Ślady taterników w "Szwajcarii krakowskiej"
Kiedy kilku przyjaciołom z centralnej Polski zaproponowałem wycieczkę po krainie wywierzysk, kanionów i jaskiń, pytali mnie, czy lepsze od jednośladów nie byłyby wysokie buty. "Szwajcaria krakowska", bo tak niektórzy zwykli nazywać tę krainę, bywa na szczęście równie łaskawa dla wspinaczy, jak i rowerzystów
Cykliści, przybywający w rejon Jury Krakowsko-Częstochowskiej, z reguły ograniczają wyprawy do Jurajskiego Szlaku Rowerowego Orlich Gniazd. Park Krajobrazowy "Dolinki Krakowskie", z niewiadomych przyczyn praktycznie pominięty na tej trasie, dostarcza wcale nie mniejszych atrakcji, a znajduje się niespełna 20 kilometrów od Krakowa. Tworzy go siedem malowniczych dolinek. Przejedziemy przez trzy najsłynniejsze.
Kierunek "zapałka"
Podróż zaczynamy od pętli tramwajowej w krakowskich Bronowicach. Czerwone znaki prowadzą nas wzdłuż rzeki Młynówki. W szybkim tempie docieramy do podkrakowskich Mydlnik. Pędząc szosą w kierunku Szczyglic, mijamy sporych rozmiarów zbiornik retencyjny i stawy hodowlane. Przejeżdżając pod autostradą A4, w niespełna pół godziny osiągamy granicę Lasu Zabierzowskiego. Odbijamy w prawo na stosunkowo ruchliwą drogę 774. Podróż wśród spalin trwa krótką chwilę, bo skręcając w lewo, wjeżdżamy do Doliny Grzybowskiej.
Zjeżdżamy w kierunku Lisiego Dołu, a następnie karkołomnym podjazdem pod radar, zwany "zapałką". Budynek stacji kontroli lotów obsługujących pobliskie lotnisko w Balicach na swój przydomek zapracował charakterystycznym kształtem.
Krótki odpoczynek urozmaicamy sobie widokiem krakowskich kopców, usypanych na cześć Tadeusza Kościuszki i Józefa Piłsudskiego. Przed nami ulica Leśna, prowadząca do centrum Zabierzowa. To jedno z tych miejsc, gdzie można ustanawiać rekordy prędkości.
Taternickie baszty
Tuż przy torach kolejowych odnajdujemy niebieski Szlak Brzozowy, który przecinając rzekę Rudawę, wyprowadza nas z miasta na północ. Docieramy do Bolechowic, a następnie do najsłynniejszego rezerwatu w Parku Krajobrazowym "Dolinki Krakowskie". Wejścia do Wąwozu Bolechowickiego, bo o nim mowa, strzeże majestatyczna, niespełna 30-metrowa skalna Brama Bolechowicka. To prawdziwa mekka dla wspinaczy.
Asfaltem jedziemy w kierunku Zelkowa, a następnie Białego Kościoła. Na rozjeździe dróg, tuż przy wylocie Doliny Kluczwody, zgodnie z sugestiami znaków podążamy w kierunku jaskiń Wierzchowskiej Górnej i Mamutowej. Przejazd wąską droga asfaltową stanowi jedynie przedsmak podjazdu, który czeka nas niebawem.
Przy parkingu nieopodal Jaskini Mamutowej decydujemy się na chwilę przerwy. Jednak rezygnujemy zwiedzania jaskiń, by przejechać przez kolejne dolinki. Czarnym szlakiem rowerowym kierujemy się mozolnie pod górę w kierunku Bębła. Po drodze mijamy wejście do jaskiń Wierzchowskiej Górnej i Dzikiej. Widoki urozmaicają nam skałki Polnik i Dziurawiec, a w Bęble opuszczamy czarne znaki, zmierzające do Ojcowa i kierujemy się asfaltem do znaków zielonych. W okolicy Starej Wsi, prostopadle do drogi, szlak zielony wiedzie nas w kierunku Doliny Będkowskiej. Liczy ona siedem kilometrów długości i należy do najdłuższych w Parku Krajobrazowym Dolinki Krakowskie. Początkowo wąski i głęboki wąwóz, przypominający single track, wyprowadza nas pod Łabajową Skałę. To znak, że w pobliżu znajdują się jaskinie Dupna i Nietoperzowa.
Szlakiem neolitu
Od tego momentu podróżujemy wedle wskazań znaków niebieskich. Po kilku chwilach tuż zza zakrętu wyłania się Wielka Turnia. Przed nami krótki odcinek w zalesionym terenie, gdzie szlak odbija gwałtownie na północ, w kierunku Doliny Szklarki. Nie ulegamy pokusie zmiany trasy i w szybkim tempie docieramy do źródła Będkówki, bijącego tuż przy dukcie. Wokół nas cisza i niezmącona niczym przyroda. Mało kto wie, że dolina ta stanowi obszar występowania skalnicy gronkowej - bardzo rzadkiego gatunku arktyczno-alpejskiego.
Zmierzamy ku najpiękniejszej, środkowej części doliny. Tutaj czeka na nas kolejna ukochana przez wspinaczy skała, o efektownej nazwie Dupa Słonia. Potem - pięciometrowy wodospad o nazwie Szum. Słyszymy jeszcze łoskot wody, kiedy naszym oczom ukazuje się Sokolica, najbardziej okazała skała w "Dolinkach Krakowskich".
Góruje ona 70 metrów nad dnem doliny, a na jej zdobywców na szczycie czekają pozostałości wałów rycerskiego gródka, wokół których odkryto ślady osadnictwa neolitycznego.
Kierujemy się zalesioną drogą asfaltową aż do wylotu doliny. Tuż przy skale Wietrznik odbijamy w lewo, stawiając czoła krótkiemu i stromemu podjazdowi.. Po tym wycieńczającym egzaminie zjeżdżamy szybko do Kobylan i tuż za parkingiem skręcamy w lewo, w kierunku ostatniej na trasie Doliny Kobylańskiej.
Bałkańskie wąwozy
Wita nas Żabi Koń z charakterystycznym krzyżem na szczycie. U jego stóp, na rozległej polanie, działa miasteczko namiotowe wspinaczy. Pod Żabim Koniem podziwiamy uznane za pomnik przyrody wywierzysko, wysłuchując opowieści taterników jakoby miejsce to imitowało Bośnię w głośnym filmie Władysław Pasikowskiego "Demony wojny według Goi".
Pozostała część doliny jest w znacznym stopniu zalesiona i zasłużenie popularna w środowisku botaników. Za swoistą osobliwość uważana jest występująca tutaj krzewiasta brzoza Szafera, uznawana za polski endemit. Po drodze, jak na prawdziwą, podkrakowską dolinkę przystało, mijamy skały o osobliwych nazwach. Tuż za Wronią Basztą skręcamy w prawo i prowadzić rowery po stromym zboczu. Docieramy do terenów leśnych zwanych Krzemionką, skąd szybkim zjazdem docieramy do Karniowic. Nieopodal dworu datowanego na drugą połowę XVIII wieku zatrzymujemy się na chwilę, by podziwiać rozległą panoramę Pogórza Wielickiego, Rowu Krzeszowickiego i Garbu Tenczyńskiego.
Z Karniowic droga asfaltowa doprowadza nas tuż pod kościół parafialny w Bolechowicach pod wezwaniem świętych Apostołów Piotra i Pawła. W tym miejscu zamykamy dzisiejszą pętlę po Parku Krajobrazowym Dolinki Krakowskie. Przed nami 15-kilometrowy odcinek powrotny do Krakowa.
TRASA W PIGUŁCE
Przebieg trasy: Kraków (Bronowice pętla) > Mydlniki > Szczyglice > Zabierzów > Bolechowice > Wąwóz Bolechowicki > Zelków > Biały Kościół > Bębło > Dolina Bolechowicka > Kobylany > Dolina Kobylańska > Karniowice > Bolechowice > Zabierzów > Szczyglice > Mydlniki > Kraków (Bronowice pętla)
Długość - 65 km
Czas - siedem godzin z licznymi postojami
Dla kogo,/b> - trasa dla wymagających cyklistów, z dobrą kondycją i umiejętnościami technicznymi, głównie za sprawą licznych podjazdów. Wymagany sprawny i niezawodny sprzęt rowerowy, który czeka trudny egzamin na trasie.
Szczegółowe informacje o Parku Krajobrazowym "Dolinki Krakowskie": www.zabierzow.org.pl , www.it-jura.pl , www.jura.info.pl .
3