Umawiając się do fryzjera na kolejną stylizację, raczej nie zastanawiamy się nad tym jak stary jest ten zawód i jak bardzo zmienił się na przestrzeni lat. A warto przecież wiedzieć, że strzyżenie włosów to nieodzowna część życia od zarania ludzkości. Rzemiosło to przez wieki ewoluowało, przechodząc różnego rodzaju zmiany. Wraz z postępem społecznym i technicznym rozwijały się sposoby strzyżenia, i mało kto dziś wie, że kiedyś stosowane prymitywne praktyki pozbywania się włosów nie służyły celom estetycznym a praktycznym, aby włosy nie stały się elementem za który można zostać pochwyconym. W zasadzie dopiero starożytni zwrócili uwagę na aspekt higieniczno-estetyczny, wtedy też pielęgnacja włosów zaczęła odgrywać znaczącą rolę wśród wielu kultur. Poznając historię rzemiosła i sztukę fryzjerską naszych przodków poznajemy ich obyczaje oraz panujące przed wiekami obrządki kulturowe, ponieważ tematy te przenikają się ze sobą. Dawniej fryzury wyrażały osobowość człowieka, zaś ich faktury i zdobienie wyrażały przynależność do danej klasy społecznej, a tym samym stopień majętności. Piękne, zadbane włosy i odpowiednio ułożone z nich fryzury symbolizowały niegdyś właśnie zamożność i przynależność do wyższej klasy, podczas gdy współcześnie niemal każdego stać na tego typu zabiegi.
Poznawanie historii cechu fryzjerskiego należałoby zacząć od starożytności, przy czym za wzór stawia się Egipcjan, którym bardzo zależało na wyglądzie zewnętrznym. Tak bardzo o niego dbali, gdyż stanowił on dla nich niesamowicie ważną rolę nie tylko w życiu codziennym, ale wiązał się także z obrządkiem i kultem religijnym, było głęboko symboliczny. Nie chodziło wtedy tylko o stroje, makijaż, czy pielęgnację skóry, także duże znaczenie odgrywała też forma uczesania. Zamożni Egipcjanie pławili się w luksusach, więc ich tylko było stać na zajmowanie się własnym wyglądem. Zatrudniano nie tylko osoby pielęgnujące na przykład paznokcie, ale także specjalnie fryzjerów układających fryzury. Znane są współczesności papirusy medyczne zawierające opisy sposobów pielęgnacji włosów z tamtych czasów. Dla starożytnych Egipcjan włosy stanowiły podstawowy atrybut piękna, szczególnie dla kobiet. Zarówno kobiety i mężczyźni dbali o idealny stan swych fryzur. Żaden przedstawiciel populacji męskiej nie był łysy, jednak jeśli już do tego dochodziło nacierał głowę maściami na porost włosów, w kryzysowych sytuacjach bez wyjścia musiał nosić peruki i treski, ponieważ łysina była niedopuszczalna. Jedyny wyjątek stanowili kapłani, którzy zgodnie z obowiązującymi zasadami depilowali całe ciało. Co ciekawe, znano już wówczas kremy depilacyjne usuwające zbędne owłosienie. W Starym Królestwie mężczyźni nosili włosy przed uszy, zaś kobiety fryzury w kształcie pazia, krótkie, przystrzyżone do brody, więc można już wtedy było mówić o modzie dotyczącej fryzur, która jednak była bardzo jednolita. Inna moda obowiązywała w Nowym Królestwie. Zaczęto preferować długie włosy które dekorowano najczęściej kwiatem lotosu lub turkusowymi wstążkami. Powszechnym zabiegiem stało się też farbowanie włosów, gdzie najczęściej stosowano do tego zabiegu złoty pył lub mieszanki z płatków kwiatów i ziół. Stosowano odcienie zieleni, czerwieni i niebieskiego. Od roku 3000 p.n.e na specjalne okazje zakładano peruki, zaczęto stosować również obfite fryzury z licznych drobnych warkoczyków. Widać więc, że już wtedy moda dotycząca fryzur istniała i zmieniała się. Zresztą starożytnych Egipcjan uważa się za prekursorów w zakresie stylizacji i pielęgnacji włosów. Jednak nie należy zapominać o zamieszkujących ziemie Mezopotamii Sumerach, którzy także mieli wysoko rozwiniętą sztukę fryzjerską, o czym stanowią odnalezione narzędzia pielęgnacyjne oraz znane z przekazów ikonograficznych kunsztowne fryzury z fal, zaczesane do tyłu, z wyciśniętymi nad czołem falami i końcami zwiniętymi w pierścionki. Ale na europejskiej sztuce fryzjerskiej największe piętno odbiła kultura dwóch największych potęg starożytnych cywilizacji, czyli Grecji i Rzymu. Grecy, podobnie jak Egipcjanie, przywiązywali wielką uwagę do uczesania i ubrania. Stylizowali nie tylko włosy, ale całą postać, gdyż stroje, włosy, diademy, biżuteria i podobne im dodatki musiały ze sobą ściśle harmonizować. To dotyczyło głównie bogatych obywateli, ale niższe klasy także dbały o wygląd. Do ciekawostek może należeć fakt, iż restrykcyjne prawo greckie nakładało kary pieniężne na kobiety, które nie przestrzegały reguł schludnego uczesania. W czasach potęgi starożytnych mocarstw można zaobserwować rozwój już typowego fryzjerstwa traktowanego jako usługi. W latach 1500 - 650 p.n.e. ateńskie rzemieślniczki układały kręcone loki. Greckie freski przedstawiają z kolei kobiety upinające włosy w węzeł na karku, ozdabiany opaskami i różnego rodzaju elementami. Kobiety również już wtedy karbowały swoje włosy stosując ondulację na gorąco, wykonaną nagrzewaną metalową pałeczką zwaną kalamis, stąd też greckich fryzjerów nazywano kalamistrami. Wtedy już także z usług fryzjerskich korzystali też mężczyźni, których na początku obowiązywała moda na długie włosy do ramion, symbolizowały zresztą męstwo i nadludzką siłę. Później zaś zaczęły królować włosy krótkie i kręcone. Dłuższe, falowane fryzury zaczęły powracać od 300 do 150 p.n.e., co zgodne jest z obecnie także nawracającymi modami fryzjerskimi. W czasach Imperium Rzymskiego nastąpił wyraźny podział na fryzjerstwo męskie i damskie, w sensie podziału rzemiosła fryzjerskiego na te dwa fachy, a także sposobu wykonywania fryzur. Długie damskie włosy dzielono na górze przedziałkiem, pleciono z nich warkocze lub splatano w koński ogon męskie zaś strzyżono w kosmyki, czy układano z nich loki. Podział dotyczył także rozgraniczenia fachu w samym nazewnictwie. Fryzjera męskiego nazywano tonsorem, fryzjerkę damską z kolei kypassis i ornatrix. W tamtych czasach sztuka fryzjerska rozpowszechniła się na dobre. Rzymianki nie tylko plotły warkocze, ale układały też fale, loki i koki zdobione brązem lub srebrem. Nawet zaczęły farbować je na blond, gdyż był to ich ulubiony kolor, postrzegany zresztą bardzo pozytywnie przez mężczyzn. We wczesnym średniowieczu mężatki musiały nosić na głowie białą chustę zakrywającą włosy, z kolei niezamężne kobiety miały rozpuszczone włosy nie ułożone w żadne fryzury. Wtedy też sztuka fryzjerska, zamiast się rozwijać, lekko zamarła. Jedynie wśród pewnych kręgów modne były warkocze i oplatanie włosów sznurem z perłami. Tylko szlachcice płci męskiej mogli pozwolić sobie na zapuszczenie włosów, więc reszta nosiła fryzury na tzw. pazia. Zmianę mody dla sztuki fryzjerskiej epoka gotyku, niestety znów niekorzystną, hamującą rozwój. Wpływ kościoła na społeczeństwo spowodował zmiany w panującej modzie, przez co kobiety musiały zakładać stożkowe czepce z welonem, często ogromnych rozmiarów, co zupełnie nie sprzyjało eksponowaniu fryzur. Natomiast wkrótce, bo już w renesansie, czepce znikły z damskich głów na dobre, a do łask wróciły perłowe ozdoby, złote siatki z perłami, nakładane na gładko zaczesane włosy. Starano się też znacznie rozjaśniać włosy mocząc je w morskiej wodzie, rozkładając na wielkich rondlach i wystawiając na działanie promieni słonecznych.
Swego rodzaju rewolucję przyniosła epoka następna, czyli barok. Znany stał się przede wszystkim dzięki perukom dochodzącym niekiedy do ogromnych rozmiarów. Peruka stała się symbolem dobrobytu i bogactwa, była bogato zdobiona i świadczyła o statusie społecznym właściciela. Za nietakt uważano chociażby noszenie peruk przez niższe klasy społeczne, zresztą należało to do rzadkości ponieważ nikogo z nizin nie było stać na perukę. Mało popularne dotychczas rzemiosło perukarza znacznie się rozwinęło. Wśród kobiet bardziej popularne były czepki ze stelażami, na których zawieszano włosy ku górze, lub montowano perukę. Modę tą wprowadziła około 1690 roku kochanka króla Francji, Ludwika XIV, panna de Fontagne. Wymyślne, z kokardami z koronki przyszywanymi nad czołem, lub koronkowymi falbankami, sięgały nieraz aż 20 centymetrów ponad głowę i bywały niestety siedliskiem brudu, bakterii i insektów. Później, dla równowagi, w okresie rokoka, kobiety nosiły małe fryzury z loczkami pokrywającymi górę głowy, posypanymi białym pudrem. Mężczyźni zmniejszyli z kolei rozmiary peruk i zaczesywali włosy do tyłu, także w wersji upudrowanej. W owym czasie uczesanie stało się najważniejszym elementem damskiego wyglądu. Duża rolę odegrała tu nadworna modniarka królowej Marii Antoniny (1755 - 1793), która zajmowała się nie tylko dekoracją sukien francuskiej monarchini, ale ozdabiała także jej fryzury. To właśnie w II połowie XVIII wieku popularne były właśnie te dochodzące do niebotycznych rozmiarów fryzury, zwane pufami. Dodatek piór, klejnotów, kwiatów czy owoców, mógł wyrazić nastrój damy, jej upodobania polityczne i kulturalne. Na takiej wielkiej konstrukcji można było wiele wyrazić. Francja zresztą ma szczególny wkład w historię fryzjerskiego rzemiosła. Konieczność dopasowywania fryzur do twarzy, jak i całej sylwetki, ustalili już w 1763 roku, w Paryżu, mistrzowie techniki fryzjerskiej. Byli to panowie Dagé i Legnosa, znani przede wszystkim jako założyciele pierwszej Akademii Fryzjerskiej. W nasilającym się bumie na stylizacje włosów pomogły także powstałe już w tamtym czasie francuskie pisma promujące nową modę, modele fryzur i stroju.
W miarę jak zmieniała się historia, wraz z nią zmieniały się panujące trendy. W czasie dyrektoriatu oraz w cesarstwie doszło do radykalnej zmiany kobiecej mody. Powróciły do łask krótko ścięte włosy, nawiązujące do starożytnych pierwowzorów, co odwzorowywało surowy czas. Romantyzm przyniósł powrót fryzur z lokami, z czasem ponownie modne stało się gładkie, funkcjonalne uczesanie. Po koniec wieku ponownie czesano wysokie, wytworne fryzury. Burzliwy wiek XX stał się przyczyną kolejnych zmian w stylizacji i tu rozwój sztuki fryzjerskiej i nowych technik nabrał niewiarygodnego rozpędu. Na przełomie wieków kobiety zaczęły całkowicie odsłaniać kark i uszy, czego wynikiem było zebranie włosów do góry i upięcie ich na czubku głowy w regularne loki. Pojawili się styliści, którzy zmieniali swe rzemiosło i modę. Szczególny wkład w historię fryzjerstwa miał np. Polak Antoni Cierplikowski, autor stylu „chłopczycy” popularnego na początku wieku. Nowy styl wraz z nim lansowała Coco Chanel, słynna dyktatorka mody. Ten słynny fryzjer strzygł Josephine Baker, Marlene Dietrich, Gretę Garbo czy Polę Negri, więc sam stał się gwiazdą show-biznesu, co zawdzięczał swojemu ekstrawaganckiemu stylowi bycia. W latach 30-tych włosy układano w loczki i fale, często przykrywane małym kapelusikiem. Następne dziesięciolecia tworzyły różnorodną modę, która zawsze współgrała z ubiorem. Inspiracje czerpano z różnych dziedzin życia kulturalnego, m.in. muzyki i filmu, które przeżywały wtedy swój rozwój.
Widać więc, że od wieków istnieje ścisły związek między fryzjerstwem a modą, można śmiało stwierdzić, że fryzjerstwo stanowi swego rodzaju dodatek do mody i uzupełnia ją.
Oczywiście można byłoby przytoczyć więcej szczegółów, wymienić wszystkie rzemieślnicze narzędzia, podać większą ilość nazwisk i dat, ale to mogłoby zająć tomisko pokaźnych rozmiarów. Tak jak nikt nie zastanawia się szczególnie nad tym, w jaki sposób ukształtował się cech fryzjerski, ani nad tym, jak to wszystko się zaczęło, tak samo nikt nie zastanawia się pewnie nad istotą fryzjerstwa dzisiaj. A dziś jest to jednak z ważniejszych sztuk upiększania ciała, bez której nie wyobrażają sobie życia współczesne kobiety dbające o wygląd.
Obecnie mistrzowie fryzjerskiego fachu jawią się między innymi jako postacie mistrzów magii, władające nożyczkami niczym różdżkami obdarzonymi niezwykłą siłą oddziaływania, tchnące w nas nowe życie i poczucie piękna. Do salonu wchodzi Kopciuszek, a wychodzi piękna dama, z dobrze wystylizowaną, modną i dopasowaną do twarzy fryzurą. To najprawdziwszy sens sztuki fryzjerskiej. Dzięki odpowiednio dobranej fryzurze, modnym kolorom i kilku dodatkowym akcesoriom, zwykły człowiek, może wyjść z zakładu fryzjerskiego na ulicę jako ktoś zupełnie nowy, odmieniony, pewniejszy siebie. Dzięki temu obecne salony fryzjerskie cieszą się dużą popularnością.
Jeśli klienci są zadowoleni, to usługodawcy tym bardziej i rynek sam się nakręca. Jedni bez drugich nie potrafią żyć. Więc, by być i nie zginąć trzeba dbać o siebie nawzajem. Klienci powinni dbać o wygląd włosów i podążać za modą a salony fryzjerskie wciąż doskonalić warsztat i proponować kolejne warianty. A do tego nawiązywać z klientami ciepłe relacje, co znacznie zachęca do regularnych wizyt. Obecnie znany nam jest powszechny pogląd, iż współczesne fryzjerstwo to nie jedynie rzemiosło. Zwróćmy uwagę, że jest to zawód artystyczny, najprawdziwsza sztuka wymagająca wyobraźni, pasji i umiejętności. Fryzjerzy niczym rzeźbiarze wkładają w swe dzieła całe serce i duszę, kreując kształt i kolor. Odkrywają i wydobywają nasze autentyczne piękno, udoskonalają i usuwają mankamenty jakimi obdarzyła nas przyroda. Dobremu fryzjerowi wystarczy spojrzenie na twarz klienta i z miejsca wie co ma robić, zawsze błyskawicznie wie w jaki sposób dopasować fryzurę do danej postaci, by harmonizowała nie tylko z rysami twarzy, ale także z jej osobowością. I nie wystarczy tu sama znajomość schematów, technik, technologii i stylizacji, ponieważ najważniejszy w tym fachu jest talent, którego nie da się nabyć czy nauczyć. Trzeba go mieć po prostu we krwi, dbać o niego i dodatkowo przez lata doskonalić. Profesjonalni fryzjerzy odrzucają odwzorowywanie mód, trendów oraz kopiowanie kolegów po fachu. Liczy się dla nich bowiem innowacyjny pomysł, dlatego fryzjerzy muszą posiadać otwarty umysł, bystre oko i dar improwizacji, dzięki którym będą w stanie stworzyć coś pięknego i inspirującego. Często też przydaje się im intuicja i precyzja, bo fryzjer zanim dopasuje odpowiednią fryzurę do typu twarzy, wcześniej musi dokonać analizy kilku cech naszej urody. Jest to bardzo ważne, bo wygląd włosów zgodny z charakterem osoby i jej oczekiwaniem zdecydowanie wpływa na jej dobre samopoczucie. Stąd fryzjerzy dbają o zadowolenie każdego klienta, co ma też działanie terapeutyczne. Zresztą w czasie zabiegów, fryzjerzy bardzo często wysłuchują tysięcy ludzkich problemów, a równie często wspierają dobrą radą i szczerym uśmiechem, przy okazji pomagając w odprężeniu się, zrelaksowaniu i chwilowym zapomnieniu. Fryzjer słucha klienta, totalnie skupia się na nim, dlatego też odgrywa rolę psychologia, czy też bardziej bliskiego sercu przyjaciela, któremu powierza się swe myśli, opinie. A poza tym wykonując swoją pracę daje klientowi lepszy wygląd i nie ma chyba ludzi, których to nie cieszy.
Często w historii fryzury oddawały ducha czasu i panujące tendencje stylowe. Moda narzucała pewne kanony i narzuca je po dziś dzień, więc fryzjerstwo zawsze pozostanie jedną z najpopularniejszych dziedzin naszego życia. Widać wyraźnie, że fryzjerstwo to nie taki zwyczajny fach, jak mogłoby się wydawać, to nie kolejna praca niewymagająca wysiłku i umiejętności.