,,Pomnożę po wielokroć cierpienie twych brzemienności.
W boleściach będziesz dzieci rodziła,
wszakże do męża będziesz lgnęła,
a on rządzić będzie tobą”
,,Chcąc
świat oszukać, stosuj się do świata,
Ubierz
w uprzejmość oko, dłoń i usta,
Wyglądaj
jako kwiat niewinny, ale
Niechaj
pod kwiatem tym wąż się ukrywa”
,,Czyny przeciwne naturze
Rodzą przeciwny naturze niepokój”
,,Przeżywam dni tak szczęśliwe, jakie Bóg chowa dla swych świętych; niech się ze mną stanie, co chce, nie będzie mi wolno powiedzieć, że nie zaznałem radości, najczęstszych radości życia„
,,Lotto, ja chcę umrzeć, to rzecz postanowiona, donoszę ci o tym bez wszelkiej romantycznej przesady, spokojnie rankiem tego samego dnia, w którym ujrzę cię po raz ostatni. Kiedy to czytać będziesz, grób pokrywał będzie martwe zwłoki człowieka, który do ostatniej chwili życia nie zaznał większej rozkoszy nad rozmowę z tobą.”
„Panna Izabela od kolebki żyła w świecie pięknym i nie tylko nadludzkim, ale - nadnaturalnym. Sypiała w puchach, odziewała się w jedwabie i hafty, siadała na rzeźbionych i wyściełanych hebanach lub palisandrach, piła z kryształów, jadała ze sreber i porcelany kosztownej jak złoto"
,,Co ją zajmowało?... Bale, rauty, koncerta, stroje... Co ona kochała?... Siebie. zdawało jej się, że cały świat jest dla niej, a ona po to, ażeby się bawić. Kokietowała... ależ tak, najbezwstydniej kokietowała wszystkich mężczyzn; ze wszystkimi kobietami walczyła o piękność, hołdy i toalety... Co robiła?... Nic. Przyozdabiała salony. Jedyną rzeczą, za pomocą której mogła zdobyć sobie byt materialny, była jej miłość, fałszywy towar!... „
,,Ja co parę dni odbieram anonimy, w których nawet nazywają mnie kochanką Wokulskiego, no i cóż ?...Domyślam się, że to sprawka pani Krzeszowskiej, i rzucam listy do pieca „
,,Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden. Żeby obok mnie nikt nie był, nikt mię nie trzymał”
,,Jej miłość piętnastoletnia była sprawą ogromną i w życiu jedynie realną. Wszystko poza tym – szkoła, rówieśnice, dom, ciotka, Zenon, wojna trwająca nieustannie od samego dzieciństwa, rodzice mieszkający gdzieś daleko na świecie – i osobno – to wszystko stanowiło płaską, mglistą, daleką dekorację dla jej samotnego dramatu”
,,Poczekaj, przecież myśmy niczego się nie wyrzekli, myśmy zachowali wszystko. Ale to na jej zniszczeniu wyrosło to, co jest między nami.”