Stanisław Staszic
Przestrogi dla Polski
|
Przestrogi dla Polski
(fragmenty)
Miasta
Przemysł trzyma wagi pieniędzy w Europie;
w którym kraju przemysł najwiekszy, do tego zbiega sie pieniędzy najwiecej, w którym kraju przemysłu mało, ten w teraźniejszym porównaniu politycznym jest ubogi i słaby. W tych krajach kwitnie przemysł, to jest fabryki, rękodzieła, handel, w których kwitna miasta.[...]
Ten miałko rzeczy bierze, który myśli iż dlatego miasta ubogie, że kamienice stoja puste, zrujnowane, brudne, i wszędzie gnoju pełno, a nie widzi, ze dlatego pustki, rumy i błocko, iż są przyczyny, które nie dozwalaja być miastom bogatymi. Ten nie ma żadnej znajomośći ekonomii krajowej, który sądzi, że porządkiemzwierzchnym, upstrzeniem domów i wywiezieniem błota zaludni miasta, wprowadzi do kraju handel i obfitość.
Bezpieczeństwo,sprawiedliwość i wolność są duszą przemysłu i handlu. Miasta powstaną, zaludnią sie, przysposobią rolnikowi sprzedaz, napełnią kraj rękodziełami i rzemiosły, zakrzewia handel, sprowadza mase pieniędzy, ułatwia Rzeczpospolitej miliony podatków, kiedy będą miały bezpieczeństwo, sprawiedliwość i wolność.[...]
Gdy już w krajach sąsiednich stan miejski przypuszczony jest do wszystkich urzędów cywilnych i wojskowych(pierwszeństwo i zaszczyt urodzenia i wszystkie tytularne dystynkcje i godności zostawiwszy przy szlachcie), gdy tam nabywanie dziedzictwa ziemi już mam wolnść, nie może bez naszego niebezpieczeństwa Polska odmówić miastom Rzeczpolspolitej tegoż prawa, albowiem gogatych mieszczan dzieci pójda z pieniędzmi za granicę szukać poczciwośći a miasta polskie zostaną ubogie.Sprawiedliwości, bezpieczeństwa ani wolności mieć nie mogą miasta, jeżeli w samym prawie jest niesprawiedliwość.
Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego
(fragmenty)
Grunta chłopskie, czyli rolnik pracowity
Tak sobie rozmyślając, spostrzegłem ku polskiej stronie-pod górę na dole-bydła, koni, wozów, kobiet, dzieci i mężczyzn gromadę. Widząc tamże rozległy na milę zapust, po którym onych niegdyś zagonów jeszcze wznosiły sie grzbiety, domyślałem sie, że to jest nowa obsada. Pobiegłem ku niej z radośćią. Błogosławiąc, chciałem jej życzyć szczęsliwego początku.
Moja radość trwała niedługo. Usłyszałem, że to są ludzie, którzy uciekają z Polski za granicę z tych przyczyn: że złych mieli panów, na których sprawiedliwości nie mają, że chłop polski większy daje podatek niżeli chłop zagraniczny, że za granicą sprawiedliwość, obronę i bezpieczeństwo majątku ich stanu człowiek odbiera, przychodnie podatku żadnego przez dziesięć lat nie zapłacą i ich dzieci do żołnierzy brane nie będą etc.
Z żałośćią mówiłem do nich:"A komu się uskarżacie, jeżeli wam nie dotrzymają tej obietnicy?"-Odezwało sie kilka razem:"W tym kraju niedotrzymać słowo może tylko jeden monarcha; w Polszcze kazdy szlachcic". Na to odpowiedzieć nie umiałem."Szczęść wam Boże"-rzekłem tylko.[...]