Na Basenie
Zamieściłem kiedyś ogłoszenie na jednej z gejowskich stron internetowych. Dzięki niemu chciałem poznać chłopca, z którym mógłbym spotkać się w celu wspólnej zabawy. Miał on mieć tak jak ja około 17 lat, być mojego wzrostu i wagi, a także mieć blond włosy. Dostałem wiele listów, ale tylko jeden zainteresował mnie najbardziej. Tomek, bo tak nazywał się chłopiec z ogłoszenia przysłał mi swoje zdjęcie pocztą e-mail. Był on prawie dokładnie moim chodzącym ideałem. Zaproponowałem mu spotkanie i on zgodził się. Umówiliśmy się więc na basenie 'Wisły'. Tak się składało, że w tą sobotę pogoda była niezbyt ładna, więc czynny był tylko kryty basen. Z Tomkiem byłem umówiony na godzinę 10.30. Ja na ul. Reymonta, bo tu mieści się basen 'Wisły' w Krakowie, byłem pierwszy, bowiem czekałem już około godziny 9.40. Stojąc przed budynkiem klubu sportowego, zastanawiałem się jakim człowiekiem jest chłopak z ogłoszenia. Nie wiedziałem o nim przecież naprawdę nic. Liczyłem tylko na to, że jest dyskretny. Nie chciałem bowiem z Tomkiem tworzyć stałego związku - chciałem spotkać się tylko dla zabawy.
Gdy zbliżała się już umówiona godzina zacząłem się trochę obawiać - przecież jeszcze nigdy nie miałem takich kontaktów. Gdy zobaczyłem nadchodzącego Tomka, serce zaczęło mi mocniej bić. Jednak, mimo moich obaw łatwo przełamaliśmy pierwsze lody. Stojąc pod halą 'Wisły' porozmawialiśmy trochę o sobie. Dowiedziałem się, że Tomek tak samo jak ja jest biseksualny. Poza tym miał 16 lat i delikatne, niemal dziecięce rysy twarzy. Na samą tą myśl mój członek zaczął unosić się do góry. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, o tym czego od siebie oczekujemy. Kiedy wymieniliśmy chyba wszelkie wstępne informacje i na zegarku widniała godzina naszego wejścia na basen weszliśmy do budynku. Najpierw musieliśmy okazać swoje legitymacje szkolne. Okazało się, że nikt prócz nas na basen nie przyszedł. Z tego powodu byliśmy bardzo zadowoleni.
Na początku wraz z Tomkiem udaliśmy się do przebieralni. Tomek zaczął rozbierać się pierwszy. Na początku zdjął fajne buty Adidasa. Na stopach miał białe skarpetki, które bardzo mnie podniecają. Następnym ciuchem, które zdjął Tomek były dresowe spodnie, chyba też Adidasa. Chłopiec został teraz w samych skarpetkach, slipkach, bluzie i koszulce. Jego majtki były bardzo obcisłe, koloru białego, trochę prześwitujące. Moim oczom ukazały się jego delikatne nogi. Było na nich mało włosków. Zapytałem go, czy mogę pomasować jego zgrabne nogi. Tomek nie miał nic przeciwko temu. Prawą rękę nieśmiało położyłem blisko jego krocza. Pomasowałem tą okolicę bardzo delikatnie. Następnie ręką zacząłem schodzić niżej, przez kolano do stopy, na której w dalszym ciągu miał założoną białą skarpetkę. Uklęknąłem na podłodze i przyłożyłem jego stopę (oczywiście w skarpetce) do mojej twarzy. Pomalutku i delikatnie masowałem swoją twarz jego stopą. Następnie wziąłem część jego stopy, która nadal tkwiła w białej skarpetce do buzi. Zacząłem delikatnie przygryzać jego paluszki.
W tym samym czasie czułem, jak w moich spodniach penis zaczyna się mieścić z trudnością. Zauważyłem także, że w tym momencie Tomek zaczął delikatnie pieścić swojego małego ptaszka. Mój chłopak (bo w tej chwili był mój) zaproponował, abym zrzucił z siebie trochę ciuchów. Oczywiście posłuchałem go i rozbierając się, zostałem tylko w samych slipach i podkoszulku. Tomek zrzucił z siebie skarpetki, bluzę i podkoszulek. Zobaczyłem jego ukształtowaną klatkę piersiową. Była bardzo ładna. Tomek był bardzo wysportowany. Widząc, jak patrzę na jego zgrabną sylwetkę, zapytał czy nie chcę wylizać mu klaty. Ja oczywiście nie mogłem odmówić, bo sam tego jak najbardziej chciałem. Podczas gdy to robiłem, Tomek nadal masturbował się przez majtki. Moją językową wędrówkę po klatce piersiowej mojego kolegi zacząłem od lizania sutków. Były bardzo malutkie, jednak kiedy dopadł je mój język ich brodawki zaczęły nabierać ciemniejszych kolorów i stawiać się twardsze. Mój ptak chciał jak najszybciej wyzwolić się z majtek.
Jednak pomyślałem sobie, że jak jeszcze trochę poczeka, to orgazm będzie przyjemniejszy. Zarówno ja jak i Tomek zaczęliśmy wydawać ciche odgłosy. Jemu i mnie ta zabawa bardzo się podobała. Liżąc jego cudnie zbudowaną klatę powoli zacząłem docierać do miejsca, w którym mój chłopiec trzymał rękę. Przez obcisłe slipki całowałem ustami jego kutasa. Tomek był bardzo zadowolony. W tym momencie przestał się onanizować i zapytał, czy mam ochotę na to, żeby zrobił mi loda. Ja nie miałem nic przeciwko temu. Tomek delikatnie zsunął moje slipy i wziął do ręki mojego mocno już pobudzonego członka. Zaczął pomału ruchami posuwisto-zwrotnymi traktować mojego kutasa. Po minucie, kiedy mój ptaszek zrobił się gruby i przybrał bardzo ciemnych kolorów Tomek pocałował go w główkę i wziął do buzi. Czułem jak jego języczek powoli i delikatnie muska mojego małego. Ja natomiast zauważyłem, że jego członek wydawał się nie mieścić w obcisłych majtkach. Ten widok doprowadził mnie już prawie do stanu, w którym tak bardzo lubiłem być. Powiedziałem Tomkowi, że zaczynam dochodzić, jednak on zdawał się nie reagować na moje słowa. Trysnąłem więc cieplutką spermą wprost do jego gardła. Mój chłopak wyciągnął z ust mojego ogiera. Spostrzegłem, że Tomkowi na twarzy pozostały liczne ślady spermy.
Zaproponował mi, abym to ja zlizał resztę mojej wydzieliny z jego twarzy. Zabrałem się od razu do roboty. Jeździłem moim językiem po delikatnej twarzy Tomka. Dla mnie było to bardzo przyjemne. Kiedy skończyłem konsumpcję mojej spermy Tomek ponownie wziął do ust mojego małego i wyczyścił go z pozostałości cudownego pokarmu. Po tej przygodzie zaproponowałem Tomkowi, byśmy poszli w końcu popływać. Tomek wyraził zgodę. Ściągnąłem koszulkę i ubrałem kąpielówki. Tomek zrzucił swoje obcisłe majteczki i zobaczyłem tam mojego wymarzonego penisa. Był cienki, długości ok. 15 cm oraz był bardzo mało owłosiony. Był na razie w stanie spoczynku. Mój chłopiec również nałożył kąpielówki. Zamknęliśmy ubrania w szafkach i poszliśmy pod prysznice. Po drodze zastanawiałem się, co zrobimy pod natryskami. Zapytałem się mojego kompana, czy chce, abym postawił mu laskę. On wyraził zgodę. Kiedy dotarliśmy pod natryski widzieliśmy jeszcze poprzednią grupę, wychodzących z basenu chłopców. Byli nadzy i podobnie jak Tomek mieli bardzo wysportowane ciała. Ich penisy były w stanie spoczynku, jednak ich kształty i rozmiary bardzo by mi odpowiadały. Kiedy tak staliśmy i patrzyliśmy na kąpiącą się grupę chłopców w kąpielówkach moich i Tomka widać było wyraźną erekcję. Jeden z chłopców pod natryskami zapytał dlaczego się nie kąpiemy. Na pytanie to ani Tomek, ani ja nie udzieliłem im odpowiedzi.
Razem ściągnęliśmy swoje kąpielówki i ze stojącymi penisami weszliśmy pod prysznic. Chyba tamci chłopcy zorientowali się, że ich obecność nas podnieca. Była to młodzież szkolna, bo wyglądali na ok. 15 lat. Momentalnie ich członki wykonały wzwód. Któryś z nich zaproponował wspólną masturbację. Kilku chłopców się zawstydziło, lecz namówieni przez swoich kolegów zgodzili się. Chłopcy dobrali się dwójkami i stworzyli pary - ja z Tomkiem również. Jeden uczeń drugiemu walił konia. Bardzo to zdarzenie mnie podnieciło. Tomek robił to tak bardzo subtelnie. Ja pierwszy się spuściłem. Spermę, która została na palcach mojego partnera wylizałem. Palce u rąk Tomka były również bardzo delikatne.
Reszta chłopców onanizowała się w dalszym ciągu. Kiedy doszedłem do siebie, wziąłem do ust zgodnie z ustaleniami ptaszka Tomka. Chłopcy na ten mój krok chyba bardziej się podniecili, ponieważ zauważyłem, że masturbują się szybciej. W moich ustach miałem najcenniejszy skarb Tomka. Delikatnie go lizałem i muskałem języczkiem. Członek mojego chłopca był bardzo ciepły. Na chwilę wyciągnąłem go z ust, by zobaczyć jak wygląda. Był bardzo czerwony i delikatnie podrygiwał w górę. Zapytałem się Tomka, czy daleko jeszcze do wytrysku. Powiedział mi, że za chwilę będzie dochodził. Ponownie włożyłem jego najcenniejszą rzecz do swojej buzi. Prawą ręką delikatnie masowałem mu malutkie jądra. Tomek tylko zajęczał z rozkoszy i spuścił się na moją twarz. Od razu zlizałem ten smakowity kąsek.
Kiedy inni chłopcy widzieli, co się stało, chwilę później i oni eksplodowali. Tym, którym się nie udało zaproponowałem, że wezmę im do buzi. Zgodzili się. Pierwszy chłopiec, któremu trzymałem w ustach nazywał się Marek. Jego członek był gruby i długi na ok. 16 cm (podobnie jak mój). Niecałą minutę trwało bawienie się jego fallusem. Eksplodował mi prosto na twarz. Drugi spośród chłopców, a miał na imię Jarek, włożył mi swojego, niespełna 13-centymetrowego i chudego kutasa do buzi. Wytarłem jego członkiem spermę poprzednika z mojej twarzy i lizałem go aż dotąd, aż nie wybuchnął mi spermą na twarz. Zawartość fallusa Jarka zlizał mi z twarzy mój chłopiec Tomek. Wszyscy chłopcy, przebywający pod prysznicami byli po wytrysku.
Pożegnaliśmy się z nimi. Ja z Tomkiem spłukaliśmy resztki spermy po niedawnej zabawie, a następnie założyliśmy kąpielówki na siebie i poszliśmy na basen. Na terenie krytego basenu byliśmy z Tomkiem sami. Ratownik powiedział, że można wejść do wody - więc to uczyniliśmy. Ratownik, widząc że jest nas tylko dwóch, powiedział, że idzie do gabinetu, ponieważ ma ważną sprawę do załatwienia. Będąc w wodzie tylko w swoim towarzystwie zrzuciliśmy kąpielówki, które pływały sobie w basenie. Razem z moim chłopcem zaczęliśmy się kąpać. Jak trochę popluskaliśmy się i nacieszyliśmy się wodą, chwyciłem Tomka za jego pięknego, chudego penisa i zacząłem go masturbować. Tomek zrobił to samo ze mną. Podczas tej czynności mój chłopiec zapytał, czy chciałbym spróbować seksu analnego. Szczerze mówiąc nie miałem nigdy ochoty, aby chłopak włożył mi swojego kutasa do pupy. Nie wiem jednak dlaczego, ale zgodziłem się.
Poprosiłem mojego towarzysza, że jak powiem dość, to przestanie wkładanie swojego członka do mojej dziewiczej pupy. I moja pupa została dziewicza, gdyż mój partner połaskotał mnie tylko swoim członkiem w odbyt. Ja uczyniłem to samo jemu. Było to nawet przyjemne. Ja dodatkowo masowałem czule jego pupę. Była ona bardzo delikatna i miła w dotyku. Po chwili wróciliśmy do wspólnego onanizowania się. Tym razem mój przyjaciel spuścił się pierwszy. Ja byłem tuż za nim. W tej samej chwili, gdy osiągnąłem orgazm na basen przyszła nowa grupa chłopców. Była to grupa nastolatków. Zobaczyli nasze kąpielówki pływające na wodzie. Musieliśmy z Tomkiem wyjść z basenu nadzy, ponieważ trudno było nam je nałożyć na siebie w wodzie. Wywołało to pośród chłopców zażenowanie. Jednak my z kolegą nie przejmowaliśmy się tym i kiedy mieliśmy już na sobie nasz kąpielowy ubiór wyszliśmy z basenu.
Pod prysznicem zobaczyłem, że zawartość kąpielówek mojego chłopca powiększa się. Gdy ujrzałem to zjawisko, to momentalnie mój kutas zaczął przybierać większych wymiarów. Przepisowo ściągnęliśmy kąpielówki i zaczęliśmy się opłukiwać pod natryskami. Widząc, że członek Tomka stoi pod kątem prostym przykucnąłem i wziąłem go do ust. Szybko obciągnąłem mu go i momentalnie dostał orgazmu. Tym razem jego sperma znalazła się bezpośrednio w moich ustach, gdyż mój partner nie mógł wyczuć kiedy zbliża się finał. Połknąłem całą zawartość, która zgromadziła mi się w ustach. Jego członek po wyjęciu z moich ust był już całkiem mały, lecz mój fallus wciąż chciał jeszcze coś zbroić. Powiedziałem Tomkowi, aby odwrócił się do mnie tyłem i próbowałem włożyć mu mojego małego do jego odbytu. To wszystko działo się podczas gdy strumienie wody spływały na nas. Z trudnościami i z małym bólem przebiłem się do jego dziurki. Pokręciłem trochę moim małym zbójem w pupie mojego przyjaciela, lecz on prosił mnie, abym go już wyjął, ponieważ zaczyna go trochę boleć. Aby wynagrodzić mi, że nie byłem długo w jego pupie, Tomek wziął mojego penisa do swoich ust i zaczął robić delikatnie masaż.
Obciągał i obciągał. Potem zsunął mi napletek i dokładnie wylizał soki, które miałem pod nim zgromadzone. Ta jego operacja tak mnie podnieciła, że błyskawicznie wybuchnąłem wprost do jego buzi. On, podobnie jak ja, połknął całą zawartość, która wydostała się z mojego penisa. Zmęczeni tymi zabawami spłukaliśmy resztę potu i spermy, które pozostały na naszych ciałach, a następnie poszliśmy do przebieralni. W szatni zrzuciliśmy z siebie mokre kąpielówki i zaczęliśmy paradować na golasa. Mieliśmy okazję przyjrzeć się najbardziej interesującym zakamarkom ciała. Ja miałem pierwszy szansę oglądnąć cudne ciało Tomka, które tak bardzo mnie pociągało. Poprosiłem go, aby stanął w rozkroku, a ja położę się pod nim. Mój chłopiec zrobił to, o co go prosiłem. Teraz widziałem wszystko z dołu. Po chwili w takiej pozycji Tomek zaczął delikatnie przykucać. Robiłem mu znowu loda. Było to bardzo miłe. Tym razem mój kochanek spuścił się na moją klatkę piersiową, po czym nachylił się nade mną i subtelnie zlizał całą spermę.
Teraz przyszła kolej na zachciankę Tomka. Położył się na mnie i swoimi ciałami stykaliśmy się. Nasze ptaki (można powiedzieć, że połączone) cudownie się czuły. Tomek zaczął traktować mnie jak kobietę. Włożył swojego penisa w okolicę mojego i zaczął wykonywać delikatne ruchy. Po chwili jednocześnie spuściliśmy się. Teraz nawzajem wylizaliśmy sobie spermę. Tym razem nasienie mojego kochanka miało niepowtarzalny smak. On to samo powiedział o moim. Kiedy wstaliśmy z podłogi zaczęliśmy się ubierać. Tomek najpierw włożył na stopy białe skarpetki, wiedząc, że tym mnie podnieci. I miał rację. Mój penis ponownie zaczął przybierać coraz większych wymiarów. Następnie ubrał białą koszulkę, a później swoje slipki. Ja też się ubrałem w te same ciuchy co on i wpadłem na pomysł, aby spróbować seksu przez ubranie. Tomek pozytywnie nastawił się do mojej propozycji. Tym razem ja położyłem się na nim. Tak przez chwilę muskaliśmy się poprzez ubrania, aż w końcu doprowadziło to do wspólnego wytrysku.
Poczułem ciepło od spermy mojego chłopca i poczułem się bardzo przyjemnie. Kiedy wstaliśmy, doszliśmy do wniosku, że wymienimy się slipami. I tak się stało. Mój ukochany wziął moje, zaspermione majteczki, ja wziąłem takie same jego. Poprosiłem także, czy nie możemy się wymienić skarpetkami, ponieważ chcę czuć zapach Tomka cały czas. Ja ubrałem białe skarpetki i pokryte spermą jego slipki, a on zrobił to samo z moją garderobą. Następnie ubraliśmy się już do końca i wyszliśmy z budynku. Przed klubem Tomek powiedział mi, że było ze mną cudownie i że jeszcze nigdy nie przeżył tyle orgazmów w tak krótkim czasie. Ja powiedziałem mu dokładnie to samo. Na koniec spotkania uzgodniliśmy, że trzeba koniecznie ponownie się spotkać, ale że termin ustalimy poprzez pocztę elektroniczną. Pożegnaliśmy się z Tomkiem - on poszedł w swoją stronę, ja poszedłem w swoją. Był to mój pierwszy kontakt seksualny z chłopcem. Na początku miałem lekkie obawy przed spotkaniem z Tomkiem, ale potem, kiedy zrozumiałem, że seks z chłopcami jest prześwietny teraz na pewno nie będę się wahał - przynajmniej przed Tomkiem.