Stanley Milgram
Posłuszeństwo
wobec autorytetu
Kim był Stanley Milgram?
• Żył w latach 1933-1984.
• Syn żydowskich emigrantów z Europy Wschodniej
(ojciec z Węgier, matka z Rumunii).
• Uczył się w James Monroe High School w NY (w
jednej klasie z P. Zimbardem).
• Studiował nauki polityczne w nowojorskim Queens
College.
• Wyższe wykształcenie zdobył w Uniwersytecie
Harvarda.
• Rozprawę doktorską napisał pod kierunkiem G.
Allporta, którą obronił w 1960 roku.
• Wykładał w Yale i City University of New York.
Posłuszeństwo
• Posłuszeństwo można uznać za podstawowy element
struktury życia społecznego.
• Na posłuszeństwie opiera się istnienie społeczeństwa.
• Wszelkie formy wspólnego życia wymagają jakiegoś
systemu władzy.
• Posłuszeństwo, jako wyznacznik zachowania, ma
szczególnie istotne znaczenie w naszych czasach.
• Posłuszeństwo może być uszlachetniające,
wychowawcze i dotyczyć aktów miłosierdzia i
życzliwości.
• Posłuszeństwo jest cnotą cenioną i nagradzaną,
szczególnie wobec autorytetów.
Czy istnieją granice
posłuszeństwa?
„Więcej ohydnych zbrodni popełniono w imię
posłuszeństwa niż w imię buntu”
– Charles Percy Snow
„Niemieccy oficerowie zostali wychowani w
najbardziej rygorystycznym kodeksie posłuszeństwa.
Dla nich nie istniało nic bardziej honorowego i
bogobojnego niż posłuszeństwo. I w imię
posłuszeństwa uczestniczyli w najbardziej
niegodziwych działaniach w historii świata”
– Wiliam Shirer
Od 1945 roku miliony niewinnych ludzi wymordowano
w systematyczny sposób na rozkaz. Te nieludzkie
metody postępowania mogły powstać w umyśle
jednej osoby, ale mogły być realizowane na masową
skalę tylko pod warunkiem, że bardzo wielu ludzi było
posłusznych rozkazom.
Cel eksperymentu
• Podawanym celem eksperymentu
było wyjaśnienie wpływu rosnących
kar na efektywność zapamiętywania.
• Osoba badana była nieświadoma
prawdziwego celu eksperymentu.
• Rzeczywisty
cel
eksperymentu
wynikał z założenia, że ludzie mają
skłonność do słuchania osób, które
są dla nich autorytetem, nawet jeżeli
kosztem
posłuszeństwa
jest
złamanie własnych zasad moralnego
i etycznego zachowania.
Rzeczywisty cel
eksperymentu
•
Pierwotnie chodziło o zjawisko konformizmu. S. Milgram
chciał sprawdzić, czy jeśli badani zobaczą, że inni na
polecenie eksperymentatora rażą prądem innego
człowieka, sami będą skłonni to robić. Najpierw chciał
zobaczyć, jak badani zachowują się w warunkach
kontrolnych,
czyli
w
obecności
jedynie
eksperymentatora.
•
Celem eksperymentu było sprawdzenie, w jakim stopniu
ludzie skłonni będą wypełniać polecenia badacza i razić
coraz silniejszym prądem niewinną osobę.
•
Zmienną zależną jest największa siła wstrząsu, który
osoba badana gotowa jest zaaplikować, zanim odmówi
posunięcia się dalej.
Materiał badań
W badaniu uczestniczyło
40 mężczyzn w wieku od
20-50 lat z New Haven.
Byli wśród nich urzędnicy,
nauczyciele, sprzedawcy,
inżynierowie i pracownicy
fizyczni. Do
eksperymentu
werbowano poprzez
ogłoszenia w prasie lub
listownie. Płacono 4,5
dolara za samo zgłoszenie
się do udziału w
eksperymencie,
niezależnie od tego, jak
później się zachowają.
Historyjka fasadowa
W rzeczywistości jednak wiemy bardzo mało o wpływie kary na
uczenie się, ponieważ nie przeprowadzono prawie żadnych
prawdziwie naukowych badań nad tym problemem w odniesieniu
do ludzi.
Na przykład nie wiemy, jak duża kara jest najkorzystniejsza dla
uczenia się, nie wiemy też, ile zależy od tego, kto wymierza karę,
czy dorosły uczy się lepiej od osoby młodszej lub starszej od
siebie.
Dlatego w tym badaniu zestawiamy ze sobą dorosłe osoby o
różnych zawodach i w różnym wieku. Ponadto niektóre z nich
prosimy, żeby były nauczycielami, a niektóre, żeby były uczniami.
Chcemy po prostu ustalić, jaki wpływ różni ludzie mają na siebie
nawzajem jako nauczyciele i uczniowie, a także jaki wpływ na
uczenie się w tej sytuacji będzie miała kara.
A zatem jednego z was poproszę, żeby dziś wieczorem był tu
nauczycielem, a drugiego, żeby był uczniem. Czy któryś z was
ma jakieś preferencje?
Przebieg eksperymentu
• Losowanie ról (ukartowane – na
obu karteczkach było wypisane
słowo „Nauczyciel”).
• Zaraz
po
losowaniu
ucznia
przywiązywano
do
urządzenia
przypominającego
krzesło
elektryczne.
Do
nadgarstków
przymocowywano
elektrody,
podłączone do generatora prądu.
Stosowano specjalną pastę „dla
uniknięcia pęcherzy i oparzeń”.
• W celu zwiększenia wiarygodności
eksperymentator
stwierdzał:
„Chociaż wstrząsy te mogą być
niezwykle bolesne, nie powodują
one trwałego uszkodzenia tkanek”.
Przebieg eksperymentu
• Następnie
nauczyciela
przeprowadzano
do
pomieszczenia obok i sadzano przed 30 przełącznikami
dźwigniowymi generatora prądu oznaczonych kolejno od
15 V aż do 450 V, pogrupowanymi po cztery i oznaczone:
„
Słaby
wstrząs”,
„Umiarkowany
wstrząs”,
„Silny
wstrząs”, „Bardzo silny wstrząs”, „Intensywny wstrząs”,
„Niezwykle intensywny wstrząs”, „Niebezpieczeństwo:
poważny wstrząs”.
Po ostatnim napisie dwa przełączniki
oznaczone są
XXX
.
• Każdej osobie badanej, zanim zacznie ona działać jako
nauczyciel, aplikuje się próbny wstrząs za pomocą
generatora wstrząsów o napięciu 45 V (bateria).
• Po naciśnięciu przełącznika zapala się jasnoczerwona
lampka kontrolna odpowiadająca danemu przełącznikowi,
rozlega się dźwięk brzęczyka elektrycznego, błyska
niebieska elektryczna lampka oznaczona „Aktywator
napięcia”, wskazówka woltomierza wychyla się.
Przebieg eksperymentu
•
Uczeń ma opanować pamięciowo długą listę par słów, a
następnie odtworzyć je. Nauczyciel ma kontrolować
poprawność, jeśli popełni błąd musi ukarać ucznia
prądem elektrycznym.
•
Nauczyciel odczytuje pierwsze słowo, a uczeń ma podać
skojarzone z nim drugie słowo z pary (z przeczytanych
czterech) za pomocą przycisków czterodzielnej tablicy.
•
Eksperymentator poleca badanemu, aby: „
zaczął od 15
woltów i zwiększał poziom wstrząsu o jeden krok za
każdym razem, kiedy uczeń poda niepoprawną
odpowiedź
”. Nakazuje się badanemu: „
za każdym
razem, kiedy uczeń wyświetli niewłaściwą odpowiedź,
nacisnął
na
generatorze
wstrząsów
następną
dźwigienkę
”.
Poleca
się
również,
aby
przed
zaaplikowaniem wstrząsów powiedział głośno, jaki jest
poziom napięcia.
Informacje zwrotne od ofiary
• Ustalony zbiór odpowiedzi oparty na planie, zgodnie z
którym na jedną dobrą odpowiedź przypadają mniej
więcej trzy niepoprawne.
• Gdy napięcie wzrastało uczeń krzykiem oznajmia swój
dyskomfort (wołanie, że ma kłopoty z sercem).
• Przy 300 woltach uczeń wali w ścianę pomieszczenia i
żąda, żeby go wypuszczono. Od tego momentu nie
pojawiają się już odpowiedzi ucznia.
• Eksperymentator poleca badanemu, żeby brak reakcji
traktował jako niepoprawną odpowiedź i zaaplikował
uczniowi wstrząs zgodnie z regułami.
• Uczeń wali w ścianę ponownie po zaaplikowaniu wstrząsu
o napięciu 315 V, potem nic już nie słychać i również
odpowiedzi nie pojawiają się.
Procedura ponaglania
1. „
Proszę kontynuować
”, lub „
Proszę iść dalej
”.
2. „
Eksperyment wymaga, żebyś kontynuował
”.
3. „
Jest absolutnie konieczne, żebyś kontynuował
”.
4. „
Nie masz wyboru, musisz iść dalej
”.
Specjalne ponaglenia – jeżeli badany pytał, czy uczeń
jest w stanie wytrzymać ciągłe fizyczne dręczenie go:
„
Chociaż wstrząsy mogą być bolesne, nie ma trwałego
uszkodzenia tkanek, więc proszę iść dalej
”. Po czym
ponaglenia 2,3 i 4.
Jeśli badany mówił, że uczeń nie chce brać nadal udziału
w eksperymencie: „
Czy uczeń chce tego, czy nie,
musisz działać dalej, dopóki on nie nauczy się
poprawnie wszystkich par słów. A więc proszę
kontynuować
”. Po czym ponaglenia 2,3 i 4.
Kim była ofiara?
• „
Uczeń”
-
47 – letni miły
księgowy, był w
rzeczywistości zawodowym
aktorem i
współpracownikiem
eksperymentatora.
• Rolę eksperymentatora
odgrywał 31-letni
nauczyciel biologii w szkole
średniej o surowym
wyglądzie. Przez cały czas
trwania eksperymentu jego
sposób bycia był
beznamiętny.
Wyniki
•
Przewidywania ludzi dotyczące zachowania osób
badanych, ile dojdzie do najsilniejszych wstrząsów –
średnio 1,2%.
•
Ogólnie 14 nadanych odmówiło posłuszeństwa:
5 badanych przy 300 woltach, 4 osoby posunęły się o
krok dalej, 2 zrezygnowało przy 330 V i po 1 na
poziomie 345, 360 i 375 woltów.
•
Natomiast 26 osób
(65%)
posłusznie wciskała klawisze
generatora prądu do samego końca! Włączali je, choć
byli przekonani, że wstrząsy są dla ucznia skrajnie
bolesne. Robili to nawet wówczas, gdy uczeń nie dawał
znaków życia. Wykazywali przy tym silne wzburzenie:
pocili się, jąkali, przygryzali wargi, wbijali sobie
paznokcie w ciało, nerwowo śmiali się. A jednak
drżącymi dłońmi wciskali kolejne przyciski, chociaż
mogli w każdej chwili przerwać udział w eksperymencie.
Reakcje badanych
• Myślę, że on usiłuje coś zakomunikować, on stuka.
No to nie jest w porządku razić prądem tego
faceta, to straszne napięcie. Nie myślę, żeby to
było zbyt ludzkie. Och, ja nie mogę dalej tego
robić; nie, to nie jest w porządku. To jest cholerny
eksperyment. Ten facet tam cierpi. Nie, nie chcę
iść dalej. To wariactwo.
• On się tam tłucze. Chyba pęknie. Chciałbym iść
dalej, ale nie mogę robić tego człowiekowi. Przykro
mi, ale nie mogę robić tego człowiekowi. Uszkodzę
mu serce. Zabierz swój czek. Nie, naprawdę, ja nie
mogę tego robić.
Dlaczego to robili?
• „Pośrednictwo w działaniu” – wprawdzie wciskali przyciski
generatora prądu elektrycznego, ale psychicznie nie czuli
się odpowiedzialni, wykonywali bowiem tylko polecenia
eksperymentatora, za którym stał autorytet badacza i
uczelni.
• Powiedzieli, że wstrząsy bolesne, ale nie niebezpieczne.
• Powaga instytucji, kompetencje, cel wartościowy.
• Niezwykła, wieloznaczna i nowa sytuacja.
• Reguła zaangażowania i konsekwencji („stopa w
drzwiach”). Dobrowolny udział, losowy podział, zapłata.
• Konflikt – sprzeczne wymagania eksperymentatora i ofiary
i głębszy; nie krzywdzić ludzi i słuchać autorytetu.
• Jak automat – brak czasu na refleksję.
• Kultura posłuszeństwa i uległości – od najmłodszych lat
jesteśmy uczeni wypełniania bez zastanowienia poleceń
rodziców, nauczycieli, dorosłych, a później innych osób,
stojących wyżej od nas w hierarchii społecznie.
Skrzywdzeni badani?
• Ogromny stres.
• Odkłamanie
posteksperymentalne.
• Pojednanie badanego z
uczniem.
• 84% osób było
zadowolonych, że wzięło
udział w eksperymencie,
żałował zaledwie 1%
badanych.
Skrzywdzeni badani?
• Czy dopuszczalne jest w psychologii prowadzenie
badań, w których uczestnicy nie zdają sobie sprawy
z tego, że są badani bądź czego dotyczy badanie?
• Czy wolno badanych wprowadzać w błąd i narażać
na silny stres?
• Jaka byłaby wiedza o społecznym funkcjonowaniu
człowieka bez badań S. Milgrama, P. Zimbardo,
S. Ascha?
• Czy nie można tego wszystkiego dowiedzieć się w
łatwiejszy i bardziej etyczny sposób?
• Prawo nauki do kontrowersyjnych badań?
• Czy jest alternatywna droga dla naukowej
psychologii?
Salomonowe rozwiązanie?
• Wyważone prawo nauki, nie bezwarunkowe, w którym u
progu decyzji o podjęciu konkretnych badań leży z jednej
strony przekonanie, że dzięki eksperymentowi dowiemy
się czegoś naprawdę istotnego, a z drugiej – badaczowi
przyświeca szczera troska o zminimalizowanie szkód
doznawanych przez uczestników (Doliński, 2007).
• Uzasadnienie:
często człowiek nie zdaje sobie sprawy z bodźców
uruchamiających reakcje i z mechanizmów kierujących
zachowaniem
większość ludzi ma skłonność do zbyt pochlebnego
widzenia samego siebie, a tym samym sądzenie, że
zachowaliby się rozsądnie i etycznie.
Czego nauczył nas Milgram?
• Zbyt często przeceniamy wpływ
osobowości, a nie doceniamy roli
sytuacji.
• Klucz do zrozumienia totalitaryzmu,
chociaż sam autor podkreślał, że nie
chciałby, aby jego odkrycie było
wykorzystywane do wybielania i
usprawiedliwiania
faszystowskich
oprawców. Z pewnością badanie nie
tłumaczy jak rodzą się zbrodnicze
ideologie, jednak w pewnym stopniu
obrazuje, co w realnej rzeczywistości
faszyzmu czy komunizmu mogło
dziać się z typowym, szarym
człowiekiem.
• Wyjaśnia patologie biurokracji.
„Stałem się nieświadomie jednym z kół olbrzymiej
niemieckiej maszyny niszczycielskiej. Jakże to
tragiczne: ja, z natury łagodny, dobroduszny i
zawsze uczynny, stałem się największym
ludobójcą, który na zimno i z pełną konsekwencją
wykonywał rozkazy zagłady”
– Rudolf Hess,
komendant obozu oświęcimskiego,
w pożegnalnym liście do żony.
Strony internetowe
Dr_ Thomas Blas s Presents Stanley Milgram _com.mht
WPSU TV-FM - Penn State Public Broadcasting.mht