przy niej będąc jej usługuje
— choć przyzywana, nie reaguje, wtedy zdobyć ją trzeba s przy pomocy znającej istotę
rzeczy posłanki. [22]
I nigdy nie należy porzucać myśli o niewieście, z którą nas rozłąka rozdziela. Oto i badanie
uczuć niewiasty. [23]
A oto i strofy na ten temat:
Wpierw znajomość zawrzeć trzeba,
Potem zacząć perswadować.
Wśród perswazji niechaj wzajem
Znaki uczuć rozpoznają. [24]
Gdy w niewiasty odpowiedziach
Dojrzy znaków tych przyjęcie,
Wtedy bojaźń porzuciwszy,
Niechaj skłania ją mężczyzna. [25]
Bo niewiasta, która pierwej
Własne czucia okazała
Poprzez wyraz swego lica,
W czas pierwszego już spotkania
Bywa snadnie zniewalana. [26]
Tę, co jasną da odpowiedź,
Gdy jej znak nieśmiało dano,
W okamgnieniu można zdobyć,
Wiedząc, że rozkoszy pragnie. [27]
Oto tutaj wyłożone
Są metody subtelniejsze
Wobec niewiast bez przywary
I nieśmiałych, i ostrożnych.
Bo kobiety odpowiednio
Powolnymi czynić trzeba. [28]
Oto lekcja trzecia zatytułowana Badanie uczuć niewiasty piątej części, która zowie się
Reguły postępowania z niewiastami należącymi do innych w Traktacie o Miłowaniu
chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA CZWARTA
Do tej, która gestami i wyrazem twarzy zdradziła swoją skłonność, lecz rzadko bywa
oglądana i nie jest dawną znajomą, niechaj się mężczyzna przy pomocy posłanki zbliży. [1]
Ta, odpowiednio postępując, zaskarbi sobie jej łaski, a podstępnymi opowieściami,
stosowaniem specyfików szczęście przynoszących, opowiadaniami o przypadkach ludzkich,
opowiadaniami poetyckimi, opowiadaniami o żonach innych mężczyzn oraz pochwałami na
temat jej piękności, wiedzy, zręczności i charakteru, obudzi w niej namiętność. [2]
Mówiąc zaś: «Skąd tobie, takiej wspaniałej, taki się trafił mąż? » — niechaj sprawi, by ją
poczucie krzywdy przejęło. [3]
Nadto niechaj powiada: «Przecież on nawet twoim, o szczęsna, niegodzien być
niewolnikiem!» [4]
Niechaj też przy niej opowiada o jego oziębłości, zazdrości, ,podłości, niewdzięczności,
słabowitości, skąpstwie, niestałości i innych ukrytych wadach. A w wypadku gdyby był
porządnym człowiekiem, niechaj z tym większą przesadą tak mówi. [5]
Kiedy zauważy, która wada szczególnie niewiastę denerwuje, niech za jej pomocą ją
atakuje. [6]
W wypadku gdy niewiasta jest «gazelą», nie będzie jednak wadą to, że mąż jest «zającem».
[7]
Tym samym omówiono wypadek «klaczy» i «słonicy». [8]
Gonikaputra utrzymuje, że do bohaterki, która pierwszy raz zbiera się na odwagę, oraz do
tej, co ma delikatne uczucia, zbliżać, się należy przez posłankę cieszącą się jej zaufaniem. [9]
Niech tedy ona opowiada o postępowaniu bohatera, o jego zgodności i o jego tęsknotach.
[10]
A gdy jej wierność się zachwieje, wtedy jak się godzi niechaj o kształcie zamierzenia w
następujący sposób powie: «Posłuchaj czegoś niezwykłego, o szczęsna, zaiste ten oto
bohater, takiego to a takiego rodu, ujrzawszy ciebie, z miłości oszalał. Jest ci on delikatnej
natury i pierwej fen asceta nigdy nie cierpiał. Czyż zniesiesz śmierć jego?» Tak oto niechaj
odmaluje sytuację. [11-12]
A powodzenie osiągnąwszy, na drugi zaś dzień w jej mowie, obliczu i wzroku radość
dojrzawszy, niechaj znów swoją opowieść zacznie. [13]
Niech tedy zasłuchanej opowie o Ahalji, o Śakuntali, o Awimarace i o innych podobnych, a
w tym miejscu stosownych wydarzeniach w świecie. [14]
Niech też opisze męskość bohatera, znajomość sześćdziesięciu czterech sztuk miłowania
oraz jego pomyślny los, a dalej chwałę jego i sekretne zespolenia rzeczywiste lub takie, które
się nigdy nie zdarzyły. [15]
I cały czas niechaj jej zachowanie obserwuje, zważając, czy spogląda z uśmiechem i
podtrzymuje rozmowę? [16-17]
Czy prosi, by posłanka usiadła? [18]
Czy ją pyta o to, gdzie siedziała, gdzie spała, gdzie się pożywiała, czego pragnęła i co
robiła? [19]
Czy spotyka się z nią w samotności? [20]
Czy sama zaczyna opowieść? [21]
Czy w zamyśleniu wzdycha i ziewa? [22]
Czy ofiarowuje coś, co się z namiętności daje? [23]
Czy pamięta o niej w czasie uroczystości odprawiania ofiary i w czasie świąt? [24]
Czy jej odejść pozwala, do powtórnego przyjścia ją wprzódy zniewoliwszy? [25]
Czy też w te słowa do niej rzecze: «Ty, tak godnie mówiąca, cóż tak niepięknie się do mnie
zwracasz?» [26]
Czy gani bohatera za jego przebiegłość i zmienność? [27]
Czy pragnie, by posłanka wspominała dawniejsze z nim spotkania i rozmowy, o których
sama mówić nie chce? [28]
Czy słysząc o pragnieniach bohatera niby z pogardą się śmieje, ale też i nie zaprzecza? [29]
Niewiastę, która takie okazała zaufanie, niechaj wspomnieniami o bohaterze niby uściskami
otoczy. [30]
A jeśli się jeszcze z nim nie poznała, niechaj ją zachęci opowiadaniami miłosnymi [31]
Ś
wetaketu, syn Uddalaki, utrzymuje, ze nieznajomi oraz tacy, którzy wzajem nie
obserwowali swego zachowania, nie mają co posługiwać się posłanką. [32]
Zwolennicy Pańćali, syna Babhru, natomiast twierdzą, że nawet nieznajomi, ale tacy,
których zachowanie odpowiada sobie wzajemnie, powinni posługiwać, się posłanką. [33]
Gonikaputra zaś powiada, że tacy, którzy się znają, lecz ich zachowanie wzajem sobie nie
odpowiada, też powinni posługiwać się posłanką. [34]
W tym względzie Watsjajana utrzymuje, że nawet tacy, którzy ani się nie znają, ani wzajem
nie obserwowali swego zachowania zdradzającego wewnętrzną skłonność, w zależności ód
zaufania, jakim darzą posłankę, powinni korzystać z jej usług. [35]
Gdy niewiasty są takie, jak wyżej opisano, niechaj je raduje widok rozkosznych prezentów,
jak betel, balsam, girlanda, pierścień lub szata przez bohatera przysłana. [36]
Na przedmiotach tych niechaj będą różnorakie znaki paznokci i zębów, zdradzające jego
zamysły. [37]
Na szacie zaś niechaj szafranowe znaki dłoni odbije. [38]
Niechaj jej też przekaże wycinanki z liści o wiele mówiących kształtach i kolczyki oraz
ozdoby do włosów zawierające liściki, w których oby swoje pragnienie nazwał, a posłanka
niechaj bohaterkę do odwdzięczenia się podarkiem zobowiąże. [39-40]
Tak oto wygląda zbliżenie zasadzające się na zaufaniu do posłanki tych, co wzajem o siebie
zabiegają. [41]
Zwolennicy Pańćali, syna Babhru, powiadają, że spotkanie takie ostatecznie może dojść do
skutku w drodze do świątyni, podczas procesji, pikników, kąpieli rytualnych, wesel,
odprawiania ofiary wedyjskiej, uroczystości żałobnych, pożaru, napadu rabunkowego, w
okresie uzyskania niepodległości rzeczypospolitej i podczas widowisk teatralnych. [42]
Zgodnie zaś z Gonikaputrą, szczęsne spotkanie może się odbyć w domu przyjaciółki, u
jałmużnicy, u mniszki dżinijskiej. oraz u ascetki. [43]
W tym względzie Watsjajana powiada, że owo szczęsne spotkanie może się odbyć i w jej
własnym domu, ale pod warunkiem, że wyjście i wejście jest mężczyźnie dobrze znane, i gdy
się obmyśli środki zapobiegające nieszczęściu. Nadto wchód powinien być dogodny, a
wychodzić trzeba o nieokreślonej porze. [44]
A oto szczególne rodzaje posłanek: zaufana, ułatwiająca, doręczycielka, samolubna,
podstępna, własna żona, nieświadoma i obojętna. [45]
Zaufana to taka, która zrozumiawszy, czego bohater i bohaterka pragną, z własnej woli
dopomaga im w tym dziele. [46]
Zazwyczaj czyni to dla tych, którzy już się znają i już rozmawiali ze sobą. [47]
A także i dla tych, którzy się jeszcze nie znają ani ze sobą nie rozmawiali — o ile prosi ją o
to bohaterka. [48]
I jeszcze dla tych, co się nie znają, o ile wzajem sobie odpowiadają, a posłanka z czystej
chęci i zainteresowania podejmuje się tej roli. [49]
Ułatwiająca posłanka to taką, która ułatwia załatwienie przedsięwzięcia i zalotów w jakiejś
ich jednej części. [50]
Czyni to ona dla tych, którzy wzajemnie poznali swoje zachowanie zdradzające wewnętrzną
skłonność, lecz niezmiernie rzadko mogą się widywać. [51]
Doręczycielka to taka, która wiadomości jedynie przekazuje. [52]
Służy ona tym, których miłość jest głęboka, którzy już się byli połączyli ze sobą, jedynie
dla ustalenia miejsca i czasu następnej schadzki. [53]
Samolubna to taka, która przez inną wysłana jako posłanka sama bohatera uwodzić zaczyna
i mimochodem lub niby we śnie proponuje mu zespolenie. Wyrzeka też na różnice dzielące
ich rody i na jego żonę. Przy tej sposobności zazdrość okazuje. Ofiarowuje mu także coś, co
poznaczyła zębami i paznokciami. Powiada nadto: «To właśnie tobie początkowo zamierzano
mnie oddać. » I pyta: «Która z nas — ja czy żona—piękniejsza?» W ten sposób na osobności
go uwodzi. [54]
Na osobności bowiem w tym wypadku odbywa się spotkanie i przekazywanie prezentów.
[55]
Także i taka, która fałszywie się godzi działać dla innej, od tamtej wiadomości przekazuje, a
bohatera zdobywa dla siebie i na szkodę tamtej działa, jest posłanką samolubną. [56]
Omawiając taką posłankę, omówiliśmy zarazem mężczyznę, który staje się posłem innego.
[57]
Podstępna to taka, która zdobywa zaufanie naiwnej żony swego bohatera i wkradłszy się
bez ograniczeń w jej łaski, dowiaduje się, czego on pragnie. A sposobów miłowania ją
różnych uczy i stroi ją tak, by to o niej samej dobre dawało świadectwo. Budzi w niej gniew
na męża i radzi potem, co czynić trzeba. Sama na niej znaki zębów i paznokci kładzie i w
ogóle przy jej pomocy bohatera ku sobie wabi. [58]
Niechaj bohater przez tę żonę swoją tamtej odpowiedzi daje. [59]
Posługując się własną naiwną żoną i połączywszy ją z bohaterką wzajemnym zaufaniem,
przy jej pomocy właśnie niechaj tamtą ku sobie skłania i swe własne doświadczenia objawi.
Oto i własna żona posłanką. Dzięki niej to powinien poznać zachowanie zdradzające
wewnętrzną skłonność tamtej. [60]
Nieświadoma to dziewczynka łub służka, co grzechu nie zna, a wysłana w nie budzącej
wątpliwości sprawie. Jej powierzyć można girlandę lub kolczyki zawierające ukryty liścik
poznaczony paznokciami i zębami. Za jej pośrednictwem także i tamta niewiasta odpowiedzi
i prośby niechaj wysyła. [61]
Posłanka obojętna niczym wiatr to taka, co bezwiednie powtarza słowa pełne znaków
dotyczących spraw, które dawniej się już były wydarzyły. Słowa dla innych ludzi
niezrozumiałe o potocznym lub podwójnym znaczeniu. Za jej pośrednictwem także i tamta
niewiasta odpowiedzi i prośby niech wysyła. Oto i szczególne rodzaje posłanek. [62]
A oto strofy na ten temat:
Wdowa, wróżka, mniszka, służka
w rzemiosłach dziewka zręczna
Szybko ufność zdobywają
I role posłanek grają. [63]
One w żonie wrogość budzą
I rozkosze opisują.
A niewiastom innym one
Zespolenia pokazują,
Najdziwniejsze pośród figur. [64]
One także odmalują
Namiętności bohatera,
Jego zręczność w miłowaniu
I modlitwy, co kierują
Doń niewiasty niezliczone,
I niezłomną jego wolę. [65]
Co nie mieści się w marzeniach,
Co przez błędy utracone,
To posłanka zręczna w słowach
Sprawi, że zdobyte będzie. [66]
Oto lekcja czwarta zatytułowana Działanie posłanki piątej części, która zowie się Reguły
postępowania z niewiastami należącymi do innych w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego
Watsjajany.
LEKCJA PIĄTA
Królowie i dostojnicy nie odwiedzają domostw zwykłych ludzi, lud bowiem ich
postępowanie ogląda i naśladuje. [1]
Cały trójświat ogląda wschodzące słonce i potem dopiero głos z siebie wydaje. Widząc zaś
je po niebie wędrujące, wszyscy swe dzieła spełniają. [2]
Tak więc królowie i dostojnicy nie powinni dopuszczać się żadnych czynów frywolnych,
ponieważ nie jest to ani celowe, ani stosowne. [3]
Jeśli jednak muszą tak postępować, to niechaj właściwe stosują metody. [4]
Młode wieśniaczki — żony synów oraczy — są powolne skinieniom tego, kogo wójtem
obrano. Witowie zowią je dziewkami. [5]
Do zespolenia z nimi dochodzi przy takich czynnościach, jak odrabianie pańszczyzny, praca
w spichlerzu, wnoszenie lub wynoszenie jakichś przedmiotów, sprzątanie domostwa, prace w
polu, dostarczanie bawełny, wełny, lnu, konopi, kory oraz przędzy, a także w trakcie
sprzedaży, kupna czy wymiany. [6]
Nadzorca stada zespala się z kobietami pasterzy, a zarządzający przędzą z wdowami,
kobietami samotnymi i wędrownymi mniszkami. [7-8]
Strażnik miejski, gdy wędruje wśród nocy, dając pozór na sprawy tajemne, zespala się z
kobietami idącymi wtedy na schadzkę. [9]
Nadzorca targowiska zespala się korzystając z przeprowadzanych transakcji. [10]
Kobiety z grodów, miast i wsi zazwyczaj zabawiają się z mieszkankami śróddomia
możnych z okazji oktawy narodzin Kryszny, święta księżycowej poświaty i święta wiosny.
[11]
Owe mieszczki, gdy się już zakończy poczęstunek, udają się do rozkosznych pawilonów
tych mieszkanek śróddomia, które osobiście znają. A rozgościwszy się, uczczone rozmową i
uraczone napojami, kiedy się już będzie ku wieczorowi miało, niechaj pałac opuszczą. [12]
A jeśli o którą z nich król zabiega, to niechaj specjalnie wysłana niewolnica królewska, co
to dawną jest jej znajomą, nawiąże z nią rozmowę. [13]
Niechaj ją też rozkosznymi widokami oszołomi. [14]
Pierwej jednak powinna się była odezwać do niej w jej własnym domu w te oto słowa: «Z
okazji tej zabawy pokażę ci najrozkoszniejsze zakątki pałacu królewskiego.» Tak niechaj
sobie poczyna w odpowiednim czasie i dalej powie jeszcze, że pokaże jej na zewnątrz
posadzki mozaikowe z korali, posadzki z kamieni szlachetnych, altany wśród drzew,
pawilony wśród pnączy winorośli, tarasy pałacyków wodnych z ukrytymi ruchomymi
ś
cianami, obrazy, zwierzątka do zabawy, różne przyrządy, ptaki, tygrysy i lwy w klatkach
oraz niechaj opisze inne jeszcze przedmioty, które się tam przed oczy nawiną. [15-16]
A na osobności niechaj jej opowie o namiętności, jaką król wobec niej żywi. [17]
Niechaj też opisze zręczność jego w zespoleniu. [18]
A niechaj skłania tę, o którą zabiega, tak by nikt nie podsłuchał. [19]
Gdyby się zaś powolną być nie zgodziła, to niechaj jej sam król swoim przybyciem i
posługami da zadośćuczynienie, a zadowoliwszy ją i uczciwszy, niechaj z miłością odprawi
[20]
Można też wszystkie żony godnego łaski królewskiej małżonka tej, o którą król zabiega,
zgodnie z etykietą do śróddomia królewskiego zaprosić. Wtedy niechaj, tak jak wyżej
opisano, owa specjalnie posłana niewolnica królewska wkroczy. [21]
Albo niechaj któraś z mieszkanek śróddomia zaprzyjaźni się z tą, o którą król zabiega,
wysyłając do niej dwórkę swoją. Gdy się już owa przyjaźń ugruntuje, niechaj pod jakimś
pretekstem do spotkania doprowadzi. Do przybyłej, a uraczonej winem, niechaj, jak wyżej
opisano, owa specjalnie posłana niewolnica królewska się zbliży. [22]
Albo też jeśli ta, o którą król zabiega, słynie z jakiegoś kunsztu, niechaj ją mieszkanka
ś
róddomia z właściwą etykietą przyzwie, by jej kunszt podziwiać. Do przybyłej niechaj, jak
wyżej odpisano, specjalnie posłana niewolnica królewska się zbliży. [23]
Ż
onie tego, kto pokrzywdzony lub kto do obaw ma powody, niechaj jałmużnica rzeknie:
«Ta mieszkanka śróddomia ma u króla wzięcie i posłuchanie, a i słów moich słucha. Natury
zaś jest litościwej. Dzięki temu do niej się zbliżyć mogę i załatwić ci u niej posłuchanie. Ona
oddali od twego męża tę wielką krzywdę.» Tak ją przygotowawszy, niechaj ze dwa lub trzy
razy do śróddomia wprowadzi. A owa mieszkanka śróddomia niech jej obawy oddali. Do
uradowanej wieścią o oddaleniu obaw niechaj, jak wyżej opisano, owa specjalnie posłana
niewolnica królewska się zbliży. [24]
Opisując ów sposób postępowania omówiono także postępowanie wobec żon tych, którzy
czegoś potrzebują, którzy pragną wysokich godności, których usunięto siłą, nieporadnych,
niezadowolonych z tego, co posiadają, królewskiej łaski pragnących, pragnących zaliczać się
do urzędników państwowych, prześladowanych przez swojaków, donosicieli i innych oraz
tych, którzy są w jakieś uwikłani sprawy. [25]
A jeśli ta, o którą zabiega, z innym się zadaje, niechaj ją tedy aresztować każe, w
niewolnicę obróci i wreszcie w swym śróddomiu umieści. [26]
Lub posługując się szpiegiem, niech jej przyszłości zagrozi, męża o bunt oskarży i
aresztuje, a żonę jego w śróddomiu umieści. Oto i skryte metody zwykle stosowane przez
synów królewskich. [27]
Aliści król niechaj do domów innych ludzi nie wstępuje. [28]
Na przykład bowiem króla Kotty Abhirę, który do obcego wszedł domu, zabił przez brata
nasłany farbiarz. A króla Benaresu Dźajasenę zabił jego koniuszy. [29]
Jawne metody dogadzania zmysłom zależą od krajów i zwyczajów. [30]
Na przykład wedle zwyczaju Andhrów wydane za mąż dziewice w dziesiątym dniu po
ś
lubie, wziąwszy ze sobą coś odpowiedniego, wchodzą do śróddomia. A król używszy z nimi
tam rozkoszy, odprawia je. [31]
Wedle zwyczaju Watsagulmaków [Indie południowe?] mieszkanki śróddomia dostojników i
wielmożów w nocy udają się do króla dla wiadomej posługi. [32]
Wedle zwyczaju mieszkańców Widarbhy [Berar] piękne kobiety tego kraju raz lub dwa
razy w miesiącu, niby to z przyjaźni, są zapraszane przez mieszkanki śróddomia
królewskiego. [33]
Wedle zwyczaju Aparantaków urodziwe żony poddani ofiarowują dostojnikom i królom
jako dar miłości. [34]
Wreszcie wedle zwyczaju mieszkańców Saurasztry [Gudżerat] kobiety z miasta i kraju w
grupach i pojedynczo do pałacu królewskiego się udają ku rozrywce króla. [35]
Oto i dwa wersety na ten temat:
Te i inne bardzo liczne
Są sposoby zyskiwania
Dla się względów niewiast cudzych.
Różne w różnych krajach słyną,
Tam przez władców wprowadzane. [36]
Lecz niech król, co umiłował
Ludu swego pogodzenie,
Nie stosuje z nich żadnego,
Tylko wrogów szóstkę zgnębi
I nad ziemią zapanuje. [37]
Oto lekcja piątą zatytułowana O miłości sprawujących władzę piątej części, która zowie się
Reguły postępowania z niewiastami należącymi do innych w Traktacie o Miłowaniu
chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA SZÓSTA
Nie masz męża, który by zdolny był sam strzec całego śróddomia. Ponieważ jeden jest mąż
i wspólny dla wielu, stąd też się brak zaspokojenia bierze. Dlatego w praktyce mieszkanki
ś
róddomia wzajem sobie rozkoszy przydają. [1]
Przebrawszy siostrę mleczną, przyjaciółkę lub niewolnicę ża męża, swój cel osiągają za
pomocą bulwy, korzenia, odpowiedniej części owocu lub specjalnie sporządzonego
przedmiotu. [2]
Lubo też z kobietami o niewyraźnych znakach płci, a mężów przypominającymi legają. [3]
A jeśli królowie litościwi, to nawet bez koniecznego uczucia używając specjalnie
sporządzonego przedmiotu, w zgodzie z potrzebą, z wieloma się zadają. Jeno z tą, wobec
której miłość żywią lub której czas poczęcia nadszedł, zgodnie z naturą sobie poczynają. Oto
i obyczaj wschodni. [4]
Opisawszy postępowanie kobiet, omówiono także i mężczyzn, którzy — w zgodzie z naturą
działać nie mogąc — czy to ze zwierzętami, czy z kobietami dzikich plemion, czy z
mężczyznami przypominającymi kobiety, czy wreszcie w masowaniu jeno znajdują
zaspokojenie. [5]
Mieszkanki śróddomia zazwyczaj pośród służby mężczyzn z miasta przebranych za kobiety
wprowadzają. [6]
By tych z kolei do tego skłonić, niechaj siostry mleczne, co sprawy wewnętrzne znają,
ukazując przyszłe korzyści, wysiłki podejmują.
Niechaj łatwość wchodu opiszą, miejsce odwrotu, wielkość domostwa, nieuwagę straży i to,
ż
e służba nie zawsze jest wokół. [8]
Niechaj jednak nie skłaniają do wejścia człeka nieprawdziwą informacją, bo to grzech. [9]
Watsjajana w tym miejscu powiada, że mieszczanin nie powinien wchodzić nawet do
przystępnego śróddomia, niebezpieczeństwa bowiem z tym związane są niezliczone. [10]
A jeśli już ma wejść, to niech zważy, jaka jest możliwość wyjścia, czy otaczający park jest
gęsty, czy budynki długie i podzielone, czy straże nieliczne i nieuważne, i czy król
nieobecny. Tylko rzeczowo oceniwszy możliwość wejścia do budynku i zastosowawszy
wszystkie środki doradzane przez niewiasty, niechaj wchodzi i jeśli to możliwe, codziennie
wychodzi. [11-12]
A ze strażnikami przed pałacem niechaj pod jakim innym pozorem się spoufala. [13]
Może udawać zakochanego w jednej, z dwórek mającej dostęp do wnętrza, a zamiary jego
znającej. Gdy jej nie ma, niechaj smutek udaje i niechaj przy pomocy niewiast mających
wstęp do wnętrza całą wymianę nowin załatwia. [14]
A na szpiegów królewskich niechaj da baczenie. [15]
Jeśli porozumienie się przez posłanki jest niemożliwe, to w takim miejscu powinien się
znaleźć, skąd można oglądać tę, o którą zabiega i która jego znaki zrozumiała. [16]
Tam wobec straży niechaj jako wymówkę dwórkę wymieni. [17]
Gdy tamta nań wzrok zwróci, niechaj gestami i wyrazem twarzy o swych zamiarach ją
powiadomi. [18]
A w miejscu, gdzie spotkanie może dojść do skutku, niechaj co odpowiedniego namaluje
lub jakie pieśni o podwójnym znaczeniu wypisze albo zabawki jakieś przez siebie
poznaczone położy, także kwiaty do ozdoby włosów lub pierścień. [19]
Niechaj też na jej odpowiedź pilne da baczenie i dołoży starań, by wejść dopiero potem.
[20]
A poznawszy miejsce, gdzie ona zazwyczaj chadza, niechaj się tam pierwej ukryje. [21]
Może także za strażnika przebrany w porze przez nią wyznaczonej próbować wejść lub też
czymś przesłonięty albo w cos spowity wejść i wyjść. [22-23]
Także dzięki eliksirowi stać się może niewidzialny w taki oto sposób: serce ichneumona,
owoce trigonelli i dyni oraz oczy węża niechaj w dymie uwędzi. Potem niechaj na maść
równą miarę każdego zetrze. Kiedy przyłoży go do oczu, poruszać się będzie, ani cienia, ani
kształtu nie mając. Podobne skutki osiąga się dzięki maściom sporządzonym z dźalabrahmy i
kszemaśiry. [24-25]
W noc święta księżycowej poświaty wśród niosących lampy oliwne lub też przejściem
podziemnym wejść może. [26]
I tak też bywa:
Zwykle młodzian do pałacu
Wchodzi i wychodzi wtedy,
Gdy coś stamtąd zabierają
Lub likworów dostarczają
Dla biesiady gotowania,
Wśród tumultu dwórek wielu,
Kiedy się przeprowadzają,
Lub gdy straże się zmieniają,
Gdy na piknik wyjeżdżają,
Gdy z podróży powracają
Albo króla wysyłają
W podróż, co ma potrwać długo. [27]
A w śróddomiu wszystkie panie
Wzajem znają swe działanie.
Te, co jedno czynią tedy
Pozostałych sekret zdradzą.
Więc niech każdą z nich pokala,
Kto wytrwały w jednym dziele.
Pierzchnie wtedy zdrad obawa,
A i owoc upragniony
W okamgnieniu mu przypada. [28]
Wśród Aparantików niewiasty usługujące rodzinie królewskiej odpowiednich mężczyzn do
ś
róddómia wprowadzają. Nie jest ono bowiem przesadnie strzeżone. [29]
U Abhirów znów posługują się rycerstwem ze straży śróddomia. [30]
U Watsagulmaków wprowadzają synów mieszczańskich w przebraniu pośród służących.
[31]
Wśród mieszkańców Widarbhy przebywające w śróddomiu niewiasty — wyjąwszy ich
matki rodzone — korzystają z usług synów królewskich swobodny tam dostęp mających.
[32]
Mieszkanki Striradźji korzystają z usług mających wstęp do nich dobrze znajomych
powinowatych i nikogo innego. [33]
W kraju Gaudów znów braminów, przyjaciół, dworzan, niewolników i pachołków. [34]
Wśród mieszkańców Sindhu w tej roli występują wartownicy i rękodzielnicy mający dostęp
do śróddomia, a także inni podobni ludzie. [35]
Odważni Haimawatowie przekupiwszy straże, wszyscy wraz, wchodzą do śróddomia. [36]
W krajach Wanga, Anga i Kalinga do śróddomia z przyzwoleniem króla chodzą bramini
spełniający religijną posługę składania ofiary z kwiatów. Niewiasty rozmawiają tam z nimi
spoza zasłony. W związku z tym jednak dochodzi do spotkań. [37]
Na Wschodzie dziewięć łub dziesięć niewiast jednego młodzieńca ukrywa. Oto jak można
postępować z niewiastami należącymi do innych. I tu kończy się opisanie zwyczajów
ś
róddomia. [38]
Dla powyższych przyczyn niechaj mężczyzna żon własnych strzeże. [39]
Uczeni powiadają, że do strzeżenia śróddomia takich strażników winno się używać, którzy
są nienagannie wstrzemięźliwi. [40]
Gonikaputra dodaje, że i tacy mogą że strachu lub z mściwości innym wejście ułatwić.
Dlatego należy zatrudniać takich jedynie, którzy okazali się nienagannie wstrzemięźliwi,
odważni i nieprzekupni. [41]
Watsjajana w tym względzie powiada, że niczego przeciw królowi nie uczyni, kto Zacność,
praktykuje. A jednak powodowany bojaźnią może się jej sprzeniewierzyć Dlatego takich
jedynie zatrudniać winien, którzy okazali się nienaganni pod względem Zacności i na
dodatek odważni, [42]
Zwolennicy Pańćali, syna Babhru, utrzymują, że dla rozpoznania czystości czy zepsucia
własnych żon należy poddać je próbie, posługując się niewiastami dyskretnymi niby to słowa
innego mężczyzny przekazującymi. [43]
Watsjajana tu powiada, że i tak wiadomo, iż ludzie zepsuci dokonują podbojów wśród
młodych kobiet. Dlatego bez powodu niechaj mąż nie psuje tego, co jeszcze nie zepsute. [44]
Przyczyny zguby niewiast są następujące: zbyt intensywne życie towarzyskie,
niepohamowanie, niezależność od męża, swobodne przestawanie z mężczyznami, mieszkanie
z dala od domu, przebywanie na obczyźnie, pozbawienie środków do życia, przestawanie z
niewiastami niezależnymi, a także zazdrość mężowska. [45]
Ten uczony, co z tej księgi
Różnorakie zna metody
Zniewalania obcych kobiet,
Nie da się oszukać nigdy,
Gdy o własne żony idzie. [46]
Faktem jest, że te sposoby
Częścią prawdy są jedynie
I że za ich sprawą Zacność
I Dobrobyt także ginie.
Tak więc wziąwszy pod uwagę
I ujemne strony sprawy,
Niechaj żon nie pragnie cudzych. [47]
Wszystko to dla dobra ludzi
Oraz niewiast osłaniania
Przedsięwzięto, więc nie trzeba
Tej nauki tak traktować,
Jakby cała jej reguła
Do zgorszenia ludu wiodła. [48]
Oto lekcja szósta zatytułowana Reguły dotyczące śróddomia królów oraz o strzeżeniu
własnej żony piątej części, która zowie się Reguły postępowania z niewiastami należącymi do
innych w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
A oto koniec piątej części, która zowię się Reguły postępowania z niewiastami należącymi
do innych.
CZĘŚĆ SZÓSTA
LEKCJA PIERWSZA
Od stworzenia świata miłośnice łącząc się z mężczyzną folgują namiętności i zdobywają
ś
rodki do życia. [1]
Oddanie się z namiętności zwiemy przyrodzonym, zaś dla pieniędzy jedynie —
wynaturzonym. [2]
Lecz i w tym drugim wypadku należy takie stwarzać; pozory, jakby o przyrodzone oddanie
chodziło. [3]
A to dlatego, że mężczyźni ufają jedynie kobietom zakochanym. [4]
I aby to osiągnąć, należy okazywać brak zachłanności, nie próbować zdobywać środków dla
zapewnienia sobie przyszłości innymi niż właściwe sposobami. [5-6]
Niechaj tedy miłośnica zawsze przyozdobiona na królewski trakt wygląda. Niechaj
oglądania godna, lecz nie nazbyt obnażona będzie — niby towar sprzedażny. [7]
Swymi pomocnikami czynić winna tych, którzy skłonić mężczyznę, umieją, z innymi
kobietami go poróżnić, jej własnej stracie zapobiec, zysk zapewnić, i których ci, co ją
odwiedzają, nie lekceważą. [8]
Protektorami miłośnic zależnie od okoliczności, w jakich działają, być mogą: sędziowie,
astrologowie, mężowie odważni, silni, równi wiedzą, mistrzowie w sztukach, wędrowni
nauczyciele sztuki, witowie, wesołkowie, kwiaciarze, wytwórcy wonności, winiarze,
farbiarze, balwierze i żebracy. [9]
A oto ci, z którymi dla korzyści jeno zadawać się należy: człowiek niezależny, pierwszej
młodości, majętny, o widocznym bogactwie, dysponujący swym majątkiem, ten, kto swój
majątek bez wysiłku zyskał, ambitny, poborca podatkowy, uważający się za pięknego, żądny
pochwał, rzezaniec pragnący zwać się mężem, pragnący wywyższenia pośród równych,
hojny z natury, mający wpływy u króla i ministrów, wierzący w przeznaczenie, mający za nic
bogactwo, sprzeciwiający się starszyźnie, pierwszy wśród swojaków, majętny jedynak,
mnich tajemną trawiony namiętnością, dzielny wojak i lekarz. [10]
Miłość, sławę i pieniądze bowiem zyskuje się od człowieka odpowiedniej cnoty. [11]
A oto i zalety bohatera: pochodzenie z wielkiego rodu, wykształcenie, znajomość
wszystkich konwenansów, talent poetycki, umiejętność układania opowieści, wymowność,
ś
miałość, znajomość rozmaitych sztuk, poważanie dla leciwych, hojność, wielka energia,
mocna wiara, brak zawiści, brak zaciętości, przyjacielskość, umiejętność organizowania
zabawy w czasie zgromadzeń, biesiad, widowisk, zebrań i konkursów poetyckich, zdrowie,
nie uszkodzone ciało, żywotność, trzeźwość, jurność, łaskawość, umiejętność kierowania
niewiastami, umiejętność obdarzania pieszczotą, nieuleganie niewiastom, niezależność
materialna, łagodność, brak zazdrości i opanowanie. [12]
Bohaterki zaś takie oto mieć powinny przymioty: piękność, młodość, pomyślne znaki na
ciele, słodycz, zainteresowanie cnotami, nie majątkiem, umiejętność namiętnego oddania,
zrównoważenie, prostolinijność, wybredność, hojność oraz upodobanie w sztukach i w
biesiadach. [13],
Nadto jeszcze bohaterki powinny odznaczać się następującymi powszechnymi zresztą
przymiotami, takimi jak rozum, charakter, umiejętność właściwego postępowania, szczerość,
wdzięczność, umiejętność przewidywania i dotrzymywania słowa oraz postępowania w.
zgodzie z czasem i miejscem, ogłada, nieuleganie przygnębieniu i nadmiernej radości,
wystrzeganie się obrażania, obmawiania, gniewu, zachłanności, arogancji i niestałości.
Mówić powinny tylko, gdy zagadnięte, a zręczne być w nauce o Miłowaniu i w jej naukach
pomocniczych. [14]
Wady są przeciwieństwami tych przymiotów. [15]
A oto mężczyźni, z którymi nie należy się zadawać: anemiczny, cierpiący na robaki,
wydzielający brzydki zapach z ust, oddany swej żonie, o niewybrednym języku, skąpiec,
okrutny, wyklęty przez rodziców, złodziej, oszust, czarownik, człowiek pozbawiony poczucia
honoru, zdobywający majątek nawet przy pomocy wrogów, bezwstydny. [16]
Uczeni wyliczają następujące przyczyny, dla których miłośnica oddaje się mężczyznom:
miłość, strach, pieniądze, zazdrość, zemsta, ciekawość, stronniczość, pożądliwość, chęć
zdobycia zasługi religijnej, sława, współczucie, przyjacielska poręka, wstyd, podobieństwo
do ukochanego, bogactwo, pofolgowanie namiętności, przynależność do tej samej kasty,
wspólne mieszkanie, nawyk oraz chęć uzyskania wpływów. [17]
Według Watsjajany przyczyny są tylko trzy: chęć zdobycia Dobrobytu, chęć
przeciwstawienia się Biedzie, i namiętność. [18]
Przy czym namiętność nie kłóci się z Dobrobytem, on bowiem zawsze najpierw jest brany
pod uwagę. [19]
Natomiast w wypadku innych przyczyn, takich jak strach itp., należy najpierw określić
stopień ich ważności. Oto i rozważania na temat pomocników oraz przyczyn, dla których
należy lub nie należy zadawać się z mężczyznami. [20]
Jeśli ten, kto godny związku, błaga nawet miłośnicę — niechaj natychmiast się do jego
próśb nie przychyla, to bowiem, co łatwe do zdobycia, wśród mężczyzn obdarzane jest
wzgardą. [21]
By poznać uczucia, jakie żywi ten, co na związek z nią zasługuje, niechaj się posłuży
przełożonymi służby, masażystami, śpiewakami i rozweselaczami, a jeśli tych brakuje, to
wędrownymi nauczycielami sztuki i im podobnymi ludźmi. Przy ich pomocy niechaj się
dowie, co dla bohatera czyste lub nieczyste, pozna jego namiętność albo jej brak, jego
oddanie lub rezerwę i jego hojność lub skąpstwo. [22-23]
Z tym zaś, kogo za możliwego do zdobycia uzna, niechaj się zaprzyjaźni, wprzódy doń witę
posławszy. [24]
Niech tedy wędrowny nauczyciel sztuki niby dla obejrzenia walki przepiórek, kogutów i
baranów lub gadających papug i szpaków czy widowisk albo innych sztuk do jej domu
bohatera sprowadzi. [25]
Albo też ją do jego domu. [26]
Przybyłemu zaś niechaj miłośnica coś niezwykłego, czym się rozkoszować można i co
namiętność i ciekawość rodzi, ofiaruje jako dar miłości. [27]
Niechaj stara się też oczarować go biesiadą i odpowiednią posługą w miejscach, którymi on
się rozkoszować może. [28]
A gdy odejdzie, niechaj doń raz po raz wysyła z podarkami służkę swoją, śmieszkę i
ż
artownisię. [29]
Wreszcie niechaj pod jakimś pozorem wraz z wędrownym nauczycielem sztuki do niego się
uda. [30]
A oto i strofy na ten temat:
Niech obdarzy przybyłego
I betelem, i girlandą.
Niech namaści go mistrzowsko
I z miłości niech biesiadę
Dlań urządzi wokół sztuki. [31]
Niech w afekcie go obdarzy
I drobiazgi z nim wymienia,
A swą chęć do zespolenia
Bez przerwania niech objawia. [32]
Podarkami miłosnymi
I aluzją różnoraką,
I posługą doskonałą
Niech raduje go, jak umie,
Kiedy z godnym zespolona. [33]
Oto lekcja pierwsza zatytułowana Rozważania dotyczące pomocników, mężczyzn, z którymi
należy lub nie należy przestawać, powody przestawania z mężczyznami i sposoby nakłaniania
mężczyzny szóstej części, która zowie się Pouczenia dotyczące miłośnic w Traktacie o
Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA DRUGA
Połączona z bohaterem, po to, by go miłować, niechaj postępuje jako wierna żona mająca
jedynego męża. [1]
Krótko mówiąc, niech baczy, by rozmiłowując go, sama się doń nie przywiązała, jeno jako
przywiązana postępowała. [2]
Dlatego powinna pozostawać pod opieką pieniądze liczącej matki twardego charakteru. [3]
A jeśli matki nie ma, to pod opieką «mateczki». [4]
Tyle że ona także nie powinna dla owego mężczyzny żywić cieplejszych uczuć. [5]
A jeśli trzeba, niechaj pod przymusem córkę mu dostarczy. [6]
W takiej sytuacji miłośnica odczuwa zniechęcenie, wstyd i strach. [7]
Lecz oby czasem rozkazom wbrew nie czyniła. [8]
Najwyżej o swojej chwilowej, nagłej, nieodrażającej i niewidocznej niedyspozycji niech
zawiadomi. [9]
Tak więc jeśli jest jaka przyczyna, to właśnie pod takim pretekstem można się z bohaterem
nie zespolić i wtedy służącą po święcone i po betel posłać. [10-11]
Kiedy jednak do zespolenia dojdzie, to podziw okazać ma dla jego poczynań i w
sześćdziesięciu czterech dziedzinach Miłowania powinna zostać jego uczennicą, i wskazane
przez niego sposoby raz po raz stosować. [12-14]
Na osobności niech ona tak postępuję, jak to wynika z duchowej ich wspólnoty. [15]
I swoim pragnieniom także wyraz daje. [16]
Niewydarzone zaś, a wstydliwe miejsca swoje ukrywa. [17]
W łożu na jego poruszenia niech baczy i powolna mu będzie, gdy jej owego miejsca
sekretnego dotknie. [18-19]
Ś
piącego zaś niechaj ucałuje i obejmie. [20]
Gdy on myślami jest gdzie indziej, oby wtedy nań spoglądała. A kiedy kochanek ją dojrzy
na trakcie królewskim lub na tarasie stojącą, wtedy ma ona wstyd okazać, który wszelki fałsz
ukrywa. [21]
Ż
ywić ma nienawiść dla tych, których on nienawidzi, miłość dla umiłowanych przezeń, a
rozkosz znajdować w tym, co dlań rozkoszne, podobnie jak on radować się i smucić, o
niewiasty jego inne pytać, a gniew jej ma być krótkotrwały. [22]
Niechaj też obawę uda, że znaki paznokci i zębów, które sama położyła, obcowanie z inną
zdradzają. [23]
O swej namiętności mówić nie trzeba, jedynie wyrazem twarzy ją okazać. [24-25]
Chyba że wypowiada się ją w upojeniu, we śnie lub w boleści. [26]
Dokonania bohatera sławić należy. [27]
A kiedy on coś rzecze, oby ona sens tego, co rzekł, uchwycić się starała. Zrozumiawszy zaś
go, niech pochwały nie szczędzi iw swej odpowiedzi słów jego użyje. Tak czynić powinna,
jeśli on ją uwielbia. [28]
Także z sympatią słuchać powinna wszystkich jego opowieści wyjąwszy te, co rywalek
dotyczą. [29]
Kiedy on wzdycha, ziewa, potyka się lub upada, o swym z tego powodu bólu niechaj mu
opowie. [30]
Gdy kichnie, okrzyk wyda lub wpadnie w zdumienie, należy mu wtedy «Żyj długo»
powiedzieć. [31]
W obliczu jego złego samopoczucia trzeba własnego bólu i złego samopoczucia stworzyć
pozory. [32]
Cnót zaś innego nie sławić ani nie ganić tych, którzy podobne mają wady. [33-34]
Tego, co odeń dostała, strzec musi. [35]
Kiedy fałszywie o jakieś przestępstwo go pomówią, niechaj ona nie nosi żadnych ozdób i
pości, odpowiednio do sytuacji rozpaczając. [36-37]
Niech też będzie z kochankiem razem gotowa kraj porzucić lub przez niego być wykupiona
u króla, [38]
Taka miłośnica spełnienie własnego żywota widzi w tym, że kochanka zdobyła. [39]
Gdy zaś on majątek jaki albo to, czego pragnął, uzyska lub ciało swoje wzmocni, ma ona
wtedy wybranemu bóstwu pierwej obiecaną ofiarę złożyć. [40]
Wystrojona powinna być zawsze i w miarę się posilać. [41]
W pieśniach swoich imię jego i nazwisko wplatać. Gdy źle się czuje, oby rękę jego na swej
piersi i czole kładła i czerpiąc stąd ulgę w sen zapadała. [42]
Niechaj na kolanach mu siaduje i w jego ramionach zasypia. A w rozłące za nim podąża.
[43]
Niech też mu syna pragnie powić i dłużej niż on sam żyć nie pragnie. [44]
A o jego sprawach innym nie znanych nawet w tajemnicy nie ma opowiadać. [45]
Ś
luby i posty należy mu wyperswadować mówiąc: «Moja to będzie wina». A jeśli się jej. to
nie uda, to niech sama podobnie jak on postępuje. [46]
W dyspucie zaś powinna wykazać, że kto inny tego, o czym mowa, nie potrafi dokonać.
[47]
Między tym, co doń należy, i swoim niech żadnej nie czyni różnicy. [48]
Bez niego niechaj nie bierze udziału w biesiadach lub w podobnych przedsięwzięciach. [49]
A swą chwałę dostrzegać winna w noszeniu tego, co on ze swej zdjął osoby, lub w
spożywaniu przezeń pozostawionego jadła. [50]
I ma z nabożeństwem odnosić się do rodu, charakteru, zawodu, urodzenia, wiedzy, warstwy
społecznej, bogactwa, kraju, przyjaciół, cnoty, wieku i słodyczy jego. [51]
A gdy kochanka już dobrze pozna, to niech go przy okazji pieśni swoich i przy innych
okazjach pobudza [52]
Na spotkanie z nim wychodzić winna bez względu na lęk, chłód, upał czy deszcz. [53]
W przyszłych żywotach jej życzeniem powinno być: «Oby właśnie on moim był.» [54]
Dogadzać mu też trzeba ulubionymi przezeń smakami estetycznymi, nastrojami oraz
przymiotami charakteru. [55]
Może go nawet podejrzewać, że ją zauroczył. [56]
By się z nim spotkać, zawsze niech jest gotowa z własną matką się poróżnić. [57]
Jeśli gwałtem do innego ją matka prowadzi, to niech błaga o truciznę, o zamorzenie głodem
lub o stryczek. [58]
A potem przez posłów kochankowi swemu wszystko wyjaśnia lub sama swą profesję mu
przypomina. [59]
W sprawach bowiem pieniędzy nie może być sporu. [60]
Dlatego bez wiedzy matki niczego niech nie czyni. [61]
Jeśli on udaje się w podróż, to ma go zaklinać, by szybko powrócił. [62]
W czasie jego nieobecności nie obowiązuje jej czystość rytualna i noszenie klejnotów jest
zabronione. Wzgląd natomiast mieć winna na to, co pomyślne, i dlatego jedynie bransoletkę z
muszelek nosić. [63]
Wspominać to, co minęło. Chodzić do jasnowidzów i wróżbitów. Wzdychać do konstelacji,
księżyca, słońca i gwiazd. [64]
A jeśli przyśni jej się sen upragniony, to rzec powinna: «Obym się z nim połączyła.» [65]
Gdy zaś coś niedobrego we śnie zobaczy, to niechaj niepokój okaże i nieszczęście zamówi.
[66]
Kiedy on powróci, to trzeba Kamę uczcić i swemu bóstwu wybranemu dary złożyć. [67-68]
A wraz z przyjaciółkami garniec ryżu ofiarować kapłanom i kruki uczcić. [69-70]
Wszystko to uczynić winna po pierwszym spotkaniu, wyjąwszy uczczenie kruków. [71]
Jeśli mężczyzna do niej nadzwyczaj przywiązany, to niechaj mu powie, że wraz z nim jest
umrzeć gotowa. [72]
A oto i cechy nadzwyczaj przywiązanego: całkowicie ufny, zawsze jednako wobec niej
postępujący, wszystko dla niej gotów uczynić, niepodejrzliwy i nieliczący się z pieniędzmi.
[73]
Wszystko to powiedziano dla wskazania właściwej drogi, powołując się na autorytet
Dattaki. To, czego nie powiedziano, należy wywnioskować z ludzkich zachowań i z natury
ludzkiej. [74]
A oto dwie strofy na ten temat:
Doświadczeni z trudem mogą
U miłośnic miłość poznać,
Bo jest wielce nieuchwytna
I natura jej nieznana,
A niewiasty bardzo chciwe. [75]
Pożądają obojętne,
Rozkochują, porzucają,
Wyciągają każdy grosik.
Nikt nie poznał jeszcze niewiast. [76]
Oto lekcja druga zatytułowana O tym, jak był niczym żona miła szóstej części, która zowie
się Pouczenia dotyczące miłośnic w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA TRZECIA
Dar pieniężny, pochodzący od stałego kochanka, może być dobrowolny lub wymuszony.
[1]
Uczeni powiadają, że jeśli miłośnica otrzyma dar dobrowolny większy, niż się spodziewała,
to w takim przypadku nie powinna już uciekać się do żadnych sposobów wymuszania. [2]
Watsjajana jednak uważa, że nawet jeśli otwarcie będzie stosowała pewne środki, to
mężczyzna wtedy da dwukrotnie większy dar. [3]
Na przykład biorąc od niego pieniądze jako chwilową pożyczkę, by kupcom zapłacić za
klejnoty, jedzenie, napoje, girlandy, szaty i pachnidła. [4]
Dalej, chwaląc przed nim jego bogactwo lub wyłudzając dar miłości, bo śluby jakie
poczyniła, drzewa zasadziła, sad założyła, kapliczkę stawia, studnie kopie, park zakłada czy
ś
więto jakie świętuje. [5-6]
Poskarżyć się też może, że gdy na schadzkę z nim szła, stójkowi lub złodzieje zabrali jej
klejnoty, albo że jej cały majątek w domu przepadł z powodu pożaru lub włamania, łącznie z
tymi klejnotami, których pragnie, jak i z tymi, które już była od bohatera dostała. Nadto przez
służbę zawiadomić go powinna o wydatkach poniesionych z okazji ich spotkania. [7-9]
Wtedy dług u niego może zaciągnąć, a z matką spór wszcząć na temat wydatków. [10]
Może także odmówić uczestniczenia w dziełach przyjaciół jego, jako powód podając brak
godnego podarunku dla nich i przypominając o ofiarowanych przez nich wspaniałych darach
dawniej mu przyniesionych. [11-12]
Może także przerwać czynienie tego, co się czynić godzi. [13]
Nadto na koszt bohatera zlecać może zadania rzemieślnikom i w tym samym celu dobrze
usposabiać lekarzy i wyższych urzędników. [14-15]
Natomiast przyjaciołom i dobroczyńcom jego służyć pomocą w nieszczęściu. [16]
A niechaj będzie gotowa sprzedać część klejnotów swoich, kiedy bohater stawia dom albo
syn znajomej jego pierwszy krok uczynił lub gdy bohater czegoś bardzo pragnie, gdy cierpi i
gdy smutek przyjaciela oddalić pragnie. [17-18]
Dobrze jest także często noszone klejnoty, naczynia i inne przedmioty w jego przytomności
kupcowi dla sprzedaży okazać. [19]
Dla siebie niechaj kupuje najlepsze naczynia, lepsze od podobnych należących do jej
rywalek. [20]
Niech też o swoim dotychczasowym dostatku nie zapomina i niechaj go sławi. [21]
Przez służbę niechaj da mu do zrozumienia, jakie nadzwyczajne korzyści czerpią inne, takie
jak ona miłośnice. [22]
Im to w obecności bohatera niechaj opisze, niby zawstydzona, albo swe większe korzyści,
albo ich brak [23]
Należy też jasno i zdecydowanie odmówić dawniejszym kochankom, co obiecując większe
korzyści znów się z nią starają połączyć. [24]
Po czym tych starających się i odrzuconych zalotników mu wskazać. [25]
A gdyby miał już więcej do niej nie przyjść, to niechaj ona niby dziecko żebrze. Oto i
sposoby zdobywania pieniędzy. [26]
Tego, kto zobojętniał, pozna zawsze po zmienionym usposobieniu i po wyrazie twarzy. [27]
Nadto, dawał będzie albo mniej, albo więcej niż zwykle. [28]
A i związki mieć będzie z tymi, co są jej przeciwni. [29]
O jedną rzecz prosić będzie, a czynić będzie inną. [30]
Tego zaś, co się czynić godzi, zaniecha. [31]
O przysięgach zapomni lub im wbrew czynić będzie. [32]
Ze swymi przyjaciółmi za pomocą znaków porozumiewać się będzie i pod pozorem spraw
jakichś z nimi gdzie indziej legać będzie. [33-34]
A przy pomocy służby rozsiewać będzie fałszywe pogłoski o tej, z którą pierwej był
połączony. [35]
Więc nim on rozpozna, że miłośnica o jego zobojętnieniu wie, niechaj ona pod pozorem
jakimś na najwartościowszych przedmiotach doń należących rękę położy. [36]
Potem niechaj je od niej siłą wierzyciel jaki odbierze. [37]
A gdyby o to z nim spór powstał, to niechaj do sądu idzie. Oto i postępowanie wobec
zobojętniałego. [38]
Gdyby jednak dawny faworyt był jej ciągle oddany, to mimo iż niewiele się może odeń
spodziewać, niechaj go przy sobie zatrzyma swoją sztuką zdradziecką. [39]
Lecz takiego, kto by ani pieniędzy nie miał, ani nic dla niej nie przedsiębrał, niechaj
używszy sposobu oddali i innego swym opiekunem uczyni. [40]
Niechaj tedy taką posługę czyni, która mu niemiłą, a to, co on gani, stale przedsiębierze.
Warg swych mu odmawia, nogą tupie, rozmawia przy nim o tym, czego on nie pojmuje, i
wiedzą jego się nie zdumiewa, tylko wzgardliwie ją traktuje. Dumę jego niechaj rani i z
wieloma się zadaje, jego nie dostrzegając, Niechaj też tych gani, co takie jak on mają wady, i
w tajemnicy przed nim gdzieś przebywa. [41]
W poczynaniach namiętnych niechaj drażliwość zdradza, twarz odeń odwraca i ciała niżej
kibici mu wzbrania. Niech też niechętną będzie bolesnym pieszczotom zębów i paznokci i
przeszkadza w objęciach krzyżując ramiona. Ciało niechaj ma niby odrętwiałe, uda
skrzyżowane i niech senność udaje. A znalazłszy go zmęczonym, niechaj pobudza i gdy
dogodzić nie zdoła, niechaj się zeń śmieje, ale i gani go, kiedy znów podoła. Nawet za dnia
niechaj tak sobie poczyna, iść także może na spotkanie z jakąś ważną osobistością wtedy, gdy
w nim wzbiorą uczucia. [42]
Dobrze jest też doszukiwać się fałszu w jego oczach, śmiać się bez powodu, kiedy zaś on
ż
artuje, śmiać się, ale z czego innego i o czym innym mówić. W jego obecności niechaj ona
na towarzyszki swoje znacząco spod oka spogląda i klaszcze w dłonie. Może również
przerwać jego opowieść, inną zaczynając. Niechaj też opowiada o cierpieniach i ,
nieszczęściach jego, a sprawy tajemne służce swojej powierza. [43]
Gdy on przyjdzie w odwiedziny, niechaj mu swego widoku odmawia, a za to rzeczy żąda
niemożliwych. W końcu niechaj się odeń całkowicie uwolni. Oto zgodnie z Dattaką sposób
postępowania miłośnicy wobec mężczyzny. [44]
A oto i dwie strofy na ten temat:
Niech z rozwagą się połączy
Z tymi, co zbliżenia godni.
Połączonych roznamiętnia.
U namiętnych hojność wzbudzi.
Wreszcie się uwolni od nich
Oto zawód miłośnicy. [45]
Miłośnica, która będzie
Taką się kierować myślą
W swoich sprawach z mężczyznami,
Niezbyt się związując z nimi,
Majętności swe pomnoży. [46]
Oto lekcja trzecia zatytułowana Sposoby zyskiwania bogactwa, znaki słabnącej miłości,
słabnącej miłości przeciwdziałanie i sposoby odtrącania szóstej części, która zowie się
Pouczenia dotyczące miłośnic w Traktacie Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA CZWARTA
Miłośnica odtrącając obecnego swego przyjaciela, wycisnąwszy zeń cały majątek, może się
zadawać z dawnym znajomym, o. ile ciągle jest majętny, wpływowy i żywi namiętność do
niej. Wtedy warto się z nim pojednać. [1-2]
Trzeba jednak wziąć pod uwagę, czy do jakiej innej nie chadza. Przez wzgląd bowiem na
użyteczność jest sześć rodzajów takiego przyjaciela. [3]
Najpierw taki, co i od niej, i od innej z własnej był odszedł woli. [4]
Dalej taki, którego i ona, i tamta odtrąciły. [5]
Następnie taki, co z własnej woli odszedł od niej, lecz przez tamtą został odtrącony. [6]
Z kolei taki, co od niej odszedł z własnej woli, ale u tamtej pozostaje. [7]
Potem taki, którego ona odtrąciła i który od tamtej z własnej odszedł woli. [8]
Wreszcie przez nią odtrącony, który z tamtą przestaje. [9]
Nie warto się pojednywać z człekiem niestałego umysłu, co to od obu z własnej odszedł
woli i niepomny ich cnót błaga znowu o względy. [10]
A człek stałego umysłu, co od niej i od innej odszedł odtrącony i choć majętny, był przez
nią odtrącony, bo spodziewała się więcej otrzymać od kogo innego — z takim człowiekiem,
którego rozgniewała, powinna się pojednać z tą myślą, że on z gniewu może jej dać wiele.
[11]
Niechwalebnym zaś jest taki, którego odtrącono czy to z powodu ubóstwa, czy też
skąpstwa. [12]
Ten zaś, kto od niej odszedł z własnej woli, podczas gdy tamta go odtrąciła, jeśli coś
dodatkowo zaraz na wstępie da, powinien być przyjęty, [13]
Należy także wziąć pod uwagę sekretne błagania takiego, który od niej odszedłszy, z inną
przestaje. [14]
«Może szuka on szczególnych uciech, których u tamtej nie znajdując, pragnie powrócić i u
mnie ich szukać. On to, wróciwszy pełen namiętności, hojnym będzie.» Albo też: «U niej
dostrzegłszy wady, teraz u mnie liczne postrzeże zalety, i taki to zalety widzący wielce
hojnym będzie.» [15]
W ogóle wiązać się z mężczyznami należy poznawszy, czy to młokos, czy w wiele stron
naraz spogląda, czy po prostu wiele mieć pragnie związków, czy namiętność jego nietrwała
jest jak kolor kurkumy, czy też bez zastanowienia postępuje? [16]
Dalej, należy także wziąć pod uwagę sekretne błagania takiego, którego odtrąciła i który od
tamtej odszedł z własnej woli. [17]
Być może bowiem, iż on powrotu pragnąc namiętnością powodowany, da wiele, bo zalet jej
pamiętny u innej już nie znajduje rozkoszy. [18]
Nie należy się jednak wiązać z mężczyznami, którzy złe żywią zamiary. A więc z takim, o
którym myśli: «Otom go ongi odtrąciła zarzucając mu, że nic niewart. A on teraz miłość
udając, zemścić się pragnie.» Albo też: «Majątek jego podstępem zabrałam. Tedy
wzbudziwszy zaufanie moje, odebrać go pragnie.» Czy wreszcie: «Łotr chce mnie pozbawić
mego obecnego przyjaciela i potem porzucić.» [19]
Tak czy owak takiego, który zdanie zmienia, przez czas jakiś wypróbować należy. [20].
Tym samym omówiono i tego, kto przez nią odtrącony z inną przestaje i do tej pierwszej
sekretne błagania kieruje. [21]
Podczas gdy ci ślą do niej swoje prośby, ona może je też kierować do tego, kto z inną
przestaje. [22]
«Odtrąciłam, go od siebie pod zarzutem zdrady. Do innej tedy odszedł. Muszę więc starań
dołożyć, by go z powrotem pozyskać.» [23]
«Jeśli pochłoną go rozmowy ze mną, to z tamtą zerwie lub jej stratę przyniesie jaką.» [24-
25]
Albo: «Może się dorobił, awansował czy też władzę jaką uzyskał. Może jest z żonami w
rozłące, a może się od ojca lub brata uniezależnił.» [26]
«Z nim związana czy pojednana zdobędę innego majętnego bohatera.» [27]
Albo: «Znieważona przez żonę jego zbuntuję go przeciw niej.» [28]
Albo: «Jego przyjaciel stara się o względy nienawidzącej mnie rywalki mojej. Tedy przy
jego pomocy poróżnię ich.» [29]
Albo: «Dając dowód jego niewierności sprawię, iż lekceważony będzie.» [30]
A wędrowny nauczyciel sztuk lub inni pomocnicy miłośnicy niechaj poprzednie jego
odtrącenie przypiszą trudnemu charakterowi matki, bezsilności bohaterki zawsze dlań miłość
ż
ywiącej. [31]
Niech też dowody dadzą, że z obecnym kochankiem połączona jest wbrew swym
pragnieniom i że żywi dlań tylko nienawiść. [32]
Aza pomocą pamiątek dawnej jej namiętności do niego na powrót go ku niej skłonią. [33]
Owe pamiątki związek mieć winny z miłosną posługą kiedyś przez niego uczynioną. Oto i
odtrąconego powtórne pozyskanie. [34]
Uczeni powiadają, że z dwu — dawnego przyjaciela i nieznajomego — dawny przyjaciel
jest lepszy, znany jest bowiem jego charakter, oglądana była jego namiętność i łatwo mu
dogodzić. [35]
Watsjajana jednak utrzymuje, że dawny przyjaciel nie będzie zbyt hojny, bo już wyciśnięto
odeń całe jego bogactwo. Nadto trudno powtórnie wzbudzić w nim zaufanie. Za to
nieznajomego łatwo roznamiętnić można. [36]
Niemniej zdarzają się wyjątki w zależności od natury mężczyzny. [37]
A oto i strofy na ten temat:
Tamtą z kochankiem rozdzielić,
Kochanka z tamtą poróżnić
I oddanemu dokuczyć —
Oto dlaczego tak pragną
Powtórnych związków niewiasty. [38]
Przerażenie go ogarnia
Na myśl o jej związku z innym.
Przewrotności jej nieświadom,
Człowiek nazbyt zakochany,
Z tej obawy wiele daje. [39]
Ten, kto wielce jest uczony,
Niech, gdy posłów ślą do niego,
Wita tego, kto jest wolny,
A dworuje z niewolnego. [40]
Niech niewiasta gra na zwłokę,
Gdy się dawny miły zjawia,
Niech nie zrywa innych związków
I nie rzuca oddanego. [41]
Niechaj idąc do innego,
O tym fakcie powiadomi
Oddanego, co w jej mocy.
Lecz niech tego oddanego
Uraduje, kiedy wróci
Swój zarobek stamtąd niosąc. [42]
Niech rozważna miłośnica,
Mając wzgląd na przyszłość swoją,
Zważy korzyść, pełnię szczęścia.
Potem niechaj swą przyjaźnią
Darzy, kogo odtrąciła. [43]
Oto lekcja czwarta zatytułowana Odtrąconego ponowne pozyskanie szóstej części, która
zowie się Pouczenia dotyczące miłośnic w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA PIĄTA
Mając odwiedzających wielu i codziennie duże korzyści, niechaj się miłośnica z jednym
jeno nie łączy. [1]
Zważywszy kraj, czas, sytuację, własne zalety i zadowolenie własne, a także to, czy mieni
się być gorszą, czy lepszą od innych miłośnic, niech za noc zapłatę ustala. [2]
Do tych, którzy ją odwiedzić mogą, posłańców niech wysyła, a sama się z tymi
porozumiewa, których do niej wysłano. [3]
Sprawę z jednym mieć może i dwa, i trzy lub cztery razy, by swoją zeń korzyść zwiększyć,
i niechaj wtedy niczym żona miła mu będzie. [4]
Uczeni twierdzą, że oczywistym jest wyróżnienie spośród jednocześnie ubiegających się o
względy i tyle samo oferujących tego, kto daje rzecz, której miłośnica akurat pragnie. [5]
Watsjajana natomiast twierdzi, że oczywistym jest wyróżnienie tego, kto daje złoto. Złoto
bowiem odebrać niełatwo, a stanowi ono podstawę wszystkich przedsięwzięć. [6]
Przedmioty dane jako zapłata, takie jak złote, srebrne, miedziane i mosiężne naczynia i
przedmioty, narzuty, szaty, stroje na szczególne okazje, pachnidła i kosmetyki, pikle, dzbany,
masło topione, oliwa, ziarno i bydło należy wybierać w kolejności wyliczenia. [7]
Jeśli starający się podobni są do siebie i to, co oferują, też się nie różni, to należy wśród
nich wybierać powodując się najpierw radą przyjaciół, dalej rozważyć, czy to okazja
niepowtarzalna, potem nadzieją zysku, następnie zaletami starającego, się i wreszcie własną
skłonnością. [8]
A z dwu, płonącego pożądaniem i hojnego, oczywiście wyróżnić trzeba hojnego — tak
twierdzą uczeni. [9]
Watsjajana jednak twierdzi, że można wzbudzić hojność u pałającego namiętnością. [10]
Nawet bowiem skąpiec, gdy pożąda, zdobywa się na hojność, a hojnego mogą nie
roznamiętnić wytrwałe nawet starania. [11]
Uczeni sądzą, że w podobnych okolicznościach z dwu starających się, bogatego i biednego,
należy wybierać bogatego, a spośród hojnych i przedsiębiorczych wybór przedsiębiorczego
jest oczywisty. [12]
Watsjajana powiada, że przedsiębiorczy raz coś uczyniwszy uważa, że spełnił swoje
zadanie. Natomiast hojny minionej hojności swojej nie wspomina. [13]
Tak czy owak, wśród nich należy wybierać zważywszy potrzebę chwili. [14]
Według uczonych, spośród wdzięcznych i hojnych oczywisty jest wybór hojnego. [15]
A wszak hojny, od dawna nawet darzony uwielbieniem, zauważywszy jakieś wykroczenie
miłośnicy lub też przez inną oszczerstwem jakimś zatruty, jej trudów minionych nie pomni.
[16]
Zwykle bowiem hojni bywają jednocześnie szlachetni, uczciwi, ale i skorzy do obdarzania
pogardą. [17]
Dlatego Watsjajana podkreśla, że wdzięczny, biorąc pod uwagę dotychczasowe trudy
miłośnicy, nagle jej nie porzuca i znając jej charakter, nie daje posłuchu fałszywym
pogłoskom. [18]
Lecz i w tym wypadku należy wybierać mając na względzie przyszły zysk. [19]
Uczeni twierdzą, że spośród polecanych przez przyjaciół i majętnych oczywistym jest
wyróżnienie majętnego. [20]
Watsjajana, powiada, że majętny i tak będzie źródłem dochodu. Natomiast jeśli się raz
wbrew uczyni słowom przyjaciół, to się ich obrazi. [21]
Lecz i w tym wypadku należy wybierać zważając, by nie przeoczyć okazji jakiej. [22]
Więc jako powód sprawę jakąś podawszy, u przyjaciół niech miłośnica się wytłumaczy,
mówiąc, że jutro..., po czym pieniądz, który jej się był nadarzył, zagarnie. [23]^
Pośród tych, którzy Dobrobyt pomnożą, i tych, co Biedzie jakiej , zapobiec mogą,
oczywistym jest wyróżnienie tego, kto Dobrobyt pomnoży — powiadają uczeni. [24]
Zdaniem Watsjajany, Dobrobyt jednak ma swoje granice. Natomiast Bieda, raz napytana,
nie wiadomo kiedy się skończy. [25]
Lecz i w tym wypadku kierować się należy wagą obu możliwości. [26]
Tym samym omówiono wybór między wątpliwym pomnożeniem Dobrobytu i oddaleniem
Biedy. [27]
A oto jaką dodatkową korzyść wielkie miłośnice z dochodów swoich miewają: mogą
wznieść boży przybytek, wykopać sadzawkę, założyć ogród, dbać o uroczyska i ołtarze
Ognia, składać przez pośrednika dar tysiąca krów braminom oraz powodować odprawianie
nabożeństw i składanie ofiar bogom. Należy więc brać tyle pieniędzy, by tym wydatkom
podołać. [28]
A oto jaką dodatkową korzyść z dochodów miewają miłośnice żyjące wyłącznie z
przyrodzonych wdzięków swoich: mogą przyozdabiać klejnotami swoją osobę, upiększać
dom i przydawać wspaniałości jego wyposażeniu dzięki nadzwyczaj kosztownym naczyniom
i służbie. [29]
A wreszcie dodatkowe korzyści; jakie miewają ze swych dochodów niewolnice stręczycieli:
zawsze nieskazitelne odzienie, jedzenie i picie głód zaspokajające, stałe używanie pachnideł i
betelu do żucia oraz pozłacana biżuteria. [30]
Uczeni powiadają, że zgodnie z tym zaleceniem należy ustalać korzyść dodatkową dla
wszystkich pośrednich i niskiej kategorii miłośnic. [31]
Watsjajana jednak podkreśla, że postępowanie ich nie da się określić, zależne jest bowiem
od kraju, wieku, bogactwa, zdolności, namiętności, zwyczajów ludu oraz od niestałych
dochodów. [32]
Jeśli miłośnica kochanka od innej chce ustrzec lub w innej zakochanego odbić, inną zysku
pozbawić lub dzięki związkom z kochankiem pozycję zdobyć, majątek pomnożyć, przyszłość
i wzięcie sobie zapewnić albo posłużyć się nim, by przeciwdziałać jakiej Biedzie, także gdy
innego w niej zakochanego oszukać pragnie lub uważa, że dawniejsza dlań posługa
niezupełna była, czy, ot, po prostu, pragnie miłości kochanka o szlachetnej myśli — niechaj
tedy niewiele odeń bierze. [33]
A ta, która przyszłość zapewnić sobie pragnie, kiedy jego opiekę zyskawszy, Biedzie jakiej
przeciwdziała, niechaj tedy odeń nic nie bierze. [34]
A jeśli myśli: «Porzucę go, z innym się zwiążę», «Odejdzie i ze swymi żonami się
połączy», «Biedy moje oddali», «Działa pod przymusem», «Jego przełożony — pan lub
ojciec — przybędzie wkrótce», «Utraci dotychczasową pozycję» albo «Niestałego jest serca»
— w takich wypadkach niechaj natychmiast zapłaty żąda. [35]
Jeśli zaś myśli, że kochanek ma otrzymać dar przyobiecany przez króla, władzę lub pozycję
osiągnąć, że czas otrzymania przezeń zapłaty się zbliża lub karawana jego powraca, dobra
jego mają wydać plon obfity, że cokolwiek dlań uczyniono, nie przepadnie, czy też że na
słowie jego zawsze polegać można — to niechaj wtedy, pragnąc przyszłość swą
zabezpieczyć, niczym żona miła postępuje. [36]
A oto strofy na ten temat:
Niechaj teraz i w przyszłości
Z dala trzyma się od ludzi,
Którym pieniądz przyszedł z trudem,
I od króla faworytów,
Co to słyną z bezwzględności. [37]
Tych, co wzgardą obdarzeni,
Biedy stają się zarzewiem,
A zaś łaską obdarzeni
Wywyższenie powodują,
Z trudem nawet warto skłaniać
I ujmować zręcznym czynem. [38]
Z energicznym i wytrwałym,
Co się uraduje małym,
Wiele za to ofiarując,
Niech skojarzyć się próbuje,
Własny koszt ponosząc nawet! [39]
Oto lekcja piąta zatytułowana O różnych rodzajach zysku szóstej części, która zowie się
Pouczenia dotyczące miłośnic w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA SZÓSTA
Osiąganiu celów żywota ludzkiego towarzyszą biedy rozmaite, skutki dodatkowe i
wątpliwości. [1]
Wynikają one z głupoty, z nadmiernej namiętności, z przesadnego o sobie mniemania, ze
zbytniej nieszczerości, zbytniej szczerości, zbytniego zaufania, zbytniego gniewu, zbytniego
lekceważenia, zbytniej odwagi i zbytniego polegania na zrządzeniach losu. [2]
Owocem tych zaniedbań jest pójście na marne poczynionych wydatków, utrata widoków na
przyszłość, powstrzymanie zbliżającego się Dobrobytu i utrata już osiągniętego, narażenie się
na nieprzyjemności, utrata wzięcia, kalectwo, ogolenie głowy, wtrącenie do więzienia i
okaleczenie ciała. [3]
Dlatego od samego początku należy ich unikać, to zaś, co cele żywota ludzkiego przybliżą,
pielęgnować. [4]
Dobrobyt, Zacność i Miłowanie — oto trójca celów żywota ludzkiego. [5]
Bieda, Niecność i Niechęć — oto trójca bied żywota ludzkiego [6]
Pojawienie się podczas dążenia do nich czegoś innego jeszcze zowie się skutkiem
dodatkowym. [7]
Wątpliwością prostą nazywamy pytanie: czy to się stanie, czy nie? — gdy osiągnięcie
owocu jest wątpliwe. [8]
Wątpliwością złożoną natomiast pytanie: czy to się stanie, czy tamto? [9]
Jeżeli dwie się sprawy jawią, gdy coś jednego czynimy, to mamy wynik podwójny. [10]
A jeśli jawią się one ze wszystkich stron, to mamy wynik wielostronny. Podamy zresztą
odpowiednie przykłady. [11]
Tak więc scharakteryzowano trójcę celów żywota ludzkiego. Ich odwrotność to trójca bied
ż
ywota. [12]
Jeśli ze związku z jakimś wspaniałym człowiekiem wynika namacalny Dobrobyt, jeśli
wzrasta wzięcie miłośnicy, przyszłość ma zapewnioną, obejmuje w posiadanie majątek i jeśli
przez innych staje się wielce pożądana, to nazywamy to osiągnięciem Dobrobytu wraz z jego
skutkami dodatkowymi. [13]
Połączenie zaś z kimś wyłącznie dla korzyści stanowi osiągnięcie Dobrobytu bez skutków
dodatkowych. [14]
Jeżeli zgoda na Dobrobyt, do którego przyczynił się ktoś inny, spowoduje w przyszłości
rozłąkę ze stałym kochankiem lub utratę Dobrobytu albo niweczące dobrą przyszłość
stosunki z kimś podłym i znienawidzonym przez ludzi, to zwie się to osiągnięciem
Dobrobytu, któremu towarzyszą skutki dodatkowe związane z Biedą. [15]
Gdy połączy się na pozór bezowocnie z jakimś bohaterem czy ministrem wpływowym lub
rozpustnym, ponosząc własne wydatki, może to przyczynić się do oddalenia jakiego
zmartwienia lub zlikwidować jaką wielką groźbę dla Dobrobytu albo zapewnić dobre widoki
na przyszłość. W takim wypadku mamy do czynienia z Biedą, której towarzyszą skutki
dodatkowe związane z Dobrobytem. [16]
Staranie się o względy skąpca, takiego, co mniema, że szczęście przynosi, niewdzięcznego i
nadzwyczaj rozpustnego ostatecznie żadnego nie przynosi owocu — będzie to więc Bieda
bez skutków dodatkowych. [17]
Staranie się o względy takich właśnie ludzi, którzy w dodatku są okrutnymi i wpływowymi
faworytami królewskimi, nie przynosi żadnego owocu, odtrącenie zaś ich przynosi wiele
przykrych następstw. Oto Bieda, której towarzyszą własne skutki dodatkowe. [18]
W ten sam sposób należy ujmować skutki dodatkowe Zacności i Miłowania. [19]
Tedy niechaj miłośnica za pomocą tej metody wzajem te dziedziny łączy. Oto i rozważania
dotyczące skutków dodatkowych. [20]
«Jeśli mu dogodzę, czy wtedy obdarzy mnie, czy nie?» — oto wątpliwość dotycząca
Dobrobytu. [21]
«Jeśli go odtrącę, jako owoc wycisnąwszy i więcej już żadnej korzyści zeń nie mając, czy
będzie to z Zacnością w zgodzie, czy nie?» — oto wątpliwość dotycząca Zacności. [22]
«Jeśli osiągnąwszy to, czego pragnę, do jakiegoś sługi; czy podlejszego człowieka pójdę,
czy będzie to z Miłowaniem w zgodzie, czy nie?» — oto wątpliwość dotycząca Miłowania.
[23]
«Jeśli się z nim zadać nie zgodzę, to czy Biedę jaką na mnie sprowadzi ten nędznik
wpływowy, czy nie?» — oto wątpliwość dotycząca Biedy. [24]
«Jeśli stały kochanek, co to już korzyści nie przynosi żadnej, porzucony do świata
przodków by odszedł, to czy to Niecnością będzie, czy nie?» — oto wątpliwość dotycząca
Niecności. [25]
«Jeśli zadośćuczynię pragnieniu wyrażenia swej namiętności, lecz tego, kogo pożądam, nie
zdobędę, to czy z tego nie wyniknie oziębłość?» — oto wątpliwość dotycząca Niechęci. Oto i
proste wątpliwości. [26]
Następnie omówimy wątpliwości mieszane. [27]
«Jeśli wielbić będę jakiegoś wpływowego przybysza związanego z mym kochankiem, o
którym nic nie wiem, jedynie dlatego, że się w pobliżu mnie znalazł, to czy to będzie służyć
Dobrobytowi, czy też Biedy przysporzy?» — oto wątpliwość pierwsza. [28]
«Czy zadanie się za namową przyjaciela lub przez własną poczciwość z jakimś kapłanem
wedyjskim, magistrem, ofiarnikiem, pątnikiem lub mnichem, którzy ujrzawszy mnie
zapłonęli taką namiętnością, że aż śmierci pragną, będzie służyć Zacności czy Niecności?»—
oto wątpliwość druga. [29]
«Czy zadawanie się z kimś, nie bacząc na to, czy w oczach ludzi jest on zacny, czy bezecny,
będzie służyć Miłowaniu czy Niechęci?» — oto wątpliwość trzecia. [30]
Krzyżując te wątpliwości wzajemnie, otrzymujemy wątpliwości mieszane. [31]
Gdzie Dobrobyt zapewnić sobie można zadając się z innym i jednocześnie wymuszając
odpowiednie działanie na stałym kochanku, tam mamy do czynienia z Dobrobytem
dwustronnym. [32]
Gdzie miłośnica poniosła własne koszty i gdzie doszło do bezowocnego związku, a
jednocześnie oszalały z zazdrości stały kochanek ją wydziedziczył, tam mamy do czynienia z
dwustronną Biedą. [33]
Gdzie powstaje wątpliwość, czy nowy związek przyczyni się do Dobrobytu, czy nie, a także
czy na stałym kochanku uda się wymusić coś, czy nie, tam mamy do czynienia z dwustronną
wątpliwością dotyczącą Dobrobytu. [34]
Gdzie dla jakiegoś związku sama miłośnica musi ponieść wydatki i nadto żywi wątpliwość,
czy poprzedni kochanek przeciwnym będąc w gniewie jej nie zaszkodzi; nadto, czy stały
kochanek oszalały z zazdrości jej nie wydziedziczy, tam mamy do czynienia z dwustronną
wątpliwością dotyczącą Biedy. Oto i dwustronne wyniki zgodnie ze szkołą Śwataketu, syna
Uddalaki. [35]
Natomiast zwolennicy Pańćali, syna Babhru, utrzymują, że gdzie dzięki zespoleniu z kim
innym zostało uczynione zadość Dobrobytowi, a i stały kochanek bez zespolenia także
zadośćuczynił Dobrobytowi, tam mamy do czynienia z dwustronnym Dobrobytem. [36-37]
Dalej, gdzie dla zespolenia z kimś poniesiono bezowocny wydatek, a odmawiając
zespolenia sprowadzono Biedę trudną do oddalenia, tam mamy do czynienia z dwustronną
Biedą. [38]
Gdzie jawi się wątpliwość, czy zespolenie bez wydatków przyniesie korzyść, czy bez
zespolenia stały kochanek będzie skłonny coś dać, czy też nie, tam mamy do czynienia z
dwustronną wątpliwością dotyczącą Dobrobytu. [39]
Gdzie dla jakiegoś zespolenia miłośnica sama musi ponieść wydatki, a i wątpliwość ma, czy
poprzedniego rozgniewanego kochanka na powrót ku sobie skłoni oraz czy ort spotkawszy
się z odmową zespolenia jakiej Biedy nie napyta w gniewie, tam mamy do czynienia z
dwustronną wątpliwością dotyczącą Biedy. [40]
Z krzyżowania tych wyników powstaje sześć wyników złożonych: z jednej strony
Dobrobyt, z drugiej Bieda, z jednej strony Dobrobyt, z drugiej wątpliwość dotycząca
Dobrobytu, z jednej strony Dobrobyt, z drugiej wątpliwość dotycząca Biedy i tak dalej. [41]
Wyniki owe wraz z doradcami wziąwszy więc pod uwagę, niechaj te wybiera, gdzie dojrzy
uwielokrotnienie Dobrobytu czy tylko wątpliwość dotyczącą Dobrobytu, albo te, które wielką
oddalają Biedę. [42]
Tę samą metodę należy stosować w wypadku Zacności i Miłowania, tak wzajemnie
krzyżować je ze sobą i łączyć. Oto i dwustronne wyniki. [43]
Jeśli witowie zebrawszy się z jedną miłośnicą mają sprawę, to biesiadnym przyjęciem się to
nazywa. [44]
Ona znów spośród nich, to z tym, to z tamtym się zespalając, niechaj każdego do
ś
wiadczenia na rzecz jej Dobrobytu przymusi. [45]
A matka jej niechaj tak rzeknie z okazji święta wiosny lub z jakiej innej okazji: «Ta tu córka
moja do tego dziś się uda, kto o taką to a taką rzecz się postara.» [46]
I tak niechaj ku swym celom zmierza pośród zespoleń, co między witami poróżnienie rodzą.
[47]
Ze strony jednego mężczyzny Dobrobyt, któremu towarzyszy Dobrobyt ze strony
wszystkich pozostałych mężczyzn, ze strony jednego mężczyzny Bieda, której towarzyszy
Bieda ze strony wszystkich pozostałych mężczyzn, ze strony połowy mężczyzn Dobrobyt,
któremu towarzyszy Dobrobyt ze strony wszystkich pozostałych mężczyzn oraz ze strony
połowy mężczyzn Bieda, której towarzyszy Bieda ze strony wszystkich pozostałych
mężczyzn — oto i wyniki wielostronne. [48]
Wątpliwości dotyczące Dobrobytu oraz te dotyczące Biedy niechaj traktuje, jako się wyżej
rzekło. I tak samo niechaj je krzyżuje w wypadku Zacności i Miłowania. Oto i rozważanie
wątpliwości, które odnoszą się do Dobrobytu i do Biedy. [49]
A oto i odmiany miłośnic: niewolnica stręczyciela, służąca, niewierna żona, niezależna,
aktorka, parająca się rzemiosłem, bezwstydnica, żyjąca ze swych wdzięków i kurtyzana. [50]
Wszystkie one mają odpowiednich odwiedzających i doradców oraz odpowiednie sposoby
ich zadowalania, sposoby zdobywania Dobrobytu, odtrącania, ponownego pozyskiwania
względów, a także znają poglądy, które dotyczą dodatkowych korzyści szczególnych, jak i te
dotyczące skutków dodatkowych związanych czy to z Dobrobytem, czy to z Biedą, oraz
teorie wątpliwości. Oto i wiedza dotycząca miłośnic. [51]
A oto i dwie strofy:
Otóż męże i niewiasty
Dogadzanie namiętności
Jednym ze swych celów czynią.
Biorąc tedy pod uwagę,
Ż
e najpierwszym pośród celów
Tej nauki jest Dobrobyt,
Wyłożono tu jak trzeba
Z niewiastami poczynania. [52]
Są niewiasty, które mają
Dogadzanie zmysłom w cenie.
Są też takie, co Dobrobyt
Przede wszystkim sobie cenią.
Wcześniej tedy omówiono
Zmysłom ludzkim dogadzanie.
Z miłośnicą poczynania
Zaś w tej części, co traktuje
O miłośnic zachowaniu. [53]
Oto lekcja szósta zatytułowana Rozważania na temat wątpliwości dotyczących Dobrobytu i
Biedy oraz ich skutków, rodzaje miłośnic części szóstej, która zowie się Pouczenia dotyczące
miłośnic w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
A oto koniec szóstej części, która zowie się Pouczenia dotyczące miłośnic.
CZĘŚĆ SIÓDMA
LEKCJA PIERWSZA
Wyłożono tedy naukę o Miłowaniu. [1]
A jeśli za pomocą zawartych w niej reguł pożądanego celu osiągnąć nie zdołano, należy
postępować w myśl pouczeń tajemnych. [2]
Sprawcami szczęsnego losu są uroda, cnoty, młodość i hojność, także balsam sporządzony z
liści tagaru, kuszthy i talisy oraz czernidło do oczu sporządzone w czaszce ludzkiej ze
zmieszania pasty z dobrze utartych liści wspomnianych roślin z olejem wytłoczonym z
nasion akszy. [3-5]
Nadto nacieranie stóp olejkiem wytłoczonym z liści punarnawy, sahadewi, sariwy, żółtego
amarantu i lotosu, jak również i girlanda z nich sporządzona. [6-7]
Szczęście przynosi też przyjmowanie z miodem i masłem topionym proszku z lotosów
dziennych, lotosów błękitnych i nagakesaru, a także posypywanie ciała tym proszkiem z
dodatkiem liści tagaru, talisy i tytoniu. [8-9]
Noszenie na prawym ramieniu oka pawia lub hieny oprawnego w złoto też zapewnia
szczęsny los. [10]
Należy również, zgodnie z formułami Atharwawdy, nosić pestkę badary i masę perłową.
[11]
Pan służkę swoją, co to już dojrzała się staje, niechaj, używszy wiedzy i zaklęć magicznych,
rok w odosobnieniu trzyma. Tedy tak odosobnioną, uznawszy za młodą niewiastę, niechaj
odda temu spośród mężów, co jej pożądają, kto w radosnym podnieceniu wiele da. To też
powoduje pomnożenie szczęścia. [12]
Kurtyzana zaś niechaj zabezpieczy swą córkę, która się młódką stała, zaprosi takich, co to
są odpowiedni dla niej mądrością, charakterem i wyglądem, i oznajmi im, że ten spośród nich
zdobędzie rękę dziewczyny, kto jej da to a to. [13]
Ona zaś, jak gdyby bez wiedzy matki, niechaj się miłuje z majętnymi synami
mieszczańskimi, ile dusza zapragnie. [14]
Spotykać się z nimi powinna w czasie lekcyj sztuk jakichś, w szkole muzyki lub w
domostwie jałmużnicy. [15]
Im więc, jeśli dają to, o co są proszeni, matka niechaj jej rękę odda. [16]
Jeśliby przypadkiem nic nie otrzymała, niechaj mimo to ogłosi, część swego mienia
okazując, że to właśnie córce owe rzeczy ofiarowano. [17]
A kiedy córka będzie z kimś sekretnie połączona, gdy się wszystko wyda, niechaj sama nie
rozpoznana sędziów o tym powiadomi. [18]
Według obyczajów Wschodu kurtyzany wprowadzają córkę w świat przy pomocy
przyjaciół lub niewolnicy, sztucznie ją od dziewictwa uwolniwszy, kiedy osiągnie
odpowiedni wiek, jej los jest szczęsny i kiedy poznała Traktat o Miłowaniu, i w praktycznych
jego stosowaniach stała się biegłą. [19]
Po wydaniu za mąż niechaj przez rok nierządu nie uprawia. Po upływie roku może już jako
miłośnica sobie poczynać. [20]
A jeśli ten, kto ją wziął za żonę, do siebie ją zaprosi, ona nawet za cenę utraty korzyści tej
nocy ma do niego pójść. Oto i sposób wydawania za mąż miłośnic oraz pomnażania
szczęsnego losu. [21]
Tym samym opisano jak postępować z dziewicami — córkami tych, co to ze sceny żyją.
[22]
Atoli dziewicę taką niechaj matka da temu, kto by szczególnie w muzykowaniu był
pomocnym. Oto i pomnażanie szczęsnego losu, stanowiące pięćdziesiąte dziewiąte
zagadnienie. [23]
Moc nad niewiastą zapewnia mężczyźnie posługiwanie się przyrodzeniem namaszczonym
miodem z proszkiem dhattury, marići i długiego pieprzu. [24]
Podobnie moc zapewnia posypanie przyrodzenia proszkiem ze zdmuchniętych przez wiatr
liści i z girland, którymi ozdobiono ciało zmarłego, oraz z kości pawia. [25]
Również kąpiel w wodzie z dodatkiem proszku z kości zdechłej jastrzębicy, zmieszanego z
miodem oraz z owocami amalaki. [26]
Moc nad niewiastą zapewnia także namaszczenie przyrodzenia miodem z kawałkami
wadźrasnuhi, natartymi tłuczonym czerwonym arsenem i siarką, siedmiokroć suszonymi i
startymi na proszek. [27]
Podobnie dzieje się jeśli mężczyzna w nocy zapali te składniki i księżyc przesłonięty tak
powstałym złotym dymem postrzeże. [28]
A składniki te sproszkowane, z łajnem człowieczym pomieszane i na dziewczynę sypnięte
sprawią, że nikomu innemu nie zostanie oddana. [29]
Za balsam wybrańców bogów oddający we władanie uważa się kawałki korzenia waći
natarte olejem mangowym w wyżłobieniu drzewa śimśapa umieszczone i po sześciu
miesiącach stamtąd wyjęte. [30]
Za balsam półbogów oddający we władanie uważa się plasterki żywicy khadiry przyjmujące
zapach kwiatów tego drzewa, w którego wyżłobieniu się je umieści. [31]
Wreszcie, za balsam wybrańców boskich węży uważa się nasiona prijangu zmieszane z
proszkiem z liści tagaru i olejem mangowym, a umieszczone na sześć miesięcy w
wyżłobieniu drzewa nagakesaru. [32]
Sadze ze spalonej kości wielbłąda nasyconej sokiem bhryngaradźi wraz z czernidłem do
oczu umieszczone pałeczką z kości wielbłąda w puzdrze również sporządzonym z kości
wielbłąda uważa się za oddający we władanie błogosławiony środek do oczu. [33]
Tym samym omówiono czernidła do oczu sporządzone z kości jastrzębia, sępa i pawia. Oto
i czynienie innych sobie powolnymi, czyli sześćdziesiąte zagadnienie. [34]
Kto pije cebulki uććaty, bulwę kandy i lukrecję ze słodzonym mlekiem, jako buhaj jurny się
staje. [35]
Jurność buhaja zyskuje się też pijąc słodzone mleko gotowane z jądrem barana lub kozła.
[36]
Tak samo działa picie zgęszczonego mleka gotowanego z bulwą widari, mleczem bambusu
i strączkami swajamgupty, a także z nasionami pijalu, moraty oraz mlecznej widari. [37-38]
Uważa się, że kto zje ile trzeba orzechów śryngaty, bulw trawy kaseru utłuczonych na
proszek wraz z lukrecją i ugotowanych na smarowidło ze słodzonym mlekiem i masłem
topionym — z niezliczonymi niewiastami może mieć sprawę. [39]
Uważa się także, że kto sporządzi budyń ze złotej fasoli uduszonej na miękko w gorącym
maśle i zagotowanej z mlekiem krowy, która już odchowała cielę, i spożyje go z miodem i
masłem, ten również z niezliczonymi niewiastami może mieć sprawę. [40]
Dalej uważa się, że kto przygotuje słodkie ciasto z bulwy widari, strączków swajamgupty z
miodem i masłem oraz z mąką pszenną i zje ile trzeba, ten też z niezliczonymi niewiastami
może mieć sprawę. [41]
Kto ile trzeba zje budyniu z ryżu zaprawionego wróblim jajkiem i polanego miodem i
masłem, ten osiągnie podobny skutek. [42]
Kto zje ile trzeba budyniu z mąki pszennej, fasoli, cukru, mleka, masła topionego,
łuskanych ziaren sezamu zaprawionych wróblim jajkiem, orzechów śryngaty, bulw trawy
kaseru i strączków swajamgupty, ten osiągnie skutek jak wyżej. [43]
Po dwie miarki masła topionego, miodu, cukru i lukrecji, jedną czwartą miarki wina z
madhurasy i sześć miarek mleka — oto nektar dla sześciu członków ciała. Uważa się, że daje
on energię, jurność buhaja, długowieczność i że zawiera wszelkie siły żywotne. [44]
Uważa się też, że spożywanie co dzień od połowy grudnia w zgęszczonym mleku krowim
lub w maśle topionym z mleka koziego mikstury ze szparagowca śatawari, ziaren śwadanty,
melasy lub smarowidła z owoców długiego pieprzu i miodu daje energię, jurność buhaja,
długowieczność i zawiera wszelkie siły żywotne. [45]
Uważa się dalej, że spożywanie rano od połowy grudnia jednej miary sproszkowanego
szparagowca śatawari i owoców śriparni, ugotowanych w czterech miarach wody, tak by się
nie rozgotowały, daje energię, jurność buhaja i zawiera wszelkie siły żywotne. [46]
Codziennie rano należy spożyć dwie miarki owsianki zmieszanej z równą ilością
sproszkowanych ziaren śwadanty. .Uważa się bowiem, że daje to energię, jurność buhaja,
długowieczność i zawiera wszelkie siły żywotne. Oto sześćdziesiąte pierwsze zagadnienie
dotyczące zyskiwania jurności buhaja. [47]
Z medycyny oraz także
Z Wedy, z doktryn naukowych
I od mistrzów w tej dziedzinie
Niechaj uczy się sposobów,
Które rozkosz powodują. [48]
Lecz niech tego nie stosuje,
Co wątpliwe i co ciału
Ból przynosi albo z życia
Odbieraniem jest związane
Czy nieczyste ma składniki. [49]
Niechaj tylko to stosuje,
Czego mądrzy nie potępią
I czemu pobłogosławią
Przyjaciele i bramini. [50]
Oto lekcja pierwsza zatytułowana Sprowadzanie pomyślnego losu, czynienie innych sobie
powolnymi i leki przywracające męskość siódmej części, która zowie się Pouczenia tajemne
w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
LEKCJA DRUGA
Kto nie mocen jest zadowolić niewiastę o gwałtownej namiętności, do odpowiednich
powinien uciec się sposobów. [1]
W czas igraszek miłosnych oby dłonią przyrodzenie jej pieścił, a gdy wilgotność się pojawi
niechaj ją miłuje. Oto i przywołanie namiętności. [2]
Zespolenie ustne natomiast przywołuje namiętność u mężczyzny o słabej namiętności,
posuniętego w latach, otyłego i wyczerpanego. [3]
Lubo niechaj on specjalnie sporządzonych przedmiotów używa. [4]
Te zaś mogą być z materiałów takich jak złoto, srebro, miedź, żelazo, kość słoniowa i róg.
[5]
Według zwolenników Pańćali, syna Babhru, przedmioty owe mogą być także cynowe i
ołowiane, delikatne, chłodne, przydające jurności buhaja i do przeznaczenia swego
odpowiednie. [6]
Według Watsjajany równie dobrze mogą być one sporządzone z drzewa. [7]
Niechaj tedy przedmiot ów w obwodzie mierzy tyle co przyrodzenie męskie, a chropawy
będzie licznymi wypukłościami. [8]
Dwa takie pierścienie zowią się parą. [9]
Trzy lub tyle, ile nałożyć można, zowie się studzienką. [10]
Jeśli miara przyrodzenia zezwala jeden tylko pierścień nałożyć, to, mamy pojedynczą
studzienkę. [11]
Przedmiot z obu stron otwarty, twardy, chropawy, urozmaicony wypukłościami, słusznej
miary, przypasany w biodrach zowie się puklerzem lub oczkiem. [12]
A jeśli brak takowych przedmiotów, starczy koniec butlowatej tykwy lub kawałek bambusu
oleistym namaszczony roztworem i sznurem przypasany do bioder albo też spleciony sznurek
polerowanych kulek drewnianych i pestek tamaryszku. Oto i środki zastępcze. [13]
Przy środku zastępczym jednak nie masz z nikim prawdziwego zespolenia. [14]
Wśród mieszkańców Południa praktykuje się przebijanie przyrodzenia tak jak uszu u
dziecka. [15]
Tedy młodzieniec, który ostrym narzędziem otwór sobie zrobi, ma poty w wodzie pozostać,
póki krew płynie. [16]
I aby otwór oczyścić, ma tej nocy wytrwale się zespalać. [17]
A następnie roztworami w ciągu jednego dnia przemywać. [18]
Należy też powiększać ten otwór kawałkami trzciny, ziarnami kutadźi i rozmaitymi
kołeczkami oraz przemywać lukrecją zmieszaną z miodem i potem dalej ołowianym
kolczykiem powiększać i smarować olejem wytłoczonym z orzechów bhallaty. Oto i sposoby
robienia otworu. [19-22]
Wkładać w otwór można przedmioty różne kształty mające: kółko, półkole, tłuczek,
kwiatek, jeżyk, kość czapli, trąbę słonia, ośmiokrąg, loczek, trójkąt lub inne, zależnie od
możliwości i od przeznaczenia. A w zależności od upodobań mogą to być przedmioty trwałe,
miękkie lub chropawe. Oto i sposób przywoływania utraconej namiętności. Zagadnienie
sześćdziesiąte drugie. [23-24]
Witowie powiększają przyrodzenie na całe życie dzięki żądłom. Otóż przyrodzenie natarte
żą
dłami pewnych owadów żyjących na drzewach nacierać należy przez dziesięć nocy oliwą.
Potem znów. nacierać żądłami i jeszcze raz oliwą. W ten sposób powiększone przyrodzenie
trzeba między sznurami zwiesić, legnąwszy na łożu sznurowym na brzuchu. A ból
chłodzącymi roztworami i właściwym postępowaniem usunąć. [25]
Przyrodzenie można powiększyć na miesiąc, namaszczając je raz po raz esencją z korzenią
aśwagandhy, bulwy lodhry, żądlącego żyjątka wodnego zwanego dźalaśuka, parzącego
powoju ćaćendy, masła bawolego, drzewa oliwnego i słonecznika. [26]
Natomiast namaszczanie maścią sporządzoną z tych samych składników z dodatkiem
gotowanego oleju wystarcza na sześć miesięcy. [27]
Wskazane jest także moczenie w oleju lub namaszczanie olejem wytłoczonym z nasion
granatów i ogórków z dodatkiem kolacyntu, kamfory i esencji parzącego powoju ćaćendy,
podgrzanym na wolnym ogniu. [28]
Takoż i inne sposoby należy od biegłych poznać. Oto i sposoby powiększania przyrodzenia.
Jest to zagadnienie sześćdziesiąte trzecie. [29]
Jeżeli proszkiem sporządzonym z kolców snuhi zmieszanych z punarnawą, odchodami
małpy i korzeniami langaliki dziewczynę posypać, to nikogo innego nie zapragnie. [30]
Jeżeli zgęszczoną esencją z powoju somy, awalgudźi, bhryngi, aloesu oraz mrówki zwanej
upadźihwika, a także łagodzącym ból sokiem owoców jabłoni różanej namaści się
przyrodzenie niewieście, to namiętność tego, kto się z nią zespoli, przepadnie. [31]
Podobnie przepadnie namiętność tego, kto się zespoli z niewiastą, która wykąpała się w
rozcieńczonym wodą mleku bawolim z dodatkiem sproszkowanego żuka gnojownika,
zwanego gopalika, mięty i godźihwiki. [32]'
A znów balsam lub girlanda z kwiatów nipy, śliwki zwanej amarataka oraz jabłoni różanej
przynoszą nieszczęście. [33]
Balsam z owoców kokilakszy powoduje, że się przyrodzenie «słonicy» umniejsza. [34]
Natomiast balsam przygotowany z miodu i sproszkowanego lotosu dziennego, lotosu
nocnego, bulwy kandy, sardźaki i majeranku powiększa przyrodzenie «gazeli». [35]
Owoce amalaki sycone mleczem snuhi, somy i arki wraz z owocami awalgudźi wybielają
włosy. [36]
Kąpiel w arabskim jaśminie, nasionach kutadźi, kawańdźaniki, girikarniki i korzeniach
hebanu przywraca owłosienie. [37]
Jeśli namaści się tymi składnikami wraz z dobrze przegotowanym olejem włosy, to
stopniowo poczernieją; [38]
Wargi czerwone białymi się stają dzięki przykładaniu laku siedmiokrotnie syconego potem
z moszny białego ogiera. [39]
A przywrócić im czerwień może arabski jaśmin, nasiona kutadźi, kawańdźaniki, girikarniki
i korzeń hebanu. [40]
Niewiasta, która usłyszy dźwięki bambusowego fletu posmarowanego maścią sporządzoną
z owoców figowca indyjskiego, kuszthy, liści tagaru, talisy, deodaru oraz bulw wadźrakandy,
w moc grającego popada. [41]
A pożywienie, do którego dodano dhattury, upojenie powoduje. [42]
Przeciwdziała zaś mu czerstwa melasa cukrowa. [43]
Jeśli ktoś dłonie swoje posmaruje łajnem pawia karmionego siarczkiem arsenu i czerwonym
arsenem, to tego, czego dotknie, nie będzie widać. [44]
Woda zmieszana z olejem i z popiołem trawy węglowej kolor mleka przybiera. [45]
Jeśli naczynia żelazne natrzeć zielem haritaki i śliwkami amarataki oraz sproszkowanym
nasieniem śrawany i prijangu, to miedzianymi wydawać się będą. [46]
Jeśli zapalić lampę oliwną napełnioną olejem wytłoczonym z nasion śrawary i prijangu,
knot skręcić z cienkiej tkaniny i odrzuconej skóry węża, to patyki umieszczone obok niczm
węże wydawać się będą. [47]
Picie mleka od białej krowy, która białe na świat wydała cielątko, przynosi sławę i
długowieczność. [48]
Podobnie błogosławieństwo czcigodnych braminów. Oto i sposoby rozmaite, to jest
zagadnienie sześćdziesiąte czwarte. [49]
Trudu nie szczędząc żadnego,
Oto zwięźle zapisano
O miłowaniu naukę,
Dawne traktaty streszczając
I uwzględniając praktykę. [50]
Kto istotę zna tej księgi,
Tym namiętność nie zawładnie,
Zacność bowiem i Dobrobyt,
Miłowanie oraz własne
Przekonania, a i świeckie
Poczynania ma na względzie. [51]
Sprawiedliwie wyłożone
Rozmaite zachowania,
Co namiętność powiększają,
Tu ni z tego, ni z owego
Są z naciskiem zabraniane? [52]
To, że o nich jest nauka,
Stosowania nie oznacza,
Wszak powszechną mają wagę
Wszelkie prawa naukowe,
Praktyka zaś wiedzą wsparta
Ma charakter jednostkowy. [53]
Traktat ten o Miłowaniu
Według reguł naukowych
Skomponował Watsjajana,
Przemyślawszy najwnikliwiej
I sens formuł Śwetaketu,
I doktrynę tradycyjną. [54]
A naukę tę przedstawił,
Wstrzemięźliwość praktykując
I w najgłębszej koncentracji,
Dla wędrówki ziemskiej dobra,
Nie by służyć namiętności. [55]
Kto istotę księgi poznał,
Strzegąc swego miejsca w świecie,
Zacności i Dobrobytu
Jako też i Miłowania,
Ten okiełznał myśli swoje. [56]
A miłośnik zręczny, mądry,
Co na Zacność i Dobrobyt
Ma baczenie i nie daje
Namiętności rządzić sobą,
Praktykując tę naukę
Sens żywota odnajduje. [57]
Oto lekcja druga zatytułowana Przywracanie utraconej namiętności, sposoby powiększania
męskiego przyrodzenia, rozmaite inne sposoby siódmej części, która zowie się Pouczenia
tajemne w Traktacie o Miłowaniu chwalebnego Watsjajany.
A oto i koniec siódmej części, która zowie się Pouczenia tajemne
KSIĘGA SKOŃCZONA
PRZYPISY
CZĘŚĆ PIERWSZA
LEKCJA PIERWSZA
[5] Pan Stworzeń — po sanskrycku Pradźa («stworzenia») — pati («pan»). Personifikacja
Absolutu. W okresie wedyjskim (1500-500 p.n.e) jeden z ważniejszych bogów
identyfikowany z ofiarą wedyjską (jadźńa). Często występuje jako Purusza («Praczłowiek»)
Pradźapati, który składa siebie w ofierze; tak daje początek stworzeniu.
[6] Manu, syn Samoistnego — po sanskr. Manu Swajambhuwa. Mowa tu o mitycznym
autorze Traktatu o Zacności (Manawadharmaśastra) (ok. II w. p.n.e).
[7] Bryhaspati, inaczej Brahmanaspati — Pan Modlitwy, to przede wszystkim jeden z
bogów wedyjskich. Jest on uważany za kapłana i nauczyciela bogów. Jemu to przypisuje się
autorstwo skądinąd całkiem realnego i szeroko cytowanego traktatu poświęconego
Dobrobytowi tzw, Barhaspatja Arthaśastra. Traktat ten niestety nie zachował się, a tekst,
który dziś nosi ten tytuł, jest późniejszej daty i nie zdradza żadnej oryginalności
[8] Nandi — wg tradycji syn wieszcza Śilady. Bóg Śiwa przyjął Nandina do zastępu swych
przybocznych bogów tzw. gana, by pod postacią byka służył mu jako wierzchowiec. Wg
komentarza Jaśodhary Nandi znalazł się u drzwi komnaty, w której przez tysiąc lat
niebieskich Śiwa igrał miłośnie że swą małżonką Umą, i wyłożył potem w tysiącu lekcji
Traktat o Miłowaniu.
[9] Śwataketu, syn Uddalaki — postać znana z upaniszad. Słynne pouczenie dotyczące
tożsamości rzeczywistości z jaźnią (tattwamasi — «ty jesteś tym») otrzymał Śwataketu od
swego ojca (Chandogja upaniszada). Kamasutra więc zwraca uwagę na nie znany skądinąd
wymiar tej postaci i jej zaangażowanie w rzeczach tego świata. Jest to postać historycznie nie
potwierdzona.
[10] Pańćala, syn Babhru, lepiej znany jako Babhrawja (patronimicum) — wg tradycji
wielki uczony wedyjski, jeden z dwu ministrów legendarnego króla Brahmadatty, znawca
Rygwedy i jeden z jej tradycyjnych redaktorów. I ta postać nie jest historycznie potwierdzona,
a tradycja nie jest zgodna, czy chodzi w obu wypadkach o tę samą osobę.
[11] Dattaka — również postać historycznie nie potwierdzona. Wg komentarza Jaśodhary
nosi takie imię, został bowiem oddany (datta) przez owdowiałego starego ojca, bramina,
pewnej bramince na wychowanie. Odznaczał się wielkimi zdolnościami i zdobył olbrzymią
wiedzę, którą postanowił uzupełnić o sprawy miłości. Przebywał więc wśród kurtyzan w
Pataliputrze (dzisiejsza Patna).
[12] O postaciach tu wymienionych nic pewnego nie wiadomo. Milczy o nich zarówno
tradycja, jak i komentarz. Tyle tylko wiadomo, że Ćarajanę i Ghotakamukhę wymienia także
Arthaśastra przypisywana Kautilji. Gonardija (prawdopodobnie związany z Kaszmirem,
gdzie rządził legendarny król Gonarda — tak wg suplementu do Mahabharaty, Hariwamśi) i
Gonikaputra są wymienieni w słynnym dziele Patańdźalego poświęconym gramatyce, a
zatytułowanym Mahabhaszja (ok. r. 150 p.n.e.). W tej sytuacji trudno zdecydować, czy
mamy do czynienia z postaciami historycznymi.
LEKCJA DRUGA
[13] Mieszczanin — sanskr. nagaraka od słowa nagara «miasto». Synonim ogłady i
kultury, światowiec.
[17] Podłej zrodzone stworzenia — tzw. niedotykalni, pariasi i zwierzęta, psy itp.
[21] Materialiści — zwolennicy szkoły zwanej lokajatą. Szkoła ta przypisuje materii
zdolność myślenia i uważa, że śmierć jest bezwzględnym końcem wszystkiego. Patrz
Radhakrishnan, Filozofia indyjska, t.I, str. 277 i dalsze.
[25] Czarna magia — sanskr. abhićara. Biała magia — sanskr. anuwjahara. Komentarz
Jaśodhary wyjaśnia, że w pierwszym wypadku chodzi o praktyki magiczne mające
zaszkodzić komuś, w drugim zaś o takie, które sprowadzają pokój i zadowolenie.
[35] Legendarny król Dandakja, zwany również Dandą z rodu Ikszwaku, a więc krewny
Ramy, słynął z rozwiązłości. W czasie polowania ujrzał w pustelni świątobliwego bramina z
rodu Bhrygu jego córkę Aradźę, dziewczynę niezwykłej piękności. Pod nieobecność ojca
uprowadził ją i zniewolił. Ten, gdy się o tym dowiedział, rzucił nań klątwę. W rezultacie
Indra zesłał burzę piaskową i całą krainę Dandakji pokrył piach. Podanie to pochodzi z
Ramajany.
[36] Również z Ramajany pochodzi podanie o Ahalji, która była pierwszą kobietą, jaką
uczynił stwórca, Brahma. Ta najpiękniejsza kobieta została żoną wieszcza Gautamy (nie
mylić z Buddą, mającym podobny przydomek). Bóg Indra zwrócił uwagę na Ahalję i sprawił,
ż
e o północy zapiał kogut i zbudził Gautamę. Ten myśląc, że to ranek, wyszedł, by rozpocząć
poranne modlitwy. W tedy Indra przybrał jego postać i legł wraz z Ahalją. Gautama wygnał
Ahalję i pozbawił ją piękności, którą odzyskała wraz z miejscem żony Gautamy dopiero
dzięki łasce Ramy. Na skutek klątwy wieszcza na ciele Indry pojawiło się tysiąc sromów,
zamienionych potem przez innego wieszcza w tysiąc oczu.
Zdarzenie dotyczące Kićaki i Draupadi opisuje Mahabharata w Księdze Wiraty. Szwagier
króla Wiraty i głównodowodzący jego wojska Kićaka zalecał się do bohaterki tego eposu,
Draupadi, która ze swymi pięcioma małżonkami przebywała ha dworze Wiraty. Bhima, jeden
z jej pięciu mężów, legł w łożu przebrany za Draupadi i w żelaznym uścisku pogruchotał
kości Kićace. Potem dzięki swej ogromnej sile ugniótł kulę z trupa Kićaki, by nikt się nie
mógł domyślić, jaką śmiercią zginął, Kićaka.
Ostatnia aluzja odnosi się również do Ramajany. Rywal Ramy, demon Rawana, król Lanki,
porwał Sitę, jawiąc, się przed , nią pod postacią świątobliwego astety. Zginął w pojedynku z
Ramą.
LEKCJA TRZECIA
[14] Jałmużnica — po sanskr. bhikszuki, co może oznaczać mniszkę buddyjską. Jałmużnice
takie są często spotykanymi w dramatach postaciami zwykle służącymi bohaterkom pomocą
w ich miłosnych przedsięwzięciach.
[15] Magia — sanskr. indradźala. Tu chodzi prawdopodobnie o zręczność iluzjonisty.
Girlanda strof — sanskr. pratimala. Sztuka komponowania wierszy zaczynających się od
ostatniej sylaby wiersza recytowanego przez poprzednika.
Uzupełnianie strof — sanskr. kawjasamasjapurana. Dana jest jedna ćwiartka wiersza i
trzeba dokomponować trzy ćwiartki tak, by ta pierwsza wiązała je wszystkie.
Toczenie przedmiotów z drewna — sanskr. takszakarma. Chodzi tu o przedmioty, dzięki
którym zyskuje się większą rozkosz w zespoleniu.'
Trzy rodzaje masażu — masaż za pomocą stóp, masaż za pomocą dłoni oraz odmienna
trzecia kategoria — masaż skalpu.
Mówienie na sposób niby-barbarzyriski — sanksr. mleććhiławikalpa. Polega na
przestawianiu sylab, dodawaniu ich łub wtrącaniu zbędnych słów.
Współrecytacja — sanskr. sampathja. Jest to powtarzanie unisono (?) recytowanego przez
inną osobę nieznanego tekstu.
Szczególne rodzaje gry w kości — sanskr. akarszakrida. Komentarz Jaśodhary powiada
tylko tyle, ze są one trudne do opanowania, ponieważ łączą się z miłością (!?).
Znajomość sztuki zwyciężania — sanskr. waidźajiki. Chodzi o taktykę wojenną zarówno
zwykłą ziemską, jak i nadprzyrodzoną.
LEKCJA CZWARTA
[8] Wszystkie te trzy postacie to typowi przedstawiciele staroindyjskiego półświatka.
Kamasutra definiuje ich niżej, I.4.31-33. Tu dodać można, że wszyscy trzej pojawiają się
również w dramatach. Pierwszy z nich (sanskr. pithamarda) najrzadziej, drugi dość często,
np., w Glinianym wózeczku Śudraki (ok. IV w.), a szczególnie często ostatni. Po sanskrycku
nazywa się widuszaka i w teatrze sanskryckim (np. Śakuntala Kalidasy) ma pozycję podobną
do zanniego czy arlekina z commedii dell' arte.
[15] Saraswati — indyjska bogini mądrości identyfikowana z Mową (Wać), córka Brahmy,
z którą ten w kazirodczym stosunku począł kolejno wszystkie istoty. Zwykle przedstawiana
jako siedząca na łabędziu (hamsa), symbolu rozsądku (wiweka), trzymająca lutnię (wina),
różaniec (dźapamala) i książkę (grantha).
[27] Noc półbogów — sanskr. jakszaratri. Głównym elementem obchodów jest grą w kości.
Pod tym względem przypomina współczesne diwali.
Wigilia księżycowej poświaty — sanskr. kaumudidźagara. Święto związane z pełnią
księżyca przypadające w indyjskim miesiącu aświn (wrzesień-październik).
Dobrowiośnie — sanskr. suwasantaka. Święto boga miłości Kamy. Indyjska wiosna
przypada na marzec-maj.
[30] Bohaterka — sanskr. najika. Chodzi o osobę będącą obiektem miłości bohatera
(najaka) najpierw tylko w dramacie, a potem i w innych dziadach literatury. Słowo bohater
(por. polskie «bohater utworu») stało się ogólnym określeniem mężczyzny w historiach
miłosnych.
LEKCJA PIĄTA
[2] Niewiasta powtórnie zaślubiona — sanskr. punarbhu, wdowa lub taka, która porzuciła
męża i żyje z kim innym.
Niewiasta wyklęta — sanskr. anirwasita, niewiasta, która tak się sprzeniewierzyła rytualną
czystości kastowej, że jedynie ogień może ją oczyścić, tzn. śmierć i stos pogrzebowy. Patrz:
IV.2.31-44.
[27] Trzeci rodzaj — sanskr. tritijaprakryti — eunuchowie (rzezańcy), hermafrodyty.
CZĘŚĆ DRUGA
LEKCJA DRUGA
[3] Dziesiętnica — sanskr. Daśataji. Termin ten oznacza, że Rygweda, najbardziej czczony
i najstarszy tekst w Indiach (ok. r. 1500 p.n.e.), składa się z dziesięciu ksiąg (sanskr.
mandala).
Pańćala, syn Babhru, należał do rodu wieszczów wedyjskich, a więc jego traktat złożony z
64 zagadnień, przez analogię do Rygwedy, nazwano «sześćdziesiąt cztery».
LEKCJA TRZECIA
[5] Latowie — mieszkańcy dzisiejszego Gudżeratu.
[9] Jeszcze dziś w Indiach nosi się na wsi kolczyki w postaci krążków o średnicy
dochodzącej do czterech centymetrów i o wrębionej krawędzi, włożonych w otwór
małżowiny usznej stopniowo powiększany przez wkładanie coraz większych takich krążków.
W efekcie takie kolczyki przy poruszeniach dotykają policzków.
[21] Madhjadeśa — przyjmuje się, że jest to teren między Himalajami i górami Windhja, na
zachód od dzisiejszego Allahabadu i na wschód od Delhi.
[27] Środki zastępcze opisano w VII.2.
LEKCJA SZÓSTA
[7] Bogini Indrani — małżonka wedyjskiego wodza panteonu Indry. Według jednego z
tekstów egzegetycznych (Taittirija brahmana) Indra wybrał ją na żonę spośród wielu
współzawodniczących o tę pozycję bogiń, ponieważ przewyższała je wszystkie
uwodzicielskością i była najbardziej zmysłowa.
[35] Tradycja — pisana dużą literą to sanskr. smryti — dosł. «pamięć» czy «to, co
zapamiętane». Jest to cały korpus tradycyjnego piśmiennictwa indyjskiego głównie
poświęconego zagadnieniom związanym z Zacnością (dharma), powołujący się na autorytet
wed, ale już nie uważany za dzieło natchnionych wieszczów. Traktat o Zacności należy do tej
kategorii piśmiennictwa.
[45] Gramanari — dosł: «Kobieta wiejska, wieśniaczka». Tu nazwa regionu, który wg
komentarza Jaśodhary graniczy z Striradźją.
LEKCJA SIÓDMA
[28] Zważywszy przypuszczalną datę Kamasutry (ok. r. 400) mowa być może wyłącznie o
tzw. wczesnych Ćolach, dynastii panującej w pierwszych wiekach n.e. Być może chodzi o
najsłynniejszego z nich Karikalę.
[29] Jest to aluzja do historycznej dynastii Satawahanów (II w.). Wielu władców tej dynastii
miało przydomek Satakarni. Kamasutra w obu wypadkach podaje błędną pisownię «ś».
Najprawdopodobniej chodzi tu o władcę jednej z bocznych linii tej dynastii, Kuntalę
Satakarniego rządzącego północną częścią okręgu Kanara, częścią stanu Majsur, Belgumem i
Dharwarem. Być może władca ten jest identyczny z Halą, któremu przypisuje się autorstwo
prakryckiej antologii pt. Sattasai.
[30] Komentarz Jaśodhary podaje, że chodzi tu o dowódcę wojsk króla z dynastii Pandjów.
Pandjowie, obok wspomnianych wyżej Ćolów, z którymi współzawodniczyli, rządzili
Indiami południowymi ze zmiennym szczęściem w pierwszych wiekach n.e., głównie
najdalej na południe wysuniętymi terenami wokół dzisiejszego Madurai.
LEKCJA ÓSMA
[13] Kobieta swobodna — sanskr. swairini, wg komentarza taka, która bez żadnych
zahamowań poczyna sobie w czasie zespolenia.
[19] Palce na kształt trąby u słonia złożone — kciuk dotyka serdecznego palca, który z kolei
jest przykryty środkowym.
LEKCJA DZIEWIĄTA
[29] Ahićchatra — wschodnia część dzisiejszego Rohilkhandu, Uttar Pradeś.
[30] Saketa to Ajodhja z Ramajany, w okolicach dzisiejszego Lakhnau.
[32] Śurasena to kraj wokół dzisiejszej Mathury.
[39] Słoniuch — chodzi o poganiacza słoni, kornaka.
LEKCJA DZIESIĄTA
[9] Arundhati — trudno dostrzegalna gwiazda Alcor należąca do konstelacji Wielkiego
Wozu, personifikowana jako żona siedmiu gwiazd — wieszczów składających się na tę
konstelację. W czasie ceremonii ślubnych pan młody wspomina Arundhati jako przykład
doskonałości małżeńskiej.
[12] lackie — właściwe mieszkańcom Laty (Gudżerat). Komentarz wyjaśnia, że chodzi o
prezentowanie pieśni (tańców?) różnych krain. Wyraz rasaka tu użyty może znaczyć
«pieśń», «taniec» i «przedstawienie».
[37] Krowa życzeń wypełnienia — sankr. nandini lub kamadhenu, także surabhi. Narodziła
się z ubijania przez bogów i demonów oceanu. Spełnia wszystkie życzenia, a człowiek, który
wypije jej. mleko, pozostaje młody przez dziesięć tysięcy lat. Mit o ubijaniu przez bogów i
demony oceanu opowiada o zdobyciu przez tych pierwszych nektaru nieśmiertelności.
Ubijając ocean na podobieństwo mleka w skopku za pomocą olbrzymiej góry Mandara i
Węża Wasukiego służącego do jej obracania, wytworzyli oni kolejno księżyc, boginię
szczęścia Lakszmi, nimfy niebiańskie, wino, białego wierzchowca, klejnot kaustubhę, słonia,
drzewo zwane paridźata, ową krowę życzeń wypełnienia i wreszcie z oceanu wyłonił się
lekarz bogów Dhanwantari, niosąc w rękach czarę z nektarem, z którego skorzystali jedynie
bogowie i dlatego są nieśmiertelni.
CZĘŚĆ TRZECIA
LEKCJA PIERWSZA
[19] Jest osiem tradycyjnych form zawierania małżeństwa w hinduizmie: Brahma — na
sposób Brahmy, Daiwa — sposób bogów, Arsza — na sposób wieszczów, Pradźapatja— na
sposób Pradźapatiego, Asura — na sposób demiurgów, Gandharwa — na sposób półbogów,
Rakszasa — na sposób demonów i Paiśaća — na sposób upiorów. Zasadniczo tylko pierwsze
cztery są uważane za godne. Kamasutra dodaje jeszcze sposób półbogów. Oczywiście
wszystkie osiem rodzajów są obowiązujące. Kwestię tę szczegółowo omawia praca H.
Wałkówskiej pt. Formy zawierania małżeństw w Indiach starożytnych, ich geneza i rozwój,
Ossolineum, Wrocław 1967. Patrz również III.5.18 i 30.
LEKCJA TRZECIA
[7] Zgadywanie palców — komentarz nie objaśnia zbyt zrozumiale. Zakładanie palców (na
krzyż?), ukrycie ich i próba odgadnięcia, który środkowy?!
[8] Czarny owoc — tak określa komentarz grę zwaną arabdhika. Czarny owoc — tu
krysznaphala, Carissa Carandas. Bliższych objaśnień brak.
Zaułek, solny — prawdopodobnie gra polegająca na pilnowaniu kupki soli przez jedną
osobę. Pozostałe próbują z niej uszczknąć trochę. Jeśli pilnująca osoba dotknie kogoś,
następuje zmiana.
Walka z wiatrem — polega na wirowaniu z rozpostartymi ramionami.
Kupki ryżu — w kupkach ryżu ukrywa się monetę. Każdy z grających przeszukuje swoją.
Kto nie znajdzie monety, musi dać taką samą miarę ryżu.
Uderzenie palców — osoba mająca zamknięte oczy musi odgadnąć, kto ją uderzył palcami
w czoło; rodzaj «salonowca».
LEKCJA CZWARTA
[7] Nowy listek — sanskt. nawapatrika. Komentarz nie objaśnia charakteru tej gry. Należy
przypuszczać, że jest to coś w rodzaju naszej gry «w zielone».
[29] Dzięki deklaracjom jedynie — w oryginale jest wyraz nirwedena — co się tłumaczy
«dzięki obojętności» lub «przez obojętność». Wydaje się, że należy go zastąpić wyrazem
nirwadena, kontekst bowiem na taki właśnie sens wskazuje.
LEKCJA PIĄTA
[5] Śakuntala — nadzwyczaj popularna w Indiach bohaterka dramatu Kalidasy (V w.) pt.
Abhidźńanaśakuntala, znana zresztą również z epopei pt. Mahabharata, gdzie historia jej
romansu z królem Duszjantą stanowi tzw. upakhjanę, czyli opowieść wtrąconą.
[12] Trawa kuśa (Poa cynosuroides) uważana za świętą służyła w obrzędzie ofiarnym za
ś
ciółkę, na którą zapraszano bogów. Ofiara wedyjska do dziś stanowi niezbywalny element
uroczystości zaślubin.
CZĘŚĆ PIĄTA
LEKCJA PIERWSZA
[53] Owdowiała w dzieciństwie — w Indiach wydawano za mąż w dzieciństwie.
LEKCJA CZWARTA
[2] Szczęście przynoszące specyfiki — patrz VII.1.3-9.
[14] Ahalja — patrz I.2.36.
Ś
akuntala — patrz III.5.5.
Awimaraka to popularny bohater literatury baśniowej dodatkowo spopularyzowany przez
Bhasę (ok. r. 300) w sztuce pod takim właśnie tytułem. Na skutek klątwy zamienia się w
niedotykalnego, choć był księciem. Ratuje księżniczkę Kurangi, ujarzmiając rozszalałego
słonia. Między księżniczką a Awimaraką nawiązuje się uczucie. Awimaraka zdobywa sekret
niewidzialności i tak przenika do pałacu Kurangi. Zostaje jednak przydybany. Wszystko
kończy się dobrze, bo mija okres klątwy i bohater wraca do swej właściwej postaci.
[42] Niepodległość rzeczypospolitej — sanskr. dżanapadasja ćakrarohana. Dosłownie
znaczy «w [czas] wzniesienia koła dziedziny ludu». Przy czym owa dżanapada nieomal
dokładnie odpowiada naszemu pojęciu rzeczypospolitej. Po angielsku jest często tłumaczone
jako republic: Ćakra natomiast znaczy «krąg władzy królewskiej» czy po prostu «władzy».
Stąd przydomek królów ćakrawartin — «obracający krąg czy koło». Budda na przykład miał
przydomek dharmaćakrawartina — «obracającego krąg władzy prawa». W rezulatacie owo
«wzniesienie koła» może, oznaczać niepodległość lub nawet przewagę wobec innych państw.
Komentarz Jaśodhary jest w tym miejscu dość niejasny.
LEKCJA PIĄTA
[2] Trójświat — niebo, ziemia i świat podziemny.
[7-8] Zarządzający przędzą — ten, kto dostarcza przędzy do produkcji chałupniczej i kto
odbiera gotowy produkt.
[11] Oktawa narodzin Kryszny — sanskr. dźanmasztami lub tylko asztami — to do dziś
obchodzone święto. Znaczy dosłownie «ósmy dzień ciemnej połowy miesiąca Bhadrapada»,
kiedy to narodził się bóg Kryszna. Święto to obchodzone jest w sierpniu.
[29] Komentarz wyjaśnia, że chodzi tu o króla, który panował nad częścią dzisiejszego
Gudżaratu. Być może chodzi o przedstawiciela dynastii Traikutaków należącej do klanu
Abhirów, która zresztą ustanowiła liczoną od r. 248 erę Kalaćuri. Króla Benaresu Dźajaseny
niestety nie udało się zidentyfikować nawet w przybliżeniu.
[37] Ta szóstka wrogów to: pożądliwość, gniew, chciwość, pycha, podniecenie i rozpasanie.
CZĘŚĆ SZÓSTA
LEKCJA DRUGA
[4] Mateczka — sanskr. matryka. Komentarz tłumaczy, że chodzi o «sztuczną» (sanskr.
krytrima) matkę. Wydaje się, że sprawa dotyczy tzw. madame, czyli prowadzącej dom
publiczny.
[11] Święcone — sanskr. nirmalja — to, co pozostało z tego, co ofiarowano bóstwu, np.
kwiaty pozostałe po ceremonii ofiarnej. Wg komentarza te rzeczy mają pomóc bohaterce.
[31] Kichnięcie jest uważane w Indiach za dobry omen. W tym wypadku — praktyka
podobna do rozpowszechnionego i u nas «na zdrowie» po kichnięciu.
[50] To, co on ze swej zdjął osoby — jest w tekście zasygnalizowane również wyrazem
nirmalja, bo zostało , uświęcone przez kontakt z bohaterem. Pamiętać należy, że mąż wg
tradycji indyjskiej to dla żony najpierwsze j najważniejsze bóstwo.
[54] Przyszły żywot — tu chodzi o reinkarnację.
[55] Smaki estetyczne — sanskr. rasa — aluzja do znanej teorii estetycznej, wg której jest
osiem smaków estetycznych, czyli afektów, a mianowicie: bohaterski (wira), patetyczny
(karuna), miłości (śryngara), gniewu (raudra), wesołości (hasja), przerażenia (bhajanaka),
wstrętu (bibhatsa) i zachwytu (adbhuta). Później dodawano jeszcze inne smaki.
Najważniejszy z nich, prawdopodobnie wprowadzony przez buddyzm, to. smak spokoju
(śanta). Być może chodzi tu o to, by bohaterka — najczęściej zręczna aktorka i tancerka —
recytowała poematy, śpiewała pieśni i demonstrowała tańce, wyrażające szczególnie przez
bohatera ulubione smaki estetyczne.
[70] Uczczenie kruków — chodzi tu o złożenie ofiar przodkom, którzy w postaci kruków
przylatują, by je przyjąć. Obrzęd ten zwykle odbywa się na brzegu rzeki, do której wrzucono
prochy zmarłych.
LEKCJA TRZECIA
[13] Przerwać czynienie tego, co się czynić godzi — mowa tu o zaniechaniu czynności
wspomnianych w I.4.5-6.
[17] Uczynienie pierwszego kroku — utsańdźana. Być może chodzi tu o nieco rzadziej
spotykany sakrament tzw. utthana (Waikhanasa gryhja sutra). Sakramenty hinduskie
nazywają się samskara i jest ich szesnaście. Niewykluczone zresztą, że Kamasutra tym
wyrazem sygnalizuje je wszystkie, o czym świadczyłby komentarz wymieniający dwa i
dodający «itd.». Tak czy owak, z okazji owych sakramentów wręczano prezenty, tak jak u
nas na chrzciny czy przy pierwszej komunii.
LEKCJA CZWARTA
[16] Kurkuma — sanskr. haridra (Curcuma Longa, turmeric). Dziś w Indiach północnych
nazywana haldi, Przyprawa o złocistym kolorze jest sproszkowanym korzeniem tej rośliny.
Daje nietrwałą żółtą barwę.
LEKCJA PIĄTA
[28] Kurtyzana mogła ofiarować coś braminowi, ale tylko przez pośrednika, daru bowiem
danego bezpośrednio ortodoksyjny bramin ze względu na zachowanie czystości rytualnej
przyjąć od niej nie może.
CZĘŚĆ SIÓDMA
LEKCJA PIERWSZA
[11] Większość różnego rodzaju zaklęć pochodzi z Atharwawedy, jednego z czterech
zbiorów hymnów wedyjskich. Jest to prawdopodobnie tekst nadzwyczaj archaiczny, kto wie,
czy w niektórych partiach nie bardziej starożytny niż wspomniana już Rygweda.
Atharwawedę zresztą uważa się za pierwotne źródło również nauki o Miłowaniu.
[16] Matka miłośnicy mogła ją wielokrotnie wydawać za mąż, za każdym razem oczywiście
pobierając stosowną opłatę. Był to przyjęty zwyczaj wśród tej kategorii kobiet.
SŁOWNICZEK
do Traktatu o Zacności i Traktatu o Miłowaniu
A
ablucje — sanskr. snana. Kąpiel w Indiach spełnia również funkcję rytualnego
oczyszczenia zarówno ciała, jak i ducha. W takim wypadku muszą jej towarzyszyć
odpowiednie formuły modlitewne i gesty. Przy czym powinno się jej dokonywać w
otwartych zbiornikach wodnych — najlepiej w rzekach uznanych za święte, jak na przykład
Ganges. W tradycji chrześcijańskiej śladem podobnego rytuału jest chrzest oraz kropienie i
ż
egnanie się wodą święconą.
adept Modlitwy — sanskr. brahmaćarin, dosł. «postępujący za Modlitwą», identyfikowaną
zresztą z Wedą i z Absolutem. Mianem tym określa się ucznia bramińskiego. Młody chłopak
w okresie pobierania nauki ma zachować ścisłą wstrzemięźliwość płciową. Stąd potem słowo
to utożsamiono z celibatem. Okres adepta Modlitwy, trwający w wypadku bramina do
dwudziestego czwartego roku życia, jest pierwszym okresem żywota ludzkiego.
Aditjowie — grupa bogów słonecznych, tak nazwana ponieważ zrodziła ich bogini Aditi. W
późniejszym okresie ich liczba się ustaliła na dwanaście, wskazując na związek z
dwunastoma miesiącami Ważniejsi z nich — Indra, Mitra, Waruna, Wisznu, Arjaman i
Bhaga.
Agastja — wieszcz mityczny, autor domniemany wielu hymnów Rygwedy, syn bogów
Mitry i Warany, poczęty z nimfy Urwaśi, ale ostatecznie zrodzony z dzbana, gdzie się znalazł
jego zarodek. Agastja połknął ocean, zmusił góry Windhja do uległości i zaniósł cywilizację
bramińską do Indii południowych.
aksza — Terminalia belerica.
alabu — Lagenaria vulgaris ser. Tykwy owocu tej rośliny asceci w Indiach używają jako
naczynia na wodę.
aluka — Amorphophallus campanalatus.
amalaka — Emblic myrobalan.
amarataka — Spondias magnifera.
Antaka — «Kończący», epitet boga podziemi Jamy.
apostata — sanskr. wratja, człowiek, który utracił prawo należenia do swego stanu i kasty,
ponieważ nie dopełnił dziesięciu najważniejszych sakramentów. Także nieprawy syn śudry i
kobiety ze stanu kszatrjów.
arka — Calotropis gigantes.
asceza — sanskr. tapas, dosł. «żar». Pierwotnie umartwienie polegające na przebywaniu
wśród pięciu ogni, tj. cztery rozpalone w czterech kierunkach świata i piąte słońce w zenicie,
w okresie lata. Znaczenie mistyczne to najwyższe umartwienie Absolutu, który w akcie
stwórczym, jakim jest w jego wypadku asceza, oddaje życie, by mogła powstać
rzeczywistość dyskursywna. Rozgrzewa się — stąd: żar — i w ten sposób generuje energię
potrzebną do tworzenia.
Asipatrawana — jedno z piekieł.
aśwagandha — Physalis flexuosa.
aśwattha — Ficus religiosa.
aświna — patrz: miesiące.
Aświnowie — to dwaj bliźniaczy bogowie występujący w mitologii wedyjskiej także jako
lekarze. Ich imię (etymologicznie związane z sanskr. aśwa — «koń») implikuje, że posiadają
konie. Nigdzie jednak nie jest zaświadczone, by ich dosiadali. Ich rydwan czasem ciągną
konie, czasem osły.
awalgudźa — Vernonia anthelminthica.
awla — Spondias magnifera. Patrz: amarataka.
B
bądara — Arbus precatorius.
Bali — patronimicum — Wajroćana, demiurg, wyznawca Wisznu. W walce z bogami bliski
był zwycięstwa nad Indrą, którego jednak obronił Wisznu. W rezultacie Indra zabił Balego
piorunem. Przywrócono go jednak do życia i obdarowano władzą Indry. Nie potrafił
zapewnić szczęścia braminom i bogom, wobec tego Wisznu we wcieleniu Karła strącił go do
podziemi. Mit ten zawarty jest w Mahabharacie.
Bhadrakali — jedno z imion małżonki boga Siwy, bogini Durgi. Personifikacja gniewu tej
bogini.
bhadrapada — patrz: miesiące.
bhallata — Semecarpus anacardium.
Bhrygu — wieszcz wedyjski mający patronimicum Waruni. Uważany za autora hymnów w
IX i X księdze Rygwedy. Należy do dziesięciu wielkich wieszczów stworzonych przez
pierwszego, praojca Manu. Powstał z płomieni boga ognia Agniego.
bhryngaradźa — Eclipta prostrata.
bilwa — Aegle marmelos.
bogowie starsi — sanskr. sadhjowie, czyli «ci, którzy muszą być przebłagani». Ich świat
znajduje się ponad światem bogów. Związani są z Brahmą. Wymienią się czasem dwunastu,
a czasami siedemnastu sadhjów. Nie są tak bezpośrednio zależni od ofiary jak bogowie
«normalni».
bogów ryt — sanskr. dewanam jadźńa, ofiara składana bogom w odróżnieniu od innych,
m.in. tych składanych przodkom.
bohater — sanskr. najaka, «ten, który wiedzie». W literaturze, szczególnie w dramacie i w
poezji, oznacza głównego bohatera. Stamtąd też najprawdopodobniej termin ten przedostał
się do literatury naukowej takiej jak Kamasutra.
bohaterka — sanskr. najika — jak wyżej. Literatura teoretyczna (np. Traktat o Teatrze)
wymienia osiem rodzajów bohaterek. Bohaterka przygotowana na schadzkę, kontrolująca
swego męża, rozłączona przez kłótnię, gniewna, oszukana, połączona z mężem i idąca na
spotkanie z kochankiem.
Brahma — powszechny duch, zwany pierwotnie brahmanem, czyli Modlitwą, objawiony
jako osobowy stwórca i jako pierwszy z trójcy bogów osobowych obok Wisznu i Śiwy.
bramin — sanskr. brahmana, członek najwyższego stanu kapłańskiego zrodzony z ust
Praczłowieka — Pana Stworzeń.
bramin wedyjski — sanskr. śrotrija, bramin, który zna na pamięć przynajmniej jedną z
czterech wed.
Bryhaspati — zrodzony z wielkiego blasku w najwyższych niebiosach, rozprasza ciemność.
Ojciec i nauczyciel bogów. Ma siedem ust i siedem promieni. Jest panem Modlitwy.
C
centaur — sanskr. kinnara, dosł. «co to za człowiek», istota z końskim łbem zamiast głowy.
Mistrz muzyki. Cała grupą tych istot jest związana z bogiem Kuberą.
Chwała Ognia — sanskr. agnisztoma, jeden z rytualnych wariantów ofiary wedyjskiej
zwanej Chwałą Światła (sanskr. dźjotisztoma). Jest to ofiara składana przez tego, kto pragnie
nieba. W ofierze składa się święty napój somę, ofiarowywany bogom takim jak np. Indra.
Obrzędy odprawia szesnastu kapłanów, a cały obrządek trwa pięć dni.
czyn — patrz: działać.
ć
aćenda — Solanum jacquini.
ć
akrawaka — Anas cascarca, ptak symbolizujący cierpiących z powodu rozłąki
kochanków, W Indiach panuje przekonanie, że rozłączona para tych ptaków umiera.
ć
andala — członek jednej z kast tzw. nietykalnych. Potomek śudrzyna i braminki.
Uosobienie wszystkiego, co najgorsze j co najbardziej godne pogardy w człowieku. Stawiany
często poniżej zwierząt.
D
dar ofiarny — sanskr. dakszina, wszystko to, co ofiarowuje się kapłanowi jako
wynagrodzenie za odprawianie ofiary lub naukę.
datjuha — prawdopodobnie kurka wodna.
demiurg — sanskr. asura. Pierwotnie dobre istoty boskie. Potem stały się głównymi
przeciwnikami bogów. Mówi się o nich, że są synami bogini Diti i mitycznego wieszcza
Kaśjapy. W ciągłych zapasach z bogami są spiritus movens rzeczywistości.
demon — sanskr. rakszasa. Demony zastały zrodzone że stopy Brahmana. Nawiedzają
miejsca kremacji, przeszkadzają w ofiarach, pożerają ludzi. Mają przerażającą
powierzchowność.
deodar — Pinus devadaru.
dhattura — Dattura alba.
diabeł — sanskr. piśaća. Złe stwory o żółtawej cerze lubiące surowe mięso. Te przerażające
upiory są synami Gniewu (sanskr. krodha).
Dobrobyt — sanskr. artha, jeden z trzech, a później czterech celów życia ludzkiego. Patrz:
Wstęp.
droga księżycowa — sanskr. ćandrajana — rodzaj postu: codziennie zmniejsza się ilość
przyjmowanego pokarmu o jeden kęs wraz ze zmniejszaniem się widocznej tarczy księżyca,
a potem zwiększa się o jeden kęs ilość pokarmu wraz ze zwiększaniem się widocznej tarczy
księżyca.
drzewo mydlane — sanskr. arisztaka. Owocu tego drzewa używa się do mycia.
dwakroć urodzony — sanskr. dwidźati, «ten, który się dwa razy urodził» — raz z łona matki
i drugi raz dzięki inicjacji
dwapara — patrz: wiek.
dyscyplina — w niniejszych traktatach słowo to oznacza dwa pierwsze elementy jogi, tzw.
jama i nijama — o ile w przypisie nie zaznaczono inaczej. Jama oznacza dyscyplinę
wewnętrzną, a nijama — zewnętrzną. Są to metody samokontroli sprzyjające koncentracji
umysłu.
działać, działanie, dzieło, czyn — tymi słowami oddaje się sanskr. słowo karman. Oznacza
ono działanie ludzkie, ale przede wszystkim w formie zrytualizowanej, która gwarantuje, że
będzie ono tzw. działaniem «bez lgnięcia», tj. bez pazerności w stosunku do owoców
działania. Natomiast działanie «z lgnięciem» do owoców działania powoduje wielokrotne
narodziny w procesie reinkarnacji.
dźalabrahmi — Hingcha repens.
E
eon — sanskr. manwantara, znaczy tyle co «okres Manu». Liczy cztery miliony trzysta
dwadzieścia tysięcy lat, czyli jedną czternastą dnia Brahmy. Każdy z tych okresów ma
swojego praojca Manu. Sześć takich eonów już minęło. Żyjemy teraz w siódmym i naszym
praojcem jest Manu Wajwaswata. Świat będzie trwał jeszcze siedem eonów. Razem
czternaście, czyli jeden dzień Brahmy.
epoka — sanskr. juga, czyli wiek bogów, liczy dwanaście tysięcy razy tzw. czterowiecze.
Patrz: wiek.
F
fasolka — sanskr. masza, miara wagi srebra lub złota wynosząca 17 granów (1 gran =
0,0648 grama).
formuła modlitewna — sanskr. mantra, przede wszystkim, choć nie wyłącznie,
wierszowana modlitwa lub część hymnu wchodzącego w skład wed. Mantra to pierwotnie
tekst modlitwy recytowanej w czasie odprawiania ofiary — modlitwy adresowanej do
bogów. W czasach późniejszych mantra oznacza każdą formułę magiczną, również
jednosylabową.
G
Gajatri — nazwa szczególnej formuły modlitewnej zwanej również Sawitri. Jest to krótka
modlitwa skierowana do boga słońca Sawitara, spełniająca rolę «Ojcze nasz» w tradycji
bramińskiej. Wzięto ją z Rygwedy:
«Obyśmy światłość tę posiedli
Cudowną boga Sawitara,
Niech on pobudzi nasze myśli.»
(RW. III. 62. 10).
W oryginale brzmi następująco:
«Tat Sawitur warenjamr
bhargo dewasja dhimahi
dhijo jo nah praćodajat.»
Gajatri również oznacza miarę wiersza: trzy razy osiem tj. dwadzieścia cztery sylaby. Stąd
epitet Gajatri — trójstopa.
Ganga — sanskrycka nazwa Gangesu.
geniusz — sanskr. gandharwa. Czasem mówi się o jednym gandharwie, a czasem o całej
ich grupie. Mieszkają w niebie. Uważani są za stróżów świętego napoju, somy, Pierwotnie
gandharwa był geniuszem księżyca czy też jego bóstwem tytularnym. Czasem także lekarzem
ze względu na posiadanie somy. Objaśnia boskie prawdy. Jest ojcem pierwszej ludzkiej pary.
jako grupa gandharwowie mają podobne atrybuty. Wymienia się ich dwudziestu siedmiu.
Gandharwowie to miłośnicy kobiet. Nachodzą je, by się z nimi zespalać. Odznaczają się
potężnymi genitaliami. Wzbudzają jednak także strach i często stawia się ich na równi z
demonami. Uważani za ekspertów w muzyce.
girikarnika — Achyrantes, charakteryzująca się białymi kwiatami.
gleba — sanskr. kszetra — chodzi tu o kobietę przyrównywaną do pola obsiewanego przez
mężczyznę, właściciela.
godźihwika — Phlomis lub Premna esculenta.
gomółka zaduszna — sanskr. pinda, kula z gotowanej mąki ryżowej ofiarowywana duchom
przodków w rytuale zadusznym.
gospodarz — sanskr. gryhastha — dosł. «przebywający w domu». Jest to drugi okres życia
ludzkiego, mniej więcej od dwudziestego piątego roku życia do pięćdziesiątego. Wtedy
człowiek pojmuje żonę, daje życie potomstwu, troszczy się o Dobrobyt i składa ofiary.
guhjakowie — rodzaj półbogów, przybocznych boga Kubery. Są stróżami jego. bogactw.
H
haritaka — Terminalia chebula.
hasło — sanskr. wjahryti. Zasadniczo są to mistyczne imiona siedmiu światów: bhur,
bhuwar, swar, mahar, dźanar, tapar i satja. Pierwsze trzy są tzw. wielkimi hasłami i wymawia
się je po sylabie mistycznej Om, przed rozpoczęciem codziennych modłów. Stąd — haseł
trójka.
I
Indra — główne bóstwo panteonu wedyjskiego. Indyjski Jupiter, bóg deszczu i piorunów.
Przyjaciel ludzi, tęgi pijak — upija się świętym napojem, somą. Broni ofiary przed atakami
demiurgów i demonów. Jego oręż to piorun. Rządzi wschodnią stroną świata. Jest adresatem
największej liczby hymnów wedyjskich i władcą bogów.
inicjacja — sanskr. upanajana, jeden z najważniejszych sakramentów. Mistrz nakłada na
ucznia świętą nić przewieszoną przez prawe lub lewe ramię i szepce mu Gajatri do ucha —
co oznacza duchowe narodziny i prawo do udziału w obrzędach ofiarnych. Jednym z
elementów tego sakramentu jest również przewiązanie czy przepasanie sznurem (sanskr.
mauńdźibandhana), które często teksty wspominają jako znak całego obrzędu inicjacji.
Istność — sanskr. sattwa — jeden z trzech przymiotów.
Istota — sanskr. nara. Podobnie jak Purusza jest to Praczłowiek, wieczny duch
przenikający wszechświat.
J
jabłoń różana — Eugenia jambolana,
Jadźurweda — jeden z trzech, potem czterech zbiorów hymnów wedyjskich zwanych
jadźusami. Stanowi odpowiednik mszału z kultury chrześcijańskiej. Poszczególne formuły
modlitewne uporządkowane są w nim zgodnie z wymogami rytuału. Jest to tekst późniejszy
nieco niż Rygweda, z której zapożycza wiele hymnów. Znane są dwie jego odmiany: Biała
(Wadźasaneji samhita) i Czarna (Taittirija samhita).
jadźus — jeden z trzech rodzajów formuły modlitewnej. Różni się od dwóch pozostałych
tym, że jest często ułożony w prozie i recytowany półgłosem.
Jajo Złote — patrz: Złote Jajo.
Jaksza — patrz: półbóg.
Jama — rządzi światem zmarłych przodków, jest sędzią karzącym zmarłych. Odpowiada
Plutonowi i Minosowi z tradycji europejskiej. Okrywa go-płaszcz koloru krwi. W-ręku
trzyma pętlę.
jałmużnica — sanskr. bhikszuki, prawdopodobnie mniszka buddyjska, zadomowiona jednak
w półświatku, o czym zdaje się świadczyć literatura piękną (szczególnie dramat) i Traktat o
Miłowaniu, gdzie występuje jako powiernica i nauczycielka — w dwuznacznym tego słowa
sensie — bohaterki.
Jaźń — sanskr. atman. Dusza indywidualna, ego, zasada życia i odczuwania, istota
indywidualnej, świadomości. Także ciało rozumiane jako całość i wtedy przeciwstawiane
poszczególnym jego członkom.
joga — zespół ćwiczeń psychofizycznych umożliwiających w rezultacie uzyskanie
całkowitej kontroli nad wszystkimi funkcjami tak ciała, jak umysłu. Najtrudniejszym jej
elementem jest uzyskanie kontroli nad strumieniem myśli. Joga ma służyć medytacyjnej
koncentracji, za pomocą której człowiek postrzega wszystko we własnej jaźni i własną jaźń
we wszystkim.
K
Kalasutra — rodzaj piekła.
Kalaśaka — Ocimum sanctum. Ang. potherb.
kąli — jeden z czterech wieków. Ostatni i najgorszy. Żyjemy w nim obecnie. Patrz: wiek.
kanda — Amorphophallus campanalatus. Patrz: aluka.
kapelan — sanskr. purohita, bramin spełniający funkcję prywatnego kapłana domowego,
szczególnie w rodzinach królewskich.
kapłan — bramin oficjujący przy ofierze. Są cztery rodzaje takich oficjantów:
hotar — recytujący formuły modlitewne Rygwedy,
adhwarju — nadzorujący stronę rytualną i recytujący formuły modlitewne Jadźurwedy,
udgatar — piewca hymnów Samawedy,
brahman — nadzorujący całość obrzędu.
karszapana, także pana — zwitek miedzi służący jako moneta,
kaseru — Scirpus kysoor.
kasta — sanskr. dźati, dosł. «ród», grupa ludzi przestrzegająca tych samych nakazów i
zakazów. O przynależności kastowej decyduje urodzenie. Kasty grupują się w stany, a dzielą
na podkasty (sanskr. upadźati).
katąka — Strychnos potatorum.
kawańdźanika — roślina, której nie udało się zidentyfikować.
khadira — Acacia catechu.
kimśuka — Butea frondosa.
klan — sanskr. gotra, grupa węższa niż kasta. Są to ludzie pochodzący od wspólnego
przodka, których łączy rytuał ofiarowywania strawy i wody i którzy mają wspólne przepisy
dotyczące związków łoża i stołu.
kojaszti — niewielki żuraw lub bocian żerujący na zalanych wodą polach ryżowych.
kokilaksza — Capparia spinosa.
krąg wcieleń — sanskt. samsara. Hindusi są przekonani, że człowiek odradza się wiele
razy. Liczba i rodzaj tych wcieleń wiążą się z charakterem działania (sanskr. karman)
człowieka. Celem człowieka jest działać bez lgnięcia do owoców działania i w ten sposób
uzyskać wyzwolenie (sanskr. moksza), tj. wyrwać się z kręgu wcieleń na zawsze.
krysznala — rodzaj monety, często złotej, wiążącej tyle, co czarna jagoda krysznali (Arbus
precatorius).
kryta — pierwszy i najlepszy z czterech wieków. Patrz: wiek.
Księżyc — sanskr. ćandra, ciało niebieskie i bóstwo identyfikowane z personifikowanym.
napojem ofiarnym — somą.
kszatrja lub kszatryja — sanskr. kszatrija, stan rycerski. Jeden z czterech głównych stanów
społeczeństwa indyjskiego. Stosujemy w tym wypadku pisownię spolszczoną na wzór
imienia Marja i Maryja. Patrz: stan.
kszemaśira — Ficus oppsitifolia.
kszirina — Mimusops kauki.
kubdźaka — Rosa moschata.
Kubera — bóg bogactw. Jeden z czterech głównych stróżów świata. Jest władcą północnej
strony. Przedstawia się go z trzema nogami i ośmioma zębami. Postać ma krępą i brzuchatą.
kurkuma — znaczenie niejasne.
Kurukszetra — dosł. «pole Kuru». Miejsce położone niedaleko dzisiejszego Nowego Delhi.
Wg Mahabharaty tam rozegrała się legendarna bratobójcza walka Kaurawów z Pandawami.
kusztha — Costus speciosus.
kuśa — Poa cynosuroides, rodzaj, trawy zwanej także darbha i uznawanej za szczególnie
ś
więtą. Służy jako ściółka na ołtarz ofiarny i do innych rytualnych celów.
kutadźa — Wirghitia antidisinterica.
L,Ł
langalika — Methonia superba.
lodhra — Symplocos racemosa.
łono podłe — sanskr, tirjagjoni. Krąg wcieleń polega na tym, że gdy działanie nasze jest
zgodne z Zacnością, odradzamy się jako istoty wyższe (bogowie, bramini, królowie).
Natomiast gdy działanie nasze nie jest zgodne z regułami Zacności, odradzamy się z podłych
łon kobiet niedotykalnych, suk lub owadów.
M
madhurasa — Gmelina arborea.
magha — patrz: miesiące.
magister — sanskr. snataka, dosł. «wykąpany». Chodzi tu o rytualną kąpiel znamionującą
zakończenie nauki u mistrza: Jest to ceremonia analogiczna do ceremonii nadania stopnia
magistra.
Manu — dosł. «mąż, człowiek». Praojciec ludzkości. Ma być w sumie czternastu takich
praojców — dla każdego eonu jeden. Ustanawiają oni ofiary i rytuał, a co za tym idzie całą
Zacność. Pierwszy z nich nosi przydomek Swajambhuwa, czyli Syn Samoistnego.
marića — Strychnos potatorum. Patrz: kataka.
Marići — jeden z Panów Stworzeń, zrodzony w eonie Manu Swajambhuwy z oka Brahmy.
Uchodzi za ojca wielkiego wieszcza Kaśjapy, który z kolei spłodził wszystkich bogów i
demony.
Marutowie — grupa bogów, towarzyszy Indry. Są czasem synami Rudry, czasem nieba,
czasem oceanu. Mają złotą broń i żelazne zęby. Ryczą jak lwy, a mieszkają na północy.
Jeżdżą w złotych rydwanach ciągnionych przez konie.
mienie dodatkowe — sanskr. uddhara, część schedy, którą otrzymuje najstarszy syn prócz
tego, co wynika z normalnego podziału.
miesiące — rok indyjski składa się z dwunastu księżycowych miesięcy:
ć
ajtra (marzec-kwiecień),
wajśakha (kwiecień-maj),
dźjesztha (maj-czerwiec),
aszadha (czerwiec-lipiec),
ś
rawana (lipiec-sierpień),
bhadrapada lub prauszthapada (sierpień-wrzesień),
aświna lub aśwajudźa (wrzesień-październik),
karttika (paździęrnik-listopad),
margaśirsza lub agrahajana (listopad-grudzień),
pausza lub tajsza (grudzień-styczeń),
magha (styczeń-luty)
phalguna (luty-marzec).
mieszczanin — sanskr. nagaraka, człowiek kulturalny — dosł. «mieszkaniec miasta».
Kultywuje sztuki. Spędza czas na biesiadach towarzyskich. Jest wzorem ogłady i dobrych
manier.
Miłowanie — sanskr. kama. jeden z pierwotnie trzech, potem czterech celów żywota
ludzkiego. Także sfera życia związaną z dążeniem do tego celu, a więc przede wszystkim
sfera uczucia obejmująca wszystkie te funkcje i działania, które służą spełnieniu pragnień.
miodownik — sanskr. madhuparka. Jest to ofiara z miodu, mleka i masła, związana głównie
z ceremonią przyjmowania gościa.
mistrz — sanskr. guru. Zwykle ojciec, choć nie zawsze. Jest to przede wszystkim ten, kto
nauczył Gajatri i także zapewnia środki do życia.
Modlitwa — sanskr. brahman. Etymologicznie rzecz biorąc, wyraz ten wywodzi się od
pierwiastka bryh «wzrastać, powiększać się». Pierwotnie oznaczał modlitwę wedyjską.
Potem całą Wedę i wreszcie Absolut Tu już znaczy Absolut. W tłumaczeniu zachowano
pierwotne znaczenie, pragnąc podkreślić związek pojęcia Absolutu w Indiach z wyrazem
wedyjskim. Indusi przydawali Mowie wielkie znaczenie mistyczne. To, że dzięki Mowie
można ułożyć modlitwę, nazwać rzeczy oraz mówić o Absolucie, wydaje nam się
wystarczającym uzasadnieniem takiego właśnie przykładu. Sądzimy; że kontekst, w jakim się
ten wyraz pojawia, wskaże niechybnie na jego znaczenie. Zapisujemy go dużą literą,
podobnie jak Absolut w naszej tradycji.
morata — Sanseviera roxburghiana.
Mowa — sanskr. wać. Jest to odpowiednik greckiego pojęcia Logosu. Personifikowana jako
bogini, potem identyfikowana z boginią mądrości — Saraswati.
Mrok — Sanskr. tamas, jeden z trzech przymiotów.
muszlokwiat — Conscora decussata.
N
nagakesara — Mexus roxburghi.
nandjawarta — Tabernaemontana coronaria. Patrz: tagar
nauczyciel — sanskr. aćarja, znający reguły postępowania (sanskr. aćara). Przewodnik
duchowy, który dokonuje inicjacji i uczy Wedy.
nauka — sanskr. śastra. Wyraz ten może także oznaczać traktat.
nić święta — sanskr. upawita, symboliczny znak inicjacji.
Niecność — sanskr. adharma, przeciwieństwo Zacności i jedna z trzech bied żywota.
Pozostałe dwie to Niechęć i Bieda. (sanskr. dwesza i anartha).
nieczystość — zawsze chodzi przede wszystkim o nieczystość rytualną.
nihilista — sanskr. nastika, taki, który mniema, że nie ma (sanskr. na asti) czegoś takiego
jak najwyższa rzeczywistość czy Absolut, czy Bóg, a w konsekwencji podaje w wątpliwość
autorytet Objawienia.
nimfy — sanskr. apsaras, boginki, żony gandharwów. Związane z wodą jak rusałki. Dzięki
swej niezwykłej piękności szczególnie groźne dla ascetów.
nipa — Nauclea cadamha.
niszka — moneta równa czterem «złotym».
njagrodha — Ficus indica.
noc dwuskrzydła — sanskr. pakszini ratri, dzień, noc i dzień — trzydzieści sześć godzin.
O
obiata — sanskr. hawja, hawis, ahuti, a także kawja. Podczas gdy hawja jest obiatą dla
bogów, kawja oznacza obiatę dla przodków. Obiata taka to zwykle masło topione, czasem
mleko, soma lub nawet woda.
Obiata Ogniowa — sanskr. agnihotra, obiata składana Agniemu głównie z mleka, oliwy lub
kwaśnej polewki. Są dwa rodzaje tej obiaty: stała i dowolna.
Objawienie — sanskr. śruti, to, co zostało usłyszane, a wg innej wersji ujrzane, przez
natchnionych wieszczów. To samo co Weda.
ofiara — sanskr. jadźńa. Jest to centralny akt religii wedyjskiej. Ofiara w nieprzeliczonych
postaciach rytualnych, m.in. wylewanie obiat w ogień, składanie zwierząt w ofierze czy też w
ich miejsce pączków ryżowych (sanskr. purodaśa) jest zawsze odtworzeniem czy scaleniem
Pana Stworzeń-Praczłowieka, który złożył siebie w ofierze, aby ze swych członków uczynić
ś
wiat.
ofiara nowych płodów — sanskr. nawasasja, ofiara, w której obiatę przygotowuje się z
nowalijek, ryżu czy pszenicy.
ofiara z konia — sanskr. aśwamedha, jeden z najbardziej rozbudowanych rytów ofiarnych,
składanych zwykle przez władcę w celu podkreślenia swej najwyższej władzy. Zwierzęciem
ofiarnym jest biały koń identyfikowany z okiem Praczłowieka - Pana Stworzeń. Ofiara ta
przywraca oko Panu Stworzeń i przynosi spełnienie wszystkich pragnień.
Ogień — to bóg Agni. Personifikowany ogień, który pożerając obiaty staje się
pośrednikiem między ludźmi i bogami i jest ustami bogów.
ogórek cienki — Cucumis vitilissimus.
okresy żywota — sanskr. aśrama. Całe życie ludzkie dzieli się na cztery okresy. Pierwszy
to okres adepta Modlitwy (sanskr. brahmaćarja). Jest to czas nauki, w którym obowiązuje
ś
cisły celibat i zdyscyplinowane, ascetyczne życie. Kończy się w dwudziestym czwartym
foku życia. Potem rozpoczyna się czas gospodarza. Wtedy zakłada się rodzinę, składa ofiary,
pomnaża dobytek i należy kultywować wszystko to, co się wiąże z aktywnym uczestnictwem
w życiu społecznym. Wraz z przyjściem na świat wnuka rozpoczyna się następny okres, tzw.
okres pustelnika (sanskr. wanagrastha). Teraz człowiek powinien przekazać dom i
gospodarstwo sanowi, a sam lub z żoną oddalić się do pustelni. Tam składać należy ofiary i
oddawać się dalszym studiom, powoli zrywając również i wewnętrzne więzy z życiem
doczesnym. Wreszcie ostatni okres to okres wyrzeczenia (sanskr. samnajasa). W tedy nic już
nie wiąże człowieka ze światem. Jest właściwie już wyzwolony, a pozostaje wśród
ś
miertelników, nawet wracając do społeczeństwa, już jedynie jako ten, kto potrafi wskazać
drogę do wyzwolenia innym.
Om — patrz: sylaba Om.
Osoba — sanskr. iśwara, personifikowany Absolut, Bóg osobowy, z którym można
wchodzić w bardziej «ludzkie» relacje.
P
palaśa — Butea frondosa lub Curcuma zedoaria.
pan lasu — sanskr. wanaspati, każde wielkie drzewo dające owoce pozornie bez kwiatów,
traktowane również jako bóstwo. Np. drzewo figowe.
Pan Stworzeń — sanskr. Pradźapati. Epitet wielu, bogów. Szczególnie jednak wymienia się
dziesięciu. Identyfikowany często z Praczłowiekiem i z Brahmą. Jest również personifikacją
Absolutu, który składa siebie w ofierze, by wyłonić świat.
pana — patrz: karszapana.
Pasja — sanskr. radźas, drugi przymiot natury.
pasowanie — sanskr. mekhala lub mauńdźi-bandhana, element obrzędu inicjacyjnego
polegający na przepasaniu adepta Modlitwy odpowiednim sznurem. Często wspomina się
pasowanie jako znak całej inicjacji.
pastorał — sanskr. danda, dosł. «kij». Ponieważ ten kij spełnia funkcję rytualną w
obrzędzie inicjacyjnym, zdecydowano się nazwać go pastorałem.
patalika — o roślinie tej brak bliższych informacji.
pathina — Silurus pelorius lub Boalis, rodzaj ryby-płaszczki.
pausza — patrz: miesiące.
pięciokrowie — sanskr. pańćagawja, pigułka zawierająca pięć produktów krowy:
krowieniec, mocz, mleko, pot i sierść. Połknięcie jej zapewnia czystość rytualną.
pijal — Buchananią latifolia.
pilu — Careya arborea lub Salvadora persica.
plawa- prawdopodobnie rodzaj rybitwy.
płukanie ust — sanskr. aćamana, rytualne płukanie ust, najlepiej wodą z Gangesu. Należy
to uczynić przed rozpoczęciem recytacji wedyjskiej, przed złożeniem przysięgi czy przed
zwróceniem się do osób nadzwyczaj szacownych.
podwójnie urodzony — patrz: dwakroć urodzony.
pogrobowy związek — sanskr. nijoga, tzw. lewirat. Brat zmarłego bezdzietnie ma począć
synów z wdową.
pokuta księżycowa — patrz: droga księżycowa.
pokuta Pana Stworzeń — sanskr. kryććhra Pradźapatja. Pokuta ta trwa dwanaście dni i
polega na tym, że w ciągu trzech pierwszych dni je się tylko rano, w ciągu trzech następnych
- wieczorem. Dalej w ciągu trzech dni żyje się wyłącznie z jałmużny, a w ciągu ostatnich
pości się całkowicie.
pokuta umartwienia — sanskr. kryććhra santapana.
poprzednie narodziny — patrz: krąg wcieleń.
pora życia — sanskr. aśrama, patrz: okresy żywota.
posłuszeństwo — sanskr. śuśrusza. Jest to nie tylko słuchanie rozkazów, ale także nauk i
pilne ich zapamiętywanie.
post księżycowy — patrz: droga księżycowa.
powstrzymanie oddechu — patrz dyscyplina.
półbóg — sanskr. Jaksza — istoty półboskie z otoczenia boga bogactw Kubery: Na ogół są
uważane za przyjazne. Tym samym terminem, także przetłumaczono nazwę gana dewata
odnoszącą się do grupy bogów pomocniczych z otoczenia ważniejszych bogów.
Prabyt — sanskr. prabhu, częsty epitet Brahmy.
Praczłowiek — sanskr. purusza, byt najwyższy, dusza wszechświata i jednocześnie
pierwszy człowiek — Adam z tradycji judeo-chrześcijańskiej. Z jego samoofiary wyłonił się
ś
wiat. Utożsamiany z Panem Stworzeń.
praojcowie — patrz: Manu.
pragnienie — patrz: Miłowanie.
Praptak — sanskr. suparna. Mityczny ptak często identyfikowany z Garudą,
«wierzchowcem» boga Wisznu.
preceptor — sanskr. upadhjaja, nauczyciel uczący za pieniądze.
prijangu — Panicum italicum.
przodkowie — sanskr. pitarab, dosł. «ojcowie». Tu chodzi przede wszystkim o zmarłych
przodków. Są ich dwie kategorie: bezpośredni przodkowie danej osoby w: prostej linii oraz
protoplaści rodu ludzkiego w ogóle. By tych wszystkich przodków uhonorować, odprawia się
ryt zaduszny i ofiarowuje gomółki zaduszne. Uważa się,-że przebywają w przestworzach lub
na orbicie księżyca.
przymioty — sanskr. guna. Wg myśli indyjskiej u podstaw rzeczywistości postrzegalnej
leży istnienie trzech przymiotów — atrybutów wielkiej Jaźni. Są to mianowicie: Istność
(sanskr. sattwa), Pasja (sanskr. radźas) i Mrok (sanskr. tamas). Traktat o Zacności w siedmiu
strofach (23-29) Lekcji XII definiuje je jasno i wyczerpująco. Tu dodać można, że wzajemne
przenikanie tych przymiotów i ich proporcje pozwalają wartościować wszystko, co nas
otacza. A poprzez połączenie tych przymiotów z trzema sferami czy celami żywota (sanskr.
puruszartha) kategorie te mają bezpośredni wpływ na etykę. Patrz także: S. Radhakrishnan,
Filozofia indyjska, t. I, str. 467-8.
pukkasa — jedna z niższych podkast.
punarnawa — Boerhavis procumbens.
R
radźiwa — rodzaj prążkowanej ryby.
radźdźudala — rodzaj dzikiej kury.
rohita — Cyprinus rohitaka, ryba prawdopodobnie przypominająca karmazyna.
różaniec — sanskr. dźapa. Jest to powtarzanie jakiejś formuły modlitewnej. Żeby nie stracić
rachuby (liczba ma bowiem pierwszorzędne znaczenie) trzyma się w ręku paciorki nanizane
na sznurek (zazwyczaj sto osiem paciorków) tzw. mala — dosł. «girlanda, naszyjnik». Przy
czym najprawdopodobniej (wg E. Słuszkiewicza) kiedyś tłumacząc dźapamala pomylono
właściwe dźapa z dźapaa oznaczającym pewien gatunek róży i stąd określenie różaniec.
Rudrowie — inne imię Marutów nadawane im często ze względu na ojcostwo Rudry,
jednego z podrzędnych bogów okresu wedyjskiego. Bóg ten w późniejszym okresie zaczął
być identyfikowany z Śiwą, bóstwem najprawdopodobniej niebramińskiego pochodzenia.
Rudy — sanskr. babhruna, epitet boga Agniego. Agni to jedno z głównych bóstw .
panteonu wedyjskiego i pośrednik między ludźmi i bogami Jest ustami bogów — przyjmuje
za nich i dla nich ofiary. Często występuje w parze z ubóstwionym napojem ofiarnym somą,
który go syci.
ruru — bliżej nie określony rodzaj antylopy.
ryć — jeden z trzech rodzajów formuł modlitewnych zasadniczo należący do Rygwedy dosł.
«wedy ryćów». Jest często wierszowany i zawsze recytowany głośno w odróżnieniu od
jadźusu, który odmawia się szeptem i samanu, który się śpiewa.
Rygweda — najstarsza i najbardziej czczona z czterech samhit, tj. z czterech zbiorów
hymnów wedyjskich. Składają się na nią formuły modlitewne zwane ryćami i przeznaczone
do recytowania w czasie ofiary przez kapłana zwanego hotarem. Jest odpowiednikiem
Starego Testamentu z tradycji judeo-chrześcijańskiej. Rygweda to jeden z najstarszych
zabytków literackich indoeuropejskiej rodziny językowej (ok. r. 1500 p.n.e).
ryt domu łub domowy — sanskr. gryhja karman, wszystkie obrzędy, które się odprawia
wokół domowego ogniska. W tym wypadku ogień paleniska domowego spełnia rolę ognia
ofiarnego, a samo palenisko — rolę ołtarza.
ryt przerwania — sanskr. utsardźana, specjalny obrządek niezbędny do przerwania studiów.
ryt przodków — sanskr. pitrymedha, specjalne obiaty składane przodkom w ofierze.
ryt rozpoczęcia — sanskr. upakarman, specjalny obrządek niezbędny do rozpoczęcia
studiów.
ryt trzech ogni — sanskr. wajtanika. Chodzi tu o ofiarę par excellence, której najbardziej
powszechną formą rytualną jest rozniecenie trzech ogni ofiarnych.
ryt zaduszny — sanskr. śraddha, stała ceremonia ku czci zmarłych przodków polegająca na
ofiarowywaniu im wody i gomółek ryżowych. Gdyby rytu tego nie odprawiano, to dusze
przodków stałyby się upiorami i nigdy nie mogłyby wejść do świata przodków.
S, Ś
sahadewi — Sida cordifolia.
sakrament — sanskr. samskara. Tradycja hinduska zna więcej sakramentów niż
chrześcijańska. Oto ważniejsze z nich:
garbhadhana — poczęcie,
pumsawana — spowodowanie narodzin chłopca,
simantonnajana — rozdzielenie włosów matki (przedziałek),
dźatakarman — narodziny,
namakarana — nadanie imienia,
niszkramana — pierwsze opuszczenie domu,
annapraśana — podanie pierwszego ryżu,
ć
udakarana — postrzyżyny,
karnawedha — przekłucie uszu,
widjarambha — nauką alfabetu,
upanajana — inicjacja,
wedarambha — rozpoczęcie nauki Wedy,
keśanta — pierwsze golenie,
samawartana (snana) — powrót po ukończeniu nauki (ablucja),
wiwaha — małżeństwo,
antjeszti — kremacja.
Patrz także: J. Auboyer, Życie codzienne w dawnych Indiach, str. 145 i dalsze.
saman — jeden z trzech rodzajów formuł modlitewnych. Samany stanowią zbiór hymnów
zwany Samawedą. Przeznaczony jest do śpiewania w czasie rytuału ofiarnego.
Samaweda — trzeci co do ważności zbiór hymnów wedyjskich przeznaczonych do
ś
piewania w czasie ofiary. Zawiera archaiczne notacje muzyczne tzw. gejagany. Znakomita
większość tekstów tego zbioru pochodzi z Rygwedy.
sanskryt — klasyczny język indyjski występujący w dwóch zasadniczych postaciach:
wedyjskiej i klasycznej. Jest indyjskim odpowiednikiem łaciny. Jako pierwszy na świecie
został opracowany naukowo przez gramatyka Paniniego (ok. IV w. p.n.e.).
Saraswati — bogini mądrości identyfikowana z Mową, córka Brahmy, z którą ten w
kazirodczymi stosunku począł wszystkie istoty. Siedzi na łabędziu symbolizującym rozsądek,
trzyma książkę, różaniec i lutnię (sanskr. wina).
sardźaka — Terminalia tomentosa.
sariwa — Memidesmus indiens.
sasalka — dosł. «mająca łuskę». Rodzaj ryby.
sesja ofiarna — sanskr. sattra, wielka ofiara z somy, trwająca od trzynastu do stu dni.
Oficjuje przy niej bardzo wielu kapłanów.
sfery i cele żywota — sanskr. puruszartha, dosł. «cel człowieka», lub sanskr. triwarga,
dosł. «trójsfera». Istota ludzka funkcjonuje w trzech płaszczyznach: płaszczyźnie
ś
wiadomości, uczucia i biologicznej. W tych wszystkich trzech płaszczyznach człowiek dąży
do samorealizacji. W pierwszej i najważniejszej — Zwanej Zacnością (sanskr. dharma) —
będzie to takie postępowanie, które daje nam poczucie bycia w porządku w stosunku do tego,
co wiemy o otaczającym nas świecie. W drugiej — zwanej Miłowaniem (sanskr. kama) -
będzie to doświadczenie radości płynącej ze spełnionych pragnień i uczuć, ale również w
zgodzie z normami Zacności. W trzeciej wreszcie — zwanej Dobrobytem (sanskr. artha) —
będzie to dbałość o zaspokojenie biologicznych potrzeb człowieka, a więc przede wszystkim
dbałość o ziemię. Sferę Zacności z biegiem czasu zdominował rytuał, sferę Miłowania —
erotyka, a sferę Dobrobytu — walka o ziemię, czyli polityka.
siły życia — sanskr. pranab. Najczęściej właśnie występują w liczbie mnogiej. Jest to
odpowiednik vis vitalis tradycji europejskiej. Pierwotnie znaczyło «oddech», potem «duch i
ż
ywotność». Słowo to pochodzi od pierwiastką an «poruszać się» lub, szukając podobnego
etymologicznie słowa, «być animowanym».
simhatunda — dosł. «lwiopyska», rodzaj ryby, Eupharbia Ligularis.
Słońce — sanskr. surja — bóstwo, personifikacja słońca.
soma — upajający napój wytłaczany z łodyg do dziś nie zidentyfikowanej rośliny (być
może jest to Sacrostema yiminalis lub Asclepias acida). Miesza się go z masłem i mąką i po
fermentacji ofiarowuje jako «wino mszalne» w obrządku ofiary wedyjskiej. Z upływem czasu
napój ten personifikowany jako król Soma zaczęto identyfikować z księżycem.
stany — sanskr. warna, dosł. «kolor». Cztery grapy społeczne ukształtowane pierwotnie
dzięki działaniu czterech wyróżników społecznych, a mianowicie: wiedzy, władzy, bogactwa
i pracy. Bramini to inteligencja, z której rekrutowali się kapłani par excellence, kszatrjowie
— rycerstwo, wajśjowie — kupcy i włościanie (zresztą na ogół sami nie parający się orką) i
ś
udrowie — plebejusze, wyrobnicy i posługacze. Mit związany z powstaniem takiej
organizacji społecznej, a mówiący o tym, że bramin narodził się z głowy Pana Stworzeń —
Praczłowieka, kszatrja — z jego ramion, wajśja — z ud i śudra — ze stóp, wskazuje na
koncepcję społeczeństwa jako organizmu o współzależnych członkach. Z biegiem czasu
system ten uległ wielu zwyrodnieniom, jak np. zjawisko niedotykalności i pogarda dla
najniższego stanu.
stróżowie świata — sanskr. lokapalah. Do tej grupy należą następujący bogowie:
Indra — strzeże wschodu,
Agni — południowego wschodu,
Jama — południa,
Surja — południowego zachodu,
Waruna — zachodu,
Waju — północnego zachodu,
Kubera — północy
Soma = Ćandra — północnego wschodu.
studia — sanskr. adhjajana, studia polegające przede wszystkim na pamięciowym
opanowaniu tekstów wedyjskich, na ich recytacji i na medytowaniu nad ich znaczeniem.
surana — Amorphophallus campanalatus, patrz: aluka.
swajamgupta — Mucuna pruritus.
sylaba Om — właściwie Aum, bo pierwsza samogłoską jest dyftongiem. Trzy głoski tej
sylaby symbolizują trzy wedy, trzy światy i w gruncie rzeczy każdą znaczącą «troistość».
Sylaba ta jest tożsama z Brahmą - Panem Stworzeń, z Modlitwą z naszego tekstu i z Wedą.
szlachetny — sanskr. arja, honorificum używane wobec osób szczególnie szanowanych. Ze
względu na semantyczne pokrewieństwo ze słowem szlachta, termin ten dobrze po polsku
wyraża intencję zawartą w słowie arja.
ś
ala — Vatica robusta.
ś
almali — Salmalia malabarica lub Bombax heptaphyllum.
ś
ami — Prospis spicigera lub Mimosa suma.
ś
atawari — Asparagus racemosus.
ś
elu — Cordia myxa.
ś
imśapa — Dalbergia sissoo.
ś
leszma — Cardiospermum Halicabum.
ś
lub, ślubowanie — sanskr. wrata. Chodzi tu o składanie najrozmaitszych ślubów czy
uroczystych zobowiązań i przysiąg, jedną z nich oczywiście może być przysięga małżeńska.
Kontekst pokaże, kiedy chodzi o zamążpójście czy ożenek.
ś
rawana — patrz: miesiące.
ś
rawana — nazwa różnorodnych roślin.
ś
riparni — Pistia stratiotes i inne.
ś
róddomie — sanskr. antahpura, wewnętrzna część domostwa, do której nie mają wstępu
obcy.
ś
ryngata — Trapa bispinosa.
ś
udra, śudrzyn — przedstawiciel czwartego stanu służebnego wobec trzech pierwszych,
patrz: stany.
ś
ukanasa — Colosantes Indica.
ś
wadanta — Astercantha longifolia.
ś
wiadomość siebie — sanskr. ahamkara, pojęcie indywidualności i samoświadomości. W
filozofii Samkhji trzecie z ośmiu źródeł stworzenia, patrz: S. Radhakrishnan, Filozofia
indyjska, t. II, str. 228.
T
tagar — Tabernaemontana coronaria.
tajemna nauka — sanskr. upaniszada. To sanskryckie słowo oznacza stan siedzenia blisko.
Chodzi o to, że pewnego typu wiedzę ezoteryczną i trudną, wiedzę, która może być źle
spożytkowana, przekazywać możną tylko wtedy, gdy jest spełniony warunek odpowiedniego
przygotowania, a więc dostatecznego zbliżenia się do poziomu pojmowania samego mistrza.
To właśnie oznacza owo siedzenie blisko.
tala — Barassus flabelliformis.
talisa — Corypha taliera.
tamala — Xanthochymus pictorius.
Tamiśra — rodzaj piekła.
tchnienie życia — patrz: siły życia.
tekst leśny — sanskr. aranjaka, część egzegetycznych pism wedyjskich, zwanych
brahmanami, przeznaczona do studiowania w trzecim okresie żywota, tzw. okresie
pustelniczym, kiedy człowiek porzucił już dom i zamieszkał w lesie.
tilak — znak na czole, zazwyczaj z czerwonego pudru lub pasty sandałowej, będący
pierwotnie znakiem odwiedzenia świątyni. Jest tu pewna analogia do katolickiego żegnania
się wodą święconą. Później często traktowany po prostu jako ozdoba.
tittibha — czajka lub brodziec.
Tradycja — sanskr. smryti, dosł, «pamięć». W odróżnieniu od Objawienia (sanskr. śruti)
jest to cała ta spuścizna piśmiennictwa religijno-filozoficzno-społecznego, która już nie
została «usłyszana» przez natchnionych wieszczów, ale jest niejako «rozpamiętywaniem»
podstawowej schedy i tworzeniem wokół niej «ludzkiej» wykładni. Traktat o Zacności
należy właśnie do tej kategorii.
trawa święta — patrz: kusa.
trawa węglowa — Andropogon muricatus.
treta — trzeci w kolejności wiek czterowiecza, patrz: wiek.
Trójweda, Trójna Wiedza — pojęcie oznaczające trzy wedy razem wzięte, a więc Wedę w
ogóle, patrz: Weda.
Trójświat — cały świąt złożony z nieba, ziemi i świata podziemnego lub nieba, ziemi i
przestworu pośredniego.
U
uććata — Arbus precatorius.
udumbara — Ficus glomerata.
upoważniona niewiasta — sanskr. nijukta, tj. kobieta upoważniona do poczęcia dziecka z
bratem zmarłego męża, a więc w lewiracie. Ten sam termin stosowany jest również do
mężczyzny.
usynowiona córka — sanskr. putrika, córka, którą ojciec w braku męskiego potomka
postanawia traktować jak syna. Jej syn więc odprawiać będzie ryt zaduszny za dziadka po
kądzieli, a nie po mieczu.
W
waća — Acorus colamus.
wadźrasnuhi — Euphorbis antiquorum.
wajśja — członek trzeciego stanu włościańsko-kupieckiego, patrz: stany.
Waruna — jeden z ważniejszych bogów wedyjskich, najbardziej może zbliżony,
charakterem do Jehowy. Pan na wysokościach i sprawiedliwy sędzia widzący wszystkie
uczynki dzięki swoim niezliczonym szpiegom. Jednym z jego atrybutów jest pętla, którą
wiąże grzeszników. Choć należy do grupy Aditjów, to zachował również cechy
demiurgiczne. Rządzi oceanem i zachodnią stroną świata.
Wasawowie — wszyscy bogowie dzielą się na trzy grupy: Wasawów — bogów
«ziemskich», Rudrów — bogów «przestworu» i Aditjów — bogów «niebieskich». Zwykle
wymienia się ośmiu Wasawów. Są oni zazwyczaj związani z Agnim, ale czasem i z Indrą.
Wasisztha — mityczny wieszcz, nadworny kapelan króla Sudasa Pajdźawany. Oskarżony o
to, że jest demonem i że pożarł stu swych synów, przecząc temu zaklął się na własne życie.
Waszat sylaba — rodzaj wykrzyknika, którego używa się na zakończenie poszczególnych
wersetów formuły modlitewnej. Ponieważ jeden werset od drugiego obdzielają często pewne
czynności rytualne, ten wykrzyknik ma zapewnić właściwą kontynuację formuły
modlitewnej. Spełnia więc rolę czegoś w rodzaju mistycznego «cdn.».
wąż atlas(owy) — sanskr. naga, pół boskie, pół demoniczne istoty o ludzkich twarzach
zamieszkujące region podziemny tzw. Patalę. Ich władcy to Śesza, Wasuki i Takszaka.
Uważa się, że podtrzymują ziemię. Nadto Śesza, na przykład, stanowi łoże, na którym
spoczywa Wisznu. A Wasukiego bogowie i demony użyły jako sznura do obracania góry
Meru, którą jak mątewką ubijano ocean, aby wydobyć z niego m.in. nektar nieśmiertelności.
Weda — pisane dużą literą i w liczbie pojedynczej oznacza całe Objawienie wedyjskie, a
więc wszystkie trzy, a w okresie późniejszym wszystkie cztery wedy: Rygwedę, Jadźurwedę,
Samawedę i Atharwawedę. Najstarsza jest Rygweda (ok. r. 1500 p.n.e.). Całość Objawienia
uzyskała już kształt obecny gdzieś w czasach przedbuddyjskićh. Prawdopodobnie proces
kształtowania się tych tekstów zakończył się ostatecznie gdzieś koło r. 600 p.n.e. Do
wymienionych wyżej tekstów, tzw. samhit, dodać trzeba jeszcze teksty egzegetyczne, tzw.
brahmany, wraz z aranjakami (tekstami leśnymi) i upaniszadami (tekstami tajemnymi). Weda
jest mistycznym ekwiwalentem Absolutu nieprzejawionego. Natomiast Weda jako traji widja
czy trójwiedzą oznacza Absolut przejawiający się.
wesołek — sanskr. widuszaka — stała postać dramatu sanskryckiego. Odpowiednik
europejskiego arlekina. Prawdopodobnie postać ta funkcjonowała również w społeczeństwie
poza teatrem.
Wezwany — sanskr. nijukta — w kontekście ofiary oznacza bramina, który został
zaproszony do udziału w niej.
Wiara — sanskr. śraddha. W Rygwedzie zwracano się do niej jako do bogini i potem jest
personifikowana jako córka Pana Stworzeń. Wiara wg myśli indyjskiej - już jako pojęcie
jedynie - rozpala ogień ofiarny i przez Wiarę składa się obiatę. Nie należy mylić tego pojęcia
z sanskryckim słowem śraddha «ryt zaduszny».
Wiatr — to personifikacja wiatru, bóg Waju.
widari — Hedysarum gangeticum.
widari mleczna — Batatus paniculata.
wiek — sanskr. juga. Są cztery takie wieki: kryta, treta, dwapara i kali. Razem czynią
czterowiecze. Każdy następny jest gorszy od poprzedzającego pod każdym względem. W
obecnym czterowieczu minęły już trzy wieki. Czwarty, ostatni i najgorszy, rozpoczął się o
północy 17 lutego r. 3102 p.n.e. Pierwszy wiek trwał 1 728 000 lat, drugi 1 296 000 lat, trzeci
864 000 lat i ostatni będzie trwał 432 000 lat. Zmniejszająca się liczba lat w każdym z tych
wieków odpowiada zmniejszającej się sile fizycznej i moralnej człowieka. Jednym słowem
jest to wizja starzejącego się świata.
Wielka Jaźń — sanskr. mahat atman. Zgodnie z filozofią Samkhji to intelekt (sanskr.
buddhi), druga z dwudziestu trzech zasad powstających z Natury (sanskr. prakryti).
Wielki (pierwiastek) — sanskr. mahat. «Mahat, czyli Wielkie, przyczyna całego,
wszechświata, jest pierwszym wytworem ewolucji prakryti [Natury lub pramaterii - M.K.B].»
S. Radhakrishnan, Filozofia indyjska, t. II, str. 227.
wielkie ofiary — sanskr. mahajadźńa, patrz: Traktat o Zacności III. 69-71.
wieszczowie — sanskr. ryszi, mityczne: postacie natchnionych piewców hymnów
wedyjskich. «Usłyszeli» lub «ujrzeli» je oni i przekazali pozostałym ludziom. Mistyczna
etymologia tego słowa wiążąca je z pierwiastkiem słownym dryś «widzieć» uzasadnia ich
wizjonerstwo. Manu Wylicza ich wszystkich.
Wiradź — dosłownie: «rządzący daleko i szeroko, wspaniały, znakomity». Pierworodny
potomek Brahmy, który rozdzieliwszy się na męską i żeńską połowę spłodził moc męską o
tym samym imieniu. Wiradź stał się ojcem Manu, Syna Samoistnego. Rygweda (X.90.5)
natomiast czyni go córką, a zarazem i matką Praczłowieka.
Wiśwamitra — wieszcz wedyjski, syn Gadhiego i nadworny kapelan wielu różnych raczej
legendarnych królów. Dzięki medytacjom i ascezie został uznany na bramina, choć był
kszatrją. Znana jest jego wrogość wobec innego wieszcza wedyjskiego – Wasiszthy.
Wita — zubożały birbant i światowiec. Zarabia na życie nauczaniem różnych sztuk. Zwykle
ż
onaty. Jest nieodzowną postacią półświatka i jedną ze standardowych postaci w dramatach.
Wiwaswąt — personifikacja wschodzącego słońca. Należy do grupy Aditjów. Uważa się go
też za rodzica praojca Manu i boga Jamy. Jest posłem boga Agniego.
Wody — sanskr. apas. Są personifikowane jako matki, młode żony i boginie, które rozdają
łaski i przybywają, by wziąć udział w ofierze. W porządku kosmogonicznym wyłonione z
Absolutu stają się łonem, w którym dojrzewa Złote Jajo, stanowiące pierwszy etap
wyłaniania się rzeczywistości postrzegalnej.
wspólną gomółkę [mający] — sanskr. sapinda. Ten termin występuje jako określenie
stopnia pokrewieństwa. Obowiązek składania w ofierze gomółek zadusznych dotyczy sześciu
pokoleń lub czasem tylko trzech, patrz także: gomółka.
współżona — sanskr. sapatni, tyle co rywalka. Jest to termin określający wzajem siebie
ż
ony jednego męża.
Wszelcy bogowie — sanskr. Wiśwedewah, wszyscy ci bogowie, których w rytuale nie
wymieniono osobno i z imienia. Składa im się ofiary po to, by żadnego boga przypadkiem
nie pominąć.
wyrzutek — sanskr. patita, dosł. «upadły» czy «odpadnięty», ktoś, kto na skutek
nieprzestrzegania norm stanowych i kastowych — czy ogólniej norm Zacności — został
wyrzucony z kasty i stanu.
wyświęcony — sanskr. dikszita, bramin, który dzięki specjalnym praktykom ascetycznym
został rytualnie oczyszczony i przygotowany do udziału w odprawianiu ofiary.
Wyzwolenie — sanskr. moksza, pierwotnie ukoronowanie odpowiedniego życia i działania
w trzech sferach ludzkiej egzystencji, tj. w sferze Zacności, Miłowania i Dobrobytu. Potem
czwarta sfera często nieomal wykluczająca sferę Miłowania i Dobrobytu. Jest to stan
całkowitego niezaangażowania w rzeczywistość. Stan takiej wolności można już osiągnąć za
ż
ycia. Częściej jednak chodzi o wyrwanie się z kręgu wcieleń, na który skazuje człowieka
nieodpowiednie działanie, tj. działanie «z lgnięciem» do jego owoców, tak aby śmierć
kończąca to nasze życie była, ostatnią, patrz krąg wcieleń.
Z, Ż
Zacność — sanskr. dharma, pojęcie absolutnie kluczowe dla całej kultury indyjskiej.
Oznacza ono postępowanie w zgodzie z tym, co wiemy o rzeczywistości Oznacza ono
również tę wiedzę oraz zespół norm z niej wynikających. Źródłem wiedzy o Zacności jest
Weda, Tradycja i zgodną opinia przynajmniej pięciu uczonych i zacnych braminów, a w
ostateczności opinia nawet jednego takiego bramina.
zadośćuczynienie — sanskr. prajaśćitta, zespół praktyk pokutnych mających zadośćuczynić
za wykroczenia przeciw Zacności.
zaduszny ryt (zaduszne ofiary) — patrz: ryt zaduszny.
zaproszony — patrz: wezwany.
ziele Brahmy — sanskr. brahmasuwarćala, Helianthus lub Clerdendrum siphonatus.
Złote Jajo (Złote Ziarno) — sanskr. hiranjagarbha, potem także Jajo Brahmana (sanskr.
brahmanda), pierwsze upostaciowanie się Absolutu, w Rygwedzie identyfikowane ze
słońcem.
Znawca pola — sanskr. kszetradźńa przenośnie «znający ciało». Chodzi o duszę
reprezentującą świadomość w cielesnej powłoce.
ż
ywioły — sanskr. bhuta. Jest pięć podstawowych żywiołów:
ziemia — sanskr. prythwi,
woda — sanskr. dźala,
powietrze — sanskr. waju,
ogień — sanskr. agni,
przestwór — sanskr. akaśa.
Czyli pięć pierwotnych form materii. Każde zjawisko materialne, kiedy kończy swój
byt, rozpada się na te pięć żywiołów. Nazywa się to «pójściem w pięciość» (sanskr.
pańćatwam gamanam
). Z kolei żywioły są wchłaniane przez Absolut pod koniec
eonu, w czasie tzw. unicestwienia (sanskr.
pralaja
).