Polska wraca na
mapę Europy
Polska w systemie
powersalskim
Dnia 11 listopada 1918 r. przedstawiciele rządu niemieckiego podpisali rozejm
państwami Ententy, kończący I wojnę światową. Państwa centralne zostały
pokonane. Dzień ten był zarazem dla Polski pierwszym dniem niepodległości. O
ostatecznym kształcie powojennej Europy — zwłaszcza Środkowo-Wschodniej —
miała jednak rozstrzygnąć zarówno walka zbrojna, jak i – zakończona w czerwcu
1919 r. podpisaniem traktatu — konferencja pokojowa w Wersalu.
Przebieg
konferencji
zdominowali
przywódcy
trzech
mocarstw:
Stanów
Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji. Zdecydowali oni m.in. o powołaniu do
życia międzynarodowej organizacji — Ligi Narodów — która miała kontrolować
przestrzeganie zapisów traktatu wersalskiego oraz rozwiązywać wszelkie konflikty
naruszające ład europejski w sposób pokojowy. Konferencja uprawomocniła
powstanie, na gruzach monarchii Austro-Węgierskiej, nowych państw narodowych.
Niemcy — ponoszące odpowiedzialność za wybuch wojny — zostały ograniczone
w swej niezawisłości (zgoda na okupację części obszaru przy granicy z Francją,
posiadanie armii do wyznaczonej wielkości, zakaz wytwarzania ciężkiego sprzętu
wojennego itp.), zmuszone do oddania na rzecz Francji Alzacji i Lotaryngii, a także
zobowiązane do wypłacenia odszkodowań wojennych.
Rozbieżności między państwami Ententy (Francją i Wielką Brytanią), które
zarysowały się w trakcie konferencji wersalskiej, były szczególnie widoczne
w czasie omawiania kwestii polskiej. Postulaty delegacji polskiej w sprawie
zachodniej i północnej granicy II Rzeczypospolitej sięgały obszarów Górnego
Śląska, Wielkopolski, Pomorza Gdańskiego oraz części Warmii i Mazur. Na południu
Polska żądała przyznania — po przeprowadzeniu plebiscytu — tzw. Zaolzia, czyli
części Śląska Cieszyńskiego, zajętego przez armię czeską na początku 1919 r. Na
wschodzie zaś — zgodnie z tzw. koncepcją inkorporacyjną Dmowskiego — granica II
Rzeczypospolitej miała przebiegać wzdłuż granic drugiego rozbioru. Polskie
roszczenia wywołały sprzeciw Niemców, poparty przez dyplomację angielską.
Francja natomiast — w imię osłabienia potęgi niemieckiej — opowiedziała się,
w przypadku zachodniej i północnej granicy, po stronie delegacji polskiej.
Polska w systemie
powersalskim
W efekcie, traktat wersalski oddawał II Rzeczypospolitej Wielkopolskę oraz część Pomorza Gdańskiego
bez Gdańska, który przeszedł pod kontrolę Ligi Narodów jako Wolne Miasto Gdańsk. Uzgodniono też, że
mieszkańcy spornych terenów sami zadecydują — w plebiscytach — o swej przynależności państwowej.
Wyczekujące stanowisko Wielkiej Brytanii i Francji w sprawie przyszłości Rosji, gdzie od 1917 r. trwała
rewolucja, spowodowało, iż przebieg wschodniej granicy Polski zależał w większej mierze od akcji
zbrojnej niż od zabiegów dyplomatycznych. Państwa ententy rozstrzygnęły jedynie, że na terenach
Europy Wschodniej przestaną obowiązywać postanowienia pokoju brzeskiego z wiosny 1918 r. W grudniu
1919 r. Liga Narodów — wierząc w odbudowanie demokratycznej Rosji — nie zgodziła się na ustanowienie
polskiej administracji poza tzw. linią Curzona, czyli poza obszarem III rozbioru Rzeczypospolitej. Decyzję
taką podjęto na wniosek brytyjskiego polityka lorda George`a Curzona.
Delegacja polska została jednocześnie zmuszona do podpisania tzw. małego traktatu wersalskiego,
zobowiązującego dane państwo do ochrony praw mniejszości narodowych mieszkających na jego
obszarze.
Mimo ujemnych stron traktat wersalski gwarantował Polsce niepodległość i pozwalał na zawarcie
korzystnych układów dwustronnych. (Do najważniejszych należał układ polityczno-wojskowy z Francją
z 1921 r., którego ostrze kierowało się przeciwko ekspansji niemieckiej.)
Postanowienia traktatu były od początku negowane przez dwa wielkie państwa europejskie — Niemcy
i powstały w 1922 r. na gruzach Rosji Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich — które utraciły
w wyniku I wojny światowej pozycję mocarstwową. Ci wielcy nieobecni w Wersalu szybko porozumieli się
ze sobą: w 1922 r. podpisali w Rapallo (Włochy) układ polityczno-handlowy, opatrzony dodatkowo
tajnymi ustaleniami w sprawach wojskowych. Układ z Rapallo zapoczątkował współpracę ekonomiczno-
wojskową między Niemcami a ZSRR, trwającą do końca lat dwudziestych, a jednocześnie podważył
zobowiązania niemieckie, dotyczące kwestii militarnych, zawarte w traktacie pokojowym.
W imię ratowania ładu wersalskiego państwa Ententy dążyły do rozerwania niebezpiecznego dla
przyszłości Europy sojuszu z Rapallo. Wkrótce, dzięki inicjatywie USA, Niemcy uzyskały zgodę na
rozłożenie na raty powojennych zobowiązań finansowych, w 1925 r. zaś w Locarno podpisały pakt
z Wielką Brytanią i Francją, przy udziale Włoch i Belgii, w którym zawarto przyrzeczenie nienaruszalności
granicy zachodniej Niemiec — granica wschodnia została w nim pominięta. Niemcy weszły do Ligi
Narodów, ale jednocześnie — zdaniem m.in. zaniepokojonej Polski — otrzymały milczącą zgodę na
skierowanie swej ekspansji w stronę środkowo-wschodniej Europy. Wbrew oczekiwaniom, postanowienia
z Locarno nie osłabiły stosunków niemiecko-radzieckich.
Mimo tych ujemnych zjawisk sytuacja międzynarodowa Polski do końca lat dwudziestych była stabilna.
Dwaj wielcy sąsiedzi nie mogli jeszcze w sposób jawny przeciwstawić się postanowieniom zachodnich
mocarstw, wśród których Francja spełniała rolę gwaranta niepodległości państw Europy Środkowo-
Wschodniej.
Budowanie
niepodległości
Po podpisaniu zawieszenia broni w listopadzie
1918 r. najbliższe tygodnie i miesiące miały
zadecydować o przyszłości narodu polskiego
i jego państwa. Przez ponad sto lat w polskich
domach
przekazywano
z pokolenia
na
pokolenie
pamięć
o wolnej
ojczyźnie
i przywiązanie
do
niej;
modlono
się
o odzyskanie
niepodległości.
Najbardziej
ofiarni poświęcali wolność i życie w kolejnych
zrywach powstańczych. W wyniku I wojny
światowej trzy mocarstwa zaborcze poniosły
klęskę lub uległy wewnętrznemu rozkładowi.
W Europie
Środkowo-Wschodniej
powstała
wolna przestrzeń dla narodów, dążących do
odbudowania własnej państwowości. Polacy
potrafili dobrze wykorzystać tę historyczną
szansę. W dużej mierze było to zasługą
wybitnych
polityków,
reprezentujących
społeczeństwo zarówno w kraju, jak i na
zewnątrz. Należeli do nich m.in.: Józef
Piłsudski,
Roman
Dmowski,
Ignacy
Paderewski,
Wincenty
Witos,
Wojciech
Korfanty i Ignacy Daszyński. Józef Piłsudski,
urodzony
na
Wileńszczyźnie,
w rodzinie
o żywych tradycjach powstańczych, przeszedł
w młodości
zesłanie
na
Syberii.
Działał
następnie
w nurcie
niepodległościowym
Polskiej Partii Socjalistycznej i tworzył, z myślą
o możliwości przyszłego powstania, sprawne
organizacje bojowe. Trafnie przewidując bieg
wydarzeń
mówił
w przededniu
wojny:
„Wystąpimy jako samodzielna siła, która przy
likwidowaniu wojny, w czasie kiedy strony
wojujące będą znużone i wyczerpane, zaważyć
będzie mogła na szali”.
10 listopada 1918 r – Piłsudski
witany na warszawskim dworcu
kolejowym
Budowanie
niepodległości
Roman Dmowski wywodził się z warszawskiego środowiska rzemieślniczego. Jako
przywódca obozu narodowego kierował się w swej działalności hasłami zjednoczenia
wszystkich warstw społecznych we wszystkich trzech zaborach. „Prawdziwy
patriotyzm — pisał — nie może mieć na względzie interesów jednej klasy, ale dobro
całego narodu”. W okresie wojny podjął zabiegi dyplomatyczne na rzecz odbudowy
polskiej państwowości i zyskawszy sobie uznanie aliantów wprowadził Rzeczpospolitą
do koalicji państw zwycięskich.
Ignacy Jan Paderewski, wychowany w ziemiańskiej rodzinie kresowej na Podolu, swą
wielką karierę pianisty rozpoczął w Stanach Zjednoczonych. Zdobyta tam popularność
i osobiste kontakty z prezydentem Woodrowem Wilsonem zaważyły w sposób istotny
na losach sprawy polskiej w czasie I wojny światowej. Paderewski stał się bowiem
faktycznie autorem 13 punktu orędzia Wilsona ze stycznia 1918 r.
Wincenty Witos reprezentował najuboższą grupę ludności chłopskiej. Pozostał wierny
swemu pochodzeniu, prowadząc rodzinne gospodarstwo nieprzerwanie, będąc znanym
przywódcą PSL, a później trzykrotnym premierem II Rzeczypospolitej. Jak wysoko cenił
rolę polskiej wsi, świadczą jego słowa: „Chłop zachował w najgorszych chwilach
ziemię, religię i narodowość. Te trzy wartości dały podstawę do stworzenia państwa”.
Wojciech Korfanty urodził się w domu górniczym pod Katowicami. Działał tu na rzecz
zachowania polskości Śląska i przewodził późniejszym powstaniom na tych ziemiach.
W swym ostatnim przemówieniu wygłoszonym w parlamencie pruskim powiedział:
„My, Polacy, od pierwszej chwili, gdyśmy do tego parlamentu wstąpili, uważaliśmy się
zawsze za przedstawicieli narodu polskiego”.
Ignacy Daszyński, urodzony w Zbarażu, był socjalistą, założycielem i wybitnym
działaczem PPSD, a następnie posłem w sejmie austriackim. Jako premier pierwszego
wolnego rządu polskiego w listopadzie 1918 r. oddał się do dyspozycji Piłsudskiego po
jego powrocie z Magdeburga. Wielokrotny poseł w latach niepodległości bronił
nieustępliwie zasad demokracji i praw socjalnych robotników.
Budowanie
niepodległości
Wszyscy ci ludzie o różnym pochodzeniu społecznym i odmiennych powiązaniach
politycznych, czasami nawet zwalczający się osobiście, umieli podporządkować
dzielące ich poglądy dziełu odbudowy wolnej ojczyzny. Sprzyjała im sytuacja
zewnętrzna. W Rosji od listopada 1917 r. toczyła się wojna domowa, która
przybrała cechy rewolucji. Hasła partii bolszewickiej docierały do państw
europejskich, zmęczonych czteroletnią wojną, i w wielu środowiskach znajdowały
posłuch. W listopadzie 1918 r. w Berlinie wybuchły pierwsze strajki — rozpoczęła
się rewolucja niemiecka. Dnia 11 listopada w Warszawie i innych miastach byłego
Królestwa Polskiego wiwatowano z okazji zakończenia wojny. Rada Regencyjna
oddała władzę wojskową w ręce Józefa Piłsudskiego, który dzień wcześniej
powrócił z więzienia w Magdeburgu. „«Warszawka» odkuwała się na Niemcach za
trzyipółletni okres okupacji. — wspominał jeden z mieszkańców stolicy —
Rozbrajaniu towarzyszył ogólny śmiech tłumu, ogólna radość, ogólny entuzjazm”.
Niebawem Rada Regencyjna rozwiązała się, przekazując Piłsudskiemu pełnię
władzy nad ziemiami Królestwa Polskiego. Z czasem podporządkowała mu się
Galicja Zachodnia. Piłsudski powołał nowy rząd z socjalistą Jędrzejem
Moraczewskim na czele. Rząd ten cieszył się poparciem ugrupowań
socjalistycznych, części ludowców oraz inteligencji liberalnej. Mimo iż nie został
uznany przez zachodnie mocarstwa, jego funkcjonowanie miało istotne znaczenie
dla
kształtowania
się
państwowości
polskiej.
Zdecydowana
większość
społeczeństwa zaakceptowała bowiem proponowany przez Moraczewskiego
przyszły ustrój państwa — Polska miała być republiką demokratyczną, na wzór
demokracji zachodnich. Z dobrym przyjęciem spotkał się również program reform
społecznych (m.in. bezpłatne szkolnictwo na poziomie podstawowym, 8-godzinny
dzień pracy, ubezpieczenia dla robotników na wypadek choroby), który stał się
fundamentem przyszłego ustawodawstwa socjalnego. Władza zwierzchnia
w państwie — do czasu zwołania Sejmu Ustawodawczego — przypadła Józefowi
Piłsudskiemu, pełniącemu obowiązki Tymczasowego Naczelnika Państwa.
Porozumienie sił
politycznych
Na początku 1919 r. w Warszawie faktyczne rządy
sprawował Piłsudski i jego gabinet, tworzący pierwsze
zręby administracji państwowej i organizujący Wojsko
Polskie. W Paryżu zaś działał Komitet Narodowy Polski
z Dmowskim na czele, uznany przez państwa ententy
za faktyczną reprezentację II Rzeczypospolitej. W kraju
jednak nie miał on realnej władzy, mimo iż był
popierany
przez
znaczną
część
społeczeństwa
i powstałą w Wielkopolsce Naczelną Radę Ludową
z Wojciechem Korfantym.
W połowie stycznia oba ośrodki władzy zdecydowały
się na zawarcie porozumienia. Premierem nowego
rządu został Ignacy Paderewski, entuzjastycznie
witany przez rodaków w kraju. Gabinet ten został
natychmiast uznany przez Ententę. Komitet Narodowy
Polski w Paryżu, uzupełniony o przedstawicieli z kraju,
przekształcił się w delegację rządu polskiego na
konferencję pokojową w Wersalu.
Wybory do Sejmu
Ustawodawczego (1919).
W styczniu
1919 r.
przeprowadzono
wybory
do
Sejmu
Ustawodawczego według demokratycznej ordynacji wyborczej.
Były
one
bezpośrednie,
powszechne,
równe,
tajne
i proporcjonalne, czyli stosunkowe. Tym samym kończył się
pierwszy etap budowania niepodległości odrodzonej Polski, jako
państwa demokratycznego, uznawanego przez społeczeństwo
za własne. Miało to olbrzymie znaczenie, szczególnie w obliczu
wydarzeń, które rozgrywały się na obszarze Rosji. Pod hasłami
walki klasowej kształtowała się tam dyktatura jednej partii —
partii bolszewików — stosującej powszechny terror. W Polsce,
mimo biedy i olbrzymich zniszczeń wojennych, społeczeństwo
potrafiło zdobyć się na konieczne wyrzeczenia i ustępstwa
polityczne, co spowodowało, że istniejące sprzeczności nie
zostały wykorzystane do obalenia państwa demokratycznego.
W związku z powiększaniem się w czasie terytorium państwa
polskiego, skład Sejmu Ustawodawczego stale się zwiększał.
Odbywały się kolejne wybory uzupełniające. Równolegle, obok
polskich ugrupowań politycznych, kształtowały się partie
mniejszości
narodowych,
z których
część
znalazła
się
w przyszłym parlamencie. W Sejmie Ustawodawczym zaś swoją
reprezentację mieli jedynie polscy Żydzi oraz Niemcy.
Kwestia granicy
wschodniej
Według projektu, który powstał w obozie narodowym (endeckim), Polska na
wschodzie powinna sięgać do granic drugiego rozbioru z 1793 r. Roman Dmowski —
autor tego planu, zwanego inkorporacyjnym — przewidywał, że największym
wrogiem niepodległości Polski będą Niemcy, popierający dążenia niepodległościowe
narodów zamieszkujących obszary między Rosją a Rzecząpospolitą. Zakładał on
więc wcielenie do Polski jedynie tych obszarów wschodnich, które w większości
zajmował żywioł polski, co winno jednocześnie zapewnić lepsze układy z Rosją.
Druga koncepcja — federacyjna — autorstwa Józefa Piłsudskiego — uznawała za
najbardziej niebezpiecznego wroga Polski Rosję. Dlatego też II Rzeczpospolita
powinna dopomóc Ukraińcom i Litwinom w budowie ich państwowości. Piłsudski
zakładał utworzenie federacji suwerennych państw: litewsko-białoruskiego,
ukraińskiego i polskiego, która byłaby w stanie — pod wodzą Polski —
przeciwstawić się spodziewanej agresji rosyjskiej.
Oba projekty, dotyczące ukształtowania wschodnich — a w przypadku planu
inkorporacyjnego również zachodnich i północnych — granic państwa, dążyły do
zabezpieczenia niepodległego bytu II Rzeczypospolitej. Ten zaś kwestionowały
Niemcy i przede wszystkim Rosja. Zarówno bowiem „biali” (republikanie i wojska
dowodzone przez carskich generałów), którzy dążyli do przywrócenia potęgi
rosyjskiej sprzed 1914 r., jak i „czerwoni” (bolszewicy), głoszący powszechną
rewolucję proletariatu, traktowali niepodległą Polskę jako swego głównego wroga
i przeszkodę w realizacji nakreślonych celów.
O niezawisłość walczyli także Litwini i Ukraińcy. Ich dążeniom zdawały się sprzyjać
zwycięstwa niemieckie na froncie wschodnim w okresie I wojny światowej: w 1917 r.
powstała Litewska Rada Narodowa „Taryba”, pod której władzą znalazły się zarówno
obszary Kowieńszczyzny, jak i Wileńszczyzny, na mocy zaś pokoju brzeskiego
z 1918 r. powołano do życia państwo ukraińskie, obejmujące m.in. Chełmszczyznę.
Klęska Niemiec na froncie zachodnim zburzyła ustalenia państw centralnych
dotyczące Europy Środkowo-Wschodniej, w tym i ziem polskich. Po zakończeniu
wojny spory graniczne rozgorzały więc na nowo.
Walki o Lwów
. Od początku listopada 1918 r., po wyjściu armii austriackiej ze Lwowa, toczyły się
w mieście ciężkie walki między ludnością polską a przybyłą głównie z Bukowiny
regularną armią ukraińską. Przez trzy tygodnie Polacy, odcięci od świata — dowodzeni
przez kpt. Czesława Mączyńskiego — bronili ofiarnie swojego miasta. (Lwów
zamieszkiwało wówczas ok. 55% Polaków.) Szczególnym bohaterstwem odznaczyła się
młodzież, tzw. Orlęta Lwowskie. Prowadzone walki miały tym bardziej dramatyczny
charakter, że po obu stronach frontu znajdowali się lwowianie, często połączeni
więzami krwi, których rodziny od pokoleń sąsiadowały ze sobą.
Pod koniec listopada 1918 r. Lwów został zajęty przez polskie oddziały, ale zmagania
zbrojne na obszarze Galicji Wschodniej trwały jeszcze długo. Po ich zakończeniu Lwów
musiał jeszcze raz podjąć walkę, gdy w 1920 r. pod miasto podeszli bolszewicy.
Marszałek Francji Ferdynand Foch, wielki przyjaciel Polaków, po przybyciu do Lwowa
powiedział jego mieszkańcom: „W chwili, gdy wykreślano granice Europy, biedząc się
nad pytaniem, gdzie są granice Polski, Lwów wielkim głosem odpowiedział: «Polska jest
tutaj!»”.
Pamięć o obronie Lwowa z listopada 1918 r. została utrwalona w pieśniach i w
wierszach:
Opowiada mama Adasiowi,
O tych czasach, które sama pamięta,
Jak broniły podczas wojny Lwowa
Lwowskie dzieci — dzielne Orlęta.
Jak broniły miasta przed wrogiem,
Aby spokój nastał tu wreszcie,
Żebyś ty mógł się uczyć i bawić
Pośród wzgórzy, w swym ślicznym mieście,
Żeby kupiec mógł znów handlować
I rzemieślnik miał byt spokojny,
Żeby ludzie żyli jak bracia,
Żeby nigdy nie było wojny.-
Po wyparciu bolszewików z Polski Naczelnik Państwa nadał miastu Lwów najwyższe
odznaczenie wojskowe — Order Virtuti Militari.
Oswobodzenie Wilna z rąk
bolszewików.
Na początku 1919 r. wojska bolszewickie
(Armia Czerwona) rozpoczynając marsz na
zachód zajęły Wilno, zamieszkane w większości
przez Polaków, proklamowały tam Litewsko-
Białoruską
Socjalistyczną
Republikę
Rad
i oddały
w niej
władzę
swym
litewskim
zwolennikom. Na odsiecz miastu ruszyła polska
ofensywa, w wyniku której wyzwolono całą
Wileńszczyznę i część Białorusi. Naczelnik
Państwa, po przybyciu do Wilna, wezwał
mieszkańców dawnego Wielkiego Księstwa
Litewskiego do wspólnej walki z najeźdźcą.
Wyprawa kijowska.
W pierwszych miesiącach 1920 r.
bolszewicy
ostatecznie
pokonali
armię „białych”, której oficerowie
albo dostali się do niewoli, albo
poprzez tereny Polski udali się na
przymusową
tułaczkę.
Armia
Czerwona mogła teraz, po raz
kolejny, podjąć marsz na zachód.
Wkrótce bolszewicy zajęli Kijów,
wypędzając stamtąd rząd ukraiński.
Skłoniło to Piłsudskiego do podjęcia
wraz
z ukraińskim
politykiem,
atamanem
Semenem
Petlurą,
wyprawy na historyczną stolicę
Rusi.
Wcześniej
obaj
dowódcy
podpisali stosowną umowę, według
której Petlura wyraził zgodę na
przebieg granicy polsko-ukraińskiej
na rzece Zbrucz. Znaczna część
sejmu i społeczeństwa polskiego nie
popierała decyzji Naczelnika, bojąc
się kolejnej wojny. Gdy jednak
w maju
1920 r.
wojska
polskie
dotarły do Kijowa, w Warszawie
zapanowała ogólna radość.
21 IV 1920 J. Piłsudski zawarł układ
polityczny, a 24 IV konwencję wojskową
z przywódcą Ukrainy, atamanem S.
Petlurą, który uznał polskie roszczenia
terytorialne na wschodzie po linię rzeki
Zbrucz. Gen. A. Listowski (pierwszy z
lewej) w rozmowie z atamanem S.
Petlurą, 1920.
Wojna 1920 r.
Na wieść o zdobyciu Kijowa bolszewicy — tym razem głosząc hasła
patriotyczne o zagrożeniu Wielkiej Rusi — nakłonili część oficerów
pokonanej armii „białych” do współdziałania. Już w czerwcu słynna ze
zwycięstw bolszewicka konnica Siemiona Budionnego zmusiła Polaków
i armię Petlury do cofnięcia się w kierunku Warszawy. W tym samym
czasie gen. Michaił Tuchaczewski rozpoczął działania zaczepne
zdobywając ponownie Wileńszczyznę. Litwini nie przystąpili do działań
zbrojnych
przeciwko
Armii
Czerwonej.
Podpisali
natomiast
z bolszewikami układ pokojowy, na mocy którego gen. Tuchaczewski
odstępował Litwie Wileńszczyznę, w zamian za zgodę na przemarsz jego
wojsk, podejmujących ofensywę na Polskę. Już na początku sierpnia
1920 r. Armia Czerwona sforsowała Bug i szła na Warszawę, na północy
zaś wkroczyła do Białegostoku.
W ślad za wojskami podążały władze cywilne, składające się
z funkcjonariuszy Międzynarodówki Komunistycznej, tzw. Kominternu,
oraz oddziałów znanej z okrucieństw policji politycznej — Nadzwyczajnej
Komisji do Walki z Sabotażem, Kontrrewolucją i Spekulacją (Czeka).
Przywódcy powołanego do życia na Białostocczyźnie Tymczasowego
Komitetu
Rewolucyjnego
Polski,
tzw.
Polrewkomu,
z Julianem
Marchlewskim na czele, zapowiadali triumfalne wejście Armii Czerwonej
do Warszawy. Na terenach zajętych przez bolszewików zaczęły działać
trybunały rewolucyjne, szerzące postrach wśród miejscowej ludności;
mordowano ziemian, a ich majątki przekazywano chłopom, chcąc w ten
sposób zdobyć ich przychylność.
Niemen; polskie siły zorganizowane w 2 armie: 2 (gen. E. Rydz-Śmigły) i
4 (gen. L. Skierski), 20–22 IX zaatakowały wojska sowieckie (4 armie);
pn. grupa po przełamaniu oporu oddziałów litewskich zajęła
Druskienniki i zdobyła Lidę; inne polskie siły zajęły Wołkowysk, zdobyły
Grodno i sforsowały Niemen oraz dotarły do Mostów; jednostki WP
zmusiły Armię Czerwoną do odwrotu.
Bitwa warszawska 1920 r.
W lipcu, podczas zwołanej pospiesznie konferencji państw europejskich
w Spa, Wielka Brytania zażądała od delegacji polskiej uznania linii Curzona,
jako podstawy do rokowań z bolszewikami. Lenin — ufny w zwycięstwo
rewolucji na obszarze całej Europy — odrzucił tę propozycję. W obliczu
zagrożenia niepodległości młodego państwa polskiego powołano pod
koniec lipca 1920 r. Rząd Obrony Narodowej z Wincentym Witosem
i Ignacym Daszyńskim na czele. Mnożyły się ofiary na Fundusz Obrony
Państwa, a powstająca już od kilku tygodni armia ochotnicza, dowodzona
przez gen. Józefa Hallera, osiągnęła stan 100 tys. żołnierzy. Rząd wydał
specjalną odezwę wzywającą „cały naród polski do walki w obronie ogniska
domowego, w obronie pracy i wolności obywatelskiej, do walki świętej
w obronie
wolności
niepodległej
Ojczyzny!”
Episkopat
polski
i przebywający w zagrożonej stolicy nuncjusz papieski, Achilles Ratti,
późniejszy papież Pius XI, wezwali wiernych do obrony zagrożonej
cywilizacji chrześcijańskiej.
W dniach 12-18 sierpnia rozegrała się decydująca bitwa o Warszawę.
Głównodowodzącym wojsk polskich był Naczelnik Państwa, a obroną
Warszawy kierował gen. Tadeusz Rozwadowski. Początkowo linie obronne
stolicy przechodziły z rąk do rąk. Ciężkie walki toczono pod Radzyminem,
Nieporętem i Ossowem, gdzie zginął bohaterski ksiądz Ignacy Skorupka.
Dnia 16 sierpnia znad rzeki Wieprz ruszyło niespodziewanie polskie
kontrnatarcie. Wojsko, dowodzone bezpośrednio przez Piłsudskiego,
rozbiło lewe skrzydło armii bolszewickiej. Gen. Tuchaczewski zarządził
odwrót. Ścigające go oddziały polskie stoczyły na początku września
jeszcze jedną wielką bitwę, nad Niemnem. Piłsudski zwyciężał na całej linii
frontu. Armia polska na północy przekroczyła Dźwinę, na południowym
wschodzie zaś dotarła do Zburcza.
Warszawska bitwa, 13–25 VIII 1920, decydująca bitwa wojny polsko-
bolszewickiej 1919–21; straty sowieckie w bitwie warszawskiej wyniosły
kilkanaście tys. zabitych i rannych, ok. 66 tys. żołnierzy dostało się do
polskiej niewoli, ok. 30 tys. Niemcy i nternowali w Prusach Wschodnich.
Kolumna jeńców rosyjskich prowadzonych przez żołnierzy polskich,
Radzymin, 1920.
Wojna polsko-bolszewicka —
żołnierz polskiej Armii
Ochotniczej z dwoma jeńcami
wziętymi do niewoli pod
Warszawą w sierpniu 1920
Wojna polsko-bolszewicka —
młoda dziewczyna na warcie
przed koszarami Ochotniczej
Legii Kobiet w Krakowie
w 1920
Wojna polsko-bolszewicka, odwrót bolszewicki
— palące się mosty na Niemnie w Grodnie.
Zdjęcie lotnicze z 25 IX 1920
Zajęcie Wileńszczyzny.
Zanim doszło do podpisania pokoju z bolszewikami, Polska zdecydowała się
zakończyć spór z Litwą o Wileńszczyznę. Zgodnie z umową gen. Tuchaczewskiego
z rządem litewskim z Kowna obszar Wileńszczyzny miał wejść w skład państwa
litewskiego. Litwini zajęli również Suwalszczyznę, skąd Wojsko Polskie usunęło ich na
początku października 1920 r. Na mocy rozejmu, zawartego pod naciskiem Ligi
Narodów, Suwalszczyzna miała pozostać przy Polsce, a sporny obszar Wileńszczyzny
przy Litwie; Francja i Wielka Brytania sądziły, iż trafi on w konsekwencji w ręce
państwa rosyjskiego. Na zachodzie Europy wierzono bowiem jeszcze w zwycięstwo
„białych”. Sami Litwini, mając poparcie Ligi Narodów i Rosji bolszewickiej, nie chcieli
wyrazić zgody na przeprowadzenie plebiscytu na obszarze Wileńszczyzny, czego
żądali Polacy.
W tej skomplikowanej sytuacji, w połowie października 1920 r., gen. Lucjan Żeligowski
odłączył się od głównych sił polskich i zajął całą Wileńszczyznę, tworząc na tych
terenach Litwę Środkową. O przyszłości sporego terytorium miał rozstrzygnąć sejm
wileński. W przeprowadzonych wkrótce wyborach wzięło udział ponad 60%
uprawnionych do głosowania mieszkańców Litwy Środkowej. Od głosowania uchylili
się nieliczni na tym obszarze Litwini, część Białorusinów i Żydzi, których w samym
Wilnie było ponad 30%. Sejm wileński podjął decyzję o wcieleniu Litwy Środkowej do
II Rzeczypospolitej, co stało się faktem w 1923 r. Liga Narodów uznała decyzję
większości mieszkańców Wileńszczyzny. Natomiast Litwa nie pogodziła się z utratą
dawnej stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego i zerwała stosunki dyplomatyczne
z Polską. Zostały one wznowione dopiero w 1938 r.
Pokój ryski (1921).
W październiku 1920 r. obie strony konfliktu polsko-
rosyjskiego, wyczerpane ciężkimi walkami, zdecydowały się
na zawarcie rozejmu. Kończyła się wojna, która stanowiła
jedno z ważniejszych wydarzeń w historii Europy i świata:
Polska nie tylko obroniła swą niepodległość, ale także
zatrzymała pochód rewolucji bolszewickiej w kierunku
Europy Zachodniej. Za to zwycięstwo II Rzeczpospolita
zapłaciła krwią swych żołnierzy, utratą Zaolzia na rzecz
Czechosłowacji oraz niekorzystnym wynikiem plebiscytu na
Warmii i Mazurach.
W marcu 1921 r. podpisano w Rydze pokój polsko-rosyjski,
który ustalał m.in. wspólną granicę wzdłuż rzek: Dzisna,
Słucz i Zbrucz. Upadła koncepcja federacyjna Piłsudskiego,
co ułatwiło bolszewikom pokonanie wojsk ukraińskich,
broniącego się jeszcze Petlury. Część jego armii schroniła
się w granicach Polski.
Walka o granice
zachodnie.
Na ostateczny kształt granicy zachodniej państwa polskiego decydujący wpływ miały: działalność dyplomatyczna delegacji polskiej na
konferencji wersalskiej oraz walka zbrojna tocząca się na spornych obszarach, która przyspieszała rozstrzygnięcia wielkich mocarstw.
Już pod koniec grudnia 1918 r. wybuchło w Poznaniu powstanie wielkopolskie pod wodzą Wojciecha Korfantego i gen. Józefa Dowbora-
Muśnickiego. W ciągu dwóch miesięcy powstańcy wyparli Niemców z terenu całej Wielkopolski. Kongres wersalski zatwierdził ten stan
rzeczy i uznał polskie prawa do tego obszaru.
W tym samym czasie wojska czeskie wkroczyły na sporny teren Śląska Cieszyńskiego, zajmując całe Zaolzie, czyli obszar na
południowy zachód od rzeki Olzy. Dyplomacja polska w Wersalu uzyskała zgodę na przeprowadzenie plebiscytu, do którego jednak nie
doszło. W lipcu 1920 r., gdy do Warszawy zbliżała się Armia Czerwona, Czesi wymusili na stronie polskiej zrzeczenie się całego
Zaolzia. Fakt ten wpłynął negatywnie na stosunki polsko-czeskie w całym dwudziestoleciu międzywojennym. W 1938 r. oddziały
Wojska Polskiego — korzystając tym razem ze słabości południowego sąsiada — wkroczyły na Zaolzie, przyłączając je ponownie do II
Rzeczypospolitej.
Zgodnie z postanowieniami kongresu wersalskiego w marcu 1921 r. odbył się na Górnym Śląsku plebiscyt, poprzedzony dwoma
powstaniami polskich Ślązaków (1919, 1920). Większość uczestników plebiscytu opowiedziała się za przynależnoścą tego obszaru do
Niemiec. Polacy uzyskali jednak znaczną przewagę głosów we wschodnich okręgach, bardziej uprzemysłowionych. Niemcy
i popierająca ich Wielka Brytania dążyli jednak do przyłączenia całego Górnego Śląska do państwa niemieckiego. W tej sytuacji — na
początku maja 1921 r. — wybuchło III powstanie śląskie. Na jego czele stanął Korfanty.
Powstanie trwało dwa miesiące. Najcięższe walki toczyły się wokół Góry Św. Anny, która przechodziła z rąk do rąk. Powstańcy,
wspomagani przez kadrę oficerską przybyłą tu z kraju, odnieśli znaczne sukcesy. Ostatecznie Liga Narodów dokonała korzystniejszego
dla Polski podziału Górnego Śląska, przekazując II Rzeczypospolitej bogate obszary zagłębia węglowego, z Katowicami i Chorzowem.
Ziemie te, zgodnie z postanowieniami międzynarodowymi, otrzymały autonomię.
O ile walka o Górny Śląsk zakończyła się dla Polski określonymi osiągnięciami, o tyle przebieg plebiscytu na Warmii i Mazurach
przyniósł zdecydowane zwycięstwo Niemcom. Głosowanie nad przyszłością tego obszaru odbyło się w najgorszym dla Polski
momencie, gdy wojska bolszewickie zbliżały się do Warszawy. W tej sytuacji większość głosującej ludności, pozbawiona przez ostatnie
stulecie więzi z polskością i wyznająca protestantyzm, opowiedziała się za przynależnością do Niemiec, widząc w tej decyzji
zabezpieczenie przed możliwością popadnięcia w zależność od Rosji bolszewickiej.
Kształtowanie granic państwa polskiego — za pomocą zabiegów dyplomatycznych i akcji zbrojnych — zakończyło się faktycznie
w 1921 r. (Dwa lata później Liga Narodów uznała ostatecznie wschodnie granice państwa polskiego.) Duże znaczenie dla tego procesu
miała twarda postawa Polaków oraz ich sąsiadów. Odbiło się to ujemnie na stosunkach dyplomatycznych II Rzeczypospolitej
z państwami ościennymi. Odrodzona Polska wzrastała w poczuciu stałego zagrożenia zewnętrznego. Zarazem w skład państwa weszły
ziemie w znacznej mierze zamieszkane przez mniejszości narodowe mające własne aspiracje niepodległościowe. Fakt ten wpływał na
stosunki wewnętrzne, a także na politykę zagraniczną II Rzeczypospolitej. Odzyskanie przez Polskę niepodległości mimo wszystko
stabilizowało sytuację polityczną w tym regionie Europy, zdominowanym przez ostatnie stulecie przez dwa agresywne mocarstwa:
Rosję i Niemcy.
Ludność i terytorium
państwa.
Obszar II Rzeczypospolitej obejmował ponad 388 tys. km2, co dawało Polsce szóste
miejsce w Europie. Według pierwszego po wojnie spisu powszechnego ludności
z 1921 r. żyło tu ponad 27 mln obywateli, w tym ok. 35% pochodzenia niepolskiego.
W ciągu 20 lat niepodległości ludność kraju wzrosła do 35 mln.
Najlepiej rozwinięte ekonomicznie były ziemie zachodnie, zamieszkane w większości
przez Polaków, a na Pomorzu i na Śląsku również częściowo przez Niemców. Tereny te
miały najdłuższe linie komunikacji kolejowej i drogowej, skierowane jednak w stronę
centrum państwa niemieckiego. Rozwijał się tam zarówno przemysł, jak i rolnictwo
oraz handel. Ziemie centralne charakteryzowały się dużym zróżnicowaniem. Obok
nowoczesnych miast: Warszawy czy też Krakowa, istniały tu olbrzymie obszary
ubóstwa i zacofania. Najgorsza sytuacja panowała na ziemiach wschodnich kraju.
Opóźnienie cywilizacyjne tych stron wynikało z faktu, że najwcześniej weszły one
w skład carskiej Rosji. Nie funkcjonował tu, z niewielkimi wyjątkami, przemysł,
a gospodarka rolna — nawet w największych majątkach ziemiańskich — stała na
niskim poziomie. Ziemie wschodnie były zamieszkane w znacznym stopniu przez
słowiańskie mniejszości narodowe, a także przez Żydów. Tych ostatnich można było
spotkać na terenie całej Polski — zarówno w małych ośrodkach miejskich, jak i w
największych miastach: w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Lwowie czy w Wilnie.
Przy tak dużym zróżnicowaniu II Rzeczypospolitej, do największych zadań kolejnych
rządów należały stałe zabiegi o unifikację kraju oraz stopniowe wyrównywanie
dysproporcji gospodarczych między poszczególnymi ziemiami. Skomplikowana
sytuacja, zarówno wewnętrzna, jak i zewnętrzna Polski nie ułatwiała pracy ministrom.