W eksperymencie Milgrama badano czy ludzie są w stanie dopuścić się okrucieństwa pod wpływem rozkazów. Badane osoby myślały, że aplikują wstrząsy elektryczne (rażą prądem) innej osobie, która siedziała w innym pomieszczeniu i odpowiadała na zadawane pytania – jeżeli odpowiedź na pytanie była zła osoba odpowiadająca była rażona prądem przez badanego. Oczywiście była to fikcja, gdyż eksperyment miał na uwadze zbadanie czy człowiek jest posłuszny autorytetom i zdolny do wyrządzania krzywdy drugiemu człowiekowi (w tym przypadku rażenie prądem). Wyniki badań były zaskakujące, ponieważ większość badanych, pomimo iż słyszała krzyki, człowieka rzekomo rażonego prądem, to i tak poddawała się poleceniom eksperymentatora i kontynuowała eksperyment. Można więc wysnuć wniosek, że autorytet miał tutaj wielkie znaczenie, a ludzie byli zdolni do wyrządzenia krzywdy drugiej osobie, pomimo tego, że eksperyment był dla nich niemiłym doświadczeniem i nie czerpali przyjemności z krzywdzenia drugiej osoby.
Z takim ludzkim zachowaniem mieliśmy do czynienia podczas II wojny światowej, kiedy to SS-mani na polecenie Hiltera dokonywali ludobójstwa w obozach koncentracyjnych.
Myślę, że współczesnym przykładem mogą być sekty, w której guru – autorytet nakłania ludzi do krzywdzenia swoich bliskich, oddawania majątków itp.