„Angel Sanctuary powstał na podstawie mangi autorstwa Yuki Kaori w 2000 roku i składa się zaledwie z 3 odcinków. Opiera się na Księdze Objawień i można też dostrzec fragmenty proroctwa Nostradamusa, czy utworów Johna Miltona. Akcja całej serii OAV rozgrywa się na Assiah (Ziemia), najpospolitszym i najmniej ważnym ze światów. Co można powiedzieć więcej? Przede wszystkim w oczy rzuca się kreska. Jest po prostu świetna, nic dodać, nic ująć. Sama animacja też stoi na bardzo wysokim poziomie. Muzyka niestety nie jest już taka dobra, ale przynajmniej komponuje się z akcją, a to można policzyć za plus.
Wiele wieków temu Bóg zasnął, aniołowie pogrążyli się w walkach i chaosie. Jedna z nich, Alexiel, wystąpiła przeciw samemu Bogu. Podczas walk zamknęła swego brata bliźniaka, Roshiel'a, na ziemi. Pomimo swej potęgi przegrała. Jej ciało zostało zamknięte w krysztale, a dusza skazana została na ciągłe odradzanie się w ciałach kolejnych śmiertelników. W 1997 r. Jej wcieleniem stał się Setsuna Mudou. Nie obchodzi go jednak konflikt między demonami, a aniołami. Jego problemem jest miłość. Miłość do własnej siostry, miłość zakazana, nie akceptowana. Tymczasem para demonów próbuje za wszelką cenę doprowadzić do odrodzenia się Alexiel. Czy im się to uda? A jaka będzie reakcja innych aniołów?
Anime opiera się na aniołach, demonach etc. Walk jest raczej niewiele, choć są dosyć krwawe. Głównym wątkiem jest miłość Setsuny do jego siostry Sary. Satsuna jest gwałtowny, często się bije. To Sara powstrzymuje jego gorszą stronę przed nim samym. Setsunie zawsze pomaga Sakuya, wydawałoby się, że wierny przyjaciel. W rzeczywistości anioł, który nie może umrzeć i jego dusza jest związana z Alexiel. Setsuna wkrótce dowiaduje się, że tych, których znał są, albo potworami, albo aniołami. Jedyne, co w nim widzą to Alexiel. We wszystkim można zobaczyć fragmenty różnych proroctw, nawiązania do tematów biblijnych i nie tylko.
Podsumowując, Angel Sanctuary to bardzo dobre anime. Wyróżnia się kreską, muzyka nawet w porządku, fabuła bardzo moim zdaniem bardzo głęboka i warta uwagi. Niestety tylko 3 odcinki, ale cóż zrobić? Anime raczej nie spodoba się miłośnikom brutalnych walk, jest ich raczej niewiele. Na pewno spodoba się fanom anime cechujących się pewną głębią i mającymi coś wartościowego do przekazania.”