2 Wojciech Bogusławski, Cud albo Krakowiaki i Górale, oprac M Klimowicz, Wrocław 2005 ODSŁONA II, oprac Angelika Adamczuk


2. Wojciech Bogusławski, Cud albo Krakowiaki i Górale, oprac. M. Klimowicz, Wrocław 2005. ODSŁONA II, oprac. Angelika Adamczuk.

„Cud albo Krakowiaki i Górale” jest uważany za pierwszą operę narodową. Wystawiona w niedzielę 1 marca 1794 roku w Teatrze Narodowym w Warszawie. Premiera opery odbyła się na cztery tygodnie przed przysięgą Kościuszki. Zebrała elity Polski przed trzecim rozbiorem - oficerów rosyjskich, polskich, szlachtę i bogatych mieszczan, a także magnatów i innych możnych. Dekoracje przygotował Antoni Smuglewicz. Oprócz znanych śpiewaków Teatru Narodowego w operze śpiewał sam Wojciech Bogusławski. Utwór nie zachował się w oryginale, ujrzał światło dzienne po śmierci Bogusławskiego.

Odsłona druga - scenografia: widok lasu, pagórek z krzakami.

Sprawa 1,2,3,4

Krakowiacy próbują odzyskać bydło. Zywcięstwo przynosi im drut elektryczny Bardosa. Krakowiacy biegną na Górali, tamci zaczynają uciekać i wbiegają prosto w pułapkę- drut elektryczny. Bardos nawołuje aby nie zabijać leżących Górali, mówi:

„Chcecież zbrodnicze ręce w krwi bezbronnej maczać Wyniosłych karać trzeba, pokornym przebaczać, Tak prawo Boskie uczy. Spuśćcie wasze pałki”.

Zwraca się również do Górali, nakazuje im wstać i oznajmia, że teraz swoje życie zawdzięczają jemu. Mówi również, aby zwrócili bydło, grozi im piekłem. Nie zgadzają się, Bardos mówi więc, aby spróbowali zabrać bydło, gdy to robią razi ich prądem mówiąc:

„Leżysz teraz cichutko i wierzysz nareszcie Że niebo karze tego, co rzecz cudzą bierze?”

Pyta ich czy teraz mają wyrzuty sumienia, że skradli im bydło. Morgal bluźni. Bardos nakazuje:

„Jeszcze bluźnisz? Ach! jużeś wiecznie potępiony. Oto Lucyper już cię chwyta za kołtony, Uciekaj! Weź czemprędzej tę butelkę, naści, To od święconej wody, włóż ją szyjką w ziemię, Stań na niej jedną nogą, chwyć ten drut kręcony Prędzej, bo się zapadniesz w piekielne przepaści!„

Morgal wypełnia polecenie a Bardos razi go prądem. Karze mu wyznać, że jest głupim tchórzem i żałować za swoje grzechy, wtedy się nad nim zlituje. Powtarza to, co kazał powtórzyć mu Bardos, wtedy odsuwają się od niego jego kompani. Pozwala odejść mu wolno, mówi:

„Niech się więc nikt nie waży rozkazu mojego Łamać, gdy pieska biją, niech się Lewek boi”.

Karze również natychmiast oddać bydło jego właścicielom i podać im rękę na zgodę. Wybaczają sobie wszystkie winy.

Następna scena to powrót Miechodmucha. Jonek pyta go gdzie był kiedy wszyscy stanęli do walki. M. mówi, że schował się w krzakach i on, jako osoba kościelna, może jedynie doradzać, prowadzić wojnę, lecz nie wypada mu stawać do walki. Bardos mówi, że to nie cud się stał, ani żadna diabelska sztuka, to czego dokonał to tylko nauka. Wyjaśnia również sposób działania drutu. Chce im zademonstrować, wszyscy się boją a Miechodmuch się z nich śmieje mówiąc im, że mają „zajęcze serca”. Bardos karze mu stanąć i podać rękę Basi. Gdy dotykają drutu krzyczą. Sprawia to spore zaskoczenie, widać, że mamy tutaj do czynienia z osobami o niskim ilorazie inteligencji. Ich reakcja na nowinkę techniczną: „Oj! co to za dziwy”, „Toć, jak cud prawdziwy”. Nie potrafią uwierzyć, że to nie jest cud ale nauka. Sprawę trzecią kończy śpiewka o tym, że nie można krzywdzić innych ludzi, Bóg stwarza Nas równych sobie.

Sprawa V

Rozmowa między Bardosem a Stachem. Bardos mówi o kłopotach jakie mogą wyniknąć z tego, że Dorota zakochana jest w Stachu. Wpadają na pomysł, aby w spruchniałej wierzbie Stach i Dorota się ukryli, gdy ona zacznie go całować zawoła jej męża aby to zobaczył, mają nadzieję, że wtedy Dorota przestanie dręczyć ukochanego Basi. Bardos pyta czy Stach nie ma czasami ochoty zdradzić Basi, ten odpowiada, że nigdy. Na koniec kolejna śpiewka- o tym, że mężczyźni często zdradzają swoje żony, gdy mają jedną wzdychają do drugiej, jednak Stach nie chce zdradzać Basi, chce aby go zawsze kochała.

Sprawa VI

Monolog Bardosa. Mówi, że wzory cnoty można znaleźć już tylko u prostych ludzi. Rzadko teraz widzi się wierną sobie parę. Bardos chce uszczęśliwić przyjaciela i jego wybrankę.

Sprawa VII

Występują tu dwie postacie, Bardos i Basia. Kobieta mówi studentowi, że dowiedziała się, że w jej ukochanym kocha się młynarka,. Wie, że Stach ją kocha ale mówi, że może ją kiedyś zdradzić. Na pytanie co by zrobiła gdyby ją zdradził mówi:

„Kiej mnie kto zdradzać chce, niech lepi Samego djabła s piekła, niźli mnie zacepi”.

W kolejnej śpiewce mowa o tym, co zrobiłaby gdyby dowiedziała się, że ukochany ją zdradza. Śpiewa, że:

„Ale kiejbym tego dociekła, Ze mnie Stasio osukuje, Ze zdrajca inną całuje, Stałabym się jędzą z piekła. Jejbym warkoce wyrwała, A samego wałkiem sprała, Jakbym tłukła, tak bym biła, Azbym zdradzać oducyła. Wiem ja, jak w mieście męzowie, Cęsto zonom mydlą ocy”.

Bardos mówi jej o podstępie jaki uknuli ze Stachem, mówi że to Dorota go uwodzi a on jest jej wierny.

Sprawa VIII

Bartłomiej dziękuje Bardosowi, że pogodził Górali i Krakowiaków.

Sprawa IX

Rozżewniony Bardos jest pod wrażeniem tego, jak ładnie potrafią dziękować chłopi. Dają mu dary jakie tylko mają, mimo że nie są bogaci. Pyta czemu są tak piękne te dary i odpowiada, że bo pochodzą z serca. Śpiewa, że najwięcej dają Ci co mają najmniej.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wojciech Bogusławski Cud albo Krakowiaki i Górale
1 W Bogusławski Cud albo Krakowiaki i Górale
BOGUSŁAWSKI Cud czyli krakowiaki i górale
Bogusławski Wojciech Cud czyli Krakowiaki i Górale
Wojciech Bogusławski Cud mniemany, czyli Krakowiacy i górale
16 Wojciech Boguslawski Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Gorale
16 Wojciech Boguslawski Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Gorale (streszczenie)
Wojciech Bogusławski Cud mniemany czyli krakowiacy i góral
cud mniemany krakowiacy o gorale, lekturki, oświecenie
HLP - oświecenie - opracowania lektur, 1.W. Bogusławski, Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale. Od
Bogusławski Wojciech Cud mniemany czyli Krakowiacy i Górale
Bogusławski Wojciech Cud mniemany czyli krakowiacy i górale
Bogusławski Wojciech Cud mniemany czyli Krakowiacy i górale
Bogusławski Wojciech Cud mniemany czyli Krakowiacy i Górale
cud mniemany, czyli krakowiaki i górale w bogusławski ZSSQNTR22DFIX2LPTY4OJ5XS2ZQSNGP7PBNOQZA
cud mniemany, czyli krakowiaki i górale w bogusławski ZSSQNTR22DFIX2LPTY4OJ5XS2ZQSNGP7PBNOQZA
Wojciech Bogusławski Krakowiacy i Górale

więcej podobnych podstron