JERZY BARTMIN´ SKI
Styl potoczny
1. „Pierwszy je˛zyk” człowieka
Ws´ród wariantów je˛zyka narodowego je˛zyk potoczny, nazywany tez˙ stylem potocznym,
zajmuje miejsce wyróz˙nione, wre˛cz wyja˛tkowe. Jest to przede wszystkim pierwszy w kolejnos
´ci przyswajania wariant je˛zyka, ten, którego uczymy sie˛ w rodzinnym domu jako
dzieci i który potem długo jeszcze wystarcza nam do porozumienia sie˛ w codziennych
sytuacjach z˙yciowych. Je˛zyk najbardziej prosty, najbardziej konkretny, najbliz˙szy. Z czasem,
gdy w skomplikowanych sytuacjach o złoz˙onych problemach musimy mówic´ uz˙ywaja
˛c uczonej terminologii czy formuł oficjalnych, gdy sie˛gamy po wyspecjalizowane
style je˛zykowe, ten pierwszy je˛zyk pomaga nam rozumiec´ i objas´niac´ nowe dla nas wyrazy
i poje˛cia, a takz˙e kontrolowac´ wyrazy naduz˙ywane, wieloznaczne, niejasne.
Co to jest spodnium, kanister, poduszkowiec? - „Cos´ w rodzaju spodni, puszki, samochodu”
- odpowiadamy odwołuja˛c sie˛ do obiegowych wyrazów i powszechnie rozumianych
poje˛c´.
Co znaczy trwoga? Odpowiedz´: „To, co czujemy wtedy, kiedy czujemy, z˙e stanie sie˛
nam cos´ złego i pragniemy, z˙eby sie˛ nie stało” [A. Wierzbicka, Kocha, lubi, szanuje, 1971,
s. 41] - jest formułowana je˛zykiem potocznym.
Co to jest demokracja? - zapytuje filolog, chca˛cy w tym zmitologizowanym słowie
doszukac´ sie˛ jego prawdziwego sensu - i stwierdza: „Byłoby to chyba cos´ bardzo zbliz˙onego
do tres´ci naste˛puja˛cej: «taki sposób z˙ycia zbiorowos´ci, z˙e z˙adnemu jej członkowi
i z˙adnej grupie jej członków nie narzuca sie˛ przemoca˛ ograniczen´ we wpływaniu na z˙ycie
zbiorowos´ci poza wykluczeniem przemocy»” - dodaja˛c przy tym: „Takie znaczenie
wyrazu demokracja sprecyzowałem sobie na podstawie swego p o t o c z n e g o [podkr.
JB.] dos´wiadczenia je˛zykowego” [A. Bogusławski, Je˛zyk w słowniku, 1988, s. 73].
W sytuacji komunikacji je˛zykowej nierzadko domagamy sie˛ od rozmówcy, by swoja˛
wypowiedz´ przełoz˙ył z polskiego na nasze, opowiedział rzecz swoimi słowami, mówił
ludzkim je˛zykiem; uz˙ywaja˛c takich zwrotów frazeologicznych mamy na mys´li włas´nie
uz˙ycie stylu potocznego do eksplikacji wypowiedzi trudniej zrozumiałych. Wyraz˙enia
nasze, swoje, ludzki wskazuja˛ na to, z˙e styl potoczny opiera sie˛ na zasadzie „naturalnos´ci”
i przystawalnos´ci do najbliz˙szych człowiekowi dos´wiadczen´.
Do takiego sposobu pisania zmierza je˛zyk prasy wysokonakładowej, adresowanej do
najszerszych kre˛gów czytelniczych. Redaktor najpoczytniejszego dziennika, jakim od
1989 roku jest „Gazeta Wyborcza”, stwierdził w wywiadzie: „Pragniemy do religii i Kos
´cioła podchodzic´ powaz˙nie, w sposób naturalny, pisza˛c zwykłym codziennym je˛zykiem
- nie Ojciec S´wie˛ty, lecz po prostu papiez˙, nie z˙e premier przyja˛ł Przenajs´wie˛tsza˛ Eucharystie
˛, lecz Komunie˛ s´wie˛ta˛, itd. itd. Czytelnik [...] powinien odnosic´ wraz˙enie, z˙e pisze
´ sie˛ do niego po ludzku, normalnie - o kaz˙dej sprawie. ” [Krzysztof S liwin´ski, wywiad dla
„Przekroju”, 1989, nr 2321-2323, s. 39]
2. Styl potoczny
- centrum systemu stylowego je˛zyka
Styl to pewien rozpoznawalny i uporza˛dkowany inwentarz s´rodków, zintegrowany przez
zespół okres´lonych zasad i wyposaz˙ony w okres´lone wartos´ci „s´wiatopogla˛dowe” (do
których nalez˙y wiedza o s´wiecie, okres´lona racjonalnos´c´, swoisty obraz s´wiata, intencje
komunikatywne). Je˛zyk nazywany zwykle potocznym spełnia kryteria stylu je˛zykowego,
wykazuje charakterystyczne (co niekoniecznie znaczy - nie znane innym stylom) cechy
zarówno na poziomie wartos´ci, jak ich je˛zykowych eksponentów. Powiemy o nich dalej.
Styl ten zajmuje pozycje˛ centralna˛ w systemie stylów je˛zykowych, w stosunku do takich
stylów, jak artystyczny, urze˛dowy czy naukowy (by wymienic´ tylko najwaz˙niejsze)
[Furdal 1973, Bartmin´ski 1981, 1991, Wilkon´ 1987]. Dominacja stylu potocznego nad
pozostałymi polega nie tylko na tym, z˙e jest to styl przyswajany jako pierwszy w procesie
akwizycji je˛zyka, z˙e jest on uz˙ywany najcze˛s´ciej, przez najwie˛ksza˛ liczbe˛ osób, w najróz˙niejszych
sytuacjach z˙yciowych, ale przede wszystkim na tym, z˙e zawiera on zasób
podstawowych form i sensów i z˙e utrwala elementarne struktury mys´lenia i percepcji
s´wiata zwia˛zane z elementarnymi potrzebami człowieka w elementarnej sytuacji egzystencjalnej.
Styl potoczny pełni role˛ bazy derywacyjnej dla pozostałych stylów je˛zykowych,
tzn. wszystkie pozostałe w jakis´ sposób pochodza˛ od potocznego, a takz˙e role˛ tła,
na którym funkcjonuja˛ style wyspecjalizowane i wobec którego okres´laja˛ swoiste dla siebie
włas´ciwos´ci; bez niego nie udaje sie˛ wyodre˛bnic´ i opisac´ innych stylów je˛zykowych.
Styl potoczny realizuja˛c własne zasady i wartos´ci, zarazem stanowi pote˛z˙ny rezerwuar
róz˙norakich moz˙liwos´ci, jest stylem bogatym, poddaje sie˛ transformacjom. Jego uz˙ytkownikiem
jest szeroka społecznos´c´, lud w najszerszym znaczeniu tego słowa - „zbiorowos´c´,
ludzie”, kontrastuja˛cym z poje˛ciem elity - intelektualnej czy innej. Szczególnie waz˙na dla
je˛zyka narodowego jest jego funkcja weryfikacyjna i odnowicielska, pozwalaja˛ca chronic´
je˛zyk przed deformacjami, jakie mu groz˙a˛ na gruncie działalnos´ci je˛zykowej bardziej
wyspecjalizowanej - artystycznej, naukowej, urze˛dowej, politycznej, religijnej.
Przez otwarcie sie˛ na wpływy je˛zyka potocznego niejednokrotnie odnawiał sie˛ styl
artystyczny (por. przełom antyklasycystyczny Mickiewicza, kolokwializm je˛zyka współczesnej
literatury pie˛knej). Je˛zyk nauk filozoficznych w konfrontacji z potocznym je˛zy
kiem i nieodła˛cznym od niego tzw. zdrowym rozsa˛dkiem ujawniał nieraz swoje słabos´ci
i zarazem znajdował inspiruja˛ce bodz´ce, które owocowały m. in. powstaniem „filozofii
je˛zyka potocznego”. Do potocznej polszczyzny jako je˛zyka „ezgystencjalnego” sie˛gna˛ł
Kos´ciół odnawiaja˛c je˛zyk duszpasterski po II Soborze Watykan´skim. Wreszcie na naszych
oczach, kiedy zarysowała sie˛ ostra antynomia mie˛dzy cenzurowanym je˛zykiem urze˛dowo
- oficjalnym (je˛zykiem propagandy, osławiona˛ „nowomowa˛”) z jednej strony, a je˛zykiem
i mys´leniem potocznym z drugiej, moglis´my najpierw na gruncie codziennej praktyki
obserwowac´ przejawy antytotalitarnej „samoobrony je˛zykowej” [Wierzbicka 1990], potocznego
ogrywania i os´mieszania elementów je˛zyka urze˛dowego i nadawania im konotacji
negatywnej, a potem - na gruncie oficjalnej retoryki politycznej - wprowadzanie
elementów potocznych do stylu urze˛dowego, z intencja˛ uwiarygodnienia mówcy i zwie˛kszenia
siły perswazyjnej jego wypowiedzi.
3. Styl potoczny w ustnej i pisanej
odmianie je˛zyka
Styl potoczny wbrew wypowiadanym niekiedy opiniom [Klemensiewicz 1953/1982, 376;
Kurkowska, Skorupka 1961, 234; Wilkon´ 1987, 60] nie jest ograniczony wyła˛cznie do
ustnej, mówionej odmiany je˛zyka, choc´ ze wzgle˛du na prymarnos´c´ ustnego sposobu
przekazu jest w tej odmianie szczególnie dobrze rozwinie˛ty. Nie ulega oczywis´cie wa˛tpliwos
´ci, z˙e potoczna˛ polszczyzna˛ sa˛ prowadzone kolez˙en´skie rozmowy, z˙e reprezentuje ja˛
np. taki fragment rozmowy telefonicznej:
(...) Bo nawet nie to, wiesz, ale po prostu z˙eby toto przyszło jakos´ bliz˙ej człowieka. Ale
łazic´ tak? Tak patrze˛ na tych bubków, co tak tan´cza˛, tak stoja˛, patrza˛ na siebie, wiesz, pija˛
te˛ kawe˛, no truja˛, wiesz, pusza˛ te ogony, tak wiesz jak głuszce, no i to takie nudne jest
potwornie! [Pisarkowa 1974, s. 49]
Je˛zyk kolokwialny to jednak tylko jeden, najwyrazistszy moz˙e, ale bynajmniej nie
jedynie moz˙liwy, i nie najwaz˙niejszy typ polszczyzny potocznej. Inny jej typ reprezentuja˛
np. teksty reportaz˙owe:
Atmosfera lipcowego spotkania była bardzo ge˛sta. [...] Sala wypełniona po brzegi
robotnikami. Spod monstrualnych rozmiarów napisu „Solidarnos´c´” padały cie˛z˙kie zarzuty
wobec rza˛du: nomenklatura ma sie˛ dobrze, władza skoncentrowana w re˛kach wa˛skiej elity,
polityka Balcerowicza - drakon´ska, rolnictwo lez˙y, obowia˛zuja˛ przestarzałe przepisy,
gruba kreska - za gruba, w mediach nagonka na Lecha, z kraju ucieka kapitał, utrwala sie˛
komunistyczny porza˛dek, Niezabitowska to Urban, rza˛d to juz˙ nie „my”, ale „oni”, zmiany
w rza˛dzie - za małe, precz z „popiwkiem” (podatkowa gilotyna wynagrodzen´), spada
produkcja, katastrofa w górnictwie... ” [Jarosław Kurski, Wódz, Warszawa 1991, s. 26]
W rzeczywistos´ci styl potoczny obejmuje cała˛ szeroka˛ game˛ wypowiedzi zarówno
u s t n y c h - z ich wewne˛trznym zróz˙nicowaniem gatunkowym (rozmowy przy stole, na
ulicy, w urze˛dach i sklepach; dyskusje w kolejkach; powitania i poz˙egnania, pros´by i skargi,
polecenia i z˙yczenia, gratulacje i kondolencje, groz´by i kłótnie, opowiadania wspomnieniowe,
relacje ze zdarzen´, flirty, kawały itd.), jak tez˙ wypowiedzi p i s a n y c h [Fur
dal 1973, s. 14-17], równiez˙ zróz˙nicowanych gatunkowo (listy i pamie˛tniki, dzienniki
prywatne, reportaz˙e, porady z˙yciowe, poradniki, artykuły i komentarze w prasie wysokonakładowej
itd.; w pewnym stopniu takz˙e tzw. drobne wiadomos´ci prasowe, cia˛z˙a˛ce
jednak w strone˛ stylu urze˛dowego).
Przymiotnik potoczny, kluczowy dla rozumienia terminu styl potoczny, znaczy tyle co
„stale sie˛ zdarzaja˛cy, cze˛sto, na co dzien´, powszechnie uz˙ywany „ - i tylko tyle, a jego
synonimami sa˛przymiotniki codzienny, pospolity i zwyczajny (SJP Doroszewskiego, 1964,
t. 6). Definicja słownikowa potocznos´ci, a takz˙e wyraz˙enia równoznaczne nie us´cis´laja˛ ani
tego, kto jest uz˙ytkownikiem, ani gdzie i w jakiej dziedzinie jest uz˙ywany odnos´ny je˛zyk.
Styl potoczny nie daje sie˛ zamkna˛c´ w granicach jednej (np. mówionej) formy przekazu,
jednej (np. kolokwialnej) sfery uz˙ycia i jednego (np. emocjonalnego) typu postawy. Jest
to je˛zyk obiegowy, powszechny.
4. Składniki potocznego obrazu s´wiata
Potocznos´c´ nie jest tylko zjawiskiem powierzchniowym, nie dotyczy tylko form wyrazu,
lecz tkwi w głe˛bszej warstwie je˛zyka, w sferze znaczen´ i w sposobie postrzegania rzeczywistos
´ci, sie˛ga sfery zachowan´ człowieka [Anusiewicz 1989, Markowski 1989].
Styl potoczny - jak kaz˙dy styl - przekazuje i utrwala pewien obraz s´wiata, nazywany
zwykle obrazem „naiwnym” [Apresjan 1980, s. 79-80]. Obraz ten jest budowany z punktu
widzenia „prostego człowieka”, odpowiada postawie zdroworozsa˛dkowej, a znajduje swój
wyraz zarówno w strukturze słownictwa i jego organizacji semantycznej, frazeologizmach
i przysłowiach, jak tez˙ w zespole kategorii gramatycznych, regułach derywacji, wzorcach
budowy zdan´, sposobach budowania tekstów. Jest to obraz dany w je˛zyku i doste˛pny
poprzez je˛zyk. Jego pełny opis mógłby wypełnic´ cała˛ ksia˛z˙ke˛.
Składniki potocznego je˛zykowego obrazu s´wiata, by o nich powiedziec´ najpierw kilka
słów, sa˛ niejako zinwentaryzowane w potocznym słownictwie. Analiza semantyczna tego
słownictwa pozwala zakres´lic´ horyzont poznawczy i granice mentalnego s´wiata przecie˛tnego
człowieka. Do potocznego inwentarza nalez˙a˛ z jednej strony wyrazy najcze˛s´ciej
uz˙ywane, powszechne w najróz˙niejszych tekstach je˛zyka (daja˛ce sie˛ wyznaczyc´ metoda˛
statystyczna˛, por. Zgółkowa 1987), z drugiej zas´ - wyrazy odnosza˛ce sie˛ do elementarnych
dziedzin zainteresowan´ przecie˛tnego człowieka i powia˛zane z soba˛ wewne˛trzna˛ wie˛zia˛
s e m a n t y c z n a˛, wyrazy, bez których nie moz˙emy sie˛ obyc´ w okres´lonych sytuacjach
z˙yciowych oraz przy definiowaniu innych wyrazów. To drugie kryterium potocznos´ci jest
waz˙niejsze. Taki słownik ja˛drowy, stanowia˛cy integralna˛ cze˛s´c´ stylu potocznego, liczy
w wersji minimalnej około 1500 - 2000 słów, zas´ w wersji standardowej, jaka˛ interesuja˛
sie˛ nauczyciele je˛zyków obcych, 4000 - 5000 słów [Buttler, Markowski 1988, s. 185;
Miodunka 1989, s. 205] i w opisach badaczy polszczyzny obejmuje kilkadziesia˛t grup
tematycznych (38 według Zgółkowej 1987, 50 według Markowskiego 1990).
Sa˛ to zatem wyrazy nazywaja˛ce m. in. cze˛s´ci ciała człowieka (oko, serce, głowa); jego
rozwój i funkcjonowanie (byc´, rosna˛c´, umrzec´); odz˙ywianie sie˛, potrawy (jes´c´, pic´, mleko,
obiad); dom i jego wyposaz˙enie (pokój, okno, łóz˙ko); ubieranie sie˛, odziez˙ (ubierac´ sie˛,
buty, re˛kaw); rodzina (matka, z˙ona, syn); ruch i s´rodki lokomocji (is´c´, biec, wóz); dbałos´c´
o ciało (myc´ sie˛, choroba, lez˙ec´) itd. To podstawowe słownictwo potoczne ogarnia swoim
zasie˛giem znacznie wie˛cej niz˙ tylko najbliz˙sze otoczenie i sprawy bytowe człowieka,
rozcia˛ga sie˛ dalej tez˙ na stosunki mie˛dzyludzkie, sa˛siedzkie i słuz˙bowe (spotkac´, rozmawiac
´, uczyc´, słuz˙ba, walka); na zachowanie i poste˛powanie (patrzec´, uciec, pytac´); na
uczucia, emocje, oceny (kochac´, bac´ sie˛, lubic´); wole˛ (chciec´, wolec´); rozum, pamie˛c´,
wyobraz´nie˛ (czuc´, znac´, rozumiec´, sa˛dzic´, pamie˛tac´); charakter człowieka (us´miech,
odwaga, upór, ma˛dry, ciekawy, cierpliwy); obejmuje tez˙ sfery takie, jak moralnos´c´ (dobry,
zły, krzywda, wina); wiara i religia (chrzest, grzech, Bóg, duch); sztuka i obyczaje (s´piewac´,
grac´, obraz). Poza nazwami przedmiotów i ich cech, poza nazwami czynnos´ci, stanów
i procesów do tego elementarnego słownika potocznego nalez˙a˛ takz˙e podstawowe wyrazy
gramatyczne (zaimki, przyimki, spójniki) słuz˙a˛ce wyraz˙aniu najprostszych relacji osobowych,
przestrzennych, czasowych i logicznych. Włas´nie takie, neutralne, a nie emocjonalne,
słownictwo potoczne stanowi zra˛b tekstów rozmów, dyskusji, dialogów, opowiadan´,
kawałów, listów, pamie˛tników - najbardziej typowych gatunków potocznych. 1 Badania
historycznoje˛zykowe pokazały, z˙e podstawowe słownictwo potoczne jest zarazem bardzo
stare, sie˛ga odległej przeszłos´ci, czasów wspólnoty prasłowian´skiej i nawet praindoeuropejskiej.
Włas´nie odniesienie słownictwa potocznego do elementarnych sytuacji egzystencjalnych
człowieka, do podstawowych przedmiotów i zjawisk, sprawia, z˙e moz˙e ono pełnic´
role˛ eksplikacyjna˛ w stosunku do bardziej złoz˙onych i bardziej wyspecjalizowanych wyraz
˙en´ oraz całych tekstów (naukowych, urze˛dowych czy artystycznych), z˙e moz˙e wyste˛powac
´ w funkcji definiensów w definicjach słownikowych.
Podobnie jak w słownictwie takz˙e w sferze konstrukcji gramatycznych moz˙emy wydzielic
´ jednostki najbardziej elementarne i wtórne, bardziej wyspecjalizowane; do pierwszych
nalez˙a˛ np. zdania złoz˙one współrze˛dnie ła˛czne (Zapukał i wszedł) czy zdania
czasowo-warunkowe (Jak sie˛ zrobi jasno, wrócimy do domu); do drugich np. zdania
z rzeczownikami odsłownymi w funkcji okoliczników (po zapukaniu wszedł; o s´wicie
wrócimy do domu) czy zdania wyspecjalizowane jako warunkowe (jes´li zrobi sie˛ jasno,
wrócimy) lub czasowe (kiedy zrobi sie˛ jasno, wrócimy) itp.
5. Pierwsze zróz˙nicowanie stylu potocznego:
rejestry neutralny i emocjonalny
´
Srodki stylu potocznego, którym pos´wie˛cano tradycyjnie wiele uwagi, sa˛ zróz˙nicowane
odpowiednio do wielos´ci funkcji tego stylu i róz˙nych jego uz˙yc´ sytuacyjnych. Moz˙na
w nim wydzielic´ swoiste sytuacyjne r e j e s t r y form czyli ich typy „nacechowane stylistycznie
w najwe˛z˙szym sensie” [Bogusławski 1973, s. 132], ze wzgle˛du na stopien´
oficjalnos´ci, powagi, familiarnos´ci, konkretnos´ci, figuratywnos´ci, emocjonalnos´ci itd.
[por. Todorov 1984, s. 32-42]. Najwaz˙niejszy podział, wyrazisty zwłaszcza w potocznym
słownictwie, dotyczy nastawienia na obiektywne przedstawianie ba˛dz´ subiektywne wartos
´ciowanie przedmiotu mowy. Podane wyz˙ej przykłady wyraz˙en´ nalez˙a˛ do rejestru
neutralnego, który jest podstawowy w samym stylu potocznym, a zarazem bazowy dla
całego je˛zyka etnicznego. Zasób ten powtarza sie˛ - jak morfem główny w rodzinie
wyrazów - w innych, spokrewnionych z soba˛ wie˛ziami pochodnos´ci i motywacji stylach
je˛zyka. Z tego powodu bywa opisywany jako „słownictwo wspólnoodmianowe” [por.
Buttler 1978, Buttler, Markowski 1988; Markowski 1990].
Na podstawowa˛ role˛ zasobu neutralnego wskazuja˛ m. in. wyniki badan´ słownictwa
rosyjskiego uz˙ywanego najcze˛s´ciej w potocznych dialogach: na 2380 najcze˛stszych słów
dialogowych az˙ 98% stanowiły wyrazy elementarne typu mówic´, widziec´, dobry, duz˙y,
człowiek, is´c´ itp., nalez˙a˛ce do neutralnej, a nie emocjonalnej warstwy form je˛zykowych,
podczas gdy pozostałe, ekspresywne, tylko 2% [por. Buttler 1978, s. 112].
Emocjonalny rejestr - stosowany głównie w sytuacji nieoficjalnego, towarzyskiego,
kolez˙en´skiego dialogu i okres´lany mianem „kolokwialnego” - oddaje te same sensy co
rejestr neutralny, ale dodatkowo niesie informacje˛ o swoistej postawie mówia˛cego, która˛
SJP Doroszewskiego precyzuje szczegółowiej za pomoca˛ kwalifikatorów „rubaszny”,
„z˙artobliwy”, „pospolity”, „wulgarny”. Nalez˙a˛ tu, przykładowo, takie wyraz˙enia, jak
łepetyna (= głowa); wykitowac´, kojfna˛c´, gryz´c´ ziemie˛, pus´cic´ ostatnia˛ pare˛, wycia˛gna˛c´
kopyta (= umrzec´); młócic´, frygac´, wsuwac´, wcinac´, opychac´ sie˛, zmiatac´ z talerza / z mi-
ski, pchac´ w siebie (= jes´c´); chlac´, tra˛bic´ (= pic´); wrzucic´ cos´ na siebie, ogarna˛c´ sie˛
(= ubrac´ sie˛); wyrko (= łóz˙ko); zasuwac´ (= is´c´); lez˙ec´ plackiem, byczyc´ sie˛ (= lez˙ec´); miec´
pietra (= bac´ sie˛); itd.
Połowe˛ tego słownictwa stanowia˛ ekspresywne okres´lenia człowieka od jego wieku
(brzda˛c, berbec´; podlotek, babka, podfruwajka; mleczak, gołowa˛s); zawodu (golibroda,
gryzipiórek, robol, urze˛das, badylarz, wykidajło); od (mizernego) wygla˛du (wymoczek,
zdechlak, chuchro), od cech umysłowych i psychicznych. Przygniataja˛ca wie˛kszos´c´ tych
okres´len´ ma charakter wartos´ciuja˛cy, i to wartos´ciuja˛cy negatywnie, z punktu widzenia
swoistej potocznej etyki, pewnego załoz˙onego ideału człowieka, który daje sie˛ z (negatywnego)
materiału je˛zykowego wydobyc´. I tak pie˛tnowana i os´mieszana jest głupota
(jełop, tuman, gamon´; baran, ciele˛, cymbał), naiwnos´c´ (jelen´, naiwniak), nieudolnos´c´
i niezaradnos´c´ (ofiara, fujara, tra˛ba, duda, cymbał, oferma, łajza, niezguła, fajtłapa),
powolnos´c´ i niesprawnos´c´ (s´lamazara, maruda, słon´, kobyła), przede wszystkim jednak
zachowania istotne społecznie, odbierane przez innych jako okrutne (potwór, kapral),
słuz˙alcze (lizus, wazeliniarz), nieszczere (szuja, s´winia, kret), nazbyt przebiegłe i sprytne
(cwaniak, lawirant), zbyt pewne siebie (hucpiarz) itp. Okres´lenia pozytywne sa˛wyja˛tkowe
(encyklopedia `erudyta', mrówa `ktos´ pracowity'). Z˙ artobliwie okres´lana jest skłonnos´c´
do kieliszka (moczyge˛ba, zawiany, zaprószony). [por. Buttler 1978, Tokarski 1990].
Odre˛bnos´c´ potocznego słownictwa z rejestru emocjonalnego (kolokwialno-emocjonalnego)
wobec potocznego słownictwa neutralnego polega na znaczniejszym udziale frazeologizmów
w pierwszym z nich i zwia˛zanej z tym wie˛kszej obrazowos´ci, metaforycznos´ci,
a takz˙e na ogromnym bogactwie dubletów, tj. równoznacznych wyraz˙en´ słuz˙a˛cych tylez˙
nazywaniu rzeczy co ekspresji i zabawie je˛zykowej. Np. głowa ma w potocznej, kolokwialnej
polszczyz´nie około 120 synonimów: arbuz, bania, bas´ka, ckm, czajnik, czambuł,
czapa, czerep, grzywka, kafel, kalafior, kapituła, kapusta, kiepeła, krówka, lampa, łeb,
łepetyna, makówka, micha, mózgownica, sufit, s´mietniczka, pała, z˙arówka itp. [Lubas´
1978, 147]. Przewaz˙aja˛ pełne obrazowos´ci, z˙artobliwe metafory.
Bliz˙sza analiza rejestru emocjonalnego wykazała, z˙e nie dubluje on bynajmniej całego
słownika neutralnego, podstawowego, lecz tylko jego wybrana˛, stosunkowa˛ niewielka˛
cze˛s´c´, dotycza˛ca˛ człowieka, jego zachowan´ fizycznych, psychicznych i społecznych, cech
umysłu, stosunków mie˛dzyludzkich. Sa˛ tu tez˙ wyraz˙enia ogólnie okres´laja˛ce zdarzenia
dobre lub złe (frajda, zadyma, hucpa, klops, normalka). Siatka nominatywna tego słownictwa
jest jednak „zaskakuja˛co defektywna” [Buttler 1978], brak w niej np. wyrazów
dotycza˛cych aktywnos´ci artystycznej, zawodowej i społecznej, brak tez˙ swoistych nazw
poszczególnych posiłków (poza słowem kolaja), prawie brak wykładników słownych
miary (jest tylko kawala˛tko i kupa), nie ma (albo prawie wcale nie ma) własnych jednostek
nazywaja˛cych ros´liny i zwierze˛ta, precyzuja˛cych połoz˙enie w przestrzeni, relacje czasowe,
włas´ciwos´ci fizyczne przedmiotów, militaria, realia zwia˛zane z rolnictwem itp., itp.
[Buttler 1978, s. 44-45].
Istotne jest to, z˙e oba rejestry potocznego słownictwa, neutralny i emocjonalno -
kolokwialny, maja˛ najwaz˙niejsze cechy wspólne: sa˛ zwia˛zane ze sfera˛ codziennos´ci,
odnosza˛ sie˛ do samego człowieka i jego otoczenia w warunkach dos´c´ tradycyjnego,
elementarnego bytowania. Obu rejestrom przysługuja˛ podobne cechy: antropocentryzm
i konkretnos´c´.
6. Drugie zróz˙nicowanie stylu potocznego:
rejestry swobodny i staranny
Znany dobrze ze szkoły problem odpowiadania „pełnym zdaniem” dobrze pokazuje, na
czym polega drugie istotne zróz˙nicowanie s´rodków stylu potocznego, powodowane przez
sytuacje˛, a obejmuja˛ce składnie˛, fonetyke˛, słownictwo wypowiedzi (ustnych, ale w duz˙ym
stopniu tez˙ pisanych). Gdzie spotkałes´ Piotra? Na Swie˛tokrzyskiej. Odpowiedz´ eliptyczna
jest norma˛ w swobodnej konwersacji. Gdzie urodził sie˛ Mickiewicz? Mickiewicz urodził
sie˛ w Zaosiu koło Nowogródka. Odpowiedz´ ”pełnym zdaniem” jest wyznacznikiem starannos
´ci załoz˙onej przez wzór zachowania sie˛ w sytuacji szkolnej, jest tez˙ ostentacyjna˛
oznaka˛ deklarowanego szacunku dla rozmówcy. Wzory polszczyzny starannej stanowia˛
norme˛ w kontaktach partnerów nierównorze˛dnych: uczen´ - nauczyciel, młodszy - starszy,
podwładny - przełoz˙ony.
Zróz˙nicowanie form starannych i swobodnych obejmuje poziom wymowy (prosze˛,
widze˛, szes´c´set, jabłko, przyszedł wobec prosze, widze, szejset, jabko, przyszed), słownictwa
(kolega, dziewczyna, nauczyciel wobec kumpel, babka, belfer), konstrukcji morfologiczno-
składniowych (w wariancie swobodnym pojawia sie˛ np. orzeczenie zaimkowe: Co
ona sie˛ ume˛czyła, u t e g o, to nikt nie wie; orzecznie z quasi-przytoczeniem: Pus´cił karabin
i b e˛ c,u p a d ł; orzeczenie podwojone: w z i a˛ ł zrobił; z a b r a ł s i e˛ i poszedł; i d z´
zobacz; c h c i ał ni e c h c iał musiał), konstrukcji składniowych (To były pie˛kne dni
wobec C ó z˙ t o były z a dni! ). Swobodny rejestr form potocznych obfituje w obrazowe
frazeologizmy typu miec´ muchy w nosie a. wstac´ lewa˛ noga˛ „byc´ w złym humorze” (zob.
Frazeologia) i konwencjonalne poła˛czenia wyrazowe o wyspecjalizowanych funkcjach
tekstotwórczych typu Co słychac´; Do czego zmierzam; O co ci włas´ciwie chodzi? Co jest
grane? I to by było na tyle (zob. Frazematyka). Do swobodnego rejestru form nalez˙a˛ tez˙
mechanizmy tematyzacji polegaja˛ce na projekcji członu tematycznego (zwykle wzmacnianego
zaimkiem ten) i markowaniu jego miejsca w zdaniu zaimkiem, np. S el e k cj a -
jaka o n a powinna byc´? Albo: Ta p r ac a - trzeba j a˛ zacza˛c´! Albo: T e m o n it y,
co j e potem przygotowujemy, prosze˛ mi wierzyc´, to nie jest sprawa przyjemna. Albo: A
co do t eg o w y p i e p r z a n i a, kotku, to powoli, powoli, niejest t o w tej chwilitakie
bezpieczne, rozumiesz. Taki mechanizm tematyzacji pojawia sie˛ juz˙ takz˙e w starannych
ska˛dina˛d rozmowach telewizyjnych: Ten dorobek Filharmonii Warszawskiej - mys´le˛, z˙e
my g o nie zmarnowalis´my. Albo: A to twoje uwielbienie dla Beatlesów o n o zacze˛ło sie˛
kiedy miałes´ ile lat?
Oba rejestry, swobodny i staranny (wysoki), podlegaja˛ jeszcze dalszemu rozwarstwieniu,
które moz˙e prowadzic´ do wyodre˛bnienia nawet kilku we˛z˙szych stref, jak pokazuja˛np.
synonimy neutralnego potocznego słowa wymiotowac´: ksia˛z˙kowe womitowac´, staranne
zwracac´, z˙artobliwe haftowac´, dosadne rzygac´.
Koniecznie wypada odnotowac´ w tym miejscu istnienie ekspansywnego współczes´nie
rejestru w u l g a r y z m ó w z nieliczna˛, uz˙ywana˛ na zasadzie słów - wytrychów (słów do
wszystkiego) grupa˛ nazwgenitaliów, fekaliów i zachowan´ seksualnych. Rejestr ten moz˙na
okres´lic´ jako „niski”.
W literackiej transpozycji Jacka Ciszewskiego potoczny, kolez˙en´ski dialog marynarzy
przybiera taki oto kształt:
A Wojtek cia˛gle pytał.
- A festiwale u was jakies´ sa˛?
- Jakie tam festiwale - skrzywił sie˛ Czesiek. - Dmuchniesz, kurdebalans, jedno piwo za
duz˙o i juz˙ cie˛, kurza twarz, wpisza˛ do z˙urnala.
- Karakony na statku macie?
- Nie. Czasem jakis´ sie˛ napatoczy, to pe˛dzimy. Nowy statek, jeszcze sie˛ dranie nie
zadomowiły - odparłem.
- Pe˛dzicie? - Wojtek zaprotestował pytaniem. - Mys´my mieli takiego jednego, kurza
mac´, i karmilis´my go codziennie piwem. Ubóstwiał.
- Piwo lubia˛ - przytakna˛ł Czesiek.
- Do Nigerii wchodzimy? - me˛czył Wojtek.
- Tego jeszcze, kurdemol, nie wiemy - wła˛czyłem sie˛ do dyskusji. - W tamta˛ strone˛ nie
mamy ładunku, ale w powrotnej drodze diabli, kurza twarz, wiedza˛...
- Tam regularna wojna, bracie - mrukna˛ł Wojtek. - Jak bylis´my, kurza ne˛dza, ostatni
raz, to zaciemnienie, kurcze blade, nawet strzały było słychac´. A pilot opowiadał, z˙e kiedys´
przy kei, gdzie stawał statek, stał jakis´ nigeryjski, na który ładowali amunicje˛. I był juz˙,
kurza melodia full, a tu zajez˙dz˙a jeszcze jeden wóz, oni tam ostro jez˙dz˙a˛, i jak nim zarzuciło,
to spadły z niego jakies´ skrzynie, rozpierniczyły sie˛ na kei, poleciały z nich na beton granaty
i wszyscy padli na mordy, ale te granaty były, kurdebalans, zabezpieczone... [...]
A motorzysta Zbyszek [...] powiedział swym tubalnym głosem:
-Cos´ mi sie˛ - kurza twarz - zdaje, z˙e be˛dziem sie˛, kurza twarz, zdrowo kiwac´...
To znaczy powiedział troche˛ inaczej, ale ja nie moge˛ cytowac´ bardzo dokładnie, bo
uz˙ywamy w załogowej mesie na ogół słów, których nie ma ani w elementarzach, ani
w podre˛cznikach poprawnej polszczyzny. [Jacek Ciszewski, Smak morza, Warszawa 1972,
s. 48-54].
W „normalnej” komunikacji je˛zykowej wulgaryzmy cze˛sto staja˛ sie˛ przedmiotem gry
je˛zykowej, której szczególnym przypadkiem jest eufemizacja, uz˙ycie ewokacyjnych zaste
˛pników, czego przykład mamy w przytoczonym teks´cie. Do najbardziej znanych zaste˛
pników nalez˙a˛: kurcze˛, kurza twarz, wkurzyc´ sie˛, kurka wodna; skubany, skórkowany,
skurczybyk, skurczysyn; pieprzyc´, opierniczyc´. Eufemizacja poza nazwami intymnych
cze˛s´ci ciała (cztery litery, starsza pani), seksu i pewnych zachowan´ fizjologicznych (jechac´
do Rygi) obejmuje nazwy chorób, przeste˛pstw, s´mierci.
Mie˛dzy oboma przedstawionymi typami zróz˙nicowania zachodzi zwia˛zek taki, z˙e
rejestr emocjonalny ła˛czy sie˛ zwykle ze swobodnym, zas´ neutralny ze starannym.
7. Wartos´ci stylu potocznego
Styl potoczny wykazuje szereg istotnych włas´ciwos´ci, zarówno w sferze tworzywa je˛zykowego,
jak przede wszystkim w płaszczyz´nie wartos´ci. Wskaz˙emy je najpierw skrótowo,
a potem omówimy nieco szerzej. Sfera głe˛boka stylu potocznego obejmuje pewne milcza˛co
przyjmowane załoz˙enia dotycza˛ce rzeczywistos´ci i miejsca w niej człowieka, które to
miejsce jest uprzywilejowane, pierwsze i najwaz˙niejsze. Juz˙ dota˛d wymienione elementy
stylu potocznego wskazywały na jego wybitny a n t r o p o c e n t r y z m.
Styl potoczny jest k o n k r e t n y, skupia uwage˛ na rzeczach doste˛pnych obserwacji
zmysłowej, cechuje go fizykalizm i biologizm w widzeniu człowieka i jego zachowan´.
Racjonalnos´c´ potoczna jest praktyczna i „zdroworozsa˛dkowa”, ujmuje sie˛ rzeczywistos´c´
pod ka˛tem potrzeb konkretnego człowieka i wedle jego zdolnos´ci percepcyjnych; dopuszcza
sie˛ istnienie wewne˛trznych sprzecznos´ci (co niekiedy jest przedmiotem krytyki, por.
Hołówka 1986) i róz˙norodnos´ci s´rodków, słuz˙a˛cych do osia˛gania załoz˙onych celów.
Sprawdzianu szuka sie˛ w praktyce z˙ycia, a nie poza nia˛.
Styl potoczny nie tylko zawiera pewien dos´c´ spójny, niezbyt wielki inwentarz elementów
składowych, ale tez˙ porza˛dkuje go na swój sposób. Jest mianowicie królestwem
k o l ekt y wnos´ c i i t y p i z a c j i. Przedstawimy jenieco szczegółowiej.
8. Antropocentryzm
Jak powiedzielis´my na wste˛pie, stylowi potocznemu przysługuje walor naturalnos´ci,
pierwszego je˛zyka człowieka. Jest to styl, który ujmuje s´wiat z punktu widzenia konkretnego
człowieka, jego elementarnego, „codziennego”, egzystencjalnego dos´wiadczenia. To
w tym stylu je˛zyka sprawdza sie˛ przede wszystkim staroz˙ytna formuła - „człowiek jest
miara˛ wszechrzeczy”.
W słownictwie potocznym (a dotyczy to zarówno rejestru emocjonalnego, jak i neutralnego)
nazwy odnosza˛ce sie˛ do człowieka stanowia˛ grupe˛ najbardziej rozbudowana˛.
Była juz˙ o tym mowa.
Człowiek jest takz˙e obecny pos´rednio. Na odniesieniu do ciała człowieka opiera sie˛ -
jes´li idzie o orientacje˛ przestrzenna˛ - odróz˙nianie wymiaru pionowego góra-dół i wymiarów
poziomych przód-tył oraz prawy-lewy, przy czym na te wymiary nałoz˙one jest dalej
potoczne, ludzkie wartos´ciowanie dobry-zły. Dobre jest to co w górze, z przodu i z prawej
strony, złe - to co na dole, z tyłu, z lewej strony - odpowiednio do potrzeb i odczuc´
normalnego człowieka, który porusza sie˛ do przodu, chodzi z głowa˛ do góry i posługuje
sie˛ prawa˛ re˛ka˛. Dlatego mówimy wartos´ciuja˛co o czyichs´ wzlotach i upadkach, pójs´ciu do
przodu lub cofaniu sie˛, wywyz˙szaniu sie˛ i poniz˙eniu; ideały, zamiary czy morale - oceniane
pozytywnie - okres´lamy potocznie słowami górne, wysokie, czasem szczytne, wzniosłe,
zas´ pobudki, uczucia, czyny - oceniane negatywnie - jako niskie.
Nazwy cze˛s´ci ciała ludzkiego sa˛ z´ródłem metaforyki: główka kapusty, szyjka butelki,
noga stołowa, oko sieci, ramie˛ dz´wigu, warkocz komety, uszko filiz˙anki itd. Ciało człowieka,
jego wielkos´c´ stało sie˛ punktem odniesienia dla miar: łokiec´ i stopa, cos´ grube na palec,
wysokie na chłopa; mówimy: miec´ cos´ pod re˛ka˛/pod bokiem / podnosem, co znaczy „miec´
blisko”; miec´ czegos´ po uszy / po dziurki w nosie / po pachy to „miec´ duz˙o”; podobnie
w róz˙nych znaczeniach uz˙ywamy antropocentrycznych wyraz˙en´ o mały włos, na oko,
w mgnieniu oka, kilka kroków dalej, miec´ re˛ce i nogi, do góry nogami, stawac´ na głowie,
czysty jak łza itp. [Pajdzin´ska 1991; zob. Frazeologia].
W płaszczyz´nie wypowiedzi antropocentryzm znajduje wyraz w dialogowos´ci, w nastawieniu
na kontakt z drugim człowiekiem. Jest on niezmiennie, na róz˙ne sposoby, obecny
w potocznym teks´cie, jako adresat, odbiorca, interlokutor. Do podtrzymywania kontaktu
z drugim człowiekiem, rozmówca˛ czy tylko słuchaczem, styl potoczny wypracował bogaty
arsenał specjalnych s´rodków tzw. konatywnych (Człowieku, czy ty nie masz innych
zmartwien´? Słuchaj, kochanie, ja jeszcze zadzwonie˛; Wyobraz´ sobie, byłem u niej z wizyta˛;
itp. [Pisarkowa 1974, zob. hasło Odmiana ustna współczesnego je˛zyka polskiego]. Bezpos
´rednia, dialogowa relacja „ja-ty” w odmianie pisanej je˛zyka ulega modyfikacji, zmieniaja˛
sie˛ s´rodki konatywne (por. listy), naste˛puje spowolnienie replik, jednak relacja ta nie
zanika.
9. Konkretnos´c´
W leksyce potocznej, zarówno neutralnej jak nacechowanej uczuciowo, dominuja˛ wyrazy
konkretne, wielokrotnie liczniejsze od abstraktów [Buttler, Markowski 1988, s. 191]. Sa˛
to nazwy ludzi, zwierza˛t, ros´lin, najbliz˙szych przedmiotów, realiów z˙ycia codziennego,
a wie˛c rzeczowniki typu oko, mleko, łóz˙ko, ale takz˙e czasowniki nazywaja˛ce podstawowe
czynnos´ci fizyczne i psychiczne człowieka typu is´c´, spac´, kopac´, mówic´, krzyczec´. Taka
struktura słownictwa jest włas´ciwa je˛zykowi dzieci w wieku przedszkolnym [Zgółkowa
1987, 29], który to je˛zyk reprezentuje najczystszy typ polszczyzny potocznej.
Znamienna cecha organizacji słownictwa potocznego, dobrze widoczna np. w porównaniu
ze słownictwem naukowym, polega po pierwsze na małej komplikacji hierarchicznej
słownictwa, po drugie - na semantycznej dominacji słownictwa konkretnego ze s´redniego
poziomu taksonomicznego (basic level u E. Rosch).
Jes´li chodzi o włas´ciwos´c´ pierwsza˛ moz˙na ja˛ dobrze uchwycic´ przez porównanie
dowolnego fragmentu pola leksykalno-semantycznego w je˛zyku potocznym i naukowym.
Potocznie z˙yto, pszenica, je˛czmien´ i owies sa˛ rozumiane jako zboz˙a, które dzieli sie˛ dalej
na z˙yto jare i ozime, pszenice˛ jara˛ i ozima˛ i generalnie ostro odróz˙nia sie˛ od chwastów
(zielska), traw i ziół. Jest to układ trzypoziomowy: zboz˙e › z˙yto › z˙yto jare/ozime,
uwaz˙any przez etnobiologów za podstawowy [Berlin 1978]. Ogólniejsza, nadrze˛dna
nazwa ros´lina jako superkategoria nie jest w potocznym słownictwie polskim zaznaczona
zbyt wyraz´nie, moz˙na nawet wa˛tpic´ w jej istnienie jako osobnej kategorii poje˛ciowej.
Ros´lina jako wyraz i poje˛cie o wysokim stopniu ogólnos´ci jest natomiast bez wa˛tpienia
obecna w stylu naukowym, który klasyfikacji ros´lin pos´wie˛ca od lat wiele uwagi i rozbudowuje
ja˛pionowo. Taksonomia naukowa wyróz˙nia ros´liny › trawy › trawy chlebowate
(im odpowiada potoczna nazwa zboz˙a) › z˙yto › z˙yto jare/ozime. Klasyfikacja naukowa
ros´lin nie tylko obejmuje wie˛cej poziomów niz˙ potoczna, ale wykazuje tez˙ charakterystyczne
róz˙nice w układzie poziomym; np. zboz˙a sa˛ w niej traktowane jako rodzaj trawy
(Doroszewski w swoim słowniku definiuje z˙yto „naukowo” -jako `ros´line˛ z rodziny traw,
Gramineae... '), zas´ poje˛cie chwastu w naukowym obrazie s´wiata ros´lin nie istnieje
w ogóle.
Druga włas´ciwos´c´ stylu potocznego - to dominacja słów z podstawowego poziomu
ogólnos´ci (z˙yto, pszenica, róz˙a, jabłko, chleb, pies, krzesło, koszula, dom) nad słowami
poziomu wyz˙szego (zboz˙e, kwiat, owoc, poz˙ywienie, zwierze˛, mebel, ubranie, budynek) i
niz˙szego (z˙yto jare, pszenica jara, antonówka, graham, owczarek, mie˛kkie krzesło, kamienica).
Polega ona m.in. na tym, z˙e słowa tego poziomu maja˛ dla uz˙ytkownika najbogatsza˛
tres´c´ znaczeniowa˛, ich desygnaty sa˛ najłatwiej rozpoznawalne, dzieci przyswajaja˛ je
najwczes´niej [Rosch 1977, 34-35], sa˛ tez˙, dodajmy, najbardziej aktywne derywacyjnie.
Słowa te z łatwos´cia˛ staja˛ sie˛ podstawa˛ tworzenia metafor i wyraz˙en´ frazeologicznych.
Staja˛ sie˛ tez˙ podstawa˛ tworzenia wyraz˙en´ porównawczych: pachnie jak róz˙a, rumiany a.
okra˛gły jak jabłuszko; dobry jak chleb; zły jak pies; dobrze jak w domu itp.
Obfitos´c´ takich wyraz˙en´ ma zwia˛zek z charakterystycznym dla je˛zyka potocznego
mys´leniem w kategoriach typu, tj. z takim sposobem porza˛dkowania s´wiata, który polega
na wydobywaniu z zespołu przedmiotów (np. owoców) jednego, najbardziej wyrazistego,
typowego (np. jabłka), który zaczyna funkcjonowac´ jako najlepszy reprezentant całego
zespołu, jej prototyp, a dalej takz˙e na definiowaniu prototypu przez zestaw cech utrwalonych
w s´wiadomos´ci je˛zykowej, choc´ niekoniecznie „esencjalnych” (np. zapach róz˙y,
kwas´nos´c´ jabłka, latanie ptaka - cechy te nie przysługuja˛ wszystkim róz˙om, jabłkom,
ptakom, nie sa˛ wie˛c kategorialne w sensie logicznym, sa˛ jednak cechami „normalnych”
róz˙, jabłek i ptaków, sa˛ cechami typowymi - i zarazem stereotypowymi, tj. utrwalonymi
w społecznej s´wiadomos´ci).
Konkretnos´c´ stylu potocznego daje podstawe˛ tej jego włas´ciwos´ci, która˛ zwykło sie˛
okres´lac´ mianem o b r a z o w o s´ c i, a która wynika z metaforycznego mówienia o zdarzeniach
niewyobraz˙alnych (psychicznych, społecznych) w terminach zdarzen´ wyobraz˙alnych,
dos´wiadczanych zmysłami, zwłaszcza dotykiem, wzrokiem i słuchem. Etymologowie
dawno zauwaz˙yli, z˙e potoczne nazwy uczuc´, takie, jak: kochac´, zachwycac´, przeraz˙ac´,
smucic´, cieszyc´, wzruszac´ itd. pochodza˛ od nazw czynnos´ci i zachowan´ fizycznych:
dotykania, chwytania, raz˙enia czyli bicia, ma˛cenia, uciszania, ruszania.
Metaforycznos´c´ - angaz˙uja˛ca słownictwo konkretne i zwia˛zane z nim poje˛cia i wyobraz
˙enia - jest niesłychanie istotnym składnikiem naszego codziennego je˛zyka. Nie jest ona
tylko dodatkiem poetyckim i ozdoba˛ retoryczna˛, lecz - w swoich róz˙nych typach - rza˛dzi
całym je˛zykiem i nawet mys´leniem. „System poje˛c´, którymi sie˛ zwykle posługujemy, by
mys´lec´ i działac´, jest w swej istocie metaforyczny” [Lakoff, Johnson 1980/1988, 25].
Metaforami sa˛ np. w cytowanyn teks´cie reportaz˙u wyraz˙enia ge˛sta atmosfera, cie˛z˙kie
zarzuty, wa˛ska elita, sala wypełniona po brzegi, rolnictwo lez˙y, kapitał ucieka, produkcja
spada, gruba kreska, nagonka, popiwek, katastrofa, gilotyna wynagrodzen´ -opisuja˛ce
sytuacje˛ wielkiego kraju w kategoriach dos´wiadczen´ zmysłowych, bliskich kaz˙demu
człowiekowi.
Mówienie o uczuciach i stanach emocjonalnych, a takz˙e zdarzeniach społecznych za
pomoca˛ słów nazywaja˛cych zachowania fizyczne jest reguła˛ na gruncie frazeologii (zob.
Frazeologia).
10. Niektóre mechanizmy porza˛dkuja˛ce:
kompleks, kolekcja, scenariusz
Ciekawsze od samego inwentarza jednostek jest to, na jakich podstawach inwentarz ten
sie˛ opiera, tzn. jakie narze˛dzia słuz˙a˛ do kategoryzacji zjawiska s´wiata, w kolejnos´ci za
pomoca˛ jakich kryteriów porza˛dkuje sie˛, ła˛czy i dzieli skategoryzowane rzeczy i fakty,
najogólniej mówia˛c - to jak sie˛ potocznie rozumie i interpretuje s´wiat i człowieka.
Dla potocznej kategoryzacji s´wiata charakterystyczna jest kolektywnos´c´, czyli najprostsze
porza˛dkowanie zjawisk rzeczywistos´ci poprzez ła˛czenie podobnych elementów
w zespoły „naturalne”, a nie „logiczne”. Naiwny potoczny obraz s´wiata składa sie˛ nie
z jednostkowych przedmiotów, lecz z ich grup ułoz˙onych na zasadzie „jednos´ci czasu,
miejsca i akcji”, z całych zespołów wyste˛puja˛cych tu i teraz i przeznaczonych do czegos´:
koszula, spodnie, buty, czapka - to cze˛s´ci ubrania; nóz˙, talerz, chleb, masło, herbata, obrus
- to zespół „s´niadaniowy”; stół, krzesło, łóz˙ko, szafa -to rzeczy składaja˛ce sie˛ na wyposaz
˙enie pokoju, meble. Zespoły takie, poprzedzaja˛ce w rozwoju mys´lenia człowieka etap
powstania poje˛c´ logicznych (którychistota˛ jestumieje˛tnos´c´ tworzenia klas)maja˛ strukture˛
okres´lana˛ przez psychologów (Wygotski, Piaget) mianem kompleksów i kolekcji. Sa˛ one
podstawa˛ funkcjonowania charakterystycznych dla je˛zyka potocznego poje˛c´ kolektywnych,
takich jak meble, odziez˙, warzywa. Potoczna s´wiadomos´c´ utrwala dalej jeszcze
bardziej złoz˙one obrazy - domu, ulicy, biura, dworca, restauracji, klasy szkolnej itd.
Kolekcje moga˛ miec´ zróz˙nicowana˛ strukture˛ wewne˛trzna˛, oparta˛ np. nazasadzie waz˙nos´ci
elementów dla mówia˛cego [Bartmin´ski 1990].
Ustabilizowanym w pamie˛ci (indywidualnej i zbiorowej) zespołom r z e c z y odpowiadaja
˛ pewne podobnie ustabilizowane sekwencje z d a r z e n´, oparte na naturalnym
naste˛pstwie czasowym lub zwia˛zkach logicznych (przyczynowo-skutkowych), całe scenariusze
codziennych zachowan´ czy scen: wstawanie, posiłek, praca, egzamin, wizyta,
lekcja, zakupy itp. Tworza˛ one ramy konstrukcyjne do tworzenia potocznych opowiadan´
i opisów [por. Kurcz 1987, 323-334]. Pierwsza gramatyka tekstu - W. Proppa „Morfologia
bajki” - pokazywała włas´nie ustabilizowane sekwencje zdarzen´ w podstawowym fabularnym
gatunku literatury, jakim jest bajka.
11. Typizacja: podstawowy mechanizm
potocznej kategoryzacji
Kategoryzacja zjawisk s´wiata w je˛zyku potocznym opiera sie˛ na technice porównywania
i wskazywania typowego reprezentanta, a wie˛c operuje poje˛ciem typu (stereotypu - Lippmann,
Putnam; prototypu - Rosch), podczas gdy kategoryzacje logiczne sa˛ tworzone na
drodze abstrahowania i ustalania cechy kategorialnej, wspólnej wszystkim okazom klasy
[J. Mac´kiewicz, Kategoryzacja a je˛zykowy obraz s´wiata, w: Je˛zykowy obraz s´wiata 1990,
51 i n.]. Zob. hasło Stereotypy je˛zykowe.
Typizacja potoczna angaz˙uje zarówno kryteria poznawcze, obiektywne, jak i emocjonalne,
oparte na wartos´ciowaniu. Typizacja owocuje pewna˛ stabilnos´cia˛ wizji s´wiata,
oznacza preferencje dla wspólnotowego (”solidarnos´ciowego”), a nie indywidualistycznego
widzenia rzeczywistos´ci.
12. Trzy główne opozycje potocznos´ci
Styl potoczny wchodzi w trzy podstawowe relacje, które wyznaczaja˛ mu pozycje˛ w systemie
wariantów współczesnego je˛zyka polskiego: do stylu p o e t y c k i e g o, n a-
u k o w e g o i o f i c ja l n e g o (u r ze˛ d o we g o).
Opozycja potocznos´ci i p o e t y c k o s´ c i to opozycja uniwersalna, oparta na znanej
wszystkim je˛zykom i kulturom róz˙nicy mie˛dzy z˙yciem i sztuka˛ [Łotman 1970/1984,
5-13], mie˛dzy działaniami praktycznymi i magicznymi [Malinowski 1935/1987, 372
i nast.]. Jest to opozycja najstarsza, powstaja˛ca w najwczes´niejszych stadiach dyferencjacji
je˛zykowo-kulturowej, obecna juz˙ w ustnej postaci kultury i nieredukowalna w tym sensie,
z˙e nawet najmniej stylistycznie rozwinie˛ty je˛zyk dysponuje dwoma stylami, potocznym
i poetyckim (zob. hasło Styl artystyczny).
Opozycja potocznos´ci i n a u k o w o s´ c i ma zasie˛g ograniczony historycznie i kulturowo,
jest zwia˛zana z zaawansowanym stadium kultury, z powstaniem nauki i jej swoistych
reguł konceptualizacji rzeczywistos´ci, odmiennych od reguł potocznych (zob. hasło
Styl naukowy). Jest znamienna zwłaszcza dla kultury realizuja˛cej wzorce racjonalistyczne
i pozytywistyczne, a wie˛c dla XIX-i XX-wiecznej kultury miejsko-przemysłowej. Wiedza
i je˛zyk naukowy bazuja˛ na wiedzy i je˛zyku potocznym. „Wiedza potoczna - twierdzi
logik - wyraz˙ona w zwykłym je˛zyku codziennym, obarczonym róz˙nego rodzaju wadami,
stanowi zasób cennego materiału, który nauka wykorzystuje, przetwarzaja˛c go i uszlachetniaja
˛c, a w kon´cu zas´ wła˛czaja˛c do zespołu krytycznie rozwaz˙onychi uznanych twierdzen´.
[...] Zdania je˛zyka potocznego, zawieraja˛ce nieusystematyzowana˛ wiedze˛, przeradzaja˛c
sie˛ w nalez˙ycie uzasadnione twierdzenia naukowe: poje˛cia nieostre, wieloznaczne, chwiejne
zostaja˛ na nowo zdefiniowane i zaopatrzone w s´cis´lejsze, bardziej operatywne kryteria
stosowalnos´ci: cze˛sto zaste˛puje sie˛ je poje˛ciami metrycznymi, które pozwalaja˛ na formułowanie
praw stwierdzaja˛cych ilos´ciowe zalez˙nos´ci mie˛dzy zjawiskami. [...] Proces przeistaczania
sie˛ nies´cisłych poje˛c´ potocznych w doskonalsze, cze˛sto metryczne poje˛cia
tym procesem jest osia˛gnie˛ciem nowszym. ” [Tadeusz Pawłowski 1977, s. 33-34; por.
Gajda 1990, s. 23- 27].
Wzajemne relacje obu stylów je˛zykowych w ich płaszczyz´nie poznawczej polegaja˛ nie
na wyz˙szos´ci jednego nad drugim, lecz na tym, z˙e je˛zyk i mys´lenie naukowe w stosunku
do je˛zyka i mys´lenia potocznego maja˛ charakter we˛z˙szy, r e z y d u a l n y.
„Racjonalnos´ci naukowe wyste˛puja˛ jako trwałe cechy i jako usankcjonowane ideały
tylko w działaniach rza˛dzonych przez nastawienie naukowego teoretyzowania. Swoista˛
cecha˛działan´ rza˛dzonych przez nastawienie codzienne jest nieobecnos´c´ tych racjonalnos´ci
zarówno jako stałych cech, jak i jako usankcjonowanych ideałów” [Garfinkel 1960/1984,
203; podobnie A. Schutz 1953/1984]. Dlatego „naukowe racjonalnos´ci nie moga˛ byc´
uznawane za ideał w działaniach rza˛dzonych załoz˙eniami z˙ycia codziennego” [Garfinkel
1960/1984, 220], a ocenianie je˛zyka potocznego z perspektywy je˛zyka i zasad mys´lenia
naukowego [Hołówka 1986] jest nieporozumieniem.
Opozycja potocznos´ci i o f i c j a l n o s´ c i wywodzi sie˛ z okresu powstawania stylu
urze˛dowego (zob. hasło Styl urze˛dowy). Nabrała szczególnego znaczenia w pan´stwie
zorganizowanym totalitarnie na podstawach ideologicznych, jak Polska okresu władzy
komunistycznej. Potocznos´c´ jako kategoria je˛zykowo-kulturowa ufundowana na poje˛ciu
antropocentrycznos´ci została - razem ze „zdrowym rozsa˛dkiem”, perspektywa˛ „szarego
człowieka” i społecznym rozumieniem „normalnos´ci” - ostro skontrastowana z oficjalnos
´cia˛ fundowana˛ na poje˛ciu urze˛du i ideologii.
´ naukowe zachodził - rzecz jasna - od wieków. Swiadoma refleksja metodologiczna nad
Swiadectwem obrony je˛zyka potocznego jako formy s´wiadomos´ci plebejskiej, familiarnej,
„prawdziwej” przed naporem s´wiadomos´ci totalitarnej, masowej, stechnicyzowanej
oraz przed stoja˛cym do jej dyspozycji urze˛dowym, oficjalnym je˛zykiem, była w latach
siedemdziesia˛tych zwłaszcza twórczos´c´ Mirona Białoszewskiego. Np. w utworze Szumy,
zlepy, cia˛gi (Warszawa 1976) autor poła˛czył uz˙ycie potocznego je˛zyka z przywołaniem
włas´ciwego temu je˛zykowi widzenia s´wiata i uwydatnieniem kontrastu „ja” - zwykły
człowiek i „oni” - władza, urza˛d ustalaja˛cy i egzekwuja˛cy normy:
Na moich drzwiach zatknie˛ty list. Mys´le˛ sobie pewno ktos´ z˙yczenia, nudna idea, ale
zobacze˛ kto, otwieram, a tam druczek, moja data urodzenia - co, co, ano, upomnienie od
poradni przeciwgruz´liczej, z˙eby sie˛ zgłosic´, nie odła˛cze˛ sie˛ juz˙ od nich.
W ksia˛z˙kach, w druku, w ogóle tak samo. Sprawdzaja˛. I zawsze ci wiedza˛ jak. Ci siak.
Potem odwołanie. Nie ma sprawdzaczy kompletnych. To sie˛ga wiary, nauki, zasad. Tak,
tak, tak. A potem nie tak. Odwołanie. Wys´mianie. A potem chytre wys´mianie wys´miania.
Neosceptycyzm z neo-czyms´ a la wiara, a la miejsce na kto wie, jak to.
Ostrzej sformułowany opis sytuacji je˛zykowej u progu lat osiemdziesia˛tych dał przedstawiciel
ówczesnego s´rodowiska robotniczego: Jesien´ przeszła na cie˛z˙kich przetargach
z władza˛. Był to trudny dialog, a dramat polegał na tym, z˙e dwie strony posługiwały sie˛
róz˙nymi je˛zykami. „Solidarnos´c´” nie chciała i nie mogła juz˙ nigdy wrócic´ do skompromitowanego
je˛zyka politycznej propagandy, zas´ władza wszelkie sformułowania pochodza˛ce
od organizuja˛cego sie˛ Zwia˛zku uparcie porównywała z wzorcem zdeponowanym na
Wschodzie. Wszystko, co nie brzmiało jak cytat z klasycznych sformułowan´ tamtego je˛zyka,
było podejrzane i okres´lane jako „kontrrewolucyjne i antysocjalistyczne”. Zacze˛ła sie˛
me˛cza˛ca gra o słowa, o je˛zyk, o definicje. Próbowano wcisna˛c´ do statutu „Solidarnos´ci”
tamten je˛zyk. Nasi eksperci stane˛li przed zadaniem przekonania do je˛zyka narodu - je˛zyka,
którym posługiwała sie˛ „Solidarnos´c´” - drugiej strony i pocza˛tkowo wydawało sie˛, z˙e to
be˛dzie moz˙liwe. Ale walka o je˛zyk okazywała sie˛ z wolna walka˛ o całos´c´ idei - i tuwyrastał
mur. Za tym murem stali ludzie niezdolni, poza wyja˛tkami do uczestniczenia w nowym
dialogu. W prywatnych rozmowach wydawali sie˛ sporo rozumiec´ - w publicznych wysta˛pieniach
nie dawali satysfakcji oczekiwaniom społecznym, prezentowali stare partyjne
tezy, bali sie˛ oderwac´ re˛ke˛ od bezpiecznej ideologicznej pore˛czy, której trzymali sie˛ od lat.
[Lech Wałe˛sa, Droga nadziei, Warszawa 1989, t. 2, s. 25-26].
To zróz˙nicowanie je˛zyków było tym trudniejsze do przezwycie˛z˙enia, z˙e zapus´ciło
najgłe˛biej korzenie w sferze semantycznej i aksjologicznej, obejmuja˛c całe duz˙e grupy
słownictwa, zwłaszcza odnosza˛ce sie˛ do z˙ycia społecznego, np. nazwy ludzi (robotnik,
chłop, mieszczan´stwo, kupiec...), wspólnot ludzkich (naród, lud, partia, społeczen´stwo...),
instytucji (pan´stwo, władza, urza˛d, wojsko, demokracja, prawo, ojczyzna...), działan´, uczuc´
i postaw (praca, rewolucja, pokój, agresja, poste˛p, tolerancja...) itd. Ułatwieniem była
stosowana od pewnego czasu praktyka zaznaczenia odre˛bnos´ci znaczen´ oficjalnych w stosunku
do znaczen´ potocznych za pomoca˛ przymiotników socjalistyczny lub ludowy:
demokracja socjalistyczna, demokracja ludowa (nb. wyraz˙enie obarczone błe˛dem tautologicznos
´ci), praworza˛dnos´c´ socjalistyczna, moralnos´c´ socjalistyczna. Praktyka ta obje˛ła
wiele wyrazów takz˙e z podstawowego zasobu leksykalnego, jak rodzina, szkoła, praca,
ojczyzna, władza, demokracja, pan´stwo.
13. Spór o potocznos´c´ w je˛zyku i w kulturze
Je˛zyk potoczny - i lez˙a˛ce u jego podstaw tzw. potoczne mys´lenie - otrzymywał rozbiez˙ne
´ charakterystyki w pracach je˛zykoznawców polskich. S cieraja˛ sie˛ z soba˛ dwie róz˙ne koncepcje
potocznos´ci, we˛z˙sza, stylistyczno-sytuacyjna, i szersza, antropologiczno-kulturowa;
umownie moz˙na je nazwac´ „warszawska˛” i „opolska˛”, zostały bowiem najdobitniej
sformułowane przez badaczy z tych dwu os´rodków naukowych.
W koncepcji „warszawskiej” mamy do czynienia z leksykalno-stylistycznym, sytuacyjnym,
pragmatycznym, a nie semantycznym, ani tym bardziej gnoseologicznym rozumieniem
potocznos´ci [Markowski 1989]. Np. rozdział pt. „Styl potoczny” w Stylistyce
polskiej Kurkowskiej i Skorupki [1959] operuje poje˛ciem „potoczny” jako kwalifikatorem
emocjonalno-sytuacyjnym (za akademickim SJP Doroszewskiego) i skupia uwage˛ jedynie
na warstwie dyferencjalnej stylu. W nowszym uje˛ciu Danuty Buttler potoczny styl je˛zyka
be˛da˛c stylem funkcjonalnym „obsługuje [...] sfere˛ kontaktów codziennych, ale stosunkowo
mniej zwia˛zanych z okres´lonymi potrzebami bytowymi [...]; dostarcza on mianowicie
s´rodków ekspresji, słownictwa o małej frekwencji, ale bardzo wyrazistego i obfitego.
Bywa ono uz˙ywane w sytuacjach nieformalnych (np. w rozmowach z członkami rodziny,
z przyjaciółmi), gdy mówia˛cy chce zasygnalizowac´ swój familiarny stosunek do adresata
wypowiedzi, podtrzymac´ swobodny, nie skre˛powany nastrój - ba˛dz´ ujawnic´ takie swe
dyspozycje psychiczne, jak poczucie humoru, skłonnos´ci gawe˛dziarskie, ogólna˛ sprawnos
´c´ je˛zykowa˛, umieje˛tnos´c´ z˙ywego, nieszablonowego relacjonowania faktów itp. ”
[Buttler 1977, 91; podobnie Buttler 1978, 37; Markowski 1989; Anusiewicz 1989; wczes´niej:
Kurkowska, Skorupka 1959, 234-235]. To rozumienie potocznos´ci sytuuje styl
potoczny nisko.
Wydzieleniu elementów zwanych „potocznymi” (głównie wyrazów i frazeologizmów,
opisywanych ła˛cznie z elementami okres´lanymi jako „kolokwialne”, „pospolite”, „rubaszne”,
„z˙artobliwe”, „wulgarne” - por. Buttler 1977, 92) towarzyszy wyodre˛bnienie
i osobne traktowanie słownictwa neutralnego, standardowego, które traktuje sie˛ jako
„mie˛dzyodmianowe” [Buttler 1977; Buttler, Markowski 1988; Markowski 1990].
Stylistyka antropologiczna, operuja˛ca kulturowym poje˛ciem stylu jako wielopoziomowej
całos´ci semiotycznej, bada s´rodki stylu (w tym zwłaszcza semantyczna˛ strone˛ słownictwa)
jako eksponenty obrazu s´wiata i zespołu wartos´ci. Obejmuje wszystkie cechy
pozytywne (nie ograniczaja˛c sie˛ do dyferencjalnych), wie˛c takz˙e wyraz˙enia i formy
je˛zykowe, które wyste˛puja˛ w róz˙nych stylach, jes´li tylko moga˛ zostac´ potraktowane jako
wykładniki konstytutywnych wartos´ci stylowych. Cechy dyferencjalne traktuje jako sygnały
stylu. Równoczes´nie dokonuje wyodre˛bnienia rejestrów: emocjonalnego (w róz˙nych
jego odcieniach) i opisuja˛cego, konkretnego i abstrakcyjnego, figuratywnego i dosłownego
itd. [Todorov 1984, s. 32-42].
W koncepcji „opolskiej” przyznaje sie˛ potocznos´ci status pełnowartos´ciowego, a nawet
podstawowego i głównego wariantu je˛zyka narodowego. Idzie to w parze - zgodnie
z antropologiczna˛ koncepcja˛ stylu - z akceptacja˛ tzw. ”zdrowego rozsa˛dku” jako jednej
z wartos´ci podstawowych [Gajda 1990]. Przytoczmy reprezentatywna˛ wypowiedz´ Antoniego
Furdala: „Podstawowym typem je˛zyka jest je˛zyk potoczny. Okres´lany tym mianem
je˛zyk uz˙ywany jest przez społeczen´stwo dla celów przede wszystkim komunikatywnych,
choc´ nie wyła˛czaja˛c poznawczych i emocjonalnych, bez których z˙aden je˛zyk istniec´ nie
moz˙e. Jest to je˛zyk, jakim posługujemy sie˛ na co dzien´, uz˙ywaja˛c go jako s´rodka porozumienia
na tematy wspólne nam wszystkim, a wie˛c odnosza˛ce sie˛ do zaje˛c´ domowych,
posiłków, ubrania, pogody, dojazdów do pracy, rozrywek itd. Pod wzgle˛dem budowy
gramatycznej jest on dos´c´ jednolity, a słownikowo niezbyt rozbudowany. Ma charakter
najbardziej uniwersalny i tak tez˙ jest odczuwany przez przecie˛tnych przedstawicieli społeczen
´stwa” [Furdal 1977, 151; podobne stanowisku Wilkon´ 1987, s. 58-65; Bartmin´ski
1981, 1991].
Tylko przy takim postawieniu sprawy styl potoczny sytuuje sie˛ wysoko jako styl
centralny i podstawowy dla systemu stylowego je˛zyka [Furdal 1973, 1977; Wilkon´ 1987],
jako baza dla formowania innych stylów je˛zykowych [Bartmin´ski 1981].
Spór je˛zykoznawców o granice potocznos´ci i jej kulturowa˛ range˛ ma oczywisty zwia˛zek
z tak istotnym dla polskiej współczesnos´ci konfliktem mie˛dzy centralistycznym i pluralistycznym
(demokratycznym) modelem kultury. Pierwszy z˙ywi sie˛ ideologia˛ os´wiecenia
i pozytywizmu, głosi przewage˛ mys´lenia systemowego, postawy racjonalnej, naukowej
wizji s´wiata; drugi tkwi korzeniami w dziedzictwie romantyzmu i plebejskos´ci, rehabilituje
zdrowy rozsa˛dek i dos´wiadczenie „prostego człowieka”.