Między sztuką a biznesem artykuł


Między sztuką a biznesem

0x01 graphic


0x01 graphic

0x01 graphic

Josiah Wedgwood i rewolucja przemysłowa

0x01 graphic

Największy rozwój sił produkcyjnych i przeważna część umiejętności, sprawności i znawstwa, z jakimi kieruje się pracą lub jakie się w pracę wkłada, są rezultatem podziału pracy. Tymi słowami zaczyna swe rozważania Adam Smith w dziele Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów. W każdym rzemiośle podział pracy, jeżeli tylko można go wprowadzić, przynosi proporcjonalny wzrost siły produkcyjnej pracy.

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
MICHAŁ KOPCZYŃSKI0x01 graphic

0x01 graphic
2003-09-110x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Rzadko kiedy teoretyczne rozważania ekonomisty w tak dosłowny sposób przekładają się na rzeczywistość jak w Etrurii, położonej w Burslem manufakturze ceramicznej Josiaha Wedgwooda. Urodzony w 1730 roku Josiah był trzynastym dzieckiem rodziny trudniącej się od trzech pokoleń garncarstwem w Straffordshire, tradycyjnym angielskim centrum ceramiki. W owym czasie garncarstwo nadal miało charakter tradycyjny, to znaczy w warsztatach pracowali obok mistrza czeladnicy i uczniowie. O podziale pracy nie było mowy. Tak jak w opisywanym przez Smitha warsztacie szpilkarskim, każdy uczeń garncarza uczył się tajników sporządzania odpowiedniej gliny, formowania naczyń, wypalania i zdobnictwa. Uczono się zarówno metod wyrobu naczyń wyższej klasy, jak i tych przeznaczonych do codziennego użytku. Pracowano wedle tradycyjnego w rzemiośle rozkładu dnia, tzn. dniówka liczyła kilkanaście godzin, ale była to praca urozmaicana wieloma nieregularnymi przerwami. Zmienny rytm pracy dotyczył nie tylko rozkładu czasu w ciągu dnia, ale także organizacji tygodnia. Uświęconym tradycją zwyczajem były wolne poniedziałki oraz organizowane od czasu do czasu huczne zabawy. Co poniektórzy często spędzali dwa lub trzy dni w tygodniu na wałęsaniu się i pijatyce, a dzieci, które zatrudniali, towarzyszyły im do szynku; trwało to dopóty, dopóki nie nabrali znów chęci do pracy, a wtedy pracowali często dniem i nocą. Pracowano wówczas w pośpiechu, nie dbając o czystość i porządek w warsztacie.

W takiej właśnie rzeczywistości przyszło rozpoczynać pracę Wedgwoodowi w 1744 roku, gdy został uczniem w warsztacie swego brata Thomasa. Praca przy kole garncarskim nie przychodziła mu jednak łatwo, bowiem w wieku 11 lat zapadł na ciężką chorobę, po której na całe życie pozostała mu sztywna noga. Kalectwo uniemożliwiało pracę przy kole garncarskim. Niektórzy biografowie tej właśnie wadzie fizycznej przypisują zainteresowanie Josiaha innowacjami w doborze surowca. W 1759 roku, będąc wspólnikiem cenionego garncarza Thomasa Wieldona, Wedgwood opracował recepturę jasnozielonej glazury, która stała się jego pierwszym znakiem rozpoznawczym wśród garncarzy. Umowa spółki z Wieldonem była tak skonstruowana, że Wedgwood mógł zachować tajemnicę swych receptur i procedur, a tylko końcowe produkty były własnością spółki. Dokonawszy wynalazku i uzyskawszy w spadku po kuzynce niewielki kapitał, Josiah mógł się usamodzielnić. 1 maja 1759 roku otworzył pierwszą własną fabrykę w Burslem. Lata sześćdziesiąte uczyniły go sławnym dzięki udoskonalonym fajansom kremowym, a potem perłowym. Prawdziwą sławę przyniosły mu jednak stylizowane na antyczne ozdobne wazy oraz naczynia z czarnego bazaltu. W ostatnich dwóch dekadach XVIII stulecia wyroby Wedgwooda zawojowały nie tylko Anglię, ale całą Europę. W 1783 roku Stanisław August Poniatowski nakazał otwarcie manufaktury garncarskiej w Warszawie, aby w ten sposób zapobiec wypływowi z Rzeczypospolitej kruszcu przeznaczanego na zakup angielskiego fajansu. Wzory Wedgwooda kopiowały najświetniejsze europejskie wytwórnie ceramiki, nie wyłączając Miśni, Sevres, Wiednia, Paryża...

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Josiah Wegwood, portret Joshuy Reynoldsa z 1782 roku.

Wedgwood nie był artystą, lecz przemysłowcem. Tajemnica sukcesu jego fabryki kryła się w podziale pracy, umiejętnej reklamie oraz wykorzystaniu udoskonalonej w owym czasie infrastruktury transportowej.

Podział pracy

Podręcznikowy obraz rewolucji przemysłowej to wynalazki techniczne, maszyny, wynędzniali robotnicy, zasnute węglowym dymem niebo, w którym nikną strzeliste kominy hut i przędzalni. Mało kto dostrzega inne gałęzie wytwórczości poza hutnictwem, górnictwem i przemysłem tekstylnym. Tymczasem istotne zmiany zachodziły także tam. Garncarstwo nie należało do dziedzin, w których dokonałby się przewrót technologiczny. Zastosowanie maszyny parowej w młynach służących do rozbijania kamionki czy do napędu kół garncarskich dokonało się dopiero u schyłku życia Wedgwooda i nie miało przełomowego znaczenia. To, co zadecydowało o powodzeniu, to specjalizacja pracowników. Tylko ona zapewniała perfekcję i powtarzalność czynności, które decydowały o jakości produktów. A jakość była dla Wedgwooda najważniejsza. Nierzadko rozbijał na kawałki dziesiątki, może nawet setki naczyń nie spełniających oczekiwań. Nigdy nie konkurował z rywalami ceną. Mimo to jego naczynia sprzedawały się znakomicie.

0x01 graphic

...ciąg dalszy

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
MICHAŁ KOPCZYŃSKI0x01 graphic

0x01 graphic
2003-09-110x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic


Perfekcję osiągano dzięki specjalizacji. W zakładach Wedgwooda istniał podział na wydziały zajmujące się ceramiką użytkową i ozdobną. Z kolei w obrębie wydziałów pracownicy również byli wyspecjalizowani. Jedni zajmowali się mieszaniem składników, inni formowaniem naczyń, malowaniem wzorów, powlekaniem ich glazurą, wypalaniem. Temu podziałowi pracy podporządkowano również szkolenie w przyfabrycznej szkole. Na 278 zatrudnionych w Etrurii w 1790 roku tylko 5 nie miało przydzielonych zadań. Oni też byli najsłabiej opłacani i w razie gorszej koniunktury pierwsi tracili zatrudnienie. Wszystko to wygląda na klasyczny przykład opisanej przez Marksa alienacji pracy. Robotnicy przestali być samodzielnymi wy-twórcami, stając się wykonawcami najprostszych czynności, automatycznych i wyzutych z kunsztu. Jest to diagnoza tylko w części słuszna. Pracownicy Wedgwooda nie byli prostymi dodatkami do maszyn, tych bowiem po prostu w zakładzie nie było. Sam Josiah w liście do swego wspólnika Thomasa Bentleya pisał w 1773 roku, że jego celem jest uczynienie ze zwykłych ludzi artystów. W istocie chodziło o coś więcej - o uczynienie z nich maszyn, które nigdy się nie mylą.

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Wegwood wykorzystał panującą wśród europejskiej arystokracji modę na zabytki antyku i świetnie zarabiał, produkując repliki starożytnych waz. Na zdjęciu waza, którą w 1769 roku zainaugurowała produkcję manufaktura w Etrurii

Wykształcenie pracowników kosztowało zbyt dużo czasu i wysiłku, by ryzykować ich odejście. W fabrykach włókienniczych w owych czasach w ciągu roku zmieniała się cała załoga. Wedgwood nie mógł sobie na to pozwolić, tym bardziej że pracownicy znali sekrety firmy. Nic dziwnego więc, że starał się wyrobić w nich poczucie lojalności wobec firmy. Częściowo służyły temu dobre płace i względna pewność zatrudnienia. Zwiększona biegłość robotnika jest podobna do maszyny czy narzędzia ułatwiającego i skracającego pracę, która choć wymaga pewnego wydatku, to jednak oddaje go z nadwyżką - pisał Adam Smith. Innym efektywnym środkiem przywiązania pracowników było organizowanie dla nich corocznych świąt, co Wedgwood czynił (choć niechętnie), dbałość o warunki pracy, odwoływanie się do poczucia wdzięczności i wreszcie opisywanie w czarnych barwach losów tych pracowników, którzy wzgardzili Etrurią i odeszli do innych zakładów lub wyemigrowali.

W zamian Wedgwood wymagał od swych pracowników punktualności, dokładności i całkowitego oddania się pracy. Dniówka zaczynała się o szóstej rano. Kwadrans przedtem odzywał się zakładowy dzwon, wzywający robotników do pracy. Stąd zresztą nazwa jednej z fabryk Wedgwooda - zakłady dzwonowe (Bell Works). Dzwon odzywał się jeszcze kilkakrotnie. O 8.30 zapowiadał półgodzinną przerwę śniadaniową, o 9 ogłaszał jej koniec, potem kolejne przerwy i na koniec o zmierzchu - zakończenie pracy. Dzwon jednak nie wystarczał, wszak nienawykli do fabrycznego reżimu robotnicy wymagali czujnego nadzoru. Zadaniem jednego z urzędników zatrudnionych w fabryce było pojawianie się w zakładzie przed rozpoczęciem zmiany, aby dawać do zrozumienia tym, którzy przychodzą na czas, że ich sumienność została dostrzeżona, i wyróżniać ich kolejnymi oznakami aprobaty dla ich postawy. [...] Ci, którzy się spóźniają ponad godzinę, powinni być napominani, a jeśli kilkakrotne zwrócenie uwagi nie skłoni ich do przychodzenia na czas, należy odnotować, ile czasu opuścili, i potrącić proporcjonalną sumę z ich wynagrodzeń.

Podobne systemy funkcjonowały także w innych fabrykach. Nowością wprowadzoną przez Wedgwooda był zegar fabryczny. Każdy robotnik wchodząc do zakładu musiał pozostawić w odpowiednim miejscu kartę z nazwiskiem, którą zabierał wychodząc na obiad i znów zostawiał wracając. W ten sposób majster mógł łatwo zorientować się, kto nie stawił się do pracy na czas. Dziesiątki rozporządzeń regulowały czynności poszczególnych pracowników. We wszystkich z największym naciskiem Wedgwood żądał przestrzegania czystości w zakładzie. Wymagał regularnego sprzątania, zbierania resztek gliny, mycia rąk, prania ubrań roboczych. Drobiazgowość instrukcji odzwierciedla trwałość starych nawyków wyniesionych z rzemieślniczych warsztatów garncarskich. Nie wszyscy sprostali wymaganiom. Dla takich nie było w Etrurii miejsca, nawet jeśli byli to uznani artyści, wynajmowani przez pryncypała do prac wzorniczych. Właśnie artyści, dobrze wynagradzani i przekonani o swej wartości, byli szczególnie krnąbrni, a ich postępowanie odbijało się negatywnie na morale załogi. Wedgwood zaprzestał ich zatrudniania w zakładzie. Zlecał im jedynie wykonywanie projektów, które następnie precyzyjnie kopiowali zwykli robotnicy. Tak oto zwykłych ludzi zamienił w artystów.

...ciąg dalszy

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
MICHAŁ KOPCZYŃSKI0x01 graphic

0x01 graphic
2003-09-110x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic


Reklama dźwignią handlu

Historia rewolucji przemysłowej to nie tylko historia maszyn, fabryk, kapitalistów i proletariatu, lecz także dzieje bawełnianej koszuli okrywającej grzbiety coraz liczniejszych członków społeczeństwa, w tym również ubogich. Wytwarzajcie takie przedmioty, które odpowiadają potrzebom i przyzwyczajeniom własnego narodu i własnej epoki, a nie będą długo spoczywały w magazynie, pod warunkiem że konsumenci, ze swej strony, też będą produkować, pisał w 1803 roku w Traktacie o ekonomii politycznej Jean Baptiste Say. Maksymę tę na długo przed jej ogłoszeniem doskonale rozumiał Wedgwood. Osiemnaste stulecie to początek społeczeństwa konsumpcyjnego. Wzrost dochodów szerszych grup społecznych w połączeniu z zarzuceniem przesądów łączących luksusową konsumpcję z godnym potępienia zbytkiem sprzyjał wzrostowi popytu na luksusową zastawę stołową i fajansowe bibeloty.

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Talerz z widokiem kanału Bridgewater z serwisu Katarzyny II

Aby się wyróżnić wśród innych producentów fajansu, Wedgwood stosował przemyślaną strategię marketingową. Najważniejszym jej punktem było zdobycie uznania dworu. Wiele zachodu i kłopotów sprawiło mu wykonanie przeznaczonych dla królowej złotego i zielonego kompletu herbacianego oraz kremowej zastawy obiadowej. Ale wysiłek się opłacił, bowiem w 1768 roku Wedgwood mógł, używając tytułu królewskiego garncarza, zapowiadać w ekskluzywnych gazetach otwarcie salonu sprzedaży w Londynie. Aby zyskać rozgłos, Josiah przyjmował nawet najbardziej skomplikowane i nieopłacalne zlecenia: wyszukany komplet herbaciany dla królowej Charlotty czy złożony z 1282 naczyń, wymagający wykonania ponad tysiąca oryginalnych malunków, serwis dla Katarzyny II. Nagrodą był rozgłos i skuteczna reklama w formie powtarzanych z ust do ust pochwał. Monarsze uznanie otworzyło mu drogę do arystokratycznych salonów. W liście do Bentleya Wedgwood pisał z zadowoleniem: zacząć od głowy, by potem przejść do innych członków. Owe niższe członki to nie tylko naśladująca wzorce konsumpcyjne płynące z dworu arystokracja, ale także jej służba, szybko przejmująca gust chlebodawców. Właśnie za sprawą służby wzory te docierały do szerszych warstw. Proces ten widać wyraźnie w księgach handlowych Wedgwooda. Nawet w ekskluzywnym Bath 60 proc. sprzedaży stanowiły tańsze naczynia proste, pochodzące z zakładów królewskiego garncarza.

Warunkiem dotarcia do szerszych kręgów konsumentów było posiadanie sieci sklepów, szczególnie w półtoramilionowym Londynie, nadającym ton ówczesnej brytyjskiej modzie. Dla mniej wybrednych klientów wydzielano przestrzeń samoobsługową. Wybredni mogli podziwiać gustowne ekspozycje naczyń. Układ ekspozycji zmieniano co kilka dni, by w ten sposób przyciągać klientów. Raz na kwartał zmieniano naczynia, ogłaszając uprzednio w elitarnym towarzystwie wiadomość o nadejściu nowych wzorów. Starano się przy tym unikać reklamowania się w najbardziej popularnych gazetach, bo czyż ekskluzywny królewski garncarz może sąsiadować na gazetowej stronie z reklamami prostytutek, drobnych handlarzy i szczurobójcą?

Walka o uznanie przez elity wymagało podporządkowania się kaprysom mody. Opracowany w Etrurii czarny bazalt, z którego wykonano filiżanki, miał podkreślać modną biel kobiecych dłoni. Gdy tylko zaczęła się na Wyspach moda na naczynia wzorowane na ceramice etruskiej, Wedgwood natychmiast porzucił rokokowe wzory, które przyniosły mu sławę. Nie zawahał się jednak zakryć nagich ciał antycznych postaci, gdy tylko okazało się, że pruderyjni Brytyjczycy niechętnie ozdabiają salony wazami pokrytymi ich wizerunkami. Wedgwood - choć był biznesmenem, a nie artystą - zdawał sobie sprawę z tych kompromisów: moda jest nieskończenie silniejsza niż rzeczywista wartość - pisał do Bentleya.

Rewolucja w transporcie

Historycy gospodarki koncentrują uwagę na dziejach przędzalni, hut i kopalń. Często przy tym lekceważą rozwój infrastruktury transportowej. Dopiero pojawienie się kolei w XIX wieku uchodzi za zjawisko godne badawczego trudu. Tymczasem w Anglii już w XVIII wieku dokonała się rewolucja w transporcie, bez której rewolucja przemysłowa byłaby nie do pomyślenia. Zdawał sobie z tego sprawę Adam Smith, pisząc: pierwsze udoskonalenie sztuk i rzemiosł poczyniono tam, gdzie korzystne położenie otwiera cały świat jako rynek dla produktów wszelkiego rodzaju pracy. Rozumiał to książę Bidgewater, inicjator budowy pierwszego kanału śródlądowego łączącego należące doń kopalnie węgla z Manchesterem. Rozumiał to i Wedgwood, gdy angażował się w 1766 roku w budowę kanału Trent-Mersey, łączącego nie tylko dwie rzeki, lecz także Liverpool, wielki port zachodniego wybrzeża, z położonym na wybrzeżu wschodnim portem Hull. Jak się można spodziewać, kanał przebiegał tuż obok zakładów Wedg-wooda. Teraz już bez przeszkód i dużych strat można było zaopatrywać nie tylko londyńskie sklepy firmy, ale i zagranicznych agentów. Nic nie stało na przeszkodzie, by zaoferować klientom bezpłatny transport w dowolne miejsce, a nawet zagwarantować możliwość zwrotu towaru nie spełniającego oczekiwań.

Josiah Wedgwood to jedna z barwniejszych postaci wczesnej rewolucji przemysłowej, stojąca na pograniczu sztuki i biznesu. Wedle słów brytyjskiego premiera Williama Gladstone'a przemienił [on] toporne, mało znaczące rękodzieło w elegancką sztukę i ważna gałąź gospodarki narodowej. W jego działalności jak w soczewce skupiają się podstawowe elementy charakterystyczne dla wczesnej industrializacji: podnosząca wydajność pracy specjalizacja, dyscyplinowanie siły roboczej i jej wdrażanie do fabrycznego reżimu, umiejętna reklama pobudzająca popyt i wreszcie rozwój transportu poszerzający rynek zbytu. To właśnie one, obok znanych z podręczników maszyn, zadecydowały o dzisiejszym wyglądzie świata.

Mówią Wieki nr 7/2003



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
negocjacje miedzynarodowe, Stosunki międzynarodowe, Negocjacje w Biznesie Międzynarodowym
Test z Negocjacji Międzynarodowych revised and updated, Stosunki międzynarodowe, Negocjacje w Biznes
Test z Negocjacji Międzynarodowych, Stosunki międzynarodowe, Negocjacje w Biznesie Międzynarodowym
Pozew o zniesienie wspolnosci majatkowej miedzy malzonkami biznesforum
BIZNES Artykuły i materiały z Bogatego Ojca
Etyka w biznesie ARTYKUŁ
remiks aby sztuka i biznes rozkwitaly w hybrydowej gospodarce
KULTURY ORGANIZACYJNE PRZEDSIĘBIORSTW W BIZNESIE MIĘDZYNARODOWYM [Rozkwitalska M ]
segmentacja, Kulturowe uwarunkowania biznesu międzynarodowe go, Duliniec, Kulturowe uwarunkowania bi
egzamin odpowiedzi do pytan, Wykłady, Usługi w biznesie, Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze, MSG, M
II.CZŁOWIEK MIĘDZY WIARĄ A ROZUMEM.EUROPA W XVII STULECIU, 19.Kultura i sztuka baroku w Europie, Mar
międzynarodowe stosunki ekonomiczne wykład I i II, biznes, ekonomia + marketing i zarządzanie
globalny biznes5, Marketing, Marketing Międzynarodowy
3 negocjacje w biznesie miedzyn Nieznany (2)

więcej podobnych podstron