RELACJE POMIĘDZY
TEORIĄ
A PRAKTYKĄ
EDUKACYJNĄ
Pedagogika jest nauką zarówno teoretyczną,
jak i praktyczną.
Z teoretyczną wiedzą pedagogiczną
związane są wartości poznawcze, takie jak:
racjonalność, obiektywność.
Z praktyką pedagogiczną związane są
wartości leżące u podstaw procesu
wychowania, kształcenia,
samokształtowania, takie jak: wiedza,
umiejętności, dobro, piękno, tolerancja,
współdziałanie, dialog, użyteczność.
Pedagogika, jako nauka nie tylko
teoretyczna, ale i praktyczna,
koncentruje uwagę na zagadnieniach
wywierania wpływu intencjonalnego
oraz stwarzania warunków
korzystnych w zakresie wychowania,
kształcenia i samokształtowania
człowieka, zatem nie ogranicz się do
opisu, diagnozy, prób zrozumienia i
wyjaśniania, jak to ma miejsce w
innych naukach humanistycznych i
społecznych, lecz koncentruje uwagę
na dokonywaniu zmian w człowieku,
na jego rozwoju, bez ograniczania się
do analizy stanów aktualnych.
Związek między teoria i praktyką musi być resp
ektowany przez teoretyków i praktyków wychowan
ia.
Brak poważnej refleksji nad tym zagadnieniem
uniemożliwia łagodzenie sprzeczności, ostro występuj
ących w naukach teoretyczno -
praktycznych, między naukami o
wychowaniu a działalnością edukacyjna są szczególni
e nasilone.
Sposoby powstawania teoretycznej wiedzy
pedagogicznej :
Teoretyczna wiedza pedagogiczna powstaje w
sposób linearny, jako rozwijanie wcześniejszych
wątków poznawczych, a także w sposób alinearny,
tzn. bez nawiązywania do dokonań przeszłości
lecz koncentrując się na nowych zjawiskach
pedagogicznych, wynikających z przemian
cywilizacyjnych, kulturowych i społecznych.
2. Kryteria rozwoju teoretycznej wiedzy
pedagogicznej :
- rodzaje problemów badawczych w pedagogice
- stan zaawansowania naukowego poszczególnych
nauk pedagogicznych
- orientacje badawcze pedagogów
Intencją badawczą teorii pedagogicznej jest
poznanie naukowe, budowanie teoretycznej
wiedzy pedagogicznej lub teorii
pedagogicznej (funkcja prognostyczna i
eksplanacyjna) wraz z towarzyszącym jej
zestawem przyjętych metod badawczych
(funkcja metodologiczna).
Teoria pedagogiczna z założenia nie jest
służebna wobec praktyki pedagogicznej,
niemniej jednak praktyka korzysta z
wyników
tych badań
.
Złożoność związku między wiedzą teoretyczna o wychowaniu
i praktyczną działalnością wychowawczą wiedza o wychowaniu
powstała jako
wiedza technologiczna (praktyczna), z praktycznej działalności wych
owawczej,
miała cechy sztuki, rzemiosła. Pedagogika jako nauka, czyli
wiedza teoretyczna o wychowaniu, wyodrębniła się w XX wieku w filo
zofii, jej
przedmiotem badań stało się wychowanie.
Z uwagi na różne
definiowanie pojęcia wychowanie, różny był zakres problemów podej
mowanych w badaniach pedagogicznych. Nowy typ teoretycznej wie
dzy o
wychowaniu zaczął się kształtować obok istniejącej wiedzy potocznej
, filozoficznej, publicystycznej.
Stanowiska w sprawie wiedzy tworzonej przez pedagogikę:
a) K. Sośnicki – ustalił nazwę pedagogia, dla wiedzy związanej z
praktyczną działalnością wychowawczą, a pedagogika dla wiedz
y
teoretycznej o wychowaniu, była to próba porządkowania znaczeń, b
ez znaczenia wartościującego.
H.Muszyński-
Działalność pedagogiczna polega na wywołaniu zmian w osobowości
człowieka”, wiedzy teoretycznej nie neguje, ale twierdzi ze pedagogika jej n
ie tworzy,
tylko wykorzystuje dorobek innych dyscyplin. Przedmiotem swoich badań
czyni zależności sprawcze, gdzie zmiennymi niezależnymi są działania wycho
wawcze ,zależnymi cele
wychowania, a zasadniczymi problemami badawczymi są skuteczność,
stosowalność, zasięg działań wychowawczych.
c) B. Suchodolski – nie można oddzielić wiedzy teoretycznej, naukowej o człow
ieku , jego
świecie i wychowaniu od wychowania jako procesu świadomie i celowo organi
zowanego,
także dyrektyw dotyczących praktycznego działania wychowawczego od tw
ierdzeń i
praw z których wynikają. Ta koncepcja pedagogiki i badań pedagogicznych,
wydaje się słuszna
jednak praktyka pokazała, że zatarcie granic między wiedzą teoretyczna
i
praktyczną było wykorzystywane do zawłaszczania języka i twierdzeń teorety
cznych o
wychowaniu przez układy pozanaukowe do manipulowania działalnością eduka
cyjną
Problem rozmijania się teorii z praktyką
W artykule pt: „O wychowującej szkole. Kilka uwag w
kontekście(nie)zgodności ideałów z codzienna rzeczywistością”
dr Waldemar Segiet pisze:
„Aby dokonać określonych rozstrzygnięć i możliwych ustaleń
pozwolę sobie zilustrować rzeczywistość szkolną tworzona na
podstawie doświadczeń samych uczniów(także dla wyostrzenia
rozmijania się teorii z praktyką ).
W tym miejscu odwołam się do wyniku badań nad sytuacją
dzieci i młodzieży przeprowadzonych przez pracowników
Zakładu Podstaw Wychowania i Opieki oraz studentów WSE
UAM.( Program badań zrealizowano w latach 1995-2000r,
badaniami objęto dzieci i młodzież i ich rodziców z różnych
regionów Polski)[Muszyński 2004].
Badano różne aspekty sytuacji życiowej dzieci i młodzieży, w
tym sytuację szkolną. Na niej też, konkretnie szkole i życiu
szkolnym w doświadczeniach uczniów, jako pracownik
wspomnianego zakładu, mogłem skoncentrować się w sposób
szczególny.
Wedle opinii uczniowskich:
-szkoła kojarzy się uczniom przede wszystkim ze sprawdzianami,
odpytywaniem, ocenami. Rzeczywistość szkolna to na pierwszym
miejscu proces lekcyjny i czynności z nim związane ,
- w szkołach pokutuje ciągle „ kult stopnia”. Najwyżej ceniony jest w
życiu szkolnym uczeń „szóstkowy, a liczba dobrych ocen jest stosowną
miarą osiągnięć ucznia i wyników pracy szkoły
- szkoła, kojarząca się dzieciom z nauką szkolną, jest jednocześnie w
zbyt małym stopniu terenem zaspokajania przez uczniów takich
potrzeb swobodnej aktywności, przygody, rozrywki, zabawy,
- szkoła stwarza zbyt mało możliwości uprawiania jakiejś aktywności
poza uczeniem się. Trudno o wspólne przeżycie i działania związane z
pozalekcyjnymi, pozaszkolnymi sprawami,
- obraz nauczyciela „utkany” z dodatnich i ujemnych stron,
zdecydowanie traci w swym odbiorze eksponując tradycyjnego
specjalistę przedmiotowego,
Zmiany powinny dotyczyć na pierwszym miejscu czynności uczniów w
szkole i przeżyć z nią związanych, a także urozmaicenia zubożałej i
zbyt schematycznej rzeczywistości szkolnej.
Wyników przywoływanych dotąd badań nie można uogólniać i
odnosić do wszystkich szkół i uczniów.
Wolno jednak przypuszczać, że nie odbiegają one zbytnio od tego,
co większość szkół oferowało i, co więcej, oferuje do dziś pod
hasłem „pole doświadczeń”. Przekonuje mnie o tym bez wątpienia
lektura badań naukowych ( prezentowanych m.in. w materiałach
Instytutu Spraw Publicznych), lektura listów zamieszczonych w
prasie codziennej i nauczycielskiej, wreszcie informacje,
przemyślenia i demistyfikacje zawarte w tekstach M. Dudzikowej
[Dudzikowa 2004, 2005]
W nawiązaniu do tychże źródeł pozwolę sobie z bogatej listy
stwierdzeń wybrać jedynie kilka, których treść dość
bezpośrednio koresponduje z myślą przewodnią( przypomnę
chodzi tu o doświadczanie życia szkolnego):
_ życie szkolne zapisuje się na papierze zamiast je przeżywać-
„papierkowa szkoła”
- powszechnym jest uzupełnianie tego, czego nie zrobi szkoła,
plaga korepetycji-„ szkoła z cieniem”[Putkiewicz]
- rękojmia porządku stają się w szkole monitoring, ochroniarz,
strażnik- „ szkoły nadzoru”[ Dudzikowa 2001, rozdział: Powrót
wychowania …z ochroniarzem…],
- liczy się skuteczność, życiowa zaradność, z coraz większym
rozmachem kręci się koło fikcji i pozorowania nabywanych lub
przekazywanych kompetencji- „ szkoła przeżycia”[ Śliwierski
2001, 282],
- wytwarza się luka między doświadczeniami i oczekiwaniami
młodego pokolenia a ofertą pedagogiczną,- „szkoła jako zło
konieczne”[ Melosik2004, 306],
- tylko niektóre szkoły gwarantują sukcesy edukacyjne( przy
silnym motywacyjnym i kulturowym wsparciu ze strony
rodziny)- „ szkoły wolne” [Śliwerski 1999, 78
To tylko wycinek opinii o szkole wystarczający do
skonfrontowania ich, z tymi, jakie niestety- póki co-
przeważają w myśleniu o szkole, są słuszne w teorii,
poparte ideami, które wcale nie muszą zmykać się w kręgu
publicystycznych popisów, efektownych, nierealnych
postulatów.
To także podstawa do tego, by wyakcentować możliwość
praktycznej realizacji:
(…) idei swobodnego wychowania, to znaczy edukacji
zorientowanej
przede wszystkim na potrzeby uczniów i wspieranie
ich indywidualnego rozwoju. [Śliwerski 2001, 128]
By szkoła zamiast
(…) ośrodka utrwalania doświadczenia w
podporządkowaniu się i
zdawaniu decyzje innych(…)
Stała się dla uczniów:
(…) źródłem podmiotowych doświadczeń w
dokonywaniu wyborów,
źródłem doświadczania wolności pozytywnej i
odpowiedzialnego korzystania z praw, a więc miejscem
gromadzenia doświadczenia emancypacyjnego.[ Czerpaniak –
Walczak 2002]
Na gruncie nie(zgodności) idei oferowanych przez teorię, ważnych
dla kreowania szkoły wychowującej i rozwijanej w tym zakresie
praktyki( uwarunkowanej doświadczeniami) pojawia się otwarty
pakiet uwag. Sam ogranicza się do kilku:
1.Teoria i praktyka edukacyjna nie mogą zarzucić czynności
normatywnych i projektujących. Szkoła wychowująca może być
jednym z istotnych uzasadnień dla związku wiedzy teoretycznej i
działalności praktycznej.
2.Z pewnością warto podnosić efektywność wychowawczą szkoły,
przywrócić szkole jej funkcję wychowawczą. Przekonuje nas o tym
aksjologia funkcjonowania szkoły. Powstaje pytanie: Czy jednak
można ? Jak wiadomo, dopiero układ „ warto i można” ma moc
stymulującą ludzkie działanie [Tomaszewski]
3. Co robić, aby było można? Sądzę, że przede wszystkim należy
wniknąć wewnętrzne mechanizmy i uwarunkowania rządzące
funkcjonowaniem szkoły, od której oczekujemy zintensyfikowania
procesów wychowania. Tak, jak pożądana byłaby analiza
mechanizmów tworzenia się antyszkolnych zachowań w ramach szkoły.
4.
Wychowawcza niewydolność szkoły może wiązać się z
Tym, że nie potrafi ona wykorzystać, zorganizować, opanować i nadać
kierunku temu, co składa się na całokształt warunków, atmosfery życia i
działalności uczniów, rodziców, nauczycieli.
5. Wątpliwe jest, aby było można podnieść skuteczność wychowawczą szkoły
bez zmiany w niej jakości życia szkolnego( w wymiarze społecznym i
indywidualnym).
Liczy się aktywność, stosunki współpracy, poczucie bezpieczeństwa, treść
działań, podmiotowość…
6. Jak wychowywać w szkole? Wcześniej warto szukać odpowiedzi na
pytanie- Jaki jest uczeń, który trafia do szkoły?, W jakie stosunki społeczne z
kolegami, nauczycielami wchodzi uczeń?, Jaka jest rzeczywistość, w jakiej
wychowanek żyje? Co dziecko może, co umie, czego chce, jak jest jego
„ najbliższa sfera rozwoju”?
7. Może warto pomyśleć o rezygnacji z programów obejmujących zestaw
treści „ do przerobienia” ze wszystkimi uczniami i zastąpić go innym. Byłby
to program nie tyle rozwoju wszechstronnego, co rozwoju sensownego
[Traszkiewicz 2001,226]Miałby na względzie określone standardy
rozwojowe, kulturowe. Stawiałby ucznia w sytuacji zadaniowej, gwarantował
wsparcie nauczycieli, rodziców. W rezultacie byłby podstawą do osobistej
drogi rozwojowej ucznia(dziecka)
8.Najkorzystniejszy w danych warunkach kształt szkoły
wychowującej może być dziełem wspólnego wysiłku wszystkich, tj.
dzieci- uczniów, nauczycieli-wychowawców, rodziców-
kompetentnych doradców i innych podmiotów edukacji. Rolę
wiodącą jednak w procesie dochodzenia do coraz doskonalszej
postaci szkoły wychowującej mogą i powinni odegrać- choćby z racji
swego profesjonalizmu- nauczyciele.
9. Nie sposób oprzeć się pokusie wyrażenia następującej refleksji:
dotychczasowe zmiany, propozycje zmian w funkcjonowaniu szkoły
to główni „ obłaskawianie” stylu życia szkoły, klimatu szkoły w
swoim aktualnym kształcie.
10.Rzeczywistość funkcjonowania szkół otwiera coraz więcej
obszarów decyzji, wymaga działań, pozostawia obowiązek, by
wiedzieć. Stawiam na nabycie społeczno-m pedagogicznej
orientacji, profesjonalnej wiedzy.
Na intuicje, wyobraźnię, kreatywność doświadczenia
emancypacyjne. Pamiętać trzeba, że o efekcie decyduje nie tylko to,
co jest dane, także- i przede wszystkim- to co się chce i potrafi z tym
uczynić.
Bibliografia:
Stanisław Palka; Metodologia, Badania, Praktyka
pedagogiczna, Gdańsk 2006Gdańskie Psychologiczna
Wydawnictwo
Jerzy Modrzewski, K.Maćkowiak, Teoria pedagogiczna i
praktyka edukacyjna, Wyższa Szkoła Pedagogiczna Amosa
Komeńskiego 20