1. Sokrates jako przedstawiciel zwrotu humanistycznego w filozofii greckiej. Racjonalizm i intelektualizm etyczny.
Sokrates zwracał uwagę na to, iż istotą człowieka jest jego dusza (psyche) i dbanie o nią. Zwrot humanistyczny polegał więc na tym, że skupiał się on na człowieku, jednostce i zbiorowości. W człowieku interesowało go jedynie to, co uważał za najważniejsze, a za razem mogące być przedmiotem reformy i ulepszenia. Mówił, że drzewa niczego nie mogą go nauczyć, uczą natomiast ludzie w mieście. Sokrates skupiał się również na greckim pojęciu arete, czyli cnota. Mówił o tym, iż nikt, kto posiadł pełną wiedzę o dobru i złu, nie może czynić źle świadomie. Brak cnotliwości, wynika zatem z braku wystarczającej wiedzy. Sokrates mówił: „jest to jedno i to samo wiedzieć, co jest sprawiedliwe, i być sprawiedliwym”. Właśnie ten pogląd określamy mianem intelektualizmu etycznego. Dla Sokratesa charakterystyczny jest również racjonalizm. Odnosi się on do przekonania, że to rozum jest instrumentem poznania. Racjonalistyczny światopogląd zakłada, że to rozum odkrywa rzeczywistość, że sama rzeczywistość jest racjonalna, rozumna. Racjonalizm zakłada, że w rzeczywistości istnieje pewien ład.
2. Poglądy filozoficzno-polityczne sofistów. Istota sporu Sokratesa z sofistami.
Sofiści są uważani za prekursorów idei wychowania, zapoczątkowali przewrót edukacyjny. Za pieniądze, uczyli sztuki mówienia, argumentowania, udowadniania swoich racji. Protagoras mówi o sobie „wyznaję otwarcie, że jestem mędrcem i wychowuję ludzi”. Ich nauki były bardzo praktyczne, a zarazem pożądane, ponieważ w ówczesnych czasach każdy człowiek był swoim „adwokatem”. Dlatego też wielu filozofów uważało, iż sofiści uprawiali „intelektualną prostytucję”. Sofiści wprowadzili nowy typ filozofii. Odeszli od filozofii przyrody, na rzecz humanistyki, czyli skupieniu na człowieku. Głównym przedmiotem badań sofistów były dialektyka, retoryka, polityka, czy etyka. Protagoras definiował naukę jako „zaradność w zarządzaniu domem i państwem oraz możliwie największą sprawność w działaniu i mówieniu”. Dla sofistów charakterystyczny był również relatywizm. Twierdzili oni, iż nie istnieje coś takiego jak obiektywna prawda - każdy ma swoją prawdę. Nasze poznanie jest zatem względne, ponieważ opiera się na spostrzeżeniach, które bywają różne u różnych jednostek. Protagoras dał również początek praktycyzmowi, praktycznemu punktowi widzenia oraz konwencjonalizmowi - poglądowi, że wiele względnych prawd jest rozpatrywanych przez ludzi jednostronnie, ponieważ uważają dane stanowisko za obowiązujące. Warto zauważyć, iż III generacja sofistów, sofiści - politycy, wykorzystując swoje umiejętności dążyli do władzy. Sokrates sprzeciwiał się relatywizmowi sofistów i była to istota ich sporu. Myśliciel poszukiwał powszechnych zasad poznania i działania. Sokrates, w przeciwieństwie do sofistów, wskazywał na zalety, które są zaletami zawsze i wszędzie. Nazywał te zalety „cnotą”, wyróżniając specjalne zalety moralne. Natomiast w rozmowie Sokratesa z Gorgiaszem, sofista wskazuje na zupełnie inne aspekty. Zapytane przez Sokratesa „co ty nazywasz największym dobrem dla ludzi”, odpowiada - „Coś, dzięki czemu człowiek jest wolny sam, a równocześnie panuje nad drugim. Umie na ludzi przekonująco działać słowami, w sądzie skłaniać sędziów, a w radzie radców”. Protagoras dodaje, że „dzielności można uczyć”.
3. Istota filozoficznego stanowiska Platona. Nauka o ideach. Platon a sofiści.
Podstawową metodą „filozofowania” Platona była dialektyka. Jest to szukanie prawdy na drodze zestawiania pojęć i twierdzeń, ich analizy i syntezy. Połączenie dedukcji z redukcją. Istotą filozofii Platona był dualizm. Mówi on o tym, iż równolegle istnieją świat idei i świat materialny. W świecie idei, istnieją idealne pierwowzory wszystkich przedmiotów i wartości znajdujących się w świecie materialnym. W świecie idei istnieje również ideał państwa - filozof ten jest uważany za twórcę pierwszej utopii. Platon uznaje zatem, że istnieje byt idealny, a byt realny jest od niego zależny. Istnieje dusza niezależna od ciała, a ciało jest „niższe” i zależne od niej. Istnieje wiedza niedoświadczana, wrodzona, której wiedza zmysłowa jest podległa. Platon twierdzi również, iż celem człowieka są dobra idealne, a dobra doczesne powinny być tylko środkiem do osiągnięcia tych ideałów. Filozof ma zatem za zadanie uświadamiać ludzi o tym jak jest naprawdę - Platon przywołuje przykład jaskini, w której ludzie siedzą zakuci w łańcuchy i widzą tylko cienie realnego świata. Platon, jako twórca świata idei i wyznawca „wiedzy pewnej” zajmował biegunowo różne stanowisko niż sofiści ze swoim relatywizmem. Polemizował z ich poglądem, iż prawda obiektywna nie istnieje, że jest ona względna.
4. Charakterystyka Platońskiej wizji idealnego państwa.
Platon, ze swoją wizją idealnego państwa, jest uważany za autora pierwszej utopii. Owe idealne państwo filozof umiejscawia w świecie idei. Naczelną zasadą platońskiego idealnego państwa jest dike, czyli sprawiedliwość. Sprawiedliwe państwo to takie, w którym każdy zajmuje się tym, czym powinien się zajmować, tym, co potrafi robić najlepiej. Platon uznaje społeczeństwo klasowe. Podstawowy podział to dwie grupy społeczne - strażnicy i zwykli ludzie. Idąc dalej, władcami są filozofowie, strażnikami - wojownicy, a zwykłymi ludźmi - rzemieślnicy i rolnicy. Platon porównuje te grupy do kruszców - filozofowie to złoto, wojownicy srebro, a reszta społeczeństwa - brąz. Filozofowie odznaczają się rozumnością, wojownicy odwagą, a zwykłych ludzi charakteryzuje tylko wegetatywność. Platon jest wyznawcą wizji antyindywidualistycznej, tzw. organicyzmu. W jego państwie nie liczy się więc jednostka, ale całe społeczeństwo, które stanowi pewien rodzaj organizmu. Pamiętać jednak należy, iż organizm funkcjonuje prawidłowo tylko jeśli wszystkie jego elementy współpracują. Wspólnota jest podmiotem. Platon zaznacza uniwersalny charakter idealnego państwa. Nie może ono ulegać ani rozwojowi, ani przystosowaniom. Ludzie powinni myśleć jednakowo, a np.: poeci podlegający zmiennym uczuciom, muszą zostać wydaleni. Idealne państwo jest także ascetyczne, wymaga wyrzeczenia się wszelkich dóbr doczesnych przez wszystkich jego obywateli. Platon wspomina także o motywie „oczyszczenia płótna”, czyli zburzenia wszystkiego co do tej pory powstało w świecie rzeczywistym, doczesnym. Dochodzimy zatem do wniosku, że filozof opisuje państwo totalitarne, w którym, jak wspomina, należy zabijać ułomne jednostki, a obywateli można okłamywać w imię dobra całego „organizmu”.
5. Platon i Arystoteles - podobieństwa i różnice w poglądach filozoficznych i pojmowaniu państwa.
Głównym aspektem który różnił poglądy filozoficzne Platona i Arystotelesa był platoński świat idei. Arystoteles skupiał się na rzeczywistości, nie doszukiwał się w niej drugiego dna. W każdym przedmiocie widział jego formę i materię. Arystoteles zarzucał Platonowi, iż jego idee są fikcją, której sam Platon nie potrafił do końca wytłumaczyć. Arystoteles dodaje także, że fikcje te są bezużyteczne, ponieważ nie wyjaśniają faktów. Z czasem w naukach Arystotelesa coraz bardziej dominował czynnik empiryczny, który oddalał go od Platona. Z drugiej strony, warto jednak zauważyć, że to właśnie od swojego mistrza, Arystoteles zaczerpnął takie pojęcia jak pojęcie celu, duszy czy Boga. Różnicą w filozoficznych poglądach będzie sposób poznania u obu filozofów. Platon, uważał, że do poznawania wystarcza rozum. Arystoteles twierdził natomiast, iż równie istotne są zmysły, dzięki którym stykamy się z rzeczywistością. Platon poszukiwał szczęścia poza człowiekiem, natomiast Arystoteles interesował się konkretnymi ludźmi. Doceniał on takie doczesne wartości jak uroda, zdrowie, przyjaciele czy udane potomstwo. Według Arystotelesa życie szczęśliwe polegało na uprawianiu cnoty bez przeszkód. Trzeba było jedynie stosować zasadę złotego środka, czyli umiarkowania, zdrowego rozsądku. Platon w swoich poglądach był bardzo skrajny, natomiast Arystoteles wykorzystywał stopniowanie. Jeśli chodzi o kwestię państwa to Arystoteles twierdził, iż najlepszy ustrój to taki, który zapewnia szczęście swoim obywatelom. Jest to zupełnie inny pogląd niż u Platona, dla którego państwo jest organizmem, którego dobru, ma się podporządkować, każdy jego członek, wyrzekając się wszelkich własnych przyjemności. Arystoteles bierze pod uwagę także okoliczności i warunki, w których powstaje państwo. Miesza także elementy różnych ustrojów. Jest to myśl nieobecna u Platona, który ma jeden określony ideał państwa, w którym wszyscy myślą tak samo. Czymś co łączy poglądy obu filozofów w opisie państwa jest sprawiedliwość. Zarówno Arystoteles jak i Platon twierdzili, iż państwo musi zadbać o to, żeby panowała w nim sprawiedliwość.
6. Pojęcie „cnoty” w myśli Arystotelesa. Rola cnoty w życiu człowieka i obywatela.
Arystoteles uważał, iż celem życia jest szczęście, a każdy człowiek powinien zmierzać ku niemu poprzez cnotę, czyli postawę godną człowieka, rozumną i cnotliwą. Filozof twierdził, iż szczęśliwe życie polega na uprawianiu cnoty bez przeszkód. Istotna była tylko zasada złotego środka, czyli umiarkowania i zdrowego rozsądku, które pozwalały podejmować odpowiednie decyzje. Arystoteles, w przeciwieństwie do Platona, w pełni docenia doczesne wartości, takie jak uroda, zdrowie, przyjaciele czy udane potomstwo. Państwo musi natomiast dbać o to, aby obywatel był w danym ustroju szczęśliwy i mógł bez przeszkód realizować swoje cnoty.
7. Arystotelesa wizja ustroju najlepszego: monarchia czy timokracja?
Arystoteles twierdzi, iż człowiek jest stworzony do życia w państwie, a kto żyje poza nim, jest albo zwierzęciem albo Bogiem. Filozof rozróżnia trzy ustroje i ich trzy zwyrodnienia. Monarchię, która może zamienić się w tyranię, arystokrację przechodzącą w oligarchię oraz timokrację (politeę), która może stać się demokracją, czyli rządami motłochu. Arystoteles twierdzi, iż najlepszym i najbardziej naturalnym ustrojem jest monarchia. Jej problemem jest jednak to, iż jej zwyrodnienie - tyrania, jest najgorszym z możliwych ustrojów. Z drugiej strony, demokracja to najlepsze ze wszystkich zwyrodnień. Arystoteles zastanawia się zatem nad okolicznościami i konkretnymi warunkami w jakich powstają owe ustroje. Zauważa, iż wadą ustrojów czystych jest to, że są bardzo niestałe. Dlatego też Arystoteles szuka innego rozwiązania, które wywodzi się z jego przeświadczenia o konieczności odszukania złotego środka. Filozof nie chce popadać w skrajności ale stara się stopniować. Mówi więc, iż powinno się łączyć elementy różnych ustrojów - pierwiastek monarchiczny, reprezentację arystokracji oraz reprezentację ogółu obywateli. W państwie takim powinna natomiast rządzić klasa średnia, ponieważ w przeciwieństwie do najwyższych i najniższych klas społecznych, najłatwiej jest jej iść za głosem rozsądku. Ostatecznie, państwo i ustrój jest dobry, jeśli daje szczęście obywatelom, pozwalając im bez przeszkód uprawiać cnoty. Warto odnotować, iż Arystoteles jest uważany za prekursora republikanizmu.
8. Problem posłuszeństwa wobec władzy w pismach wczesnych chrześcijan.
Głównym problemem wczesnych chrześcijan wobec władzy jest to, iż nie uznają oni idei boskości cesarza. Owszem, modlą się oni za niego, zależy im na dobru państwa, płacą podatki i wierzą, że władza jest władzą z przykazania Boga, ale nie mogą oni uznać, że sam cesarz jest bogiem. Dlatego też wcześni chrześcijanie są prześladowani, ponieważ rzymscy cesarze akceptowali tylko te religie, które uznawały kult boskości władcy. Przykładowo, św. Paweł Apostoł nazywa władzę „narzędziem Boga”, mówiąc o niej „Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie. Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd”. Z kolei Tertulian w swoim Apologetyku zwraca uwagę na to, iż cesarz „dlatego jest wielki, ponieważ jest mniejszy od nieba, do tego bowiem sam należy, do kogo należy i niebo i wszystko, co stworzone. Stąd pochodzi cesarz, skąd i człowiek, zanim był cesarzem, stąd ma cesarz swoją potęgę, skąd ma i życie”. Chrześcijanie więc są dobrymi obywatelami z przykazania Boskiego, a nie cesarskiego. Ponadto, władzę irytuje wspólnotowy tryb życia czesnych chrześcijan, oraz wyczekiwanie na apokalipsę, Jezusa Chrystusa i niepokojąco brzmiące „Królestwo Boże”.
9. Koncepcja dwóch porządków - boskiego i ziemskiego - w myśli św. Augustyna: istota i polityczne konsekwencje.
Św. Augustyn umieszcza wszelkie wartości w państwie niebieskim. Uważa, że państwo ziemskie zawsze będzie ułomne - służy ono szatanowi. Ma ono tylko jedną rolę - utrzymywanie ludzi w ryzach, zaprowadzanie podstawowego ładu. Augustyn mówi również o tym, że „człowiek prawy, chociażby był niewolnikiem, jest wolny, niegodziwiec zaś, choćby znajdował się na tronie, jest niewolnikiem, i to nie jednego człowieka, lecz - co gorsza - tylu panów, ile ma w sobie wad”. Do Państwa Bożego należy mniejszość - ponieważ człowiek jest grzeszny z urodzenia, musi zostać obdarzony łaską, aby zostać zbawionym. Pojawia się więc pojęcie predyspozycji - przeznaczenia. Augustyn polemizuje z pelagianizmem, według, którego zbawienie można osiągnąć dzięki dobrym uczynkom za życia. Ponadto, św. Augustyn nie widzi Państwa Bożego w kościele. Augustyn stwierdza, że w gruncie rzeczy polityka jest zła, bo zbudowana na grzechu i wszelkich wyższych celów dopatruje się w królestwie niebieskim. W swoich poglądach, nawiązuje on do Platona, który również w dużej mierze odrzucał wartości doczesne. Augustyn tak jak Platon, ma również wizję miejsca idealnego, którym jest dla niego niebo. Człowiek musi więc „zaglądać w swoją duszę” i oddać się modlitwom, ponieważ rozum błądzi i ulega pokusom.
10. Św. Tomasz z Akwinu wobec dziedzictwa Arystotelesa - podobieństwa i różnice.
W XIII wieku, do Europy powracają dzieła Arystotelesa, zaginione i przechowane wśród Arabów. Właśnie na ten okres przypada „działalność” św. Tomasza z Akwinu, który swoją filozofię buduje wokół, na nowo odkrytych, tekstów. Tomasz na polecenie Kościoła dokonuje „chrystianizacji” poglądów Arystotelesa. Przede wszystkim postać „pierwszego poruszyciela” u Arystotelesa doskonale pasuje do wyobrażenia Boga w religii chrześcijańskiej. Z drugiej strony, św. Tomasz nie zgadza się z Arystotelesem w kwestii powstania świata. Starożytny filozof twierdził bowiem, iż świat został stworzony z „odwiecznej materii”, natomiast Tomasz mówił o bezpośrednim akcie stworzenia z ręki Boga. Jednak w wielu innych kwestiach święty czerpie z Arystotelesa. Opiera na nim swoją empiryczną teorię poznania. Na arystotelesowskim pojęciu dowodu opiera rozgraniczenie wiedzy i wiary. Na pojęciu formy i materii, opiera teorię duszy i ciała, psychologię i filozofię przyrody. Natomiast na pojęciu złotego środka opiera swoją etykę. Z kolei wbrew Arystotelesowi, na podstawie Plotyna, św. Tomasz z Akwinu opiera hierarchiczną koncepcję świata jako drabiny coraz doskonalszych bytów.
11. Św. Augustyn i św. Tomasz - porównanie chrześcijańskich wizji ładu społecznego.
Św. Augustyn, opierając swoją filozofię na poglądach Platona, odrzuca doczesne wartości i skupia się na wierze. To w Państwie Bożym znajdują się wszelkie wartości, a fundamentem państwa ziemskiego jest grzech i szatan. Jego jedyną rolą jest wprowadzanie jakiegoś podstawowego ładu. Św. Augustyn polemizuje z pelagianizmem, twierdząc, że nie możemy osiągnąć zbawienia dobrymi uczynkami, ale poprzez predyspozycję, czyli przeznaczenie do Królestwa Niebieskiego. Św. Tomasz z Akwinu, czerpiąc z dzieł Arystotelesa, znajduje się w opozycji do św. Augustyna. Tomasz afirmuje państwo ziemskie, materialne, które według niego wprowadza pełen ład. Łączy on świat doczesny z boskim. Tomasz twierdzi, iż życie w państwie jest etapem w drodze ku zbawieniu. Mówi o organicyzmie, czyli traktowaniu państwa jako jeden organizm, funkcjonalizmie, czyli o tym, że każdy stan społeczne powinien wypełniać swoją rolę, a także hierarchiczności, czyli o tym, że stany te nie są równe społecznie czy też ekonomicznie. Bardzo nowatorskie i odważne u św. Tomasza jest przyzwolenie na bunt wobec władcy. Stwierdza on, iż ludzie mogą wystąpić przeciwko tyranowi, który łamie boskie prawa. Tomasz wprowadza zarazem hierarchię praw. Pierwsze jest prawo boże, które nie jest dostępne dla człowieka. Drugie, to prawo naturalne, które pozwala nam w jakimś stopniu poznawać prawo boże. Na trzecim miejscu Tomasz stawia prawo ludzkie. Św. Tomasz, w przeciwieństwie do Augustyna, twierdzi także, iż jest możliwe zbawienie poprzez dobre uczynki i grzech nie gubi człowieka całkowicie. Uważa on, iż człowiek nie powinien się tylko modlić, ale również myśleć i filozofować tak, aby współgrało to z wiarą.
12. Główne cechy myślenia utopijnego - na przykładzie utopii renesansowych.
Renesansowe utopie były przeważnie powieściami opisującymi odległe lądy, wyspy. Słowo utopia oznacza zarówno „niemiejsce” jak i „dobre miejsce”. W utopii musimy dostrzegać różnicę, napięcie pomiędzy rzeczywistością, a owym utopijnym miejscem lub czasem. Utopia jest idealna, więc kiedy już powstanie, nic się w niej nie zmienia. Utopia Thomasa More to utopia miejsca. Opisuje on wyspę, na której panuje ład naturalny, wszyscy są do siebie podobni - np.: w ubiorze, nie ma pieniędzy, a co za tym idzie nie ma własności prywatnej. Jeśli ktoś czegoś potrzebuje, po prostu idzie na rynek i to dostaje. Ludzie pracują sześć godzin dziennie - zabronione jest lenistwo. Wolnego czasu nikt nie marnuje, ale poświęca na naukę. W Utopii nie ceni się złota czy srebra - kruszce te są wykorzystywane do produkcji nocników i łańcuchów dla niewolników. W Utopii nie ma ustanowionego prawa karnego - każdy jest karany zależnie od popełnianego czynu - przez męża, rodziców, a tylko w wyjątkowych przypadkach na oczach innych. Ludzie dbają tutaj o interes publiczny, a nie własny, ponieważ wiedzą, że ich los, zależy od losu całej społeczności. Jak pisze autor, Utopianie bardzo ochoczo przyjęli także religię chrześcijańską. Z kolei w „Nowej Atlantydzie” Francisa Bacona czytamy o społeczności żyjącej na odizolowanej wyspie otoczonej oceanem. Za jej założyciela uznaje się króla Solamona, który jak czytamy wszelkie siły poświęcał uszczęśliwianiu swoich podwładnych. Aby utrzymać panujące na wyspie zwyczaje i kulturę, władca zakazał przyjmowania cudzoziemców, a także „wyprowadzek” swoich krajan. Cywilizacja żyjąca na wyspie jest bardzo wysoko rozwinięta, posiada ogromną wiedzę naukową, szczególnie z zakresu medycyny. Jej przedstawiciele są m.in. zdolni przedłużać życia i leczyć „nieuleczalne” choroby. Na wyspie przeprowadza się skomplikowane eksperymenty naukowe. Widzimy zatem, że opisywane utopie to odizolowane i praktycznie nieznane krainy. Cechują się one nieosiągalnymi dla znanych ówczesnym ludziom społeczności - technologiami, wiedzą, ładem społecznym, dobrobytem i szczęśliwością mieszkańców. Są niczym senne marzenie o lepszym świecie.
13. Sens i znaczenie Machiavellowskiej koncepcji virtu. Relacje pomiędzy virtu a fortuną.
Virtu to w tłumaczeniu „cnota”, jednak bardziej rozumiana jako starożytne arete niż chrześcijańska cnota. Virtu jest więc dzielnością, zdolnością podejmowania decyzji, skutecznością działania, sprawnością, nieustępliwością. Sedno virtu stanowi twórcza energia, determinacja, siła życiowa, które to wartości są niezbędne do skutecznego działania. Władca według Machiavellego musi być zatem rozumny, zachowywać się odpowiednio do danej sytuacji, potrafić wykorzystać nadarzającą się okazję. Musi reagować w odpowiednim momencie, dostosowywać działania do warunków, bo jest to podstawą skutecznego działania. Włoch mówi więc, że los, to nad czym nie możemy zapanować, czyli tzw. fortuna, jest niezwykle ważne w sprawowaniu władzy. Skuteczność jest wypadkową virtu i fortuny - 50% zależy od losu, a 50% od zdolności człowieka. Machiavelli porównuje los do rzeki, która gdy wyleje, niszczy wszystko w swoim zasięgu, ale kiedy już ustąpi, ludzi mogą się przed nią zabezpieczyć, wyciągając naukę z tej tragedii. Los uderza tam, gdzie człowiek mu na to pozwoli, gdzie nie postawi „tamy”. Machiavelli mówi również o „duchu czasów”. Zauważa, że dwóch władców, stosujących takie same metody, może osiągnąć inne rezultaty, ponieważ działają w różnych czasach. Aby działać skutecznie, sposoby politykowania muszą „trafić” na odpowiedni czas. Polityk musi zatem iść z „duchem czasu”. Machiavelli jednak zaznacza, że nie ma tak rozumnego człowieka, który zawsze potrafiłby idealnie dostosować się do danych czasów. Włoch sugeruje również, że w „walce” z losem, który porównuje do kobiety, pomaga młodzieńcza gwałtowność, zapalczywość i zuchwałość.
14. Konflikt moralności chrześcijańskiej i pogańskiej w wizji polityki Niccolo Machiavellego (w ujęciu Isaiaha Berlina).
Niccolo Machiavelli oddziela etykę od polityki. Isaiah Berlin w swoim eseju „Oryginalność Machiavellego” stwierdza jednak, że nie ma konfliktu pomiędzy moralnością a polityką, lecz pomiędzy dwoma systemami moralności. Mamy więc moralność chrześcijańską, którą charakteryzują takie cnoty jak miłosierdzie, wierność, lojalność, pobożność, dążenie do zbawienia. Z drugiej strony, pojawia się moralność pogańska, np.: z czasów rzymskich. Cnotami tej odmiany moralności jest męstwo, wigor, dzielność wobec przeciwności losu, szczęście, siła, dochodzenie należnych praw, konsekwencja, czy inteligencja. Są to zarazem wartości świata skutecznej polityki. Ponadto, w świecie moralności chrześcijańskiej, celem działania jest osiągnięcie zbawienia, które wykracza poza świat doczesny, poza rzeczywistość. W moralności pogańskiej skupiamy się na świecie ziemskim - to w nim szukamy celów. Machiavelli uświadamia sobie zatem, że istnieją w życiu człowieka sfery wartości, które są nie do pogodzenia. Zostajemy postawieni wobec wyboru. Albo wybieramy życie poświęcone wartościom chrześcijańskim, obierając sobie za cel zbawienie, albo skupiamy się na świecie ziemskim, wybierając wartości pogańskie. Berlin dodaje, że według niego istnieje wiele systemów wartości, które pozostają ze sobą w konflikcie. Każdy z systemów ma swoje cele i są one dla niego najważniejsze. Zatem według Machiavellego dobry polityk nie będzie dobrym chrześcijaninem. Można tutaj przywołać fragment „Księcia” dotyczący Agatoklesa Sycylijskiego, który stanął na czele Syrakuz. Machiavelli przyznaje, iż zawsze prowadził on życie „zbrodnicze”, a władzę uzyskał mordując wszystkich senatorów i najbogatszych z ludu. Jednak swoje zbrodnie, łączył z „tężyzną umysłu i ciała” i dzięki temu był bardzo sprawnym władcą i politykiem. Machiavelli jest więc przełomowym twórcą, ponieważ dostrzega konflikt systemów wartości chrześcijańskich i pogańskich i opisuje go szczerze, bez „owijania w bawełnę”.
15. Istota, legitymizacja, funkcje, cele i granice władzy w świetle poglądów Thomasa Hobbesa.
Thomas Hobbes jest twórcą nurtu prawno-naturalnego, tzw. umowy społecznej. Jest on uważany za jednego z prekursorów liberalizmu, ale nie tak jednoznacznie jak John Locke. Hobbes popiera bardzo silną władzę, nawet totalitarną. Jednocześnie jednak pewne elementy jego myślenia należą do nowej tradycji liberalnej, w której najważniejsza jest jednostka. Kluczowe są tutaj pojęcia prawa natury oraz umowy społecznej. Według Hobbesa, w stanie natury, człowiek jest człowiekowi wilkiem. Stan natury to wojna wszystkich ze wszystkimi. W elementarnym stanie natury, każda jednostka jest egzystencjalnie równa, chociaż nie jednakowa. Ludzie chcą zachować życie, własność, bezpieczeństwo. Jednak druga jednostka może im w tym przeszkodzić. Rywalizacja, strach, chęć sławy, sprawiają, że egzystencja jest niepewna. Rozum nakazuje więc człowiekowi, dla poprawienia swojej sytuacji, zawrzeć porozumienie z drugą osobą. Taka umowa społeczna, jest niezbędna, aby stworzyć społeczeństwo. Nie jest to umowa w sensie formalnym, ale filozoficznym, jest to hipoteza intelektualna. Zawiązując tę umowę, ludzie tworzą państwo. Decydują się wyłonić coś, co Hobbes nazywa Lewiatanem. Lewiatan to potwór morski, coś wielkiego, potwornego. Trzyma on wszystko w garści, wprowadza porządek i ład, który zapewnia bezpieczeństwo, pokój. Nie jest ważne, że Lewiatan jest władzą absolutystyczną. Władza absolutna jest lepsza od stanu natury. Dla Hobbesa dobre państwo to idealnie funkcjonujący mechanizm, zaś warunkiem dobrego funkcjonowania mechanizmu, jest działanie najwyższej siły. Lewiatan skupia w swoim ręku każdy rodzaj władzy - ustawodawczą, sądowniczą, wykonawczą. Jest także zwierzchnikiem religijnym. Ma prawo kontrolować prasę, a charakter cenzury jest prewencyjny. Umowy, na mocy której rządzi Lewiatan, nie można rozwiązać. Wymówienie posłuszeństwa władcy, to powrót do stanu natury. Jeśli pojawia się bunt, to lewiatan nie jest władcą, bo jest nieskuteczny. Należy jednak ciągle pamiętać, że celem Lewiatana jest dobro ludzi. To władza należy do ludzi, a nie odwrotnie. U Hobbesa, Lewiatan ma nieograniczoną siłę, ale nie ma własnych celów - jego celem jest służba ludziom. Jeśli on jest w niebezpieczeństwie, to społeczeństwo też. W skrócie - ludzie, aby żyło im się bezpieczniej niż w stanie natury, zawiązują umowę społeczną, powołując władzę absolutną - Lewiatana. Celem tej władzy, jest jednak tylko i wyłącznie szczęście i dobro społeczeństwa. Lewiatan traci władzę, gdy wybucha bunt - oznacza to, iż był złym, nieskutecznym władcą.
16. Motywy absolutystyczne i preliberalne w myśli Hobbesa.
Thomas Hobbes jest twórcą nurtu prawno naturalnego, tzw. umowy społecznej. Jest on uważany za jednego z prekursorów liberalizmu, ale nie tak jednoznacznie jak John Locke. Hobbes, w swoim traktacie „Lewiatan” łączy tradycję absolutystyczną (która jest w napięciu z liberalną) z nowymi poglądami liberalnymi. Popiera on bardzo silną władzę, nawet totalitarną. Jednocześnie jednak pewne elementy jego myślenia należą do nowej tradycji, w której najważniejsza jest jednostka. Kluczowe są tutaj pojęcia prawa natury oraz umowy społecznej. Według Hobbesa, w stanie natury człowiek jest człowiekowi wilkiem. Stan natury to wojna wszystkich ze wszystkimi. W elementarnym stanie natury, każda jednostka jest egzystencjalnie równa, chociaż nie jednakowa. Ludzie chcą zachować życie, własność, bezpieczeństwo. Jednak druga jednostka może im w tym przeszkodzić. Rywalizacja, strach, chęć sławy, sprawiają, że egzystencja jest niepewna. Rozum, nakazuje więc człowiekowi, dla poprawienia swojej sytuacji, zawrzeć porozumienie z drugą osobą. Taka umowa społeczna, jest niezbędna, aby stworzyć społeczeństwo. Nie jest to umowa w sensie formalnym, ale filozoficznym, jest to hipoteza intelektualna. Zawiązując tę umowę, ludzie tworzą państwo. Decydują się wyłonić coś, co Hobbes nazywa Lewiatanem. Właśnie ta postać to „uosobienie absolutyzmu”. Lewiatan to potwór morski, coś wielkiego, potwornego. Trzyma on wszystko w garści, wprowadza porządek i ład, który zapewnia bezpieczeństwo, pokój. Nie jest ważne, że Lewiatan jest władzą absolutystyczną. Władza absolutna jest lepsza od stanu natury. Dla Hobbesa dobre państwo to idealnie funkcjonujący mechanizm, zaś warunkiem dobrego funkcjonowania mechanizmu, jest działanie najwyższej siły. Lewiatan skupia w swoim ręku każdy rodzaj władzy - ustawodawczą, sądowniczą, wykonawczą. Jest także zwierzchnikiem religijnym. Ma prawo kontrolować prasę, a charakter cenzury jest prewencyjny. Umowy, na mocy której rządzi Lewiatan, nie można rozwiązać. Wymówienie posłuszeństwa władcy, to powrót do stanu natury. Jeśli pojawia się bunt, to lewiatan nie jest władcą, bo jest nieskuteczny. Prawdziwy Lewiatan ma zatem władzę niczym nieograniczoną. Gdzie zatem miejsce dla poglądów preliberalnych? Lewiatanowi, jego przywileje, przyznają ludzie, którzy sami decydują się na jego wybór. Jego potęga opiera się na świadomych jednostkach. To ludzie, między sobą, kreują wielką strukturę, której następnie się podporządkowują. Celem Lewiatana jest ich dobro. Lewiatan służy ludziom. Myśl absolutystyczna zakładała, że państwo, społeczeństwo, należy do władzy. U Hobbesa jest odwrotnie. Władza nie ma własnych celów, jest funkcjonalna, jej celem jest służba ludziom. To poddani uzasadniają istnienie władzy.
17. Johna Locke'a koncepcja stanu natury, umowy społecznej, społeczeństwa politycznego i władzy.
John Locke jest uznawany za prekursora liberalizmu. Jest to tzw. wczesny liberalizm. Jego koncepcja stanu natury jest bardziej optymistyczna, niż u Thomasa Hobbesa. U Locke'a pozytywne cechy ludzi pojawiają się już w stanie natury, który jest w jakimś stopniu uporządkowany. Już na tym etapie pojawiają się więzi międzyludzkie. Jednak w stanie natury, sprawiedliwości może dochodzić tylko silniejszy, a siła jest nierozstrzygalna. Tak więc, spory dotyczące własności nie mogą być rozstrzygane w stanie natury. Locke mówi, ze życie w stanie natury jest trudne. Dwóch ludzi musi mieć w sporze jakiegoś bezstronnego sędziego. Społeczeństwo, ład społeczny, pojawiają się właśnie wtedy, gdy pojawia się ta „trzecia” osoba. Gdy relacje przestają być horyzontalne. U Locke'a, umowa społeczna jest dwustopniowa. Najpierw tworzy się fundament w postaci społeczeństwa obywatelskiego, a następnie powołuje ono władzę. Umowa społeczna niejako wieńczy dzieło. U Locke'a to suwerenem jest ogół ludzi, a nie władca. Można dokonywać zmian na poziomie władzy. Występuje trójpodział władzy, na władzę ustawodawczą, prawodawczą i federacyjną (w ramach stosunków międzynarodowych). U Locka, wolność w stanie natury to tylko podleganie prawom natury - wolność nie jest anarchią. Według Locke'a wolność w umowie społecznej to podleganie jakimś prawom. Według niego, wolność, nie może obejść się bez władzy. Locke, uważa ponadto, iż naszą własnością jest nie tylko to co wydobędziemy ze stanu natury, ale własnością jest także nasze życie. Człowiek jest właścicielem swojego życia. Locke, jako człowiek wierzący, uważa, że otrzymaliśmy życie od Boga i nie możemy popełnić samobójstwa, ale możemy zrobić ze swoim istnieniem co chcemy. Myśl ta stała się podstawą indywidualizmu nowożytnego.
18. Porównanie koncepcji umowy społecznej Hobbesa i Locke'a.
Locke oraz Hobbes są uważani za prekursorów liberalizmu. W przypadku Locke'a jest to bezsprzeczne, natomiast jeśli chodzi o Hobbesa, nieco bardziej skomplikowane. Jego traktat „Lewiatan” jest uważane także za ostatnie dzieło absolutystyczne. Obaj myśliciele różnią się w kluczowej kwestii pojęcia stanu natury. Według Hobbesa, w stanie natury, człowiek jest człowiekowi wilkiem. Stan natury to wojna wszystkich ze wszystkimi. W elementarnym stanie natury, każda jednostka jest egzystencjalnie równa, chociaż nie jednakowa. Ludzie chcą zachować życie, własność, bezpieczeństwo. Jednak druga jednostka może im w tym przeszkodzić. Rywalizacja, strach, chęć sławy, sprawiają, że egzystencja jest niepewna. Obraz stanu natury u Locke'a jest bardziej optymistyczny. Według niego, pozytywne cechy ludzi pojawiają się już w stanie natury, który jest w jakimś stopniu uporządkowany. Już na tym etapie pojawiają się więzi międzyludzkie. Jednak w stanie natury, sprawiedliwości może dochodzić tylko silniejszy, a siła jest nierozstrzygalna. Tak więc, spory dotyczące własności nie mogą być rozstrzygane w stanie natury. Locke mówi, ze życie w stanie natury jest trudne. Ludzie zawierają zatem umowę społeczną. U Hobbesa, rozum nakazuje człowiekowi, dla poprawienia swojej sytuacji, zawrzeć porozumienie z drugą osobą. Taka umowa społeczna, jest niezbędna, aby stworzyć społeczeństwo. Nie jest to umowa w sensie formalnym, ale filozoficznym, jest to hipoteza intelektualna. Zawiązując tę umowę, ludzie tworzą państwo. Decydują się wyłonić coś, co Hobbes nazywa Lewiatanem. Lewiatan to potwór morski, coś wielkiego, potwornego. Trzyma on wszystko w garści, wprowadza porządek i ład, który zapewnia bezpieczeństwo, pokój. Nie jest ważne, że Lewiatan jest władzą absolutystyczną. Władza absolutna jest lepsza od stanu natury. Dla Hobbesa dobre państwo to idealnie funkcjonujący mechanizm, zaś warunkiem dobrego funkcjonowania mechanizmu, jest działanie najwyższej siły. Lewiatan skupia w swoim ręku każdy rodzaj władzy - ustawodawczą, sądowniczą, wykonawczą. Jest także zwierzchnikiem religijnym. Ma prawo kontrolować prasę, a charakter cenzury jest prewencyjny. Umowy, na mocy której rządzi Lewiatan, nie można rozwiązać. Wymówienie posłuszeństwa władcy, to powrót do stanu natury. Jeśli pojawia się bunt, to lewiatan nie jest władcą, bo jest nieskuteczny. Należy jednak ciągle pamiętać, że celem Lewiatana jest dobro ludzi. To władza należy do ludzi, a nie odwrotnie. U Locka, umowa pojawia się w momencie sporu. Dwóch ludzi musi mieć jakiegoś bezstronnego sędziego. Społeczeństwo, ład społeczny, pojawiają się właśnie wtedy, gdy pojawia się ta „trzecia” osoba. Gdy relacje przestają być horyzontalne. U Locke'a, umowa społeczna jest dwustopniowa. Najpierw tworzy się fundament w postaci społeczeństwa obywatelskiego, a następnie powołuje ono władzę. U Locke'a to suwerenem jest ogół ludzi, a nie władca. Można dokonywać zmian na poziomie władzy (u Hobbesa NIE). Występuje trójpodział władzy, na władzę ustawodawczą, prawodawczą i federacyjną (w ramach stosunków międzynarodowych). Locke, uważa ponadto, iż naszą własnością jest nie tylko to co wydobędziemy ze stanu natury, ale własnością jest także nasze życie. Człowiek jest właścicielem swojego życia.
19. Monteskiusza wizja relacji pomiędzy duchem praw i kształtem ustrojów. Motywy liberalne.
Monteskiusza uważa się za twórcę oświeceniowego. Jest on autorem dzieła „O duchu praw”. Monteskiusz wyróżnia w nim cztery prawa w stanie natury. Nie uważa on, tak jak twierdził Hobbes, że wówczas człowiek jest człowiekowi wilkiem. Pierwszym prawem w stanie natury jakie wyróżnia Monteskiusz, jest POKÓJ. Ludzie są słabi, więc w stanie pokoju żyje im się po prostu lepiej. Drugim prawem jest SZUKANIE POŻYWIENIA. Trzecim POPĘD PŁCIOWY, a czwartym TWORZENIE SPOŁECZNOŚCI. Monteskiusz zasłynął jednak dopiero tym, co sądził o prawach ustanowionych, stworzonych przez człowieka. Uważał on, że prawo, powinno być podporządkowane do danego państwa, jego klimatu, gruntu, życia kulturowego, historii etc. Muszą również zachodzić związki między prawami - jest to ten tzw. „duch praw”. Monteskiusz uwarunkował prawa, mówi o okolicznościach. Nie chodzi mu tylko o kwestie geograficzne ale ogół zjawisk towarzyszących człowiekowi. Formuły jednolite, według niego się nie sprawdzają. Tym samym, Monteskiusz reprezentuje HISTORYCYZM, tendencję, która zakłada, że należy uwzględniać okoliczności, warunki. Monteskiusz postulował także podział władzy, ponieważ cała władza w jednym ręku jest zagrożeniem dla wolności. Jeśli da się komuś za dużo władzy to na pewno zostanie ona nadużyta. Monteskiusz w trójpodziale władzy zapewnia reprezentację klasom wyższym, istnieje coś na kształt „izby lordów”. Istnieją oddzielne sądy dla szlacht.
20. Jana Jakuba Rousseau pojmowanie stanu natury, umowy społecznej, suwerenności ludu i woli powszechnej.
Jan Jakub Rousseau reprezentuje UNIWERSALIZM. Stara się on zróżnicować od warunków, od tego wszystkiego co Monteskiusz uważa, za ważne (Monteskiusz jest reprezentantem historycyzmu). Rousseau szuka wartości zawsze aktualnych, niezależnych od okoliczności. Dąży do odkrycia jakiejś niezmiennej natury człowieka. Poglądy Rousseau były kształtowane przez rewolucjonistów francuskich, przede wszystkim Jakobinów. Posługuje się on pojęciami stanu natury, prawa naturalnego, umowy społecznej. Rousseau uważa, że w stanie natury ludzie żyli w harmonii, byli szlachetni (szlachetny dzikus) i dobrzy, chociaż jeszcze nie istniały te pojęcia. Zadajemy sobie więc pytanie - dlaczego ludzie stworzyli cywilizację, jeśli było im tak dobrze? W tym względzie, na tle oświecenia, Rousseau jest nietypowy. Według niego cywilizacja przynosi człowiekowi upadek. Ludzie opuścili stan natury, ponieważ było to nieuniknione, zostali do tego zmuszeni, np.: przez klęski żywiołowe. Aby się przed nimi chronić, ludzie zaczęli współpracować. Zaczęli się między sobą porównywać, zazdrościć sobie. Rousseau mówi, że problemy, zaczęły się przede wszystkim w momencie, kiedy człowiek zaczął zawłaszczać sobie ziemię. Myśliciel jest więc sceptyczny wobec cywilizacji, a ideał, doskonałość widzi w przeszłości, a nie przyszłości. Jednak mówi on także - „trudno, stało się”. To co do tego doprowadziło, było według Rousseau koniecznym procesem. On próbuje więc znaleźć drogę wyjścia, z niedogodności jakie tworzy społeczeństwo, w którym ludzie są związanie. Rousseau zdaje sobie sprawę z tego, że nie można już wrócić do stanu natury. W społeczeństwie ludzie stali się egoistami, kupcami, nie myślącymi o wspólnocie. W swojej koncepcji myśliciel chciał to zmienić. Chciał połączyć to co indywidualne, z tym co wspólne. Z mieszczan chciał zrobić obywateli. Drogą do tego miała być umowa społeczna. Nie jest ona podpisaniem dokumentu, jest to w dużym stopniu hipoteza, służąca opisaniu ładu społecznego. Są to pewne zasady funkcjonowania społeczeństwa. Człowiek rezygnuje z wolności naturalnej na korzyść wolności społecznej. Nie jest to wola wszystkich. Wola powszechna to obiektywny interes danej wspólnoty. Rousseau wierzy, że w takim społeczeństwie można rządzić się samemu w oparciu o wolę powszechną. Interes społeczny jest sumą jednostkowych interesów. Rousseau nie chce aby wszyscy szli za jakimś jednym liderem. On wierzy w pogodzenie tego co indywidualne, z tym co wspólne. Wola powszechna zakłada obiektywny interes. Jest to optymistyczna wiara w ludzi. Zakłada zharmonizowanie interesów. Rousseau dopuszczał to, że wola większości jest wyrażana przez mniejszość. Myśliciel uznaje, że jedna osoba może dostrzegać błędność jakiejś decyzji (odnosili się do niego później szlachcice polscy ze swoim liberum veto). Jednak mniejszość, która się myli zostaje zmuszona do wolności. Wolność u Rousseau ma charakter pozytywny, ma prowadzić do wspólnego dobra.
21. Utylitarystyczne uzasadnienie ładu liberalnego. Zarys poglądów J. Benthama i J. Milla.
Bentham oraz Mill reprezentują liberalizm klasyczny w rozumieniu utylitarnym. Zakłada on, że każdy rządzi się zasadą przyjemności, unikania przykrości. Nie są to tylko przyjemności zmysłowe. Nie ważne jak, ważne, że osiągamy przyjemność. Nie trzeba robić nic wyrafinowanego. Bentham argumentował, że liczy się ilość i intensywność przyjemności. Lepiej być zadowoloną świnią, niż niezadowolonym Sokratesem. Utylitaryzm jest indywidualistyczny. Nie ma czegoś takiego jak abstrakcyjnie rozumiany interes społeczny, w którym odnajdują się jednostki. Szczęście społeczne to wypadkowa szczęśliwych jednostek. Ważna jest użyteczność państwa, która pozwala dostarczać przyjemności jednostkom. A jednostki same decydują o tym, co jest dla nich przyjemne. Bentham opracował nawet formułę, która pozwalała obliczyć jak mnożyć przyjemności. Mill był w swoich poglądach bardziej elitarny. Lepiej być niezadowolonym Sokratesem, niż zadowoloną świnią. Należy rozróżnić przyjemności bardziej twórcze, bardziej cenne.
22. Charakterystyka ładu liberalnego w ujęciu Johna Stuarta Milla. Myśl liberalna wobec problemu granic wolności jednostki.
U Johna Stuarta Milla, rola rządu ogranicza się do wyznaczania reguł i pilnowania aby były przestrzegane. Nie jest zadaniem rządu opieka zdrowotna czy też polityka społeczna. Jednostkom powinno się pozwolić działać. Pierwsze państwa liberalne były rzeczywiście ograniczone w tym względzie. Państwo jest nocnym stróżem, ale bardzo silnym, potężnym. Liberalizm Milla zakłada ideę państwa, uważa, że państwo jest potrzebne, niezbędne. Jest gwarantem wolności. W innych nurtach, pojawia się anarchia. W liberalizmie musi istnieć prawo. Liberalizm zakłada, że można tak zorganizować życie, że każdej jednostce będzie pozostawiona pewna przestrzeń indywidualnej wolności. Każda jednostka powinna mieć tę wolność równą. Według Milla, jednostka jest absolutnie suwerenna w swojej sferze autonomii, swoim „kwadracie”. „Sąsiedzi” mogą być niezadowoleni, zaniepokojeni tym co robimy w swojej „przestrzeni”, ale dopóki ktoś nie wkracza w ich strefę autonomii, nie mogą w żaden sposób interweniować. Dopiero kiedy zostaje naruszona wolność drugiej osoby, należy działać. Między innymi za ten „atomizm” atakowany jest liberalizm. Jego krytycy zarzucają mu, że traktuje ludzi jak oddzielne atomy, że mówi tylko o granicach, a nie o tym co łączy.