Blida użyta przed wyborami
Nasz Dziennik, 2011-07-27
Platforma zdecydowała się pójść na całość i podtrzymać stanowisko posła Ryszarda Kalisza,
który w raporcie końcowym komisji śledczej wnioskuje o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i
Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Oskarża ich o przyczynienie się do samobójczej
śmierci byłej poseł SLD Barbary Blidy. Tymczasem większość postępowań prokuratorskich
prowadzonych przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi w kluczowych wątkach została dawno
umorzona. - Chodziło tylko o szkalowanie przywódców opozycji - podkreślają sejmowi śledczy z
PiS.
Komisja śledcza badająca okoliczności samobójczej śmierci byłej poseł SLD Barbary Blidy przyjęła
wczoraj sprawozdanie ze swojej działalności. Tak jak można było prognozować, jest ono niemal
tożsame z projektem, który przed kilkoma tygodniami przedstawił jej przewodniczący poseł SLD
Ryszard Kalisz. Komisja głosami posłów Platformy, PSL oraz SLD zdecydowała, że rekomenduje
Sejmowi przyjęcie raportu końcowego, w którym wnioskuje o postawienie byłego premiera Jarosława
Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Ziobrę, ministra sprawiedliwości w jego rządzie, przed Trybunałem Stanu.
- Działalność tej komisji była ukierunkowana na osiągnięcie celu politycznego w postaci rzucenia
oskarżeń na polityków PiS tuż przed wyborami. Komisja mogła przecież zakończyć swoją działalność w
ciągu roku, ale jej prace rozciągnięto po to, by osiągnąć skutek polityczny - ocenia Wojciech Szarama,
poseł PiS. Parlamentarzysta zarówno wczoraj, jak i w poniedziałek próbował bezskutecznie wygłosić
ustne uzasadnienie dla wyrażonego przez niego oraz poseł Annę Zalewską głosu przeciwnego dla
projektu stanowiska końcowego komisji.
- Współpraca PO i SLD, szczególnie w ostatnich dniach, przerodziła się w farsę. Odrzucano nasze
poprawki. Na przykład mówiliśmy, że nie można zarzutów formułować na podstawie przepisów, które
wtedy nie istniały - podkreślał po posiedzeniu komisji poseł PiS. Jego zdaniem, większość ze
zgłoszonych poprawek to kluczowe kwestie związane z ustalaniem stanu faktycznego. Jednak posłowie
PO, SLD i PSL konsekwentnie je odrzucali.
Przypomnijmy, że w sprawie samobójczej śmierci Barbary Blidy toczą się liczne postępowania
prokuratorskie. Niektóre z nich umorzono. I tak m.in. w kwietniu tego roku Prokuratura Okręgowa w
Łodzi umorzyła śledztwo dotyczące rzekomego zacierania śladów na miejscu zdarzenia po śmierci
Blidy. Według śledczych, nie znaleziono żadnych dowodów na to, że tak się działo. Jednak zdaniem
Kalisza, ślady były zacierane przynajmniej przez jedną osobę. Inne ważne śledztwo zakończono już rok
temu. Wtedy ta sama prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące wątku w sprawie rzekomych
nacisków na prokuratorów ze strony polityków i przełożonych. To jedna z głównych osi oskarżenia, jakie
kieruje pod adresem polityków PiS Ryszard Kalisz. Tymczasem łódzcy śledczy badali m.in.
prawidłowość decyzji katowickich prokuratorów w sprawie wydania postanowienia o przedstawieniu
zarzutów Blidzie i o jej zatrzymaniu oraz ewentualnych nacisków na prokuratorów ze strony polityków i
przełożonych. Jednak i tutaj nie doszukano się żadnego przestępstwa.
- Dwudziestu prokuratorów podkreślało w swoich zeznaniach, że nie wywierano na nich żadnych
nacisków politycznych przy tej sprawie, ale komisja przegłosowała, że minister Ziobro naciskał -
przypomina poseł Szarama. - Ten raport to nie jest nawet publicystyka, ale polityka, która ma zniechęcić
wyborców poprzez szkalowanie - dodaje.
Zdaniem Kalisza, Jarosław Kaczyński jako prezes Rady Ministrów RP, "realizując koncepcję
wykluczenia dużych grup obywateli", stworzył prawny system ich eliminowania. Zbigniew Ziobro miał
natomiast zbudować prawny system eliminacji za pomocą dobranych selektywnie przepisów prawa
karnego. Poza tym, w ocenie posła SLD, Kaczyński miał organizować "nieformalne narady" z udziałem
ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego, osób kierujących organami władzy rządowej,
podczas których miały być podejmowane i wydawane decyzje dla prokuratorów i szefów służb. Poza
tym dla Zbigniewa Ziobry miała zostać ustanowiona "wyższa pozycja prawna" jako ministra
sprawiedliwości w stosunku do innych ministrów konstytucyjnych. Ziobro, według Kalisza, miał również
wprowadzić Sejm w błąd, przedstawiając informację na temat okoliczności samobójczej śmierci byłej
poseł. Poseł SLD uważa również, że były minister sprawiedliwości powinien zostać pociągnięty do
odpowiedzialności karnej. Wraz z nim zarzuty powinni usłyszeć były szef ABW Bogdan Święczkowski i
jego zastępca Grzegorz Ocieczek, a także ówczesny naczelnik Departamentu Postępowań Karnych w
katowickiej delegaturze ABW.
Maciej Walaszczyk