Prawo Morskie
Prof. Jerzy M
óynarczyk
Program:
- Przew
o z ńadunku
- Prawo pracy
- Ubezpieczenia
Prawo Morskie
Prawo Morskie to zbi
o r przepiso w prawnych,unormowan zwiazanych w jakis sposo b z morzem.
Poj
ecie jest za szerokie.
Wg M
ńynarczyka:
-
Z egluga (najszerzej pojeta - takze usńugi dodatkowe);
- Regulacje prawne dot.eksploatacji morza (tj
zywe i surowce);
- Ochrona
s rodowiska morskiego.
Uwaga: kwestie delimitacji, region
o w teraz przeszńa do grupy Miedzynarodowego Praw Morza
(mi
edzynarodowe stosunki prawne miedzy panstwami).
W syst.prawa polskiego Prawo Morskie stanowi tzw dyscyplin
e naukowa. Prawo polskie nie
traktuje Prawa Morskiego jako ga
ńezi.
Ga
ńezie prawa polskiego:
Prawo cywilne
Prawo administracyjne
Prawo pracy (kiedy
s czes c prawa cywilnego)
Prawo m.narodowe
Prawo karne
Poniewa
z w Prawie Morskim sa wszystkie w/w gańezie to Prawo to nie moze byc gańezia - jest to
kompleksowy dzia
ń prawa.
Podzia
ń norm prawnych:
- wzgl
ednie obowiazujace
- bezwzgl
edznie obowiazujace
Przepisy wzgl
ednie obowiazujace nie obowiazuja jezeli strony umo wia sie innaczej.
Umowa adhezyjna - jednostronne warunki : take it or leave it.
Z egluga - wiekszos c to przepisy wzglednie obowiazujace.
Przepisy bezwzgl
ednie obowiazujace:
- przepisy administracyjne;
- przepisy karne
Przepisy, kt
o re musza byc przestrzegane w ich literze prawa, bezwzglednie.
Zespo
óy norm, kto re tycza Kapitano w:
1. Mi
edzynarodowe konwencje morskie.
- art. 1 Par. 1a Kodeksu morskiego wprowadzi
ń piewszenstwo konwencji miedzy-
narodowej przed prawem wewn
etrznym.
Uwaga: 1' - konwencje m/narodowe obowi
azuja tylko strony, kto re podpisańy
t
e konwencje;
2' - niekorzystna zmiana: zasada inkorporacji Konwencji do Kodeksu
morskiego;
(np przewozy pasa
zero w; wyciek oleju) Oznacza to, ze konwencje
sta
ńy sie czes cia prawa wewnetrznego;
Wg M
ńynarczyka : nonsens, bo konwencje m/narodowe powstaja pod
wp
ńywem prawa anglosaskiego - stad tworza zupeńnie nowe i
nieznane nam rozwi
azania prawne.
3' - mitem jest,
ze konwencje ujednolicińy prawo morskie. Tylko niekto re
wycinki.
Zale
zy to od zasiegu konwencji. Czyli jaki % tonazu jest objety
konwencj
a. Ale np bezp.zeglugi ujednolicińo czes c.
SOLAS - ok 97%
MPDM - 97 %
STCW - 75 %
Load Line 98%
Marpol 82 %
Inmarsat 77%
Przew
o z ńadunku
brak za wij
atkiem konw. o konosamentach
Brukselski-Wisbijska ale ta konwencja
reguluje stosunki w
ńas ciciel-armator
ok 45% formalnie (handel - 95%).
Regu
ńy hamburskie - 1%
Przew
o z multi-medialny (kombinowany) - nie wszedń w zycie
Ate
nska - 30%
Ogr.odp za szkody (londy
nska) - 45%
Uwaga : Incoterms nie s
a konwencja.
Konwencja dla stron, kt
o re ja ratyfikowańy jest bezwzglednie obowiazujaca.
LOF'90 - konwencja, kt
o ra nie weszńa w zycie (o ratownictwie).
4' - od paru lat wyst
epuje kryzys konwencji morskich. Tryb/procedury
przesz
ńy z rak fachowco w w rece polityko w/urzedniko w.
Czas - przeci
etny - opracowania konwencji wynosi ok 15 lat !
Przysz
ńos c lezy w zaleceniach i rekomendacjach, kto re sa formuńowane przez fachowco w.
Te zalecenia nie s
a norma prawa miedzynarodowego. Sa propozycjami. Czasami ponstwa nadaja
im charakter norm prawnych i wtedy s
a obowiazujace - nazywaja sie najczes ciej Kodeks (Code).
Tak jest z przepisami klasyfikacyjnymi.
S
a to tzw fakultatywne przepisy. Tak jest z awaria wspo lna (Reguńy Yorku i Antwerpii).
Przyjmuje si
e je na zasadzie "lex contractus".
Przepisy wewn
etrzne (wewnatrz kraju).
Przepisy polskie - obowi
azujace na polskich statkach. Obowiazuja nas ro wniez przepisy
wewn
etrzne krajo w obcych. I tu rodzi sie kwestja terytorium statku jako czes c terytorium statku.
Tymczasem statek w obcym rejonie (od strefy ekonomicznej) podlega zwierzchnictwu
terytorialnego prawa kraju w kt
o rego rejonie jest statek.
Normy polskie:
Ustawa z dnia 01.12.1961 - Kodeks Morski (Dz.Ustaw 1986 Nr.22, poz.112.
zmiany Dz.U. 1989 Nr.35, poz. 192
Dz.U. 1991 Nr.16 poz.73).
Generalnie Kodeks reguluje sprawy
zeglugi (ostatnia zmiana zahacza o ochrone s rodowiska).
cz. 1 - normy adm.-prawne
cz. 2 - umowy (cywilno-prawne)
- wypadki morskie
- ubezpieczenia morkie
- ograniczenia odp.za roszczenia morskie
cz.3 - odpowiedzialno
s c za zanieczyszczenie morza.
W niekt
o rych wypadkach prawa cywilno-prawnego trzeba bedzie siegnac do Kodeksu Cywilnego
z 1964 r.
Ustawa z dnia 23.08.91 o pracy na morskich statkach handlowych (Dz.U.Nr.61 poz.258)
Cz
esto posńugujemy sie przepisami i regulacjami, kto re nie sa normami/przepisami prawnymi
(regulaminy, umowy zbiorowe itp).
Ustawa z 21.03.1991 o obszarach morkich RP i administracji morskiej.
Dz.U. Nr.32 poz 131
Ustawa z dn. 21,05.1963 o rybo
óo wstwie morskim
Dz.U.1970 Nr.22 poz 115 wraz ze zmianami
Ustawa z 01.12.1961 r o Izbach Morskich.
ma by
c gruntownie zmieniona.
Ochrona
s rodowiska w ogo lnej ustawie z 1980 r (poza zanieczyszczeniami ze statko w).
Je
zeli w szeroko pojetym prawie mowa bedzie o np budowie statku to nie ma przepiso w
prawnych.
Umowa przewozu
óadunku.
1.Za
ńadunek -----> 2. przewo z ------> 3. wyńadunek ------> 4. odpowiedzialnos c
Umowa przewozu jest zawsze elementem wi
ekszej cańos ci. We Francji nawet istnieje okres lenie
Sprzeda
z Morska.
Przepisy prawa polskiego nie s
a kompatybilne do rzeczywistos ci.
Regu
ńa dzis jest, ze przewo z morki stanowi tylko fragment wiekszej umowy przewozu (przewozy
kombinowane (multi-medialny)).
Fabryka-->l
ad--> (morze---> wyńadunek)---->lad--->odbiorca.
Kodeks (Art.98):
Przewo
znik za wynagrodzeniem podejmuje sie przewozu rzeczy droga morska.
Brak partner
o w tego przewozu.
Umowa przewozu jest umow
a kwalifikowana: przewo nikiem jest ten kto zawodowo i zarobkowo
trudni si
e przewozem morskim. Przewoznik musi byc profesjonalista:
- w
ńas ciciel statku
- Armator
- czarteruj
acy na czas
Drug
a strona umowy (w/g kodeksu) jest frachtujacy.
umowa przewozu jawi si
e w s wietle prawa (z pozycji owego frachtujacego) jako :
- umowa czarterowa
- umowa bukingowa
i w
o wczas frachtujacy jest: -
czarteruj
acym lub
bukuj
acym
Umowa czarteru na podr
o z jest umowa, w kto rej przewoznik stawia do dyspozycji czarterujacego
ca
ńos c lub czes c powierzchni statku.
S
a tu wiec elementy dwo ch umo w: s wiadczenie usńug (przewo z)
najmu
Umowa bukingowa: tylko us
ńuga
Ten podzia
ń przykleja sie do podziańu zeglugi na tramping i zegluge liniowa.
R
o wniez dokumenty: czrterpartia, B/L (lub coraz czes ciej Morski List Przewozowy).
Oba ww podzia
ńy nie sa wyńaczne.
W/w schemat jest uproszczony. Pojawiaj
a sie inne podmioty, kto re nie sa stronami umowy
przewozu w/g prawa polskiego:
- za
ńadowca (ten kto dostarcza faktycznie ńadunek na statek)
- odbiorca
ńadunku (ten kto odbiera ńadunek)
ale dokument przewozu tworzy specyficzny stosunek m.przewo
znikiem a odbiorca.
ka
zdy inny podmiot nie jest strona jest jedynie pos rednikiem.
Wiele stron jest zainteresowana umow
a przewozu, ale nie sa stronami:
-ubezpieczyciele;
-por
eczyciele.
Paradoks,
ze ten najbardziej efektywny rodzaj przewozu nie doczekań sie konwencji.
Jest natomiast konwencja, kt
o ra reguluje stosunki miedzy przewoznikiem a posiadaczem
konosamentu.
Jest to konwencja o konosamentach. Regu
ńy hasko-wisbijskie 1968 (The Hague-Wisby Rules)
Okre
s la ona odpowiedzialnos c i obowiazki przewoznika.
Konwencja z 1924 r (Brukselska) opracowana potem w Hadze i nazywa si
e reguńami haskimi.
Dotrwa
ńa do 1968 r. Wprowadzono istotne zmiany, o dpowiedzialnos c przewo nika (protoko ń do
konwencji).
W 1979 r w Brukseli opracowano nast
epny protoko ń o ograniczeniu odpowiedzialnos ci
przewo nika.
Wszystkie te 3 dokumenty stanowi
a miedzynarodowy system, zwany reguńami hasko-wisbijskie.
Konwencja nominalnie pokrywa 50% tona
zu, ale de facto stosowana jest przez znacznie wiecej
tona
zu (niekto re panstwa wprowadzińy go do swego ustawodawstwa bez podpisywania
konwencji).
Konwencja ma charakter norm bezwzgl
ednie obowiazujacy dla panstw-stron konwencji, chyba ze
konwencja dopuszcza odst
epstwa.
W chwili obecnej jest 8 pa
nsw, kto re ratyfikowańy tylko Bruksele, jest grupa panstw, kto re
ratyfikowa
ńy tylko Wisby i czes c, kto ra nie ratyfikowańa niczego.
Stosunki przewozu s
a wiec regulowane przez :
Umowa bukingowa - regu
ńy hasko-wisbijskie
Czarterpartia - brak konwencji. Ale s
a wzorce C/P zalecane i rekomendowane przez Chambers,
armator
o w itp.
Z faktu i
z istnieja wzorce i sa powszechnie stosowane wynika, ze powstańa powszechnie
uznawana praktyka, pewien system, zwyczaj.
Szukanie regu
ń prawnych:
Czarter - 1. tre
s c czarteru.
Umowa bukingowa -
2. przepisy wewn
etrzne
1. Konwencje na kt
o re B/L sie powońuje,
kt
o rym C/P jest poddany (najczes ciej reguńy hasko-visbijskie).
(Kodeks Morski).
Ale pojawiaj
a sie poprawki na drugiej
stronie B/L.
2. przepisy wewn., kt
o rym B/L jest
poddany.
Uwaga: konosament nie jest umow
a !!!
Najwazniejsze problemy prawne, w poszczeg
o lnych fazach umowy.
(kryterium : punkt widzenia Armatora/statku)
1. Faza za
óadowania (óadowania) statku.
- podstawienie statku w okre
s lonym miejscu i czasie.
- preliminary voyage - czy s
a objete umowa czy nie ?
s
ady przyjmuja poglad (jezeli idzie pusty), ze statek juz jest objety umowa -
problem kwalifikacji prawnej. S
ady uznawańy to jako odpowiedzialnos c
przewo nika w wykonaniu obowi
azku podstawienia statku.
- arrived ship - tzn kiedy statek jest do wy
ńacznej dyspozycji frachtujacego.
w 1971 r rozwi
azano to tak:
- zapis w C/P kt
o ra moze byc portowa, lub wskazujaca nabrzeze.
(port jest lepszy dla armatora - bo przy nabrze
zu musi byc)
Angielskie rozwi
azanie dla anglosaskiego prawa : casus The Johanna
Oldendorf: statek, przyby
ńy na tradycyjne miejsce oczekiwania
(kotwicowisko) na miejsce w porcie jest statkiem oddanym do dyspozycji
frachtuj
acego.
Komentarz s
edziowski : jes li frachtujacy nie ma dostepu do statku, to statek
nie mo
ze byc uznany za przybyńy. Ale musi udowodnic ze nie miań dostepu.
- safe port :
zeby przewoznik mo gń wykonac umowe port musi byc bezpieczny.
Orzecznictwo traktuje to b.powa
znie. Czy port jest bezp. czy nie nie jest
spraw
a obiektywna - dotyczy rzeczywistej sytuacji i konkretnego statku.
(Poza innymi ca
ńa kwestia wojen, "like-war situation", kwestie polityczne,
choroby itp).
- Notice of Readiness - Polskie: przewo
znik jest zobowia zany na pismie -
frachtuj
acego o gotowos ci statku do wykonania umowy. Jest to jeden
z czynnik
o w przesadzajacy o liczeniu czasu.
Spory wynikaj
a z np przedwczesnego dania N/R. Statek musi byc
rzeczywi
s cir gotowy do zańadunku (jest to kwestia faktu a nie termin
prawny).
- seaworthiness / cargoworthiness - najwa
zniejszy obowiazek przewo nika.
Kodeks : statek zdatny do
zeglugi, zaopatrzony, obsadzony zańoga,
a
ńadownie/urzadzenia gotowe.
Prawo brytyjskie rozr
o znia 2 pojecia: zdolnos c do zeglugi (bezpieczny
i wyposa
zony do podro zy) i zdolnos c do przyjecia ńadunku.
- lay day/laytime/demurrage-dispatch - Kodeks - spos
o b liczenia czasu
okre
s la C/P (jes li nie ma ustalen to zwyczaj portowy).
Prawnym problemem jest kwalifikacja co wchodzi w czas a co jest
wy
ńaczone. Kodeks: wlicza sie przerwy wynikńe z winy frachtujacego
lub za
ńadowcy oraz okresy przeholowania, nie wlicza sie przerw wywońanych
po stronie przewo
znika, sińy wyzszej, pogody lub warunkami zagrazajacymi
bezpiecze
nstwu zańadunku.
(Komentarz: prawo morskie innaczej traktuje si
ńe wyzsza - Act of God -
ni
z prawo polskie. Prawo anglosaskie nie zna pojecia sińy wyzszej. Act of
God stosowany jest tylko w prawie morskim i ubezpieczeniach).
Demurrage - termin dwuznaczny (przest
o j i kara za przesto j). Kodeks mo wi,
ze w braku umowy przesto j winien wynosic max 14 dni.
W
s wiecie obowiazuje zasada : once in demurrage always in demurrage.
Prawo polskie traktuje zw
ńoke jako kwalifikowane opo nienie za kto re
odpowiada strona, kt
o ra zawinińa.
- detention statek przetrzymany - je
s li nie przewidziano przestoju - to przewoznik
ma prawo do wynagrodzenia za skutki przetrzymania. (Oczywi
s cie nie w
wypadku aresztu. UWAGA: w angielskim prawodastwie detention tyczy si
e
r
o wniez aresztu !!).
Konosament - B/L
Konosament jest dokumentem wystawianym na
zadanie. Nie jest to obowiazkiem - staje sie w
wypadkach
zadania wystawienia.
Sytuacje w kt
o rych nie wystawia sie B/L.
Prawne spojrzenie na B/L: g
ńo wnie chodzi o 2-ga strone. bezskutecznos c tych warunko w polega
na tym,
ze przepisy konwencji Hasko-visbijskiej sa przepisami bezwzglednie obowiazujacymi.
Mo
zna to zrobic, jezeli statek nosi bandere kraju, kto ry nie podpisań konwencji.
Funkcje konosamentu:
1. Dow
o d zawarcia umowy przewozu ńadunku.
B/L jest dokumentem jednostronnym, tak wi
ec nie jest umowa przewozu. Umowa
zawarta jest znacznie wcze
s niej, przy potwierdzaniu bukingu.
Problem praktyczny: ka
zda umowa moze byc zawarta ustnie (lub przez dziańanie
konkludentne - w tym wypadku podj
ecie czynnos ci zańadowczych). Dowo d pojawia sie dopiero w
momencie wydania B/L. Strata powsta
ńa przed zańadowaniem : pytanie wiec jakie sa warunki
umowy, kt
o ra zostańa zawarta ustnie, a nie zostań jeszcze wystawiony dowo d zawarcia umowy
(B/L). Orzecznictwo angielskie: je
s li strony uzgodnińy, ze towar bedzie zańadowany i ze
konosament b
edzie wystawiony, to rozumie sie, ze dziańaja zasady "implied low" tzn warunki B/L
dzia
ńaja wstecz.
2. B/L stanowi dow
o d przyjecia ńadunku na statek i zobowiazanie wydania go posiadaczowi
konosamentu.
Tu pojawia si
e kwestia opisu ńadunku : "in apparent good order and conditions".
Komplikacje: przewo nik nie ma szans sprawdzenia co dostaje do przewozu. St
ad
sprawdza si
e tylko zewnetrzny stan.
Co robi
c gdy stan zewnetrzny budzi watpliwos ci przewo nika? Nie ma na to zadnych
polskich uregulowa
n prawnych. Przewo nik ma prawo wpisac uwagi o
niezadawalaj
acym stanie zewnetrznym przyjmowanego ńadunku. Tu pojawia sie
d
azenie stron do wydania "clean B/L", a wiec aby strony przymkneńy oczy na uwagi
restrykcyjne. Dochodzi do umowy mi
edzy przewo nikiem a zańadowca o
wystawienie czystego B/L. (Umowa o wystawienie czystego B/L). Taki dokument
zwany jest Listem gwarancyjnym (Letter of guarantee lub- cz
es ciej - Letter of
Indemnity). Przej
ecie odpowiedzialnos ci przez zańadowce od przewo nika. Sady
angielskie przez d
ńugi okres traktowańy to jako "male practice".
W/g M
ńynarczyka: LOI uńatwia praktyke morska - czesto wystepuje sytuacja, w kto rej
przewo nik nie jest w stanie prawid
ńowo ocenic, czy opakowanie jest wńas ciwe.
To samo mo
ze wystapic przy kwestiach ilos ciowych. Czy przy pomyńce w liczeniu
jest sens wy
ńadowywania ńadunku ?
LOI nazywany jest rewersem - to jest nieporozumienie - jest to dokument wydania
ńadunku bez konosamentu.
3. B/L jest papierem warto
s ciowym. Takim jak weksel, czek, warant.
Oznacza to,
ze reprezentuje prawo do ńadunku w nim opisanego. Niejasne jest
czy stanowi to prawo w
ńasnos ci. Oficjalna doktryna twierdzi, ze B/L nie zawsze
stanowi prawa w
ńasnos ci bo np agent posiadajacy B/L nie jest wńas cicielem. Ale -
w/g M
ńynarczyka taka osoba jest tylko dzierzycielem konosamentu.
Prawnie kolejno
s c funkcji jest nastepujaca: 2, 3 i 1.
Z B/L wi
aze sie okres lony rezim prawny. W tym wypadku reguńy hasko-visbijskie. Poniewaz
konwencja jest pro-armatorska (przy dobrej opiece prawnej armator mo
ze sie wykpic z kazdej
odpowiedzialno
s ci) powstańa tendencja do wystawiania innych dokumento w, kto re nie sa
konosamentem i nie podlegaj
a reguńom haskim. Takim dokumentem jest morski list przewozowy -
Seaway Bill. Zbli
zony jest do konosamentu imiennego. Sztuczka polega na tym, ze bedzie to
dokument zawieraj
acy odbiorce, nie bedzie podlegań rezimowi prawnemu i bedzie dowodem
przyj
ecia do przewozu. Jezeli wiec towar wieziony nie ma podlegac manipulacjom handlowym w
trakcie przewozu to dokument przewozu nie musi by
c papierem wartos ciowym.
Uwaga:
Angielskie okre
s lenie "document of title" tńumaczy sie jako papier wartos ciowy. Ale oryginaly tekst
konwencji jest francuski gdzie nie jest napisane papier warto
s ciowy, a "dokument stanowiacy
podstaw
e przewozu".
(S
ńownik morski : Rudderhorn -zawiesie sterowe)
Konkluduj
ac: wystawienie jakiegokolwiek dokumentu przewozu przez przewo nika bandery
pa
nstwa, kto re ratyfikowańo konwencje (za wyjatkiem Anglii) bedzie dokumentem zawarcia umowy
podlegaj
acym Konwencji.
Przew
o z.
Oznacza to,
ze przewo nik ma obowiazek pieczy nad ńadunkiem. Prawnym problemem jest
problem trasy przewozu. Kodeks przewiduje "ustalon
a trasa". Ro wniez kwestia szybkos ci.
Kapitalny problem prawny to kwestia dewiacji (deviation).
Problem pojawia si
e, kiedy w wyniku takiej dewiacji doszńo do okres lonych szko d.
Dewiacja usprawiedliwiona (przewo nik nie odpowiada za skutki dewiacji):
- ratowanie lub usi
ńowanie ratowania zycia ;
- ratowanie lub usi
ńowanie ratowania mienia;
- w wypadkach kiedy jest usprawiedliwiona;
Uwaga: tre
s c konwencji nie mo wi o tym, ze statek ma byc zdatny do zeglugi. Mo wi tylko, ze nalezy
dochowa
c nalezytej starannos ci.
Odbi
o r óadunku
Wy
ńadunek - czynnos c fizyczna
Odbi
o r - czynnos c prawna
Czynno
s ci czesto sie pokrywaja
Odbiorca nie ma obowi
azku odbioru ńadunku. Nie jest strona umowy. Nasze prawo stara sie to
skrupulatnie rozwi
azac.
Kodeks Morski m
o wi, ze jezeli B/L zostań wydany przewo nik musi wydac ńadunek odbiorcy, lub
uprawnionej osobie. Teoretycznie jest mo
zliwos c zgńoszenia sie 3 lub wiecej odbiorco w. Prawo
polskie m
o wi, ze wydaje sie temu, kto sie zgńosiń pierwszy. W tym momencie pozostańe
konosamenty trac
a moc.(KM Art.139 par.2)
Skutek prawny wydania B/L: (KM) - domniemywa si
e, ze odbiorca odebrań ńadunek bez
zastrze
zen, jes li nie powiadomiń przewo nika w momencie odbioru o wadach ńadunku lub w
przypadku wad ukrytych w ci
agu 3 dni.
Ci
ezar dowodu jest po stronie odbiorcy.
Wypadki frachtu p
ńaconego z dońu. Przewo nik moze odmo wic wydania ńadunku odbiorcy w
przypadku nieuregulowanych nale
znos ci po stronie odbiorcy. Jest to tzw prawo zatrzymania.
Brak odbiorcy:
mog
a powstac dwie sytuacje:
a) - odbiorca si
e nie zgńasza, odmawia odbioru lub opo nia jego odbio r.
Wtedy mo
zna ńadunek wyńadowac na koszt i niebezpieczenstwo odbiorcy i oddac
go na przechowanie w domu sk
ńadowym lub w innym odpowiednim miejscu.
(Przewo nik ma prawo pozby
c sie ńadunku, ale nie moze tego zrobic byle jak - musi zabezpieczyc
ńadunek, czyli zdac go w "odpowiednim miejscu").
Kapitan - nie jest tylko i wy
ńacznie reprezentantem Armatora, ale w niekto rych wypadkach dziańa
jako przedstawiciel stron bez zlecenia.
b) kiedy
ńadunek nie zostań podjety w okres lonym czasie;
W takiej sytuacji przewo nik mo
ze sprzedac ńadunek - KM mo wi o 2 miesiacach. Terminy zaleza
od np rodzaju
ńadunku. Rozporzadzenie Ministra Sprawiedliwos ci reguluje dokńadnie kwestie
dysponowania
ńadunkiem.
Uwaga: wierzytelno
s ci uprzywilejowane sa pokrywane w pierwszej kolejnos ci (jest ich dos c
sporo).
Najwa
zniejszy problem:
Odpowiedzialno
s c za óadunek.
Kodeks m
o wi o dwo ch sytuacjach dotyczacych ńadunku rodzacych odpowiedzialnos c
przewo nika:
- utrata,
- uszkodzenie
Brakuje tu 1) ubytku i 2) op
o nienia. Utrata jest mniej wazna bo mozna powiedziec czes ciowa lub
ca
ńkowita utrata.
Wyra nie o op
o nieniu mo wi konwencja hamburska.
Granica odpowiedzialno
s ci
Nasze prawo okre
s la dwa momenty czasowe oznaczajace odpowiedzialnos c przewo nika:
- przyj
ecie do przewozu
- wydanie odbiorcy.
KM stoi na gruncie czynno
s ci prawntch.
Przy przewozie na podstawie B/L konwencje H-V okre
s laja zupeńnie inne granice:
- tackle to tackle, czyli od za
ńadowania do wyńadowania.
Konwencja uznaje czynno
s ci fizyczne.
Powstaje w praktyce sytuacja, w kt
o rej pewne okresy nie sa pokryte. Okres miedzy przyjeciem a
za
ńadowaniem i miedzy wyńadowaniem a wydaniem towaru.
W
zargonie sadownictwa angielskiego nazywa sie "before period" i "after period". Two rcy
konwencji nak
ńaniaja do osobnego umawiania sie styron co do tych dwu okreso w.
Uwaga : konwencja ma piersze
nstwo przed prawem kraju (vide KM). Stad tez konwencja ma
zastosowanie, i okresy "after i before" nie s
a pokryte prawem.
Drga kwestia to okre
s lenie lub sprecyzowanie terminu zańadunku i wyńadunku, bo jest to proces, a
nie moment.
XIX w przyj
eto termin ship's rail. Teoria ta funkcjonuje do dzis kiedy ńaduje sie statek recznie lub
przy za
ńadunku taczkami.
Natomiast od pewnego czasu podstawowym kryterium staje si
e stwierdzenie w czyjej dyspozycji
znajduje si
e s rodek przeńadunkowy. Albo wiec statek ńaduje urzadzeniami swoimi na swo j
nrachunek lub przez siebie wynaj
etymi, lub tez urzadzeniami wynajetymi przez zańadowce.
Czyli - tak d
ńugo jak ńadunek wisi na haku to odpowiada ten, kto urzadzenie posiada lub wynajań.
(Je
s li to zańadunki masowe - pńynne, zboza, maso wka z transportero w - to przeniensienie
odpowiedzialno
s ci jest " at the end of facility").
Odpowiedzialno
s c za utrate óadunku.
Kodeks opar
ń sie o prawo anglo-saskie. Jest to odpowiedzialnos oparta o enumeratywne
wyliczenie, czyli podanie dok
ńadnie okolicznos ci, za kto re przewo nik nie odpowiada.
Kodeks wymienia 15 przypadk
o w excepcji.
Zaistnienie takich okoliczno
s ci zwalnia przewo nika od odpowiedzialnos ci.
Kommentarz:
To okre
s lenie stoi w sprzecznos ci z przyjeta w Polskim prawie cywilnym zasada winy.
Wina ,mo
ze byc umys lna i nieumys lna. Niedbalstwo np jest wina nieumys lna, lekkomys lnos c jest
r
o wniez wina nieumys lna.
Kodeks Morski ma jedne okre
s lenie, kto re jest zro wnane z wina umys lna - jest to razace
niedbalstwo. Skutki tego s
a takie same jak winy umys lnej.
Przypadki zwolnienia od odpowiedzialno
s ci:
- b
ńad w zakresie nawigacji i administracji statku.
KM: przew. jest wolny od odpowiedzialno
s ci jezeli szkoda zostańa spowodowana
przez kapitana, za
ńoge lub pilota w wyniku bńedu nautycznego.
(Armator nie odpowiada za np skutki z
ńego wyszkolenia swoich pracodawco w,
lub podnajemc
o w - jak np pilot).
Jest to obecnie kwestionowane, uwa
zane za relikt, ale ciagle jest "na prawie".
Trudniejszym problemem jest kwestia b
ńedu administracji. Nie ma, lub nie moze byc
klasyfikacji b
ńedo w administracji.
- po
zar (o ile nie nastapiń z winy wńasnej)
Kwestia musi by
c rozumiana wńas ciwie: tylko wtedy jest zolnienie, kiedy miedzy
po
zarem a szkoda istnieje zwiazek. Nalezy wykazac, ze szkoda powstańa na skutek
po
zaru. Sam pozar na statku nie jest automatcznym zwolnieniem.
- niebezpiecze
nstwa morza (perils of the sea);
Tylko wtedy, gdy jest to niebezpiecze
nstwo wykraczajace poza to co mozna
przewidzie
c. Czyli niebezpieczenstwa nadzwyczajne.
- si
ńa wyzsza (force major, ale nie Act of God).
Poj
ecie to nie wystepuje w prawie anglosaskim. Dlatego np C/P (jes li angielskie
lub anglosaskie) to wyst
api wyliczenie przypadko w sińy wyzszej.
Z drugiej strony - nawet w angielskich dokument
o w uzywa sie Force Major.
Istotna r
o znica polega na rozumieniu kwestii. Kontynalne pojmowanie to jest
zewn
etrzne dziańanie, kto remu w aktualnej sytuacji nie mozna zapobiedz. Z reguńy
wi
aze sie to ze zjawiskami atmosferycznymi. Natomiast AoG jest zblizone, ale bez
elementu zewn
etrznego dziańania (np nagńa s mierc kapitana jest AoG, ale nie jest
si
ńa wyzsza).
Anglicy stoj
a na stanowisku, ze jezeli ktos podejmuje dziańalnos c cywilna to za nie
odpowiada.
- dzia
ńania o charakterze wojennym
Chodzi o "dzia
ńania wrogie, o charakterze zaburzen spońecznych " itp. Anglicy maja
sporo orzecze
n w tej sprawie - ale traktuja wojne w cańym majestacie prawa - innymi
s
ńowy jezeli strzelaja to to nie jest wojna. Wojna musi byc wypowiedziana, albo
og
ńoszona;
- akt w
ńadzy, zarzadzenie wńadzy
Polecenie administracji - nakaz wy
s cia, zakaz wejs cia, aresztowanie.
- kwarantanna
(Wygl
ada jakby to byń szczego lny akt wńadzy).
- naruszenie stosunk
o w pracy
Strajki, lock-out'y.
- ratowanie, lub usi
ńowania, ratowania zycia i mienia na morzu.
Je
zeli szkoda ńadunkowa wyniknie z tych powodo w, to zwalnia to armatora.
- z winy frachtuj
acego, lub zańadowcy lub ich dziańan, bad ich agento w:
Wada ukryta, ubytek naturalny, niedostateczne opakowanie, niedostateczne
oznakowanie,
- bez winy armatora i os
o b, kto rymi sie posńuguje.
Prawnie pojawia si
e tu pojecie winy - wniosek: armator odpowiada za swoje
i swoich pracownik
o w winy.
Formu
ńa w Kodeksie Morskim jest niefortunna, bo in extenso przytoczona z tekstu
angielskiego: agent (po angielsku) to wszyscy, wg polskiego KM Agent to specjal-
na osoba, kt
o ra prawo polskie definije.
Wszystkie inne wy
ńaczenia sa wńas nie zjawiskami zdarezajacymi sie bez winy
armatora. St
ad tendencja w pracach nad nowym KM opuszczenia powyzszej
wyliczanki i zast
apienia go jednym zdaniem (bez winy armatora).
Ograniczenie odpowiedzialno
s ci
Generalna zasada polega na zado
s cuczynieniu szkodzie w peńnej wysokos ci. Ale ustawy, przepisy
czy te
z partykularne umowy ograniczaja odpowiedzialnos c. Wynika to stad, ze skutki szkody
mog
a miec rozmiar katastrofalny, poza jakimikolwiek mozliwos ciami jej pokrycia przez sprawce
szkody.
Podobna konstrukcja za szkody
ńadunkowe znajduje sie w KM :
Art.162 par.1 - przy przewozie na podst.B/L, gdzie nie podano warto
s ci ńaunku, przyjmuje sie
ograniczenie odpowiedzialno
s ci przewo nika za szkode za 1 sztuke ńadunku zwyczajowo przyjeta
w handlu do wysoko
s ci w umowie miedzynarodowej.
Wynika st
ad, ze armator bedzie odpowiadań w peńni tylko wtedy, kiedy wartos c ńadunku jest
zadeklarowana w B/L.
W
o wczas przewo nik moze narzucic swoje warunki przewozu, a nawet opakowania.
Pozostaje kwestia wysoko
s ci ograniczenia odszkodowania i okes lenia co to jest sztuka ńadunku
(coli).
Okre
s lenie sztuki ńadunku (tym bardziej dodajac "w handlu") jest trudne i niejednoznaczne
(p
ńynne, masowe).
Taka sama sprawa z wysoko
s cia. Obowiazuja trzy ograniczenia:
- 1924 r - kwota za jedn.
ńadunku okres lono w Funtach Ang. w zńocie jako 100.00 (suwereny).
Kwota nadal obowi
azuje w tych panstwach, kto re nie podpisańy innych poprawek konwencji
H&V.
Rzecz jednak polega na tym,
ze anglicy dowodza, ze chodzi nie o wartos c bankowa (kurs)
suwerena, ale ilo
s c zńota zawartego w 100 funtach. Kwota odszkodowania wypńacana wiec
by
ńa wg wartos ci zńota (klauzula zńota).
- 1968 (Visby) wymy
s lono Franki Puencare'go - 10000 PB za sztuke lub 30 FP za kg (Byńo
to 5.5 g z
ńota pro by 9). Frank P. nie podlegań dewaluacji, bo byń waluta sztuczna.
- 1975 za
ńamań sie system zńota - zńoto stańo sie towarem.
- 1979 wprowadzono ograniczenie w SDR (Special Draw Rules) - 666.67 SDR za jednostk
e
lub 2 SDR za kg. (aktualnie ca 1 SDR = $ 1.20). Znowu tyczy
ńo to panstw nalezacych
do Mi
edzynarodowego Funduszu Walut. Inne kraje stosuja dalej FP lub nawet suwereny.
System cz
esto jest inkorporowana do czartero w.
Z odpowiedzialno
s cia za jedn. ńadunkowa wiaze sie ro wniez kwestia kontenero w : poczatek to
1951 r. Poblem - czy kontener jest jednostk
a, czy tez nie jest.
W 1968 w regu
ńach Haskich przyjeto zasade, ze kontener bedzie traktowany jako jednostka,
chyba
ze wpisze sie na B/L ilos c opakowan w kontenerze. Dotyczy to ro wniez palet i innych
urz
adzen jednostkujacych ńadunek.
Powsta
ń ro wniez problem kto korzysta z ograniczonej odpowiedzialnos ci. Konwencja mo wi o
przewo niku, ale przewo nik korzysta z us
ńugodawco w i z pracowniko w. Pytanie wiec, czy
pracownik, us
ńugodawca ro wniez korzysta z ograniczenia. Pierwotnie sady tak rozstrzygańo -
s
adzono kapitano w z czynu niedozwolonego, ale do peńnej wysokos ci szkody.
W 1968 Visby do
ńaczyńy ogonek podnajemco w przewo nika do oso b korzystajacych z
ograniczenia. R
o wniez, ze ograniczenie tyczy sie odpowiedzialnos ci tak umownej jak i
pozaumownej.
Ograniczenie ograniczenia odpowiedzialno
s ci
Art 162 par.4 - je
zeli szkoda ńadunkowa nastapińa z winy umys lnej, lub razacego niedbalstwa.
Jest to przepis konwencyjny przeniesiony do KM polskiego.
Jest to jedyny wypadek, gdzie wchodzi w gr
e zasada peńnej odpowiedzialnos ci.
Sytuacja prawna Kapitana
Stanowisko kapitana statku morskiego jest w istocie stanowiskiem niepor
o wnywalnym z zadnym
zawodem. Z uwagi na status prawny i kompetencje.
Polskie przepisy s
a bezńadne i nieuporzadkowane. Systematyka powinna byc nastepujaca:
1. "Kierownik" statku
2. Przedstawiciel armatora (i czasem przedstawicielem ustawowym os
o b zainteresowanych
ńadunkiem).
3. Pe
ńni funkcje publiczne (zastepuje niekto re urzedy w okres lonych sytuacjach).
4. Prze
ńozony zańogi (w rozumienu Kod.pracy i Ustawy Z eglarskiej).
Ad.1 KM - kapitan sprawuje kierownictwo statku. Wg M
ńynarczyka kapitan jest dowo dca statku.
Kompetencje kapitana wykraczaj
a daleko poza kompetencje "kierownika".
Dowodzenie statkiem przejawia si
e w kompetencji kapitana do podporzadkowania sobie
wszystkich, znajduj
acych sie na statku, w zakresie porzadku i bezpieczenstwa statku.
Kapitan ma uprawnienie izolowania ka
zdej osoby zagrazajacej bezpieczenstwu (to nie
aresztowanie tylko izolowanie !).
Kapitan nie ma prawa opuszczania statku w morzu lub w niebezpiecze
nstwie.
Kapitan ma zwierzchnictwo nawigacyjne (obowi
azek osobistego prowadzenia statku przy
wchodzeniu, wychodzeniu z/do portu w
askich przejs c, oraz w trudnych warunkach).
(Nonsens przepisu tkwi w okre
s leniu osobistego prowadzenia nie ograniczone czasowo).
Kapitan pilnuje zdatno
s ci statku do zeglugi (jest to obowiazek przewo nika, ale ro wniez kapitana,
kt
o ry musi o to dbac w trakcie podro zy).
Kapitan ma dba
c o ńadunek (nawet w wypadku powierzenia prac przeńadunkowych zawodowo
wykwalifikowanym firmom).
W warunkach niebezpiecznych:
- podejmuje wszelkie dzia
ńania aby uchronic zycie i mienie
- podj
ac s rodki ocalenia: a) pasazero w b) zańogi - sam opuszcza ostatni;
- wezwania pomocy i wskazania statku/statk
o w, kto re statki maja mu tej pomocy
udzieli
c;
Funkcja kierownicza kapitana zosta
ńa w czasach wspo ńczesnych znacznemu ograniczeniu
poprzez rozw
o j telekomunikacji. Kapitan stań sie administratorem.
Ad.2 Nie bez powodu okre
s lono tu kapitana jako "przedstawiciela". Przedstawiciel wg prawa moze
by
c albo przedstawicielem ustawowym albo peńnomocnikiem. Umocowanie przedstawiciela pńynie
z przepisu prawnego , pe
ńnomocnictwo bieze natomiast swoje ro dńo w woli strony
reprezentowanej.
Kapitan spe
ńnia obie te funkcje: jest z mocy prawa przedstawicielem armatora w zakresie
zwyk
ńego zarzadu statkiem i zwykńego reprezentowania armatyora i ńadunku.
W wypadku rozszerzenia "zwyk
ńego" zarzadu kapitan dziańa z tytuńu specjalnego upowaznienia .
Kryterium powy
zsze jest istotne: czy i kiedy dziańa sie w zakresie czynnos ci rutynowych, a kiedy
dzia
ńa poza tym zakresem (np sprzedanie ńadunku, zawieranie umo w nierutynowych itp).
KM rozszerza okre
s lenie owego przedstawicielstwa, wymieniajac szereg czynnos ci
sprowadzonych do "zwyk
ńych" zakreso w.
W pewnych wypadkach kapitan jest prawnym przedstawicielem os
o b zainteresowanych
ńadunkiem (gńo wnie wńas cicieli ńadunku). Moze sie wiec zdarzyc, ze kapitan musi podjac dziańania -
w imieniu w
ńas cicieli ńadunku - sprzecznych z interesami przewo nikowi.
Dzieje si
e tak gńo wnie, gdy cos grozi ńadunkowi.
Jest to prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia.
(Negociorum gestum)
Ad.3 Kapitan zast
epuje pewne organa wńadzy. Dzieje sie tak wtedy, gdy kapitan ma obowiazek
podj
ecia dziańan zblizonych do dziańan wńadzy - urzedu stanu cywilnego, czy tez organo w s cigania.
Wa
zne, zeby pamietac, ze kapitan tylko wykonuje pewne czynnos ci, a nie wchodzi w kompetencje
tych organ
o w.
-
s mierc, urodziny. Kapitan ma obowiazek sporzadzenia odpowiednich zapiso w
w Dzienniku Okr
etowym, zbezpieczyc testament (jezeli jest) i mienie. Dwie ostatnie
czynno
s ci w wypadku s mierci.
W pierwszym porcie powiadomi
c konsula i przekazac stosowne dokumenty.
Testament przekazuje si
e wńas ciwemu kompetencyjnie (rejonowo) sadowi
polskiemu. Je
zeli za granica, to przedstawicielowi konsularnemu.
- gdy na statku pope
ńniono przestepsto, kapitan powinien:
- sporz
adzic zawiadomienie o przestepstwie;
- przedsi
ewziac s rodki przeciw uchyleniu sie sprawcy;
- przekaza
c sprawce organom s cigania w pierwszym polskim porcie,
(lub przekaza
c na okret wojenny lub konsulowi).
Uwaga: Kapitan jest pozbawiony prawa udzielania
s lubo w i rozwodo w.
Ad.4 Kapitan jest prze
ńozonym zańogi. Nalezy to odro znic od kierownictwa statkiem. Obowiazki te
wynikaj
a z obowiazujacego ustawodawstwa pracy. Ukńad szczego lny, jako ze kapitan sam jest
pracownikiem armatora. Zgodnie ze swm anga
zem podejmuje sie jednak egzekwowania
stosunk
o w pracy w imieniu pracodawcy.
Stosunki pracy na statkach reguluje Ustawa z 23.05.1991 O pracy na morskich statkach
handlowych (DU Nr.61 - 1991 r.).
Problem polega na specyfice pracy na morzu. Nie mo
zna stosunko w pracy na statku poro wnywac
z prac
a na ladzie.
W sprawach nie unormowanych Ustaw
a obowiazuje powszechne ustawodastwo tj Kodeks Pracy i
inne rozporz
adzenia Ministra Pracy.
Ustawa okre
s la stanowisko kapitana jak nizej:
Art.21-25
1.Kieruje prac
a i reprezentuje Armatora wobec zańogi. Jest to kluczowy przepis.
2.Kapitan upowa
zniony jest do dokonywania wszelkich wpiso w do Listy Zańogi i Ksiazeczek
Z eglarskich, oraz odpowiednich wpiso w do Dziennika Okretowego o wszystkich waznych
zdarzeniach dotycz
acych zańogi.
3.W DO kapitan wpisuje wszelkie przejawy interwencji pracownika zwi
azane ze stosunkiem pracy.
Wszelkie z
ńozenie pisma przez czńonka zańogi jest ro wnowazne z wniesieniem go do organu
pa
nstwowego (czas zńozenia i obowiazek odpowiedzi).
5.Dokonuje wszelkich wpis
o w i decyzji zwiazanych z "brakiem wymaganej sprawnis ci
psychofizycznej lub brakiem rzeczywistych kwalifikacji". W takich wypadkach kapitan mo
ze
poleci
c zejs cie czńonka zańogi w najblizszym porcie po wreczeniu czńonklowi zańogi pisemnej
decyzji.
6.Stosunek kapitana do za
ńogi: we wszystkich sparawach zańoge reprezentuje Delegat. Delegat
jest w
ńadny zgńaszac kapitanowi interwencje zańogi. Kapitan ma obowiazek zorganizowac, lub
umo
zliwic zorganizowanie, zebrania zańogi celem wyboru delegata.
Stosunki pracy na statku
Z ustawy wynikaj
a dwa przypadki mozliwos ci ingerencji kapitana w stosunki pracy czńonka zańogi z
pracodawc
a:
1-przzemyt, lub przew
o z rzeczy stanowiacych zagrozenie dla statku, ńadunku i zańogi;
2-zmiana stanowiska.
Ad.1 kapitan mo
ze zarzadzic przeszukanie pomieszczenia i rzeczy (pńynie to z przepiso w pracy a
nie z KK). Je
zeli podejrzenia sie potwierdza moze owe przedmioty usunac ze statku, lub
przekaza
c wńas ciwej wńadzy. Przeszukania wolno dokonac jedynie w obecnos ci delegata.
Obecno
s c podejrzanego nie jest wymagana (sam moze nie chciec).
Ad.2 Kapitan mo
ze powierzyc pracownikowi peńnienie innych obowiazko w niz to wynika z jego
umowy o prac
e. Ustawa ujmuje to nastepujaco: "Na czas uzasadniony potrzebami statku kapitan
mo
ze polecic pracownikowi wykonywanie, zgodnej z jego kwalifikacjami, innej pracy przy
zapewnieniu wynagrodzenia nie ni
zszego od wynagrodzenia wynikajacego z umowy o prace".
Prawo to egzekwowane jest w wypadkach faktycznych potrzeb statku.
Przesuni
ecie takie moze trwac tylko do przybycia do najblizszego portu, lecz nie dńuzej niz 6
tygodni. Pracownikowi przys
ńuguje ro wniez dodatkowe wynagrodzenie, jezeli wynika ono z jego
obowi
azko w.
Tworzy to furtk
e dla kapitana: moze byc wykorzystane w wypadku "niewystarczajacych kwalifikacji
lub braku sprawno
s ci psychofizycznej".
Przymus:
"W razie gro
zacego niebezpieczenstwa (zatoniecie, rozbicie, pozar, akcja ratownicza) kapitan
mo
ze zmusic pracownika do wykonania wszelkich polecen dla ratowania zycia bez narazania go
na bezpo
s rednie i oczywiste niebezpieczenstwo uszczerbku na zdrowiu lub utrate zycia".
Kapitan ma prawo karania dyscyplinarnego zgodnie z zasadami KP. Najwi
eksza ro znica miedzu
Ustaw
a a Kodeksem Pracy to to, ze kapitan rozpatruje odwońania karanego.
Je
zeli kara nie zostańa wymierzona w ciagu 7 dni, to traci mozliwos c ukarania pracownika.
Przed ukaraniem pracownika kapitan ma obowi
azek zasiegniecia rady delegata zańogowego.