kontrola społeczna (12 str)


KONTROLA SPOŁECZNA

Pojęcie kontroli społecznej wprowadził do słownika socjologicznego w 1890 roku Edward A. Ross, który definiował ją jako zamierzone panowanie społeczeństwa nad jednostką w odróżnieniu od niezamierzonego „społecznego wpływu" na jednostkę. Udział świadomego zamiaru w funkcjonowaniu kontroli społecznej był później niejednokrotnie kwestionowany, poza kontrowersją w ujęciu problemu pozostał natomiast przymus, jaki zbiorowość społeczna wywiera na jednostkę pozostającą składnikiem tej zbiorowości. Do przymusu odwoływały się klasyczne i bodaj najrozleglejsze opracowania kontroli społecz­nej powstałe na przełomie stuleci. Emil Durkheim pisał o wyobrażeniach zbiorowych społeczności odciskających się w postępowaniu jednostki, a William G. Sumner o zwyczajach, które kierują bezwiednie postępowaniem jednostki zmuszając ją do respektowania oczekiwań społeczeństwa. Obaj autorzy zwrócili specjalną uwagę właśnie na te produkty społecznego życia ludzi, które kontrolę umożliwiają. Współcześnie przyjęło się je określać zbioro­wym pojęciem normy bądź systemu normatywnego jako czegoś, co skłania jednostkę do zachowania zgodnego z nakazem (bądź zakazem) w normie wyrażonym, ponieważ w normie ujęty zostaje wzór, który społeczeństwo chciałoby nałożyć na zachowania wszystkich uczestników zbiorowego życia.

1. Formy kontroli społecznej

Do pewnego stopnia proces kontroli społecznej przypomina proces stan­daryzacji czy też normalizacji produktów ludzkiej pracy. Jak wiadomo każdy produkt (bądź usługa) przed dopuszczeniem na rynek musi być zgodny z ustanowioną normą jako gwarancją jakości. Wolno sądzić, że jednostka ludzka musi spełniać w podobny sposób formułowane wymogi, jeśli chce być zaakceptowana jako uczestnik społecznego życia. Poza analogicznym spo­sobem „normalizacji" produktów i ludzi (jako produktów społeczeństwa) za­chodzi jednak między nimi parę różnic. Po pierwsze, norma produktu to tech­niczny standard zdefiniowany w precyzyjnym, pozbawionym dwuznaczności języku, norma społeczna to raczej standard moralny odwołujący się do spo­łecznego osądu (oceny i wartości zawarte w społecznym doświadczeniu), najczęściej nie sformułowanego expressis verbis (pewien stopień precyzji osiągany jest jedynie w sformalizowanej normie prawnej) i pozostawiającego jednostkę wobec wyboru własnego działania „na wyczucie". Po wtóre, pro­dukt niezgodny z normą jest usuwany z obszaru rynku, natomiast jednostka lekceważąca normy społeczne jest usuwana ze społeczeństwa na ogół tylko w ostateczności, przeważnie jest dotykana rozmaitymi dotkliwymi sankcjami ze strony tych, którzy normy respektują i uważają, że tak się powinno czynić,

l wreszcie, konsekwencje nie przestrzegania norm technicz­nych (np. normy wytrzymałości materiałów) są zawsze negatywne, czego nie możemy odnieść do przypadku norm społecznych. Niekiedy ich omijanie, a jeszcze bardziej spontaniczne bądź zamierzone tworzenie nowych wzorów społecznej interakcji, prowadzi do pożądanych innowacji w społeczeństwie.

Aby spełniać rolę skutecznej kontroli zachowań jednostki, normy muszą być przez nią zinternalizowane, tzn. włączone w ramy własnej osobowości, innymi słowy normy, które narzucane są jednostce z zewnątrz przez społe­czeństwo, są przez nią rozumiane jako własne, pochodzące od niej samej oądź biorące początek z samej natury rzeczy jako coś, co zawsze i wszędzie obowiązywało. Internalizacja normy jest właściwym zadaniem procesu wychowawczego, czyli socjalizacji, która ma jednostkę czynić sposobną do życia w społeczeństwie.

Normy obowiązujące w jakimś społeczeństwie mają zwykle zróżnicowaną naturę. Mogą one wypływać z powszechnych w społeczeństwie obyczajów jako normy obyczajowe dyktować jednostce sposób postępowania w określonych sytuacjach. Źródłem norm może być także moralność, którą socjolo­gicznie należałoby zdefiniować jako sublimację obyczaju, choć warto zazna­czyć, że obyczaj bywa często osądzany z punktu widzenia etyki (np. rasowe obyczaje białej ludności południowych stanów USA lub obyczaj rabowania łupów i gwałcenia kobiet przez zwycięskie armie).

Religia zwykle dostarcza obowiązujących wzorów postępowania, najczęściej przy tym skodyfikowanych w księgach świętych. Jednak najpełniejszy stopień kodyfikacji osiągają nor­my prawne. To rozróżnienie rodzajów norm czy systemów normatywnych obowiązujących w społeczeństwie, aczkolwiek ewidentne z punktu widzenia każdej z tych dziedzin, ma jednak mniejsze znaczenie z punktu widzenia społecznej kontroli. Pewne normy zasadnicze będą polecane przez wszystkie systemy, np. zakaz kradzieży cudzej własności; wówczas normy odróżniają się jedynie pod względem formalnym. Pewne inne zalecenia będą respekto­wane w szerszej skali głównie poprzez dominujący obyczaj (np. rozwody, pijaństwo czy łapownictwo mogą być respektowanymi ogólnie normami pomi­mo ostrzeżeń i ataków ze strony religii czy moralności) bądź prawo (zwłasz­cza w nowoczesnych społeczeństwach, np. ruch drogowy, zakaz lub dopusz­czalność spędzania płodu itp.). Należy jednak podkreślić, że podstawowym celem społecznej kontroli jest jedność i zwartość społeczeństwa poprzez zapewnienie integracji jed­nostki ze społeczeństwem i z tego powodu konflikty systemów norma­tywnych są zagrożeniem dla kontroli.

Obowiązujące w społeczeństwie normy mogą być ugruntowane przez tradycję; z natury rzeczy obyczaje są zakorzenione w tradycji. Bardzo wielu ludzi przytacza jako jedyny powód swoich zachowań to, że tak zawsze czy­niono, lub że wszyscy tak postępują. Inaczej mówiąc, wzór działania umiesz­czany bywa w przeszłości.

Jakkolwiek dążeniem każdego społeczeństwa jest zgodność i wewnętrzna integracja norm, to jednak takich zintegrowanych systemów normatywnych jest tyle, ile społeczeństw i kultur. Normy prawne regulujące stosunki pracy, a jeszcze bardziej normy obyczajowe regulujące motywację do pracy, są od­mienne w Polsce i Niemczech pomimo bliskości geograficznej. Zabijanie wroga jest w europejskiej kulturze motywowane wojną, wśród plemion kani-balskich Polinezji potrzebą zaspokojenia głodu. U Aszantich opilstwo uznane było za okoliczność łagodzącą w wypadku popełnienia wykroczenia (po­nieważ zamroczony alkoholem nie wie, co czyni), a choroba umysłowa nie inaczej niż w kulturze europejskiej. U niektórych ludów pierwotnych rozpo­wszechniona była swego rodzaju „prostytucja małżeńska" polegająca na utrzymywaniu rozległych stosunków erotycznych przez żonę, która uzyskiwa­ła z tego procederu podarunki przeznaczone dla prawowitego męża; ten był ukontentowany wówczas, gdy darów było jak najwięcej. Egzekucje publicz­ne szubrawców były niezwykle popularnym widowiskiem w XVII-XVIII wieku w Anglii, nawet wśród szacownych warstw społeczeństwa; współcześnie są odbierane w Europie jako obyczaj barbarzyński sądząc po ocenach podob­nych widowisk w krajach muzułmańskich. Istnieje mnóstwo przykładów na poparcie tak rozumianego relatywizmu kulturowego.

Co więcej, normy regulujące zachowania w ramach jednego społeczeń­stwa bywają zróżnicowane bez naruszenia wewnętrznej integracji stosownie do zróżnicowania ról społecznych. Uznaje się np., że lekarz może kłamać w interesie pacjenta, a obrońca w sądzie w interesie oskarżonego, choć kłamstwo jest w ogólności potępiane; posłuszeństwo jest wymagane w armii czy w instytucjach kościelnych, lecz byłoby zabójcze w aktywności artystycz­nej czy naukowej, gdzie samodzielne i nieskrępowane sądy i dążenia są nagradzane. W odniesieniu do ról zróżnicowanych w oparciu o płeć: nie­wierność małżeńska jako naruszenie normy życia rodzinnego jest tradycyjnie surowiej traktowana w przypadku kobiety, z większą natomiast tolerancją w przypadku mężczyzny, ponieważ w kulturze europejskiej kobietę uznaje się za ostoję ogniska domowego.

2. Rola sankcji

Społeczeństwa wykształciły w toku rozwoju metody wymuszania na jed­nostce konformizmu, czyli zgodności działania z narzuconym wzorem spo­łecznym. Za Karlem Mannheimem wyróżnimy bezpośrednie i pośrednie metody oddziaływania na zachowanie jednostki. Te pierwsze oparte są zawsze na wpływie osobistym i funkcjonują w najbliższym otoczeniu jednostki. Wpływ taki wywiera z reguły ojciec, sąsiad, ksiądz, nauczyciel, lokalny przywódca itp., a używają metod takich, jak odwoływanie się do emocji, su­gestia, strach, kazania, agitacja, wychowanie w dawnym stylu. Wszystkie te osoby wpajają człowiekowi pewne zasady, które w ostateczności są zasada­mi społeczeństwa; są one nosicielami przekonań społeczeństwa jako całości.

Oddziaływania pośrednie są dokonywane przez jakieś odległe ośrodki, przeważnie zdepersonalizowane. Pośród tych metod Mannheim wyróżnił ciekawą podklasę oddziaływań, którą określił jako metodę oddziaływań przez struktury pola (przez analogię do pola magnetycznego w fizyce). Taką struk­turę pola społecznego wytwarzał od dawna świat handlu. Już w miastach późnego średniowiecza (zdominowanych przez metody bezpośredniej kontro­li społecznej) zauważono, że poglądy i normy wędrownych handlarzy i kup­ców różnią się pod istotnymi względami od tradycyjnych nastawień lokalnych społeczności. Im bardziej byli oni uzależnieni od rynków zagranicznych, tym wyraźniej zaznaczała się ich odmienność od reszty obywateli.

Społeczeństwo dysponuje też zestawem sankcji stosowanych w wypadku osób uchylających się od norm (dewiantów), jak i w wypadku przykładnych i gorliwych wyznawców jego zasad (konformistów). Znaczenie systemu san­kcji (nagród i kar) jest jednak często, zwłaszcza w przypadku nagród, prze­sadzane; w społeczeństwie, zwłaszcza w tradycyjnym społeczeństwie, wiele rzeczy dzieje się nie wskutek gratyfikacji czy przymusu, lecz wskutek rutyny i naśladownictwa. Nagrody i kary stają się niezbędne, gdy tradycja nie może sprostać zadaniu. Repertuar kar i nagród stosowanych w systemach społecznych i normatywnych jest rozległy: napiętnowanie, klątwa, banicja, odmowa szacunku, obojętność, oziębłość, wyśmianie, strach, tortury, więzienie itp. i z drugiej strony pochwała, pochlebstwo, aprobata, nobili­tacja, awans, zysk, premia, order itp.

Społeczeństwa odróżniają się od siebie tym, że nacisk kładziony jest bądź na technikę oddziaływania operującą systemem nagród, bądź systemem kar. Są systemy społeczne odwołujące się przede wszystkim do kar, strachu i rozkazów; będą to w pierwszym rzędzie realizacje utopii społecznych, w któ­rych w zamierzeniu przewidywano przerażająco drobiazgową kontrolę spo-teczną sięgającą kontroli myśli. Społeczeństwa z przewagą kar charakteryzują się, w ogólności, bardziej brutalnymi normami postępowania. Strach przed karą niszczy zdolność jednostki do działań spontanicznych. System wycho­wawczy takiego społeczeństwa nastawiony jest na bezpośrednie urabianie psychiki jednostki, nie pozostawiając miejsca na jej własne reakcje. Nowo­czesne społeczeństwo demokratyczne, na odwrót, nakierowane jest na sys­tem edukacyjny kształtujący niezależność sądu i uczenie się drogą własnych doświadczeń10. Zaletą oddziaływania opartego na systemie nagród, w prze­ciwieństwie do oddziaływania opartego na systemie kar jest stworzenie wra­żenia, że dokonuje się wolnego wyboru. Jednostki uczestniczą w grze o gratyfikacje, którą społeczeństwo umiejętnie podsyca poprzez pobudzenie pragnień.

3. Konflikty norm, dewiacja, anomia

Jakkolwiek każdy system społeczny zmierza do wewnętrznej integracji norm regulujących postępowanie jednostki, jednak pewne niezgodności i konflikty zaleceń są zjawiskiem nierzadkim. Istnieją różne przypadki takich nie­zgodności. Takim przypadkiem jest zróżnicowana ocena społeczna osob­ników podległych jednej normie. Przykładowo, norma zakazuje hałaśliwe­go zachowania się w miejscach publicznych, akceptuje się jednak śpiew grupy harcerzy na ulicy, nie akceptując jednakowoż śpiewu podpitych osobników; sąsiedzi nie reagują przyganą na głośne przyjęcie weselne w godzinach nocnych, reagują jednak w mniej ceremonialnych sytuacjach. W tych wypad-

kach mamy do czynienia z odmienną oceną zachowania wynikłą z jednej normy. Opinia społeczna bywa elastyczna.

Innym przypadkiem jest niezgodność dwu różnych norm, które jednak usiłuje się uzgodnić drogą żmudnych interpretacji w interesie społecznym. Obyczajem średniowiecznej Europy było utrzymywanie domów publicznych przez władze municypalne miast, czasem nawet biskupi mieli pod swoim zarządem przybytki rozkoszy i czerpali z nich korzyści. W oczywisty sposób obyczaj ten popadał w kolizję z bardzo surowymi wówczas normami religijnymi, które zakazywały rozwiązłości. Jednak Kościół pogodził się z tym obyczajem, ponieważ odpowiednie uzasadnienie znaleziono we fragmencie „De Ordine" św. Augustyna, a więc najpoważniejszego autorytetu Kościoła w ciągu kilku wie­ków. Religia jest bezsilna wobec rozpowszechnionego obyczaju.

Najbardziej interesującym przypadkiem jest konflikt norm, który prowadzi do (bądź jest przejawem) konfliktów i zaburzeń społecznych na skalę globalną. Przyczyną jest zwykle pojawienie się nowych wzorów niezgodnych z dotychczasowymi. Powstanie i rozwój sekt protestanckich w XVI-XVII stu­leciu pogrążyło Europę w odmętach długotrwałych wojen religijnych. Idee Oświecenia, które atakowały Kościół i instytucje feudalne doprowadziły do Rewolucji Francuskiej. Idee socjalistyczne i komunistyczne przygotowywane w XIX wieku wywołały rewolucje w następnym stuleciu. Zaburzenia tego rodzaju wywoływane były przez umysły skłócone z istniejącym porządkiem rzeczy i zdarzeń. W tym sensie były one dziełem dewiantów-innowatorów.

Nowe wzory zachowań nie muszą być tworzone, tym bardziej formowane w usystematyzowane ideologie czy światopoglądy, aby popaść w konflikt z za­stanym porządkiem. Pod pewnymi względami normy życia w mieście i na wsi zawsze się różniły; popularne średniowieczne porzekadło głosiło, iż „powietrze miejskie czyni wolnym". Jeśli znaczne ilości ludzi przenosiły się do miast (urba­nizacja), to zmieniali oni naturalne dla siebie środowisko społeczne i wchodzili w nowy dla siebie świat. Jeśli przy tym w miastach rozwijał się burzliwie prze­mysł (industrializacja), to masy ludzkie przenoszące się do miast wzrastały li­czebnie. Procesy te w znacznie większym i trwalszym stopniu niż szumne ideo­logie czy rewolucje zmieniły wizerunek świata społecznego i przeorały mental­ność społeczeństwa. Prowadziły w ten sposób do rozkładu norm tradycyjnych i kształtowania się nowych, które popadały w kolizję z tradycją.

Proces urbanizacji i industrializacji stanowił z punktu widzenia jednostki pew­ne niebezpieczeństwo. Przechodziła ona z środowiska o sztywnej kontroli, zapewniającej jednak orientację w świecie dobra i zła, do środowiska, które oferowało znacznie większy zakres swobody z niejasnymi jednak granicami, w którym łatwo się moralnie zagubić. Procesom takim pospolicie towarzyszą rozmaite wykolejenia, jak alkoholizm, prostytucja, przestępczość, samobójstwa zanim wykształcą się nowe mechanizmy społecznej kontroli. Dewiacje jako odchylenia od obowiązujących norm w skali masowej są, jak się zdaje, nieuniknionym kosztem szybkich przemian społecznych. Stan taki Emile Durkheim określał mianem anomii (pojęciem tym XVII-wieczni prawnicy opatrywali stan bezprawia w państwie; później je zarzucono), przez którą rozumiał taką sytuację społeczną, w której jednostki w masowej skali zatracają zdolność odróżnienia dobra od zła, co jest świadectwem głębokie­go kryzysu społecznego. Obok forsownych przemian społecznych przyczy­ną anomii może być także rewolucja, wojna domowa, kryzys gospodarczy itp.,

Anomia, co warto zaznaczyć, jest cechą struktury społecznej, która mani­festuje się w zachowaniu jednostki, nie zaś psychologiczną cechą jednostki, która łamie normy (dewiacja). Według Durkheima, anomia jest stanem względnego zaniku norm w społeczeństwie bądź rozpowszechnienia się licznych norm konkurencyjnych formułujących sprzeczne oczekiwania wobec jednostki, wskutek czego postępuje ona tak, jak gdyby żadne nakazy nie obowiązywały; nowoczesne społeczeństwo z jego różnorodnością i pluralizmem może stanowić przykład tej ewentualności. Współcześnie anomię rozpatruje się raczej z perspektywy psychologicznej jako zagubie­nie i wykorzenienie jednostki wywołane przez społeczeństwo.

Indywidualne odchylenia od normy, czyli dewiacje, są w ogólności zjawis­kiem nierzadkim. Można zaryzykować opinię, iż częstość zjawisk dewiacyj­nych zwiększa się proporcjonalnie do stopnia sztywności kontroli społecznej. Innymi słowy, im bardziej drobiazgowa kontrola, tzn. im więcej indywidual­nych zachowań jest regulowanych przez zbiorowość, tym więcej dewiantów. Znaczny margines pozostawiony własnemu wyborowi jednostki powoduje, że ma ona znacznie mniej okazji do łamania norm.

Na koniec tych rozważań warto odnotować, że niezależnie od dewiacji i ich społecznych korzeni, jednostka ludzka ma swego rodzaju naturalną skłonność do łamania norm, zwłaszcza w sytuacji nadmiernego ograniczenia swobody własnego wyboru przez społeczeństwo; wówczas złamanie narzu­conego wzoru przeżywane jest subiektywnie jako wyzwolenie spod presji społecznej. Normalny człowiek (tzn. człowiek uformowany w zgodzie z nor­mą) odczuwa dodatkową satysfakcję w doświadczeniach erotycznych, gdy w ich toku łamane jest jakieś społeczne tabu czy norma (seksuolodzy już dawno spostrzegli taką prawidłowość). W sytuacji, gdy zakazana jest jakakol­wiek niekoncesjonowana przez władze działalność (jak w ustrojach totalitar­nych), wszelkie akty jednostek podpadające pod zakaz budzą dodatkowy dreszcz emocji. W okresie prohibicji w USA alkohol miał smak dodatkowy poza tym zwyczajnym, w zgodzie z popularnym powiedzeniem: zakazany owoc lepiej smakuje. Po doświadczeniach z prohibicją Amerykanie uznali słusznie, że pewnych niekorzystnych zjawisk społecznych (pornografia, nar­komania, alkoholizm, rasizm itp.) nie da się wyeliminować w drodze sztywne­go zakazu, lecz ograniczyć w toku bardziej skomplikowanej strategii manipu­lacyjnej.

4. Ewolucja kontroli społecznej

W toku rozwoju społecznego od najdawniejszych czasów poczynając można zaobserwować wyraźną, choć powolną, tendencję ku zawężaniu ob­szaru kontroli nad zachowaniem jednostki i ograniczaniu roli przymusu. Moż­na powiedzieć, że (z drugiej strony) ewolucja społeczna polega na posze­rzaniu sfery wolności jednostki wobec nakazów płynących ze społe­czeństwa. Wprawdzie może się wydać, że w prymitywnym społeczeństwie przymus odgrywa rolę niewielką, ponieważ nie istnieją tam takie organy przymusu, jak sądy, policje, więzienia, jednak presja społeczna jest tam dale­ko większa niż w społeczeństwie cywilizowanym; pod taką presją jednostka sama wymierzała sobie sprawiedliwość zgodną ze społeczną oceną czynu. W społeczeństwie pierwotnym wszelkie posunięcia jednostki były regulowane do najdrobniejszych szczegółów: sposób ubierania się, mycie, taniec, styl artystyczny stosowany w malowidłach, nie mówiąc już o zuniformizowanych wierzeniach i zwyczajach. Człowiek współczesny może pozwolić sobie na znacznie większy zakres swobody w wyborze własnej drogi życiowej i moty­wów działań; może zmienić wyznanie, światopogląd, sposób oceny siebie i innych nie naruszając przy tym istniejącego porządku społecznego.

Ewolucja w kierunku zmniejszenia kontroli w społeczeństwie ma rozmaite przyczyny. Dyktują ją społeczeństwa znajdujące się w toku przyspieszonego rozwoju, który wymusza eliminację norm stanowiących przeszkody rozwojo­we, np. wywodzący się z chrześcijaństwa nakaz dzielenia się pomyślnością materialną z bliźnimi. Rozwój powoduje też zapotrzebowanie na innowato­rów, którzy z natury rzeczy skłóceni są z istniejącym porządkiem normatyw­nym, stanowiąc specyficzny rodzaj dewiantów; jeszcze do niedawna rolnik kierował się w uprawie gleby wzorami przekazanymi przez przodków, inno­wator zmieniał wzory orientując się na skuteczność w miejsce tradycji. Innym źródłem rozkładu kontroli społecznej w wersji tradycyjnej była i jest postępu­jąca interesowność jednostek; ludzie chętnie pozbywają się norm, które wchodzą w kolizję z ich interesami, l wreszcie duch tolerancji dla odmiennoś­ci powodował, że rozmaite zachowania traciły pierwotnie trwały wydźwięk piętna społecznego; można było na przykład dowodzić, jak to pospolicie czyniono, że panna z dzieckiem w tradycyjnej społeczności ponosi wystar­czające konsekwencje swojego czynu czy też nieroztropności, nie ma zatem sensu karać jej dodatkowo surowymi sankcjami społecznymi, które ostatecz­nie pogrążają jednostkę.

W ewolucji kontroli społecznej - od drobiazgowej regulacji zuniformizo­wanych zachowań do społecznej akceptacji różnorodności działań i ich motywów - ważną rolę odgrywa stopniowe przejmowanie funkcji obyczaju przez prawo. Ludzie kierują się mianowicie w coraz większej mierze przepi­sami prawa, w coraz mniejszej natomiast nakazami obyczaju, a do pewnego stopnia także religii i moralności. Prawo ma natomiast pewną cechę szcze­gólną, odróżniającą je od pozostałych systemów normatywnych. Obyczaj informuje jednostkę, jak powinna postąpić, prawo natomiast z zasady zawiera wyłącznie zakazy, tzn. informacje o tym, czego jednostce czynić nie wolno. Nie jest to błaha różnica, stanowi w istocie zmianę regulacji pozytywnej na regulację negatywną.

Normy obyczajowe (także religijne i moralne) stanowią nakazy w rodzaju; w danej sytuacji musisz tak a tak postąpić. Normy prawne zakazują czegoś, dopuszczają tym samym swobodę wyboru we wszelkich sytuacjach norma nie uregulowanych. O ile obyczaje regulują działania jednostek nawet w sprawach nieistotnych dla stabilności społecznego ładu, o tyle prawo wkracza wyłącznie w dziedziny związane z porządkiem i stwarza pole swobodnej realizacji interesów niesprzecznych z regułami prawa,, jakkolwiek popadających w kolizję z obyczajem. Tradycyjna wieś przesiąknięta duchem parafii i małe miasteczko z rozwiniętym handlem i usługami stanowić mogą skrajne przykłady społeczności w małej skali regulowanej przez obyczaj z jednej i prawo z drugiej strony.

Siła obyczajów jest utwierdzona przez prestiż dawności, przez uparte powtarzanie tych samych wzorów działań bez względu na ich skuteczność racjonalne uzasadnienie; wiele z nich faktycznie pełni rolę przesądów. Nawet obecnie górale podhalańscy wolą nie angażować sądów do wewnętrznych roz­grywek, tak samo trwały okazuje się zwyczaj vendetty na wyspach Morza Śród­ziemnego. Obserwując obyczaje białej ludności Południa W.G. Sumer sformułował zgrabnie brzmiące, choć mylne twierdzenie, iż prawo nie zmienia obycza­ju.

W przypadku zamierzonej zmiany stosowane są dwie strategie; umiarko­wana strategia reformy obyczajów, , bądź zmiana obyczajów (np. palenia tytoniu) drogą masowej propagandy we współczesnym świecie i bardziej brutalna strategia re­wolucyjna prowadzona w imię oświecenia i rozumu przeciw przesądom.

Cechą charakterystyczną ewolucji w zakresie kontroli społecznej jest postępująca tolerancja dla odmienności i inności, a tym samym mniejsza waga zwartości i integracji wewnętrznej społeczeństwa. Tradycyjne społe­czeństwa odznaczają się na ogół wrogością wobec odmiennych postaw i norm spotęgowaną przez niewiedzę o obcych kulturach. Kontakty i wzajem­ne poznanie się powodują powolną eliminację początkowych uprzedzeń. Nowy York jako tygiel, w którym mieszają się przeróżne kultury, może ucho­dzić za skrajny przykład tolerancji dla odmienności; w takim środowisku jedy­nie przestępcy mogą uchodzić za dewiantów.

Wynika z tego rozumowania, że społeczeństwa odcięte od kontaktów ze światem zewnętrznym są w większym stopniu naładowane uprzedzeniami i ksenofobią, czyli wrogością w stosunku do ludzi uformowanych odmiennie (obcych). Np. społeczeństwo polskie ujawnia czasem wyjątkowo odrażające postawy w stosunku do odmiennych grup mniejszościowych, często niezdol­nych do obrony; społeczny stosunek do osób niepełnosprawnych może uchodzić za miernik tolerancji dla odmienności. Wrogie nastawienia Polaków wobec obcych rasowo, etnicznie, religijnie, psychicznie i zdrowotnie dają się wyjaśnić jako rezultat długotrwałego odcięcia od kontaktów z szerszym świa­tem i spowodowaną tym czynnikiem ignorancją, choć naturalnie nie należy bagatelizować takich przyczyn, jak frustracja wywołana niezadowalającym standardem materialnego życia; niezadowoleni i sfrustrowani mają większą skłonność do objawów agresji. Z pewnością ten rodzaj antagonizmu do ob­cych nie integruje już społeczeństwa na gruncie wspólnych wartości narodo­wych i religijnych. Spodziewać się należy, że utrwalenie demokratycznych reguł i otwarcie na świat wyeliminuje stopniowo akty czystej agresji, których jedyną racją jest odmienny sposób życia.

Nowoczesne społeczeństwo akceptuje odmienność i różnorodność z natu­ry rzeczy. Jednostka ma prawo żyć na swój sposób, jeśli nie narusza intere­sów i dóbr innych. Istnieją jednakże pewne granice przyzwoitości (nie sfor­mułowane w normach prawa, lecz silne w obywatelskiej moralności), których przestrzegania oczekuje się od wszystkich, choć w stopniu nierównym. Przy­kładowo społeczne oczekiwania wobec szacownych obywateli z wyższej klasy czy kandydatów na najwyższe stanowiska publiczne (polityków) są niekiedy nader surowe. Zwłaszcza w amerykańskim systemie społecznym kandydat na prezydenta, senatora, gubernatora stanu musi się jawić jako wzór cnót obywatelskich i rodzinnych. Jednostka, która sobie wybacza różne niegodziwości, nie wybaczy przyszłemu prezydentowi rozwodu, drobnych oszustw podatkowych, sprzeniewierzenia pieniędzy publicznych itp., a wścibska prasa wywlecze wszystko, co interesuje wyborcę.

Wydaje się, że wymuszanie uczciwości polityków przez opinię publiczną jako aspekt kontroli społecznej jest rozsądnym rozwiązaniem politycznym i społecznym, dowodzi też siły opinii publicznej w demokratycznym spo­łeczeństwie. Należy wobec tego ubolewać, że presja społeczna w naszym kraju nie jest wystarczająco silna aby pozbawić złudzeń polityków bez klasy politycznej i moralnej. Pod tym względem istnieje charakterystyczne zróżni­cowanie na europejskich scenach politycznych: w krajach o tradycjach prote­stanckich zaznacza się o wiele większa odpowiedzialność polityków i presja społeczna niż w krajach o tradycjach katolickich, w których (dobrym przykła­dem są Włochy) więcej się politykowi wybacza okazując zrozumienie dla rozmaitych słabości. W Niemczech samo podejrzenie o korupcję może spo­wodować dymisję urzędującego ministra, w Polsce ewidentna korupcja roz­mywa się w krętactwach, które jednak opinia publiczna (a zwłaszcza własna partia polityka o „lepkich rękach") respektuje pozbawiając się w ten sposób roli skutecznego narzędzia kontroli nad światem polityki.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pojęcie i przyczyny zmian społecznych (12 str), Prawo Administracyjne, Gospodarcze i ogólna wiedza p
struktura społeczna - wykład (12 str), Prawo Administracyjne, Gospodarcze i ogólna wiedza prawnicza
Finanse Wycena przedsiębiorstwa i prognoza finansowa przykład (12 str )
KONCEPCJA KONTROLI SPOŁECZNEJ DURKHEIMA, Prace tekstowe
05.Grupy społeczne, 12.PRACA W SZKOLE, ZSG NR 4 2008-2009, PG NR 5
SOCJOLOGIA KONTROLA SPOŁECZNA
Dewiacja i kontrola społeczna
02.Człowiek istota społeczna, 12.PRACA W SZKOLE, ZSG NR 4 2008-2009, PG NR 5
Anonymous z Ukrainy wysyłają Polsce, Polska dla Polaków, ACTA ,Anonymous, kontrola społeczeństw , in
pojęcie rodzaje rynku (12 str)
4 Czynniki socjologiczne kontroli społecznej
wielki kryzys gospodarczy 1929-33 (12 str), Ekonomia
rozmowa kwalifikująca (12 str), Ekonomia

więcej podobnych podstron