1)Jeśli gracze nie znajdą informacji o Paraiso Vista:
Okno się zamknęło. A Samuel Haight Wam uciekł. W tej sytuacji nie mogliście nic zrobić. Zawiedliście - prędzej czy później szaleniec odnajdzie to czego szukał. Nie w Mexyku a w Dolinie Królów. Co to bedzie? Przedpotopowiec? Matuzalem? Może sam Kain? Nieważne. Cokolwiek obudzi - nie może to się skończyć dobrze: albo posiądzie krew potężnej istoty i stanie się najpotężniejszym człowiekiem na ziemi (zakładając, że jeszcze nim nie jest) albo przebudzi siły które wymkną się jakiejkolwiek kontroli...Ktoś jeszcze wierzy w Gehennę? Może czas zacząć? Może to Sabat ma rację? Należy przygotować się na nadejście przed potopowców a może wtedy uda się przetrwać zagładę?
Prawde mówiac - nie czas na takie rozmyślania. Znajdujecie się w Meksyku, stolicy Sabatu który, jakby nie patrząc, wciąż jest waszym wrogiem. Co więcej, pod miastem znajduje się ogromny kompleks podziemi. Siedziba najbardziej zwyrodniałych ponadnaturalnych mieszkańców metropolii, którzy zamiast walczyć - jak na ironię - żyją w jakiejś dziwnej niepoznanej symbiozie, razem szerząc zepsucie w MC.
Na dawnej piramidzie krwawego Azteckiego boga Huitzilopoctli rosnie roślina?/zwierzę? Której zasad istnienia i pochodzenia nie da się wyjaśnić. Za to .Jej cel zdaje się być jasny - wchłaniać wszelkie życie. Ta istota, jest tuż nad waszymi głowami. Znajdujecie się w centrum piramidy, Pośrodku ogromnej jaskini pełnej istot czychających na wasze (nie)życie. Waszą Krew. Wasze dusze...
Gorzej już być nie może. ach nie, są jeszcze Wilkołaki...
2)Jeśli znajdą informację o Paraiso Vista:
Okno się zamknęło. A Samuel Haight Wam uciekł. Lecz tylko na razie. Wróci. Musi wrócić. Pominął ważną wskazówkę, poszedł fałszywym tropem. Macie czas aby sie przygotować, sami znaleźć to czego tak poszukuje. Nie wiecie jaka będzie reakcja Haighta kiedy wróci. Nie wiecie co tak naprawdę o Was sądzi. Zdajecie sobie sprawę, że doskonale by poradził sobie bez waszej pomocy. A jednak toleruje was - dlaczego? Pozwala patrzeć sobie na ręce w czasie gdy zbliża się do odkrycia stulecia - jaki ma w tym cel? Żyjecie -jak długo? [Prawde mówiąc (...) ]