JOHN MILTON
3 listopada 1644 roku ukazuje się Aeropagitica, w podtytule: Mowa Pana Johna Miltona do Parlamentu Anglii na Rzecz Wolności Nielicencjonowanego Druku.
Odwołanie się w tytule do Aeropagu rzymskiego - wzgórza w pobliżu Akropolu, gdzie zbierała się rada, rządząca Atenami.
Utwór przyjęty obojętnie. Podejrzenia, iż stanowi on manifestacje poglądów politycznych zawartych w opublikowanej dwa lata wcześniej i szeroko krytykowanej „Doktrynie i dyscyplinie rozwodu”.
W 1641 roku zniesiono w Anglii cenzurę likwidując Star Chamber (instytucji mającej na celu utrzymanie w karbach przeciwników królewskich; Izba Gwiaździsta rozpatrywała sprawy zagrażające bezpieczeństwu państwa, sprawy o fałszerstwo, szalbierstwo i zniesławienie, miała szerokie uprawnienia sądownicze i kontrolne, mogła wpływać na przysięgłych oraz stosować tortury), jednak już 2 lata później doszło to uchwalenia Licensing Act, aktu prawnego, zakładającego, iż „od tej pory żadna książka, pamflet czy gazeta (...) nie będą mogły być drukowane, oprawiane, zszywane lub wystawiane na sprzedaż , dopóki nie wydadzą na to zezwolenia osoby upoważnione do tego przez jedną z dwóch lub obie izby parlamentu”.
ARGUMENTY MILTONA:
brak historycznego uzasadnienia dla cenzury;
Milton w Aeropagitice przedstawia krótką historię rozwoju cenzury. Według niego narodziny cenzury nieodłącznie wiążą się z działalnością papistów. W starożytności oraz na początku średniowiecza nie istniały jakiekolwiek ograniczenia, które w sposób istotny uniemożliwiłyby rozprzestrzenianie się poglądów i idei. Względna tolerancja wobec myślicieli skończyła się ok. roku 800. Od tej pory papieże coraz usilniej dążyli do panowania nad ludzkimi umysłami. Za moment przełomowy można z całą pewnością uznać sobór trydencki i narodziny hiszpańskiej inkwizycji. Według Miltona to ona (oraz w domyśle utożsamiany z nią Kościół katolicki) była głównym winowajcą rozwoju cenzury.
„Gdyby ten wynalazek [cenzura] nie był czymś pokrętnym, ale oczywistym i łatwym do zrozumienia dla każdego, to pamiętając, iż najlepsze i najmądrzejsze państwa przez wszystkie wieki i wszystkie opresje nie zrobiły z niego żadnego użytku, zaś pierwsi odwołali się do niego fałszywi uwodziciele i ciemiężcy i to nie w innym celu, tylko dla powstrzymania i odparcia pierwszej ofensywy Reformacji”.
licencjonowanie druku jako przeszkoda na drodze do odkrywania prawdy i dobra;
W swojej argumentacji Milton porównywał książki i wiedzę w nich zawartą do pożywienia.
„Dla czystych wszystko jest czyste, nie tylko mięso i napoje, ale też wszelkiego rodzaju wiedza, dobra i zła; wiedza nie może skalać, nie mogą tego też uczynić książki, jeśli wola i sumienie nie są skalane”.
Bóg pozostawił ludziom swobodę wyboru, zarówno w odniesieni do żywności, jak i książek. To właśnie możliwość z korzystania z innych źródeł wiedzy i umiejętność samodzielnego ich doboru ma stanowić o jego człowieczeństwie, czyli kształtowaniu takich cech jak rozwaga, umiar i powściągliwość.
Przekonanie, iż człowiek z natury rzeczy jest w stanie sam sobie poradzić z oddzielenie treści wartościowych i szkodliwych.
„To z miąższu jednego jabłka wyszła na świat cała wiedza dobrego i złego, które lgną do siebie niczym para bliźniąt. Może na tym właśnie polegał los Adama, że musiał poznać dobro i zło, tzn. mógł poznać dobro tylko przez zło”.
„Jest pewne, że nie przychodzimy na świat niewinni - przynosimy wraz ze sobą skażenie; oczyścić nas mogą tylko doświadczenia, a doświadcza nas to, co jest przeciwieństwem cnoty (...) Skoro więc wiedza o występku i jego znajomość jest konieczna na tym padole do umocnienia cnoty, zaś świadomość błędu jest niezbędna dla potwierdzenia prawdy, w jakiż bezpieczniejszy i mniej ryzykowny sposób możemy zapuścić się w rejony grzechu i fałszu niż przez lekturę traktatów wszelkiej maści i wysłuchiwanie argumentów ze wszystkich stron? Oto korzyść z czytania książek na prawo i lewo”.
Milton ufał, że człowiek potrafi dokonywać właściwych wyborów i nie należy mu w tym przeszkadzać, usiłując za wszelką cenę sterować każdym jego ruchem. Autor Aeropagitiki domagał się tolerancji dla różnych poglądów, argumentując iż „prawda ma więcej kształtów niż jeden” oraz że „nie przecząc sobie - może być po jednej lub po drugiej stronie”. Paradoksalnie Milton odrzucał możliwość tolerowania poglądów papiestwa oraz Kościoła katolickiego, które uznawał za przesądy podważające wszystkie innego religie oraz władzę państwową. Należy je więc niszczyć. Jest to jednak wyjątek potwierdzający regułę. Z drugiej strony to przykład rażącej niekonsekwencji, który można wytłumaczyć uwarunkowaniami historycznymi oraz silną niechęcią Miltona do Kościoła katolickiego.
kompromitująca nieskuteczność cenzury prewencyjnej;
Wszelkie działania cenzorskie są niezwykle pracochłonne, żmudne a przy tym nieskuteczne. Ludziom je wykonującym często brakuje kompetencji, swoją pracę wykonują dla pieniędzy.
„Ci, którzy uważają, ze usuną grzech usuwając jego przedmiot, nie są bystrymi obserwatorami kondycji ludzkiej (...) Choćbyśmy pozbawili chciwca wszystkich jego skarbów, zostanie mu ostatnie perła - nie dobierzemy mu jego chciwości. Ukryjmy wszystkie przedmioty pożądania, poddajmy młodzież najsurowszej, pustelniczej dyscyplinie - ci, którzy nie byli cnotliwi, takimi się nie staną (...) Przyjmijmy jednak, że można w ten sposób wygnać grzech. Ale patrzcie! Usuwając cząstkę grzechu, usuwamy tyle samo cnoty, bo ich przedmiot jest taki sam; zabierając jedno, zabieramy z konieczności drugie”.
szkodliwość cenzury dla procesu edukacji społeczeństwa;
Argument ma charakter podsumowujący. Milton ponownie odwołuje się w nim do swobody sumienia oraz wolności druku. Cenzura stanowi według niego zjawisko zniechęcające ludzi do uczenia i afront dla ludzi wykształconych. Powoduje bowiem zjawisko infantylizacji nauczania. Człowieka świadomego i dorosłego stawia się na miejscu ucznia, cenzura jest natomiast surowym nauczycielem, który z rózgą w dłoni nakazuje mu, z czego ma czerpać swoje wiadomości. Z drugiej strony pisarz, zwykle wykształceniem i wiedzą górujący nad kontrolerem, jest całkowicie od tego człowieka zależny. Nie może się w pełni rozwijać, nie może otwarcie wyrażać własnych poglądów, co ma negatywny wpływ na jakościowy wymiar jego dzieł. Autorytet pisarza zostaje podważony przez istnienie cenzury.
„Dajcie mi wolność poznawania, wypowiadania się i swobodnego prowadzenia sporów w zgodzie z własnym sumieniem - ponad wszystkimi wolnościami”.
JOHN STUART MILL
„Gdyby cała ludzkość z wyjątkiem jednego człowieka sądziła to samo i tylko ten jeden człowiek był odmiennego zdania, ludzkość byłaby równie mało uprawniona do nakazania mu milczenia, co on, gdyby miał po temu władzę, do zamknięcia ust ludzkości (...) szczególnie złą stroną zmuszania opinii do milczenia jest to, że ograbia ono cały rodzaj ludzki(...)”.
„Nie możemy nigdy być pewni, że opinia, którą usiłujemy kneblować, jest fałszywa; a gdybyśmy byli tego pewni, zakneblowanie jej byłoby nadal złem”.
ARGUMENTY MILLA:
„Jeśli zmuszamy jakąś opinię do milczenia, nie możemy być pewni, że nie jest ona prawdziwa. Zaprzeczać temu oznacza zakładać swoją własną nieomylność”.
Całkowita swoboda przeczenia i oponowania naszej opinii jest jedynym warunkiem usprawiedliwiającym przyjmowanie jej prawdziwości. Prawdzie należy umożliwić jej sfalsyfikowanie (mówiąc za Popperem). „Jeśli szranki są otwarte, możemy mieć nadzieję, że w razie istnienia lepszej prawdy znajdziemy ją, gdy umysł ludzki będzie do tego zdolny; a tymczasem możemy ufać, że zbliżyliśmy się do prawdy o tyle, o ile jest to możliwe w naszych czasach”.
Mill, podobnie jak Milton, wskazywał, że prześladowania nie tępią poglądów, lecz sprzyjają ich utrzymaniu się. Poprzez ograniczanie ekspresji pewnych poglądów więcej szkody wyrządza się ludziom, którym ogranicza się możliwość poznania prawdy, ogranicza się im dostęp do pewnego obszaru wiedzy i zawęża się ich światopogląd. Dochodzi do zahamowania rozwoju intelektualnego.
„Choćby opinia, której kazano zamilknąć była błędem, może ona zwierać i zwykle zawiera cząstkę prawdy”. Ta brakująca część może do nas dotrzeć tylko w wyniku kolizji z innymi opiniami.
Jednym z powodów, dla którego nie należy tłumić różnorodności opinii i idei jest także fakt, ze bardzo rzadko któraś z nich jest absolutnie prawdziwa lub absolutnie fałszywa. Prawda zwykle leży po środku, połowicznie w obu spornych doktrynach czy opiniach. Umysł ludzki jest jednostronny. „Dopóki umysł ludzki jest niedoskonały, interesy prawdy wymagają różnorodności opinii”.
„Jeśli przyjęta opinia jest całkowicie prawdziwa, ale nie może ścierpieć, by ktoś ją mocno i poważnie zwalczał, będzie wyznawana przez większość tych, którzy ją przyjmują, podobnie jak przesąd, bez głębokiego zrozumienia lub odczucia jej uzasadnienia”.
Ludzie lepiej byliby w stanie zrozumieć pewne idee, gdyby byli przyzwyczajeni do słuchania argumentów za i przeciw. Nie należy porzucać dyskusji nad sprawami, które nie podlegają wątpliwości, gdyż prowadzi to do poważnych błędów.
„Znaczenie samej doktryny zaginie lub osłabnie i utraci swój żywotny wpływ na postępowanie i charakter; dogmat stanie się czczą formalnością i zamiast skłaniać do dobrego będzie tylko zajmować miejsce, nie dopuszczając do rozwijania się rzeczywistych i gorących przekonań wyrosłych z rozumu lub osobistego doświadczenia”.
Ten, kto zna tylko swoje własne stanowisko w jakiejś sprawie, nie zna jej dokładnie. Jeśli stłumi się dyskusję, zaprzepaści się nie tylko uzasadnienie własnych poglądów, ale też ich rzeczywiste znaczenie. Idee i przekonania przekształcą się w puste frazesy, wiara w nie ulegnie zatarciu, przybierając zmechanizowaną i zrutynizowaną postać.
MILL VS. MILTON - RÓŻNICE W ARGUMENTACJI
Podejście do kwestii prawdy:
„Niech Prawda i Fałsz walczą ze sobą - kto kiedy widział, by Prada w otwartym starciu została pokonana? (...) Któż nie wie, że Prawda ustępuję siłą tylko Wszechmogącemu? Nie potrzebuje ustaw, podstępów, żeby odnieść zwycięstwo - to są kruczki, którymi walczy z nią fałsz”.
Polemika Milla z Miltonem: „Twierdzenia, że prawda, po prostu jako prawda, posiada jakąś wrodzoną siłę przezwyciężania więzień i stosów, której pozbawione są błędy jest wytworem bezpodstawnego sentymentalizmu. Ludzie nie służą gorliwiej prawdzie niż omyłce (...) Rzeczywista przewaga prawdy polega na tym, że gdy opinia jest prawdziwa można ją zagłuszyć wielokrotnie, lecz w ciągu wieków znajdą się zazwyczaj ludzie, którzy będą ją odkrywać na nowo”.
Natura wolności wypowiedzi:
Warunkiem kształtowania się cnoty umiaru i powściągliwości jest swoboda wyboru, która jednak nie stanowi celu samego w sobie, lecz jest środkiem do osiągnięcia celu wyższego - poszukiwania prawdy.
Dla Milla wolność wypowiedzi jest celem samym w sobie - „wolność opinii i jej wyrażania jest konieczna do duchowego szczęścia całej ludzkości (od którego wszelka inna jej pomyślność zależy)”.
Różnice między argumentacją Milla i Miltona wynikają też z realiów historycznych, w których przyszło im tworzyć oraz z cech osobowościowych. Kiedy Milton pisał swoje dzieło, władza świecka i kościelna były silnie powiązane. W swoim traktacie autor daje wyraz emocjonalnego stosunku, jaki miał do Kościoła katolickiego. Opinie Milla z kolei są chłodne i zdystansowane wobec opinii badacza. Można powiedzieć, że dowów Miltona ma charakter religijny a Milla - świecki.
Oba dzieła Aeropagitikę i On Liberty, dzieli 215 lat, podczas których doszło do tak przełomowych wydarzeń jak chwalebna rewolucja w Anglii, wojna wyzwoleńcza w Ameryce, rewolucja francuska czy Wiosna Ludów.