Ryszard Kapuściński. Nie będę wymieniać tutaj wszystkich prypisywanych mu specjalizacji. Kolejni znawcy odnajdują w twórczości - zarówno pisarskiej jak i publicystycznej czy fotograficznej - kolejne ślady innych dyscyplin, których był wyrafinowanym znawcą.
To, że temat mojej pracy związany będzie z Ryszardem Kapuścińskim wiedziałam od początku. Wątpliwości budziło jedynie doprecyzowanie tematu, wybór konkretnego aspektu związanego z działalnością autora.
Więcej niż reporter, ale reporter przede wszystkim. W pierwszym rozdziale, opierając się na literaturze poświęconej teoretycznej stronie reportażu, a także - na biograficznych wątkach Kapuśćińskiego, staram się, nie ukazać, ale wskazać na pewne naijistoenejsze aspekty jego twórczości. Nie bez powodu, w ostatniej części zestawiam Kapuśćińskiego z Herodotem. Jego wielkim mistrzem, jak twierdzi wielu - pierwowzrosem.
Celem mojej pracy, jest ukazanie najważniejszych moim zdaniem wątków tworczości autora Cesarza, gdzie najważniejsze rozumiem - użyjmy określenia - misyjne. Misyjne w rozumieniu samego współczesnego Herodota - czyli dające owoce Innym.
Zaczynam od tego, z czym kojarzy Kapuścińskiego cały świat. Pierwszy rozdział to refleksje nad reportażem, jego gatunkową specyfiką. Także nad pracą reportera, którego Kapuściński powinien być wzorem.
Ta część to także podróż z dwoma wielkimi: Grekiem - Herodotem i Kapuścińskim, przez meandry pracy historyka-reportera.
W drugim rozdziale przechodzę do moim zdaniem - bodaj najistotniejszej warstwy