Komendant Józef Pilsudski


TADEUSZ BINEK
Komendant Józef Piłsudski

Tyle już napisano o Komendancie-Marszałku Józefie Piłsudskim, że kolejne prześwietlanie jego biografii i dokonań wydaje się być pozbawione sensu. Absolutnie nie miałem takiego zamiaru. Ale robiąc porządki w swych papierowym archiwum, znalazłem napisany odręcznie 20 lat temu konspekt chyba pierwszej obszerniejszej książki o Piłsudskim Andrzeja Garlickiego „U źródeł obozu belwederskiego”, wyd. 1983 r. Żal mi było wyrzucić te notatki, przepisałem je do komputera, przeczytałem, sięgnąłem po inne nowsze publikacje o Komendancie i .... wciągnęła mnie ta lektura. Przede wszystkim ze względu na niesamowitą wprost aktualność problemów politycznych, społecznych, narodowościowych, mentalnych, moralnych. Bowiem dzisiejsza polska rzeczywistość geospołeczna to jakby powtórka, echo tamtych idei, wartości, zawiści, nienawiści, swarów, ksenofobii, warcholstwa, prywaty, nietolerancji, urojeń, legend i mitów. Można odnieść wrażenie, że historia ciągle się powtarza, a co najsmutniejsze, że kolejne pokolenia jakby z lubością powtarzają te same błędy, nieprawości i zbrodnie.
To też, choćby na własny tylko użytek, postanowiłem skompilować w miarę wyczerpujący, lecz nie książkowy, rozwlekły i zbyt szczegółowy, biogram J. Piłsudskiego i czasów mu towarzyszących. Czyli taki skrypt, który można by też zatytułować Historia Józefa Piłsudskiego w pigułce.

Dzieciństwo i młodość

Ostatnie dziesięciolecia XIX wieku to okres rodzenia się w Rosji ustroju kapitalistycznego, powstawały pierwsze zakłady przemysłowe, kształtowały się nowe klasowe struktury społeczne: proletariat wielkomiejski, burżuazja, inteligencja.
Po upadku powstania styczniowego w zaborze rosyjskim, na terenie byłego Królestwa Polskiego, zniesione zostały resztki autonomii, w stosunku do uczestników powstania władze carskie zastosowały szerokie represje. Pokolenie Polaków, rodzące się bezpośrednio po powstaniu, którego młodzieńczość przypadła na okres załamywania się starych struktur społeczno-politycznych stworzyło w latach 90-tych kadrę dla nowoczesnych ruchów politycznych. Ta kadra potem przez 30-40 lat XX wieku stanowiła elitę władzy.

Należał do niej również Józef Klemens Piłsudski.
Urodził się 5 grudnia1867 r. w Zułowie w powiecie Święciańskim, w Obwodzie Wileńskim. Ojciec Józef Wincenty Piotr Piłsudski pochodził z możnego i znanego od XV wieku rodu na Litwie. Zaś matka Maria z rodziny Billewiczów, wywodzącej się z jeszcze starszego, bogatego rodu szlacheckiego na Żmudzi. Po ślubie w kwietniu 1863 r. wniosła w posagu kilka majątków o powierzchni 12 tys hektarów ziemi i kilkaset tysięcy rubli. W 1864 r. Piłsudscy musieli przenieść się ze Żmudzi w związku z represjami władz carskich za udział Piłsudskiego w powstaniu styczniowym, w którym był komisarzem władz powstańczych na powiat Koweński. Zamieszkali wtedy w swym majątku w Zułowie, odległym o 60 km od Wilna.
Na dworze zułowskim dzieciństwo Ziuka, jak zwano w rodzinie małego Józefa Klemensa, było przyjemne, beztroskie i dostatnie. Miał jedenaścioro rodzeństwa. Dwie siostry, Helena i Zofia oraz brat Bronisław byli starsi, reszta młodsza: Adam, Kazimierz, Maria, Jan, Ludwika, Kacper i bliźnięta Piotr i Teodora, które zmarły, mając 5 lat. Niektóre źródła podają, że kilkoro z rodzeństwa było częściowo upośledzonych umysłowo. Biografowie tłumaczą to zbyt bliskim pokrewieństwem Piłsudskich i Billewiczów. Babka też była z Billewiczów, czyli dla Józefa Wincentego żona Maria była równocześnie jego kuzynką.
Na swym dworze w Zułowie Piłsudscy mieli dużo służby, dom prowadzony był z rozmachem i taką pozycję materialną rodzina mogłaby utrzymać długo. Ale stary Piłsudski, mówiąc oględnie, miał zbyt wiele fantazji. Inwestował ponad miarę - nie dbając o zakończenie swoich pomysłów. Kupował najnowsze maszyny zagraniczne, których potem nie było komu obsługiwać i konserwować, bo chłopi nawykli byli tylko do sochy i drewnianych bron. Budował młyny, wielkie chlewnie, lecz inwestycji tych nie dokończył. Między innymi założył dużą gorzelnię tylko nikt nie pomyślał o zbiornikach na spirytus. Gdy zabrakło naczyń domowych - spirytus wylewano na ziemię.
W 1874 r., gdy pożar strawił modrzewiowy dwór zułowski, wraz z wszystkimi zabudowaniami gospodarczymi, a nie było pieniędzy na ich remont, bo majątek był zadłużony, Piłsudscy przenieśli się do Wilna. Potem zmieniali mieszkania na coraz mniejsze, można więc mówić o finansowym bankructwie rodziny.

Ziuk otrzymał staranne wychowanie, w czym główną rolę odgrywała matka. Była ona głęboką patriotką, czytała swym dzieciom historię Polski, wiersze polskich poetów narodowych. Piłsudski często o tym mówił i wspominał matkę. Po ukończeniu szkoły podstawowej, Ziuk uczęszczał w Wilnie do gimnazjum rządowego, działającego w obiektach dawnego Uniwersytetu Wileńskiego. Interesowały go głównie historia, matematyka i literatura, zwłaszcza poezja, uwielbiał wiersze Słowackiego. Namiętnie czytał książki, głównie historyczne, fascynowała go historia wojen, geniusz strategiczny Napoleona Bonaparte. W gimnazjum przeżył szereg konfliktów z profesorami. Ideał wychowawczy domu, krzewiony przez matkę, to patriotyzm polski, kultywowanie obyczajów, poczucie roli cywilizacyjnej ziemiaństwa polskiego na białorusko-litewskich kresach. A gimnazjum rosyjskie realizowało absolutnie odmienne cele wychowawcze, nauka prowadzona była w języku rosyjskim, mówienie po polsku było zabronione, panował wojskowy rygor, nauczyciele raczej Żydzi, Rosjanie, a nie Polacy. To też buntował się przeciwko temu i kilka razy był karany aresztem szkolnym po lekcjach za niesubordynację. Był żywy, ambitny, redagował własną gazetkę ręcznie pisaną „Gołąb Zułowski”.
Na początku lat 80-tych w zaborze rosyjskim powstało wiele młodzieńczych konspiracji, głównie jako kółka dyskusyjne. Ziuk też brał udział w kółku „Spójnia”, w którym dyskutowano przeczytane książki, omawiano wydarzenia w kraju, świecie. Jednak młody Józef Piłsudski dopiero w ostatniej klasie brał bardziej aktywny udział w pracach kółka. Bardziej czynny był jego brat Bronisław. W 1884 r. gdy Józef miał 17 lat i gdy uczęszczał do ostatniej klasy gimnazjalnej, umarła matka. Sytuacja materialna rodziny pogorszyła się wtedy znacznie. W 1885 r. Piłsudski zapisał się na uniwersytet w Charkowie na wydział Medycyny. Tam zetknął się przejściowo z konspiracją studencką, będąca pod wpływem socjalistycznej „Narodnej Woli”. W organizacji było tylko kilku Polaków, resztę stanowili Rosjanie, co mu nie odpowiadało. Ale przede wszystkim uczył się. Po skończeniu 1 roku złożył podanie o przeniesienie na uniwersytet w Dorpacie, który był bliżej Wilna i szczycił się wysokim poziomem nauczania. Sprawa się jednak przeciągała i na rok 1886 pozostał w Wilnie. Odnowił wówczas kontakty z kolegami gimnazjalnymi i związał się z jakimś kółkiem konspiracyjnym. Wówczas też zapoznał się z literaturą socjalistyczną Wilhelma Liebknechta i Karola Marksa („Kapitał”). Pisał o tym później we wspomnieniach pt. „Jak zostałem socjalistą”
Konspiracyjne kółko, do którego należał Józef, namówiony przez brata Bronisława, znalazło się po pewnym czasie pod wpływem frakcji terrorystycznej „Narodnej Woli” studentów petersburskich. Frakcja ta zamierzała zorganizować zamachy na prominentów carskich, Zaczęto od zamachu na samego cara Aleksandra III. W bombie miała być też trucizna, jaką zorganizować miał Bronisław poprzez jakiegoś aptekarza w Wilnie. Po tę truciznę przyjechał z Petersburga członek frakcji, który wtedy zakwaterował w mieszkaniu ciotki, gdzie mieszkali Bronisław i Ziuk. Był on śledzony przez policję. W marcu 1887 r były 3 próby zamachu na cara. Dwa razu bez powodzenia, bo car nie przejeżdżał. Za trzecim razem niedoszli zamachowcy zostali, zresztą przypadkowo, aresztowani. W trakcie śledztwa, aresztowani zostali także Bronisław i Ziuk.
Po przeprowadzonym procesie spiskowcy otrzymali surowe wyroki, m. in. starszy brat Lenina, Aleksander Uljanow, skazany został na karę śmierci, Bronisław na 15 lat katorgi i dożywotnie zesłania na Kamczatkę. Natomiast Józef, oskarżony jedynie o kontakty z zamachowcami, otrzymał 5 lat zesłania do wschodniej Syberii. Miał wtedy prawie 20 lat. Był załamany, przecież był przypadkowo zamieszany w spisek, nawet nie domyślał się, że chodzi o zamach na życie cara. Był więziony w Wilnie, Petersburgu i Moskwie, potem z grupą skazanych kryminalistów odbył etapową podróż barkami i koleją do Irkucka, trwającą 4 miesiące. Następnie przejazd saniami 1000 km do Kiereńska nad Leną, na północ od Jakucka, gdzie dostali się pod koniec 1887 r.
W Kiereńsku żyła dość liczna kolonia zesłańców polskich. Piłsudski zaprzyjaźnił się tam m. in. z socjalistą Stanisławem Landym, który wywarł na nim duży wpływ. Przy jego pomocy pracował jako kancelista u urzędnika podatkowego. Początkowo otrzymywał, przez rok-dwa, zasiłek 10 rbl. miesięcznie, przysługujący skazańcom na utrzymanie. Cofnięto go potem jednak z uwagi na pochodzenie z bogatej rodziny ziemiańskiej. W pewnym momencie starał się o przeniesienie na Sachalin, gdzie przebywał brat Bronisław, ale nie uzyskał na to zgody władz. Warunki bytowania w Kiereńsku były trudne - długie noce, nędzne oświetlenie, monotonia i nudy dobijały psychicznie. To też prowadzono dość ożywione zajęcia towarzyskie, gry w karty i szachy, dyskusje, plotki, także polowania. Był to dosłownie świat zabity deskami.
Przebywając często w domu Landego, Piłsudski zakochał się w starszej od siebie o kilka lat jego szwagierce Leonardzie Lewandowskiej, która po 2 latach wróciła do Polski. Zachowało się wiele jego listów do niej, z nich wiadomo co robił i myślał. W jednym z ostatnich swych listów doniósł Leonardzie, że miał romans z inną kobieta i prosi o przebaczenie. Po powrocie nie odwiedził jej jednak w Warszawie, później popełniła ona samobójstwo. Na własną prośbę, po 2 latach pobytu w Kiereńsku, Piłsudski przeniósł się do Irkucka a następnie do Tunki, 200 km na płd.-zachód od Irkucka. Tam m.in. poznał i przyjaźnił się z Bronisławem Szwarce, zesłanym za działalność w lewicowych oddziałach „czerwonych” w czasie powstania styczniowego. Utrzymywał się z udzielania lekcji dzieciom jednego doktora, a od 1890 r. otrzymywał na powrót zasiłek, przysługujący zesłańcom, z wyrównaniem za 5 miesięcy.

Działalność w PPS w zaborze rosyjskim

Z Syberii Józef Piłsudski powrócił do Wilna w czerwcu 1892 r. Sytuacja majątkowa rodziny była wówczas bardzo zła. Zułów został sprzedany na licytacji, pozostał tylko jeden majątek Tenienie na Żmudzi. 25-letni Józef Piłsudski nie znał się na rolnictwie, nie miał żadnego fachu, gdyż studia nie skończył, zaś na ich kontynuację brakowało pieniędzy. Zresztą medycyna go nie interesowała, praca kancelaryjna również. Czuł się zbędny i nie widział dla siebie żadnych perspektyw na przyszłość.
W ciągu 5 lat, które spędził na zesłaniu, zmieniło się w kraju wiele. W zaborze rosyjskim zmieniły się formy kapitalizmu, który z liberalnego i wolnokonkurencyjnego przekształcał się w oligarchiczny i międzynarodowy. Zagraniczni właściciele zainteresowani byli jak największymi zyskami, a nie dbali o warunki socjalne robotników. To też proletariat wielkofabryczny był bardzo podatny na socjalistyczne ideologie walki o robotnicze prawa. W Warszawie powstawały konspiracyjne kółka robotnicze, zawiązała się Polska Partia Socjalno-Rewolucyjna „Proletariat”, powstał też Związek Robotników Polskich oraz tajny Związek Młodzieży Polskiej. Liga Polska, kierowana przez Romana Dmowskiego i działająca we wszystkich trzech zaborach, przekształciła się w nacjonalistyczną Ligę Narodową. Od 1889 r., gdy ustanowione zostało ogólnoświatowe święto robotnicze w dniu 1 maja, co roku w tym dniu wybuchały strajki robotnicze. Działali Marcin Kasprzak, Julian Marchlewski, Zygmunt Balicki, Wacław Sierowszewski, wydawane były różne pisma konspiracyjne. Wilno stało na uboczu tych spraw, istniała tam tylko kilkuosobowa grupką socjalizujących osób, Piłsudski nawiazał z nimi kontakt.
W 1891 r. na Kongresie Brukselskim II Międzynarodówki partii socjalistycznych wysunięto ideę utworzenia w Polsce jednolitej organizacji socjalistycznej. W wyniku tego w listopadzie 1892 r. w Paryżu odbył się zjazd delegatów różnych organizacji i grup krajowych. Utworzono na nim Związek Zagraniczny Socjalistów Polskich i uchwalono program przyszłej Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS). Powstała ona w styczniu 1893 r. w Warszawie przez połączenie Związku Robotników Polskich i PPSR „Proletariat”. Jej organem było czasopismo „Przedświt”, prowadzone przez Stanisława Mendelsona. W czasie jego pobytu w zaborze rosyjskim nawiązał on kontakt z grupą socjalistyczną w Wilnie. Zetknął się wtedy też z Józefem Piłsudskim, który od tego czasu współpracował z nim i nadsyłał mu artykuły do „Przedświtu”. W ten sposób ziściły się marzenia Piłsudskiego o działalności pisarskiej. Równocześnie zaczął działać w rodzącej się PPS, a to dla niego było określeniem celu życia, wyjściem z impasu beznadziejności.
Grupa litewska stała się wówczas sekcją litewską PPS. Program socjalistycznej partii był dla Piłsudskiego zrozumiały i odpowiadał mu w pełni, gdyż uważał, że jest też zgodny z niepodległościowymi ideałami jego dzieciństwa i młodości. Mianowicie proletariat, masy ludowe miały być siłą w walce o tę niepodległość. Zaangażował się więc wkrótce całkowicie w działalność partyjną, na co sytuacja materialna i osobista mu pozwalała. Pięć lat zesłania dawało mu autorytet, dzięki czemu w powstającej partii mógł od razu odgrywać znaczącą rolę, a wkrótce decydującą.
Dość szybko warszawski oddział PPS zerwał ze Związkiem Zagranicznych Socjalistów Polskich, którego władze przeniosły się do Londynu. Po prostu oddział warszawski PPS tzw. stara PPS stała na pozycjach klasowych i rewolucyjnych i od 3 lipca zmieniła nazwę na Socjal-Demokrację Królestwa Polskiego. Sekcja Wileńska natomiast pozostała wierna ZZSP. Delegat ZZSP przyjechał do Wilna, gdzie w połowie 1893 r. odbyła się narada, którą biorący w niej udział uznali za I Zjazd PPS. Wśród pięciu członków tej narady był Józef Piłsudski. W takim małym gronie litewska PPS funkcjonowała przez wiele lat, a on grał w niej coraz większą rolę. Rozprowadzano egzemplarze „Przedświtu”, broszury, odezwy. Piłsudski umieszczał w nich swe artykuły.
W lutym 1894 r. odbył się w Warszawie kolejny II zjazd PPS, z udziałem 9 osób. Ustalono na nim strukturę partii i wyłoniono władze CKR (Centralny Komitet Robotniczy). Głównym jego zadaniem było organizowanie Miejscowych Komitetów Robotniczych, przy czym najniższą komórką partyjną miały być Koła Agitatorów. Ustalono o potrzebie wydawania w kraju pisma informacyjno-agitacyjnego „Robotnik” i w tym celu zakupiono w Londynie sprzęt poligraficzny tj. niewielką drukarnię. Szczęśliwie przeszmuglowano ją do kraju i w lipcu 1894 r. w Lipniszkach, niewielkiej miejscowości na Wileńszczyźnie, ukazał się pierwszy numer tego pisma. Piłsudski w CKR był przedstawicielem Sekcji Litewskiej, zaś z „Robotnikiem” związał się na bardzo długo, był później jego głównym redaktorem.
Z artykułów drukowanych w „Robotniku” można dokładnie prześledzić poglądy polityczne Piłsudskiego. Uważał, że największym wrogiem polskiej klasy robotniczej jest carat rosyjski. Jako główną jego podporę widział zacofane chłopstwo, nie mające świadomości swej klasy i niepodległości. Uważał także, że rosyjska klasa robotnicza jest słaba, szlachta skazana na zniknięcie, a burżuazja liberalna też jeszcze słaba i bojaźliwa. I że będzie tak długo, gdyż rozwój kapitalizmu odbywa się bardzo wolno. Był przekonany, że główną siłą, która zetrze potęgę caratu, będą inne narodowości: Polacy, Litwini, Łotysze, Rusini, prześladowane narodowościowo i religijne, w czym rosyjski ruch rewolucyjny odegra tylko pomocniczą rolę. Taki punkt widzenia spraw polskich prezentował Piłsudski do końca. Akcentował nacjonalizmy, niedoceniał klasowych aspektów walki z caratem i ruchów robotniczych, natomiast dominowały u niego mesjanistyczne przekonanie o szczególnej roli narodu polskiego, romantyczna koncepcja powstania ludowego itp.

„Robotnik” wydawany był konspiracyjnie w różnych miejscowościach: w Lipniszkach pod Wilnem, w samym Wilnie, Łodzi. Ścigany przez Ochranę główny redaktor czasopisma, Józef Piłsudski, musiał często zmieniać miejsca swego pobytu. Działał konspiracyjnie pod różnymi pseudonimami, najbardziej znany to „Wiktor”. Jeździł wielokrotnie zagranicę do Londynu, gdzie działała II Międzynarodówka socjalistyczna i ZZSP, i po kraju, celem nawiązywania różnych kontaktów organizacyjnych, a także dla zdobycia pieniędzy na działalność partyjną. W 1896 r. w Londynie przebywał przez kilka miesięcy.
Jeszcze w roku 1896, w trakcie konspiracyjnych zebrań PPS, Piłsudski zapoznał Marię Juszkiewiczową, zaangażowaną w działalności partyjnej. Po jej rozwodzie, zalecał się do niej, mając za konkurenta Romana Dmowskiego, późniejszego przewodniczącego Narodowej Demokracji. Dmowski rywalizację o piękną Marię przegrał i nie wykluczone, że stało się to jednym z powodów późniejszej stałej wrogości obu polityków.
W lipcu 1899 r. Józef Piłsudski ożenił się z Marią Kazimierą Juszkiewiczową z domu Koplewska, mającą z pierwszego małżeństwa kilkuletnią córkę Wandę. Ponieważ była rozwódką i ślub katolicki był niemożliwy - oboje przeszli na wyznanie ewangelicko-augsburskie. Ślub odbył się w małej miejscowości Paproci w guberni Łomżyńskiej, gdyż Piłsudski poszukiwany był przez carską policję. Początkowo mieszkali w Wilnie, następnie przenieśli się do Łodzi. Tam w 1900 r. żandarmi zlikwidowali drukarnię „Robotnika”, działającą w ich mieszkaniu, oboje zostali wtedy aresztowani. W tym czasie nastąpiły też liczne aresztowania członków PPS w Zagłębiu Dąbrowskim. W samej PPS powstał rozłam i utworzona została PPS „Proletariat”. Natomiast ZZSP w Londynie został włączony do PPS jako jej oddział zagraniczny.
Marię Piłsudską zwolniono z więzienia pod koniec roku, z nakazem zamieszkania w Wilnie. Natomiast Józef Piłsudski po dwumiesięcznym areszcie w Łodzi, był więziony w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej, gdzie za namową przyjaciół, symulował chorego psychicznie i stosował głodówkę. Otrzymał wówczas orzeczenie od przychylnego dyrektora szpitala psychiatrycznego, że jego kuracja w warunkach więziennych jest niemożliwa. Odesłany więc został do więziennego szpitala psychiatrycznego im. Świętego Mikołaja Cudotwórcy w Petersburgu. Był tam izolowany od innych chorych, źle się czuł psychicznie i był bardzo osłabiony fizycznie.
Ze szpitala więziennego w Petersburgu uciekł, po wielu zabiegach i perypetiach, przy pomocy petersburskiego lekarza, działacza PPS, do Tallinu. Potem przebywał kilka miesięcy na Polesiu, a następnie w Kijowie. Tam działała już nowa drukarnia „Robotnika”. W czerwcu 1901 r., wraz z żoną, nielegalnie przedostali się za granicę do Galicji. Przez miesiąc Piłsudski przebywał we Lwowie, potem krótko w Krakowie i dwa miesiące w Zakopanem, gdzie wypoczywał i odzyskał siły fizyczne.

Galicja, rok 1905, Komendant

Galicja jawiła się Piłsudskiemu jako oaza wolności. W zaborze austriackim społeczeństwo polskie miało duży zakres autonomii narodowej. Rozkwitała polska literatura, teatr, sztuki piękne. Istniały też duże swobody polityczne. Polska Partia Socjal-Demokratyczna Galicji i Polskie Stronnictwo Ludowe miały swych przedstawicieli w parlamencie wiedeńskim. Lwowski Sejm Krajowy decydował w sprawach kultury, oświaty, szkolnictwa, opieki społecznej i polityki agrarnej w Galicji. Większość w nim mieli posłowie Stronnictwa Konserwatywnego, zwanego stańczykowskim. Prowadzili oni ugodową politykę wobec władz Cesarstwa Austro-Węgierskiego.
Po czteromiesięcznym pobycie w Galicji Piłsudski w ostatnich dniach listopada 1901 r. wyjechał do Londynu. Tam z powrotem włączył się w wir pracy partyjnej w oddziale zagranicznym PPS. Wraz ze swymi współtowarzyszami, Perlem i Sulkiewiczem, oceniali i koordynowali działalność partyjną w zaborze rosyjskim. Przygotowywali programy działania, artykuły prasowe, prowadzili obfitą korespondencję, dyskusje.
W kwietniu 1902 r. Piłsudski wrócił do kraju na VI zjazd PPS, który odbył się w Lublinie. Zmieniono na nim struktury wewnętrzne partii, wprowadzono podział na okręgi i działy pracy, wyłoniono Komisję Wykonawczą CKR w składzie 3 osób, w której Piłsudski grał najważniejszą rolę. Ale sytuacja się zmieniała. W partii coraz większą role zaczęli odgrywać działacze młodsi i o odmiennych poglądach, bardziej rewolucyjnych. Zresztą zmieniła się sytuacja geospołeczna w zaborze rosyjskim, związana z rozwojem kapitalizmu i klasy robotniczej. Zbliżał się rewolucyjny 1905 rok.
Obok PPS istniały we wszystkich trzech zaborach również inne organizacje: Narodowa Demokracja, Bund żydowski. Piłsudski uważał, że PPS w poszczególnych zaborach należy połączyć, a ośrodek kierowniczy przenieść do Galicji. Sam wielekroć wyjeżdżał do Galicji na dłuższe okresy. W Krakowie przebywała jego żona Maria ze swą córką Wandą, do której Piłsudski bardzo się przywiązał i silnie przeżył jej śmierć w 1905 r., gdy miała 15 lat.
Wybuch wojny rosyjsko-japońskiej w lutym 1904 r. zastał Piłsudskiego w Siedlcach, gdzie organizował drukarnię zapasową „Robotnika”, który drukowany był wtedy w Rydze. W pierwszych miesiącach wojny japońsko-rosyjskiej w kraju liczono się z tym, ze może ona przekształcić się w wojnę światową. W prasie konspiracyjnej ukazywały się liczne odezwy i artykuły z tym związane, m.in. określające stanowisko PPS do wojny na Dalekim Wschodzie. Potajemnie Piłsudski zwrócił się wówczas korespondencyjnie do japońskiego posła we Wiedniu, oferując współdziałanie w konflikcie Japonii z Rosją. W czerwcu 1904 r., na zaproszenie i koszt rządu japońskiego, wraz ze swym współpracownikiem, działaczem PPS, Tytusem Filipowiczem przez Londyn, Nowy Jork, San Francisco, udali się do Jokohamy i Tokio. W tokijskim hotelu, najzupełniej przypadkowo, spotkali się z Romanem Dmowskim, przewodniczącym Narodowej Demokracji, który też zaproszony został przez Japończyków na rozmowy.
Piłsudski przedłożył Japończykom propozycję utworzenia legionu polskiego w Japonii, złożonego z robotników z Ameryki i jeńców polskich z armii rosyjskiej oraz prowadzenia działalności wywiadowczej i dywersyjnej, na co Japończycy mieli dać pieniądze. Zgodnie z zastrzeżeniami Dmowskiego, odrzucili oni jednakże ofertę utworzenia legionu polskiego, zainteresowali się tylko akcją sabotażową i wywiadowczą. Do końca roku przekazali potem na te cele w miesięcznych ratach ok. 20 tys funtów via Londyn dla PPS. Dysponowała tym grupa Piłsudskiego, co ułatwiało mu prowadzenie własnej polityki w stosunku do CKR. Z Japonii Piłsudski wracał przez Kanadę, gdzie w Vancover spóźnił się na statek do Londynu, bo chciał spróbować dobrych lodów. Cała podróż trwała 4 miesiące.
W międzyczasie w kraju działo się wiele ważnych rzeczy. Od wybuchu wojny, początkowo było raczej spokojnie. Jednak już po kilku miesiącach narastała szybko radykalizacja klasy robotniczej, mnożyły się żywiołowe strajki, organizowane bez udziału władz PPS. Z uwagi na groźbę dekonspiracji Piłsudski od jesieni 1904 r. przebywał w Galicji, w Krakowie. Wziął tam udział w kolejnej konferencji CKR, na której zarysowały się wyraźne różnice co do taktyki działania w sprawach niepodległości. Piłsudski od dłuższego czasu był zdania, że należy tworzyć grupy bojowe na zasadach wojskowej dyscypliny, z szarżami, sztabem kierowniczym itd. Ten program ostatecznie zwyciężył. I już w maju 1904 r. w Warszawie organizacja PPS zaczęła tworzyć taką grupę bojową (Walery Sławek), A na dużą skalę później w Krakowie organizował takie grupy sam Piłsudski.
W październiku 1904 r. PPS w Warszawie zorganizowała demonstrację antymobilizacyjną, a w listopadzie wybuchł bunt 1200 rezerwistów na dworcu w Warszawie. Jedno i drugie zostało brutalnie stłumione przez kozaków. Wkrótce 13 listopada miała miejsce duża demonstracja PPS na Placu Grzybowskim w Warszawie. Na czele pochodu rozwinięty został czerwony transparent, niósł go Stefan Okrzeja, z napisem „PPS - precz z wojną i caratem”. Gdy policja carska zastąpiła drogę pochodowi, wywiązała się obustronna strzelanina, gdyż uzbrojonych było także kilku demonstrantów. Manifestację rozbiła dopiero szarża kozaków, trwało to kilka godzin, zabitych zostało 6 osób, rannych 27, ponad 600 aresztowanych. Demonstracja i jej następstwa wywołały ogromne wrażenie i wzburzenie w społeczeństwie zaboru rosyjskiego. Podobne wystąpienia protestacyjne miały też miejsca w innych miastach byłego Królestwa Polskiego.
Natomiast 22 stycznia 1905 r. w Petersburgu doszło do wielkiej 150 tys. demonstracji przed Pałacem Zimowym. Postulatami demonstrujących były żądania socjalne m.in. ustanowienia 8-godzinnego dnia pracy Demonstracja miała charakter pokojowy, niesiono portrety cara i sztandary cerkiewne. Przywitana jednak została salwami policji i wojska. W masakrze zostało zabitych ok. 1000 osób i było kilka tys. rannych. Car skompromitowany klęskami wojennymi chciał w ten sposób zlikwidować wszelkie odruchy nieposłuszeństwa, zastraszyć i sterroryzować naród. Skutek był jednakże odwrotny, „Krwawa niedziela” stała się iskrą zapalną buntów, manifestacji i strajków w całym imperium, również w Królestwie. Ukazywały one siłę klasy robotniczej i miały ogromny wpływ na rozwój świadomości politycznej, także narodowej w społeczeństwie polskim. Tylko część strajków i demonstracji, określanych już wówczas jako rewolucja 1905 r. - inspirowana i organizowana była przez PPS, część przez SDKPiL, znaczna część wybuchła żywiołowo.
Protesty i manifestacje robotnicze nasiliły się poważnie w związku ze świętem 1 Maja. Doszło do starć zbrojnych w Warszawie, Łodzi, Zagłębiu Dąbrowskim. W czerwcu strajkowała większość fabryk łódzkich. Największe rozruchy miały miejsce 23 czerwca w Łodzi, gdzie władze wprowadził dwudniowy stan wojenny. Zginęło wówczas ok. 250 ludzi, 800 było rannych.
W marcu 1905 r. odbył się w Warszawie VII Zjazd PPS. Została na nim wyraźnie zagrożona pozycja „starych” liderów, w tym grupa Piłsudskiego. Młodzi widzieli potrzebę zdecydowanego działania Polaków, ale w ramach ogólnej rewolucji rosyjskiej, walczącej z samowładztwem w Rosji, uważali że konieczne jest skoordynowanie ruchu rewolucyjnego całego proletariatu we wszystkich częściach państwa rosyjskiego. I taką też przyjęto rezolucje. A „starzy”, w tym głównie Piłsudski, traktowali rewolucję rosyjską jako czynnik zewnętrzny, pomocniczy, dla nich tak samo możliwy był sojusz z liberalną burżuazją rosyjską jak z robotnikami rosyjskimi. To też w czerwcu Piłsudski i cały skład CKR złożyli dymisję. W nowych wyborach kierownictwo PPS przeszło w ręce „młodych” (Feliks Kon i in.). Piłsudski został wtedy z powrotem kierownikiem Wydziału Spiskowo-Bojowego PPS.
Po listopadzie 1905 r. fala rewolucyjna w Królestwie zaczęła opadać. W lutym 1906 r. odbył się VIII Zjazd PPS we Lwowie, bo tam było bezpieczniej. Potwierdzono na nim ponownie, że walka proletariatu naszego kraju jest częścią składową rewolucji proletariatu całego państwa rosyjskiego. Zjazd odrzucił też program walki o niepodległość jednozaborową.
A Piłsudski zaczął organizować Organizacje Bojowe. W Krakowie powstały kilkutygodniowe kursy bojowników, ćwiczyli oni musztrę i uczyli się strzelania w lasach lub wynajmowanych prywatnych strzelnicach, zakupywano broń itp. W tej działalności konspiracyjnej poznał w połowie 1906 r. Aleksandrę Szczerbińską, młodszą o 15 lat, która zaangażowana aktywnie w działalność PPS, zajmowała się wtedy organizacją zakonspirowanych magazynów broni w Warszawie. Wkrótce pojechała z transportem broni do Kijowa, gdzie Piłsudski przygotowywał akcję na bank. Po śmierci Marii została ona później drugą jego żoną.
W ciągu 1906 r. bojówki Organizacji Bojowej PPS przeprowadziły kilkadziesiąt akcji bojowych, od napadów na urzędy i ambulanse kolejowe po zwalnianie więźniów i zamachy na żandarmerię. Miedzy innymi w kwietniu 1906 r. przeprowadzona została akcja uwolnienia z Pawiaka 10 więźniów politycznych, skazanych na śmierć. Piłsudski głosił wtedy tezę, że wystąpienia czynne spełniają większą rolę niż demonstracje, czy strajki, bo powstanie zbrojne przeciwko armii rosyjskiej wymaga przygotowań i wyszkolenia ludzi, a te zdobyć można tylko w akcjach bojowych. Faktycznie z szeregów bojówek wyszli ludzie, którzy później odegrali dużą rolę w II Rzeczypospolitej, jak: Kazimierz Sosnkowski, Walery Sławek, Aleksander Prystor, Tomasz Arciszewski.
19 listopada 1906 r. odbył się we Wiedniu IX Zjazd PPS. Po wielu kontrowersjach nastąpił na zjeździe podział partii na PPS-Frakcja Rewolucyjna, grupującą „starych” z grupą Piłsudskiego i PPS-Lewica, skupiającą większość „młodych”. Rozłam nastąpił też w kierownictwie partii, a po zjeździe rozpoczęły się zabiegi o pozyskanie jak najwięcej organizacji. Za PPS-Frakcja Rewolucyjna wypowiedziała się niewielka część organizacji robotniczych. W marcu 1907 r. na I zjeździe PPS-Frakcja Rewolucyjna Piłsudski nie kandydował do CKR, przechodził kryzys psychiczny, gdyż jego program i przewidywania zawaliły się. Podjęte w PPS decyzje podważały sens 15 lat jego życia. Zajmował się nadal tylko organizacją bojówek.
Ale od 1907 r. w zaborze rosyjskim Organizacja Bojowa się rozpadała, czego główną przyczyną były aresztowania i depresja ludzi, spowodowana klęską rewolucji. Ostatnią akcją bojową, jaką Piłsudski zorganizował, zresztą sam w niej brał udział, był napad na kolejowy ambulans pocztowy w Bezdanach koło Wilna w dniu 26 września 1908 r. Brało w nim udział 17 osób, w tym 4 kobiety, między nimi przyszła żona Piłsudskiego, Aleksandra Szczerbińska. Zdobyte 200 tys rubli przeznaczone zostały potem na zakup broni, szkolenie przyszłych oficerów i uwalnianie więźniów, członków PPS.
Od października 1908 r. Piłsudski był w Krakowie. W Galicji włączył się do prac nad rozbudową Związku Walki Czynnej, powstałego latem 1908 r. we Lwowie. Twórcą ZWC był Kazimierz Sosnkowski, jeden z najbliższych jego wpółpracowników, a celem organizacji było przygotowywanie i szkolenie przyszłych kadr oficerskich do walki zbrojnej z caratem. W listopadzie 1908 r. Związek skupiał 64 osoby, a w czerwcu 1909 - 147 osób. Podlegał Organizacji Bojowej PPS. Piłsudski starał się o stworzenie sytuacji odwrotnej, aby uzależnić PPS-Frakcję od ZWC.
W owym czasie ukształtowały się w Europie dwa bloki militarno-polityczne - państwa centralne (Niemcy, Austro-Węgry i Włochy) i Ententa (Francja, Anglia, Rosja, Serbia, Czarnogóra, Belgia, od 1915 Rumunia, od 1917 Stany Zjednoczone). Różnice interesów, narastające konflikty i spory stwarzały realną perspektywę wojny między nimi. W społeczeństwie polskim ukształtowały się też dwa programy niepodległościowe, zorientowane na Rosję lub na Austro-Węgry. Piłsudski, ZWC, PPS-Frakcja stawiały na Austro-Węgry. Sprawy te ujęto w odpowiednie programy w sierpniu 1909 r we Wiedniu, gdzie odbył się II zjazd PPS-Frakcji. Piłsudski wszedł wówczas w skład Centralnego Komitetu Robotniczego, od tego czasu miał więc decydujący wpływ na partię. Nie interesowały go zbytnio sprawy ideologiczne i rozbudowa partii, a zajmował się przede wszystkim działalnością paramilitarną. Z 18 tys. członków w 1907 r. PPS-Frakcja w połowie 1909 r. miała tylko 3 tys. Również „Robotnik” wychodził raptem 3-4 razy w roku.
W 1910 r. ZWC, działający w konspiracji, powołał legalne organizacje paramilitarne „Strzelec” w Krakowie i Związek Strzelecki we Lwowie. Natomiast odrębnie obóz narodowo-niepodległościowy powołał organizację Polskie Drużyny Strzeleckie. W 1910 r. ZWC, działający w konspiracji, powołał legalne organizacje paramilitarne „Strzelec” w Krakowie i Związek Strzelecki we Lwowie. Natomiast odrębnie obóz narodowo-niepodległościowy powołał organizację Polskie Drużyny Strzeleckie. Natomiast odrębnie obóz narodowo-niepodległościowy powołał organizację Polskie Drużyny Strzeleckie. Utworzyli je ludzie zorientowani, wbrew postawie R. Dmowskiego, antyrosyjsko, stąd istniało duże podobieństwo celów Polskich Drużyn i Związków Strzeleckich, które w 1912 r. liczyły już łącznie ok. 12 tys. członków.
Piłsudski został ich Komendantem Głównym, miał w nich autentyczny autorytet. Skupiały one głównie młodzież, a on wówczas miał 45 lat., owiany był też nimbem czynnej walki z caratem. Dla finansowania wszelkich przygotowań wojskowych w sierpniu 1912 r. na Zjeździe w Zakopanem powołano Polski Skarb Wojskowy, w którym Piłsudski miał duże wpływy. Pieniądze napływały głównie od Polonii amerykańskiej. Związki Strzeleckie na początku 1914 r. liczyły ok. 6400 członków, w tym Okręg Krakowski 3680 ludzi.

Od krakowskich Oleandrów do Magdeburga

Na przełomie lipca-sierpnia 1914 r. rozpoczęła się w Europie wojna pomiędzy Austro-Węgrami a Serbią, oraz Niemcami a Rosją i Francją. Wybuch wojny zaskoczył wszystkich, mimo, że ją przewidywano. Zaś Komendant Piłsudski miał na ten moment od dawna przygotowany plan działania. Zwołał nadzwyczajne posiedzenie Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, powstałej w 1912 r. Do 1914 r. skupiła ona działające w Galicji partie PPS, PSL, Polskie Stronnictwo Postępowe, organizację Niezawiśli Ludowcy, kilka partii i stronnictw z Królestwa, a także działający w USA Komitet Obrony Narodowej. Postanowiono wycofać z banku pieniądze Polskiego Skarbu Wojskowego, wydano odezwę antyrosyjską i posłano delegację do Wiednia, gdzie zgłoszono ofertę wojskowego współdziałania i wywołania powstania powszechnego w Królestwie, za cenę utworzenia państwa polskiego, skonfederowanego z Austro-Węgrami. Strona austriacka na wykorzystanie Polaków bardzo liczyła, ale wyraźnych zobowiązań niepodległościowych nie złożyła.

Piłsudskiemu podporządkowały się również Drużyny Bartoszowe i Sokoła, które działały z ramienia Ligi Narodowej, zaś 2 sierpnia uzyskał on zgodę wywiadu austriackiego w Krakowie (kpt. Rybak) na przeprowadzenie mobilizacji słuchaczy szkół oficerskich Związków i Drużyn Strzeleckich. Mieli oni przedostać się do Kongresówki jako bojówki dywersyjne i szpiegowskie. W tym celu uzbrojeni zostali tylko w przestarzałe karabiny „Werndla”, a nie otrzymali nawet ładownic na naboje.
W dniu 3 sierpnia w krakowskich Oleandrach sformowana została z nich I Kompania Kadrowa, licząca 144 ludzi, pod dowództwem Tadeusza Kasprzyckiego. Komendant wygłosił do nich przemówienie, po czym rankiem 6 sierpnia kompania, w zwartym szyku, wymaszerowała z Krakowa w kierunku Słomnik i Miechowa. Piłsudski zmienił w ten sposób ustalenia z władzami austriackimi, sam pozostał w Krakowie. Na posiedzeniu Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych oświadczył, że w Warszawie powstał tajny Rząd Narodowy (co było mistyfikacją), że oddziały polskie powinny jak najszybciej dotrzeć do Warszawy przed Prusakami i zażądał upoważnienia dla siebie do działań woskowych. Upoważnienie to uzyskał.
Piłsudski liczył, że kadrowe oddziały strzeleckie na terenach Królestwa szybko obrosną w ochotników i do Warszawy dotrze cała armia. Plany te się załamały, gdyż ludność przyjęła nieufnie przybyłe oddziały, ochotników nie było, a armia carska bynajmniej nie miała zamiaru oddać terenów do Wisły i Warszawy bez walki. Pierwsza kadrowa dotarła tylko do Kielc, skąd została wyparta przez Kozaków. Wojskowe władze austriackie podjęły wtedy decyzję o likwidacji oddziałów strzeleckich. Zażądali od Piłsudskiego ich rozwiązania w ciągu 24 godzin, lub włączenia do formacji austriackiego Landsturmu i złożenie przez nie przysięgi na wierność Austrii. Ostatecznie we wrześniu strzelcy Piłsudskiego zostali wcieleni do polskiego Legionu Zachodniego jako 1. Pułk Piechoty.
Mianowicie do konieczności udziału Polaków w wojnie przychylały się też stronnictwa konserwatywne i narodowe, które utworzyły w Krakowie Naczelny Komitet Narodowy, grupujący wielu znanych polityków jak Ignacy Daszyński, Wincenty Witos, Stanisław Stroński, Michał Bobrzyński. 13 lipca Komitet uzyskał zgodę władz na zorganizowanie dwóch ochotniczych Legionów polskich, jednego w zachodniej, drugiego we wschodniej Galicji, każdy po osiem tysięcy żołnierzy ochotników.
Włączenie kompani kadrowej do polskiego Legionu Zachodniego w ogóle uratowało Piłsudski-go od pełnej klęski, choć on sam z „Komendanta Wojska Polskiego" został tylko dowódcą pułku. Piłsudski podjął też wtedy swą własną grę polityczną, inspirując utworzenie na terenie Królestwa Polskiej Organizacji Wojskowej (POW), której celem miała być dywersja na tyłach armii rosyjskiej, i poszukując porozumienia z Niemcami. Nic z współpracy z Niemcami jednak nie wyszło, gdyż zostali oni zatrzymani przez Rosjan przed Warszawą.
Do końca 1914 r. Legion Wschodni rozpadł się po klęskach austriackich na Podkarpaciu i wskutek wewnętrznej agitacji Narodowej Demokracji, pod wpływem której żołnierze Legionu odmówili złożenia przysięgi na wierność Austro-Węgrom. Natomiast Legion Zachodni rozrósł się do ok. 25 tys. żołnierzy i przekształcony został w Legiony Polskie, zorganizowane w dwie, a później, od polowy 1915 r., w trzy brygady. Piłsudski 15 listopada awansował ze stopnia pułkownika na brygadiera i został dowódcą I Brygady. Dbał o poczucie odrębności Brygady od Austrii i na tym tle dochodziło do różnych zatargów z władzami austriackimi. Rósł też autorytet i legenda Piłsudskiego jako tego, który pierwszy porwał społeczeństwo do walki. Miał grupę oddanych sobie oficerów, żołnierze nazywali go komendantem, albo dziadkiem. Miał wtedy 47 lat.
Szlak bojowy pułku, którym dowodził Piłsudski rozpoczął się od potyczki pod Kielcami i walk obronnych nad rzeką Nidą. Po nieudanej jesiennej ofensywie Austriaków na Warszawę, w ostatnich miesiącach 1914 r. pułk walczył na Podhalu pod Limanową i zajął Nowy Sącz. Pod koniec grudnia Brygada skierowana została w kierunku Łowczówka, gdzie po krwawym boju, udało się zatrzymać ofensywę Rosjan na linii rzek Nida-Dunajec. Bojem dowodził płk. Kazimierz Sosnkowski. Dwa dalsze pułki, przeformowane w II Brygadę Legionów, walczyły w międzyczasie w Karpatach Wschodnich nad granicą węgierską.
W 1915 r. I Brygada walczyła na centralnym froncie nad Nidą, w lecie współuczestniczyła w ofensywie austro-niemieckiej na Warszawę. Natomiast II Brygada toczyła wtedy walki obronne na Bukowinie w Rumunii, gdzie w bitwie pod Rokitną (Rarańcza) wsławiła się szarżą ułanów na pozycje rosyjskie. Potem przerzucona została na Wołyń.
W dniu 5 sierpnia 1915 r. Niemcy zajęli Warszawę, w czym nie brały udziału oddziały legionowe. Wtedy POW Piłsudskiego ujawniła się częściowo, a członkowie organizacji zaczęli zgłaszać się do polskich Legionów. Organizacja ta działała głównie w Warszawie. Tworzyli ja w dużej części członkowie Związku i Drużyn Strzeleckich, zgrupowani na modłę wojskową w oddziałach, dowodzonych przez komendantów. Do czasu zajęcia Warszawy przez Niemców prowadziła ona działalność dywersyjną na terenach zajętych przez wojska rosyjskie. Wysadzono m.in. kilka mostów i pociąg wojskowy pod Lublinem.
Sam Piłsudski przyjechał do Warszawy 15 sierpnia. Gdy przed hotelem, gdzie się zatrzymał zorganizowano demonstrację na jego cześć, władze niemieckie nakazały mu opuścić stolicę. Przeniósł się wówczas do Otwocka i tam przez kilka tygodni prowadził ożywioną działalność polityczną. Przede wszystkim, niespodziewanie dla Komendy POW, nakazał wstrzymanie werbunku do Legionów. Równocześnie skupił się na budowie tajnej POW, jako swego przyszłego wojskowo-politycznego zaplecza. W pracy tej zaangażowani zostali liczni oficerowie, oddelegowani z I Brygady legionowej i członkowie PPS.
Po zajęciu przez państwa centralne w 1915 r. całego b. Królestwa Polskiego, Piłsudski spodziewał się, że podejmą one jakieś działania w sprawach polskich. Liczył w szczególności na utworzenie państwa polskiego z Królestwa i Galicji. Ale zarówno Niemcy, jak i Austro-Węgry, unikali jeszcze wtedy podejmowania zasadniczych kroków w sprawie polskiej.

Od jesieni 1915 r. wszystkie trzy brygady legionowe znajdowały się na Wołyniu. Podzielone na trzy grupy operacyjne, prowadziły walki pozycyjne. Brały też udział w walkach w czasie wielkiej ofensywy rosyjskiej gen. Brusiłowa latem 1916 r. W kampanii tej legiony polskie poniosły stosunkowo duże straty, gdyż dowództwo austriackie rzucało je na najtrudniejsze odcinki frontu.
W lipcu Piłsudski złożył dymisję z dowództwa I Brygady na skutek politycznych rozgrywek międzypartyjnych i konfliktu z Komendą Legionów, z W. Sikorskim i W. Zagórskim. Po dwu miesiącach Naczelne Dowództwo austriackie dymisję przyjęło i równocześnie podjęło decyzję o przekształceniu Legionów w Polski Korpus Posiłkowy. Kryzys wstrząsnął Legionami, ale zmieniła się sytuacja polityczna. Oto 5 listopada 1916 r. gubernatorzy warszawski Hans von Beseler i lubelski Karl Kuk proklamowali w imieniu dwóch cesarzy Niemiec i Austro-Węgier utworzenie z ziem zaboru rosyjskiego samodzielnego Królestwa Polskiego z własną konstytucją i armią. Piłsudski pojechał wtedy niezwłocznie do Warszawy, gdzie złożył memoriał o werbunku do polskiej armii, trzonem jej miały być Legiony, i utworzenia Rady Stanu, której polskie Siły Zbrojne miały podlegać. Faktycznie utworzona została najpierw Tymczasowa Rada Stanu (TRS), w której Piłsudski został referentem Komisji Wojskowej. Okupanci nie traktowali jednak ją poważnie, była bezsilna nawet w drobnych sprawach, mimo swej lojalności wobec państw centralnych.
Przeprowadzone w tym czasie na dużą skalę aresztowania na kilka miesięcy sparaliżowały zakonspirowaną POW, będąca pod rozkazami Piłsudskiego. Wcześniej, po 15 sierpnia 1915 r., część kadry POW zasiliła I Brygadę Legionów. Potem odwrotnie, Piłsudski wstrzymał nabór ludzi do Legionów a wzmocnił kadry POW, delegując do niej wielu legionowych oficerów. Do wiosny 1917 r. szeregi POW wzrosły do ok. 30 tysięcy członków, dowódcą był kpt. Tadeusz Kasprzycki. Później, po kryzysie przysięgowym, Komenda Główna POW przeniesiona została do Krakowa, a jej dowództwo przejął płk. Edward Rydz-Śmigły.
Na początku 1917 r. sytuacja polityczna znów się radykalnie zmieniła, gdy w Rosji rewolucja lutowa 1917 r. spowodowała abdykację cara i powołanie Tymczasowego Rządu. W swym ”Manifeście do Narodu Polskiego” z 30 marca uznał on prawo Polski do niepodległości, przy ścisłym powiązaniu politycznym i wojskowym z Rosją. Nie była to oferta, która by w pełni odpowiadała nacjonalistycznym, niepodległościowym kręgom Polaków, zwłaszcza, że Rosja, w wyniku rewolucji republikańskiej, przestała się liczyć jako ewentualny zwycięzca w wojnie. W każdym bądź razie przestała być główną przeszkodą na drodze do odrodzenia Polski, a stały się nią Niemcy i Austro-Węgry. Piłsudski, który dotąd stawiał konsekwentnie na zwycięstwo Niemiec, znalazł się w ślepym zaułku.
W kwietniu 1917 r Austriacy przekazali Legiony Niemcom pod dowództwo Beselera, generał-gubernatora warszawskiego. W związku z tym ci legioniści, którzy nie posiadali obywatelstwa Austro-Węgier mieli złożyć przysięgę na wierność Niemcom. Piłsudski postanowił wykorzystać sprawę przysięgi i doprowadzić do konfliktu z Niemcami. Odmówił jej złożenia, a w ślad za nim znaczna część legionistów. Przysięgę złożyła wtedy tylko II Brygada, dowodzona przez gen. Hallera, po czym została ona przekształcona w Polski Korpus Posiłkowy i przekazana Austro-Węgrom. Natomiast I i III Brygady zostały rozwiązane. Żołnierzy pochodzących z Galicji wcielono do jednostek austriackich, które skierowane zostały na front włoski, zaś pochodzących z Królestwa Polskiego osadzono w obozach jenieckich w Szczypiornie i Beniaminowie. Był to faktyczny koniec Legionów Polskich.
Brygadier Józef Piłsudski, wraz z jego najbliższym współpracownikiem płk. Sosnkowskim, zostali wtedy aresztowani i przewiezieni do Magdeburga, gdzie osadzono ich w ścisłej izolacji w twierdzy wojskowej. Było to trzecie jego uwięzienie. Internowanie przez Niemców było dla niego wielkim sukcesem politycznym. Stawał się ofiarą, prześladowanym, męczennikiem i bohaterem, symbolem walki z zaborcami. Rosła jego legenda w społeczeństwie polskim. Swój pobyt w Magdeburgu Komendant spożytkował na napisanie wspomnień o walkach legionowych, wydanych później pt. „Moje pierwsze boje”, na grę w ulubione szachy z Sosnkowskim i zwiedzenie miasta. Napisał w tym czasie wiele listów do Aleksandry, która z urodzoną w tym czasie ich córeczką, mieszkała w Warszawie. Zaproponował by nadać dziecku imię Wanda, jakie nosiła zmarła córka jego żony Marii, którą ostatecznie porzucił w 1914 r. w Krakowie. Aleksandra żyła w trudnych warunkach materialnych, pracowała w suszarni jarzyn, i miała problemy z zapewnieniem córeczce odpowiedniej opieki i wyżywienia.

Naczelnik Państwa

W sierpniu 1917 r. niemieckie władze okupacyjne rozwiązały warszawską Tymczasową Radę Stanu, w jej miejsce utworzono Radę Regencyjną, złożoną z trzech osób: magnatów Zdzisława Lubomirskiego i Józefa Ostrowskiego oraz arcybiskupa Aleksandra Kakowskiego. Powołała ona w styczniu rząd, który miał sprawować bezpośrednią władzę w Królestwie Polskim w imieniu swych niemieckich mocodawców. Przy czym jego podstawowym zadaniem miało być zbudowanie polskiej administracji oraz zabezpieczenie polskiej ludności przed widmem rewolucji, nadciągającej ze wschodu. Nowe władze nie uzyskały jednakże szerszego uznania ani poparcia ze strony społeczności polskiej
W Rosji w listopadzie 1917 r. dokonała się kolejna rewolucja, obalony został Tymczasowy Rząd A. Kiereńskiego i władzę w kraju przejął Ogólnorosyjski Zjazd Delegatów Rad Robotniczych i Żołnierskich, który proklamował utworzenie Republiki Radzieckiej. Wobec całkowitego rozprzężenia armii rosyjskich po upadku caratu, Rosja Radziecka za wszelka cenę chciała uniknąć dalszego kontynuowania wojny z Niemcami. Niemcy wykorzystali wówczas separatystyczną Centralną Radę Ukraińską, z którą 9 lutego zawarli porozumienie o pomocy wojskowej dla Ukraińskiej Republiki Ludowej w zamian za dostawy ukraińskiej żywności. Poczym ofensywa wielkich armii niemieckich przywróciła w Kijowie rządy URL, które zresztą wkrótce Niemcy zamienili na hetmańskie rządy gen. Pawła Skoropadzkiego, wywodzącego się z rodu kozackiego, rzecznika ziemian ukraińskich. Zaś Rosja Radziecka zmuszona została do zawarcia 3 marca 1918 r. w Brześciu nad Bugiem traktatu pokojowego, za cenę oddania pod niemiecką kontrolę ziem prawie całej Ukrainy, Białorusi, a nawet Krymu.
Do czasu powstania Rosji Radzieckiej, mocarstwa zachodnie traktowały sprawę Polski jako wewnętrzną sprawę sojuszniczej Rosji. Dopiero więc w styczniu 1918 r. premier Wielkiej Brytanii Llyod George i prezydent USA Wilson ogłosili deklaracje o prawie Polski do niepodległości (Orędzie Wilsona). We Francji utworzony został Komitet Narodowy Polski dla reprezentowania spraw polskich, oraz rozpoczęto formowanie samodzielnej armii polskiej. Od tego czasu nastąpiły też wyraźnie negatywne zmiany polityczne między Prusami a Polakami i Niemcy zrezygnowali z tworzenia wojska polskiego, gdyż nie mogli w nowej sytuacji liczyć na werbunek Polaków.
Latem 1918 r. było już pewne, że państwa centralne wojnę przegrają. Austro-Węgry we wrześniu zaproponowały nawet rozpoczęcie rozmów pokojowych. Zagrożone klęską na frontach zachodnich Niemcy reprezentowały jeszcze znaczną siłę jedynie wobec Rosji na wschodzie. Ale największe zagrożenie dla obu mocarstw centralnych stanowiło szybkie narastanie wewnętrznych rewolucji społecznych. Ludność kajzerowskich Niemiec i cesarskich Austro-Węgier miała absolutnie dość wojny i w obaleniu swych monarchistycznych reżimów upatrywała uzyskanie upragnionego pokoju i lepszych, sprawiedliwszych dla ludzi, rządów republikańskich.
W tym czasie Rada Regencyjna w Warszawie przez wiele miesięcy starała się o uwolnienie Józefa Piłsudskiego, więzionego w Magdeburgu, widząc w nim jedynego polityka, który mógłby spacyfikować narastające napięcia społeczne w kraju. Zresztą Piłsudski internowany w Magdeburgu prowadził korespondencję z księciem Z. Lubomirskim, zapewniając go o swej lojalności wobec Niemców. Faktycznie komendant Józef Piłsudski uwolniony został w dniu 9 listopada z twierdzy magdeburskiej. W dniu tym abdykował cesarz Wilhelm II, wybuchła rewolucja ludowa w Berlinie i proklamowana została Republika Niemiecka. W tej krytycznej sytuacji władze niemieckie przypomniały sobie o Piłsudskim, że całą swą uwagę kierował na Rosję, a nigdy nie upominał się o Poznańskie czy Śląsk. Zwolniono więc go pilnie z więzienia magdeburskiego, przedstawiciele ministerstwa spraw zagranicznych zadbali o jego bezpieczeństwo i potraktowali z wielką kurtuazją, np. podejmując go obiadem w najelegantszej restauracji Berlina w przepychu dywanów, witraży, sreber i kryształów. Po czym wieczorem specjalnym pociągiem, złożonym z parowozu i wagonu-salonki I klasy, Piłsudski wraz z Kazimierzem Sosnkowskim, przewiezieni zostali pod eskortą i opieką niemieckiego oficera Van Guelpena do Warszawy.
Do Warszawy przyjechali 10 listopada o godz. 7 rano. Na dworcu powitali ich ks. Lubomirski, jako przedstawiciel Rady Regencyjnej, i grupa działaczy POW, z płk. Kocem na czele. Przyjazd Piłsudskiego wywołał entuzjazm w mieście, gdyż jego pobyt w twierdzy magdeburskiej urósł w oczach społeczeństwa polskiego do symbolu niezłomnej walki z zaborcami. Już w nocy rozpoczęło się rozbrajanie warszawskiego garnizonu niemieckiego, w czym główną rolę odegrała konspiracyjna POW, zorganizowana przez Piłsudskiego w latach 1915-16. Piłsudski natychmiast wstrzymał tę chaotyczną i niebezpieczna akcję. W Warszawie bowiem znajdowały się również liczne jednostki wojskowe niemieckiego „Ober-Ostu”, powracające z Rosji do Niemiec. Władzę nad nimi sprawowała Niemiecka Rada Żołnierska. Z ich przedstawicielami Piłsudski uzgodnił warunki rozbrojenia i zorganizowania bezpiecznego przejazdu oddziałów niemieckich do Rzeszy. Wieczorem udał się na Pragę, gdzie mieszkała Aleksandra Szczerbińska z ich córeczką Wandą, jaka urodziła się w czasie jego pobytu w Magdeburgu.
Nazajutrz od rana ulicami Warszawy przeciągały demonstracje, domagające się ustąpienia reakcyjnej proniemieckiej Rady Regencyjnej. Faktycznie wieczorem przedstawiciele Rady Regencyjna, przekazali Piłsudskiemu władzę zwierzchnią i naczelne dowództwo nad wojskiem polskim, celem „utrzymania porządku w kraju wobec zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych”. Po kilku dniach Rada Regencyjna przekazała mu również całkowitą władzę cywilną, poczym sama się rozwiązała. Dzień 11 listopada po kilku latach ustalony został przez Sejm za święto narodowe - jako dzień powstania II Rzeczypospolitej Polskiej.
W tym samym dniu, 11 listopada 1918 r., w miejscowości Compiegne, 70 km od Paryża, w wagonie kolejowym, będącym salonką dowódcy wojsk sprzymierzonych francuskiego marszałka Ferdynanda Focha, delegacja niemiecka podpisała warunki rozejmu, kończącego I wojnę światową. Uczestniczyły w niej 33 państwa, zginęło 9,5 mln ludzi, a 20 mln było rannych. W wyniku wojny mapa Europy uległa zasadniczej zmianie. Na miejsce Rosji carskiej powstała Republika Radziecka, rozpadły się Austro-Węgry i powstało osiem nowych państw: Polska, Czechosłowacja, Węgry, Jugosławia, Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia. Cesarskie Niemcy i Austria stały się republikami.
Równocześnie po kapitulacji państw centralnych wobec mocarstw zachodnich, na Ukrainie upadł rząd Skoropadzkiego, na krótko przywrócona została Ukraińska Republika Ludowa, po czym zapanował chaos, grabieże, pogromy żydowskie i wojna domowa. Równocześnie wojska niemieckie rozpoczęły się planowo wycofywać na zachód przez Litwę i Prusy Wschodnie, to jest trasami uzgodnionymi pomiędzy Piłsudskim a niemieckimi Radami Żołnierskimi. W ślad za nimi podążały oddziały Armii Czerwonej, tworzonej intensywnie od stycznia 1918 r. przez Rosję Radziecką.
Również sytuacja polityczna na terytoriach zamieszkałych przez ludność polską była bardzo skomplikowana. Od trzech dni w Lublinie działał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej, z Ignacym Daszyńskim jako premierem, w Krakowie przejęła władzę Polska Komisja Likwidacyjna, w Poznaniu powstały Rada Żołnierska i Robotnicza oraz Naczelna Rada Ludowa, w Cieszynie Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego, w Galicji Wschodniej trwały walki polsko-ukraińskie. Lewicowe partie SDKPiL oraz PPS-Lewica utworzyły radykalną Komunistyczną Partię Robotniczą Polski, głosząca hasła dyktatury proletariatu i wspólnej własności produkcji i ziemi. W Paryżu działał, powstały jeszcze w 1917 r. i uznany przez Ententę za przedstawicielstwo Polski, Komitet Narodowy Polski, kierowany przez Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego.
Prawie natychmiast po przejęciu 11 listopada 1918 r. władzy wojskowej z rąk proniemieckiej Rady Regencyjnej dla b. Królestwa Polskiego, Piłsudski ogłosił ogłosił pierwszy swój rozkaz do Wojska Polskiego, w którym mianował się Wodzem Naczelnym. Tak więc w dniu swego powstania nowe Państwo Polskie obejmowało terytoria byłego Królestwa Polskiego i Zachodniej Galicji, zamieszkałe przez kilkanaście milionów ludności polskiej, posiadało też stolicę Warszawę i Wodza Naczelnego. Natomiast brakowało jeszcze rządu, sejmu, prezydenta, wojska, granic.
Następnego dnia Józef Piłsudski rozpoczął konsultacje z istniejącymi stronnictwami i partiami politycznymi w sprawie pilnego utworzenia rządu narodowego. Po samorozwiązaniu się Rządu Lubelskiego już 18 listopada utworzony został nowy rząd z premierem Jędrzejem Moraczewskim na czele. Wcześniej o dwa dni Piłsudski wysłał depesze do rządów państw „wojujących i neutralnych”, informującą o powstaniu Niepodległego Państwa Polskiego. Zaś w dniu 22 listopada objął urząd Tymczasowego Naczelnika Państwa, jaki sam utworzył, wzorując się na tradycji kościuszkowskiej. Dbając o atrybuty historyczne, na miejsce swego urzędowania obrał pomieszczenia pałacowe Belwederu, siedzibę ostatniego króla I Rzeczpospolitej, a przeprowadził się do niego w dniu 29 listopada, w rocznicę powstania styczniowego.
Na depesze o powstaniu Państwa Polskiego zareagowały tylko republikańskie Niemcy, przysyłając swych dyplomatycznych przedstawicieli. Piłsudski niezwłocznie, jakby dla podkreślenia swej przyjaźni do Niemiec, ustanowił więc poselstwo niemieckie w Warszawie, w której posłem został jego opiekun z Magdeburga hr. H. Kesseler. Wywołało to ostre protesty społeczeństwa polskiego i państw Ententy, które jeszcze nie miały swych placówek dyplomatycznych w Polsce. W konsekwencji poselstwo niemieckie zostało zlikwidowane, a Kesseler zmuszony do powrotu do Niemiec.
Już w pierwszych dniach swej działalności rząd Moraczewskiego wprowadził równouprawnienie kobiet, ubezpieczenia społeczne na wypadek choroby, bezpłatne nauczanie w szkołach publicznych, minimum płacy w przedsiębiorstwach państwowych, zaś Piłsudski ustanowił dekretem 8 godzinny dzień i 46 godzinny tydzień pracy. Zrealizowany został w ten sposób program socjalny minimum partii PPS. Ewakuacja z Kongresówki niemieckich garnizonów wojskowych i personelu cywilnego, łącznie prawie 27 tys. osób, przeprowadzona została sprawnie, bez większych incydentów, i zakończona 19 listopada. Zaś w dniu 28 listopada ukazały się dekrety o ordynacji wyborczej do Sejmu, wyznaczające termin wyborów na 26 stycznia 1919 r.

Lepienie II Rzeczypospolitej

W końcu listopada 1918 r. granice nowopowstałego państwa polskiego były płynne i nieokreślone zarówno na zachodzie jak i na wschodzie kraju. Na zachodzie dotyczyło to Wielkopolski, Śląska, Pomorza Warmii i Mazur. O przynależności tych ziem, w szczególności terytoriów zamieszkałych w zwartej masie przez ludność polską, miały zadecydować zwycięskie mocarstwa Ententy na konferencji pokojowej w Wersalu. W składzie tej konferencji działało, zresztą dość intensywnie, przedstawicielstwo Komitetu Narodowego Polski z Romanem Dmowskim na czele. Wprawdzie Dmowski nie podporządkował się wówczas jeszcze rządowi warszawskiemu i Naczelnikowi Piłsudskiemu, lecz tenże uznał Komitet Narodowy w Paryżu za miarodajną reprezentację Polski na kongresie pokojowym w Wersalu i zdał się w pełni na Dmowskiego w kwestiach określenia granic zachodnich, zaś sam zajął się nader intensywnie wschodnimi granicami Polski.
Problem zdefiniowania wschodnich granic Polski był nie mniej skomplikowany od zachodnich. Rząd Tymczasowy Rewolucyjnej Rosji już 9 kwietnia 1918 r. unieważnił traktaty rozbiorowe z lat 1772, 1793 i 1795. Można więc było przyjąć, że nowa Rosja uznała prawa Polski do powrotu do granic przedrozbiorowych. Piłsudski później jednakże nigdy nie skorzystał z takiej argumentacji, ani w rokowaniach zewnętrznych, ani w dokumentach wewnętrznych. Chyba głównie dlatego, że byłoby to pośrednio równoznaczne z uznaniem nowych władz rewolucyjnych Rosji i z przyznaniem jej inicjatywy w uznaniu praw Polaków do własnego niepodległego państwa.
Jednakże nie mogło być mowy o pełnym odtworzeniu granic I RP sprzed 1772 r., gdyż od tamtego czasu rzeczywistość społeczno-polityczna tych odległych ziem kresowych uległa wielkim zmianom. I te zmiany i aktualna polska racja stanu winny być podstawą do wzajemnych uzgodnień przebiegu wschodnich granic powstającej II RP. Tymczasem Piłsudski od początku stał na wrogich pozycjach wobec Rosji Radzieckiej. Nie wierzył w jej trwałość, obawiał się następstw rewolucyjnych w Polsce i realizował własną politykę wschodnią. Zakładała ona odbudowę państwa polskiego z granicami daleko na wschodzie i prowadzenie polityki federacyjnej w stosunku do Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy. Sądził bowiem, że Rosja rozpadnie się na państwa narodowościowe. To też na wszelkie propozycje kontaktów ze strony Moskwy odpowiadał wymijająco, nie chciał bowiem żadnych porozumień.
Najwcześniej problem polskich granic wschodnich ujawnił się realnie już w listopadzie 1918 r. jako konflikt aspiracji narodowościowych ludności ukraińskiej i polskiej w Galicji Wschodniej. Mianowicie w dniach rozpadu Austro-Węgier Ukraińcy galicyjscy zwołali zjazd swych różnych partii, stronnictw i organizacji, na którym 18 października wyłoniony został ich organ przedstawicielski Ukraińska Rada Narodowa. Podporządkowały jej się niezwłocznie wojskowe formacje Ukraińskich Strzelców Siczowych i oddziały dwóch dywizji ukraińskich, jakie brały udział w wojnie w ramach Austro-Węgier. Opanowały one 31 października Lwów, gdzie 9 listopada URN powołała tymczasowy rząd tzw. Sekretariat, a po kilku dniach proklamowana została Zachodnia Ukraińska Republika Ludowa.
Lecz już 1 listopada przeciwko oddziałom i władzy ukraińskiej we Lwowie wystąpiła spontanicznie ludność polska, głownie młodzież szkolna i akademicka (orlęta lwowskie). Rozpoczęły się wtedy krwawe walki polsko-ukraińskie o miasto, które trwały przez kilka tygodni. Piłsudski posłał wówczas z Krakowa i Przemyśla na odsiecz Lwowa oddział POW pod dowództwem płk M. Tokarzewskiego, jakim aktualne dysponował, co spowodowało, że Ukraińcy wycofali się z miasta, spodziewając się zresztą większych sił polskich. Zaś w dniu 22 listopada rząd ZURL przeniósł się do Tarnopola, a następnie do Stanisławowa. Konflikt polsko-ukraiński trwał jednakże nadal, i po zaangażowaniu regularnych oddziałów wojska, Polacy w maju-czerwcu 1919 r. wyparli nacjonalistyczne oddziały ukraińskie za rzekę Zbrucz. W tej sytuacji obie strony podpisały układ rozejmowy, a następnie umowę o ograniczonej współpracy, której domagał się Paryż, starający się o zmontowanie koalicji przeciwko rewolucyjnej Rosji. Faktycznie od połowy 1919 r. rząd ZURL, kierowany przez atamana Semena Petlurę, kontrolował już tylko niewielkie tereny na Podolu wokół Kamieńca Podolskiego.
Inaczej kształtowała się sytuacja na kierunku Białorusi i Litwy. Na terytoriach tych jeszcze do końca 1918 r. stacjonowały wojska niemieckie, które przez wiele miesięcy wycofywały się sukcesywnie z „Ober-Ostu” do Niemiec. W ślad za nimi postępowali bolszewicy, którzy w styczniu doszli do Wilna i Grodna. Na terenach Białorusi powstała wtedy Białoruska Republika Rad, a na Litwie Litewska Republika Radziecka. W lutym obie połączyły się, tworząc Radziecką Republikę Białorusko-Litewską ze stolicą w Mińsku. Do pierwszych kontaktów bojowych pomiędzy oddziałami polskimi i oddziałami Czerwonej Armii doszło 3 lutego pod Prużanami na Wileńszczyźnie, zaś pierwsze większe starcie miało miejsce na Wołyniu pod Maniewiczami. Był to właściwie początek wojny polsko--radzieckiej.
Również na terenach zaboru niemieckiego to jest w Wielkopolsce i na Śląsku ludność polska burzyła się przeciwko niemieckiej administracji i domagała się przejęcia władzy przez Polaków. W dniu 3 grudnia 1918 r. utworzona została w Poznaniu Naczelna Rada Ludowa, której przewodził znany działacz, poseł do Landtagu, Wojciech Korfanty, związany z Komitetem Narodowym Polski w Paryżu. Organizowaniu się społeczności polskiej towarzyszyły narastające konflikty z władzami niemieckimi, które doprowadziły do wybuchu w dniu 26 grudnia Powstania Wielkopolskiego. Iskrą, która ten wybuch spowodowała, były próby zbrojnej pacyfikacji wielkiej patriotycznej manifestacji ludności polskiej wokół hotelu, w którym zatrzymał się na dwa dni Ignacy Paderewski, znany w świecie pianista i kompozytor, w swej podróży do Warszawy. Polskie oddziały Straży Ludowej Korfantego opanowały wówczas ratusz, będący siedzibą pruskich władz administracyjnych i wojskowej oraz ważniejsze obiekty i główne punkty strategiczne w mieście. W kolejnych dniach powstanie rozszerzyło się na całą Wielkopolskę, Korfanty powołał z poboru 70-tys. Armię Wielkopolską i do stycznia 1919 r. prawie całe b. Wielkie Księstwo Poznańskie opanowane zostało przez powstańców i znalazło się w granicach Polski. Walki ustały po podpisaniu 16 lutego pod naciskiem Francji rozejmu w Trewirze, a późniejszy traktat wersalski potwierdził nowe zachodnie granice państwa polskiego z niewielkimi korektami.
Gabinet ministrów, powstały 18 listopada 1018 r. w większości złożony był z polityków lewicowych (ludowcy, PPS), Protestowały przeciwko temu partie prawicowe. Wprawdzie Piłsudski proponował Narodowej Demokracji dwa urzędy ministerialne, ale propozycja ta nie została przyjęta, narodowa prawica chciała pełnej władzy. Zresztą i samego Piłsudskiego uważano za wroga, jako b. działacza socjalistycznego, a nawet oskarżano go, że jest agentem bolszewickim. Tymczasem Piłsudski faktycznie chciał być Komendantem wszystkich Polaków i dążył do zjednania sobie kręgów prawicy.
Okazją do tego stał się nieudany zamach stanu, dokonany w nocy z 4/5 stycznia 1919 r przez kompanię szkoły podoficerskiej piechoty, dowodzonej przez płk. Wiesława Januszajtisa i księcia Eustachego Sapiehę. Opanowali oni Komendę Miasta w Warszawie i podstępnie aresztowali premiera Moraczewskiego, kilku ministrów, komendanta Milicji Ludowej oraz szefa sztabu gen Szeptyckiego, a próbowali także aresztować J. Piłsudskiego. Lecz gen. Szeptycki zdołał się uwolnić i zamachowcy zostali szybko aresztowani. Z rozkazu Piłsudskiego cywilni spiskowcy zostali od razu uwolnieni, a wojskowych amnestionowano wkrótce z okazji wyborów do Sejmu Ustawodawczego. Potem Januszajtis został mianowany dowódcą 12. dywizji piechoty, a Sapieha został polskim ambasadorem w Wielkiej Brytanii, jakby w nagrodę za styczniowy zamach.
W dzień po próbie zamachu stanu doszło w Warszawie do spontanicznych wieców i manifestacji robotniczych przeciwko jego sprawcom. Piłsudski to wykorzystał i wprowadził w Warszawie stan wyjątkowy, zaostrzając zwalczanie lewicowych elementów rewolucyjnych. Po kilku dniach Moraczewski został zmuszony do złożenia dymisji swego gabinetu, po czym w dniu 16 stycznia 1019 r. nowym premierem został Ignacy Paderewski, związany z prawicowym Komitetem Narodowym Polski. W ten sposób Piłsudski wyraźnie wykazał, że gardzi robotniczym poparciem i ze wyżej sobie ceni współpracę z prawicowymi partiami.
W dniu 26 stycznia 1919 r. na terenie b. Królestwa Polskiego i Małopolski Zachodniej odbyły się wybory do sejmu Ustawodawczego. Bojkot wyborów przez radykalne ugrupowania lewicowe przyczynił się do zwycięstwa partii prawicowych, które uzyskały 36 % mandatów, centrowe Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast” 24 %, a partie lewicowe tylko 27 %. Była to też porażka Piłsudskiego, popieranego głównie przez PPS. Wobec tego, że żadne z ugrupowań politycznych nie uzyskało zdecydowanej większości, centroprawicowy rząd Paderewskiego utrzymał się bez zmian. Uznany też został przez państwa zachodnie. Również dopiero wtedy Komitet Narodowy Polski w Paryżu podporządkował się rządowi warszawskiemu i w skład delegacji wersalskiej włączył jego przedstawicieli. Piłsudski miał jednak nadal poważne problemy ze wciągnięciem do współpracy R. Dmowskiego, stronnictw prawicowych, całego obozu narodowego. Zwalczała go również hierarchia katolicka. Ten brak jedności poważnie utrudniał konsolidację państwa polskiego.
Pierwsze uroczyste posiedzenie Sejmu otwarte zostało przez Józefa Piłsudskiego 10 lutego. Wyraził radość, że po 123 latach zaborów Polska odzyskała swą niepodległość, nakreślił problemy jakie piętrzyły się przed młodym państwem. Po kilku dniach, na następnym posiedzeniu sejmu złożył urząd Tymczasowego Naczelnika Państwa w ręce parlamentarzystów. Po czym Sejm podjął uchwałę o utworzeniu urzędu Naczelnika Państwa, ustanawiając jego podległość w stosunku do Sejmu w sprawach cywilnych i wojskowych oraz powołał nań Piłsudskiego. Decyzje tę później określano jako „Małą Konstytucję”.
Od początków swych rządów Józef Piłsudski za najważniejsze swe zadanie uważał organizację i rozbudowę wojska polskiego. Już w listopadzie1918 r. z nadania Rady Regencyjnej przejął zwierzchnictwo nad formacjami polskimi tzw. „Polnische Wehrmaht” (ok. 5 tys. ludzi). Dołączyli do nich peowiacy (12 tys.), ochotnicy (4 tys.), legioniści i wojskowi z armii zaborczych. Bezpośrednio sprawy organizacyjne wojska należały do Kazimierza Sosnkowskiego, który musiał borykać się z problemami braku uzbrojenia, umundurowania, wyszkolenia. Po uchwalonym 7 marca przez Sejm poborze siedmiu roczników rekrutów, przybyciu dywizji gen. Czumy z Syberii i dywizji gen. Żeligowskiego z południa Europy, wojsko polskie na wiosnę liczyło już ponad 300 tys. ludzi. Dalszym poważnym jego wzmocnieniem było przejście pod dowództwo Piłsudskiego dotąd autonomicznej armii wielkopolskiej oraz powrót z Francji w kwietniu-czerwcu ok. 67-tys. armii gen. J. Hallera, dobrze wyszkolonej i wyekwipowanej. Armia ta, zwana błękitną od koloru mundurów, utworzona została w 1917 r. z jeńców polskich z armii austriackiej we Włoszech, jeńców z armii niemieckich we Francji oraz ochotników z USA i Południowej Ameryki. Jesienią 1919 r. Wojsko Polskie stanowiło już poważną siłę, licząc do 600 tyś. żołnierzy.
W dniu 28 czerwca 1919 r. nastąpiło uroczyste podpisanie Traktatu Wersalskiego w sali lustrzanej pałacu wersalskiego w Paryżu. Traktat miał wielkie znaczenie dla Polski. Przede wszystkim zatwierdził zachodnie granice Wielkopolski i wyznaczył granice Pomorza Gdańskiego, które miało wrócić do Polski. O przynależności państwowej Śląska, Warmii i Mazur miały zadecydować plebiscyty ludności, Gdańsk miał być wolnym miastem, zarządzanym przez Wysokiego Komisarza Ligi Narodów. Traktat zobowiązywał też Polskę do przestrzegania praw mniejszości narodowych. O innych spornych sprawach i granicach miała decydować Rada Najwyższa głównych mocarstw, powołana w tym celu na Konferencji Wersalskiej. Radę tę tworzyła tzw. „Wielka trójka” przywódców głównych zwycięskich państw Ententy. Należeli do niej prezydent USA Theodor W. Wilson, premier Francji George Clemenceau i premier Wielkiej Brytanii Lloyd George.
Traktat wersalski w najmniejszej mierze nie przesądzał granic wschodnich, decyzje w tych sprawach oddawał jedynie w ręce sojuszniczej Rady Najwyższej. Ale Piłsudski nie zamierzał czekać na jej ustalenia i, realizując swą ekspansywną politykę na wschodzie, rozpoczął w połowie kwietnia 1919 r. ofensywę wojskową w kierunku wileńskim, po wcześniejszym skoncentrowaniu w tajemnicy dwóch dywizji piechoty i brygady kawalerii pod Lidą. W ciągu kilku miesięcy Polacy, bez większych walk, zajęli Wilno, Kowel, Mińsk (8 sierpnia) i Bobrujsk (29 sierpnia). Jesienią Piłsudski jednakże wstrzymał ofensywę wojsk polskich.
Na terenach Rosji trwała wtedy wojna domowa, rozgrywana między nową władzą rewolucyjną a wojskami zbuntowanych generałów carskich Judenicza, Denikina, Kołczaka, Wrangla i innych, wspomaganych przez interwencje wojskowe kilkunastu państw Europy, Ameryki i Japonii. Piłsudski nie chciał swymi działaniami wspierać kontrewolucyjnych generałów, którzy głosili otwarcie hasła odbudowy jednolitej Rosji. Ponieważ Anglicy domagali się współpracy z białogwardyjskim gen. Denikinem, podjął jednakże rokowania z jego przedstawicielem Borysem Sawinkowem i zgodził się na werbunek Rosjan przez Rosyjski Komitet Polityczny, do formacji, które potem walczyły po stronie polskiej (ok. 50 tys. ludzi). Lecz bezpośredniej pomocy Denikinowi nie udzielił, obawiał się bowiem, że w „wielkiej Rosji” nie będzie miejsca dla niepodległej Polski, poza tym miał i prowadził swą własną politykę federacyjną.

Wojny o granice

Rok 1919 dla większości krajów europejskich był pierwszym rokiem powojennym, rokiem likwidacji zniszczeń wojennych i odbudowy. Straty gospodarcze na terytoriach nowopowstającego państwa polskiego były szczególnie duże, zwłaszcza w regionach dotkniętych bezpośrednimi działaniami wojennymi. Zniszczeniu uległo ok. 1,9 mln zabudowań, 40 % dróg, 2400 mostów, 56 %taboru kolejowego, upadła gospodarka hodowlana, ugory stanowiły kilkanaście procent areału ziemi uprawnej, przemysł zamarł, ludność trapiły wielkie epidemie, zwłaszcza tyfusu. Panowała prawie powszechnie nędza i analfabetyzm, zwłaszcza na wsi. Ale również dla Polski rok 1919 był zwiastunem szybkiej odbudowy gospodarki ze zniszczeń wojennych.
Uchwała Sejmu o reformie rolnej z 10 lipca zapoczątkowywała szeroko oczekiwaną parcelacje wielkich majątków ziemskich na rzecz małorolnej ludności wiejskiej, co wpływało na ożywienie gospodarki rolnej. Zawarta 22 października pierwsza umowa handlowa polsko-niemiecka otwierała tradycyjny rynki niemieckie dla poznańskiego rolnictwa. Otwarcie w październiku Uniwersytetu Wileńskiego, zamkniętego od 1832 r., było jakby symbolem odradzania i rozbudowy polskiego szkolnictwa i nauki. W kulturze znaczącym osiągnięciem było uformowanie się grupy poetów, tzw. skamandrytów, do której należeli m.in. Jarosław Iwaszkiewicz, Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Kazimierz Wierzyński. Uruchomiony został transport kolejowy, powstawała jednolita administracja polska. W sumie rok 1919 był dla gospodarki Polski korzystny. Po dymisji 9 listopada 1919 r. rządu I. Paderewskiego, któremu Piłsudski był coraz bardziej niechętny, ze względu na jego dużą popularność, premierem został Leopold Skulski, a Paderewski rozgoryczony wyjechał z kraju.
Jednak rok 1919 dla Polski był przede wszystkim rokiem kształtowania się terytorium i granic państwa. W szczególności Naczelnik Państwa Józef Piłsudski nie kłopotał się prawie zupełnie sprawami gospodarczymi, odbudową powojenną kraju, zresztą na tym się nie znał i głosił przekonanie, że ingerencja państwa w gospodarkę jest zbędna. Skupiał nadal swą uwagę na rozbudowie wojska i na granicach, zwłaszcza wschodnich, zachodnie zdając na decyzje zwycięskich mocarstw.
Dotyczyło to także Górnego Śląska, na którym w nocy 16/17 sierpnia wybuchło I powstanie polskiej ludności przeciwko srożącym się represjom administracji niemieckiej, a za przyłączeniem do Polski. Objęło głównie powiaty pszczyński i rybnicki, było źle przygotowane, nie doczekało się żadnego wsparcia ze strony Piłsudskiego i zostało po tygodniu zdławione przez Niemców. Ale w styczniu-lutym 1920 r. na Śląsk zostały wprowadzone międzysojusznicze oddziały francusko-angielskie. Miały one za zadanie zapewnienie spokoju w regionie do czasu przeprowadzenia, postanowionego 11 września przez Radę Najwyższą, plebiscytu, w którym ludność miała się wypowiedzieć o przynależności do Niemiec lub Polski. W każdym bądź razie w wyborach samorządowych, jakie odbyły się w dniu 27 października na niemieckim jeszcze Śląsku, Polacy zdobyli 60 % miejsc w radach. Traktat Wersalski wszedł w życie 10 stycznia 1920 r. Zgodnie z jego postanowieniami przyłączone zostało wtedy do Polski Pomorze Gdańskie (bez Gdańska). Symbolicznym tego aktem były uroczyste „zaślubiny morza” dokonane 10 lutego przez zanurzenie w falach Bałtyku polskich sztandarów wojskowych oddziałów gen. Józefa Hallera.
Pod koniec 1919 r. wygasły bezpośrednie interwencje państw zachodnich przeciw rewolucyjnej Rosji. W tej sytuacji wzrastała rola Polski, która stawała się głównym ogniwem antyradzieckiej polityki francuskiej. Wtedy też szerokim strumieniem popłynęła do Polski broń francuska i angielska. To też gdy Cziczerin, minister spraw zagranicznych Rosji radzieckiej, w grudniu 1919 r. wysunął propozycje pokojowe wobec Polski, Piłsudski w ogóle na nie nie odpowiedział. Wtedy też, już w styczniu 1920 r., Rada Komisarzy Ludowych wystąpiła z jednostronną deklaracją, potwierdzającą uznanie suwerenności Polski i gotowość uznania aktualnej linii frontowej za linię demarkacyjną. Gdyby polska strona podjęła w wyniku tej oferty rokowania, to była szansa uzyskania terytorium o prawie 60 tys. km2 większego, z 5 milionami ludności, od uzyskanego w później w Rydze po ciężkiej wojnie. Lecz Piłsudski miał szersze plany federacyjne rozczłonkowania Rosji i nie dał się wciągnąć w jakiekolwiek rokowania przed planowanymi przez siebie działaniami wojennymi, a ugodowe inicjatywy radzieckie zatajał przed opinią publiczną.
W pierwszych dniach stycznia gen. Rydz-Śmigły, operując dwoma dywizjami, zajął miasto Dyneburg nad rzeką Dźwiną, które następnie przekazał Łotyszom, zapewniając sobie z ich strony bezpieczną granicę wzdłuż Dźwiny na północy. W tej samej intencji 20 lutego zawarty został, przy mediacji francuskiej, układ z Republiką Litewską o przebiegu granicy polsko-litewskiej.
Południowo- wschodnie granice Polski sięgały wówczas po rzekę Zbrucz, za nią rozciągały się terytoria Ukraińskiej Republiki Rad, obejmującej całe południowe dorzecze Dniepru. Piłsudski, opierając się na porozumieniu z atamanem Petlurą, postanowił je podbić. Zawarł 21 kwietnia w Warszawie, zatajony przed sejmem i opinią publiczną, nowy układ z Petlurą, zobowiązujący Polskę do pomocy w przejęciu przez niego władzy nad całą Środkową Ukrainą, gdzie miał on wzniecić postanie ludności, i ustalający granicę polsko-ukraińską na Zbruczu. Wcześniej przeprowadzona została w wojsku polskim reorganizacja dowodzenia, szeroka akcja awansowa, a sam Piłsudski, wydanym 19 marca przez siebie dekretem, mianował się Pierwszym Marszałkiem Polski.
Ofensywa wojsk polskich rozpoczęła się 25 kwietnia 1920 r. na Wołyniu i Podolu. Jej bezpośrednim celem militarnym było rozbicie Armii Czerwonej, zajęcie Kijowa i przywrócenie Ukraińskiej Republiki Ludowej z 1917 roku. Ofensywa, przy bardzo słabym oporze przeciwnika, trwała tylko 15 dni i zakończyła się zajęciem terenów ziem ukraińskich do rzeki Dniepr. Sam Kijów zajęty został bez walki 7 maja, przy czym pierwszy polski patrol wjechał do śródmieścia tramwajem. Nie został jednakże zrealizowany cel polityczny utworzenia samodzielnej nacjonalistycznej Ukrainy.
W odezwach do ludności ukraińskiej Polacy przedstawiali się jako wyzwoliciele narodu ukraińskiego przed najazdem bolszewickim. Nie było wszak żadnego współdziałania ze strony ukraińskiej ludności, która bała się powrotu „polskich panów” i odebrania im dopiero co przyznanej ziemi po rozparcelowanych dworach. Nie było więc żadnego powstania ani ochotników do wojska Petlury, który okazał się być bankrutem politycznym. Wyprawa kijowska Piłsudskiego była też szeroko krytykowana przez zachodnie rządy i opinię społeczną, a zwłaszcza prasę socjalistyczną i liberalną, jako przejaw imperializmu polskiego. Między innymi, na skutek strajku dokerów londyńskich, miały miejsce zakłócenia w dostawach broni i amunicji z Wielkiej Brytanii do Gdańska.
Po zajęciu Kijowa Piłsudski 18 maja wrócił do Warszawy, gdzie witany był owacyjnie, jako spadkobierca wielkich tradycji militarnych Bolesława Chrobrego i Żółkiewskiego. W kościele św. Aleksandra w Warszawie odprawione zostało uroczyste Te Deum, przy obecności rządu, parlamentu i tłumów publiczności, w Sejmie odbyło się uroczyste posiedzenie z udziałem Marszałka. Społeczeństwo po latach niewoli odczuwało potrzebę błyskotliwego sukcesu, przekonania o własnej sile i znaczeniu. Entuzjazm panował ogólny, nawet wówczas gdy Polacy zaczęli się w czerwcu wycofywać z zajętych ziem.
Mianowicie jeszcze przed powrotem Piłsudskiego do Warszawy, w dniu 14 maja miała miejsce próba ofensywy Armii Czerwonej na Białorusi, dowodzonej przez Michaiła Tuchaczewskiego. Zmusiło to Piłsudskiego do przerzucenia części wojsk z Ukrainy na białoruski front. Wtedy, 26 maja, rozpoczęła się kontrofensywa Armii Czerwonej w rejonie na północ od Kijowa, gdzie I Armia Konna, dowodzona przez Siemiona Budionnego, przybyła forsownym marszem z Kaukazu, przerwała 5 czerwca front i wyszła na tyły wojsk polskich, co zmusiło Rydza Śmigłego do pośpiesznego opuszczenia Kijowa (10 czerwca) i wszystkich świeżo zajętych ziem. W ciągu miesiąca Armia Czerwona zajęła Podole i Wołyń na froncie południowym, a Mińsk, Wilno (14 lipca), Grodno, ziemię białostocką i Polesie na froncie północnym.
W obliczu zagrożenia klęską wojenną upadł rząd L. Skulskiego i w jego miejsce utworzony został rząd koalicyjny Władysława Grabskiego, na którego wniosek powołana została Rada Obrony Państwa z Piłsudskim na czele. Wówczas Rada Aliancka wysłała do Polski wojskową misję brytyjsko-francuską, której przewodniczył gen. Maxime Weygand. Piłsudski zaproponował mu współdowodzenie w wojnie, co spotkało się jednakże z odmową. Równocześnie premier Grabski zwrócił się do konferencji alianckiej w mieście Spa w Belgii o pośrednictwo w nawiązaniu rokowań pokojowych. Wkrótce z takimi propozycjami wystąpił minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, lord G.N. Curzon, zwracając się do Moskwy o zatrzymanie ofensywy i ustalenie linii demarkacyjnej na Bugu i Sanie, którą to granicę, określaną jako tzw. „Linia Curzona”, proponował już zresztą w 1919 r.
Rosja pośrednictwo Anglii odrzuciła, deklarując jedynie gotowość bezpośrednich rokowań a Polską. Kontrowersje wokół przyjęcia „linii Curzona” spowodowały dymisję rządu Grabskiego i 24 lipca został utworzony przez Radę Obrony Państwa nowy koalicyjny rząd z premierem ludowcem Wincentym Witosem i wicepremierem socjalistą Ignacym Daszyńskim.
By uzyskać jak najszersze poparcie ludności chłopskiej, Sejm podjął 15 lipca ustawę o wykonaniu reformy rolnej, przewidująca stopniową parcelację wielkich majątków ziemskich. Następnie zwrócono się do rządu radzieckiego z propozycją rozejmu. W tym celu delegacja sejmu polskiego udała się do Mińska, gdzie rozpoczęto rokowania pokojowe, przeniesione po kilku tygodniach do Rygi. W trakcie negocjowania rozejmu, już 1 sierpnia armie Tuchaczewskiego były nad Bugiem i zaczęły okrążać Warszawę od północy, a I Konna Armia S. Budionnego zbliżała się do Lwowa.

W tej bardzo krytycznej sytuacji polskie wojska zostały znacznie wzmocnione przez oddziały przerzucone z Wielkopolski, powszechną mobilizację, dziesiątki tysięcy ochotników i dostawy sprzętu wojskowego z Zachodu. Te ostatnie były opóźniane i utrudniane przez strajki dokerów brytyjskich, francuskich, również gdańskich, solidaryzujących się z Rosją Radziecką. Również Czesi nie przepuścili przez swe terytorium węgierskiego korpusu kawalerii, jaki miał wspomóc Polaków.
W międzyczasie Piłsudski, po okresie psychicznego, nerwowego załamania i apatii, zarządził utworzenie na centralnym odcinku frontu poniżej Warszawy armii manewrowej, złożonej z ponad 5 dywizji. Rozpoczęła ona 14-16 sierpnia ofensywę z rejonu Modlina i znad rzeki Wieprz. Plan ataku opracowany przez Piłsudskiego, przy współudziale szefa sztabu gen. Rozwadowskiego, przewidywał uderzenie na styku dwóch frontów nieprzyjacielskich. Było ono zaskoczeniem dla przeciwnika i nie napotkało większego oporu.
Dowództwo północnego frontu rosyjskiego, zaabsorbowane przełamywaniem polskiego oporu wokół Warszawy, dopiero po kilku dniach zorientowało się, że wojska polskie weszły głęboko na ich tyły. W związku z groźbą odcięcia od baz zaopatrzeniowych z rejonu Grodna i Białegostoku, Tuchaczewski zarządził wówczas szybki odwrót swych armii, spóźniony jednakże o kilka dni. Tylko część jego dywizji przebiła się do Grodna, znaczne oddziały zostały wzięte do niewoli lub przeszły do Prus Wschodnich, gdzie zostały przez Niemców internowane. Po zwycięskiej bitwie nad Niemnem, do końca września polskie wojska na północy zajęły Grodno, Lidę, Pińsk i dotarły na linie frontu z wiosny.
Natomiast na froncie południowym, dowodzący nim Stalin i Budionny, jeszcze kilka dni po polskiej kontrofensywie znad Wieprza, próbowali zdobyć okrążony Lwów, wbrew rozkazom naczelnego dowódcy Trockiego, żądającego wsparcia wojsk Tuchaczewskiego. Gdy armie frontu południowego pomaszerowały wreszcie na północ, nie było już kogo wspierać Doszło natomiast do szeregu bitew z wojskami polskimi, między innymi 31 sierpnia pod Komarowem na Lubelszczyźnie Konarmia Budionnego starła się z kawalerią polską. Była to ostatnia w dziejach wojen wielka bitwa kawalerii. Potem bolszewicy już się tylko cofali na wschód, aż do linii rzeki Zbrucz. Działania wojenne ustały ostatecznie 18 października, po podpisaniu w Rydze kilka dni wcześniej warunków rozejmu.
Dla uczczenie wielkiego zwycięstwa w wojnie sejm RP podjął uchwałę o przyznaniu naczelnemu dowódcy wojsk polskich Józefowi Piłsudskiemu buławy marszałkowskiej. Uroczystość jej wręczenia odbyła się 14 listopada na Placu Zamku Królewskiego w Warszawie. Wojna 1920 r. kosztowała Polskę ok. 250 tys. ofiar, szacunkowe straty materialne wyniosły 10 mld. złotych franków, a za-dłużenie ok. półtora mld. franków szwajcarskich.
W czasie działań wojennych na wschodzie, w dniu 11 lipca, odbył się plebiscyt na Warmii i Mazurach, w którym ludność miała się wypowiedzieć za przynależnością do Niemiec lub Polski. W sytuacji polskich klęsk wojennych, przy wyraźnym sprzyjaniu komisarzy wyborczych Włoch i Wielkiej Brytanii Niemcom, oraz stosowaniu otwartych represji wobec działaczy polskich, tylko niespełna 4 procent mieszkańców opowiedziało się za przyłączeniem do Polski. W rezultacie jedynie 8 gmin na Warmii i Mazurach przypadło Polsce.
Jeszcze w styczniu 1919 r. oddziały wojsk czechosłowackich zajęły część Śląska Cieszyńskiego do rzeki Olzy, choć na obszarach tych przeważała ludność polska. W 28 lipca 1920 r. sojusznicza Rada Ambasadorów usankcjonowała ten stan rzeczy i zadecydowała o ostatecznym podziale Śląska Cieszyńskiego pomiędzy Czechosłowację i Polskę. Po stronie czeskiej znalazło się zagłębie węglowe Karwiny, miasta Bogumin i Frysztat, sam Cieszyn podzielony został na dwie części wzdłuż rzeki Olzy, która stała się granicą. Z decyzją tą rząd polski, prowadzący wojnę z Rosją Radziecką, musiał się zgodzić, ale nie została ona ratyfikowana przez Sejm polski i stała się potem na wiele lat zarzewiem niezgody między obu państwami.
Polskie klęski wojenne pod Warszawą zamierzały również wykorzystać władze niemieckie na Górnym Śląsku, wzmagając terror przeciwko ludności polskiej i podejmując próbę przejęcia pełnej kontroli nad terenami plebiscytowymi. W odpowiedzi, w akcji samoobrony, w nocy z 19/20 sierpnia wybuchło II Powstanie Śląskie, wsparte strajkiem generalnym górników. Było lepiej zorganizowane niż pierwsze, choć trwało także tylko kilka dni. Zaś skończyło się usunięciem administracji i policji niemieckiej z terenów plebiscytowych przez oddziały francusko-brytyjskie Międzynarodowej Komisji, mającej nadzorować plebiscyt. To drugie powstanie śląskie, podobnie jak pierwsze, nie uzyskało żadnego wsparcia ze strony Piłsudskiego i rządu polskiego.
W trakcie walk o Warszawę Rosja zawarła z litewskim rządem w Kownie układ o przekazaniu Litwie rejonu Wilna, 27 tys km2 z 1 milionem ludności, zgodnie zresztą z wytycznymi konferencji alianckiej w Spa. Piłsudski, jako Litwin, nie mógł się z tym pogodzić i wydał tajny rozkaz zajęcia Wilna. Więc wydzielona z Wojska Polskiego dywizja litewsko-białoruska, dowodzona przez gen. Lucjana Żeligowskiego „zbuntowała się” i 9 października zajęła zbrojnie okręg wileński. Żeligowski na zajętych terenach utworzył nowy byt państwowy tzw. Litwę Środkową, zawierając 21 grudnia rozejm z Litwinami. Po kilku miesiącach ucichły protesty międzynarodowe, zaś w styczniu 1922 r. przeprowadzone zostały na Wileńszczyźnie wybory do wileńskiego Sejmu Orzekającego, który wnet opowiedział się za przyłączeniem „państewka” do Polski, co nastąpiło ostatecznie 6 kwietnia 1922 r. poprzez ratyfikację aktu zjednoczenia przez Sejm polski.
Rokowania pokojowe w Rydze trwały kilka miesięcy. Polskiej delegacji przewodził Jan Dąbski (PSL-Piast), radzieckiej Adolf Joffe. Charakterystyczne, że Joffe początkowo był skłonny uznać granice na wschód od Mińska, na linii Połock-Bobrujsk-Mozyrz-Równe, Delegacja polska nie zgodziła się jednak na tak dalekie przesunięcie granic, gdyż dodatkowe włączenie 120 tys. km2 z prawosławną ludnością białoruską, musiałoby spowodować przyznanie dla wielkich obszarów białoruskich autonomii narodowościowej. Było to sprzeczne z polityką inkorporacyjną (zakładającą polonizację ziem kresowych), której hołdowali endecy, a oni nadawali ton delegacji polskiej. W sumie, na skutek wojny na wschodzie Piłsudski uzyskał wprawdzie znaczny zasięg terytoriów polskich, ale poniósł porażkę w swych planach federacyjnych. Nawet z Litwą pozostały tylko skrajnie wrogie stosunki.
W trakcie rokowań w Rydze ustalono zasady wymiany jeńców, amnestii, repatriacji ludności, zrezygnowano z reparacji wojennych i spłaty długów wobec Rosji, zdecydowano o zwrocie archiwów, bibliotek i dzieł kultury, wywiezionych z I RP po 1772 r., zapowiedziano zawarcie układów handlowych i inne. Ustalono również, że Polska winna wydalić rosyjskie formacje wojskowe Sawinkowa i ukraińskie Petlury, które walczyły po stronie polskiej. Faktycznie przeszły one zbrojnie granicę, uderzając na Mozyrz i Żmerynkę, ale zostały szybko rozbite, a po odwrocie internowane w obozach w Polsce. To był ostatni akord federacyjnej polityki wschodniej marszałka Piłsudskiego. Ostatecznie traktat pokojowy, kończący wojnę polsko-bolszewicką ratyfikowany został 18 marca 1922 roku, zaś uznanie granic wschodnich Polski przez sojuszniczą Radę Ambasadorów nastąpiło 15 marca 1923 r.
Koalicyjny rząd zgody narodowej W. Witosa zawarty w sytuacji wojennego zagrożenia w lipcu 1920 r., rozpadł się zaraz po zawarciu paktu ryskiego. Sejm stał się na powrót areną politycznej walki wszystkich z wszystkimi. Już w styczniu 1921 r. odeszli z rządu socjaliści i dymisję złożył wicepremier I. Daszyński. Przeciwko rządom Witosa deklarowali się też ministrowie z Endecji R. Dmowskiego. Kontestowali oni w szczególności działalność Pilsudskiego w kwestii wojny, zarzucając mu, że to on ją rozpoczął i wywołał. Kwestionowali też jego bezpośrednie zasługi w odniesieniu ostatecznego zwycięstwa, które nazwali „Cudem nad Wisłą”, sprawionym przez opatrzność Bożą. I tak już zostało.
Faktycznie Piłsudski nie był zawodowym żołnierzem, nie ukończył żadnej uczelni wojskowej. Praktycznie dowodził od sierpnia 1914 do września 1916 r. pułkiem, potem I Brygadą Legionów, a jako naczelny wódz 1919-20 dowodził formalnie na szczeblu strategicznym. Oceny Piłsudskiego jako dowódcy są bardzo rozbieżne. Apologeci przypisywali mu wszystkie zwycięstwa lat 1919 i 1920. Przeciwnicy ujawniali prawdę, która w niekorzystnym świetle stawiała decyzje i postawy Piłsudskiego, za twórcę większości planów operacyjnych uważając gen. Tadeusza Rozwadowskiego.

Sojusze, konstytucja, śmierć prezydenta

Po klęsce (listopad 1920 r.) gen. Wrangla, ostatniego z białogwardyjskich generałów, Francja poszukiwała sojuszników, którzy zastąpić mogliby carską Rosję, wobec ewentualnego zagrożenia niemieckiego w przyszłości. Zwłaszcza, że Wielka Brytania wyraźnie zaczęła wspierać Niemcy, a Stany Zjednoczone przestały interesować się Europą. Już wcześniej w 1919 r. Francja wspierała więc np. tzw. „Małą Ententę”, to jest sojusz wojskowy Czechosłowacji, Rumunii i Jugosławii, skierowany głównie przeciwko Węgrom. Zaproponowała udział w niej również Polsce, ale było to nierealne z wielu względów. Natomiast nie było problemów z zawarciem stosownych porozumień w ramach stosunków dwustronnych.
Na zaproszenie prezydenta Francji 3 lutego 1921 r. przybył do Paryża Naczelnik Józef Piłsudski na czele delegacji wojskowo-handlowej. W trakcie trzydniowego pobytu Polacy zwiedzili pola bitewne pod Verdun, a w Pałacu Elizejskim podpisali dwa traktaty polityczno-wojskowy i gospodarczy. Głównym celem politycznego była konwencja wojskowa o wzajemnej pomocy w wypadku agresji niemieckiej przeciwko jednemu z krajów, oraz francuskiej pomocy w przypadku napaści na Polskę przez Sowiety. Równocześnie Polska otrzymała kredyt w wysokości 400 mln franków na zakup francuskiej broni i sprzętu wojskowego. Traktat gospodarczy przewidywał nawiązanie szerokiej współpracy handlowej i gospodarczej, w tym udział kapitałów francuskich w przemyśle naftowym Borysławia i Drochobycza.
Dodatkowo 3 marca dyplomaci polscy zawarli układ o przymierzu wojskowym z Rumunią. Zgodnie z nim oba państwa miały się wspierać w przypadku zaatakowania ich granic wschodnich. W dniu 17 marca 1921 r. Sejm II RP uchwalił Konstytucję państwową. Zwano ją potem potocznie „marcową”, a wzorowana była na konstytucji francuskiej z 1875 r. Głównymi jej cechami był trójpodział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Organami władzy ustawodawczej były 444-osobowy Sejm i 111-osobowy Senat, jako nadrzędne w stosunku do władzy wykonawczej, to jest rządu i prezydenta. Organy sądownicze miały być w swych decyzjach niezawisłe. Parlament miał być wybierany co 4 lata przez ogół obywateli w głosowaniu: powszechnym, bezpośrednim, tajnym, równym i proporcjonalnym. Natomiast wybór prezydenta na 7-letnią kadencję należał do Zgromadzenia Ogólnego. Konstytucja normowała sprawy wolności wiary i wyznań, mniejszości narodowych, ochrony pracy i ubezpieczeń społecznych, prawa obywateli, nienaruszalności własności prywatnej, wprowadzała obowiązek powszechnego nauczania. Była to więc ze wszech miar konstytucja nowoczesna, demokratyczna i postępowa, wprowadzająca w Polsce republikański ustrój demokracji parlamentarnej.
Zgodnie z ustaleniami sojuszniczej Rady Najwyższej w dniu 20 marca 1921 r. na Górnym Śląsku przeprowadzony został plebiscyt, który miał zadecydować o przynależności terenów plebiscytowych do Polski lub Niemiec. Wyniki plebiscytu były niekorzystne dla Polski, która otrzymała 40 % głosów, mimo przewagi ludności polskiej, a to głównie ze względu na warunki plebiscytu. Mianowicie mogli w nim brać wszyscy urodzeni na Śląsku, choćby tam nie zamieszkiwali. Wykorzystała to administracja niemiecka, dowożąc prawie 200 tys. dodatkowych uczestników plebiscytu, co dawało ok. 25 % dodatkowych głosów. Wyniki plebiscytu spowodowały napięcia wśród ludności polskiej, obawiającej się represji niemieckich. Stały się one główną przyczyną wybuchu w nocy 2/3 maja 1921 r. III Powstania Śląskiego.
Powstanie, kierowane przez Wojciecha Korfantego, było dobrze przygotowane, wzięło w nim udział ok. 60 tys. powstańców i wsparte zostało przez strajk powszechny. W odróżnieniu od dwu poprzednich powstań, trzecie uzyskało znacząca, choć nieoficjalną i zakamuflowaną, pomoc ze strony państwa polskiego. Obejmowała ona kadry dowódcze, ochotników, dostawy broni, amunicji i żywności. Już w pierwszych dniach powstańcy opanowali tereny po Kluczbork, Olesno, Opole i Racibórz. Przegrali jednak 21 maja bitwę pod Górą Św. Anny, po której zawarty został rozejm.
Gdy Niemcy, po ściągnięciu i koncentracji swych różnych oddziałów paramilitarnych, głównie Selbstschutzu, przerwali w czerwcu rozejm i wznowili kontrofensywę, interweniowała Komisja Międzysojusznicza i zażądała wycofania się walczących stron z obszaru plebiscytowego. Nastąpiło to do 5 lipca, po czym sprawa ustalenia granic została przekazana Lidze Narodów, która w tym celu powołała specjalną komisję. Wg jej decyzji w dniu 12 października 1921 r. nastąpił ostateczny podział Górnego Śląska. Polska otrzymała niespełna 30 % terenów plebiscytowych, ale zamieszkałych przez prawie 1 ml. mieszkańców (46%). W tym głównie uprzemysłowione powiaty Katowic, Królewskiej Huty, Świętochłowic, Rybnika i Tarnowskich Gór. Realne objęcie Śląska w administrację polską nastąpiło po wkroczeniu do Katowic 20 kwietnia 1922 r. oddziałów wojsk polskich, dowodzonych przez gen. Stanisława Szeptyckiego. Zaś 24 września tegoż roku odbyły się wybory do Sejmu Śląskiego.
Rok 1921 był w Polsce pierwszym rokiem bez wojny, gdy na czoło problematyki politycznej zaczęły wysuwać się kwestie wewnętrzne, głównie gospodarcze. Problemy ekonomiczne zawsze były Piłsudskiego obce, nie miał on w tym względzie żadnego programu. Wszystko co dotyczyło powojennej odbudowy, gospodarki i ekonomiki kraju dokonywało się bez jego udziału i wpływu. Było naturalnym wynikiem wolnorynkowej gry kapitałów zagranicznych i krajowych, doraźnej koniunktury i co najwyżej administracyjnych decyzji rządowych, do których Piłsudski raczej się nie wtrącał.
Przeprowadzony w 1921 r. powszechny spis ludności wykazał, że na obszarze 389 tys. km2 II Rzeczypospolitej zamieszkiwało 27,2 mln. ludności, w tym 67 % narodowości polskiej, w większości wyznającej wiarę katolicką, 18 % stanowili Ukraińcy i Białorusini, wiary prawosławnej, lub grekokatolickiej, 10 % Żydzi, wyznania mojżeszowego i 4 % Niemcy, głównie protestanci. Tylko 1/4 ludności zamieszkiwała w miastach, w tym robotnicy przemysłowi, którzy stanowili raptem 4 % ogółu ludności, parającej się w znakomitej większości rolnictwem. Przy czym gospodarstwa rolne były bardzo rozdrobnione, zwłaszcza w byłym zaborze austriackim, zacofane technicznie i mało wydajne. Tym nie mniej właśnie gospodarka rolna odbudowywała się najszybciej po zniszczeniach wojennych.
Wielkim problemem było zespolenie w jedną całość terytoriów trzech dotychczasowych zaborów, bardzo zróżnicowanych ekonomicznie i cywilizacyjnie. W dniu 2 kwietnia 1921 r. otwarte zostały Targi Poznańskie. W tymże kwietniu nastąpiło uruchomienie pierwszego połączenia lotniczego pasażersko-towarowego pomiędzy Warszawą z Paryżem, przez Pragę i Strasburg. Samoloty latały codziennie, a przelot z międzylądowaniami trwał 11 godzin. W dniu 1 listopada rozpoczęta została budowa linii kolejowej ze Śląska do Gdyni, omijającej Gdańsk.
W następnym 1922 roku, w kwietniu, nastąpiło zniesienie granicy celnej między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem, co zaowocowało intensyfikacją handlu zagranicznego. W dniu 1 czerwca sejm wprowadził monopol tytoniowy, który dotyczył zarówno produkcji jak i handlu wyrobami tytoniowymi. Było to potem stałe pewne źródło wpływów finansowych do budżetu państwa, obok monopolu na sól, alkohol i przemysł zapałczany. W dniu 22 lipca nastąpiło zakończenie blokady gospodarczej przez Niemcy, utrzymywanej pełne dwa lata na eksport do Polski. W retorsji Polska blokowała tranzyt towarów niemieckich do Rosji. Traciły na tym sporo obie strony. Bardzo wielkie znaczenie dla perspektywicznego rozwoju kraju miały uchwała, podjęta przez sejm 23 września, o budowie portu wielkomorskiego w Gdyni i faktyczne równoczesne rozpoczęcie realizacji tego wielkiego przedsięwzięcia inwestycyjnego.
W pierwszych latach powojennych warunki życia na wsi, także w miastach, były bardzo ciężkie. Pogarszała je wysoka inflacja, powodująca wzrost cen żywności. W związku z tym robotnicze związki zawodowe domagały się od pracodawców podwyżek płacowych. Między innymi w lipcu 1921 r. miał miejsce w Łodzi i regionie strajk powszechny włókniarzy, żądających podniesienia płac o 40 %, co zresztą uzyskali. Z podobnymi żądaniami w sierpniu 1922 r. przez dwa tygodnie strajkowało 100 tys. robotników rolnych w Wielkopolsce. W tymże sierpniu odbył się też pierwszy trzydniowy zjazd legionistów w Krakowie, na którym powołany został Związek Legionistów Polskich. Były defilady wojska i strzelców na Błoniach, ćwiczenia, przemówienia, uroczyste nabożeństwa, bankiety. Tworzyła się określona ideologia państwowa, której symbolem była osoba Piłsudskiego.
Głównie wskutek trudności gospodarczych we wrześniu 1921 r. nastąpiło przesilenie rządowe i W. Witos zmuszony był zgłosić dymisję swego gabinetu. Naczelnik Państwa powołał wtedy na premiera prof. Anatola Ponikowskiego, który utworzył rząd pozaparlamentarny. Zajął się on przede wszystkim sprawami gospodarczymi państwa.
Po przyłączeniu Górnego Śląska w kwietniu 1922 r., państwo polskie, obok parlamentu, rządu, wojska, konstytucji i administracji miało wreszcie także swe terytorium i granice, usankcjonowane traktatami międzynarodowymi. Natomiast brakowało jeszcze ciągle urzędu Prezydenta II RP.
Dopiero jesienią 5 listopada 1922 r. odbyły się nowe wybory do Sejmu i Senatu. Partie prawicowe utrzymały i tym razem swą przewagę, choć nieco mniejszą, nad partiami lewicowymi, i nadal sprawowały rządy w II RP. A sejmie pojawiły się też kluby mniejszości narodowych. Pierwsze posiedzenie nowego sejmu odbyło się 28 listopada 1922 r., zaś 9 grudnia zebrały się obie izby, czyli Zgromadzenie Narodowe, celem dokonania wyboru pierwszego prezydenta RP. Powszechnie spodziewano się, ze zostanie nim Józef Piłsudski. Z takim przewidywaniem skonstruowane zostały też w Konstytucji marcowej kompetencje urzędu prezydenckiego, który podporządkowany został parlamentowi. Nie odpowiadało to Piłsudskiemu i zdecydowanie odmówił kandydowania. Po utarczkach politycznych Zgromadzenie Narodowe dokonało wyboru na pierwszego prezydenta Gabriela Narutowicza, inżyniera i budowniczego elektrowni wodnych, profesora politechniki w Zurychu w Szwajcarii, skąd wrócił do Polski w 1920 r. W Polsce przez dwa lata kierował Ministerstwem Robót Publicznych. We wczesnej młodości był związany z PPS.
Kandydatura Narutowicza przegłosowana została przez kluby lewicowe i mniejszości narodowych. Stąd spotkał się z nagonką polityczną ze strony klubów prawicowych, głównie Narodowej Demokracji, które okrzyczały go Żydem i masonem. W trzy dni po wyborze Piłsudski przekazał nowoobranemu prezydentowi swe funkcje Naczelnika Państwa. Po dalszych dwóch dniach, po serii burd i demonstracji ulicznych, Narutowicz zastrzelony został w galerii sztuki „Zachęta” przez fanatyka narodowego, malarza Eligiusza Niewiadomskiego. Piłsudski bardzo jego śmiercią poczuł się dotknięty, bo sam namówił Narutowicza do kandydowania. Kolejnym prezydentem obrany został 20 grudnia 1922 r. Stanisław Wojciechowski. Sam Piłsudski, po przekazaniu swej funkcji Naczelnika Państwa, zachował już tylko swe funkcje wojskowe w Sztabie Generalnym i Radzie Wojennej i był właściwie zbyteczny w nowych strukturach władzy.
W latach 1922-23 rządy w Polsce zmieniały się jak w kalejdoskopie. Po upadku rządu A. Ponikowskiego kolejnymi premierami byli: Artur Śliwiński w czerwcu 1922 (9 dni), Julian Nowak od lipca, Władysław Sikorski od grudnia. W maju 1923 r. prawicowe partie Narodowa Demokracja, Chrześcijańska Demokracja i PSL „Piast”, dla uzyskania większości w sejmie, zawarły tzw. „pakt lanckoroński” z kołami ziemiańskimi, na którym zrezygnowano z realizacji reformy rolnej, utworzyły koalicję pod nazwą Chieno-Piast i obaliły rząd Sikorskiego, ustanawiając nowy rząd, znów z Wincentym Witosem na czele. Tego Piłsudski już nie mógł ścierpieć. Przyjął jeszcze wizytę rumuńskiej pary królewskiej, poczym złożył dymisję z funkcji szefa Sztabu Generalnego i z przewodnictwa w Ścisłej Radzie Wojennej. Zrezygnował w ogóle z wszelkiej działalności państwowej i z Belwederu przeniósł się 4 lipca do swej posiadłości w Sulejówku pod Warszawą, gdzie przebywała żona Aleksandra z dwoma ich córkami, Wandą i Jadwigą.

Samotnik w Sulejówku

Całe życie Piłsudskiego podporządkowane było tylko jednej sprawie: niepodległej państwowości Polski. Natomiast nie znał się i obce mu były wszelkie sprawy społeczno-gospodarcze, nie miał też żadnego programu reform socjalnych ani rozbudowy gospodarczej. Te problemy z całą ostrością wystąpiły wszakże w odrodzonej Polsce w postaci konfliktów klasowych i narodowościowych, partyjnej walki politycznej o władzę, korupcji, warcholstwa, sobiepaństwa. Wszystko to przerastało Piłsudskiego, rodziło w nim poczucie rozczarowania do polskiego społeczeństwa, a zwłaszcza do elity politycznej. Miał wtedy 55 lat, czuł się osamotniony i rozgoryczony, demonstracyjnie zrzekł się przyznanej mu przez Sejm emerytury 1000 zł., przeznaczając ją na potrzeby uniwersytetu wileńskiego. Ale, jak wykazała przyszłość, z walki o władzę jednak nie zrezygnował.
W Sulejówku p. Piłsudscy kupili w połowie 1921 r. skromny, drewniany dom rodzinny z 5-morgowym ogrodem, usytuowany na skraju lasu. Nie był on nawet przystosowany do zamieszkania w zimie. To też z inicjatywy Komitetu Żołnierza urządzona została wówczas zbiórka społeczna pieniędzy i na gruncie Piłsudskich wybudowany został i wyposażony większy budynek murowany, który przekazano Piłsudskim.
W swej samotni w Sulejówku Piłsudski przede wszystkim zajął się pisarstwem. W szeregu broszurach i książkach zawarł wspomnienia i uwagi na temat swej działalności niepodległościowej, polskich zmagań na frontach I wojny światowej i powstania państwa polskiego. Między innymi napisał: „Moje pierwsze boje”, „O wartości żołnierza Legionów”, „Rok 1920”, „Wspomnienia o Gabrielu Narutowiczu”. Dochody z pracy pisarskiej wynosiły ok. 400 zł. miesięcznie i one stanowiły podstawę utrzymania rodziny.

Piłsudski był bardzo rodzinny, wiele czasu w okresie przebywania w Sulejówku poświęcał swym dwu córkom, Wandzie urodzonej w lutym 1918 r. i Jadwidze, młodszej o dwa lata. Wandzie mawiał niekiedy żartem, że będzie królową Polski. Ze swą drugą żoną Aleksandrą zd. Szczerbińska ożenił się był dopiero 28 października 1921 r., po śmierci pierwszej żony Marii 17 sierpnia 1921 r., gdyż nie zgadzała się ona na rozwód. Faktycznie Aleksandrę Piłsudski poznał w 1906 r., podczas inspekcji jednego ze swych oddziałów bojowych, jakie organizował do walki z Rosją. Była on potem jego stałą i wierną współpracowniczką, m.in. brała aktywny udział w napadzie na ambulans pocztowy w Bezdanach we wrześniu 1908 r. i w marszu I Kadrowej z Krakowa do Kielc w sierpniu 1914 r.
Od czasu swego pobytu na Sybirze, Piłsudski lubił układać pasjanse karciane. Czynił to zwykle w samotności, w gronie rodzinnym, ale także nawet w trakcie przyjęć towarzyskich i podczas pracy. Był to najwidoczniej jego sposób na uspokojenie i rozładowanie nerwowe. Lubił też bardzo spacery po lesie i namiętnie palił papierosy.
Przez wszystkie 3 lata przebywania Piłsudskiego w Sulejówku, sytuacja gospodarczo-społeczna w II RP przedstawiała się źle. Odbudowa kraju wprawdzie postępowała, pozytywnie rozwijało się zwłaszcza szkolnictwo i administracja, powstało Polskie Radio i rozpoczęła pracę pierwsza radiostacja. Dokonywała się mozolna integracja trzech różnych terytoriów i gospodarek porozbiorowych, posiadających różne waluty, prawodawstwo, struktury administracyjne, szkolnictwa, bezpieczeństwa publicznego oraz pozbawionych odpowiednich połączeń komunikacyjnych, wzajemnej wymiany handlowej itp. Jednak równocześnie istniało wielkie bezrobocie, nierówności społeczne, wzrastała inflacja, banki i niewielki przemył były własnością oligarchów zagranicznych, toczyła się bezpardonowa walka o władzę i wpływy pomiędzy różnymi ugrupowaniami partyjnymi, szerzyła się korupcja, samowola, anarchia i przestępczość wszelkiego rodzaju.
Hiperinflacja w drugiej połowie 1923 r. spowodowała dalsze pogorszenie warunków życia większości społeczeństwa. Doszło do licznych strajków robotniczych, manifestacji, nawet walk ulicznych. W październiku strajkowali pocztowcy, kolejarze, włókniarze w Łodzi i Białymstoku, oraz Górny Śląsk. W dniu 3 listopada związki zawodowe wezwały do strajku generalnego w całym kraju. Najtragiczniejsze zajścia miały miejsce w Krakowie, gdzie podczas jednodniowego strajku (tzw. powstanie krakowskie), w dniu 6 listopada, w starciach w rejonie ul. Dunajewskiego zginęło 14, a rannych zostało ok. 130 żołnierzy i policjantów oraz zabitych 18 i rannych kilkudziesięciu robotników.
Krwawe starcia rozegrały się również w kilku innych miastach południowej Polski. Doszło wtedy do ugody między rządem a związkami zawodowymi i PPS: odwołane zostały strajk generalny i stan wojenny, rząd złożył obietnice rozpatrzenia robotniczych żądań ekonomicznych. Jednak w grudniu 1923 r., na tle sporu o przebieg reformy rolnej, upadł gabinet Witosa, premierem został ponownie Władysław Grabski. Zaproponował on Piłsudskiemu objęcie teki ministra spraw wojskowych i szefostwo sztabu. Samotnik z Sulejówka propozycji tych jednak nie przyjął, stawiając przy tym różnorakie warunki.
Rząd Grabskiego, wbrew przewidywaniom, przetrwał prawie dwa lata. Przede wszystkim przeprowadził bardzo udaną reformę finansów, przez wdrożenie surowych oszczędności w wydatkach państwowych, waloryzację podatków, nałożenie jednorazowej daniny narodowej, utworzenie kredytowo-emisyjnego Banku Polskiego i wprowadzenie nowego pieniądza, złotego, w miejsce dotychczasowej marki. Nowa waluta miała częściowe pokrycie w złocie, na co złożyły się pożyczki krajowa i zagraniczne, głównie z Włoch i Szwecji. Gdy reforma walutowa 1 lipca 1924 r. została zakończona, po wycofaniu z obiegu marki (1 złoty=1.800.000 marek) złoty stał się wymienialną, twardą walutą, w relacji 1 dolar=5,18 zł. Zaowocowało to ustabilizowaniem i wyraźną poprawą gospodarki.
Gabinet Grabskiego wprowadził też ubezpieczenia społeczne, reformę administracji, powstało konsorcjum francusko-polskie do budowy portu wielkomorskiego w Gdyni. W lutym 1925 r. zawarty został konkordat z Watykanem, utrzymujący uprzywilejowaną pozycję Kościoła katolickiego w Polsce, w zamian Watykan uznał granice II RP i podporządkował Gdańsk diecezji włocławskiej
Jednak już wkrótce znów nastąpiło pogorszenie się sytuacji gospodarczej Polski. Głównymi tego przyczynami były bardzo złe urodzaje w rolnictwie w 1924 r. i wojna gospodarczo-celna, prowadzona wobec Polski od czerwca 1925 r. przez Republikę Weimarską, która zażądała klauzuli największego uprzywilejowania dla swych towarów, a ograniczyła import z Polski, m.in. wstrzymała zakup polskiego węgla. Stało się to przyczyną wzrostu deficytu skarbowego i bezrobocia oraz okresowego załamania kursu złotego.
Wzrosły równocześnie napięcia na tle narodowościowym, zwłaszcza na terenach południowo-wschodniej Polski, zamieszkałej w większości przez ludność ukraińską. Przyczyniły się do tego polskie osadnictwo wojskowe, brak postępów parcelacji wielkich majątków, znajdujących się wyłącznie w rękach polskich ziemian, likwidowanie szkół z językiem ukraińskim, dyskryminacja wyznawców prawosławia na Wołyniu i ogólny wzrost nacjonalizmu, podsycanego przez różne organizacje m.in. Ukraińską Organizację Wojskową (UOW).
Narastały także problemy związane z integracją ok. 3-milionowej mniejszości żydowskiej. Żydzi odróżniali się od reszty społeczeństwa swymi odrębnymi obyczajami, religią, nawet ubiorem, a przede wszystkim statusem inteligenckim i ekonomicznym. Skupiali bowiem w swych rękach prawie cały handel i rzemiosło w miastach i znaczną część przemysłu, zwłaszcza spożywczego i włókienniczego. W latach dwudziestych miała miejsce bardzo duża fluktuacja wśród ludności żydowskiej w Polsce. Setki tysięcy osób imigrowało, głównie z Rosji, a także emigrowało, głównie do Palestyny.
Pogorszyła się również wyraźnie międzynarodowa sytuacja Polski. W kwietniu 1922 r. w Rapallo we Włoszech zawarty został układ o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych i współpracy gospodarczej pomiędzy Niemcami a Rosją radziecką, co nie wróżyło nic dobrego7 dla Polski. W sierpniu 1924 r. przyjęty został dla Europy tzw. plan Davies'a, o przyznaniu dużej pomocy gospodarczej dla Niemiec przez Francję, Wielką Brytanię i USA, w lipcu 1925 r. zniesiona została, trwająca 30 miesięcy, okupacja niemieckiego zagłębia Ruhry przez wojska francuskie, zaś w październiku na konferencji w Locarno zagwarantowane zostały zachodnioeuropejskie granice Niemiec, ale nie wschodnie (czyli polskie) i zdecydowano o przyjęciu Republiki Weimarskiej do Ligi Narodów, jako pełnoprawnego członka. W ten sposób Niemcy jakby stały się zwycięzcą w I wojnie światowej, a Polska nic nie znaczącym piątym kołem u wozu europejskiego.

Przewrót majowy

W sytuacji złego stanu państwa w latach po 1923 r., niektóre koła polityczne, zwłaszcza wywodzące się z Legionów, w coraz większym stopniu zaczęły upatrywać w marszałku Piłsudskim męża opatrznościowego, który mógłby i powinien stanąć na czele państwa i zaprowadzić w nim ład, porządek i zadbać o rozwój gospodarczy. Już od jesieni 1923 r. zaczęły do Sulejówka przybywać delegacje społeczne i grupy oficerów, namawiając Piłsudskiego do wzięcia spraw państwowych w swoje ręce. Nie przejawiał on jednak większego zainteresowania sprawami gospodarczo-społecznymi, natomiast gorąco i zdecydowanie wypowiadał się w sprawach armii. Krytykował ostro działalność ministra obrony gen. Władysława Sikorskiego, wprowadzane ustawy o reorganizacji władz wojskowych, protestował przeciwko ograniczaniu uprawnień Generalnego Inspektora i Szefa Sztabu Wojskowego. Słał listy do prezydenta, sejmu, redakcji dzienników, ostrzegając przed umniejszaniem praw i przywilejów wojskowych itp.
Dobrymi okazjami dla manifestowania poparcia dla Marszałka były jego imieniny, które czczono koncertami, bankietami, pielgrzymkami tłumów ludzi do Sulejówka. Również wszelkie rocznice legionowe, gdy urządzano zjazdy kombatantów, parady, odczyty, poświęcanie pomników. Np. w dniu 10 listopada 1925 r. to jest w siódmą rocznicę powrotu Piłsudskiego z Magdeburga do Warszawy, odbyła się w Sulejówku wielka demonstracja ok. tysiąca oficerów w hołdzie dla Naczelnika, z deklaracją wierności dla niego.
Rząd Grabskiego, nie potrafiąc ostatecznie sprostać wszystkim przeciwnościom wewnętrznym i zewnętrznym podał się 13 listopada 1925 r. do dymisji. Powstał nowy rząd Aleksandra Skrzyńskiego, który próbował zmontować „rząd zgody narodowej” i zapowiedział naprawę gospodarki oraz wzmocnienie budżetu państwa przez wprowadzenie podwyżek cen na niektóre towary i usługi, opodatkowanie opału, zaprowadzenie oszczędności w administracji publicznej, zmiany ustawy emerytalnej, obniżenie rent inwalidów wojennych. Wywołało to gwałtowne protesty społeczne, a ministrowie socjalistyczni wystąpili z koalicji rządowej, w związku z czym rząd wkrótce upadł. W dniu 10 maja 1926 r. powstał kolejny prawicowo-centrowy gabinet ministrów, na czele z Wincentym Witosem (po raz trzeci). Zapowiedział on twarde rządy w kraju i kontynuację programu naprawczego poprzedniej ekipy.
Ale już nazajutrz rozpoczęły się antyrządowe manifestacje w Warszawie, a z Sulejówka i Rembertowa ruszyły na stolicę oddziały wojska, dowodzone przez Piłsudskiego. W trakcie dramatycznego spotkania Piłsudskiego z prezydentem Wojciechowskim na moście Poniatowskiego, prezydent ostrzegł Piłsudskiego przed bezprawnymi działaniami przeciwko legalnej władzy i wycofał się on na praski brzeg. Jednak piłsudczycy, dowodzeni przez gen. Żeligowskiego przeszli na prawy brzeg Wisły przez most Kierbedzia i po trzech dniach (12-14 maja) bratobójczych walk z oddziałami wiernymi rządowi, opanowali Warszawę. Próba ściągnięcia wojsk rządowych z Poznańskiego i Pomorza nie powiodła się wobec zablokowania linii kolejowych przez strajk kolejarzy. Po stronie Piłsudskiego opowiedziały się bowiem wszystkie robotnicze związki zawodowe oraz stronnictwa i partie lewicowe, głównie PPS.
W oficjalnych danych w starciach zginęło 379 żołnierzy i cywilów, 920 było rannych. Po zajęciu 14 maja lotniska i okrążania Belwederu przez oddziały Piłsudskiego, prezydent i rząd wycofali się do Wilanowa i tam prezydent Stanisław Wojciechowski złożył rezygnację z urzędu, by uniknąć wojny domowej. Rząd W. Witosa został internowany, władzę w stolicy i w państwie przejął Komendant Józef Piłsudski. Z jego polecenia marszałek sejmu Maciej Rataj, zastępujący prezydenta, powierzył misję utworzenia nowego rządu Kazimierzowi Bartlowi, profesorowi Politechniki Lwowskiej. Piłsudski został w nim ministrem spraw wojskowych, równocześnie zwrócił się z apelem do wojska o pojednanie. Piłsudscy zamieszkali wtedy ponownie w Belwederze.
Po przewrocie majowym rozpoczęła się nieograniczona, autokratyczna władza Piłsudskiego. To był właściwie jedyny efekt przewrotu. Jego autor nie przedstawił bowiem żadnego programu reform społecznych czy projektów rozwoju gospodarki. Jedynym celem i hasłem dokonanego wojskowego zamachu stanu okazała się więc być jedynie „sanacja moralna” społeczeństwa i elit rządzących. Stąd ustrój władzy w Polsce do II wojny światowej przyjęto określać nazwą Sanacja.
Sejm i Senat nie zostały rozwiązane i 31 maja 1926 r. Zgromadzenie Narodowe, w niezmienionym składzie, przystąpiło do wyboru prezydenta II Rzeczypospolitej. Piłsudski, jako główny kandydat, otrzymał ok. 60 % głosów, co można było uznać za aprobatę przewrotu majowego. Lecz urzędu prezydenta ostentacyjnie nie przyjął, argumentując to brakiem zaufania do znienawidzonego i pogardzanego przez siebie sejmowładztwa. Zaś faktycznie nie chciał być malowanym prezydentem, podległym parlamentowi, zgodnie z Konstytucją marcową 1923 r. Swą odmową zaskoczył wszystkich. W ponowionym w następnym dniu głosowaniu, prezydentem obrany został zaproponowany przez Piłsudskiego, jego dawny współtowarzysz z PPS, Ignacy Mościcki, inżynier chemik, wynalazca, profesor Uniwersytetu Lwowskiego, dyrektor Fabryki Związków Azotowych w Mościcach, którą zresztą sam założył.. Uroczystość zaprzysiężenia odbyła się w Zamku, co niewątpliwie było dodatkowym afrontem w stosunku do parlamentu.
Już w czerwcu rząd przedłożył projekt zmian konstytucyjnych. Prezydent miał uzyskać prawo wydawania dekretów z mocą ustawy, rozwiązywania sejmu i senatu, otwierania i zamykania sesji sejmowych oraz ogłaszania budżetu państwa także w przypadku, gdy sejm nie był w stanie uchwalić go w określonym terminie. Wszystko to było poważnym ograniczeniem uprawnień sejmu. Nowelizacja konstytucji, jako tzw. „nowela sierpniowa”, przyjęta została 2 sierpnia przez parlament. . Dawała ona Piłsudskiemu władzę prawie dyktatorską, gdyż on dyrygował poczynaniami rządu, a prezydent Mościcki podporządkowany był mu całkowicie.
Pierwsze dekrety Mościckiego, jakie podyktował mu Piłsudski, dotyczyły reorganizacji naczelnych władz wojskowych. Zlikwidowana została instytucja Rady Wojennej, a utworzony Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych. Oddzielono też administrację i wyszkolenie od przygotowań do wojny. Pierwsze miały podlegać ministrowi spraw wojskowych, drugie generalnemu inspektoratowi, który na wypadek wojny miał być naczelnym wodzem. W perspektywie czasu poczynania te doprowadziły kadrę wojskową do rozkładu, oraz do marazmu i osłabienia siły obronnej państwa.
Głównym Inspektorem i równocześnie ministrem spraw wojskowych został Piłsudski, co stworzyło wiele komplikacji, gdy go zabrakło. Lekceważył on jakiekolwiek planowanie, pracę sztabów, opóźniał dyrektywy do prac sztabowych. Jego stosunek do postępu technicznego był nacechowany nieufnością i konserwatyzmem. Dopiero po jego śmierci powołano Wyższą Szkołę Lotniczą w 1936 r., Korpus Oficerów Broni Pancernych ustanowiono w 1937, Wyższą Szkołę Inżynierii w 1939 r.

Po przełomie majowym społeczeństwo spodziewało się reform i realizacji rewolucyjnego, prospołecznego programu przez Piłsudskiego, jako byłego działacza socjalistycznego. Tymczasem faktycznie związał się on z ziemiaństwem, kołami konserwatywnymi i wielkim kapitałem, wprowadził reżym, rozprawiając się z ruchem robotniczym, radykalnym chłopstwem i mniejszościami narodowościowymi. Otoczył się ludźmi z obozu legionowego, którzy stworzyli warstwę rządzącą. Przede wszystkim w wojsku byli legioniści przejmowali wszystkie stanowiska, a wojskowi wywodzący się z armii carskiej czy austriackiej, choćby o dużej wiedzy wojskowej i zasługach dla niepodległości kraju, usuwani byli na podrzędna stanowiska, przedwczesne emerytury lub nawet represjonowani. Główni dowódcy, wierni legalnemu rządowi w trakcie przewrotu majowego, m.in. generałowie Tadeusz Rozwadowski i Włodzimierz Zagórski zostali internowani i uwięzieni w Wilnie. Zwolnieni po pewnym czasie, Zagórski zaginął w sierpniu 1927 r. w trakcie przewożenia go policyjnym samochodem do Warszawy, zaś Rozwadowski zmarł po roku na wadę serca.
Na jesieni 1926 r. gabinet Bartla miał problemy z uzyskaniem zgody sejmu w sprawach związanych z polityką wobec mniejszości narodowych i oszczędnościowych zmian budżetowych na ostatni kwartał roku. Spowodowały one podanie się jego rządu do dymisji. Premierostwo przejął wtedy sam Piłsudski, będący równocześnie ministrem spraw zagranicznych. . W zmienionym składzie gabinetu znalazło się gen. Feliks Sławoj-Składkowski, jako minister spraw wewnętrznych i kilku przedstawicieli konserwatystów. Zaś 25 października Piłsudski spotkał się na dworze Radziwiłłów w Nieświeżu z grupą magnatów ziemskich. Był to wyraźny znak, że w swej polityce zamierza oprzeć się głównie na współpracy z arystokracją ziemską, dystansując się wobec ugrupowań lewicowych, które go dotąd wspierały. Już w styczniu 1927 r. zlikwidowana została działalność lewicowego Związku Białoruskiego „Hromada”, Białoruskiego Banku Spółdzielczego i Towarzystwa Białoruskiej Szkoły, przy czym aresztowano ich działaczy i posłów z nimi związanych.
W 1926 r. istniała korzystna koniunktura gospodarcza w Polsce, związana głównie ze wzrostem eksportu węgla kamiennego, spowodowanego długotrwałymi strajkami w górnictwie węglowym w Wielkiej Brytanii. Przyczyniły się również do niej dobre plony w rolnictwie. Wzrosła w ciągu roku wartość złotego, a rząd zdecydował się na zaciągnięcie pożyczki zagranicznej na realizację trzyletniego planu stabilizacyjnego gospodarki. Część pożyczki przeznaczono na budowę portu morskiego w Gdyni., w którym w grudniu oddano do użytku pierwsze nadbrzeże eksploatacyjne. Ożywienie gospodarcze było też wynikiem wzmocnienia władzy centralnej, co pozwoliło na realizację szeregu państwowych przedsięwzięć inwestycyjnych, związanych głównie z obronnością państwa.
Przewrót majowy nie spowodował zmiany w polityce zagranicznej Polski. We wrześniu Polska przyjęta została do Ligi Narodów na statusie członka tymczasowego. Pomyślnie, choć bardzo wolno, rozwijała się współpraca gospodarcza z ZSRR, a zwłaszcza stosunki kulturalne. Zawarta została szczegółowa umowa o zwrocie dóbr kulturalnych i dzieł sztuki, wywiezionych z granic Polski po 1772 r., polscy literaci gościli w Moskwie, radzieccy pianiści wzięli udział w konkursie im. Fryderyka Chopina.
Ciągle natomiast nie unormowane były stosunki polsko-litewskie. Oba państwa nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych, przy czym Litwa uważała, że jest w stanie wojny z Polską od czasu aneksji Wileńszczyzny w 1920 r. przez Polskę. Z tego stanowiska Litwa wycofała się dopiero w grudniu 1927 r. podczas konfrontacyjnego spotkania Piłsudskiego z premierem litewskim w Genewie, gdzie Liga Narodów rozpatrywała skargę Litwy o dyskryminację Litwinów w Polsce. Na konferencji tej Marszałek po raz pierwszy wystąpił w ubraniu cywilnym, a nie w mundurze.
Nie mniej źle przedstawiały się stosunki polsko-niemieckie. Niemcy prowadzili nadal wojnę celną wobec Polski i przy każdej okazji zgłaszali swe pretensje do terytorium Pomorza i Śląska oraz majątku poniemieckiego. Protestowali też demonstracyjnie wobec złego, ich zdaniem, traktowania mniejszości niemieckiej w Polsce
W 1927 r. Józef Piłsudski miał 60 lat. Często chorował, co zapewne związane było m. in. z prowadzonym trybem życia: pracy do późnej nocy, a także nadmiernym paleniem papierosów i piciem mocnej herbaty. Urlopy i wypoczynek spędzał najczęściej w uzdrowisku Druskienniki niedaleko Wilna.

Okres rządów dyktatorskich

Wybory do nowego Sejmu odbyły się dopiero 4 marca 1928 r. Wcześniej Piłsudski zadbał o stworzenie bazy społecznej dla swych rządów, inicjując utworzenie nowej partii tzw. Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR). Jej bezpośrednim organizatorem i kierownikiem był Walery Sławek, oficer legionowy, współtwórca POW, podległej Piłsudskiemu. Wyborom towarzyszyły różne arbitralne decyzje Piłsudskiego, jak wyznaczenie przez niego Generalnego Komisarza Wyborczego, unieważnienie list kandydackich skrajnej lewicy, finansowanie kampanii wyborczej BBWR z funduszy państwowych i in.
Na listy prorządowe BBWR głosowało 27% wyborców, co dało im 122 miejsc w Sejmie, przy czym klub rządowy BBWR był największym. Wielkimi przegranymi były wszystkie partie prawicowe, natomiast umocniły się ugrupowania lewicowe, a zwłaszcza PPS. 27 marca Piłsudski otworzył sesję sejmu, wcześniej nakazując policji aresztowanie na sali sejmowej kilku posłów komunistycznych, demonstrujących przeciwko niemu. Wbrew jego zamiarom marszałkiem Sejmu wybrany został Ignacy Daszyński z PPS, ale państwowy budżet roczny przyjęty został bez problemów. Po kilku tygodniach Piłsudski znowu zachorował, dostał ataku apopleksji, przez kilka dni przebywał w szpitalu. Choroba zmusiła go do dymisji gabinetu, w nowym składzie rządu po raz drugi premierem został prof. Kazimierz Bartel.
Po okresie prawie trzyletniej koniunktury, pod koniec 1928 r. sytuacja gospodarcza kraju się pogorszyła. Recesja dotknęła głównie przemysły włókienniczy, skórzany i metalurgiczny. Równoczesny spadek światowych cen żywności spowodował ograniczenie rynku wewnętrznego, w konsekwencji nastąpił dalszy wzrost bezrobocia. Złych nastroi w społeczeństwie nie zmieniła 10. rocznica powstania państwa Polskiego, z okazji której w dniu 11 listopada odbyła się wielka defilada wojskowa na Błoniach Mokotowskich w Warszawie. Trudności gospodarcze powiększyła bardzo ostra zima 1928/29. Rząd zmuszony został do dokonania szeregu cięć i oszczędności w budżecie państwa. Dotknęło to zwłaszcza szerokie warstwy urzędnicze, nauczycieli, służbę zdrowia. To z kolei wzmagało niezadowolenie społeczne i działalność opozycji rządowej w Sejmie
W ogóle życie polityczne w kraju zdominowane było wówczas bardzo mocno przez kłótnie, wzajemne oskarżenia i walki partyjne na forum sejmowym. Najcięższe boje toczyły się między Piłsudskim i jego rządami sanacyjnymi a opozycją, zarówno prawicowo-narodową, jak i lewicowo-socjalistyczną. Między innymi Sejm przez dwa lata zajmował się tzw. sprawą Gabriela Czechowicza, ministra finansów. Oskarżany był i sądzony przez specjalną komisję sejmową o to, że z budżetu państwa przekazał 8 mln. złotych na akcję wyborczą partii BBWR, potem jeszcze stanął przed Trybunałem Stanu za wydatkowanie 560 mln zł (uzyskane w 1927 r. dzięki koniunkturze gospodarczej) na dodatkowe kredyty bez zgody Sejmu, czym naruszył ustawę skarbową.
Piłsudski nienawidził sejmu, zwalając na niego winę za wszystko zło w Polsce. W serii wywiadów w prasie zganił polskie sejmowładztwo za anarchię, korupcję, prywatę, stawianie interesów partyjnych ponad dobro państwa oraz głosił konieczność wytępienia partyjniactwa, co zresztą część społeczeństwa przyjmowała z uznaniem, a nawet entuzjastycznie. Równocześnie realnie w miejsce „sejmokracji” budował „demokrację wojskową oficersko-legionową”. W odpowiedzi i obronie własnej prawie wszystkie partie i stronnictwa lewicowe i centrowe zjednoczyły się wtedy w tzw. „Centrolewie”. W porozumieniu znalazły się PPS, PSL „Piast”, PSL „Wyzwolenie”, Stronnictwo Chłopskie, Chrześcijańska Demokracja, Narodowa Partia Robotnicza. W wyniku tych politycznych rozgrywek rząd K. Bartla podał się 13 kwietnia 1929 r. do dymisji, w jego miejsce po kilku tygodniach powstał nowy gabinet Kazimierza Świtalskiego z BBWR..
Charakterystycznym przejawem wrogiego traktowania Sejmu przez Piłsudskiego był incydent z okupowaniem hollu Sejmu przez grupę ponad stu oficerów wojskowych w dniu otwarcia jesiennej sesji sejmowej 31 października 1929 r. Marszałek I. Daszyński oświadczył wówczas Piłsudskiemu, że nie dokona otwarcia sesji sejmowej, dopóki oficerowie nie opuszczą gmachu Sejmu. Prezydent zaproponował wtedy odroczenie posiedzenia na termin późniejszy, zaś Piłsudski potraktował wystąpienie Daszyńskiego jako zniewagę, gdyż oficerowie nie byli uzbrojeni, tylko przy szabli. Faktyczny cel ich przybycia do sejmu nie został jednakże opinii publicznej ujawniony.
Kolejne przesilenie rządowe nastąpiło już 5 grudnia, wobec uchwalenia przez Sejm wotum nieufności dla rządu Świtalskiego. Po nim po raz trzeci premierem został Kazimierz Bartel. Lecz po wotum nieufności wobec jednego z jego ministrów, już 17 marca 1930 r. cały gabinet Bartla podał się do dymisji. Piłsudski wykorzystał sytuację, przedłużał formowanie nowego gabinetu i wzmógł ostrą krytykę panującej w Polsce sejmokracji, niezdolnej do konstruktywnej działalności. Równocześnie mnożyły się „najazdy” policji na lokale związkowe i partyjne opozycji, zwłaszcza PPS, rozbijanie ich zebrań i wieców, także pobicia opozycyjnych działaczy przez „nieznanych sprawców”.
Gdy więc 29 marca zebrał się Sejm na swej wiosennej sesji, Daszyński ugiął się pod tą presją, wycofał z wokandy sejmu sprawę afery Czechowicza, szybko też Sejm zatwierdził budżet na 1930 rok. Wówczas prezydent Mościcki zamknął sesję sejmową, a Piłsudski, także szybko, już następnego dnia, powołał nowy rząd z Walerym Sławkiem na czele.
Wkrótce posłowie zaczęli domagać się zwołania nadzwyczajnej sesji Sejmu, dla omówienia i zaradzenia „narastającej nędzy wsi i miast oraz obrony praw publicznych ludu polskiego”. Gdy Daszyński złożył stosowny formalny wniosek prezydentowi, ten rzeczywiście otwarł nową sesję sejmową 23 maja, następnego dnia ją odroczył o miesiąc, poczym po miesiącu i kilku dniach zamknął, tak że Sejm nie zdążył odbyć ani jednego posiedzenia. W tej sytuacji opozycyjne partie sejmowe podjęły różne pozaparlamentarne działania przeciwko autorytarnym rządom i dyktaturze Piłsudskiego. Zwoływano narady, konferencje, planowano masowe wiece protestacyjne, mówiło się nawet o chłopskim „marszu na Warszawę”.
Największe echa wywołał Kongres Obrony Praw i Wolności Ludu, zorganizowany przez partie „Centrolewu” 29 czerwca w Teatrze Starym w Krakowie. Zakończył się on rezolucją, żądającą ustąpienia prezydenta i likwidacji dyktatury Józefa Piłsudskiego oraz 50-tysięcznym pochodem i manifestacją na Rynku Głównym i Kleparskim. Prezydent jednakże ani sam nie abdykował ani nie zdymisjonował rządu. Lecz premier W. Sławek, nie mogąc poradzić sobie z kryzysem politycznym panującym w państwie, złożył 25 sierpnia na ręce prezydenta dymisję swego gabinetu. Z konieczności znów sam Piłsudski został prezesem Rady Ministrów.
W istniejącej kryzysowej politycznie sytuacji Piłsudski zawnioskował prezydentowi rozwiązanie Sejmu i Senatu, co nastąpiło 29 sierpnia 1930 r. pod pretekstem walki z chaosem prawnym, powodowanym przez parlament.
Termin nowych wyborów do sejmu ustalony został na 16 listopada. Przygotowując się do nich stronnictwa Centrolewu we wrześniu opracowały wspólny program i listy kandydatów. Mogły się więc spodziewać zwycięstwa w wyborach. Lecz po kilku dniach nastąpiły skryte, nocne, aresztowania oraz osadzenie w Wojskowym Więzieniu w Brześciu na Bugiem 19 posłów, przywódców partii i stronnictw centrum i lewicy sejmowej oraz posłów ukraińskich. Byli wśród nich m.in. Wincenty Witos i Władysław Kiernik z PSL-Piast; Kazimierz Bagiński i J. Putek z PSL „Wyzwolenie”, Adam Ciołkosz, Stanisław Dubois, Herman Lieberman, Norbert Barlicki z PPS, Kazimierz Popiel z NPR, Wojciech Korfanty, Adam Pragier.
W ogóle aresztowanych zostało wówczas z powodów politycznych ok. 5 tysięcy osób, w tym 84 posłów i senatorów i ok. tysiąca działaczy PPS. Wszyscy oni, poza przywódcami osadzonymi w Brześciu, przetrzymywani byli w cywilnych więzieniach, a następnie na początku 1931 r. sadzeni gru-powo pod zarzutami planowania zamachu na Piłsudskiego, podburzania przeciwko rządowi itp. Surowe wyroki do kilku lat więzienia zapadały szybko, lecz w większości, po apelacjach, były one zmniejszane lub zamieniane na niewielkie kaucje.
Rozgrywkom politycznym, prowadzonym na forum parlamentu i poza nim, przez dwa wrogie sobie ugrupowania, towarzyszyły również napięcia na tle narodowościowym w Małopolsce, na Pomorzu i na Górnym Śląsku. Latem 1930 r. nacjonalistyczna Ukraińska Organizacja Wojskowa (UOW) przeprowadziła sabotażowo-dywersyjną akcję we Wschodniej Galicji, w trakcie której dokonano prawie 200 podpaleń obiektów rządowych i domostw Polaków. W odwecie policja przeprowadziła szeroką akcję pacyfikacyjną we wsiach ukraińskich, polegającą na likwidacji spółdzielń, mleczarni, sklepów, czytelni „Proświt”, dokonywaniu rewizji w mieszkaniach działaczy ukraińskich, nakładania zbiorowych kontrybucji na wsie itp.
W 1930 r. nasiliły się także rewizjonistyczne wypowiedzi polityków niemieckich o nieprawidłowym wytyczeniu granic na Pomorzu, odcinających Prusy Wschodnie i Gdańsk od Niemiec, godzących w prawa narodu niemieckiego i ich woli życia. Problem rewizjonizmu niemieckiego wykorzystywany był szeroko w wewnętrznej propagandzie przedwyborczej. Rząd, stronnicy BBWR, akcentowali konieczność zjednoczenia wszystkich pod przewodem Piłsudskiego. Koła opozycji zaś oskarżały rząd i Piłsudskiego o złą politykę zagraniczną, która doprowadziła Polskę do osłabienia sojuszu z Francją i osamotnienia na arenie międzynarodowej.
W takiej atmosferze odbyły się 16 listopada 1930 r. wybory do parlamentu. Poprzedzała je ostra nagonka medialna przeciwko partiom opozycyjnym, przy czym rządzący na wszystkie możliwe sposoby utrudniali ich działanie. Miały one trudności z uzyskiwaniem zgody na zebrania przedwyborcze, ich lokale były demolowane, unieważniane listy wyborcze, przywódcy i działacze partyjni siedzieli w więzieniach. Ostatecznie prorządowy BBWR zdobył w wyborach prawie 56% mandatów w Sejmie i 68 % w Senacie, a więc znacznie więcej niż w wyborach poprzednich. Zwiększyło też ilość swych mandatów Stronnictwo Narodowe (z 37 na 62), poniosły straty partie centrum, największe zaś lewica, czyli PPS i mniejszości narodowe. Przez opozycję wyniki wyborów „brzeskich” potraktowane zostały jako wymuszone przez terror. Protestowali też liczni intelektualiści, m.in. profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy wystosowali protestacyjny list otwarty, poparty przez inne ośrodki akademickie. Natomiast Piłsudski uważał, że wywalczył wreszcie upragnione zwycięstwo i spodziewał się, ze parlament będzie mu odtąd uległy. Przeorganizował więc w grudniu gabinet rządowy, m. in. jego bliski współpracownik płk. Józef Beck został ministrem spraw zagranicznych, poczym sam, tłumacząc się złym stanem zdrowia, zrzekł się w grudniu premierostwa na rzecz Walerego Sławka.

Następnie dla podreperowania swego zdrowia 15 grudnia 1930 r. udał się na 3,5 miesięczny urlop na Maderę, wyspę portugalską na Atlantyku. Swe dotychczasowe urlopy wypoczynkowe spędzał najczęściej w Druskiennikach nad Niemnem. Przebywał tam pod opieką m.in. młodej, niezamężnej lekarki Eugenii Lewickiej. Ją też, wraz z przybocznym lekarzem wojskowym, zabrał na Maderę. Po miesiącu wróciła ona sama do Warszawy, zaś w parę miesięcy później zmarła wskutek zatrucia środkami chemicznymi. Wszystko wskazywało na samobójstwo, lecz plotka głosiła o politycznym zabójstwie i wieloletnim romansie Marszałka z młodszą od niego o 30 lat, piękną i ambitną lekarką. W czasie pobytu Piłsudskiego na Maderze, napłynęło do niego z Polski w lutym 1931 r. setki tysięcy kartek z życzeniami imieninowymi, które na wiele dni zablokowały tamtejszy urząd pocztowy. Z Madery Marszałek powrócił na pokładzie świeżo zakupionego we Francji kontrtorpedowca „Wicher”.
Od końca listopada do 29 grudnia 1930 r. zwolnieni zostali wszyscy opozycyjni przywódcy (21), więzieni w Brześciu. Dopiero wówczas do opinii społecznej przedostały się informacje o fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad więźniami, biciu ich prętami metalowymi, głodzeniu, przetrzymywaniu w chłodzie i antysanitarnych warunkach. Przez kraj przelała się wtedy fala oburzenia i potępienia sprawców przez profesorów, literatów, artystów, lekarzy, związki zawodowe. Było to dla Sanacji o tyle dotkliwe i szydercze, ze jej głównym hasłem propagandowym była właśnie sanacja moralna, czyli walka w imię moralności, godności ludzkiej, uczciwości.
W maju 1931 r. znów nastąpiła zmiana gabinetu rządowego. Po złożeniu dymisji przez W. Sławka, premierem został Aleksander Prystor, również jeden z najbliższych współpracowników Piłsudskiego w PPS-frakcja bojowa.
Wcześnij, 23 października 1929 r., nastąpiło gwałtowne załamanie się kursów akcji na giełdzie nowojorskiej Stało się to początkiem wielkiego ogólnoświatowego kryzysu finansowego (1929-33), który opanował wnet wszystkie kraje o gospodarce wolnorynkowej. W jego wyniku ulegały pauperyzacji szerokie rzesze społeczeństwa, zwłaszcza ludzie pracy najemnej. To też towarzyszyły mu niepokoje społeczne, strajki we wielu krajach, m.in. krwawe rozruchy w Rumunii, Austrii, na Litwie.
W Polsce rok 1929 był jeszcze rokiem koniunktury gospodarczej. Napływały kapitały zagraniczne, głównie francuskie i brytyjskie, trwała szybka budowa portu morskiego i miasta Gdyni, kierowane przez inż. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Wiosną 1929 r. w Poznaniu otwarta została Powszechna Wystawa Krajowa, prezentująca powojenne osiągnięcia w zakresie przemysłu, handlu i rolnictwa. Potem w jej obiektach wystawienniczych co roku odbywały się Międzynarodowe Targi Poznańskie. Złotówka polska była ustabilizowana, do czego w sporym stopniu przyczyniło się utworzenie kredytowo-oszczędnościowej Pocztowej Kasy Oszczędności (PKO).
Jednakże już z początkiem 1930 r. dotarł do Polski kryzys ogólnoświatowy, zaznaczając się w pierwszym rzędzie ucieczką zagranicznych kapitałów i zahamowaniem wszelkich inwestycji. Zaś największe nasilenie kryzysowe wystąpiło w latach 1932-33. W ciągu tych dwu lat spadła produkcja węgla kamiennego z 46 do 27 mln. ton, stali z 1,4 do 0,6 mln t, ropy naftowej z 675 do 557 tys t. Gwałtownie spadały zarobki i rosło bezrobocie. W maju 1931r. miało miejsce 80 demonstracji bezrobotnych w kraju. Dla nich powołano specjalne społeczne Komitety ds. Zwalczania Bezrobocia, zajmujące się wydawaniem bezpłatnych posiłków z kuchni wojskowych, rozdawnictwem żywności i udzielaniem zasiłków.
W proteście przeciwko obniżkom płacy w lutym-kwietniu 1932 r. odbyły się masowe strajki dziesiątek tysięcy górników, głównie w Zagłębiu Dąbrowskim, robotników przemysłu włókienniczego i naftowego oraz robotników rolnych, zwłaszcza w Wielkopolsce. Równocześnie znacznie spadły ceny produktów rolnych, rujnując ich producentów. Pauperyzację wsi obrazowało dosadnie skurczenie się rynku zakupów na wsi prawie wyłącznie do soli, nafty i zapałek, zwłaszcza w regionach wschodnich i południowych kraju. To też jesienią tego roku miała miejsce seria manifestacji i strajków chłopskich. Powtórzyły się one i nasiliły znów w maju-czerwcu 1933 r., głównie w Małopolsce, zwłaszcza w województwie Rzeszowskim. Wiele manifestacji spacyfikowanych zostało przez policję, przy czym zginęło dziesiątki ludzi, rannych było setki. Miały też miejsce masowe aresztowania, rewizje, pobicia.
Główni więźniowie Brześcia, 11 przywódców partii i klubów poselskich, zostało 26 października 1931r. oskarżonych o udział w spisku przeciwko państwu i po kilkumiesięcznym procesie przed Sądem Okręgowym w Warszawie skazanych w styczniu 1932 r. na kary więzienia od 1,5 do 3 lat. Wielu z nich wyjechało wówczas do Czechosłowacji, gdzie znaleźli azyl polityczny. W tym czasie Piłsudski przebywał na urlopie w Konstancy w Rumunii, tam zachorował na ciężkie zapalenie płuc, o czym opinia publiczna nie została poinformowana. Wkrótce jeszcze raz, za namową lekarzy, udał się w marcu w dłuższą podróż wypoczynkową do Egiptu, gdzie przebywał kilka tygodni w Heluan niedaleko piramidy Gizeh. Trasę do Aleksandrii i z powrotem odbył statkiem z portu Konstanca w Rumunii.

Problemy polityki zagranicznej

Po powrocie w kwietniu 1932 r. z Egiptu, Piłsudski zaangażował się dość intensywnie w sprawy polityki zagranicznej, wspólnie z ministrem spraw zagranicznych Józefem Beckiem. Nie przedstawiały się one dla II Rzeczypospolitej różowo. Przede wszystkim popsuły się stosunki polityczne z Francją, będąca dotąd głównym sojusznikiem. Zmieniła ona swą politykę w stosunku do Niemiec, wycofała swe wojska z Nadrenii, swe bezpieczeństwo przed Niemcami upatrywała nie w dotychczasowych sojuszach z państwami środkowej i wschodniej Europy, lecz głównie w budowie wielkich przygranicznych fortyfikacji tzw. linii Maginot'a. Na popsucie stosunków z Polska wpłynęły też pacyfikacje mniejszości ukraińskiej w Galicji i aresztowania brzeskie.
Bardzo groźne dla Polski były propozycje utworzenia na Zachodzie tzw. „paktu czterech”, to jest politycznego sojuszu mocarstw: Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Niemiec, które miałyby decydować o wszelkich konfliktowych sprawach Europy. Po protestach ZSRR, Polski i Turcji nie wszedł on w życie, zresztą wkrótce, w październiku 1933 r,. III Rzesza Niemiecka wystąpiła z Ligi Narodów i wycofała swych przedstawicieli z konferencji rozbrojeniowj.
W polityce zagranicznej Piłsudski starał się w tym czasie o odbudowę stosunków sojuszniczych z Wielką Brytanią i o utrzymywanie dobrych stosunków międzypaństwowych ze wszystkimi sąsiadami Polski. Mimo nieskrywanego wrogiego stosunku do Rosji Radzieckiej zaproponował zawarcie wzajemnego Paktu o Nieagresji, co nastąpiło 25 lipca 1932 r. w Moskwie. Pakt ten, zawarty bez konsultacji, a nawet wbrew sojuszniczej Francji, dawał Polsce alternatywę wyjścia z pozycji ścisłego uzależnienia od Francji. Z drugiej strony był akurat także bardzo korzystny dla ZSRR, którego granice na Dalekim Wschodzie zagrożone zostały po agresji Japończyków na Chiny i zajęciu przez nich Mandżurii. Pakt z ZSRR zawarty został w 1932 r. na okres tylko trzech lat, ale po upływie dwóch lat został przedłużony na dalsze 10 lat. Świadczyło to również o tym, że Piłsudski starał się prowadzić politykę równowagi w stosunkach z ościennymi mocarstwami i negatywnie ocenił zaprowadzenie faszyzmu w Rzeszy Niemieckiej.
Tym nie mniej do końca swego życia Piłsudski nie przewidywał możliwości wojny z Niemcami. Takie stanowisko mogło być zrozumiałe do czasu, gdy po przegranej wojnie Niemcy mogły mieć najwyżej 100 tys. armię, a nad Renem stały zwycięskie wojska koalicyjne. Generałowie niemieccy musieli liczyć się z siłą armii polskiej i obawiali się jej w tym czasie. Ale niemieccy wodzowie nie myśleli tak łatwo z tym stanem się pogodzić. Łatwo można było przewidzieć, że sielanka na granicy polsko-niemieckiej nie będzie trwała wiecznie.
Dojście Hitlera do władzy 30 stycznia 1933 r. i podjęta przez niego kampania przeciwko komunizmowi budziła w sferach rządowych Polski autentyczną sympatię. Tę sympatię ujawniała zwłaszcza opozycja prawicowa, w tym członkowie Stronnictwa Narodowego i Obozu Wielkiej Polski, utworzonego w 1926 r. przez R. Dmowskiego. Ci ostatni, w znacznej części osadzeni wśród młodzieży akademickiej, nosili specjalne mundury i pozdrawiali się faszystowską modą przez podnoszenie ręki. Podobnie też byli zdeklarowanymi antysemitami. Ostatecznie, po przeprowadzeniu przez OWP szeregu akcji antypaństwowych i antysemickich, został on w marcu 1933 r. rozwiązany przez władze.
Jednak coraz częściej Hitler podkreślał konieczność powrotu Gdańska i korytarza pomorskiego do Rzeszy i straszył Niemców niebezpieczeństwem ze strony polskiej. Niektórzy politycy utrzymują, choć nie ma na to dowodów w dokumentach archiwalnych, że w marcu 1933 r. Piłsudski tajnie zaproponował Francji podjęcie wojny prewencyjnej przeciwko Rzeszy Niemieckiej, jeszcze wtedy słabej. Polscy wysłannicy do Paryża otrzymali wówczas od gen. Gamelina odpowiedź negatywną.
Ponieważ antypolskie ataki ze strony niemieckiej nie ustawały, Piłsudski polecił posłowi w Berlinie, by zażądał wyjaśnień. Hitler uspokoił rozmówcę, że nie ma zamiaru uregulowania spraw z Polską siłą. Piłsudski był zadowolony, gdyż chciał i wierzył Hitlerowi. Gdy więc Hitler zaproponował pakt o nieagresji, Polska skwapliwie na to przystała i 26 stycznia 1934 r. zawarta została Polsko-niemiecka "Deklaracja o niestosowaniu przemocy w ciągu 10 lat". Nie zobowiązywała ona Niemcy do niczego i nie przekreślała ich aspiracji do Gdańska i Pomorza, natomiast Hitlerowi zapewniła spokój i bezpieczeństwo w okresie kiedy Rzesza zaczęła się intensywnie zbroić. Błąd polskiej dyplomacji na tym polegał, że najpierw należało załatwić sporne sprawy, uzyskać deklarację o nienaruszalności naszej granicy i poszanowania traktatu wersalskiego. Dodatkowo pakt doprowadził do rozluźnienia sojuszu z Francją i ustawił nas w oczach świata jako sojusznika Hitlera, jako odwrócenie się od zwycięskiej koalicji, która dała Polsce wyzwolenie. Faktycznie Piłsudski tym paktem zapoczątkował politykę tzw. zbliżenia polsko-niemieckiego, prowadzoną potem jednostronnie przez władze Polski do wiosny 1939 r.
15 maja 1933 nastąpiła dymisja rządu A. Prystora, który popadł w niełaskę Piłsudskiego, nowym premierem został Janusz Jędrzejewicz. Piłsudski podyktował mu jakich ministrów ma zatrzymać, a jakich wymienić. Sam dla siebie i J. Becka rezerwował prowadzenie resortu polityki zagranicznej.
W 1933 r. zakończyła się pierwsza kadencja prezydencka Ignacego Mościckiego. Przy nieobecności części posłów opozycyjnych i nieuwzględnieniu głosów pozostałych, Zgromadzenie Narodowe, na polecenie Piłsudskiego, jednomyślnie 332 głosami na 555 członków, wybrało I. Mościckiego na drugą siedmioletnią kadencję.
Premier Jędrzejewicz złożył dymisję rządu 13 maja 1934 r. Po nim Prezesem Rady Ministrów został Leon Kozłowski, profesor archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Gdy w czerwcu zastrzelony został w Warszawie minister spraw wewnętrznych Bronisław Piernacki, utworzony został obóz koncentracyjny (określany oficjalnie jako miejsce odosobnienia) w Berezie Kartuskiej na Polesiu z możliwością osadzania w nim więźniów bez obowiązkowego nakazu prokuratora. Pierwszymi więźniami Berezy byli członkowie skrajnie prawicowej organizacji wyłonionej ze Stronnictwa Narodowego, które podejrzewano o zamach. Lecz sprawcami zabójstwa okazali się nacjonaliści ukraińscy z OUN i oni wkrótce znaleźli się w Berezie. Potem głównymi jej więźniami byli komuniści.
W polityce międzynarodowej rok 1934 zaznaczył się mocno próbą stworzenia przez Francję tzw. „Paktu wschodniego” przeciwko narastającej agresywności Rzeszy Niemieckiej. Miał on w zamyśle organizatorów związać Francję sojuszem wojskowym z ZSRR, który świeżo przyjęty został do Ligi narodów, Polską, Czechosłowacja, Rumunia i Jugosławią. Od samego początku dyplomacja polska blokowała jednakże zawarcie paktu, żądając włączenia do niego także Rzeszy Niemieckiej. Oficjalnie głoszona przez nią teza o nieangażowaniu się po żadnej ze stron, była w ówczesnej sytuacji polityką na miarę mocarstwa, jakim Polska nie była.
Tymczasem w sierpniu 1934 r. po śmierci prezydenta P. von Hindenburga, Hitler w powszechnym referendum przejął dyktatorską władzę w III Rzeszy, jako „wódz i kanclerz”. Następnie zdelegalizował wszystkie partie, prócz własnej NSDAP i rozpoczął zaprowadzanie faszystowskich porządków w kraju. W stosunkach polsko-niemieckich rozwijała się wtedy „polityka zbliżenia”, zapoczątkowana w styczniu 1934 r. Deklaracją o niestosowaniu przemocy. Ochoczo tę politykę realizowała zwłaszcza strona polska. Np. prasa szeroko rozpisywała się o ślubie polskiego tenora operowego Jana Kiepury ze śpiewaczką Martą Egerth, który przedstawiano jako symbol przyjaźni polsko-niemieckiej. Przejawiała się ona też w licznych wzajemnych wizytach dygnitarzy obu krajów, m.in. co roku odbywały się huczne polowania w Białowieży z udziałem premiera Prus, Hermana Goeringa. Podczas swego pobytu w styczniu 1935 r. złożył on także wizytę w Belwederze, proponując Piłsudskiemu zawarcie sojuszu wojskowego przeciwko ZSRR. Spotkał się ze zdecydowana odmową.
O wiele więcej nieufności i rezerwy Piłsudski przejawiał do wschodniego sąsiada Polski - Związku Radzieckiego. Wszystkie rozważania obronne, plany wojny, opracowywano jedynie przeciwko ZSRR, granica wschodnia była obsadzona przez wojskowy Korpus Ochrony Pogranicza, pozostałe tylko przez Straż Graniczną. Wobec III Rzeszy Niemieckiej - uniżoność, uwielbienie, przymilanie się i przyjaźń. Wobec Związku Radzieckiego wywyższanie się, nieufność, pogarda, lekceważenie. I tak przez prawie całe 20 lat. Faktycznie to okres II Rzeczypospolitej był tylko etapem takiej antyrosyjskiej polityki, dominującej od XVIII wieku.

Schyłek polityki i życia

Ukoronowaniem odejścia od rządów parlamentarnych było przygotowanie nowej konstytucji, trwające kilka lat, i jej uchwalenie 26 kwietnia 1935 r., stąd jej nazwa „kwietniowa”. Samo uchwalenie konstytucji przeprowadzone zostało podstępem. Mianowicie na sesji plenarnej o godz. 11. zgłoszone zostały jedynie tezy do konstytucji. Wieczorem po godz.19 miała być kontynuowana dyskusja nad nimi. Ale po przerwie na sali nie było nawet połowy posłów, w tym tylko jeden dyżurny poseł opozycji, która spodziewała się skierowania tez do odpowiednich komisji. Tymczasem, wykorzystując sytuację, marszałek sejmu uznał tezy za projekt konstytucji, przeprowadzono drugie czytanie ustawy, czyli dyskusję, choć bez dyskusji, także trzecie czytanie, czyli głosowanie, choć bez wcześniejszego wydrukowania tekstów. Przyjęcie konstytucji przez wymaganą większość 2/3 obecnych posłów uczczono wzajemnymi uściskami, gratulacjami i odśpiewaniem hymnu „My Pierwsza Brygada”.
Konstytucja kwietniowa przekazywała pełnię władzy prezydentowi RP, wybieranemu w głosowaniu powszechnym (z pośród 2 kandydatów) na 7-letnią kadencję. Odpowiadał on jedynie przed „Bogiem i historią”. Parlament w hierarchii władzy znalazł się na 3 miejscu po rządzie. Konstytucja podkreślała rolę państwa, a także zasady tolerancji wyznaniowej, narodowościowej i równych praw obywateli, bez względu na pochodzenie i płeć. Równocześnie podniesiono wiek uprawnionych do głosowania i kandydowania do władz ustawodawczych.
Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 r. po wielomiesięcznej chorobie na raka wątroby, zatajonej przed społeczeństwem. Pogrzeb miał iście królewski. Przez dwa dni trumna ze zwłokami Marszałka wystawiona była w katedrze warszawskiej. Po uroczystej mszy, celebrowanej przez kardynała Kakowskiego, przewieziono ją na Pole Mokotowskie, gdzie odbyła się wielka defilada wojskowa. Następnie przewieziona została nocą na lawecie armatniej, ustawionej na kolejowej platformie, specjalnym pociągiem z Warszawy do Krakowa, żegnana przez tłumy ludzi i ogniska, rozpalone wzdłuż całej trasy. W Krakowie trumnę złożono (tymczasowo) w krypcie Świętego Leonarda Katedry Wawelskiej, przy biciu wszystkich krakowskich dzwonów kościelnych i huku 101 salw armatnich. Natomiast serce, zamknięte w kryształowej wazie, zgodnie z ostatnią wolą Marszałka, przewiezione zostało do Wilna i złożone obok jego matki na cmentarzu Rossa.
Po dwóch latach trumna z zabalsamowanymi zwłokami Piłsudskiego przeniesiona została, z polecenia metropolity krakowskiego ks. Adama Sapiehy, do krypty pod wieżą Srebrnych Dzwonów obok katedry, gdzie miał być wykonany metalowy sarkofag. Po tej zmianie miejsca pochówku rozpętała się kilkumiesięczna zawierucha polityczna, prowadzona głównie na łamach gazet, wzajem się zwalczających. Były manifestacje, petycje, oskarżenia, pomówienia, dymisje, sprostowania, nadzwyczajna sesja Sejmu. Prasa katolicka endecko-narodowa żądała rozprawienia się z Żydami, komunistami i masonami, a gazety socjalistyczne postulowały likwidację dyktatury kleru i zmiany konkordatu. Po wiernopoddańczym liście ks. Sapiehy do prezydenta Mościckiego, rząd uznał sprawę za wyjaśnioną, choć spór gazetowy, w mniejszym natężeniu, trwał właściwie do wybuchu wojny w 1939 r.
Po śmierci Piłsudskiego Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych został, wyznaczony wcześniej przez niego, generał potem marszałek, Edward Rydz-Śmigły. Ministrem spraw zagranicznych był nadal Józef Beck, kadencja prezydenta Ignacego Mościckiego upływała w 1940 r. Trwała też, bez większych zmian, polityka międzynarodowa, jaką prowadził Piłsudski. Wrzesień 1939 r. był konsekwencją tej polityki i wydawało się przez pewien czas, że również jej grobem. Faktycznie obóz legionowy przez zawieruchę II wojny światowej zdmuchnięty został doszczętnie i bezpowrotnie, ale duch, legenda Komendanta Józefa Piłsudskiego przetrwały i odrodziły się po upływie ok. sześćdziesięciu lat od jego śmierci.

Kraków, listopad 2004 r.

0x08 graphic

Bibliografia
Andrzej Micewski, W cieniu Marszałka Piłsudskiego, wyd. 1969
Hanna Jędruszczak, Ostatnie lata II RP (1935-1939), 1970
PWN, Polska - zarys encyklopedyczny, 1974
Edmund Osmańczyk, Encyklopedia spraw międzynarodowych i ONZ, 1974
Andrzej Garlicki, U źródeł obozu belwederskiego, 1983
Marian Leczyk, Historia żywa, 1983
Daria i Tomasz Nałęcz,Józef Piłsudski - Legendy i fakty, 1984
Bolesław Orłowski,Nie tylko szablą i piórem, 1985
Archikonfraternia Literacka, Józef Piłsudski - zeszyt specjalny, 1985
Eugeniusz Kozłowski, Józef Piłsudski w opiniach polityków i wojskowych, 1985
Olgierd Terlecki, Z dziejów Drugiej Rzeczypospolitej, 1985
Zenon Michalski, Siwy strzelca strój - rzecz o Józefie Piłsudskim, 1986
Wybór pamiętników, Piłsudski i sanacja w oczach przeciwników, 1987
Aleksandra Piłsudska, Wspomnienia, 1989
Andrzej Garlicki, Józef Pilsudski 1967-1935, 1990
Jerzy Piekarczyk, Zemsta Stańczyka, 1990
Opracowanie zbiorowe, Kronika XX wieku, 1991
Rajmun Szubański, Plan operacyjny „Wschód”, 1994
Jerzy Topolski, Polska dwudziestego wieku 1914-1995, 1995
Mieczysław Pruszyński, Tajemnica Piłsudskiego, 1997
Marcin Król, Od Mochnackiego do Piłsudskiego, 1997
Norman Davies, Orzeł Biały - Czerwona Gwiazda, 2002



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rzecz o Józefie Piłsudskim(1), Patron szkoły - Józef Piłsudski
KOBIETY W ŻYCIU MARSZAŁKA, Patron szkoły - Józef Piłsudski
Funkcje i odznaczenia, Józef Piłsudski Życiorys
Konterfekt rodu Piłsudskich, Józef Piłsudski Życiorys
Piłsudski CYTATY, Józef Piłsudski Życiorys
Józef Piłsudski
Józef Piłsudski Julian Tuwim
Jak miał na drugie imię marszałek Józef Piłsudski
Józef Piłsudski
Ocena postaci Józef Piłsudski
22 Stycznia 1863 Jozef Pilsudski
Józef Piłsudski
Józef Piłsudski(1)
Józef Piłsudski Fakty i Mity
Co o swoim narodzie myślał Józef Piłsudski
Józef Piłsudski urodził się 5 grudnia 1867 roku w Zułowie(1)
13 MARSZAŁEK JÓZEF PIŁSUDSKI ost(1)

więcej podobnych podstron