ZBIGNIEW HERBERT
Stanisław Barańczak, Uciekinier z utopii. O poezji Zbigniewa Herberta
NIEPOROZUMIENIA
Krytyka zachodnia upraszcza poezję Herberta, bo nie wszystkie wiersze poddają się tłumaczeniu. Ciężko przełożyć te, które zawierają aluzje do życia w Polsce czy w Europie wschodniej.
Krytyka polska również banalizuje, opiera się na stereotypach. Wynika to z nieznajomości wszystkich utworów poety oraz z sytuacji w Polsce powojennej.
Kilka obiegowych sądów na temat Herberta:
poeta klasycznej równowagi, sceptycznej i stoickiej filozofii, ironicznego dystansu
jako humanista potrafi łączyć starożytność ze współczesnością w nieprzerwaną jedność ludzkiej historii
odwołuje się do tradycji kulturowej - aluzje do antyku, klasyki europejskiej
abstrahuje od rzeczywistych doznań, uniwersalizuje
poezję tę podziwiają zwolennicy różnych nurtów
poezja ta chce być wiedzą kojącą, chytrością rozumu chce ocalić ogólnoludzkie wartości
Czyli byłaby to poezja: (1) śródziemnomorska, zwrócona ku Zachodowi; (2) zwrócona ku przeszłości, budująca jej utopię; (3) kulturowa, klasycystyczna, odbierająca rzeczywistość przez filtr faktów estetycznych.
(1)
1979: Artur Sandauer, mówiąc o latach 1963-68, przeciwstawia nurt nacjonalistyczny (Ernest Bryll) tendencji pro-zachodniej (Herbert).
upraszcza „europejską” tematykę Herberta do ciągot pro-zachodnich
wiersz Powrót prokonsula traktuje jako dylemat poety, czy wrócić do kraju
Kontrargumenty:
Odpowiedź (t. 2) to konfrontacja poczucia przynależności do kosmopolitycznej „ojczyzny” z wiernością wobec „ojczyzny” w sensie dosłownym
Rozważania o problemie narodu (t. 3): analizuje irracjonalność więzi narodowych, by potem wg zasady „credo quia absurdum” dojść do wniosku, że tego węzła nie można potargać
Pan Cogito - powrót (t. 6): powrót do kraju (Herbert wrócił w 1981) to moralny obowiązek
Herbert przynależy do obu światów: Zachodu i Wschodu
(2)
Kornhauser i Zagajewski (pokolenie 1968 - Marcowy protest) atakuje Herberta za chowanie się za kostiumem historycznym, uciekanie w przeszłość i niechęć zmierzenia się ze współczesnością.
Zarzucano mu moralizowanie, które nijak ma się do świata współczesnego.
Kontrargumenty:
Życiorys, Ornamentatorzy, Jak nas wprowadzono, Stoimy na granicy..., Szuflada, Nasz strach, Miasto nagie, Naprzód pies, Prolog, Przebudzenie i inne
odwołania do przeszłości są u Herberta podkreśleniem dystansu, a zarazem ponadhist. analogii; nigdy przeszłości nie idealizuje
(3)
1964: Jarosław Marek Rymkiewicz nazywa Herberta neoklasycystą. Wychodzi z założenia, że każdy ważny wiersz jest powtórzeniem tego, co było już napisane.
Ryszard Przybylski tworzy bardzo pojemne pojęcie klasycyzmu jako poetyki, której zadaniem jest uzasadnienie i opis harmonijnego świata na miarę świadomości historycznej XX wieku.
Kontrargumenty:
Herbert nie porównuje dwóch kultur, ale zestawia dawną kulturę z dzisiejszym doświadczeniem, jest empirykiem
w takim pojęciu klasycyzmu mieszczą się i ci, którzy wierzą w możliwość harmonii, i co, co za nią wzdychają i ci, którzy potwierdzają kompletną klęskę
dla Herberta harmonia jest zła, a chaos sprzyja życiu, bo człowiek może w nim się ukryć
Klasyk (t. 2): ukazany jako antykwarysta, odrywający kulturę od ludzkich cierpień, w przeszłości widzący tylko utraconą harmonię
Dlaczego klasycy: pochwała powściągliwego Tukidydesa
Fakty biograficzne:
ur. się 29 października 1924 r. we Lwowie, w rodzinie, która miała wśród przodków angielskiego pradziadka i ormiańską babkę
gdy miał 15 lat, Lwów został zagarnięty przez Związek Sowiecki
w szkole założył sprzysiężenie „Biały Orzeł”, które szybko wykryto (Kraj, 17 IX)
stryj Herberta zginął w Katyniu; w 1941 r. do Lwowa wkroczyli Niemcy; w ostatnich latach wojny walczył w AK; w 1944 r. Lwów ponownie zajęli Sowieci
zdał maturę na tajnych kompletach; zaczął studia filologiczne na tajnym uniwersytecie; po 1944 wyjechał do Krakowa, gdzie studiował malarstwo, ale ukończył Ak. Handlową (1947 - magister ekonomii); w Toruniu i Warszawie studiował prawo i filozofię (pod kierownictwem Henryka Enzelberga - Do Marka Aurelego)
lata 1944-48 to okres względnego pluralizmu w literaturze; poeta współpracował z katolickim „Tygodnikiem Powszechnym”
rok 1949 to oficjalne wprowadzenie socrealizmu; w 1953 „Tygodnik” odmówił wydrukowania nekrologu Stalina i przeszedł pod prorządową org. katolicką PAX
w 1951 r. Herbert wystąpił ze Zw. Literatów Polskich (przeciwny socrealizmowi był jeszcze tylko w takim stopniu Miron Białoszewski)
Herbert jest urzędnikiem bankowym, sprzedawcą, projektantem urządzeń sanitarnych, odzieży ochronnej, po połowie lat 50. - kierownikiem administracyjnym w Związku Kompozytorów Polskich; cierpiał nędzę
swoją odmowę motywował nie względami etycznymi, ale estetycznymi (Potęga smaku)
w czasie odwilży po śmierci Stalina powoli wraca: jego wiersze pojawiają się w antologii Każdej chwili wybierać muszę (1954), w 1955 pojawia się w „Życiu Literackim” obok 4 innych nowych poetów, m.in. Białoszewskiego; w 1956 wychodzi Struna światła, w 1957 Hermes, pies i gwiazda, a w 1961 Studium przedmiotu
1958-62 to podróże po Europie, które zaowocowały zbiorem esejów Barbarzyńca w ogrodzie
po otrzymaniu nagrody austriackiej im. Lenaua, lata 1965-71 spędza za granicą (Austria, Francja, Niemcy Zach., Grecja, USA); w 1973 dostaje kolejną austriacką nagrodę im. Herdera i wyjeżdża do Berlina Zachodniego
w 1975 podpisuje się z innymi intelektualistami pod protestem przeciw poprawkom w Konstytucji, czym ściąga na siebie nienawiść władz PRL
już w kraju, w 1981 r. redaguje niecenzurowany kwartalnik lit. „Zapis”; w „Krytyce” ukazuje się wywiad z poetą przeprowadzony przez Adama Michnika (1980), w którym z nadzieją mówi o Polsce „Solidarności”
w kraju zastaje go ogłoszenie stanu wojennego (13 grudnia 1981)
Okoliczności pokoleniowe:
krytyka zainteresowała się Herbertem w roku 1955, ale on już wtedy młody nie był; publikował od 1948
krytycy włączali go nieopatrznie w kontekst pokolenia „Współczesności”: przełom estetyczny, odrzucenie socrealizmu, nowe -izmy, indywidualna wrażliwość, poetyka wyzwolonej wyobraźni (zapinali o jego przesłaniach etycznych)
Herbert należy do pokolenia „Kolumbów”, zapominając o tym, trudno mówić o jego wierszach autobiograficznych (np. Szuflada, t. 3, to nie tylko symboliczne porównanie mebla do liry, w której chowa swe wiersze jak w trumnie; ale też historyczny kontekst pisania do szuflady)
Okoliczności cenzuralne:
nie wprowadzał nigdy autocenzury: „Ja nigdy nie pisałem tak, żeby oszukiwać cenzurę”
w wierszu Węgrom (t. 2) cenzura wycięła tytuł i rok „1956”, przez co zaczął traktować o ludzkiej solidarności i bezradności wobec cierpienia (sznur z powietrza to aluzja do lotniczych transportów lekarstw i krwi z Polski do powstańców budapesztańskich)
wiersz Ze szczytu schodów był pomijany w wydaniach za PRLu; a pomaga on zrozumieć Tren Fortynbrasa - bohater tytułowy nie może być akceptowany przez autora, bo stoi właśnie „u szczytu schodów”
w interpretacji trzeba brać pod uwagę sprzeciw inteligencji wobec rządów totalitarnych i stalinowskiego zniewolenia umysłów
Okoliczności taktyczne:
Sandauer był krytykiem, którego poglądy w znacznej mierze kształtowała władza; musiał więc wykazać rzekomą artystyczną drugorzędność poezji Herberta, gdy w 1976 r. uznał go za poetę lansowanego na Zachodzie z powodu jego „antyreżymowej” postawy
atak Kornhausera (który w zasadzie zgadzał się poglądowo z Herbertem) był tylko częścią ataku na starsze pokolenie „Współczesności”, jakiego dokonywało „pokolenie 68”
ANTYNOMIE
Wawel (t. 1)
dedykowany Jerzemu Turowiczowi, naczelnemu „Tygodnika Powszechnego”
dzieje Wawelu to czasy wzlotu (np. w Złotym Wieku kultury renesansu) i upadku (np. kiedy władze austriackie pod rozbiorami urządziły tu koszary)
w Akropolis Wyspiański porównał go z Akropolem; po odzyskaniu Wawelu w 1904 r. chciał przebudować go w stylu peryklejskim na siedzibę władz lub artystów czy nauki
Herbert podkreśla rozdźwięk między Akropolem (uniwersalny mit śródziemnomorski, harmonia, dumna prostota) a Wawelem (narodowa historia, cierpienie, śmieszny zgiełk); nawet składnia harmonijna, archaizowana przeciwstawia się równoważnikom kolokwialnym
zrównanie tych dwóch rzeczywistości jest możliwe tylko z patriotyczną kataraktą na oczach; jedyną harmonią i równowagą są krzyże i szubienice
takie złudzenie jest jednak łaską; a odcięcie od źródeł to wydziedziczenie - nastąpiło wbrew woli wydziedziczonego
Konfrontacja obszaru dziedzictwa z obszarem wydziedziczenia to stały motyw poety realizowany na trzech płaszczyznach: miejsca, czasu i źródła doświadczeń.
Konfrontacja „geograficzna”: Zachód a Wschód
Fotoplastikon
urządzenie do wyświetlania przezroczy; walcowata obudowa jest jak beczka, a szpary to wizjery, przez które widać przezrocza
ciecz widoków przecieka przez szpary - ich oglądanie narusza tabu, wschodnioeuropejski barbarzyńca nigdy nie będzie pełnoprawnym obywatelem tego świata
między egzotycznym mitem a swojską rzeczywistością jest taki sam dystans jak między transatlantykiem a tramwajem - i to on sprowadza marzycieli na ziemię
Mona Liza (t. 3)
konfrontacja ponadczasowego mitu z historycznym doświadczeniem
pielgrzymka z Polski do Paryża, czas teraźniejszy (jestem) przeplata się z przeszłym (szedłem)
poczucie triumfu (no i jestem / widzisz jestem) zmienia się pod wpływem wspomnień o przeszkodach, o przyjaciołach, którzy nie doszli, w poczucie zawodu
marzenie staje do konfrontacji z rzeczywistością (portretem tłustej Włoszki), bohater stoi na skraju przepaści, nie osiągnął celu, pielgrzymka jest daremna (miecz leży - wojenne doświadczenia i nienaruszalne tabu z Tristana i Izoldy)
Świat oddzielony przepaścią jest miejscem, do którego bohater mimo wszystko rości sobie pewne prawa, ale granica jest nie do pokonania.
Odpowiedź
chęć ucieczki jest ogromna, ale ostateczny wybór to „pozostać tu”
nie ma konfrontacji między obczyzną a ojczyzną, jest przeciwstawienie wielości ojczyzn ludzkości i pojedynczej ojczyzny człowieka
Herbert akceptuje tragiczny świat, w którym przyszło mu żyć, ale podkreśla prawo do dziedzictwa, z którego został wykluczony
ojczyzny Herbert nigdy nie idealizuje (por. Prolog, Pan Cogito - powrót)
nie idealizuje też „utraconej Arkadii Zachodu” (por. Diabeł rodzimy), dostrzega tylko, że na Zachodzie pojęcia dobra i zła w ogóle istnieją
Dziedzictwo to miejsce, gdzie istnieją wartości, wydziedziczenie - stan, kiedy one się zacierają.
Konfrontacja „historyczna”: przeszłość a współczesność
Jonasz (t. 3)
dawniej vs. dziś; sens vs. bezsens
los vs. przypadek: przeszłość jest zdeterminowana przez opatrznościowy porządek, teraźniejszość wydaje się być dziełem przypadku (Jonasz dzisiejszy może zginąć lub ocaleć, handlować bydłem - dobra materialne lub antykami - kultura, którą też się handluje)
współczesny Jonasz nie będzie bohaterem mitu, który nada jego śmierci sakralną wartość
Dusza Pana Cogito (t. 6)
współczesny świat zaciera tradycyjne granice, np. dualizm duszy i ciała
Są wiersze, w których Herbert staje wyraźnie po stronie przeszłości (Dlaczego klasycy, Dawni mistrzowie t. 6). W innych przeszłość nie jest jednoznaczna, np. Męczeństwo Pana Naszego... t. 4:
harmonijny porządek przedstawiony na obrazie góruje nad współczuciem czy zgrozą
harmonia jest obiektem tęsknoty, ale trwoży swoją chłodną doskonałością
Czasem przeszłość i teraźniejszość są skonfrontowane w obrębie jednej biografii. Cezurą jest zazwyczaj rok 1944. Np. Prolog:
nowe życie każe wyrzucić pamiątki, dawne wiary i lojalności, zlekceważyć pamięć
poglądy przeciwne reprezentuje pojedynczy bohater (On)
Herbert wybiera wierność, ale nie jest ona bezkrytyczna, jest świadoma swych słabości
Przebudzenie (t. 4):
początek nowego życia to moment deziluzji, empirycznego stwierdzenia, że heroiczne symbole to w rzeczywistości odpadki
bohaterska przeszłość wojenna to teatralna inscenizacja
„zrobienie porządku” to akceptacja klęski
„nowe życie słało się nam pod nogi” - młodzieży AK-owskiej nikt dywanem nie witał...
Konfrontacja „poznawcza”: mit a empiria (dziedzictwo a wydziedziczenie)
Mit jest to element, który należy do uniwersalnego repertuaru symboli, o zrozumiałym znaczeniu i powszechnie rozpoznawalnego. Jest więc Archetypem, czyli wzorcem reakcji na ludzką kondycję. I przeciwstawia się Sygnaturze, czyli czynnikom indywidualizującym zawartym w utworze.
Zestawienie to jest u Herberta wyostrzone: mit ukazuje jako skrajnie skonwencjonalizowany, obrosły potocznymi konotacjami; sygnatura zaś jest bardzo indywidualna, odwołuje się do konkretnego tła doświadczeń, dla danej epoce, społeczności i jednostki.
Czasem dochodzi do demitologizacji, czasem mit góruje nad empirią.
Wiersze, w których kompromitowana jest sfera mitu:
Mona Liza: oddzielona jest przepaścią od doświadczeń bohatera
Nasz strach (t. 3): mit objawia się w aluzjach rekwizytowo-stylistycznych nawiązujących do powieści gotyckiej czy filmu grozy; przytłacza je strach współczesny, wojny i rewolucje; gotycka konwencja nie jest kompromitowana, ale zupełnie niewspółmierna do rzeczyw.
Na marginesie procesu: mitycznej wersji skazania Jezusa zarzuca się udramatyzowanie tego, co było tylko zwyczajnym procesem pokazowym; szarość = przyziemność = wydziedziczenie; w świecie współczesnym taki proces jest rzeczą zwyczajną
Studium przedmiotu: mit jako wytwór człowieka nie potrafi oddać sprawiedliwości temu, co nie należy do świata ludzkiego; sztuka na próżno usiłuje podnieść krzesło do rangi mitu
Koń wodny (t. 3): nawet najbardziej uniwersalny mit nie obejmie metafizyki wszelkiego, nie tylko ludzkiego cierpienia
Mit nie jest kluczem otwierającym wszystkie zagadki bytu. Ale tym kluczem nie jest też empiria:
świat można poznać sensualnie, ale nie dopuszcza on nas do swego wnętrza
kamyk można wziąć w dłoń, ale nie oswoić (Kamyk t. 3)
przepołowiona kostka zmienia wnętrze w ścianę (Drewniana kostka t. 3)
Metody konfrontacji są też bardziej pośrednie, na płaszczyznach: świata wyobraźni, świata wartości i świata bohaterów. Ważną rolę odgrywają tu słowa-klucze.
Świat wyobraźni
Biel - Szarość
Białe oczy: oczy umarłego.
Do Apollina: źrenice posągów z marmuru są dosłownie białe; Apollo to posąg, a nie żywe bóstwo.
Biel to śmierć i milczenie: Uprawa filozofii, Głos, Biały kamień, Do moich kości, Śmierć pospolita, Dom poety, Ozdobne a prawdziwe, Pan Cogito a poeta w pewnym wieku, Krajobraz.
Biel to atrybut materiału i substancji: gipsu, śniegu, wapna, kamienia, kości, ptasich piór, papieru (czysta, ale zarazem martwa literatura).
Występuje w kontekście suchości i jasności, martwoty, obojętności, jałowości, samotności, nieobecności, milczenia, ślepoty, ale zarazem doskonałości, obiektywności, symetrii i pełni.
Jest to symbol ambiwalentny - wszystkie kolory naraz, a zarazem żaden.
Barwa i czerń mogą być paradoksalnymi synonimami bieli (Kołatka, Czarna róża).
Nike się waha: szarość skontrastowana z bielą posągu.
Włosy: domyślamy się koloru.
Metonimiczne asocjacje szarości: kurz, popiół, glina, stary tynk, brud.
Szarość to atrybut wydziedziczenia, dominuje w świecie ludzi przeciwstawionym bogom, barbarzyńców przeciwstawionych antykowi (Longobardowie), rzeczywistości empirycznej przeciwstawionej mitowi (Ornamentatorzy).
Światło - Cień
Mrok jest analogiczny do czerni.
Do Marka Aurelego: lampa Marka Aureliusza vs. nocne niebo barbarzyństwa.
Dedal i Ikar: Dedal reprezentuje poryw ku światłu, Ikar to reprezentant ludzkiej kondycji, ciążącej ku ziemi i cieniowi. Komentarz przyznaje (lub nie) rację obu partnerom dialogu.
Światło to dziedzictwo, klasyczna tradycja, śródziemnomorska przeszłość.
Czyste światło to synonim doskonałości i pełni, która jest nieosiągalna, a zarazem nieobecna, jest abstrakcją i nicością. Światło to nieobecność przedmiotu (Studium przedmiotu).
Powietrze - Ziemia
Woda pełni funkcję taką jak czerń i mrok. Jest pozornie dokładnym przeciwieństwem powietrza, w istocie jest tylko jego kopią w negatywie. Jest zarówno początkiem życia, jak i śmiercią.
Ścieżka: jedna droga wiedzie do źródła, druga na szczyt; obie są rozczarowaniem.
Wyspa: znajduje się między eterem i solą, niebem i oceanem, powietrzem i wodą; podnosi głosy nad szum morza i milczenie nieba; szum i milczenie są tym samym - nie przekazują treści; większe jest pokrewieństwo między niebem a morzem, niż którymś z nich a wyspą.
Powietrze pojawia się w towarzystwie aniołów i antycznych bogów. Jego atrybuty to jasność, suchość, czystość, tożsame z doskonałością, ale mające coś ze śmierci.
Ziemia występuje w kontekście cienia, szarości, wilgoci, ale jest synonimem życia, niedoskonałego, ale namacalnego i rzeczywistego.
Żadna ze stron nie wygrywa tej konfrontacji.
Świat wartości
Abstrakcyjne - Namacalne
Kłopoty małego stwórcy: manifest empiryzmu negującego każdą przekazywalność doświadczenia; każda jednostka aktem percepcji stwarza świat na nowo.
Dotyk: prawie wszystkie zmysły rozczarowują swoją zawodnością i podatnością na złudzenia; dotyk jest wyjątkiem; ale jest on tylko na skraju prawdy, nie dociera do jej rdzenia.
Stołek: ufność wobec namacalnego konkretu jest odwrotną stroną nieufności wobec ideologicznych szarlatanów; protest wobec pokrętnej dialektyki usprawiedliwiającej przemoc i fałsz.
Drewniana kostka: opozycja dostępnego zmysłom zewn. kształtu i istoty rzeczy.
Kamyk: wyeksponowana jest doskonałość rzeczy przeciwstawiona niedoskonałości człowieka.
Różowe ucho: znów niewiedza o istocie rzeczy, ale tym razem nie nieożywionej, lecz o człowieku; tajemnica jest dostępna zmysłom bohatera, ale nie może jej nikomu przekazać; wiersz więc udaje, że nie został napisany; zmysłowe doświadczenie jest nieprzekazywalne.
Odrzucony jest zarówno czysty sensualizm, jak i czysta abstrakcja - absolut jest nieosiągalny ilekroć mamy do czynienia z ludzkim konkretem, osobową niepowtarzalnością (nawet w Sprawozdaniu z raju).
Przeczucia eschatologiczne Pana Cogito: nie chce się rozstać ze wzrokiem i dotykiem.
Doskonałe - Błędne
W pracowni: boska doskonałość jest nieludzka, a niedoskonałość człowieka jest dobra, sprzyjająca życiu; bohater-malarz nieświadomą ręką poprawia świat.
Kamyk: podziw dla doskonałości nieożywionego przedmiotu, ale też przerażenie jego obojętnością wobec ludzkiego cierpienia, samotności i śmierci; kamyk jest uboższy od człowieka o to cierpienie.
Żeby tylko nie anioł: rzeczy materialne są dostępne naszym zmysłom i nie do końca wolne od defektów; z dwojga złego martwy przedmiot jest lepszy od anioła.
Pan Cogito a perła: cierpienie wydaje się drogą ku doskonałości, ale jego cielesna i konkretna trywialność nie pozwala osiągnąć celu.
Objawienie: doskonałość jest martwotą, czystość - nicością.
Pan Cogito a myśl czysta: doskonałość osiągnie, kiedy ostygnie; jest ona synonimem śmierci.
Czynnego dążenia do doskonałości poeta nie odrzuca!
Ozdobne - Prawdziwe
Nie ma tu bezwarunkowego potępienia tego, co ozdobne.
Arijon: bóstwo jest określane lekko ironizująco, ale podkreśla się, że przywraca światu harmonię.
Ornamentatorzy: (stylistyczna i osobista polemika z Gałczyńskim i jego poezją okresu stalinowskiego) upiększanie nie jest domeną artystów, ale najemnych sztukatorów; ozdobność w odpowiednich warunkach historycznych może być posłusznym lakiernictwem, ukryciem prawdy.
Trzy studia na temat realizmu: analiza tego, co w sztuce stara się być prawdziwe; (1) realizm idylliczny - odbija świat w wyidealizowanym świetle; (2) realizm naturalistyczny - wyolbrzymia posępne strony świata; (3) realizm moralistyczny - nie chodzi o odbicie rzeczywistości, ale o postawienie odbiorcy przed wyborem między sprzecznymi wartościami.
Świat bohaterów
Zobacz: aniołowie są wyniośli i nieziemscy.
Raj teologów: Eden jest skonwencjonalizowany, klasycystyczny, udoskonalony.
Siedmiu aniołów: abstrakcyjna doskonałość - anioł czerpie zdolność istnienia z krwi ludzkiego, cielesnego konkretu.
Diabeł: również diabeł zatraca swą doskonałość w zetknięciu z konkretem ludzkiego świata; zaraża się zwątpieniem i niepewnością.
Siódmy anioł: anioł nieudany, zarażony ludzką niedoskonałością.
Przesłuchanie anioła: zwycięża, bo mimo tortur nie daje sobie wyrwać tajemnicy; ale w końcowym obrazie jest odwróconą świecą, a taka stopi się lub zgaśnie.
Aniołowie rzadko są u Herberta wyniośli i nieziemscy, często są pośrednikami (np. Hermes).
Próba rozwiązania mitologii: bohaterowie mitu przeniesieni w świat historyczny; tylko Hermes nie poddaje się woli większości i popełnia samobójstwo; o wierność zasadom łatwiej temu, kto zna cenę ludzkiej niepewności.
Do Apollina: Apollo jest milczącym posągiem; dawniej wzbudzał zachwyt; kataklizmy historii zadały kłam jego ideałowi światłości i harmonii.
W drodze do Delf: bóg występuje jako odczłowieczone okrucieństwo; ma obojętny moralnie stosunek do głowy Meduzy i to zaleca innym sztukmistrzom.
Apollo i Marsjasz: Apollo jest niemal całkiem nieczuły na krzyk Marsjasza; wrażliwsza jest natura.
Fragment (zaraz po A i M): człowiek obarczony swymi ograniczeniami może znajdować pocieszenie w deprecjonowaniu świata bogów (Pan Cogito a długowieczność), może odrzucać formy pośrednictwa między niebem a ziemią (Rozmyślania Pana Cogito o odkupieniu), ale wciąż potrzebuje łaski!!!
Kraj: może być symboliczną Arkadią, Rajem utraconym, częścią Polski, gdzie poeta się urodził, ale gdzie nie może wrócić z powodu przesunięcia granicy; zrównane są na koniec: anioł (perspektywa rodzaju ludzkiego), pająk (narodu; pająk to Sowieci) i sumienie (jednostki). Wygnani jesteśmy z Raju, z kręgu geograficznego i kulturalnego oraz z marzenia dzieciństwa (przez sumienie). Jest to proces nieodwracalny („tak jest zawsze”).
DEMASKACJE
Poezja Herberta opiera się nie tylko na konfrontacjach, ale też na wzajemnych demaskacjach antynomii. Odbywa się to za pomocą metafory i ironii.
metafora: to, co się mówi i to, co się przez to rozumie są do siebie podobne
ironia: podaje jedno znaczenie, a ma na myśli inne, gł. antytetyczne
Herbert broni przejrzystości języka, by go uchronić przed deformacjami. Nigdy nie odrzuca jednak nieprzejrzystości, jaka bierze się z poetyckiego organizowania języka.
Małe metafory:
paradoksalnie, na tle podobieństwa tym wyraźniej zaznacza się rzeczywista sprzeczność
metafora demaskująca: „w świetle mitu A wydaje się być A, ale doświadczenie uczy nas, że w istocie jest B” lub: „zgodnie z doświadczeniem A wydaje się być A, ale mit pozwala dostrzec, że w istocie jest B”
np. ciął jak szpicrutą (Pożegnanie września), olbrzymia grzechotka koszar (Miasto nagie) -> demaskacja zmitologizowanych wyobrażeń przez konkretne doświadczenie
np. opiera się o powietrze (Nike która się waha), gotyckie wieże z igliwia (Sekwoja) -> mityczny kontekst zaprzecza potocznemu doświadczeniu
oksymorony: taniec nieruchomy (Architektura), gniotąca lekkość pozoru (Przypowieść o królu Midasie), sucha woda (Co będzie), epidemia instynktu samozachowawczego (Pan Cogito o postawie wyprostowanej), niepewna jasność (Pan Cogito i wyobraźnia)
paradoksy: Nie dajmy zginąć poległym (Trzy wiersze z pamięci)
syllepsis: prawidłowe gramatycznie i syntaktycznie podporządkowanie dwu członów składniowych jednemu członowi nadrzędnemu, które uwydatnia nielogiczność lub znaczeniową niezborność zestawienia, np. zamiast hodować / bratki i onomatopeje / sadzi kolczaste eksklamacje / inwektywy i traktaty (Pan Cogito a poeta w pewnym wieku)
przekształcenia frazeologizmów: guziki (Pożegnanie września), chłopcy malowani wapnem (Wojna); inne w Sól ziemi, Mysz kościelna
dowcipy językowe: zmarli nie mogą pogodzić się ze „stanem rzeczy” (Umarli)
gra opozycyjnych znaczeń: zimna krew vs. pożar (Pan Cogito)
Wielkie metafory (gł. w krótkich prozach poetyckich).
dosłownie „z pozoru A jest A, w istocie A jest B”: Kropka, Zegar
wersja prawdziwa bez kwalifikatorów, ale odrzucona jest zaznaczona konkretnymi określeniami: Księżyc, W szafie, Beethoven, Anabaza
najpierw wersja prawdziwa, a potem dokonuje się negacji fałszywej: Skrzypce, Słoń
schemat jest ukryty: Magiel (urządzenie jest narzędziem tortur), Piekło (tylko tytuł sugeruje, że kamienica jest piekłem)
Demaskacja może przybrać formę odmiennego spojrzenia na dany obiekt.
Spojrzenie od innej strony
Mona Liza: obraz symbolizuje dziedzictwo śródziemnomorskiej tradycji; w Luwrze następuje konfrontacja; obserwator widzi plecy Mony Lizy; tło obrazu utożsamia z własnym życiem; mit nie jest wtopiony w tło życia, ale odizolowany - inna perspektywa pozwala to dostrzec.
Spojrzenie pod powierzchnię
Zegar: kontrast między harmonijnym cyferblatem a skomplikowanym i z pozoru chaotycznym werkiem; wydaje się, że upływ czasu prowadzi do harmonii, ale natura czasu jest nieobliczalna
Jedwab duszy: rozdźwięk między oczekiwaniem narratora, a rzeczywistością.
Drewniana kostka: dotarcie do istoty skrytej pod powierzchnią jest tylko iluzją.
Spojrzenie wstecz
Rekonstrukcja rzekomej przeszłości obiektu, która stoi w sprzeczności z jego teraźniejszością: Ostrożnie ze stołem, Krzesła.
Curatia Dionisia: rekonstrukcja hipotetycznej biografii rzymskiej ladacznicy.
Spojrzenie wybiegające w przód
Kontynuuje mitologiczną historię z ciekawości i pomaga zdemaskować mit czy apokryf: Apollo i Marsjasz, Tren Fortynbrasa, Hakeldama.
Stary Prometeusz: buntownik na starość jakby akceptuje marksistowską koncepcję wolności, godzi się z wykorzystaniem zdobyczy swego buntu w celu poskramiania zbuntowanych.
Spojrzenie obejmujące tło
Ofiarowanie Ifigenii: nie koncentruje się na stosie, ale na myślach otoczenia. Nowa perspektywa pozwala inaczej widzieć tradycyjny wątek, skonfrontować doświadczenie z mitem.
Spojrzenie skupione na detalu
Tamaryszek: podmiot mówiący (Homer) odrzuca epicką panoramę i koncentruje się na szczególe. Opisuje perspektywę pokonanego wojownika - solidarność z pokonanymi.
Różowe ucho: nowa tajemnica pozwala zweryfikować poprzednie pozory wiedzy.
Krypta: pozorne pojednanie z koniecznością i sztuczny smutek są zdemaskowane przez muchę.
**
Demaskacje świata są dwojakie. Kiedy autor wewnętrzny utożsamia się z podmiotem, demaskuje świat na serio. Kiedy wprowadza się tzw. podmiot naiwny (np. dziecko), następuje również demaskacja samego podmiotu.
IRONIE
Ołtarz: Bogini Ironii ocala przeszłość, strzeże jej przed zagładą, ale ocala jedynie jej przypadkowe fragmenty (ironia), z których całość można jedynie mozolnie rekonstruować.
Wariatka: Ironia i Schizofrenia to opiekuńczy aniołowie kontrastujący ze sobą; Ironia (jako subiektywna cecha jednostki) stanowi najwyższy stopień rozumu.
Z mitologii: Ironia jest bogiem opiekuńczym, ale zdegradowanym i ukrywanym, chronionym; jest tym, co zostało ze śródziemnomorskiego mitu; dla barbarzyńców transcendencja nie istnieje.
U Herberta występuje Ironia Werbalna (bycie ironicznym; „to, że... jest przedstawione z ironią”), a nie Sytuacyjna (widzenie świata jako ironicznego, „to ironiczne, że...”, wyj. Fotoplastikon).
W przypadku ironii werbalnej nadawca myśli co innego niż mówi.
Ze względu na stosunek między autorem wewn. a podm. mówiącym rozróżniamy typy liryki:
bezpośrednia - utożsamianie podmiotu z autorem wewn.
maski - autor wyręcza się podm., personą, ale maska nie jest kompletnym przebraniem
roli - podmiot jest wyraziście nietożsamy z autorem wewn., nie jest kostiumem
Typy ironii ze względu na stopień dystansu między ironistą, jego głosem, personą czy bohaterem:
ironia bezosobowa - nieobecność ironisty, mamy do dyspozycji tylko jego słowa
ironia autodyskredytacji - ironista ujawnia się jako osoba o pewnych cechach charakterystycznych
ironia prostaczka - autor wie więcej niż zatrudniony przez niego podmiot, ale prostaczek wciąż jeszcze reprezentuje ironistę
ironia udramatyzowana - ironia zdrady na samym sobie, ironista się nie pojawia
Liryka bezpośrednia
Rozważania o problemie narodu: wszystko, co wypowiada „ja” utworu jest przynajmniej zbieżne ze stanowiskiem autora; ironia polega na kontraście stylu i tonu - zjawiska irracjonalne (nacjonalizm, szowinizm) omawiane są chłodnym i logicznym stylem; ironia zwraca się przeciw bezmyślnemu hura-nacjonalizmowi i przeciw bezdusznemu kosmopolityzmowi.
W innych wierszach znaleźć można poszlaki ironii:
„oznajmienie sądu, będącego oczywistym błędem”
Przypowieść: ironia wobec poety i jego megalomańskich wyobrażeń o własnej wszechmocy; w ostatniej strofie niknie, wraca równowaga między światem mitycznego złudzenia i empirii
„konflikty faktów w ramach utworu”
Jak nas wprowadzono: oficjalna literacka inicjacja w latach odwilży; bohaterowie to zarazem dzieci i dorośli; ofiarami ironii są zarazem obłudni protektorowie literatury, jak i upupieni bohaterowie
„zderzenie stylów”
Jonasz: styl charakterystyczny dla przeszłości zderzony jest ze stylem znamiennym współczesnym; rozziew między dwoma obszarami wartości; niemożność mitu w dzisiejszych czasach.
„konflikt przekonań”
Substancja: ludzie kochający życie (większość) vs. nieliczni oddający życie za sprawę; gdyby czytać wiersz w izolacji, można by go odczytać jako aprobata tych pierwszych.
zaskoczenie
Przypowieść o emigrantach rosyjskich: z pozoru jest to gawędowe wspomnienie arystokratycznych Rosjan, którzy emigrowali do Polski i podlegli osobistym katastrofom i społecznej degradacji; z zakończenia utworu widać, że był to cytat; autor wewn. się pod nim nie podpisuje.
Liryka roli
Poprzednicy: Brwoning, Kawafis, Mickiewicz, Miłosz.
Bohater-podmiot może być:
konkretną postacią historyczną, mityczną lub literacką (Tren Fortynbrasa, Kaligula - racje podmiotu wydają się logiczne, dopóki nie uświadomimy sobie, że mówi o koniu, Boski Klaudiusz, Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi)
postacią nieokreśloną, której cechy możemy dostrzec na podstawie języka, perspektywy poznawczej, opinii (Bajka ruska - bohater akceptuje despotyczny system, w którym żyje; U wrót doliny - Sąd Ostateczny prezentowany jest jak sprawozdanie radiowe; kompromituje się tu niewrażliwą mentalność współczesną, a także świat mitu przypominający obóz koncentracyjny)
Liryka maski
Wprowadzona głównie przez personę - Pana Cogito, który jest albo 1-osobowym podmiotem (ukryty ~ lir. bezpośrednia lub jawny), albo 3-osobowym bohaterem (~ lir. roli).
Przykłady wierszy z podmiotem ukrytym: PC rozmyśla o cierpieniu, PC a ruch myśli, PC opowiada o kuszeniu Spinozy, Co myśli PC o piekle, PC o cnocie, Przesłania PC.
Z podmiotem jawnym: PC obserwuje w lustrze swoją twarz, PC rozważa różnicę między głosem ludzkim a głosem przyrody, PC biada nad małością snów, Modlitwa PC - podróżnika, PC - zapiski z martwego domu.
PC myśli o powrocie do rodzinnego miasta: tytuł zabezpiecza przed jednoznaczną interpretacją biografistyczną; wprowadza uniwersalny kontekst - egzystencjalna opozycja dzieciństwa i dorosłości, naiwności i świadomości.
PC w 3 osobie podlega działaniu krytycznej ironii, np. O dwu nogach PC (por. Substancja).
PC czyta gazetę: zmienny dystans między autorem wewn. a bohaterem; pocz. jakby bezpośrednio przytacza myśli PC; potem PC postrzegany jest z zewn. z ironią; na koniec znów przytacza się myśli PC; koniec jest krytyką i samokrytyką bohatera.
PC jest w stanie zawieszenia między światem dziedzictwa a wydziedziczenia. Ironia autodeprecjacji ujawnia nierozerwalne sprzeczności, wewnętrzny konflikt współczesnego człowieka.
IMPONDERABILIA
Funkcje ironii:
tuszuje nadmierny patos czy wzruszenia (obrona przed sentymentalizmem)
unika kategoryczności sądu (obrona przed dydaktyzmem)
obnaża nierozerwalne sprzeczności (obrona przed tendencyjnością)
dyskretnie odwołuje się do wspólnego z czytelnikiem systemu wartości
Ironista i słuchacz są słabsi, ofiara jest kimś silniejszym. Jedyną ostoją słabszych są wartości, które silniejszy gwałci. Jest to też autoironia - do wyboru metody walki, jaką jest ironia, zmusza walczącego jego słabość.
Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi: autoportret tyrana, który chce usprawiedliwić własne postępki i wybielić się; każde zdanie tyrana może być obiektywnie prawdziwe, ale stoi w sprzeczności z systemem wartości ironisty i słuchacza, którzy mają w pamięci XX-wieczne systemy totalitarne, ich naukowy światopogląd, fałszywy egalitaryzm, wiarę w nadrzędność postępu.
Ironia sokratyczna - dydaktyczna metoda komunikowania światopoglądu opartego na wartościach racjonalnych i stałych; w jednej osobie łączy słuchacza i ofiarę.
Herbert - jest za mało dydaktykiem; nie cechuje go filozoficzny relatywizm. Jest zbyt autoironiczny jak na Sokratesa i zbyt antyrelatywistyczny jak na romantyzm.
Ironia romantyczna - artystyczny rezultat przekonania, że świat jest z zasady niestały i irracjonalny; pozbawiona dydaktycznych intencji; ofiarą jest cały świat łącznie ze słuchaczem i samym ironistą.
Granice ironii:
wartości ludzkiego świata określone są jednoznacznie jako nietykalne (Rozważania o problemie narodu)
akceptuje on stan wydziedziczenia ze względów empirycznych, ale nie etycznych
czuje silny związek z utraconym dziedzictwem
istnieją wartości, z których nie wolno dać się wywłaszczyć
motyw pustki pozostałej na miejscu dawnych wartości (Dom, Trzy wiersze z pamięci, Poległym poetom, O Troi, Czerwona chmura, Kłopoty małego stwórcy); pustka wypełnia rzeczywistość, ale i samego poetę
Kapłan: pomimo wydziedziczenia z wartości, kapłan jednak trwa przy dawnym obrzędzie
pustka wypełnia się tylko indywidualną wiernością, a także nowym życiem krzewionym przez ludzi posłusznych instynktowi przetrwania (wbrew poglądom autora, choć jest zgodne z porządkiem natury); autor wybiera wierność - tu rozbiega się ze stoicyzmem, który głosi podporządkowanie naturze (Głos wewn. - polemika ze stoicyzmem i jego dajmonionem, który miał wybierać wartości, tu jest bełkotem idioty)
w nowszych wierszach ci, dla których przeżycie jest wszystkim okazują się etycznymi nihilistami; do tego zanikają sytuacje graniczne, w których współczesny człowiek mógłby się samookreślić (Brak węzła), nie ma transcendentnych instancji; samo zło ulega rozmazaniu (Potwór PC - brak smoka)
Ważna jest wierność wobec wartości podstawowych (PC o postawie wyprostowanej: w Utyce w 46 p.n.e ostatni zwolennicy Pompejusza sprzeciwiali się Cezarowi, czyli dyktaturze; zanim się poddali nastąpiła moralna kapitulacja; PC staje na wysokości sytuacji, ale to go unicestwia; sytuacja=los; gest PC nie ma rzeczywistego wpływu na rozwój sytuacji).
Przesłanie PC: każde wezwanie PC jest dopełnione ostrzeżeniem; postawa wyprostowana implikuje porażkę; „ocalałeś nie po to aby żyć”; fizyczne przeżycie jest poniżej ocalenia duchowego; o heroizmie decyduje świadomość zagrożenia, dlatego fizycznego aspektu nie można lekceważyć.
PC o cnocie: cnota i wszystkie konotacje staropanieńskie jest z pozoru obiektem sarkastycznej demaskacji; ofiarą ironii jest punkt widzenia „prawdziwych mężczyzn”; cnota jest nieatrakcyjna i anachroniczna, by moralistyczne przesłanie pozbawić retorycznej siły przekonywania.
Za Herbertem nie stoi żaden autorytet, dekalog czy kodeks; imperatyw etyczny = tak trzeba.
Etyka conradowska - odpowiedzialność nie dyktowana przez żaden zewnętrzny autorytet; ludzkie dociekania transcendencji są bezowocne, więc godność trzeba ocalić, bo jest ostatnim śladem najwyższej prawdy i boskości.
Poetę interesuje raczej wieczne dążenie (Bądź wierny Idź) niż osiągnięcie celu. Odrzuca pewność, harmonię jako ostateczną nagrodę (Testament, Chrzest, PC i wyobraźnia).
Smak (estetyczny odpowiednik sumienia) może wyznaczać orientacyjny idealny punkt, do którego trzeba dążyć, ale którego niepodobna osiągnąć. Dotarcie do niego groziłoby oderwaniem od świata rzeczywistego i roztopieniem w nicości (bo „najpiękniejszy jest przedmiot którego nie ma”, Studium przedmiotu). Poezja nie zbawi świata, ale da wyraz wierności wobec niego.
Jakiej sztuki nie chce:
sztuki ornamentatorów
sztuki retorycznego dydaktyzmu, odbijającej przekonanie autora o własnej moralnej wyższości
sztuka relatywistyczna i moralnie indyferentna, wcielająca w praktykę artystyczną zasadę absolutnej wolności
sztuka płaczliwie ekspresjonistyczna
sztuka taka, jaką ją sobie wyobraża bezduszny klasyk
Najbliższa mu sztuka to taka, która dąży do doskonałości w swoim ujawnianiu konfliktów świata, jednak punktu docelowego nigdy nie osiąga (Trzy studia na temat realizmu).
Wierność i moralność poezji musi obyć się bez zewnętrznego autorytetu. Nadzieja poety jest nadzieją bez gwarancji - żadna filozofia, ideologia, wizja ustroju społecznego nie zapewnią nam raju na ziemi (Mur).
„Ja nie lubię utopii. Bo zaczyna się od tego, że ktoś wymyśli sobie wyspę i tam cudowny ustrój jakiś panuje, a kończy się na obozach koncentracyjnych.”
** E.Z.**
14