Juliusz Słowacki ,Balladyna


Juliusz Słowacki „Balladyna” wstęp opracował:Mieczysław Inglot

Geneza „Balladyny”

Wśród wielu czynników, które mogły odegrać rolę w kształtowaniu się dramatu, na plan pierwszy wysunęła się historia, przeżywana przez emigrację polską, formującą się we Francji po upadku powstania listopadowego w atmosferze klęski i nadziei.

Do optymizmu nie skłaniał również układ stosunków w środowisku polskim, podzielona na liczne obozy i ugrupowania, skłócona, pełna „potępieńczych swarów” przedstawiała emigracja niezbyt budujący widok. W kontekście dyskusji nad narodową tradycją, powstawały liczne, wartościowe próby oceny i programy naprawy istniejącej sytuacji. Do innych okoliczności powstania tego dramatu można zaliczyć światopogląd poety w dziedzinie filozofii przyrody i filozofii historii kształtował się pod patronatem idei ówczesnej niemieckiej filozofii i estetyki. „Pracuję teraz ciągle - czytam bardzo wiele, rzuciłem się cały na filozofię niemiecką - pomimo wielu czczych marzeń idealizmu karmi ona moją imaginacją”. Tym samy poeta kontynuował swoje dawniejsze studia nad dziełami teoretyków niemieckiego i europejskiego romantyzmu.

Jak przypuszczają badacze pomysł dramatu mógł się zrodzić jeszcze w jesieni 1833 roku. Ostatecznie jednak dramat został ukończony w grudniu 1834 roku. Drukiem został wydany dopiero w lipcu 1839.

Słowacki pisał Balladynę w okresie bujnego rozwoju dramatu romantycznego i gorących polemik wokół stosunku sztuki dramatycznej do rzeczywistości.

List dedykacyjny: Balladyna została dedykowana Zygmuntowi Krasińskiemu. W liście tym Słowacki zapowiada tam poznawczy sceptyzm i artystyczną oraz historiozoficzną „niekształtności” Balladyny. Konflikty dramatu mają z jednej strony obrazować dysharmonię świata, przejawiającą się w sprzeczności między intencją a wynikami czynu człowieka. Alogiczności wydarzeń (wprowadzenie przypadku jako jedynej zasady łączącej przyczynę i skutek) zostaje uwypuklone dzięki lekceważeniu historycznej prawdy w konstrukcji przestrzeni scenicznej i czasu akcji.

Dwa kierunki interpretacji dramatu:

  1. Poeta starał się wytworzyć w Balladynie wrażenie jakiegoś ironicznego dystansu interpretacyjnego między sobą jako autorem a tym, co zostało w utworze pokazane. Zygmunt Krasiński pisał, że Balladyna jest epopeją, która sama z siebie żartuje, kapryśna jest swawolna itp.

  2. W innej wypowiedzi Krasiński (po atakach na fantastyczność Balladyny) uznał krytyk za wskazane jak gdyby usprawiedliwić poetę stwierdzając, iż ironiczny dystans poety wobec „majestatu nadgoplańskiego” był nie tylko wyrazem świadomej dążności twórcy, ale i okoliczności od niego niezależnej. Taką okolicznością był np.: brak obiektywnych źródeł historycznych pozwalających na prawdziwe przedstawienie opisywanej epoki, co miało usprawiedliwic dowolność, co więcej, skłaniało do „igraszkowania z tym, co przeszło”

„Balladyna” a romantyczna filozofia tradycji:

Przyjmujemy, że Słowacki podczas pisania Balladyny pisał też Kordiana. Kontynuował, więc proces ukazywania świadomości narodowej w chwili przełomu. Świadomości, zgodnie z romantyczną koncepcją narodu, zapisanej w tradycji i zrodzonej w odległej przeszłości. Odtworzenie tradycji ściślej opisów początku narodu, zostało przez romantyków uznanie za warunek zrozumienia całości procesu historycznego. Kształt przyszłej rośliny zawierał się przecież w ziarnie. Rewelator początków mógł uznać siebie na tej zasadzie za wieszcza narodowej przyszłości, za odkrywcę historycznego losu narodu.

Czas wydarzeń dramatycznych:

Między aktem I a II upływa noc, akt III zaczyna się dnia trzeciego rano, noc tego samego dnia obejmuje akt IV, akt V odbywa się w czwartym dniu dramatu. Szybkości wypadków staje się w aktach końcowych nieprawdopodobna, Słowacki jednak wbrew szekspirowsko - romantycznej swobodzie w rozciąganiu czasu miał poczucie, że dramat wymaga skupienia faktów w czasie jak najkrótszym.

Była to, zatem celowa kondensacja wydarzeń w czasie, zapowiadająca modelowe ujmowanie historycznych faktów. Taką modelową projekcję historii narodu w układ dramatycznych konfliktów zarysuje poeta w liście dedykacyjnym.

Zasadę przestrzennej kompozycji zapowiedział poeta w zwięzłym określeniu o „cieniach” nieobdarzonych dotąd bytem. Tak określona kompozycja miała jednocześnie ograniczyć rozległy czasowo okres. Wprowadzenie elementu różnoczasowości, elementu diachronii, zapowiadał poeta w dwóch „apologach” o harfiarzu i o zamku.

Dynamika akcji:

Jedną z najbardziej uderzających cech Balladyny stanowi bogactwo i zmienności świata otaczającego postaci. Ledwo zaczął się III akt przed „dopalającą się” chatą Wdowy, a już po króciutkiej scenie widnieje „sala pyszna w zamku Kirkora”. Kontrast niewątpliwie celowy. Bądź, co bądź losy Grabca i Balladyny nabierają sensu tylko w określonym świecie, rozpiętym pomiędzy dwa bieguny, niemal jednocześnie obecne na scenie. W akcie III i IV jako tło ich przygód zaczyna się nieustannie przeplątać wieś, las wokół wsi i zamek czterowiekowy. Jest to ponadto świat cudowny, w którym wszystko po trochu stanowi kaprys i dziwi. Toteż początkowy kontrast z II aktu działa, ale tylko wtedy, kiedy jest nagły jak spojrzenie. W lekturze czujemy, że otaczanie postaci powinno właściwie pojawiać się i znikać. Słowacki powiedziałby „jak sen złoty”. My powiedzielibyśmy: jak obraz filmowy

Jednocześnie każda scena tworzy sytuację dramatyczną. Występujących w niej bohaterów zaskakują nowe, nieprzewidziane przez nich okoliczności. Taka konfrontacja zmusza ich do nieustannej refleksji nad własnym losem. Rozdźwięk między dotychczasową sytuacją postaci a nowymi okolicznościami mobilizuje bohaterów do nowych wysiłków w imię „lepszej” przyszłości. Tymczasem dzięki obecności świata fantastycznego, widz uświadamia sobie, że niezależnie od złudzeń bohaterów jest to przyszłości zapowiedziana do końca. Okoliczności sukcesywnie odsłaniają istotę owego końca. Zagęszczają się stopniowo i sumują w miarę rozwoju akcji. Po to, aby objawić się ponownie w panoramicznym podsumowaniu sceny finalnej.

Sumienie jako świadomość normy moralnej:

Sumienie, Balladyny: „Co moje ręce zrobiły?... O!...” To zdanie ujawnia przewrót w świadomości bohaterki. Staje się ona dla siebie przedmiotem refleksji. Poeta kształtuje na naszych oczach zwierciadło dla świadomości Balladyny. Balladyna dochodzi do zbrodni inaczej.

CHARAKTERYSTYCZNE POSTACIE I ICH SYMBOLIKA:

Stylizacyjny charakter dramatu został zapowiedziany w tytule. Imię bohaterki funkcjonuje w intencji poety jako aluzja literacka. Balladyna jako tytuł stanowi sygnał literackości tekstu. Nasuwa na myśl „balladę” - gatunek wiązany przez poetę z folklorem i uznany w liście do matki za jeden fundamentów pisanej przez niego „niby tragedii”. Po drugie jest to imię modernizowane w tekście dla określonych, sytuacyjnie determinowanych celów. Matka prosi o otwarcie drzwi Kirkorowi „Balladynę”. Podkreśla tym samym przyjazną atmosferę, jaka otaczała bohaterkę, wyraźnie w rodzinie uprzywilejowaną z powodu urody i starszeństwa. Ale Balladyna nie wysłuchała prośby matki. Podobny kontrast między pieszczotliwym imieniem a „czarnym sercem” bohaterki wygra poeta w scenie 1 aktu II w rozmowie dwóch sióstr.

Owo pieszczotliwe zdrobnienie podkreśla bladości dziewczyny, znamienny rys jej urody. Typowa kobieta fatalna jest blada, podobnie jak blady był bohater bajronowski.

Alina było to jedno z imion literackich pierwszej połowy XIX wieku. W utworze to siostra Balladyny.

Grabiec - jest to syn zakrystianina, imię zostało tak wybrane, aby miało wskazywać na chłopskie pochodzenie bohatera

Ballada jako gatunek:

  1. Osnuta na wydarzeniach fantastycznych

  2. Ballada jest utworem stosunkowo krótkim ( musi przedstawiać postaci w sposób skrótowy, schematyczny, są one pozbawione indywidualności, sprowadzają się tylko do kilku zasadniczych rysów. W balladzie przedstawia się tylko te rysy bohaterów literackich, które są istotne dla fabuły.

  3. Narrator zajmuje się opisywaniem relacjonowanych zdarzeń, wprowadza fragmenty zsubiektywizowanymi refleksjami (staje się wtedy podmiotem lirycznym), wprowadza wiele partii dialogowych, czasami przytacza słowa bohaterów w postaci mowy niezależnej.

  4. Element magiczny - fakt, że w balladzie mieszają się 2 światy: zmysłowy i ponadzmysłowy( wtrącają się tu siły pozaziemskie)

  5. Charakterystyczną cechą ballady jest gatunek ballady oralnej( ustnej, mówionej), jest ona schematyczna (stałe epitety np. jak dziewczyna to piękna itp.)

  6. Pojawiają się w niej motywy wędrowne, ( czyli stałe rozwiązania fabularne, np. pożegnanie rycerza z dziewczyną, uwodzenie mężczyzny przez zjawę)

TREŚĆ UTWORU:

Osoby:

Pustelnik - Popiel III wygnany

Kirkor - pan zamku

Matka - wdowa ( matka Aliny i Balladyny)

Balladyna - córka wdowy

Alina - córka wdowy

Filon - pasterz

Grabiec - syn zakrystiana

Fon Kostryn - naczelnik straży w zamku, Kirkora

Gralon - rycerz Kirkora

Kanclerz

Wawel - dziejopis

Paź

Poseł ze stolicy Gniezna

Oskarżyciel sądowy

Lekarz Koronny

Osoby fantastyczne:

Goplana - nimfa, królowa Gopła

Chochlik

Skierka

AKT PIERWSZY

Scena I

( las blisko jeziora Gopła, chatka pustelnika)

Rozmowa między Kirkorem a Pustelnikiem. Kirkor przychodzi po radę odnośnie wyboru żony. Pustelnik wyznaje Kirkorowi swoją przeszłości, a mianowicie, że był on kiedyś królem i miał troje dzieci, pewnej nocy do jego komnaty weszli słudzy jego brata i zabili jego dzieci. Gdy Kirkor się o tym dowiedział postanowił pojechać do Gniezna i odzyskach bezprawnie odebraną koronę. Pustelnik opowiada historię „korony Lecha” - która kiedyś przynosiła Polsce szczęście i dobrobyt, opowiada historię, że gdy wracali świeci królowie od Betlejem jeden z królów zabłądził w zbożu, w kraju Lecha, i zobaczył chatę królewską, wszedł do niej i powiedział, że zabłądził, więc Lech zaproponował mu, aby ten został z nim, gdyż jego kraj jest duży i urodzajny, zaproponował, że podzieli się z nim ziemią, lecz ten powiedział, że chętnie zostanie, ale ziemi nie chce, bo „ ziemie złamane rozgraniczają się krwią i żałobą dzieci i matek”. Król dał Lechowi w darze koronę, i to właśnie była ta słynna korona Lecha.

Kirkor mówi, że zanim wyruszy na wojnę o odzyskanie tronu, to chciałby założyć rodzinę, Pustelnik radzi mu, aby za żonę wziął sobie kobietę ubogą, bo lepsza będzie taka jak królewna.

Do chaty pustelnika wchodzi Filon, który rozpacza, że na ziemi nie może znaleźć swojej ukochanej, Pustelnik natomiast mówi, że przez takich jak Filon na świecie jest tyle zestarzałych panien

Scena II

( Nad jeziorem Gopłem)

Chochlik i Skierka rozmawiają, o Goplanie która jeszcze nie zbudziła się z zimowego snu. Chochlik narzeka, że jak tylko, Goplana się zbudzi to będą mieli dużo pracy, jest zły z tego powodu, natomiast Skierka służy Goplanie z przyjemnością

Budzi się, Goplana, gdy tylko otwiera oczy prosi Chochlika o róże na wianek( Chochlik marudzi). Goplana opowiada, co się wydarzyło, kiedy spała: do wody wpadł człowiek i trafił prosto na łoże Goplany był tak piękny, że chciała zatrzymać go na zawsze w swoim pałacu, jednak on umierał, więc musiała go wypuścić.

W tym momencie Goplana słyszy jak ktoś idzie lasem i przeczuwa, że to jest jej ukochany

Wchodzi Grabiec, Goplana próbuje dowiedzieć się czegoś o pięknym młodzieńcu, ale ten nie jest zbyt rozmowny, jest zarozumiały gdyż zdaje sobie sprawę z tego, jaki jest piękny

Opowiada jednak Goplanie, że jest synem organisty określa się mianem „pośmiertne dzieło organisty”.Goplana była bezpośrednia i od razu zapytała Grabka czy on ją kocha a ten odpowiedział, że zanim powie czy kocha musi „spróbować” (cokolwiek to znaczy·), lecz Goplana mówi, że jak Grabek ją pocałuje to musi zostać jej wierny na zawsze. No, ale Grabek i tak ją pocałował i mimo że mu się nie podobało, bo pierwszą reakcją było „pfu…” to Goplana uznała, że już teraz on należy tylko do niej. Grabiec jednak niewzruszony opowiada Goplanie jak to na niego czeka Balladyna. Goplana ostrzega go, że jeśli ją zdradzi to zginie a ona zginie z nim. Grabiec ucieka, Goplana prosi Chochlika, aby poleciał za Grabcem i dopilnował żeby ten nie trafił do Balladyny i prosi go jeszcze, aby go jutro rano do niej przyprowadził. Natomiast Skierce zleca natomiast, aby zatrzymał „bogatego pana”, który za godzinę będzie przez mostek przejeżdżał ( miał zepsuci mostek tak, aby nie mogli przejechać a następnie zaprowadzić go do chaty wdowy i wziął stamtąd żonę).

Scena III

(chata wdowy)

Wdowa po ciężkim dniu pracy mówi Balladynie, że ta dość się już napracowała i że jutro do pracy pójdzie ona sama z Aliną a Balladyna sobie odpocznie. Alina natomiast mówi, że to matka powinna odpocząć a ona z Balladyną dokończą pracę. Wdowa mówi, że ma dobre córki i ma nadzieje, że Bóg im bogatym mężem zapłaci.

Nagle kobiety słyszą jakiś hałas i rżenie koni, potem ktoś puka do drzwi, dziewczyny boją się otworzyć, więc otwiera wdowa. Kobiety widzą młodego, przystojnego i bogatego mężczyznę, któremu zespół się powóz. Młodzieniec za sprawą czaru Skierki jest oczarowany zarówno Balladyną jak i Aliną. Kirkor w myślach przyznaje rację Pustelnikowi, który powiedział mu, że jeśli chce być szczęśliwy powinien szukać żony w biednym domu. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że dziewczyny są dwie a on szuka tylko jednej żony, wiec ma problem, nie wie, którą wybrać. Skierka podsuwa wdowie pomysł, aby wysłała córki na maliny do lasu. Ta, która szybciej napełni dzbanek ta zostanie żoną Kirkora. Wszystkim to rozwiązanie odpowiada z wyjątkiem Balladyny, ale ona tez się zgadza.

Alina rozmawia z Balladyną, ponieważ wie o jej potajemnych spotkaniach z Grabcem, tłumaczy jej, że najważniejsza jest miłość i że ona na jej miejscu nie rezygnowałaby z uczucia. Balladyna jest oburzona, nie chce rady od „głupiej siostry”.

AKT II scena 1

(Las przy jeziorze Gople - wschód słońca - Chochlik i Grabiec)

Chochlik prowadzi Grabca do Goplany. Grabiec jest trochę pijany, w pewnym momencie siada w błocie i zasypia. Wchodzi Goplana, jest wdzięczna Chochlikowi za przyprowadzenie Grabca i daje mu w nagrodę „orzech świstun” ( dziurawy orzech, używany jako gwizdek dziecięcy) jest on wypełniony tabaką. Goplana pyta Skierkę, którą z dziewczyn wybrał Kirkor, a gdy Skierka mów i że obie wtedy Goplana się złości. Opowiada jej, jak Balladyna wyszła z domu w nocy na spotkanie z Grabcem. Goplana jest wściekła na Chochlika, bo kazała mu pilnować swojego oblubieńca. Każe Skierce zamknąć go w muszli żabiej i wrzucić do jeziora. Goplana chce ukarać również Grabca, zamienia go w płaczącą wierzbę. Nakazuje Skierce, aby ten przysłał do wierzby słowika, aby jej śpiewał i nauczył, Grabka kochać.

Skierka dostrzega dwie dziewczyny szukające malin (oboje, z Goplaną się chowają) Alina śpiewa radosną piosenkę:

„Mój miły! Mój miły! Złoty wielki pan.

Mojemu miłemu niosę malin dzban”.

Balladyna natomiast wszystko, co widzi porównuje do KRWI „maliny czerwone - by krew” „niebo czerwone - by krew” „słońce wschodzisz krwawo”.

Alina woła Balladynę i pyta czy ta ma już pełny dzbanek, bo jej brakuje tylko jednej maliny, Balladyna nie ma wcale malin. Alina dopytuje się, dlaczego Balladyna nie zbierała malin, ale ta jest zła, porównuje maliny w koszyku Aliny do węży, które rzekomo ją kąsają · Balladyna zaczyna się śmiać, śmiech ten jest śmiechem szaleńca, Balladyna wyciąga nóż, rozkazuje Alinie, aby ta dała jej maliny, Alina mówi, że powinna ją poprosić a nie zadąć. Balladyna podchodzi do Aliny i godzi ją nożem w pierś. W pierwszym momencie, Balladyna jest przerażona, mówi, „co moje ręce zrobiły”. Balladynie zostaje plama z krwi na czole, której nie da się zmyć. Goplana jest zasmucona tym, co zrobiła Balladyna. Wchodzi na scenę Filon i dalej marzy o swojej ukochanej i rozpacza ze jej nie ma, wtedy dostrzega martwą Alinę i od razu się w niej zakochuje. Rozpacza nad jej ciałem i wtedy wchodzi Pustelnik, w pierwszym momencie myśli, że to Filon zabił Alinę, ale po wysłuchaniu go zmienia zdanie i zabiera Alinę do swojego domu, ma nadzieję, że uda mu się jeszcze ją uzdrowić. Filon urywa gałązkę z płaczącej wierzby (zamieniony Grabiec) i odchodzą, natomiast przychodzi, Goplana, która strasznie ubolewa, że z „Grabka” ktoś śmiał urwać gałązkę, tak się zrobiło Goplanie szkoda Grabca, że powiedziała, że jutro będzie wolny. Na scenę wchodzi Balladyna, Goplana chce ją przestraszyć i ukrywając się mówi do niej głosem jej zmarłej siostry. Balladyna ma nadzieje, że to sen. Lecz w pewnym momencie Goplana się ujawnia, wie o zbrodni Balladyny, mówi jednak, że jej nie wyjawi, zostawi ją samą z tym problemem. Podaje Balladynie dzbanek Aliny i mówi żeby szła do chaty.

AKT II scena 2 (ganek przed chatą Wdowy : Wdowa i Kirkor siedzą na ławce)

Zastanawiają się, która z córek Wdowy pierwsza wróci. Wdowa po pewnym czasie zauważa, że wraca Balladyna, Kirkor daje jej pierścionek. Opowiada matce i Kirkorowi, że Alina uciekła z jakimś mężczyzną. Wdowa jest zasmucona tym faktem zaczyna płakać. Mówi Balladynie, że teraz ona jest jej jedynym skarbem, chce pocałować ją w czoło i w tym momencie dostrzega czerwoną plamę. Balladyna próbuje ja zetrzeć, ale nic z tego. Wdowa chce pomóc córce, ale ta nie pozwala dotknąć plamy.

AKT III scena 1(płonący dom Wdowy)

Znajomi Wdowy rozmawiają tym jak Kobie ta się zmieniła po przeprowadzce do zamku, jedni mówią, że się wywyższa a inni, że to poczciwa kobieta. Nagle ludzie dostrzegają jak płonie dom Wdowy, i zaraz mówią, że Wdowa się po prostu wstydzi swojej przeszłości, postanawiają jednak odwiedzić ją w zamku, w między czasie zastanawiają się, co się stało z Grabcem, który w tym momencie przychodzi. Dziewczyny chcą się z nim bawić, ale on nie chce. Opowiada wszystkim, że był wierzbą, a ludzie pytają go czy wcześniej był w karczmie a on mówi, że był, więc nikt nie wierzy w jego opowieść. Grabiec dostrzega, że chata wdowy została spalona dopytuje się gdzie jest Balladyna jednak nikt nie mówi mu prawdy.

Scena 2 (sala w zamku Kirkora)

Balladyna użala się nad swoim losem, ciągle dręczą ją wyrzuty sumienia, wtedy wchodzi Kirkor i mówi Balladynie, że musi wyjechać, Balladyna rozpacza, nie chce żeby ukochany ją zostawił, jednak, Kirkor mówi, że to jest konieczne obiecuje, że za trzy dni wróci. Balladyna rozmawia z matką, matka opowiada jej o swoim śnie, śniła jej się Alina, która przyszła do niej z nieba, Balladyna jednak nie chce rozmawiać na ten temat. W tym czasie wchodzi sługa i mówi, że przyjechali jacyś ludzie „hołota”, Wdowa w pierwszej chwili pragnie ich wpuścić, ale Balladyna jest przeciwna, nie pozwala matce na spotkanie ze „starymi znajomymi”. Matka wspomina o plamie na czole Balladyny, ale ta odprawia ją do jej komnaty na wieży. Balladyna rozpacza, nie może się pozbierać, ciągle myśli o tym, co zrobiła, boi się żeby prawda nie wyszła na jaw. Przychodzi Fon Kortyn i mówi, że dziś jest dzień poślubny i będzie przyjęcie na zamku. Balladyna każe zamknąć na klucz matkę na wieży.

Scena 3 ( Las przed chatą Pustelnika - Kirkor zbrojny - Pustelnik z koroną w ręku)

Pustelnik daje Kirkorowi złotą koronę, ma nadzieje, że może za jego sprawą wróci ona kiedyś na swoje miejsce (do Gniezna). Pustelnik radzi Kirkorowi, aby ten wysłał swojej żonie skrzynię, której ta pod żadnym pozorem nie może otwierać, mówi, że w ten sposób może się przekonać o wierności kobiety. Kirkor słucha rady i wydaje polecenie słudze, aby zaniósł, Balladynie skrzynię i zabronił otwierać.

Wchodzi Filon, który pyta o Alinę, którą Pustelnik obiecał przywrócić do życia jednak mu się to nie udało. Filon zrozpaczony odchodzi. Wbiega na scenę Balladyna i pyta Pustelnika o lekarstwo na plamę z krwi na czole, Pustelnik dopytuje się skąd się ona tam wzięła, Balladyna okłamuje go mówiąc, że to od maliny. Pustelnik odkrywa, że jest to plama z krwi i że Balladyna zabiła swoją siostrę. Balladyna prosi go o milczenie, chce go przekupić złotem, ale Pustelnik jest nieugięty, życzy Balladynie, aby ta rana nigdy nie zniknęła. Balladyna krzyczy, że nie chce żeby jej siostra żyła.

Scena 4 (las jak poprzednio Skierka i Chochlik, Grabiec i Goplana)

Grabiec tłumaczy, Goplanie że nie może zostać jej mężem, ponieważ jest człowiekiem a nie rośliną, opowiada, że chce iści na służbę do zamku Kirkora, Goplana jest zła gdyż twierdzi, że Grabiec chce zrobić to dla Balladyny, chce ona, aby Grabiec został z nią pragnie dać mu wszystko, czego ten zażąda. Wiec Grabiec zaczyna zadąć: chce wyglądać jak król dzwonkowy w koronie, z jabłkiem w lewej i z berłem w prawej ręce. Goplana zleca Skierce i Chochlikowi, aby zorganizowały wszystkie potrzebne rekwizyty. Grabiec zasypia i śni mu się, że jest królem dzwonkowym, duchy ubierają go tak jak on tego chce. Jego berłem jest gałązka urwana z wierzby, którą sam Grabek jeszcze poprzedniego dnia był. Goplana daje Grabkowi we władanie wszystko, czym sama rządzi, czyli przyrodę. Ten od razu chce nałożyć na zwierzęta i rośliny podatek. Goplana odchodzi, Grabiec zostaje ze Skierką i Chochlikiem - od razu daje im szereg zadań do wykonania. Grabiec żąda powozu i chce jechać na ucztę do zamku Kirkora.

Scena 5 ( sala w zamku Kirkora)

Korstryn podsłuchał rozmowę Balladyny i Pustelnika i wie zbrodni, jakiej dokonała. Postanawia jednak nie wyjawiać prawdy Kirkorowi, ale zdobyć i bogactwo i Balladynę. Wtedy wchodzi Balladyna, jest ona przerażona faktem, że Pustelnik o wszystkim wie, boi się, że opowie on o tym komuś. Balladyna wypytuje Korstryna czy zna Pustelnika w między czasie otrzymuje skrzynię w darze od męża, nie wolno jej jednak tej skrzyni otworzyć. Balladyna zarzeka się, że na pewno skrzyni nie otworzy i nawet nie jest ciekawa, co jest w środku. Pyta się posłańca gdzie jest jej mąż, Gralon mówi, że zatrzymał się on na chwilę u Pustelnika, a następnie pojechał dalej i podczas podróży natrafił na trupa, Balladyna jest przerażona, bo myśli, że to Alina, jednak Gralon później wyjaśnia, że to zabita łania tam leżała i że dla wojowników to dobra wróżba. Jednak Krostyn mu nie wierzy, twierdzi, że musiał on widzieć zabitą Alinę i dlatego go zabija, Balladyna popiera ten czyn. Korstryn daje Balladynie do zrozumienia, że wie o wszystkim i bierze na siebie połowę jej strachu.

AKT 4

Scena1 ( Sala w zamku Kirkora - uczta)

Grabiec siedzi przebrany za króla, rozpoczyna się luźna rozmowa o herbach królewskich i każdy mówi jak wygląda jego herb, gdy Balladyna zostaje zapytana jak wygląda jej herb wtedy kłamie, gdyż powiedziała wcześniej, że była księżniczką Trebizondy. Grabiec zna jednak jej przeszłości i stanowczo przeczy temu, co ona mówi. Balladyna szybko zmienia temat. Na scenę wchodzi matka Balladyny jest obdarta i głodna, żali się, że została zamknięta w komnacie i nikt jej nie przyniósł jedzenia. Balladyna udaje, że jej nie poznała i nie przyznaje się do tego, że to jej matka. Balladyna kazała ją wypędzić z zamku, mimo że była noc i padał deszcz. Przybywa goniec od Kirkora i mówi, że Pan nie może przybyć do zamku przez burzę i czeka do jej ustania u Pustelnika w lesie. Mówi, że wyprawa się udała i Kirkor został królem. Opowiada jak Kirkor mówił, że poją za żonę ubogą chłopkę, Balladyna jest oburzona. Goniec mówi, że Kirkor ogłosił w kraju Popielów bezkrólewie i czeka aż ukaże się król, dziedzic korony. Zgromadzeni uważają ze tym królem jest Grabiec.

Balladynę zaczynają dręczyć wyrzuty sumienia, wydaje jej się, że słyszy głosy zmarłych. Grabiec każe Skierce coś zaśpiewać, ten śpiewa piosenkę o tym jak Balladyna zabiła Alinę. Balladyna mdleje. Balladyna widzi ducha Aliny, zaczyna majaczyć, mówi cos o Alinie i o dzbanku malin.

Scena II ( Las przed celą Pustelnika)

Kirkor obiecuje Pustelnikowi odnaleźć skradzioną koronę Popielów, a następnie wyrusza do Gniezna. Pustelnik słyszy jakieś głosy w lesie, dostrzega starą kobietę w podartym ubraniu. Opowiada ona Pustelnikowi o tym jak córka wygnała ją z zamku, kobieta straciła wzrok. Pustelnik chce zabrać kobietę do swojego domu, lecz wdowa odchodzi gdzieś w las.

Scena III ( Noc - sala bez świateł w zamku Kirkora)

Skierka mówi do Chochlika, że Grabiec śpi na wierzy, więc on leci kapać się w błyskawicach a Skierka mówi, że leci nakarmić matkę bociana.

Scena IV ( Ta sama sala, co w scenie III)

Balladyna z nożem w dłoni idzie na wierzę gdzie śpi Grabek.

Scena V ( ta sama sala - wchodzi Korstryn)

Balladyna wracając z wierzy po zabiciu Grabka spotyka Korstryna, opowiadam mu, co zrobiła. Zapomniała jednak wziąć korony wiec idzie jeszcze raz, ale nie może jej znaleźć, wiec idzie Korstryn, który przynosi koronę. Balladyna chce rządzić w Gnieźnie i razem z Korstrynem opracowują plan przejęcia władzy. Balladyna każe Kirkorowi zabiec też Pustelnika gdyż on też jest zagrożeniem dla niej.

AKT V

Scena 1 ( Poranek na leśnej łące - Skierka i Chochlik)

Goplana chce się pożegnać z diablikami, mówi, że na zawsze znika, Skierka i Chochlik nie chcą opuścić Goplany jednak ta jest zdecydowana odejść.

Scena 2 ( Kirkor ze swoim wojskiem wchodzą do Gniezna)

Kirkor wygłasza przemówienie do rycerzy, mówi, że chce walką zdobyć tron w Gnieźnie, prosi rycerzy żeby gdyby on poległ w walce oni dalej walczyli i wyzwolili Gniezno. Kirkor prosił gońców, aby Ci przyprowadzili mu Pustelnika Popiela, ale oni opowiadają mu straszną historię jak zastali starca powieszonego przed jego chatą.

Scena III ( Namiot Balladyny - Balladyna i Korstryn w zbrojach)

Korstryn prosi Balladynę żeby nie wychodziła z namiotu, bo oddziały Kirkora niedługo rozpoczną walkę. Rozpoczyna się walka, żołnierze donoszą Balladynie o tym jak dzielnie walczy Kirkor, jednak mówi też, że ok. 200 ludzi przekupionych przeszło ze strony Kirkora na stronę Balladyny. Dochodzą głosy, że nawet Kirkor zginął. Wszyscy krzyczą: „Niech żyje wódz nasz Fon Korstryn!”. Balladyna zaczyna rozsadzać winowajców. Balladyna kroi chleb zatrutym nożem i częstuje Korstryna.

Scena IV ( Sala królewska w Gnieźnie)

Goniec ogłasza, że nowym królem będzie kobieta. Balladyna zostaje wpisana w dziejopis królów Gniezna. Znajduje się tu wypowiedź Wawela, który opisuje cały ten dzień, łącznie z pogodą, następnie mówi Paź, który utrzymuje, że sam widział lecącą za żurawiami dziewczynę. Następuje dziwne zaćmienie słońca, wychodzi Balladyna w królewskim ubiorze i koronie, słychać krzyki „niech żyje królowa”. Nagle wszyscy dostrzegają, że Korstyn blednie i pada na ziemię, wie on, że został otruty, przez Balladynę, ta jednak udaje, że strasznie cierpi po jego śmierci a w duchu jest szczęśliwa, że zamknęła za sobą przeszłość. Balladyna ma za zadanie osadzać przestępców. Wchodzi lekarz, który wnosi sprawę o otrucie Korstryna. Balladyna chce sprawę odłożyć jednak Kanclerz mówi, że wyrok musi zapaść i będzie on czekał na zbrodniarza aż ten zostanie schwytany. Balladyna mówi: WINIEN JEST ŚMIERCI.

Wchodzi Filon i pragnie wyroku za zabicie jego ukochanej (Aliny), Balladyna zmuszona przez obowiązujące prawa mówi, że zbrodniarz: WINNA JEST ŚMIERCI.

Wchodzi Wdowa i mówi, że została wyrzucona z domu przez własną córkę, wdowa jednak nie chce, aby córka została ukarana nie chce wyjawić imienia córki, nawet, gdy zostaje wzięta na tortury, wtedy kobieta umiera mając łzy w oczach. Balladyna po długim milczeniu mówi: WINNA JEST ŚMIERCI. Wtedy spada piorun i zabija królową

EPILOG:

Na scenę wychodzi dziejopis Wawel i kłania się, publiczność pyta po czyjej on jest stronie, ten mówi, że jest sędzią bezstronnym i naocznym świadkiem. Publiczośc pyta, w jaki sposób on opisał „piorunowy przypadek”, ten mówi, że królowa jak Salomon panowała mądrze, więc powinna być mądrą, podoba im się opis Wawla i pytają, dlaczego nie stał za kulisami od pierwszej sceny, a ten mówi, że opisywał wtedy Popiela. Publiczność pyta o ród królowej, a Wawel odpowiada, że jej ród wywodzi z kraju Obotrytów. Publiczność pyta, co Wawel powie o piorunie, ten mówi, że kiedy jest burza, lepsza gałązka laurowa od korony, bo w laur piorun nie bije. Publiczność pyta czy Wawel jest tego pewny, ten mówi, że autor tej sztuki może to potwierdzić, bo dokąd nosił wieniec laurowy to piorun w niego nie trafił. Publiczność mówi, że Wawel za bardzo pochlebia królom i poetom i wyganiają go za kulisy.

*** THE END***



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Słowacki J., Balladyna (Wstęp BN), Juliusz Słowacki, Balladyna, BN I 51, oprac
Juliusz Słowacki Balladyna BN(1)
Juliusz Slowacki Balladyna
Juliusz Słowacki Balladyna 3
Juliusz Słowacki Balladyna(1)
Juliusz Slowacki Balladyna 2
Juliusz Slowacki Balladyna
Juliusz Slowacki Balladyna
Juliusz Słowacki Balladyna
Juliusz Slowacki Balladyna
Juliusz Słowacki – Balladyna opracowanie
Juliusz Słowacki Balladyna
Juliusz Słowacki Balladyna
Juliusz Słowacki Balladyna
Juliusz Słowacki Balladyna
Juliusz Słowacki BALLADYNA
Juliusz Słowacki Balladyna
Juliusz Słowacki Balladyna
Juliusz Słowacki Balladyna 2

więcej podobnych podstron