Jerzy Mellibruda Mechanizmy uzależnienia


I MECHANIZMY UZALEŻNIENIA


System nałogowego regulowania uczuć.

Jest to podstawowy mechanizm tworzący uzależnienie, dwa następne są mu podporządkowane. Patologiczne picie prowadzi do głębokich zaburzeń w sferze emocjonalnej: zostaje ona zdominowana przez cierpienie i alkoholowe próby jego złagodzenia, przestając służyć utrzymywaniu kontaktu z rzeczywistością. Reakcjami emocjonalnymi zaczynają sterować nałogowe stereotypy. Oto najważniejsze z nich:

  1. Alkohol staje się podstawowym źródłem przyjemności, zmniejsza się atrakcyjność i dostępność innych źródeł zadowolenia.

  2. Przyjemności coraz częściej pochodzą z uśmierzania przykrości, a podstawowym rodzajem przykrości stają się przeżycia związane ze skutkami picia.

  3. Obniża się odporność psychiczna na stany przykre, a lęk towarzyszący cierpieniu staje się silniejszy od strachu przed negatywnymi skutkami picia.

  4. Alkohol jest podstawowym środkiem uśmierzania stanów przykrych, staje się więc niezbędny, ponieważ pozwala mniej cierpieć i tworzy nadzieję na uzyskanie chwilowych stanów przyjemnych.

  5. Perspektywa abstynencji nie znajduje poparcia w sferze uczuć i coraz silniejsze stają się subiektywne przekonania: „Picie jest konieczne" i „Przerwa w piciu musi się skończyć".

  6. Coraz więcej stanów emocjonalnych zamyka się między biegunami: cierpienie - ulga, lęk - uspokojenie, przygnębienie - pobudzenie.

  7. Utrwala się nastawienie na bezpośrednie i zamierzone manipulowanie własnymi stanami emocjonalnymi.



System iluzji i zaprzeczania.

W systemie orientacji poznawczej osoby uzależnionej zaczyna dominować myślenie magiczno - życzeniowe oparte na wierze, że operacje na słowach, myślach i wyobrażeniach tworzą zmiany w realnym świecie. Podstawowymi zadaniami tego systemu stają się: obrona przed treściami zagrażającymi kontynuacji picia i podtrzymywanie alkoholowej wizji życia. Jego podstawowymi funkcjami są:

  1. manipulowanie czasem, czyli podporządkowanie zarówno wspomnień, jak i wizji przyszłości wymogom aktualnego stanu emocjonalnego;

  2. manipulowanie przyczynowością, czyli życzeniowo - magiczne określanie przyczyn zdarzeń i własnych czynów;

  3. manipulowanie znaczeniem, czyli tendencyjne określanie cech i hierarchii ważności zjawisk w oderwaniu od realiów.

Typowe sposoby działania systemu iluzji i zaprzeczania:



System rozpraszania JA

Mechanizm ten powstaje pod wpływem powtarzających się doświadczeń depersonalizacji alkoholowej - tzw. odlotów, haju alkoholowego itp. - oraz na skutek doświadczania krańcowych wersji własnego JA w sytuacjach intoksykacji i trzeźwienia.

Podstawowe funkcje tego systemu to:

  1. dezintegracja struktury JA, uszkadzająca zdolność do realizacji postanowień o abstynencji,

  2. podtrzymywanie nadziei na nieograniczone dysponowanie mocą i kontrolowanie własnych stanów psychicznych,

  3. obrona przed bezsilnością i załamaniem poczucia wartości.

Ważniejsze zjawiska tworzące system:

  1. Ekstremalność doświadczeń związanych z własnym JA prowadzi do utworzenia się biegunowych wersji JA, a rozproszenie się poczucia tożsamości uniemożliwia budowanie stabilnych podstaw do kierowania własnym życiem.

  2. Biegunowe przekształcanie tożsamości osobistej - związane ze wzbudzeniem wyobrażeń potęgi i doskonałości lub wyobrażeń bezsilności i zła osobistego - stają się dominującymi stanami wewnętrznymi i uniemożliwiają określenie realnych granic własnego JA ze światem zewnętrznym.

  3. Podstawowym źródłem poczucia mocy staje się kontrola nad stanem własnych emocji, a walka o panowanie nad alkoholem staje się ostatnią formą obrony poczucia mocy i wartości osobistej, której towarzyszy wycofywanie się z prób wpływu na realia życiowe.

  4. Okresowe poddawanie się wpływowi alkoholu przynosi ulgę utraty świadomości i chwile wypoczynku w walce, ale prowadzi do załamania wizji własnej mocy, do poczucia upadku i poniżenia, które z kolei uruchamia próby magicznego przekształcenia negatywnego bieguna własnego JA w pozytywny przez wyobrażenie, jak wyjątkowe i niezwykłe są złe aspekty własnej osoby.

  5. Próbą ratowania się przed upadkiem rozumianym jako utrata mocy jest subiektywne wywyższanie się, z którym wiąże się ten aspekt postępowania osoby uzależnionej, który określa się jako „dumę alkoholika”, stanowiącą rozpaczliwą obronę złudzeń o osobistej wartości i mocy.

  6. Przyjmowanie wpływów zewnętrznych, w szczególności nacisków związanych z negatywnymi konsekwencjami picia, powoduje poczucie poniżenia i upokorzenia. Obrona przed wpływami innych ludzi (rodziny, przyjaciół, terapeutów), nakłaniającymi do powstrzymywania picia, przynosi paradoksalne poczucie satysfakcji i mocy („Nie dałem się złamać”).



„Kliniczny kanon destrukcji alkoholowej”

Wśród ogromnej ilości dramatycznych destrukcyjnych zjawisk i zdarzeń w życiu osoby uzależnionej musimy zwrócić uwagę na kilka węzłowych faktów do których należą:

  1. postępujące samozniszczenie alkoholika, wskazujące na poważne uszkodzenie instynktu samozachowawczego;

  2. występowanie tzw. „głodu alkoholowego”, czyli pragnienia alkoholu o dużym nasileniu, dającego poczucie przymusu wewnętrznego;

  3. brak zdolności do skutecznej samokontroli powstrzymującej picie i powtarzające się niepowodzenia prób zaprzestania picia;

  4. nasilający się stan cierpienia, osamotnienia i bezradności;

  5. głębokie uszkodzenie i rozerwanie podstawowych kontaktów społecznych;

  6. gotowość do naruszania norm społecznych i wartości, gdy znajdą się w konflikcie z dążeniem do picia.



Zaburzenia regulacji emocjonalnej

Alkohol jest depresantem i jego podstawowe działanie polega na tłumieniu i uśmierzaniu. Do pewnego momentu wśród psychologicznych efektów picia - powodującego osłabienie hamulców wewnętrznych - dominuje ożywienie, rozluźnienie, rozweselenie i podobne stany. Jednak zwiększenie ilości wypitego alkoholu lub jego chroniczne nadużywanie powoduje, że pobudzające efekty schodzą na drugi plan. Coraz większą, a z czasem dominującą rolę uzyskują efekty tłumiąco - uśmierzające.

Trzeba przypomnieć, że doświadczanie stanów zarówno przyjemnych, jak i przykrych może wynikać z dwóch istotnie odmiennych okoliczności. Otóż człowiek zdrowy cieszy się zarówno wtedy, gdy potęgują się źródła jego zadowolenia, jak i wtedy, gdy słabną źródła jego cierpień. Z kolei jest mu przykro wtedy, gdy rosną powody do zmartwienia czy bólu, oraz wtedy, gdy maleją powody do radości lub gdy traci to, co było źródłem przyjemności. Nałogowe picie w istotny sposób zaburza funkcjonowanie tego układu.

Co to znaczy ? Po pierwsze - upośledza zdolność człowieka do cieszenia się bezpośrednimi źródłami przyjemności. Przytłumia jego zmysły, przytępia doznania, odbiera świeżość reagowania emocjonalnego na różne zdarzenia. Ponadto alkohol skłania człowieka do zachowań, które utrudniają poszukiwanie w naturalny sposób dobra, przyjaźni, piękna. Po drugie - alkohol przytłumiając cierpienie i ból powoduje, że przestają być one czynnikiem odstręczającym od alkoholu, a stają się sygnałem uruchamiającym poszukiwanie ulgi przez picie. Mówiąc najprościej, alkohol - nie zmieniając okoliczności - zamienia stany przykre w przyjemne: po alkoholu często znikają niedobre myśli, odchodzi smutek, pojawia się miłe uczucie „odlotu”.

Kiedy pije się coraz więcej, rosną źródła cierpienia, zwłaszcza te szczególnego rodzaju - spowodowane przez alkohol (fizyczne, psychiczne i moralne), a w konsekwencji rośnie zapotrzebowanie na uśmierzające działanie alkoholu. Przestają działać podstawowe sygnały informujące o zagrożeniu, ostrzegające i zapobiegające niszczeniu i samozniszczeniu - cierpienie, lęk, ból - gdyż pod wpływem alkoholu człowiek po prostu przestaje ich słuchać. W ten sposób zostaje uszkodzony jeden z najważniejszych elementów instynktu samozachowawczego. W przypadku uzależnienia bolesny stan jest traktowany jako zapowiedź przyjemnej ulgi, jaka nastąpi po wypiciu alkoholu.

Jest to wciągający rodzaj przeżyć właśnie dlatego, że następuje szybkie przeskoczenie z bólu w przyjemność. Tym co skłania człowieka do takiego przekraczania „na drugą stronę lustra” jest lęk, częściej strach, a nawet panika, że dłużej nie wytrzyma się tego cierpienia. Jest to szczególne połączenie: z jednej strony strach i panika, a z drugiej - pokusa, która nadaje tę niezwykłą siłę i dynamikę parciu człowieka do alkoholu, nazywaną „głodem alkoholowym”.

Jeszcze inne ważne zjawisko związane jest z nałogowym regulowaniem uczuć dotyczy tendencji do wprowadzania szybkich i intensywnych zmian we własnym stanie psychicznym, do unikania i przerywania monotonii. Wydaje się, że część osób uzależnionych miała do tego silną skłonność jeszcze przed rozpoczęciem picia, u części jednak pojawia się ona dopiero w trakcie intensywnego i długotrwałego kontaktu z alkoholem: wielokrotne doznania tłumiących i uśmierzających efektów picia przyczyniają się do swoistego „znieczulenia” - podwyższenia progu reaktywności i wzrostu monotonii życia emocjonalnego.

Kiedy alkohol staje się głównym źródłem uczuć, to w zasadniczy sposób człowiek zostaje wyizolowany ze świata i otoczenia. Na skutek tego, że manipulacje chemią zdeformowały jego życie emocjonalne, zostały poprzerywane tysiące nitek, którymi był on powiązany ze światem. Życiem uczuciowym człowieka nie powodują już własne decyzje, wybory, więzi z innymi, nie miłości i nie przyjaźni, tylko ten właśnie samonapędzający się mechanizm, który nazywamy mechanizmem nałogowego regulowania uczuć.

Życie uczuciowe w coraz większym stopniu koncentruje się wokół efektów picia - umacnia się potężne pragnienie alkoholu jako jedynego środka umożliwiającego poprawę bilansu emocjonalnego. W tym sensie alkohol staje się ważniejszy niż najbliższa osoba, praca, przestrzeganie prawa i zasad moralnych, a więc ważniejszy od tych wszystkich elementów życia, które normalnie stanowią źródło ważnych i pożądanych doświadczeń życiowych.



Zniekształcanie procesów poznawczych.

Dość często się zdarza, że w naszym obrazie rzeczywistości pojawiają się luki i zniekształcenia oraz treści, które nie mają pokrycia w faktach. Nieraz nie widzimy rzeczy, które wzbudzają w nas obawy, a dostrzegamy te, których pragniemy, choć wcale się nie wydarzyły.

Można wskazać wiele czynności umysłu zniekształcające obraz rzeczywistości, wykonywanych w celu obrony przed czymś zagrażającym, które polegają na blokowaniu i zniekształcaniu świadomości tego, co zagraża. Nazywa się je najczęściej mechanizmami zaradczymi lub obronnymi. Zwykle ludzie są nieświadomi ich działania. Często osoby chore na nieuleczalną, śmiertelną chorobę - chorobę alkoholową - o której wiedzą już wszyscy dookoła - wydają się autentycznie nieświadomi tego faktu. Jest to zastosowanie bardzo szczelnej bariery oddzielającej człowieka od nieakceptowanej rzeczywistości. Narastanie zniekształceń poznawczych stanowi centralny fakt w uzależnieniu od alkoholu i innych środków chemicznych.

Uszkodzeniom ulega zdolność do spostrzegania i osądu, co prowadzi do samooszukiwania i zagubienia w złudzeniach. Zamykają one człowieka w destrukcyjnym i rozbudowującym się systemie, który zniekształca nie tylko to, co człowiek myśli, ale i to, co widzi i słyszy. Alkoholik, do którego lekarz mówi: „Przestaniesz pić, albo umrzesz”, bez żadnego wysiłku, nawet na pograniczu niesłyszenia słów, ignoruje drugą część tego przekazu.

Różnorodne formy zniekształceń na ogół nie są wynikiem zamierzonego okłamywania i świadomego oszukiwania. Tworzy je ważny mechanizm psychologiczny, potężnie działający w sposób nieuświadamiany przez jednostkę. Jest to system iluzji i zaprzeczania. Bardzo często osoby uzależnione nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem w sprawie ich picia i jego konsekwencji. Wytwarzają różnorodne złudzenia na swój temat i nie są zdolne do trafnej samoświadomości. Nie oznacza to, że alkoholicy nie kłamią, jednak w sprawach dotyczących okoliczności picia i jego negatywnych konsekwencji wierzą w prawdziwość najbardziej nawet nieprawdopodobnych sądów.

Wraz z postępem choroby alkoholowej system iluzji i zaprzeczania rozbudowuje się i w coraz większym stopniu obejmuje procesy spostrzegania i myślenia. Z biegiem czasu wszystko, co zagraża kontynuowaniu picia, zaczyna być odrzucane uniemożliwiając dostrzeganie, jak alkohol niszczy życie. Na przykład, w końcowej fazie alkoholik może już umierać z powodu marskości wątroby i zaprzeczać jakimkolwiek problemom związanym z piciem. Ludzie po prostu nie widzą, że to, co zaczęło się jako przyjemne doświadczenie, przekształca się w śmiertelną chorobę.

U osoby pijącej destrukcyjnie alkohol z jednej strony jest ważnym i nagradzającym elementem życia, a z drugiej - rzeczywistość bezlitośnie próbuje doprowadzić do świadomości informacje o uszkadzaniu związków rodzinnych, stratach materialnych, zdrowotnych i innych. Dwa przeciwstawne przekonania, znajdujące się w bezpośrednim konflikcie, nie mogą przez dłuższy czas współistnieć w umyśle jednej osoby. Od tego momentu pozostają tylko dwa możliwe rozwiązania konfliktu: odrzucić picie lub odrzucić rzeczywistość.

Dość często w obliczu takiego konfliktu ludzie zaczynają odrzucać rzeczywistość, tworząc specyficzne złudzenia, które ułatwiają kontynuowanie nałogu. Wydaje się, że - gdyby nie działanie coraz potężniejszego systemu iluzji i zaprzeczania - cierpienie i wstyd z powodu szkodliwych konsekwencji picia alkoholu byłyby zbyt ciężkie do uniesienia. Tak więc system ten doraźnie zabezpiecza poczucie wartości osobistej i godności osoby uzależnionej.

Często system iluzji i zaprzeczania jest pielęgnowany przez otoczenie społeczne. Szczególnie ważnym sposobem jego podtrzymywania jest skrzyżowanie przyciągania z odrzucaniem: otoczenie równocześnie promuje spożywanie alkoholu oraz stosuje kary i napiętnowanie tych, u których nasiliły się destrukcyjne formy picia.

Często rodzina i znajomi zostają wciągnięci w podtrzymywanie iluzji i zaprzeczania przez akceptowanie wymówek, racjonalizacji, sympatyzowanie, krycie i inne działania, które zabezpieczają alkoholika przed spotkaniem ze szkodliwymi konsekwencjami jego zachowania.



Dezintegracja i rozpraszanie systemu JA

Psychologiczne funkcjonowanie jednostki zorganizowane jest wokół centralnego ośrodka, integrującego różnorodne doświadczenia osobiste i ich poznawcze opracowanie. Dość powszechnie przyjmuje się, że system JA jest centralnym elementem osobowości i spełnia podstawowe funkcje regulacji czy też sterowania postępowaniem jednostki. Stanowi również podstawę samoświadomości i poczucia tożsamości. Intensywne i długotrwałe picie alkoholu jako źródło znaczących doświadczeń osobistych istotnie wpływa na kształt systemu JA osoby uzależnionej. Wydaje się, że wpływ ten dotyczy przede wszystkim jego ważnych aspektów, takich jak stopień spójności i integracji JA, wartościowanie JA, dysponowanie wpływem i sprawowanie kontroli.

Picie rozprasza granice JA, które stają się mniej wyraźne i mniej zwarte. Daje to poczucie „odlotu” od samego siebie i zanurzenie się w stan, w którym bieżące sprawy i problemy stają się mniej rzeczywiste i dotkliwe. Jest to dość często motyw picia alkoholu przez osoby nieuzależnione: pragnienie poczucia się kimś innym i beztroskiego uwolnienia się od realiów własnej osoby i własnego życia.

W normalnych okolicznościach jest to stan przejściowy i krótkotrwały, jednak gdy osoba pijąca coraz częściej i intensywniej doświadcza takich stanów, wywiera to istotny wpływ na stabilność i zwartość jej struktury JA i trwałość granic tego wewnętrznego terytorium, które mieści tożsamość człowieka i jego wolę. Oznacza to, że nie tylko bezpośredni efekt działania alkoholu, ale też samo oczekiwanie na wypicie może spowodować dezintegrację i rozproszenie struktury JA. Rezultatem tego jest utrata zdolności do podejmowania racjonalnych decyzji, a szczególnie do ich realizowania w sytuacjach, kiedy pojawia się silne pragnienie alkoholu.

Intensywne przeżycia związane z alkoholem prowadzą do pogłębiającego się oddzielenia doświadczeń osobistych, związanych ze stanem trzeźwości i ze stanem po wypiciu - zapisują się one w systemie JA, ale nie budują zintegrowanej całości. Ponieważ oba rodzaje stanów stają się coraz bardziej kontrastowe, a związane z nimi przeżycia są często intensywne i dramatyczne, prowadzi to do wyłaniania się w osobowości jednostki ostro spolaryzowanych „podsystemów” w obrębie JA. Mówią o tym bezpośrednio osoby pijące, którym często towarzyszy poczucie przechodzenia z jednej postaci lub wersji własnej osoby w drugą (zresztą atrakcyjność takiego przeistaczania się jest często ważnym motywem picia). Również liczne dane kliniczne i eksperymentalne pokazują, że umiejętności i wzory nabyte w stanie nietrzeźwości są dość mocno izolowane i nie przenoszą się w stan trzeźwości i odwrotnie.

Innym ważnym aspektem systemu JA jest wartościowanie własnej osoby, nazywane też samooceną lub poczuciem własnej wartości. Skoro nałogowe picie z reguły prowadzi do powtarzania się destrukcyjnych sytuacji i zachowań, rośnie ilość realnych powodów do negatywnej oceny samego siebie. Ponieważ jednak ważną potrzebą człowieka jest dążenie do pozytywnego wartościowania własnej osoby, coraz silniejsze staje się pragnienie neutralizowania niekorzystnych ocen, a nawet tworzenie ich pozytywnej przeciwwagi. Dla osób uzależnionych jedynym dostępnym sposobem, żeby to osiągnąć jest picie alkoholu. Dlatego tak często treścią fantazji alkoholowych są pozytywne wizje, pokazujące siebie w korzystnym świetle, oraz towarzyszące im poczucie skrzywdzenia przez niesprawiedliwe negatywne oceny innych ludzi.

Gdy zestawimy ze sobą obydwa te zjawiska - podział JA na dwa osobne, oddzielone podsystemy oraz dwubiegunowe wartościowanie siebie - możemy wyjaśnić obserwowany często w praktyce klinicznej fakt: w strukturze JA alkoholika tworzy się dramatyczne napięcie między skrajnie negatywną i irracjonalnie pozytywna wersja własnej osoby, które prowadzi do głębokiego rozszczepienia.

I wreszcie trzeci aspekt JA - związany ze świadomością dysponowania jakąś mocą, czyli poczuciem zdolności do wywierania wpływu i kontrolowania własnej sytuacji. Osoba nałogowo pijąca koncentruje się coraz bardziej na bezpośrednim przekształcaniu swoich stanów psychicznych za pomocą alkoholu, na uzyskiwaniu wpływu i kontroli nad własnym życiem emocjonalnym. Nawet wtedy, gdy picie już nie wywołuje przyjemnego rauszu, nadal daje możliwość uśmierzania przykrych stanów fizycznych i psychicznych. A jednocześnie - wraz z upływem lat picia - rośnie ilość i znaczenie doświadczeń negatywnych związanych z utratą realnego wpływu na ważne obszary życia. Chodzi tu przede wszystkim o utratę kontroli nad własnymi zachowaniami alkoholowymi oraz trudności z obroną przed negatywnymi konsekwencjami picia.

Im bardziej bezsilny czuje się alkoholik wobec wymagań i realiów życiowych, tym bardziej rośnie w nim pragnienie zanurzenia się w pijany stan, kiedy przypłynie do niego na chwilę poczucie nieograniczonych możliwości. W ten sposób w strukturze JA rozwijają się równolegle dwa biegunowe podsystemy: jeden skupia doświadczenia fascynacji mocą oraz poczucia przekraczania granic własnych możliwości, a drugi - bezsilności, załamania, zniewolenia. Wskazuje to na rozwijający się proces biegunowego rozdwajania i dezintegracji struktury JA. Towarzyszy temu wzrost dezorientacji jednostki w tak zasadniczej sprawie, jak odpowiedź na pytanie: kim jestem ?

Uniemożliwia to znalezienie ugruntowania psychologicznego dla podstawowych decyzji i wyborów osobistych oraz kontroli nad kierunkiem postępowania. Sterowanie swoim zachowaniem przez jednostkę przybiera formę podążania za kolejnymi odruchami, a punktami odniesienia stają się wówczas najczęściej sytuacyjne pragnienia, obawy czy nadzieje. Zdezintegrowany system JA przestaje wówczas pełnić funkcje ośrodka sterującego konsekwentnym postępowaniem, ponieważ jest rozdzierany przeciwstawnymi, nie dającymi się pogodzić impulsami.

Paradoksalnym zjawiskiem, występującym w życiu wielu alkoholików, są próby połączenia tych przeciwstawnych biegunów własnej tożsamości. Przykładem tego są częste próby zaimponowania innym oraz samemu sobie głębią i dramatyzmem upadku i destrukcji: „Jestem mistrzem świata w upadaniu na dno”, „Tyle złego, co ja, nikt nie wyrządził swojej żonie”, usiłowania magicznego przekształcania zła w dobro lub bezsilności w potęgę.

Wydaje się zresztą, że czasem to bardzo szybkie przeistaczanie się z jednej postaci w drugą staje się bardzo atrakcyjne dla alkoholika. Subiektywnie doświadczana wizja własnej osoby staje się sceną, na której rozgrywają się fascynujące dramatyczne przedstawienia. Ten „wewnętrzny teatr” staje się z czasem podstawowym terytorium, na którym alkoholik zaspakaja wiele swoich pragnień, ambicji i dążeń. Z badań i obserwacji wynika, że u intensywnie pijących mężczyzn w treści fantazji dominują tematy związane z różnymi aspektami mocy (agresja, rywalizacja, podboje seksualne).

Większość zmagań alkoholika o utrzymanie poczucia wartości i mocy rozgrywa się więc w świecie iluzji i magicznych wyobrażeń. Ale w jednej sferze dzieje się to w konkretnych realiach życia codziennego: jest to walka o uzyskanie lub utrzymanie wymykającej się kontroli nad alkoholem, a ściślej - nad skutkami picia. Chociaż wygrać tej walki nie można, osoba uzależniona nie chce i nie potrafi się rozstać z nadzieją, że kiedyś w przyszłości udowodni swoją moc i wykorzysta alkohol dla swoich celów.

Wydaje się, że większość alkoholików jeszcze długo po podjęciu terapii i trzeźwości nadal pielęgnuje takie marzenia o zwycięstwie i broni się przed ich utratą, gotowa do ponownej próby sił z alkoholem. Wypróbowanym sposobem uwolnienia się od tej pułapki jest paradoks zwycięstwa poprzez poddanie się, stanowiący fundamentalną zasadę programu Anonimowych Alkoholików: uznanie bezsilności wobec alkoholu i wycofanie się z tych zmagań daje gwarancję, że człowiek nie zostanie pokonany przez alkohol.


II TERAPIA UZALEŻNIEŃ.

Mechanizmy uzależnienia tworzą wewnętrzne destrukcyjne zaprogramowanie, sterujące funkcjonowaniem osoby uzależnionej w kierunku przedwczesnej śmierci. W celu powstrzymania i zdemontowania tego programu konieczne jest uczestnictwo w intensywnym programie terapii. Powinien on stworzyć najpierw zewnętrzną, a następnie uwewnętrznioną alternatywę nałogowego zaprogramowania. Podstawowe cele programu terapii, zaczynającego się od przerwania kontaktu z alkoholem to: utrzymywanie abstynencji, uczenie się życia w trzeźwości, usuwanie zaburzeń i rozwiązywanie problemów osobistych.


Etapy pracy terapeutycznej.

  1. Rozpoznawanie uzależnienia i uznanie tożsamości alkoholika:

    1. praca nad destrukcją alkoholową i rozpoznawaniem objawów uzależnienia,

    2. praca nad uznaniem bezsilności wobec alkoholu,

    3. praca nad akceptacją własnego uzależnienia.

  2. Praca nad utrzymywaniem wczesnej abstynencji:

    1. rozpoznawanie objawów głodu alkoholowego,

    2. doraźne radzenie sobie z nim,

    3. uczenie się korzystania z pomocy.

  3. Zapobieganie nawrotom choroby:

    1. rozpoznawanie sygnałów ostrzegawczych,

    2. rozpoznawanie ryzykownych okoliczności,

    3. przygotowywanie własnych sposobów zapobiegania,

    4. ćwiczenie umiejętności zapobiegania.

  4. Rozbrajanie psychologicznych mechanizmów uzależnienia:

    1. systemu iluzji i zaprzeczania,

    2. systemu nałogowego regulowania uczuć,

    3. systemu rozpraszania JA.

  5. Problemy osobiste bezpośrednio związane z piciem alkoholu:

    1. praca nad złością i autodestrukcją,

    2. praca nad poczuciem winy,

    3. praca nad poczuciem niskiej wartości, wstydem itd.

6) Ćwiczenie umiejętności potrzebnych do trzeźwego życia:

  1. umiejętności interpersonalnych,

  2. umiejętności potrzebnych do porządkowania życia,

  3. planowanie zmian.



Tematy pracy terapeutycznej


Destrukcja alkoholowa.

W początkowych etapach pracy część wysiłków terapeutycznych dotyczy zniszczeń i szkód spowodowanych piciem. Fakty destrukcji są potencjalnie podstawowym źródłem motywacji do terapii - ich rozpoznawanie powinno pomóc pacjentowi w uświadomieniu sobie że jest uzależniony. Jednak system iluzji i zaprzeczania broni dostępu świadomości do tych faktów, jeśli nawet pacjentowi uda się zobaczyć wszystkie te szkody w związku z własnym piciem, to pojawią się w nim bardzo zagrażające stany emocjonalne, sprzyjające nawrotom picia. Podstawowy dylemat związany z tym tematem: jak pomóc pacjentowi w takiej konfrontacji z faktami samozniszczenia, żeby stało się to źródłem siły do obrony przed zniszczeniem, a nie spowodowało załamania wczesnej abstynencji.



Utrata kontroli i nadziei.

Rozpoznawanie specyfiki i rozmiarów destrukcji alkoholowej powinno doprowadzić do uświadomienia sobie faktu utraty kontroli nad piciem i nad własnym życiem niszczonym przez picie. Istnieje niebezpieczeństwo, że pacjent może jednak uznać swoją bezsilność wobec alkoholu w takim znaczeniu, że przestanie podejmować wysiłki zmierzające do powstrzymania picia. W procesie terapii staramy się, żeby rozpoznawanie utraty kontroli nabierało innego znaczenia. Chcemy, by pacjent - uznając swoją bezsilność wobec alkoholu - rezygnował z pragnienia używania alkoholu i ze złudzeń, że uda mu się uniknąć szkód.

Terapia profesjonalna w tej sprawie korzysta z doświadczeń Wspólnoty Anonimowych Alkoholików i z praktycznej mądrości zawartej w treści Pierwszego Kroku. Staramy się pomóc pacjentowi w uznaniu swojej bezsilności i w akceptacji ograniczeń wynikających z faktu uzależnienia. Wymaga to spotkania z paradoksem odzyskiwania mocy poprzez poddanie się, co stanowi szczególnie ważne i trudne wyzwanie dla pacjenta i terapeuty. W rozwiązaniu tego dylematu poważną pomocą jest uzyskanie subiektywnego poczucia możliwości kontaktu z Siłą Wyższą, rozumianą jako źródło nadziei i mocy.



Izolacja.

Jednym z bardzo ważnych tematów w terapii jest samotność pacjenta - odcięcie prawie wszystkich więzi i rozluźnienie kontaktów z otaczającym światem. Pacjenci stosunkowo rzadko potrafią sami o tym powiedzieć, ale na ogół jest to widoczne i stosunkowo łatwo jest doprowadzić do rozpoznawania przez nich tego faktu.

Brak znaczących związków ze światem wynika z nałogowego regulowania uczuć przy pomocy alkoholu, co oznacza, że realia zewnętrznego świata jako źródło stanów emocjonalnych straciły na znaczeniu. Zmniejsza to motywację do leczenia i abstynencji oraz siłę wpływu zewnętrznych nacisków. Dlatego w początkowym okresie terapii szczególnego znaczenia nabiera sprawa budowania więzi z miejscem terapii i grupą innych pacjentów oraz terapeutą. Sprzyja temu częstość i intensywność kontaktów, proste rytuały uczestnictwa, stałe i własne miejsce spotkań, obecność na mitingach AA itd.



Głód alkoholowy.

Pragnienie picia alkoholu towarzyszy pacjentom przez wiele miesięcy leczenia i stanowi stały przedmiot zainteresowania w terapii. Bardzo często zaprzeczają oni obecności tego pragnienia i deklarują że „już nie chcą pić”, co ma stanowić dowód ich dobrej woli i gotowości do terapii. Ważnym zadaniem terapeutycznym jest zwiększenie zdolności do rozpoznawania tego pragnienia i czuwania nad jego wpływem na postępowanie.

Trzeba jednak podkreślić, że potrzeba ta występuje z różną intensywnością, obejmując zarówno bardzo silne i obezwładniające pragnienie zwane głodem alkoholu, jak pozornie i złudnie niegroźny „smak na alkohol”. Człowiek uzależniony w sprzyjających okolicznościach, pod wpływem pokus i okazji - dzięki złudzeniom systemu iluzji i zaprzeczania, osłabiającym jego czujność - może zacząć pić przy niskiej intensywności pragnienia. Zresztą dość często alkoholik stara się nie doprowadzić do bardzo przykrego stanu głodu alkoholowego i aby tego uniknąć - zaczyna pić wcześniej.

W czasie terapii staramy się dostarczyć pacjentom wielu różnych sposobów wytrzymywania pojawiającego się wokół tej sprawy napięcia. Istotną rolę spełnia tu zrozumienie pragnienia picia nie jako dążenia konsumpcyjnego podobnego do innych pragnień, ale jako stanu niepokoju, lęku, a nawet panicznej ucieczki przed cierpieniem. Ważnym zadaniem dla pacjenta powinno więc stawać się zwiększanie i umacnianie odporności na cierpienie oraz uczenie się sposobów obniżania napięcia i zwiększania poczucia bezpieczeństwa.



Tożsamość alkoholika.

Doświadczanie siebie jako alkoholika jest trudnym i złożonym procesem odgrywającym bardzo istotną rolę w terapii uzależnienia. Można tu wyróżnić kilka etapów, w których zmieniają się zarówno treści samookreślenia „Jestem alkoholikiem”, jak i sposób przeżywania tych treści.

  1. Nie jestem alkoholikiem - alkoholicy to degeneraci, przestępcy, słabi i upodleni ludzie, którzy muszą być leczeni. Jeszcze nie jest ze mną tak źle, nie jestem na odwyku.

  2. Obawiam się, że może jestem alkoholikiem - alkoholizm to choroba, a te różne złe rzeczy, które się ze mną działy, są jej objawami. Jestem na odwyku, bo tutaj leczą tę chorobę, chyba mogę tu znaleźć pomoc.

  3. Chyba jestem alkoholikiem - jestem podobny do tych, którzy tutaj nazywają siebie alkoholikami. Można być alkoholikiem i nie pić, to znaczy można się nauczyć, jak żyć i nie pić. Jeśli jest się alkoholikiem, to nie wolno pić do końca życia.

  4. Jestem alkoholikiem i zawsze muszę o tym pamiętać, ale mogę być szczęśliwy, jeśli nauczę się żyć bez alkoholu i rozwiązywać na trzeźwo swoje problemy.

  5. Jestem dumny z tego, że jestem alkoholikiem i nie piję - mogę pomagać innym alkoholikom i rozumiem ich lepiej niż niejeden profesjonalista

Akceptacja siebie jako alkoholika i budowanie nowej wersji własnego JA stanowi ważny aspekt pracy terapeutycznej, pomaga bowiem w zakorzenieniu się pacjenta w miejscu leczenia i dostarcza uzasadnienia dla wysiłków, które musi podejmować w czasie terapii.



Akceptacja filozofii terapii.

W pierwszej części terapii staramy się uczyć pacjenta zrozumienia podstaw ideologii terapeutycznej, wyjaśniającej mu, na czym polega istota tego, co nazywamy pracą terapeutyczną. Sprowadza się to przede wszystkim do następujących zagadnień:



Uzdrawianie uczuć.

Jest to temat związany z powstrzymywaniem mechanizmu nałogowego regulowania uczuć oraz z łagodzeniem zagrażającego wpływu negatywnych stanów emocjonalnych na świeżą abstynencję pacjenta. Praca nad tym obejmuje najczęściej:

W kontaktach z pacjentami stosunkowo łatwo i szybko spotykamy się z bardzo silnymi przejawami gniewu, smutku, lęku, ze wstydem, poczuciem winy i krzywdy itd. Tworzy to często pokusę podążania za tymi emocjami i sięgania do ich głębszych korzeni. Jednak pacjenci w tej fazie terapii na ogół dysponują niewielką zdolnością do dźwigania psychologicznego ciężaru głębszej pracy nad bolesnymi stanami emocjonalnymi, co może grozić dezintegracją psychiczną uruchamiającą mechanizmy uzależnienia. Istnieją ważne powody, by w fazie intensywnej terapii uzależnienia zatrzymywać się na bardziej powierzchniowej warstwie doświadczania tych uczuć.

Dlatego celem działań zaadresowanych do sfery uczuć jest raczej zwiększenie zrozumienia i „oswojenia” obecności tych stanów, a nie wprowadzanie głębokich zmian, co powinno stać się przedmiotem pracy psychologicznej w późniejszym etapie terapii.



Porządkowanie umysłu.

Praca nad tym tematem jest przede wszystkim związana z rozbrajaniem systemu iluzji i zaprzeczania. Obejmuje między innymi następujące zadania:



Budowanie konstruktywnego JA.

Wśród zadań terapeutycznych są tu:



Rozwój duchowy.

Rozwój uzależnienia i koncentracja życia wokół picia powoduje, że codzienna egzystencja pacjenta została zawężona do zatrzaśnięcia w pułapce egocentrycznego kręgu przetrwania i uśmierzania cierpienia. Duchowe aspekty życia oznaczają otwarcie się na świat pozytywnych i ponadosobistych wartości, kontaktów i doświadczeń - odniesienie swojej egzystencji i swojej tożsamości do kogoś lub czegoś dobrego, znaczącego i trwałego. Praca nad tym aspektem życia obejmuje najczęściej:



Zapobieganie nawrotom picia.

To podstawowy temat całej terapii uzależnienia, ponieważ istotą tej choroby jest nieustanne zagrożenie nawrotom wynikającym z obecności psychopatologicznych mechanizmów uzależnienia. Praca nad zapobieganiem nawrotom obejmuje następujące elementy: rozumienie, czuwanie, przewidywanie, ćwiczenie umiejętności.

W pracy terapeutycznej podejmujemy również tematy związane ze sposobem życia bez alkoholu, a przede wszystkim:



Koniec

Świat Problemów Nr 11(46) 1996

J. Mellibruda „Psychologiczne mechanizmy uzależnienia i program terapii”.

Kamień Pomorski środa, 18 lutego 1998

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Samochowiec Jerzy Diagnostyka, mechanizm uzaleznienia i metody leczenia uzaleznienia od nikotyny
psychologiczna koncepcja mechanizmów uzależnienia wg Mellibrudy, Studium Psychoterapii Uzależnień Kr
PSYCHOLOGICZNE MECHANIZMY UZALEŻNIENIA
Strategia pracy z lękiem, Jerzy Mellibruda
Psychologiczna koncepcja mechanizmów uzależnienia, ★ Studia, Psychologia, Alkoholizm
MECHANIZMY UZALEŻNIENIA
Diagnostyka, mechanizm uzaleznienia i metody leczenia uzaleznienia od nikotyny
Jak działa mechanizm uzależnień, uzależnienia,używki
Uzależnienie - mechanizmy, uzależnienia,używki
MECHANIZMY UZALEZNIENIA, Meleks
Diagnoza psychologicznych mechanizmów uzależnienia, Zasady rozpoznawania
Mellibruda J , Psychoterapia uzaleznienia od alkoholu Podejscie strategiczno strukturalne
Mechanizmy uzależnień
Problematyka współuzależnienia Jerzy Mellibruda
Psychologiczna koncepcja mechanizmów uzależnienia
Jerzy Mellibruda Nieprzebaczona krzywda
Jerzy Leyko Mechanika ogólna, tom II

więcej podobnych podstron