„Jego książki, a zwłaszcza debiutancka powieść „Weiser Dawidek”, zostały przetłumaczone na wiele języków. Akcja tej powieści, określanej przez krytykę jako "książka dziesięciolecia", "arcydzieło", "zwycięstwo literatury", rozgrywa się w Gdańsku w roku 1957 i przynosi historię tajemniczego zniknięcia żydowskiego trzynastoletniego chłopca pod koniec niezapomnianych letnich wakacji oraz prowadzonego wiele lat potem prywatnego śledztwa w tej sprawie przez jednego z jego kolegów, zarazem narratora opowieści - bowiem dziwne zdarzenia jakie wówczas miały miejsce, napiętnowały go na resztę życia. Dawidek, będący przywódcą grupki rówieśników, stanowi uosobienie tajemnicy: jest kimś w rodzaju mesjasza, cudotwórcy i maga, wysłannika nieznanych mocy. Ta oparta na schemacie powieści detektywistycznej, na poły sensacyjna, na poły paraboliczna, pełna metaforycznych tropów historia, daje się czytać w rozmaitych porządkach: jako opowieść o dojrzewaniu, powieść obyczajowa, polityczna, przygodowa, wreszcie jako filozoficzny traktat”.
http://www.gandalf.com.pl/a/huelle-pawel/
„Przygody związane z dociekaniem prawdy, zaświadczające o niepoznawalności świata, są również udziałem bohaterów opowiadań pomieszczonych w dwóch następnych książkach: „Opowiadania na czas przeprowadzki” (1991) oraz „Pierwsza miłość i inne opowiadania” (1996). I tutaj również zwykłe z pozoru zdarzenia, stają się znakami tajemnicy. Opowiadania Huellego są osadzone w różnych, drobiazgowo rekonstruowanych pod względem historycznego miejsca i czasu realiach, choć na ogół zawsze jakoś pozostają związane z "małą ojczyzną" autora, Gdańskiem i jego okolicami. Stanowią zapis własnej historii dorastania autora, poszukiwania mitycznej genealogii, korzeni duchowych.
Warto dodać, że jest to zapis, w którym wielką rolę odgrywa pamięć cudzych tekstów literackich, tak że mamy tu niejednokrotnie do czynienia z pastiszem, grą aluzji, dialogiem ze sobie współczesnymi i z poprzednikami literackimi (krytycy wskazywali na liczne parantele z prozą Güntera Grassa czy Brunona Schulza), co sztuce narracji Huellego przydaje dodatkowej atrakcyjności”.
– Po latach miałem czasami poczucie, że dane mi było doświadczyć w dzieciństwie trochę takiej schulzowskiej atmosfery – tak jakby czas zwalniał, zatrzymywał się, skręcał w bok. Jakby główny nurt życia płynął gdzieś tam daleko w świecie – mówił w swojej pierwszej gawędzie Paweł Huelle.
Pisarz wspominał swoje – jak to sam określił – zwykłe dzieciństwo w niezwykłym miejscu: mieszkanie na bardziej wiejskich niż miejskich przedmieściach Gdańska, kina Znicz i Kolejarz z głównie radzieckim repertuarem czy też oliwskie wzgórza, z których można było dostrzec miasto i Zatokę.