Pazerność Kościoła przekroczyła wszelkie granice


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pelnomocnik-przy-km-zatrzymany-pazernosc-kosciola-,1,3699277,wiadomosc.html

Pełnomocnik przy KM zatrzymany. "Pazerność Kościoła przekroczyła wszelkie granice"

Sąd Rejonowy w Gliwicach aresztował na trzy miesiące pełnomocnika instytucji kościelnych w komisji majątkowej przy MSWiA Marka P. Jest on podejrzany o korumpowanie osoby pełniącej funkcję publiczną w komisji oraz o wielomilionowe oszustwa. - Pazerność Kościoła Katolickiego przekroczyła wszelkie granice - komentował sprawę na konferencji prasowej SLD Sławomir Kopyciński.

Mężczyzna został w niedzielę zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Gliwicka prokuratura okręgowa postawiła mu cztery zarzuty. Jeden dotyczy korumpowania osoby pełniącej funkcję publiczną w komisji majątkowej, trzy pozostałe zarzuty dotyczą oszustwa na szkodę dwóch osób fizycznych i jednej instytucji na łączną sumę ok. 10 mln zł.

SLD komentując zatrzymanie Marka P., jak i działalność Komisji Majątkowej, powoływało się na dokumenty dostępne w różnych resortach, z których wynika ogrom nieruchomości przejętych przez Kościół.

Komisja Majątkowa, która funkcjonuje od 1989 roku, w trakcie swojej działalności przekazała na rzecz Kościoła Katolickiego ponad pół tysiąca nieruchomości, kilkadziesiąt przedszkoli, szkół podstawowych, szkół średnich, muzea, teatry, domy opieki, zakłady medyczne. Kościół sięgnął po browar - wyliczał Kopyciński.

Jak podał poseł SLD, łączna powierzchnia przejętych nieruchomości to ponad 60 tys. hektarów. - To tak jak Warszawa i chyba jeszcze Kielce - powiedział Kopyciński. - Komisja Majątkowa wyceniła to na ponad 24 mld zł. To wycena zaniżona - w tej sprawie toczą się dzisiaj postępowania w prokuraturze - dodał.

- W tej sprawie zapowiadamy kolejne kroki prawne. Chciałbym, żeby nikt nie odczytywał tego jako ataku na Kościół Katolicki. Widzimy jego wielką rolę, jaką pełni w Polsce. Natomiast nie ma to nic wspólnego z finansami państwa. Mówimy o kilkudziesięciu miliardach złotych, które załatałaby dziurę budżetową - zakończył.

Kolejny zatrzymany ws. Komisji Majątkowej

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński powiedział, że sąd aresztował podejrzanego biorąc pod uwagę surową karę, jaka może mu grozić - do 10 lat więzienia. Z uwagi na dobro śledztwa prokuratura odmawia podania informacji kogo z komisji majątkowej miał skorumpować P. Nie chce też ujawnić, na czym polegały zarzucane podejrzanemu oszustwa.

Jak podało w komunikacie CBA, 65-letni P. został zatrzymany w niedzielne przedpołudnie w Cieszynie. Był spokojny i sprawiał wrażenie zaskoczonego. Prowadzący sprawę agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego określają, że ma ona charakter rozwojowy.

Według doniesień prasowych, zatrzymanie Marka P. - byłego funkcjonariusza SB - było możliwe dzięki zeznaniom jego bliskiego współpracownika Dariusza Moskały, który zasiadał w zarządach kontrolowanych przez P. spółek. Obaj panowie mieli się jakiś czas temu pokłócić o pieniądze.

Jak kilka miesięcy temu napisała "Rzeczpospolita", Marek P. już rok temu przygotowywał się do zatrzymania i zdeponował u Moskały kartony z dokumentacją dotyczącą swojej działalności w komisji. Założył też w Czechach firmę, która miała przejąć udziały w jego polskich spółkach.

Jako pełnomocnik instytucji kościelnych P. w komisji majątkowej MSWiA składał wnioski o zwrot ziemi odebranej kościołowi w czasach PRL. Słynął z wyjątkowej skuteczności w odzyskiwaniu gruntów. Miał też wyszukiwać rzeczoznawców, którzy wydawali fałszywe opinie na temat wartości ziemi, której zwrotu domagał się Kościół. Odzyskiwane atrakcyjne grunty były później sprzedawane w prywatne ręce.

Postępowanie ws. nieprawidłowości w komisji majątkowej gliwiccy śledczy prowadzą od połowy 2008 r. Marek P. to już piąta osoba, która usłyszała zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w handlu kościelnymi gruntami.

Wcześniej prokuratura zarzuciła 25-letniemu przedsiębiorcy, współwłaścicielowi produkującej maszyny i urządzenia dla górnictwa giełdowej grupy Famur Tomaszowi D. poświadczenie nieprawdy w dokumentach i posługiwanie się nimi. Zdaniem śledczych, biznesmen na podstawie fikcyjnego meldunku wyłudził prawo do pierwokupu przekazanych Kościołowi przez państwo ponad 200 ha w Świerklańcu, Świętoszowicach i Czekanowie.

To ziemia, którą komisja majątkowa w 2008 r. przekazała wspierającemu zakon albertynek z Krakowa Towarzystwu Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta, w ramach rekompensaty za 65 ha w okolicach Krakowa, odebranych zakonnicom w czasach PRL. Towarzystwo w zamian dostało 157 ha w Świerklańcu, 60 w Świętoszowicach i prawie 8 w Czekanowie.

Pod koniec ub.roku gliwicka prokuratura przedstawiła zarzuty rzeczoznawcy, bo - zdaniem śledczych - kilkakrotnie zaniżył wartość trzech działek, które komisja majątkowa przekazała później Towarzystwu Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta. Chodzi o ziemię w Zabrzu wycenioną na ponad 7 mln zł, w rzeczywistości wartą prawie 35 mln zł.

Towarzystwo otrzymało działki na podstawie zaniżonej wyceny, mogąc tym samym sprzedać je z dużym zyskiem. Grunty kupił później prywatny nabywca. W gliwickim śledztwie zarzuty przedstawiono też m.in. prezesowi Towarzystwa Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta.

Komisja działająca przy resorcie spraw wewnętrznych i administracji na mocy ustawy z 1989 r., dotyczącej stosunków państwa i Kościoła, zajmuje się m.in. roszczeniami strony kościelnej ws. dóbr kościelnych bezprawnie zagarniętych przez państwo w okresie PRL. W zamian kościelne instytucje otrzymują rekompensaty, np. grunty.

W skład Komisji wchodzi 12 osób: po sześciu przedstawicieli rządu i episkopatu. Komisja zajmuje się zwrotem majątków, które zgodnie z ustawą z 1950 r. nie podlegały nacjonalizacji, gdyż nie przekraczały 50 ha. Często jednak je odbierano, nie wystawiając żadnych pokwitowań.

Przez kilkanaście lat działania Komisja rozstrzygnęła około 2,8 tys. spraw; część z nich załatwiono "w trybie nieuzgodnienia stanowiska" - nie osiągnięto porozumienia. Komisja ma do rozpatrzenia jeszcze ok. 240 wniosków. "Spraw nierozstrzygniętych zostało ok. 6 proc., ale to są sprawy najtrudniejsze" - mówił w styczniu br. szef MSWiA Jerzy Miller. Media spekulują, że komisja jeszcze w tym roku ma zakończyć prace.

2010-09-21
Człowiek mafii

SENSACJA! Marek P. - pełnomocnik Kościoła w komisji majątkowej MSWiA został zatrzymany przez CBA. Zarzuty: korupcja i gigantyczne oszustwa finansowe.

P. to „bohater” licznych naszych publikacji, w których - lata wcześniej! - wskazywaliśmy na jego przestępczą działalność na rzecz Krk.
Ten były oficer SB (zwerbował kilkunastu tajnych współpracowników - księży) po transformacji zatrudniony przez kurie biskupie wyrywał dla Kościoła najsmakowitsze nieruchomości stanowiące jakoby rekompensatę utraconych za „komuny” dóbr. Pilnował też sobie tylko znanymi sposobami, by członkowie komisji majątkowej ze strony rządowej potulnie godzili się na śmiesznie niskie wyceny najbardziej atrakcyjnych gruntów. Później pośredniczył w ich sprzedaży, tym razem dbając, aby Krk uzyskał jak najwyższą cenę, która często... dwudziestokrotnie (!!!) przebijała pierwotną.
W ten sposób zarobił dla swoich kościelnych mocodawców miliardy, ale i sam dorobił się bajecznego majątku.
W ciągu 19 lat swojej działalności P. zrabował dla Kościoła 490 nieruchomości, w tym m.in. 19 szpitali, 8 domów dziecka, 29 szkół różnych szczebli, 9 przedszkoli, 3 muzea, tysiące hektarów ziemi i wiele innych dóbr, na przykład działający, duży browar. To wszystko wycenia się delikatnie na ponad 24 miliardy złotych, plus dodatkowo 108 milionów w gotówce.
CBA przedstawiło mu właśnie zarzuty korumpowania członków komisji, łapówkarstwa i oszustw finansowych na kwotę co najmniej 10 milionów złotych. Marek P. wpadł, bo w końcu zaczął oszukiwać i szantażować swoich wspólników, a ci postanowili nie tonąć wraz z nim i powiadomili o wszystkim CBA i prokuraturę. Ta już wystąpiła do sądu o areszt.
Ale największy skandal będzie polegał na tym, że jeśli Markowi P. zostanie udowodniona korupcja - czyli decyzja o przyznaniu nieruchomości Kościołowi była wydana z pogwałceniem prawa, i to choćby w jednym przypadku - wówczas wszystkie (!!!) prowadzone przez niego sprawy trafią do ponownego rozpatrzenia...
„Polisą bezpieczeństwa” działalności P. i gwarancją jego nietykalności było kilkanaście kartonów dokumentów obciążających rozmaite osoby z samej góry kościelnej hierarchii, a także członków komisji majątkowej i topowych polityków. Były esbek dokumenty te gdzieś zdeponował. Ich odnalezienie może wstrząsnąć polską rodzimą sceną polityczną, a przede wszystkim polsko-złodziejskim Kościołem.
O sprawie znacznie obszerniej wkrótce!


http://www.faktyimity.pl/News/ObjectId/2771/Default.aspx

5



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pazerność Kościoła przekroczyła już wszelkie granice
Gazeta Wyborcza znów przekracza wszelkie granice Czy na Ziemiach Zachodnich powinni mieszkać Niemcy
Ludzkość przekracza powoli granicę zagłady, W ஜ DZIEJE ZIEMI I ŚWIATA, ●txt RZECZY DZIWNE
W obronie nasion pazerność koncernów nie zna granic Część 2
14 Nośnośc Graniczna Przekroju Poprzecznego
14 Offe, Nowe ruchy społeczne Przekraczanie granic polityki instytucjonalnej
Erotyka przekracza granice
Wytrzymałość materiałów, Zginanie proste - wyznaczanie granicznej nośności przekroju belki zginanej,
4. zasady przekraczania granic ue
Przekroczenie granic obrony koniecznej, prawo karne
Nie wolno przekraczać granicy życia, bioetyka
Zginanie prost wyznaczanie granicznej nosnosci przekroju belki zginanej, nauka o mat
Pytania z odp. 9, Przekraczanie granic odwołania przez sąd odwoławczy
Badanie zagadnienia skręcania wyznaczenie granicznej nośności przekroju?lki skręcanej
Granica moralna, której nie mozna przekroczyc
(przekroczyc granice)

więcej podobnych podstron