II.3. Program „Nowej Polityki Wschodniej”
rządu Willy Brandta
Sojusz SPD i FPD dojrzewał stosunkowo długo. Obydwie partie do chwili utworzenia tzw. „małej koalicji” dzieliły poglądy na sprawy ogólnoniemieckie oraz kierunki i metody działania w polityce zagranicznej RFN. SPD - w okresie, gdy partią rządzili Schumacher i Ollenhauer - za główny cel działania uznawano walkę o ponowne zjednoczenie Niemiec. FDP głosiła, że drogą wiodącą do zjednoczenia jest uznanie status quo, tj. uznanie NRD jako drugiego państwa niemieckiego, uznanie powojennych granic w Europie, unormowanie stosunków z ZSRR. Przyznawano, że zjednoczenie jest sprawą odległą w czasie i nowa polityka stanowi drogę prowadzącą do tego celu. Politycy FDP surowo krytykowali CDU i CSU zarzucając im odpowiedzialność za doprowadzenie do izolacji RFN na scenie międzynarodowej. W okresie rządów „wielkiej koalicji” gdy wolni demokraci byli w opozycji, głównym propagatorem radykalnych zmian w polityce wschodniej i niemieckiej był H. W. Rubin. W artykule pt. Godzina prawdy stwierdził, że jeżeli RFN chce zjednoczenia Niemiec musi uznać granice na Odrze i Nysie Łużyckiej i NRD. 5 kwietnia 1967 r. w Hanowerze FDP przyjęła program działania, w którym postulowała oparcie współżycia dwóch państw niemieckich na normach ekonomicznych, ułatwienia w ruchu osobowym, komunikacji pocztowej, kolejowej i niestosowania wobec siebie siły we wszelkich sporach. Takie poglądy na politykę wschodnią stały się bardziej oficjalnym stanowiskiem wolnych demokratów, gdy na czele partii w 1969 r. stanął Walter Scheel, zastępując Mendego. W styczniu 1969 r. FDP w swoich poglądach poszła jeszcze dalej wystosowując w Bundestagu projekt zawarcia między dwoma państwami niemieckimi na okres przejściowy normalnych stosunków politycznych i gospodarczych. Taki projekt był sprzeczny ze stanowiskiem rządu Kiesingera, który chciał prowadzić dyskusje z NRD tylko na tematy niepolityczne. FDP nie wierzyła, że można osiągnąć zjednoczenie Niemiec trwając przy starym stanowisku i dlatego chcieli zmian.
W „wielkiej koalicji”, w którym koalicjantem była SPD doszło do różnic zdań co do polityki wschodniej. Przywódcy SPD z Brandtem na czele dostrzegali niemoc w tej dziedzinie polityki, w której przełom mogło zapewnić radykalne posunięcia w postaci akceptacji politycznego i terytorialnego status quo w Europie. W SPD za śmiałymi posunięciami w polityce wschodniej był E. Bahr, który już w 1963 r. uważał, że poprzez uznanie politycznego status quo można je zmienić. Swoje założenia programowe w polityce wschodniej i niemieckiej SPD opracowała na zjeździe w Norymberdze w marcu 1968 r.
CDU/CSU posługiwały się w polityce wobec państw socjalistycznych tylko tzw. „pozycjami prawnymi” (prawne podważanie istniejącej granicy na Odrze i Nysie i istnienie NRD). W czasie kampanii wyborczej w 1969 r. chadecja przedstawiała pogląd, że zmiana polityki niemieckiej i otwarcie się na wschód wywoła nieufność Zachodu wobec RFN i podejrzenie o nowe Rapallo. Głosząc hasło „żadnych eksperymentów” chadecja nie umiała dostrzec, że zmienia się sytuacja międzynarodowa i w ten sposób nie była w stanie wprawić w ruch „nowej polityki wschodniej”. Ową politykę mogły zdynamizować FDP i SPD, które opowiadały się za zmianą metod postępowania RFN w stosunku do państw Europy Wschodniej.
Założeniom politycznym wolnych demokratów i socjaldemokratów sprzyjała sytuacja międzynarodowa, w której postępowało odprężenie na linii Waszyngton-Moskwa. Obydwie partie uważały, że należało wykorzystać tę sytuację dla nowych koncepcji w sprawie niemieckiej i polityki wschodniej. Ich wspólnym argumentem w wprowadzaniu w życie swoich założeń był fakt, że dotychczasowa polityka nic nie zmieniła, a tylko utrwaliła podział Niemiec i wzmocniła sojusz państw bloku wschodniego wobec RFN.
Za zmianą w polityce wschodniej RFN byli przedsiębiorcy zachodnioniemieccy. Kapitał zachodnioniemiecki, widząc zwiększającą się współpracę państw Europy zachodniej z państwami socjalistycznymi w dobie wzrastającego odprężenia, też szukał możliwości współpracy gospodarczej z państwami socjalistycznymi, aby nie zostać w tyle za pozostałymi krajami kapitalistycznymi. Uważano także, że rynek zachodnioeuropejski jest za mały dla gospodarki RFN. Dlatego potrzebna była normalizacja stosunków z Europą Wschodnią w celu zwiększenia handlu z państwami Europy Wschodniej i z NRD. Należało również zintensyfikować handel z krajami „trzeciego świata”, które bliżej wiązały się z państwami socjalistycznymi i nawiązywały stosunki dyplomatyczne z NRD. Wobec tych państw stosowano „doktrynę Hallsteinia”, gdy tylko odważyły się nawiązać stosunki dyplomatyczne z NRD. Zmiany w polityce wschodniej patrząc z perspektywy handlu światowego była więc pożądane.
W 1969 r. sojusz SPD i FDP nazywany później „małą koalicją” został wyraźnie zarysowany. Ideę tę poparli obaj przewodniczący Brandt i Scheel. Nie znajdowała ona natomiast pełnego zrozumienia wśród pozostałych przywódców SPD, a zwłaszcza u Wehnera i H. Schmidta. O powodzeniu sojuszu SPD z FDP zdecydował osobisty autorytet Brandta. Sojusz między SPD i FDP uwidocznił się podczas wyborów na prezydenta RFN w marcu 1969 r. Dotychczasowi prezydenci reprezentowali FDP i CDU. Dzięki zabiegom Brandta kandydatem SPD został Gustava Heinemanna, dotychczasowy minister sprawiedliwości chociaż Wehner opowiedział się za Georgem Leberem. CDU wysunęła kandydaturę G. Schrödera. FDP pod naciskiem Scheela zdecydowała się poprzeć Heinemanna. Mimo to 5 marca 1969 r. Zgromadzenie Federalne wybrało Heinemanna dopiero w trzecim głosowaniu (512 : 506 głosów) został prezydentem RFN. Wybór Heinemanna na prezydenta RFN spełnił wielką rolę w dalszym rozwoju wydarzeń. Był to pierwszy prezydent RFN z ramienia SPD. Część władzy państwowej znalazła się w ręku SPD. Wybór Heinemanna zacieśnił też współpracę pomiędzy SPD i FDP i otwierał nowe perspektywy tej współpracy.
W trakcie kampanii wyborczej do Bundestagu CDU/CSU i SPD liczyły na absolutne zwycięstwo i samodzielne sprawowanie władzy. Jednak na wypadek nie uzyskania odpowiedniej liczby mandatów przywódcy CDU/CSU liczyli na utrzymanie koalicji z SPD. Za kontynuacją rządów wielkiej koalicji w łonie SPD opowiadali się też Wehner i Schmidt. Brandt nie wypowiadał się publicznie, natomiast poufnie porozumiał się z przywódcą FDP, W. Scheelem. W sojuszu z chadecją Brandt musiałby nadal grać drugą rolę, w sojuszu z FDP natomiast mógł sam zostać kanclerzem. Sojusz FDP zapewniał też możliwość prowadzenia bardziej konsekwentnej polityki zagranicznej.
28 września 1969 r. odbyły się w RFN wybory, które przyniosły chrześcijańskim demokratom 46,1% głosów i 242 mandaty, socjaldemokratom 42,7% i 224 mandaty i liberałom 5,8% głosów i 30 mandatów. Ewentualna koalicja CDU/CSU z SPD dawała dużą stabilność rządu. Natomiast koalicja SPD z FDP mogła liczyć zaledwie na 12-mandatową przewagę. Wehner i Schmidt opowiadali się nadal za dużą koalicją. Natomiast Brandt wybrał małą koalicję z FDP. Podobnie wypowiedział się W. Scheel, dla którego korzystniejszym rozwiązaniem było uformowanie małej koalicji z SPD niż współpracować z CDU/CSU, których dominacja w koalicji byłaby niepodważalna i spowodowałaby śmierć polityczną FDP. „Nowa polityka wschodnia” - która chciał realizować Brandt - dawała możliwość liberałom odzyskania głosów wyborców.
21 października 1969 r. parlament wybrał nowego kanclerza RFN. Mimo że przewaga SPD i FDP nad chadekami wynosiła 12 głosów, Brandt przeszedł większością zaledwie 7 głosów (251 tak, 235 nie, 5 wstrzymujących się i 4 głosy nieważne). Wehner odmówił wejścia do rządu i przyjął funkcję przewodniczącego frakcji parlamentarnej SPD. Szefem Urzędu Kanclerskiego został prof. dr Horst Ehmke. Liberałowie przejęli 3 resorty. Scheel objął stanowisko wicekanclerza i ministerstwo spraw zagranicznych. Schmidt uległ presji Brandta i objął ministerstwo obrony. Sytuacja rządu była niesłychanie trudna. Przewaga koalicji SPD/FDP w parlamencie była mała i niepewna. Około 10 posłów liberalnych wypowiedziało się za koalicją z CDU/CSU, a ponadto w samej SPD istniała prawica, zbliżona do związkowych kół chadeckich. Część posłów SPD i FDP demonstracyjnie zwalczała koncepcje „nowej polityki wschodniej” rządu, a przecież był to główny program łączący obie partie.
Przeciw polityce wschodniej Brandta i Scheela byli niektórzy przywódcy FDP tacy jak Mende i Zoglmann. Obaj uważali, że „zwrot na lewo” FDP doprowadził do utraty poparcia wyborców w 1969 r. i byli za kontynuowaniem dotychczasowej polityki wschodniej w oparciu o sojusz z chadecją. Dlatego przeciwstawiając się tej polityce utworzyli 11 lipca 1970 r. w Hohensybergu Akcję Narodowo-Liberalną, na czele której stanął Siegfried Zoglmann. Miała ona grupować członków FDP przeciwnych nowemu kursowi partii. Akcja nie odegrała większej roli w życiu politycznym RFN. Na początku października 1970 r. konserwatywni deputowani FDP Mende, Starke i Zogelmann opóścili szeregi FDP, przechodząc do frakcji CDU/CSU.
Suma wyników wyborów z 1969 r. pokazuje jaka liczba wyborców była za zmianami w polityce wschodniej, a jaka chciała utrzymania dotychczasowej linii politycznej. Podsumowując głosy oddane na partie SPD, FDP i ADF daje wynik 49,1% i taka liczba wyborców opowiedziała się za zmianą dotychczasowej polityki wschodnie, natomiast 50,4 % będące głosami oddanymi na CDU/CSU i NPD nie chciało żadnych zmian. Wyborcy, którzy nie chcieli zmian w polityce wschodniej to w większości nie osoby, które chciały zmiany granic na wschodzie i dążenia do zjednoczenia Niemiec lecz ludzie, którzy przyzwyczaili się do życia w RFN i nie chcieli „żadnych eksperymentów”, który naruszyłby ich stabilizację w państwie ukształtowanym przez 20 lat polityki Adenauera.
W expose wygłoszonym 28 października 1969 r. kanclerz Brandt powiedział:
Rząd ten wychodzi z założenia, że kwestie wynikające dla narodu niemieckiego z drugiej wojny światowej i ze zdrady narodowej popełnionej przez reżim hitlerowski mogą znaleźć odpowiedź tylko w ramach europejskiej regulacji pokojowej (...). Zadaniem praktycznej polityki w nadchodzących latach jest zachowanie jedności narodu w taki sposób, aby stosunki między częściami Niemiec zostały uwolnione od ich obecnego sparaliżowania (...). W 20 lat po utworzeniu RFN i NRD musimy zapobiec pogłębianiu się obcości w narodzie niemieckim, musimy więc próbować dojść przez uregulowane istnienie obok siebie do współistnienia. Dotyczy to nie tylko Niemców, lecz ma znaczenie również dla pokoju w Europie i dla stosunków między Wschodem a Zachodem (...). Poza tym nie chcemy uszczuplać naszym ziomkom korzyści z handlu międzynarodowego i wymiany kulturalnej (...). Prawnomiędzynarodowe uznanie NRD przez rząd federalny nie może wchodzić w rachubę. Nawet jeśli w Niemczech istnieją dwa państwa, to nie stanowią one wzajemnie wobec siebie zagranicy; ich obustronne stosunki mogą być tylko szczególnego rodzaju. Nawiązując do polityki swego poprzednika rząd federalny oświadcza, że jego gotowość zawarcia wiążącego układu w sprawie wzajemnego wyrzeczenia się użycia siły lub groźby jej użycia odnosi się również do NRD (...). Status miasta Berlina znajdującego się pod szczególną odpowiedzialnością czterech mocarstw musi pozostać nienaruszony. Nie może to przeszkadzać poszukiwaniom ułatwień komunikacji w Berlinie i do Berlina.
Dalej Brandt zapowiedział kontynuowanie rokowań ze ZSRR na temat wyrzeczenia się użycia siły. Zaproponował on też Polsce rokowania w nawiązaniu do wypowiedzi I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki z 17 maja 1969 roku. Ponadto podpisze on traktat o nie rozprzestrzenianiu broni nuklearnej. W expose Brandta nastąpiło dalsze złagodzenie terminologii, jeśli chodzi o politykę wschodnią. Po pierwsze dopuścił on po raz pierwszy myśl, że istnieją dwa państwa niemieckie, chociaż podkreślił, że dla RFN NRD nie może być państwem zagranicznym. Po drugie zaniechał tradycyjnej formuły, że ostateczne ustalenie granic może nastąpić dopiero w traktacie pokojowym. Nie chcąc wywoływać nadmiernej kontrowersji, nie wspomniał wcale sprawy granicy Polski na Odrze i Nysie, natomiast wszelką winę za straty terytorialne zrzucił na hitleryzm.
Politykę zagraniczną kanclerza Brandta najlepiej odzwierciedlają słowa: kraj potrzebuje współpracy i współbrzmienia z zachodem a porozumienia ze Wschodem.
W czasie debaty parlamentarnej nad expose rządu prezes frakcji parlamentarnej CDU/CSU Rainer Barzel zapytał Brandta, jak godzi on stanowisko rządu o dwóch państwach niemieckich z konstytucją RFN i prawem samostanowienia narodu. Posłowie CDU/CSU (zwłaszcza były kanclerz Kiesinger, Strauss, dr Birrenbach, baron von und zu Guttenberg) chcieli też widzieć na czym polega uznanie prawnopaństwowe od uznania prawnomiędzynarodowego. Brandt opowiadając na pierwszy zarzut stwierdził, że w konstytucji nie ma zapisane jakie metody mają zostać powzięte w celu osiągnięcia zjednoczenia. Na drugi zarzut Brandt nie potrafiąc jasno wytłumaczyć różnić w formułach prawnych uznających NRD dał do zrozumienia, że obecnie nie ma jakichkolwiek możliwości w obecnej sytuacji międzynarodowej na zjednoczenie Niemiec i chodzi tylko, aby stworzyć przesłankę, z której może wyrosnąć szansa na realizację prawa narodu niemieckiego do samostanowienia. Chadecja podczas takiej debaty nadal upierała się przy swoich regułach prawniczych, a odstępstwo od nich uważała za pogodzenie się ze status quo. Politycy chadecji uważali, że chociażby częściowy kompromis spowoduje nieodwracalność sytuacji. Herbet Wener szef frakcji parlamentarnej SDP opowiadając na zarzuty CDU/CSU stwierdził, że sytuacja międzynarodowa od czasu, gdy rządy sprawował Adenauer zmieniła się. Zmieniła się pod wpływem polepszenia się stosunków Wschód-Zachód, ustanowienia granicy państwowej NRD w Berlinie Zachodnim i podpisaniu układu między ZSRR i NRD 12 czerwca 1964 r. Zdaniem Wehnera były to trzy czynniki, które wymusiły zmianę w polityce wschodniej i niemieckiej. Sam Brandt powtarzając za Wehnerem te same argumenty, stwierdził, że sam w 1962 r. był za utrzymaniem politycznej linii „prawnej” w polityce niemieckiej i wschodniej, ale od tego czasu wiele się zmieniło. Kanclerz RFN dla wzmocnienia swoich argumentów stwierdził, że zastrzeżenia prawne nie zastąpią praktycznej polityki.
Opozycja wita z zadowoleniem podjęcie rokowań z Polską, ale bez współpracy z opozycją rząd nie osiągnie niczego, zwłaszcza w tej sprawie. Niemcy i Polacy powinni żyć w zabezpieczonych granicach uzgodnionych swobodnie i cieszących się aprobatą obu narodów. Chadecja naciskała, aby w rokowaniach z Polską należy podnieść sprawę „sytuacji miliona Niemców żyjących na obszarze będącym pod odpowiedzialnością rządu polskiego”.
14 stycznia 1970 r. Brandt w sprawozdaniu rządu RFN o sytuacji narodu potwierdził oficjalnie uznanie faktu, że na ziemi niemieckiej po II wojnie światowej ukształtowały się dwa odrębne organizmy państwowe - RFN i NRD. Odtąd zaprzestano oficjalnie w RFN traktowania NRD jako „radzieckiej strefy okupacyjnej” lub tzw. NRD, przyznając temu państwu „zdolność do działania”, podobną do RFN. Nowa koncepcja stosunków z NRD rządu „małej koalicji” zakładała uznanie NRD na zasadzie równouprawnienia i nie dyskryminowania, ale odmawiała uznania jej w sensie prawnomiędzynarodowym jako „zagranicy”. Zmiana takiego stanowiska wynikała z przeświadczenia w kierowniczych kręgach SPD i FDP, że przy obecnej sytuacji międzynarodowej przezwyciężenie podziału Niemiec jest niemożliwe i dopiero nowy porządek europejski może taką sytuację zmienić.
Zapowiedzią stanowiska RFN wobec NRD była zmiana nazwy Ministerstwa do spraw ogólnoniemieckich na Ministerstwo do spraw stosunków wewnątrzniemieckich. Brandt decydując uważał, że polityka niemiecka nie może być sprawą jednego resortu, ale jest sprawą całego rządu i obejmuje również resorty spraw zagranicznych, gospodarki, handlu, politykę europejską. Przez 21 lat istnienia urząd Ministerstwa do spraw ogólnoniemieckich nie odnotował żadnych sukcesów w polityce niemieckiej, a w ocenie polityków FDP i SPD odpowiadał za pogłębienie podziału Niemiec.
Nowa koncepcja rządu SPD/FDP miała zapewnić utrzymanie - warunkach podziału - jedności narodowej w dwóch państwach, aby zapobiec oddalaniu się od siebie Niemców i uniemożliwić utrzymanie stanu faktycznego jakim był podział polityczny Niemiec. To mogło zapewnić według polityków SPD i FDP uznanie NRD i polepszenie kontaktów we wszystkich dziedzinach. RFN zrezygnowała z tezy o wyłącznym reprezentowaniu narodu niemieckiego i zastąpiła go „obowiązkiem troszczenia się o sprawy narodu niemieckiej”. Oznacza to odejście od dotychczasowych prób negowania samodzielnego charakteru NRD i jej władz państwowych oraz przyznanie, iż NRD posiada własną społeczność państwową (Staatsvolk), która wspólnie ze społecznością zachodnioniemiecką tworzy jeden naród (deutsche Nation).
Podtrzymanie celu RFN jakim było zjednoczenie Niemiec i utrzymanie kwestii niemieckiej jako otwartej, miał zapewnić postulat prawa narodu niemieckiego do samostanowienia. Nowa polityka wschodnia rządu Brandta nie odrzucała jednoznacznie elementów ogólnoniemieckich, ale starała się jedynie założenia te uelastycznić i dopasować do nowej sytuacji międzynarodowej. W tej sytuacji sprawa zjednoczenia Niemiec przechodziła na nieznaną do przewidzenia przyszłość.
Brandt chcąc prowadzić politykę wschodnią i niemiecką musiał oprzeć ją na sojuszu z Zachodem, aby nie wywrzeć wrażenia, że RFN chce kroczyć trzecią drogą, czyli balansować między Wschodem a Zachodem. SPD zdawała sobie sprawę z tego, iż państwo zachodnioniemieckie, mimo swej pozycji gospodarczej, nie jest mocarstwem i ma ograniczone możliwości prowadzenia samodzielnej polityki. Toteż socjaldemokracja zachodnioniemiecka wychodziła z założenia, że w procesie budowy europejskiego ładu pokojowego, RFN nie może pozostawiać najmniejszej wątpliwości co do tego, że jednoznacznie stoi po stronie zachodniej. Tylko ścisłe związki z Europą Zachodnią mogły zapewnić poparcie i skuteczność zachodnioniemieckich starań o stworzenie nowego lądu pokojowego w Europie, uwiarygodnić tezę, że jedność Europy jest warunkiem jedności Niemiec. Rząd Brandta-Schella respektował pozycje USA jako głównego sojusznika RFN w kwestii niemieckiej i dlatego starał się dostosować swoją wschodnią politykę do amerykańskiej polityki koegzystencji inicjując swoje koncepcje ładu pokojowego i wyrzeczenia się siły. Jej polityka nie mogła utrudniać globalnych pertraktacji między Wschodem a Zachodem, w których czołową rolę odgrywają dwa supermocarstwa, tj. USA i ZSRR.
W swoich pozycjach wyjściowych rząd Brandta zamierzał najpierw uregulować stosunki z ZSRR. Były dwie zasadnicze przyczyny dla których należało rozpocząć pertraktacje i normalizację z Moskwą: brak unormowania stosunków z państwem, które było mocarstwem i współdecydowało o Niemcach jako całość spowoduje nie możliwość prowadzenia przez RFN polityki niemieckiej i porozumienie się z NRD oraz w regulację prawną Berlina Zachodniego; brak uzgodnień z ZSRR będącym czołowym państwem w Układzie Warszawskim i RWPG powodował, że nie mogło być również możliwości nawiązać stosunków dyplomatycznych z pozostałymi państwami socjalistycznymi.
W celu urzeczywistnienia swoich szczerych intencji w polityce wschodniej rząd Brandta zdecydował się przystąpić do układu o nie rozprzestrzenianiu broni nuklearnej. W dniu 28 listopada 1969 r. ambasadorzy zachodnioniemieccy w Moskwie, Londynie i Waszyngtonie podpisali układ o nie rozprzestrzenianiu broni nuklearnej. Układ o nie rozprzestrzenianiu broni jądrowej stał się jednak obowiązującym dla RPN dopiero po ratyfikacji go przez Bundesrat 6 lipca 1973 r.
W swoich założeniach politycznych w przeciwieństwie do polityki wschodniej za rządów chadeckich rząd Brandta cechowało realistyczne podejście w kierunku formalnego uznania status quo w Europie. Gotowość „nowej polityki wschodniej” Bonn do uznania rzeczywistych realiów sytuacji polityczno-terytorialnej w Europie Środkowo-Wschodniej nie była jednak równoznaczna z chęcią ostatecznego pogodzenia się z istniejącym stanem lecz miały przezwyciężyć w przyszłości status quo zwłaszcza w stosunkach RFN z NRD i Polską.
Politykę wschodnią ekipy Brandta-Scheela w pierwszym roku jej rządów można scharakteryzować następująco. Prowadzono równoległe, gdy dotyczy to meritum, a bilateralne w zakresie formy, rozmowy z możliwie wszystkimi członkami bloku wschodniego. Sformułował to tak sam minister spraw zagranicznych RFN Scheel, który w debacie parlamentarnej „nad położeniem narodu” w styczniu 1970 r. mówił najpierw o potrzebie koordynacji rozmów z wszystkimi członkami Układu Warszawskiego. Scheel wyróżnił trzy płaszczyzny, na jakich muszą toczyć się równoległe rozmowy, a mianowicie z ZSRR, z innymi członkami Układu Warszawskiego i z NRD.
O konieczności ewolucji stanowiska RFN wobec granic niemieckich w momencie podjęcia rokowań z państwami socjalistycznymi zadecydowały przeświadczenie, iż trwanie na dotychczasowym stanowisku nie tylko nie przynosi korzyści, lecz pogarsza sytuację RFN w Europie. Brak możliwości normalizacji stosunków z państwami socjalistycznymi stwarzało niebezpieczeństwo izolacji RFN wśród jej sojuszników w dobie postępującego procesu odprężenia oraz groziło sytuacją, w której RFN mogła na długo stać się politycznie i gospodarczo nieobecna w Europie socjalistycznej.
Inną przyczyną dla podjęcia przez Brandta i Scheela „nowej polityki wschodniej” była chęć rywalizacji z obozem socjalistycznym na płaszczyźnie społeczno-ekonomicznej i wykazanie wyższości systemu kapitalistycznego. W myśl teorii konwergencji zamierzano przejść od konfrontacji o kooperacji między dwoma systemami socjalistycznym i kapitalistycznym. Poprzez taką rywalizację i jednocześnie współpracę zamierzano dokonać „liberalizacji” ustroju i obozu socjalistycznego. Ustrój kapitalistyczny miał być bardziej atrakcyjny dla Niemców ze Wschodu i narodów Europy Wschodniej. Ustrój kapitalistyczny miał przyciągać jak magnes społeczeństwa krajów socjalistycznych, które miałby wymusić na swoich władzach zmiany ustrojowe i gospodarcze.
A. Czubiński, Wybrane problemy historii Niemiec XIX i XX wieku, Poznań 1992, s. 239-242.
M. Tomala, Partie polityczne Bunestagu wobec „problemu niemieckiego”, [w:] „Sprawy Międzynarodowe”, 1981, nr 6. s. 52.
M. Tomala, Partie polityczne Bunestagu wobec „problemu niemieckiego”, [w:] „Sprawy Międzynarodowe”, 1981, nr 6. s. 53; M. Cygański, Polityka wschodnia Niemiec w latach 1969/70-1988/89, Opole 1990, s. 21.
R. Buchała, Elementy polityki zagranicznej NRF w pierwszym roku koalicji SPD/FDP, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej, [w:] Polityka wschodnia NRF. Wybrane kierunki i problemy (1969-1972), Katowice 1973, s. 1-2
R. Buchała, Elementy polityki zagranicznej NRF w pierwszym roku koalicji SPD/FDP, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej, [w:] Polityka wschodnia NRF. Wybrane kierunki i problemy (1969-1972), Katowice 1973, s. 4-5.
R. Buchała, Elementy polityki zagranicznej NRF w pierwszym roku koalicji SPD/FDP, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej, [w:] Polityka wschodnia NRF. Wybrane kierunki i problemy (1969-1972), Katowice 1973, s. 2-3.
M. Cygański, Polityka Wschodnia Niemiec w latach 1969/70-1988/89, Opole 1990, s. 11.
Gustav Heinemann (1899-1976), w przeszłości należał do CDU. Wobec protestu przeciw polityce Adenauera, który dążył do remilitaryzacji RFN został w 1955 r. wykluczony z partii. W 1958 r. zgłosił akces do FDP, ale nie został do niej przyjęty. W tej sytuacji wstąpił do SPD. Z polityką tej partii nie miał jednak wiele wspólnego. Uprawiał działalność pacyfistyczną, krytykował politykę zagraniczną CDU/CSU, występował w obronie środowiska naturalnego, popierał ruch młodzieżowy. Jako minister sprawiedliwości rządu wielkiej koalicji podjął szereg inicjatyw reformy prawa państwowego.
A. Czubiński, Wybrane problemy historii Niemiec XIX i XX wieku, Poznań 1992, s. 244-245.
A. Czubiński, Wybrane problemy historii Niemiec XIX i XX wieku, Poznań 1992, s. 245.
J. Krasuski, Historia Niemiec, Wrocław 2002, s. 575.
M. Grzęda, Socjaldemokratyczna Partia Niemiec 1948-1988: od partii robotniczej do narodowej, Szczecin 1991, s. 168.
P. Moroz, Polityka wschodnia FDP w latach 1961-1970, Wrocław 1976, s. 167.
M. Grzęda, Socjaldemokratyczna Partia Niemiec 1948-1988: od partii robotniczej do narodowej, Szczecin 1991, s. 168; P. Moroz, Polityka wschodnia FDP w latach 1961-1970, Wrocław 1976, s. 168.
P. Moroz, Polityka wschodnia FDP w latach 1961-1970, Wrocław 1976, s. 176-177.
R. Buchała, Elementy polityki zagranicznej NRF w pierwszym roku koalicji SPD/FDP, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej, [w:] Polityka wschodnia NRF. Wybrane kierunki i problemy (1969-1972), Katowice 1973, s. 3-4.
Cyt. za: M. Tomala, Polityka wschodnia rządu Brandta 1969-1972, Warszawa 1972, s. 11-12; K. Stern, Willy Brandt, Warszawa 1996, s. 91.
J. Krasuski, Historia RFN, Warszawa 1987, 517-518.
Cyt. za: R. Buchała, Elementy polityki zagranicznej NRF w pierwszym roku koalicji SPD/FDP, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej, [w:] Polityka wschodnia NRF. Wybrane kierunki i problemy (1969-1972), Katowice 1973, s. 3-4.
J. Bartosz, Mitologia okrężnych dróg. Przyczynek do doktryny politycznej Willy Brandta, Wrocław 1977, s. 85-91.
J. Krasuski, Historia RFN, Warszawa 1987, s. 518.
M. Cygański, Polityka niemiecka RFN wobec NRD w latach 1969-1989/1990, Opole 1990, s. 10-11.
J. Bartosz, Mitologia okrężnych dróg. Przyczynek do doktryny politycznej Willy Brandta, Wrocław 1977, s. 78.
A. W. Walczak, Przesłanki ogólnoniemieckie polityki wschodniej, [w:] RFN w dobie rządów koalicji socjaldemokratyczno-liberalnej (1969-1982), Poznań 1985, s. 376.
Z. Łemipiński, Alternatywne modele odzyskania jedności Niemiec, [w:] Droga Niemców do ponownego zjednoczenia państwa, pod red. A. Czubińskiego, Poznań 1991, s. 45.
H. Wuttke, Współczesne granice niemieckie: zagadnienia prawnomiędzynarodowe i polityczne, Warszawa 1985, s. 109.
Z. Łemipiński, Alternatywne modele odzyskania jedności Niemiec, [w:] Droga Niemców do ponownego zjednoczenia państwa, pod red. A. Czubińskiego, Poznań 1991, s. 45-47.
Z. Łemipiński, Alternatywne modele odzyskania jedności Niemiec, [w:] Droga Niemców do ponownego zjednoczenia państwa, pod red. A. Czubińskiego, Poznań 1991, s. 50-51.
R. Buchała, Elementy polityki zagranicznej NRF w pierwszym roku koalicji SPD/FDP, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej, [w:] Polityka wschodnia NRF. Wybrane kierunki i problemy (1969-1972), Katowice 1973, s. 13.
M. Tomala, Polityka wschodnia rządu Brandta 1969-1972, Warszawa 1972, s. 13.
l lipca 1968 r. Wielka Brytania, USA i ZSRR zawarły układ o nie rozprzestrzenianiu borni nuklearnej. Państwa sygnatariusze układu zobowiązywali się do nie przekazywania innym państwom broni nuklearnej lub informacji o sposobie jej wytwarzania.
E. Cziomer, Polityka zagraniczna RFN. Uwarunkowania—cele—mechanizm decyzyjny, Warszawa 1988, s. 78; E. Cziomer, Miejsce ZSRR w polityce zagranicznej RFN, Poznań 1988, s. 147; M. Cygański, Polityka wschodnia Niemiec w latach 1969/70-1988/89, Opole 1990, s. 32.
M. Cygański, Polityka wschodnia i niemiecka rządów koalicji SPD/FDP [w:] RFN 1969-1977. Szkic do bilansu polityki gabinetów socjalliberalnych, pod red. J. Sawczuka, Opole 1979, s. 139.
M. Cygański, Polityka wschodnia i niemiecka rządów koalicji SPD/FDP [w:] RFN 1969-1977. Szkic do bilansu polityki gabinetów socjalliberalnych, pod red. J. Sawczuka, Opole 1979, s. 129.
R. Buchała, Elementy polityki zagranicznej NRF w pierwszym roku koalicji SPD/FDP, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej, [w:] Polityka wschodnia NRF. Wybrane kierunki i problemy (1969-1972), Katowice 1973, s. 14.
H. Wuttke, Współczesne granice niemieckie: zagadnienia prawnomiędzynarodowe i polityczne, Warszawa 1985, s. 115.
R. Buchała, Elementy polityki zagranicznej NRF w pierwszym roku koalicji SPD/FDP, ze szczególnym uwzględnieniem polityki wschodniej, [w:] Polityka wschodnia NRF. Wybrane kierunki i problemy (1969-1972), Katowice 1973, s. 15.