Wywiad z nauczycielem
Dziendorby. Czy moglby Pan krotko opowiedziec o sobie?
Witam bardzo serdecznie, jestem nauczycielem w najswpanialszej jaka istnieje szkole sredniej. Ucze religii, podstaw przediebiorczosci. Jestem opiekunem samorzadu uczniowskiego i miliardem innych rzeczy.
Jakie jest Pana wyksztalcenie?
Wyzsze magisterskie, ukonczylem teologie w Warszawie na papieskim Wydziale Teologicznym, ukonczylem przedsiebioroczosc na Wyzszej Szkole Administracjii publicznej, ukonczylem zarzadzanie oswiata. Oprocz tego z wyksztalcenia jestem także lesnikiem.
Czy kiedykolwiek zalowal Pan swojego wyboru?
Sklamac-nie sklamac??
Nie, nigdy nie zalowalem, bardzo lubie prace z mlodzieza, a tymbardziej z mlodzieza szkół średnich.
Kim chcial być Pan w dziecinstwie?
Jak byłem małym chłopcem chciałem zostac zolnierzem i komandosem, w szkole podstawowej- lesnikiem, dlatego tez poszedłem do sredniej skzoły leśnej,. Pozniej chcialem pracowac z mlodzieża i to robie do dnia dzisiejszego.
Czym zajmowałby się Pan gdyby nie zawód nauczyciela?
Bylbym kierowca zawodowym, bo mam dot ego prawnienia, jezdzilbym tirami, bylbym może ksiegowym i pewnie byłbym leśnikiem albo byłbym łowczym.
Jaka ma Pan satysfakcje z tego, ze Pan uczy?
Satysfakcja jest taka- jak ktos powie Dziendobry, albo porozmawia, się usmiechnie, gdy ktos dostaje się na studia i powie ze akurat to się przydalo mu w życiu, to jest najwspanialsza rzecz.
Jak wygladaja relacje pana z uczniami, z rodzicami i nauczycielami?
Z uczniami? - Jestem uwielbiany i kochany, co swiadczy o tym, ze dostalem 4-krotnie najwyzsza nagrode skzoly, czyli 11-nastki w kategorii - Nauczyciel roku. To chyba o czyms swiadczy.
Z innymi nauczycielami? - jestem osoba bardzo otwarta, dlatego prawie z kazdym nauczycielem ejstem „na Ty „ . Bardzo milo mi się z nimi współpracuje, bardzo duzo zartujemy, smiejemy się, atmosfere tą można czasamiu przyrownac do atmosfery rodzinnej.
Z rodzicami? - Z rodzicami za duzo się nie widuje, zazwyczja rodzice do skzoly przychodza wtedy, gdy dziecko zle sobie radzi, ma jakies problemy z nauka. Ale najczesciej sa ta bardzo mile i konstruktywne rzomowy.
Czym sugerowal się Pan w wyobrze kierunku studiow?
Nie wiem szczerze mowiac. Jedni powiedza- przypadek , ja powiem - zrzadzenie losu. Gdy wybieralem przedsiebiorczosc, to po to , żeby mieć szeroki wachlarz umiejetnosci, czylki jako humanista stalem się nie humanista, cyzli mam szersze mozliwosci.
Jak wspomina Pan zycie studenckie?
Zycie studenckie jest zyciem bardzo wspanialym. Duzo jezdzilismy,. Oj czego my nie robilismy, czego nie wymyslilismy, może nie ebde mowil, zrobie cenzure. Byłem szefem roku, pisalismy gazety, pilismy piwo,itd.
Jaki ma Pan sposób na uspakajanie uczniów?
Trudno powiedziec. Na moich lekcjach jest posokojnie, troszke zartu, humory, dyscypliny. Do kazdej klasy trzeba podchodzic inaczej, Nie ma zlotego srodku, lekarstwa na spokoj, trzeba po prostu być czlowiekiem , rozumiec się z uczniami.
Czy w skzole sredniej i na studiach zdarzalo się Panu sciagac na kolokwiach i klasowkach? Co teraz Pan o tym sadzi?
Tak, oczywiście , zdarzalo się , bardzo często w skzoel sredniej, mneij an studiach, na teologii wiekszosc egzaminow odbywa się ustnie , wiec nie ma mozliwosci do sciagania. Nie popieram sciagania, bo tak anprawde czlowiek sciagajac nic się nie nauczy, nie oszukujmy się.
Jakim był Pan uczniem, jaki przedmio sprawial najwiecej trudnosci, a jaki anjwieksza satysfakce?
W skzole podstawowej byłem bardzo dobrym uczniem, w skzoel sredniej- bardzo cienkim, na studiach- najlepszym studentem. Najwieksze trudnosci zawsze miałem z j. Polskim , zawsze lepeij radzilem sobie z matematyka czy fizyka.
Co robi Pan najczesciej po lekcjach?
Ojejku
W piatki chodze do filharmownii, w poniedzalki do redakcjii- jestem z-pca rdaktoa naczelnego gazety wydzialowej naszej Archidiecezjii. Dwa razy w tygodniu chodze na siłownie. Zwiedzam często na rowerze okoliczne miejscowosci. Chodze na dyskoteki, przerozne bale> Jeśli ktos chce się ze mna umowic to trzy tygoddnie przed.
Zainteresowania pozaszkolne?
Las, przyroda , polowania bezkrwawe, robienie zdjec,. To wlasnie moje hobby.
Jaki widzi Pan sens swojej pracy?
Jakby mnie nie było, byloby strasznie dla mlodziezy hihihi.
Sens- chce czegos nauczyc, cos przkekazac, chce żeby byli dobrymi ludzmi którzy odnajda się w kazdej sytuacjii.
Czy przygotowywuje się Pan do leckcjii??
Tak, bardzo duzo. Codziennie tak ok. 2 godziny spedzam an przygotwaniu się do kolejnego dnia, bo moje zajecia troszke ianczje weygladaja, zawsze musi się cos dziac.
Czy optymizm udziela się w pracy?
Chyba tak, lubie pracowac, lubie przychodzic do rpacy, ciesze się gdy tam ide, praca ta mnie nie meczy. Jak ejstem w szkole to jest taki wir ze zmeczenie odczywam dopiero jak przyjde do domu, często „przynosze szkole ze soba” do domu.
Co może Pan powiedziec o zarobkach w szkolnictwie?
Jeśli porownamy zarobki nauczycieli do zarobkow innym galezi w naszym wojewodztwie to nie sa wcale najgorsze, sa dosc duze. Ja dorbabiam w innych szkolach, kursach, wiec ja soobiscie nie narzekam .
Jakie sa dla Pana negatywne a jakie pozytywne strony zawodu nauczyciela?
Pozytywne- wakacje, ferie, malo godzin w tygodniu.
Negatywne. Trzeba się przygotowywac w domu, wciąż zyje szkola.
Jakie odniosl Pan sukcjesy zyciowe?
Trudno mowi się o sukcesach. W skzole sukcesy meirzy się nagodami. Mam nagordy od Prezydenta miasta Białystok, od Prezydenta RP od biskupa. Co roku dostaje także nagrody w szkole.
Od ilu lat Pan pracuje?
Ponad 10 lat pracuje w szkolnictwie.
Jakie czasy wspomina Pan najlepiej? Studia, szkoła srednia czy szkola podstawowa?
Najbardziej rozrywkowo było w szkole sredniej, Specyfizna szkola- Technikum lesne w bialowiezy, ludzie z calej polski zakochani w przyrodzie, to było niesamowite.
jak spedzil Pan ferie zimowe oraz wakacje?
Ferie- naprawde cudownie, przlezalem chory 2 tyogdnie, wakacje co roku z zona spedzam nad morzem we Wladyslawowie, oprocz tego jeden tydzien na rekolekcjach malzenskich żeby odbic się od rzeczywistosci
Dziękuje bardzo za rozmowę. Zycze dalszych sukcesow