„Folwark zwierzęcy” G. Orwella jako antyutopia
W utworze George'a Orwella pt.: „Folwark zwierzęcy” przedstawione są dwa przeciwne sobie systemy polityczne - utopia oraz system totalitarny. To dwa skrajne systemy sprawowania władzy, z których to temu pierwszemu łatwiej jest zaistnieć w życiu codziennym społeczeństwa. Orędownikiem utopii jest stary, umierający knur Major oraz jego duchowy następca - Snowball. Za systemem totalitarnym opowiada się jednoznacznie knur Napoleon.
Snowball wybiera swoją wiedzę z różnych książek. Chciał poprawy warunków życia wszystkich zwierząt: „Knur ów dokładnie przestudiował kilka starych egzemplarzy "Rolnika i Hodowcy Bydła", (…), i snuł teraz wielkie plany rozmaitych nowości i ulepszeń. Opowiadał uczonym tonem o drenach, silosowaniu i tomasynie, a także opracował skomplikowany system nawożenia pól przez zwierzęta, które miały oddawać kał bezpośrednio na polach, (…) by dzięki temu zaoszczędzić na transporcie nawozów”.
Po zbadaniu terenu Snowball oświadczył, że właśnie tam najlepiej postawić wiatrak, który będzie napędzać prądnicę dostarczającą energii elektrycznej. Dzięki temu oświetlono by stajnie i ogrzano w zimę; ponadto ruszyłaby piła tarczowa, sieczkarnia, krajalnia buraków oraz elektryczna dojarka.
Snowball tworzy przed wszystkimi wspaniałe wizje społeczeństwa i państwa idealnego, w którym to nikt nic w przyszłości nie będzie musiał robić. Wszystko bowiem będzie idealne, a zwierzęta pozbędą się wszystkich problemów. Oczywiście pomysły Snowballa nie są złe, jednak najprawdopodobniej i tak nic by z nich nie wyszło. Orwell w scenie, w której pokazuje Snowballa wyganianego przez Napoleona, tak naprawdę pozbywa się marzyciela-idealisty chodzącego po ziemi.
Orwell tym samym pokazuje, że nie uważa utopii za coś realnego i po prostu wygania z kart książki filozofa Snowballa. Pokazuje też, że nikt i nigdzie nie ma takiego zapału, aby pozwoliło to na wprowadzenie utopii do realnego życia. Autor „Folwarku zwierzęcego” podkreśla, że ani system totalitarny ani utopia nie jest odpowiednim rozwiązaniem. Trzeba znaleźć złoty środek pomiędzy oboma sposobami rozwiązywania najróżniejszych spraw i kłopotów.
Najbardziej realna jest demokracja. Utopia z prostych przyczyn nie może stać się rzeczywistością. Do utopii najprościej na świecie nie ma warunków. Nikt w to nawet nie wierzy. Kiedy Snowball roztacza przed towarzyszami wspaniałe wizje, ci nie mogą wyjść podziwu, są zszokowani nowościami, które knur za wszelką cenę próbuje wprowadzić w życie.
Snowball „porywa tłumy”, bo ma dar przemowy, ale tak naprawdę niczego nie dokonał. Cały czas planował, rysował szkice wiatraku (symbol daremnych trudów). Nie udaje mu się skończyć żadnego z zamysłów - zostaje wygnany przez realistę - Napoleona, bo prędzej do władzy dojdzie system totalitarny niż jakakolwiek utopia. Na koniec Snowball niemal w haniebny sposób zostaje starty ze stron książki - pozostało po nim jedynie mdłe wspomnienie.
Utopia nigdy nie miałby prawa bytu. Autor odnosi się do jej zamysłu z wyraźną rezerwą, a nawet niechęcią i niewiarą. Pomysł na państwo idealne znika tak szybko, jak się pojawił - nagle i szybko, a przy tym w sposób wstrząsający. Jest to zupełnie jak obudzenie czytelnika ze snu o śnie, z marzenia nierealnego do spełnienia. Utopia to coś nierealnego, nikt zresztą z tym nie dyskutuje.
Autor dobitnie podkreśla, że marzenie o utopii jest zupełnie bezcelowe, bezowocne i daremne. Nawet w fazie przygotowań do „nadejścia” utopii nic nie idzie po myśli. Snowball stwarza wiele organizacji, jednak jego pomysły nie wypalają. „Folwark zwierzęcy” to wyraźna krytyka utopii, książka antyutopijna.