Zasoby i sterowanie wodą w rolnictwie®
Polska należy do najuboższych państw w zasoby wodne w Europie. Średni roczny odpływ wód powierzchniowych wynosi 60km, tj. 16 tys.m3 / mieszkańca. Jest to 3-krotnie mniej niż w krajach Europy Zachodniej.
Zasoby wodne Polski cechuję duża zmienność sezonowa i nierównomierność rozmieszczenia terytorialnego.
Przybliżony rozkład rocznych opadów w Polsce kształtuję się w następujący sposób:
Poznań, Bydgoszcz, Toruń, Warszawa, Łódź - to najmniejsze opady poniżej 500mm rocznie
Pas nizin opady 500-550 mm
Od pasa nizin na północ opady wzrastają od 600-650 mm, lokalnie do 700 mm
Strefa pogórza opady 650 mm
Najwyższe opady w górach 800-1000 mm
Obszar deficytu wód powierzchniowych ocenia się na 38% powierzchni kraju. Podstawowym sposobem użytkowania zasobów wodnych najsilniej oddziaływujących na ich stan ilościowy i jakościowy jest pobór wody do celów gospodarczych i wykorzystywanie wielkości zbiorników - jako odbiorników ścieków.
Głównymi użytkownikami wody są: przemysł, rolnictwo, gospodarstwa komunalne.
W rolnictwie wodę zużytkowuję się do nawożenia gruntów, zraszania upraw, do hodowli ryb, dla zwierząt gospodarskich.
Deficyt wody dla rolnictwa występuję w byłym:
Białostockim
Łomżyńskim
Siedleckim
Lubelskim
Poznańskim
Zasoby wodne naszego kraju są zagospodarowane w bardzo małym stopniu. W 150 istniejących zbiornikach retencyjnych można zmagazynować ok.2,5mln l co stanowi zaledwie 5% przeciętnego przepływu rocznego.
Podczas dużych wahań przepływu wód w czasach wezbrań sezonowych znaczne ilości spływają bezproduktywnie.
Wobec coraz trudniejszej sytuacji w gospodarce wodnej naszego kraju bezpowrotne odprowadzanie wód powierzchniowych i gruntowych do morza budzi uzasadniony niepokój. W Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich i pozaeuropejskich, gromadzenie wody w zbiornikach retencyjnych oraz wyrównywanie przepływów jest konieczne. Jeszcze na początku XX wieku obszar Polski uznawano za umiarkowanie wilgotny. Obecnie Polska ma chwiejny bilans wodny z przewagą lat suchych. W miarę rozwoju przemysłu, górnictwa, budownictwa i komunikacji oraz intensyfikacji rolnictwa, związanej z chemizacją (nawożenie mineralne, chemiczna ochrona roślin), pogłębia się degradacja środowiska przyrodniczego. W ostatnich dziesiątkach lat proces zanieczyszczania środowiska nasilił się znacznie, obejmując płynące i stojące wody powierzchniowe, a także — coraz powszechniej — wody wgłębne, atmosferę, rozległe kompleksy leśne i coraz większe połacie użytków rolnych. Następstwem tego jest rosnące zagrożenie dla roślinności oraz dla zdrowia ludzi i zwierząt.
Pogłębiający się niedobór wody w rolnictwie może powodować stopniowe zmniejszanie się efektywności nakładów na produkcję żywności. W produkcji roślinnej przejawia się to przede wszystkim niedostatecznym wykorzystaniem nawozów i występowaniem dużych wahań plonów (lata urodzaju i nieurodzaju). Zarówno dane empiryczne, jak i praktyczne obserwacje wykazują prostą zależność między skutecznością nawożenia a stanem wilgotności gleby. Niedobór wody w glebie będzie tym wyraźniej dawał znać o sobie, im wyższe będą dawki nawozów, a takich wymagają wydajne gatunki i odmiany roślin uprawnych, oraz im nowocześniejsze będą stosowane technologie produkcji. W miarę podnoszenia się ogólnego poziomu agrotechniki i plonów coraz większego znaczenia nabiera ilość i jakość wody dostępnej dla roślin. Niedobór wody, rzadziej jej nadmiar, staje się coraz częściej przyczyną niewykorzystania możliwości produkcyjnych, jakie stwarzają warunki termiczno-energetyczne środowiska przyrodniczego i nowoczesne technologie. Dotyczy to przede wszystkim rozległej środkowej części Polski, gdzie obecnie woda staje się czynnikiem ograniczającym wydajność produkcji roślinnej.
® Dominika Pitura
1