Michał Pelc
Analiza 1 części Sonaty L. van Beethovena op.22 B-Dur
Pierwsza część tego utworu jest oparta na formie sonatowej. Sonata jest w tonacji
B-dur. Tempo pierwszej części jest szybkie: Allegro con brio. Metrum to cztery czwarte. Forma sonatowa dzieli się na trzy duże ogniwa. Pierwsze z nich to ekspozycja, która ma za zadanie pokazać nam dwa tematy, oraz inne fragmenty, które będą poddawane zmianą. Ekspozycja w tej sonacie kończy się w takcie sześćdziesiątym ósmym. W kolejnym takcie rozpoczyna się przetworzenie, czyli kolejne z ogniw formy sonatowej, w której zachodzą zmiany fragmentów wspomniane wcześniej. Przetworzenie kończy się w takcie sto dwudziestym ósmym. W tym samym takcie rozpoczyna się trzecie ogniwo, czyli repryza (na nowo pojawiają się tematy), która w tej sonacie trwa do samego końca pierwszej części.
Pierwszy temat wchodzi od przedtaktu, który trwa jedną ćwierćnutę. Jest on w tonacji B-dur czyli w tonacji toniki. Temat pierwszy jest ewolucyjny. Trwa od początku utworu, aż do taktu jedenastego gdzie kończy się na drugiej wartości w takcie. Koniec jest bardzo zaakcentowany przez skok w dół o kwintdecyne. W przypadku prawej ręki jest to dźwięk
f 3 skaczący na f 1, a w przypadku lewej to skok oparty na dźwiękach f 2 na f. Zaczynając jednak od początku. Temat zaczyna się od przedtaktu. Jest to krótki motyw składający się z połowy taktu z przedtaktem, oparty na składnikach akordu tonicznego, czyli B-dur. Ten motyw powtórzony jest jeszcze raz w ten sam sposób i na tych samych dźwiękach, natomiast w trzecim takcie występuje progresja, ale tylko przebiegu nutowego występującego w przedtakcie. W czwartym takcie wchodzi wyraźny akompaniament oparty na rozłożonych akordach. Wartościami tego akompaniamentu są szesnastki. Charakter akompaniamentu nie zmienia się przez cztery takty. W prawej ręce występuje melodia. Rozpoczyna się ona w czwartym takcie od półnuty z kropką na dźwięku b2 . Na czwartą miarę w tym takcie występuje opisanie nuty b2 przez szesnastki. Jest tak jakby przedtakt do późniejszej melodii. W piątym tacie jest opadający pochód ósemkowy, z jednym skokiem przypadającym na czwartą mirę taktu. W szóstym takcie melodia która była prowadzona od czwartego taktu kończy się dwoma ćwierćnutami. Melodia ta jest oparta na funkcji toniki. Przypominam, że temu fragmentowi towarzyszy akompaniament oparty na rozłożonych akordach. W taktach siódmym z przedtaktem do początku ósmego taktu występuje powtórzenie tej samej melodii, co w taktach pięć z przedtaktem do początku szóstego taktu, tylko ta melodia opiera się na funkcji dominanty. W ósmym takcie zaczynają się pochody szesnastkowe, które w prawej i w lewej ręce są oparte na tych samych dźwiękach, czyli poruszają się równolegle. Te pochody można podzielić na motywy trwające pół taktu. Mają one kierunek opadający, ale progresja jest wznosząca, ponieważ każdy kolejny motyw jest osiągnięty skokiem. Jak już wcześniej wspomniałem pierwszy temat kończy się na druga miarę w takcie jedenastym. Na pierwszą nutę w tym takcie przypada punkt kulminacyjny pierwszego tematu. Jest to najwyższy dźwięk w tym fragmencie. Co do dynamiki to temat pierwszy zaczyna się piano. Pierwszy głośniejszy akcent występuje na pierwszą miarę czwartego taktu, lecz potem wraca do piana. Od przedtaktu siódmego taktu występuje crescendo, które trwa właściwie do samego punktu kulminacyjnego. Pierwszy temat jest homofoniczny. Charakter jest wesoły podkreślają to pochody szesnastkowe, których jest przeważająca większość.
Od dwunastego taktu z przedtaktem do pierwszego akordu w dwudziestym pierwszym takcie występuje łącznik między dwoma tematami. Takt dwunasty z przedtaktem jest oparty na szesnastkowych pochodach ponownie układających się w progresje wznoszącą. W taktach od trzynastego do piętnastego wkrada się faktura polifoniczna, w której pojawia się chromatyzacja niektórych dźwięków, która powoduje początek modulacji do tonacji drugiego tematu. W szesnastym takcie wraca faktura homofoniczna akompaniament w lewej ręce jest oparty na wielokrotnych ósemkowych powtórzeniach nuty c. Na pierwszą miarę to c występuje w oktawie a potem jest powtarzane przez cały kolejny takt. Po dwóch taktach akompaniament ten się powtarza. W prawej ręce w tam czasie występuje figuracja oparta na szesnastkowych grupach. Na każdą ósemkę przypada pojedynczy dźwięk prowadzący melodie natomiast jako wypełnienie tych ósemek występują dwudźwięki. W tym fragmencie (łączniku) występuje modulacja do tematu drugiego.
Temat drugi właściwie rozpoczyna się w dwudziestym drugim takcie, lecz jest on poprzedzony jednotaktowym wstępem. Temat jest w tonacji dominanty, czyli w F-dur. Wstęp w dwudziestym pierwszym takcie już wprowadza tą tonację dlatego postanowiłem go podłączyć bezpośrednio pod drugi temat. Temat drugi trwa do pierwszej miary w takcie trzydziestym. Temat drugi ma budowę okresową. Jest on nie symetryczny, poprzednik ma pięć taktów, a następnik ma niecałe cztery takty. Jest on motywicznie uzupełniający. Jest to okras mały, harmonicznie zamknięty. Akompaniament całego drugiego tematu jest w całości oparty na gamowych pochodach szesnastkowych. Nie jest to aspekt kontrastujący z pierwszym tematem, ale akompaniament w drugim temacie jest wyraźnie odsunięty na drugi plan. Na pierwszym jest śpiewna melodia prawej ręki, która jest już kontrastem dla pierwszego tematu. Poprzednik składa się z dwóch fraz które są właściwie takie same. Różnią się zakończeniem i może jednym dźwiękiem w przebiegu akompaniamentu. Melodia jednej frazy to melodia oparta na wartościach dłuższych niż te występujące w pierwszym temacie. Pierwsza wartość to półnuta kolejne to sześć ćwierćnut. Ćwierćnuty osiągane są skokami raz w górę, raz w dół. W drugim takcie tej melodii ćwierćnuty są dwudźwiękami. Koniec poprzednika jest oparty na pochodzie szesnastkowym w lewej ręce. Następnik różni się od poprzednika. W lewej ręce pochody szesnastkowe są bardziej schromatyzowane. Natomiast w prawej ręce występuje polifonia, w której w kulminacji występują aż trzy głosy. Temat drugi kończy się na pierwszą miarę w trzydziestym takcie na akordzie dominanty, czyli w F-dur. Drugi temat kontrastuje z pierwszym nie tylko na płaszczyźnie tonacji. Drugi temat o wiele spokojniejszy, bardziej śpiewny od pierwszego, mimo tego szesnastkowego akompaniamentu. Drugi temat jest o wiele bardziej schromatyzowany. Występuje wiele alteracji i dźwięków obcych dla tonacji. Rozwój dynamiki jest podobny jak w temacie pierwszym czyli od piana, aż do forte. Temat drugi kończy się w takcie trzydziestym. W tym samym takcie rozpoczyna się epilog który trwa do samego końca ekspozycji.
Epilog można podzielić na kilka faz. Pierwsza kończy się w trzydziestym siódmym takcie. Melodia prawie w całej tej fazie porusza się równolegle w dwudźwiękach. Melodia porusza się znowu w progresji wznoszącej. Melodia oparta jest na charakterystycznym rytmie, który się ciągle powtarza. Są to pierwsze, właściwi trzy i pół taktu tej fazy. W drugie części tej fazy melodia opada. Dynamika jest forte, występuje wiele sforcat, lecz na samym końcu występuje decrescendo. Kolejna faza zaczyna się w takcie trzydziestym siódmym i kończy się w czterdziestym czwartym na pierwszą wartość takcie. Ta faza jest bardzo podobna do poprzedniej. Jest oparta nawet na tej samej harmonii. Różni się właściwie rytmem, który staje się bardziej nieuporządkowany. Jest to spowodowane tym, że dwudźwięki w prawej ręce przypadają na słabą część taktu. Za zmianą rytmiczną idzie również zmiana charaktery tej fazy. W takcie czterdziestym czwartym zaczyna się kolejna faza która trwa przez cztery takty. Jest ona głównie oparta na pasażowych pochodach w prawej ręce i na długich nutach trzymanych w lewej. Melodia ma charakter fali, najpierw porusza się w górę, na chwile się zatrzymuje powtarzając dwa dźwięki i opada z powrotem na dół. Występuje chromatyzacja, szczególnie w ostatnich dwóch taktach. Przez całe te cztery takty dynamika wzrasta, aby z początkiem kolejnej fazy, która zaczyna się w takcie czterdziestym ósmym, wejść już w dynamice forte. Ta faza trwa do początku taktu pięćdziesiątego drugiego. Przez pierwsze dwa takty melodia w prawej ręce porusza się o interwał oktawy, natomiast w lewej ręce są to ponownie dwudźwięki. W taktach pięćdziesiąt i pięćdziesiąt jeden melodia w górnym głosie dalej jest w oktawach, które tym razem poruszają się w progresji opadającej. W lewej ręce są pojedyncze półnuty, które podkreślają funkcje harmoniczne. Dynamika w tym fragmencie jest forte. W kolejnej fazie która kończy się w takcie pięćdziesiątym szóstym znowu w prawej ręce mamy przebiegi szesnastkowe, które po półtorej taktu rozpoczynają progresyjny pochód oktaw, który najpierw się wznosi, a potem od końcówki tatku pięćdziesiątego czwartego zaczyna opadać. W lewej ręce mamy pochody ósemkowe, pod koniec zakończone trzema półnutami. Kolejna faza trwa od taktu pięćdziesiątego szóstego do końca taktu sześćdziesiątego pierwszego. Lewa ręka ma oktawy powtarzające się w tępię szesnastek. Prawa ręka na melodie spokojniejszą niż wcześniejsze fazy. Pojawiają się jakby dwa plany w prawej ręce. Melodia ta opada zarówno w rejestrze, jak i w dynamice. Końcówka tej fazy jest bowiem pianissimo. Jest to spowodowane, że kolejna faza wchodząca w takcie sześćdziesiątym drugim jest ostatnią fazą w ekspozycji i wchodzi w oktawach z akcentem i dynamiką fortissimo już od pierwszej nuty. Taki zabieg powoduje zaskoczenie u słuchacza, a ponieważ jest to ostatnia faza, to jest ona traktowana jako punkt kulminacyjny całej ekspozycji. Ostatnia faza rozpoczyna się czterokrotnym powtórzeniem dźwięku f w oktawach, które jest prymą dominanty tonacji całej sonaty. Pierwsze cztery takty są to równoległe oktawy poruszające się w gorę krokami sekundowymi w charakterystycznym rytmie: ćwierćnuta z kropką i ósemka i powtórzone to dwa razy i cztery ósemki. Kolejne dwa takty mają taki sam rytm, też poruszają się w równoległych oktawach, krokami sekundowymi, tylko że w dół. W takcie sześćdziesiątym szóstym w melodii dwukrotnie pojawia się motyw użyty przez kompozytora w przedtakcie. Duża część faz ma melodie opartą na „fali dźwiękowej”. Ekspozycje kończą dwa akordy dominanty i toniki w tonacji dominanty (F-dur) tonacji głównej (B-dur). W tym miejscu, czyli w takcie sześćdziesiątym ósmym kończy się ekspozycja.
W takcie sześćdziesiątym dziewiątym rozpoczyna się przetworzenie. Pierwsze cztery takty nawiązują motywicznie do pierwszego tematu. Kolejne cztery natomiast do ostatniej fazy ekspozycji. Takie zestawienie nawiązuje do początku i końca ekspozycji, tworzą w pewnym sensie klamrę kompozycyjną. Kolejny fragment od taktu siedemdziesiątego szóstego do początku taktu osiemdziesiątego drugiego również nawiązuje po końcowego fragmentu ekspozycji. W takcie osiemdziesiątym drugim kończy się pierwsza faza przetworzenia. Druga faza trwa od do pierwszej wartości w takcie dziewięćdziesiątym drugim. W tej fazie mamy połączone motywy szesnastkowych przebiegów, które akompaniowały w ekspozycji z akordowymi pochodami zwiększającymi napięcie w kompozycji. Kolejna faza trwa od taktu dziewięćdziesiątego drugiego, aż do taktu sto szóstego. W tej fazie możemy zauważyć nawiązanie do drugiego tematu. Plany zostały odwrócone, ponieważ teraz z prawej ręce są pochody szesnastkowe, a lewa ręka przejęła śpiewną melodie. Jest ona jednak zmieniona ponieważ każdy dźwięk zostaje zatrzymany tworząc współbrzmienie akordu. Dynamika w tej fazie wyraźnie oparta jest diminuendo. Kolejna faza zaczyna się w takcie sto szóstym, a kończy się dopiero przed repryzą, czyli w takcie sto dwudziestym ósmym. Cała faza jest oparta w dynamice piano i pianissimo dopiero pod koniec występuje crescendo i decrescendo (znowu zjawisko fali). W tym fragmencie prawa ręka gra rozłożone akordy, a lewa ręka prowadzi melodie, która w schodzi do coraz niższych rejestrów. Charakter fragmentu się zmienia i robi się bardzo tajemniczy i ciemny. W tej fazie nie występują właściwie żadne istotne zmiany harmoniczne. Melodia opiera się na prostych funkcjach w tonacji B-dur (czasami pojawi się alteracja lub molowa dominanta).
Repryza wchodzi w takcie sto dwudziestym ósmym. Jest to oczywiście wprowadzenie tematu pierwszego. W repryzie występuje inny łącznik między pierwszym a drugim tematem. W takcie sto pięćdziesiątym trzecim wchodzi drugi temat, który jest nie zmieniony. Następnie występują wszystkie fazy w takim samym układzie, w jakim są pokazane w ekspozycji. Występują one jednak w transpozycji z tonacji dominanty (F-dur) do tonacji głównej (B-dur).
Cała sonata jest utrzymana w nastroju wesołym, na co zresztą wskazuje nazwa tempa Allegro. Jest na pewno trudna do wykonania ze względy na liczne figuracje, pochody gamowe i pasażowe. Również oddanie specyficznego charakteru końcówki przetworzenia też nie jest najprostsze. Mogę przyznać, że Beethoven był perfekcyjny w swojej sztuce, zamykając tą formę sonatową w dokładnie dwustu taktach.