DOWCIP
W klasie
JASIA
, nauczycielka prosi po kolei dzieci
do tablicy, żeby narysowały na niej jakąś rzecz i ją
następnie opisały.
Wstaje pierwsze dziecko, podchodzi do tablicy i
….
c.d.
… rysuje poziomą linię i mówi: “to jest ziemia”.
Nauczycielka dziękuje i prosi, żeby dziecko
wróciło na miejsce.
Następnie prosi do tablicy kolejne, które ...
c.d.
… rysuje prostokąt nad linią i mówi: “to jest
pudełko, które ktoś postawił na ziemi”.
Nauczycielka dziękuje i temu dziecku i zaprasza do
powrotu na swoje miejsce.
I prosi następne dziecko, żeby podeszło do tablicy ...
c.d
… dziecko rysuje jakiś kształt i mówi: “to jest
domek, który zawiera pudełko, które ktoś
postawił na ziemi”.
Nauczycielka, coraz bardziej rozentuzjazmowana
fantazją dzieci, dziękuje i prosi o powrót na
swoje miejsce.
I prosi do tablicy następne dziecko, które ...
c.d.
… uzupełniając rysunek mówi: “to jest śnieg, który
topi się na dachu domku, w którym jest pudełko,
które ktoś postawił na ziemi”.
Nauczycielka, pewna, że udało się jej ćwiczenie
prosi dziecko aby wróciło na miejsce.
Zaprasza do tablicy jeszcze jedno, które ...c.d.
… dodaje pewien szczegół i mówi: “to jest słońce,
które roztapia śnieg na dachu domku, w którym jest
pudełko, które ktoś postawił na ziemi”.
Nauczycielka, bardzo zadowolona, dziękuje dziecku
i prosi, żeby wróciło na miejsce.
c.d.
… w tym momencie wstaje
JASIU
i bardzo pewny
siebie, pyta nauczycielkę, czy może podejść do
tablicy.
Nauczycielka, przyzwyczajona do dowcipów Jasia,
nie chce się zgodzić ale patrząc na niewinny
rysunek innych dzieci, dochodzi do wniosku, że
Jasiu w żaden sposób nie będzie mógł zniszczyć
tego dzieła i prosi go, żeby podszedł do tablicy.
Jasiu podchodzi i ...
c.d.
… uzupełniając rysunek mówi: “to jest mój tata pod
prysznicem, jak schyla się po mydło!!!”.
KONIEC.