Alfred Musset, Nie igra się z miłością
Alfred de Musset (1810-1857)
popularny dramaturg, prozaik, poeta francuski
- w młodości zajmował się malarstwem
- wzorcowy typ poety-dandysa
Elementy autobiograficzne:
- burzliwe rozstanie z George Sand
- Spowiedź dziecięcia wieku stała się manifestem pokolenia zbuntowanych romantyków:
- upowszechniła dandyzm, czyli nadmierną dbałość o wygląd i zachowanie, elegancję w przestrzeganiu salonowych norm towarzyskich, przekonanie, iż życie jest dziełem sztuki
- ideał poszukiwania wartości w pięknie
- utrzymana w atmosferze epoki - ukazała „chorobę wieku”
- stworzyła typ bohatera o skomplikowanej psychice szukającego ukojenia w:
- rozpuście
- odrzuceniu wiary
- odejściu od codzienności
- zafascynowaniu śmiercią
- patetycznych zachowaniach
I. Teatr za czasów Musseta, walka o teatr romantyczny.
W latach 1824-1830 trwa najostrzejsza walka klasyków z romantykami o nowe formy dramatyczne. Najważniejszym celem romantyków było zdobycie pierwszej sceny Francji, czyli Komedii Francuskiej. Teatr ten trzymał się długo repertuaru klasycystycznego, zatem przedstawiciele nowego prądu dążyli do stworzenia nowej formy dramatycznej, która mogłaby dorównać świetnością tragedii klasycystycznej. Za taką formę romantycy uznali dramat historyczny o tematyce narodowej.
Postulaty nowego prądu najlepiej wyraził Wiktor Hugo w słynnym wstępie do swojego dramatu Cromwell (1827):
Dramat to forma najpełniej oddająca ducha nowych czasów. W swej klasycystycznej wersji jest oderwana od rzeczywistości, umowna, konwencjonalna. Na scenie toczą się tylko rozmowy, natomiast to, co się dzieje podane zostaje w formie nużących opowiadań. Zasada trzech jedności ogranicza wolność twórcy, jego fantazję, poza tym zniekształca nawet najpiękniejsze tematy. Trzeba odrzucić sztywne zasady, przywrócić twórcy wolność.
Tragedia klasycystyczna dąży do pokazania „człowieka wiecznego”, niezależnego od warunków, w jakich żyje, wychodząc z założenia, że zawsze jest ona taki sam. Tymczasem człowiek zależy od epoki i kraju, w jakim przyszło mu się wychować i mieszkać. Hugo żąda od pisarzy, by w swych utworach oddawali „koloryt lokalny” i „koloryt czasu”.
Dotychczasowe formy dramatyczne fałszowały obraz życia, pokazując jednostronnie bądź człowieka wzniosłego i bohaterskiego, targanego namiętnościami (tragedia), bądź osobę zwyczajną, z przywarami i małostkami, w prostych sytuacjach codziennych (komedia). Otóż w życiu i w duszy wzniosłość nie jest oddzielona od śmieszności, człowiek jednoczy w sobie zdolność do czynów i przeżyć biegunowo różnych. Dramat ma skupiać w sobie tragedię i komedię, ma pokazać biegunowość życia człowieka.
Powyższe postulaty dotyczą dramatu historycznego, teorię dramatu współczenego rozwinął Aleksander Dumas ojciec. Walka wspominana powyżej zakończyła się wystawieniem w 1830 roku dramatu historycznego Wiktora Hugo pt. Hermani na deskach Komedii Francuskiej.
II. Musset a romantyzm francuski.
Musset uznawany jest za jedną z czołowych postaci romantyzmu francuskiego, ale szybko dostrzeżono u niego stosunek krytyczny do niektórych doktryn głoszonych przez romantyków. Jego atak na ten prąd związany jest z dziełem Listy Dupuis i Cotoneta. W utworze Musset każe dwóm mieszczuchom z prowincji rozważać „na zdrowy rozum”, czym romantyzm w istocie jest.
W listach bohaterów pojawiają się trafne spostrzeżenia na temat jednego z odłamów prądu. Demaskuje polityczne i społeczne oblicze literatury reakcyjnej, dostosowującej się do wytycznych rządu, uzgodnionej z cenzurą, gloryfikującej przeszłość z braku odwagi zajęcia się teraźniejszością.
W konsekwencji autorzy listów dochodzą do wniosku, że romantyzm polega na... nadużywaniu przymiotników, czyli jest to jedynie nowinkarstwo formalne, stylistyczne, osłaniające brak nowej, postępowej treści.
W innych pracach Musset zarzucał nowemu prądowi jedynie pozorne uwolnienie od reguł, zastąpienie starych doktryn nowymi, równie bezwzględnymi (np. dramat hisoryczny jako jedyna forma wypowiedzi scenicznej). Dostrzegał też umowność nie mniejszą niż w klasycyzmie, np. koloryt lokalny to raptem kilka rekwizytów, działających na wyobraźnię odbiorcy.
Jednak Musset był romantykiem, realizował wiele z postulatów prądu, co widoczne jest zwłaszcza w jego wielkim dramacie historycznym Lorenzaccio.
III. Poglądy estetyczne Musseta:
Twórcy przysługuje niczym nieograniczona swoboda twórcza. Granic nie mogą mu postawić ani systemy sztuki, ani on sam. W każdym momencie ma prawo zmienić swoje artystyczne poglądy.
Nie ma „wiecznego człowieka”. Poeta ma prawo mówić o sobie samym, o swoich przeżyciach, o tym co niepowtarzalne.
Musset zdaje sobie sprawę, że jest dzieckiem określonego czasu, wychowanym w określonej warstwie społecznej. Czuje łączność z tak pojmowaną generacją. To musi mieć wpływ na jego twórczość.
Po tym wstępie przechodzę do meritum, czyli komedii Nie igra się z miłością. Pod względem formy dramatycznej sztuka jest przysłowiem. Od XVII wieku w salonach arystokratycznych domów grano krótkie, improwizowane scenki. Widz miał odgadnąć, jakie przysłowie można do danej sztuki zastosować. Z czasem formy te uległy zatarciu, zbliżyły się do komedii.
OSOBY:
Baron, Oktaw - jego syn, Blazjusz - nauczyciel Oktawa, Bridaine - proboszcz, Kamilla - siostrzenica Barona, Panna Pluche - jej ochmistrzyni, Rozalka - mleczna siostra Kamilli, Wieśniacy, Służba (tworzą chór)
Sztuka wydaje się być poniekąd kpiną z poglądów Hugo (czyt. wyżej). Wydarzenia i postaci są prezentowane przez chór, ale jego monologów nie można uznać za nużące. Wręcz przeciwnie, wypowiedzi te wnoszą wiele komizmu, choć - jak słusznie zauważono - w dialogach z Oktawem chór jest jak najbardziej poważny. Innymi słowy: chór wprowadza komizm wówczas, gdy wypowiada się o postaciach komicznych, rezygnuje z niego, gdy mówi o bohaterach tragicznych czy do tychże bohaterów (Oktaw, Kamilla, Rozalka). Ponadto już samo wprowadzenie chóru nawiązuje do wzorców antycznych (chociaż w dramacie klasycystycznym pojawiał się on rzadko.
Hugo postulował, aby dramat łączył cechy komedii i tragedii, w ten sposób najlepiej pokaże złożoność świata i natury człowieka. Alfred Musset owe cechy połączył - jedni bohaterowie są do karykaturalnie komiczni, inni tragiczni. Zapewne zdawał sobie sprawę, że Hugo pragnął, aby inaczej odczytywać jego idee, ale Musset teoretycznie wcielał je w życie.
Para głównych bohaterów dotknięta jest „chorobą wieku”, czyli brakiem wiary w sensie braku oparcia o jakikolwiek trwały system wartości, na skutek czego są oni pozbawieni równowagi wewnętrznej. Wszystkie uczuciowe i intelektualne kaprysy Musset wyprowadza z tego niedostatku.
Co dzieje się w sztuce?
1. Poznajemy (dzięki chórowi) postać Blazjusza, byłego nauczyciela Oktawa. Kreatura to iście komiczna:
Z lekka kołysząc się na swym dzielnym mule mistrz Blazjusz posuwa się wśród kwitnących bławatków (...) Jak niemowlę na poduszce, tak on chyboce się nad swym pulchnym brzuszkiem i z przymkniętymi oczami mamroce w tłusty podbródek ojczenaszki.
2. Blazjusz oznajmia, że do domu wraca panicz Oktaw (lat 21), który z wyróżnieniem ukończył studia w Paryżu. Owo wykształcenie znajduje potwierdzenie w tekście i pogłębia kontrast pomiędzy tym bohaterem, a jego otoczeniem. W jego rodzinnym domu wszyscy są dumni, iż obronił doktorat z filozofii i prawa, interesuje się też botaniką. Będą chcieli, aby popisywał się swoją wiedzą, a nawet wykorzystał ją w czasie zalotów - zrobi w ten sposób korzystne wrażenie na pannie, jak stwierdził Baron, ponieważ kobiety podziwiają tylko to, czego nie rozumieją. Jednak Oktaw nie spełnia tych nadziei, a na prośbę Bridaine'a, aby opisał budowę kwiatu, który go zachwycił, odpowie: „Nie posiadam tyle wiedzy, wielebny ojcze. Czuję, że ładnie pachnie, to wszystko”.
3. Blazjusz po wypiciu sporej ilości wina postanawia przygotować się na przybycie wychowanka i znika ze sceny.
4. Chór zapowiada przybycie panny Pluche:
Trzęsąc się srodze na zdyszanym ośle panna Pluche wspina się na pagórek (...) Jej długie, chude nogi podrygują z gniewu, kościste ręce przebiegają różaniec. Bywaj nam, panno Pluche, przybywasz niby febra, z wiatrem, od którego żółkną lasy.
5. Panna Pluche żąda wody z octem i oznajmia, że zaraz przyjedzie siostrzenica Barona, panna Kamilla. Wychowywała się w klasztorze i wraz z ukończeniem 18 lat obejmie spadek po matce. Dziewczyna ma być wzorowo wychowana, pobożna, roztropna i piękna. Piękna jest. Jeśli mowa o pozostałych przymiotach... cóż, jeśli dewocję można nazwać pobożnością, snucie intrygi roztropnością, a podsłuchiwanie dobrym wychowaniem, to opis panny Pluche z grubsza jest zgodny z rzeczywistością. A odstawiając ironię na bok należy stwierdzić, że Kamilla życie miała ciężkie: ośrocone dziecko, ze względów majątkowych oddane do klasztoru, gdzie nauczyła się płytkiej religijności, a w wolnych chwilach słuchała o złamanym życiu swoich współtowarzyszek. Nieobca była jej bliskość śmierci, bo jak stwierdzi w jednej z rozmów z Oktawem:
Jest nas w klasztorze dwieście kobiet; cząstka tych kobiet nie pozna nigdy życia, wszystkie inne czekają śmierci. Niejedna wyszła z tych murów, jak ja z nich wychodzę dzisiaj, dziewicą pełną nadziei. Wróciły rychło potem postarzałe, zrozpaczone. Co dnia umiera któraś w naszej sypialni i co dnia przybywają nowe, by zająć miejsce zmarłych na włosianym materacu.
Kamilla jest zupełnie nieprzygotowana do życia w społeczeństwie, gdyż zna je tylko z klasztornych opowieści, boi się miłości i zdrady. Tym bardziej, że Oktaw nie kryje, że jako student miał liczne przygody miłosne z kobietami, których nawet imion nie potrafi teraz wymienić. Tak naprawdę poza mądrością ksiąg, przyswoił też w Paryżu umiejętność wykorzystywania ludzi do własnych celów. Nie wierzy - jak twierdzi - w życie pozagrobowe. Jednak pomiędzy tym, co twierdzi, a tym, co robi różnice są istotne. Mówi o sile miłości, a sam nie potrafi szczerze pokochać; chce ożenić się z śliczną kuzynką, a równolegle rozpoczyna romans z wieśniaczką Rozalką; oświadcza, że nie wierzy, a w ostatniej scenie wygłasza piękną modlitwę. Jego poglądy są chwiejne, jest doskonałym moralistą, ale swoich słabości nie dostrzega. Jednak jego morały są głębokie. Oto jak kończy się scena, z której powyżej przytoczyłam cytat:
Bądź zdrowa, Kamillo, wracaj do klasztoru i kiedy będą cię tam zabawiać wstrętnymi opowieściami, które cię zatruły, odpowiedz to, co ja ci powiem: wszyscy mężczyźni są kłamcy, zmiennicy, fałszywi, paple, obłudnicy, pyszałki lub tchórze, nędzni i zmysłowi; wszystkie kobiety są przewrotne, wyrachowane, próżne, ciekawe i zepsute; świat jest kałużą (...); ale jest na świecie jedna rzecz święta i wzniosła: zespolenie tych dwojga tak szpetnych i ułomnych istot. Kto kocha, często doznaje zawodu, często cierpi i jest nieszczęśliwy, ale kocha; i kiedy znajdzie się na krawędzi grobu, obraca się, aby spojrzeć wstecz, i powiada: „Często cierpiałem, myliłem się niekiedy, ale kochałem. To ja żyłem, a nie sztuczna istota wylęgła z mej pychy i nudy.”
6. Jak się zapewne domyśliliście z powyższej charakterystyki postaci, Baron chce ożenić syna z Kamillą. Pomysł napotyka na przeszkody ze strony bohaterki, która jest zdecydowana wrócić do zakonu. Zakochuje się jednak w Oktawie, ale postanawia zniszczyć mu życie swoją odmową. Oktaw przechwytuje list, z którego dowiaduje się o tej przewrotnej idei i układa plan zemsty, w który angażuje Rozalkę, naiwne dziewczę z wioski ojca. Wiedząc, że Kamilla ich obserwuje, wyrzuca otrzymany od niej przed dziesięciu laty pierścionek i oświadcza się Rozalce, wręczając jej złoty łańcuszek. Kamilla dowiaduje się jednak, że Oktaw znał treść jej listu, postanawia uświadomić Rozalce, że narzeczony wcale jej nie kocha. Pozwala jej podsłuchiwać rozmowę, podczas której bohater zdradza prawdziwy cel oświadczyn. Rozalka mdleje. Potem żąda zerwania zaręczyn, ponieważ jest wyśmiewana w rodzinnej wsi. Oktaw nie zgadza się na to, postanawia wszystkim zademonstrować swoją miłość do narzeczonej, więc - idą razem na spacer. Po drodze Oktaw wstępuje do kościoła, jest tam też Kamilla. Bohaterowie wyznają sobie miłość i już wydaje się, że będą razem żyli długo i szczęśliwie, gdy okazuje się, iż Rozalka słyszała ich rozmowę. Wykorzystana dziewczyna, cały czas traktowana przez głównych bohaterów jak pionek w grze, umiera. Wtedy to Oktaw modli się:
Błagam cię, o Boże! Nie czyń mnie mordercą! Widzisz, co się dzieje; jesteśmy dwojgiem szalonych dzieci; igraliśmy z życiem i śmiercią, ale serce nasze jest czyste, nie zabijaj Rozalki, Boże sprawiedliwy! Znajdę jej męża, naprawię błąd; jest młoda; będzie jeszcze szczęśliwa; nie czyń tego, o Boże! Możesz jeszcze pobłogosławić czworo swoich dzieci. I cóż Kamillo, co się stało?
KAMILLA: Umarła. Żegnaj, Oktawie.
Wygląda na to, że śmierć dziewczyny jest przeszkodą nie do przezwyciężenia. Jednocześnie jest to coś od bohaterów niezależnego (dotychczas intrygi snuli według starannie przemyślanych planów), na taki obrót wydarzeń nie byli przygotowani. Ta scena kończy sztukę, ale...
...7. Nie igra się z miłością jest komedią. Serio. Postaci i wydarzenia komiczne to jednak zupełnie inny świat tego utworu. Naturalnie stykają się one z głównymi bohaterami i wątkami, prowokują niektóre wydarzenia. Przykładowo: przechwycenie listu przez Oktawa następuje wskutek bójki między Blazjuszem i panną Pluche. To Blazjusz chciał przejąć list, aby udowodnić Baronowi, że Kamilla ma romans z wiejskim pastuchem - co było imaginacją pedagoga. Baron natomiat stwierdził, że winne głoszeniu tym podobnych niedorzeczności jest nadużywanie wina przez światłego Blazjusza, więc przegnał go od stołu, co dla nauczyciela stało się prywatnym końcem świata. W tle mamy też konflikt Blazjusza z Bridainem, rozgrywany o względy Barona, a w konsekwencji - i to najważniejsze - lepsze miejsce przy stole.
Twórczość Musseta:
powieści
Spowiedź dziecięcia wieku (Confession d'un enfant du siècle, 1836, wyd. polskie 1880)
poezje
Les Nuits (Noce, 1835-1837) napisane po zerwaniu związku uczuciowego z George Sand
dzieła dramatyczne
Noc wenecka (1830)
Andrea del Sarto (1833, wyd. polskie 1880)
"Lorenzaccio" (1834)
Kaprysy Marianny (Caprices de Marianne, 1833)
Nie igra się z miłością (On ne badine pas avec l'amour, 1834)
Świecznik (Le chandelier, 1835)
Nie trzeba się zarzekać (1836)
Drzwi muszą być otwarte lub zamknięte (Il faut qu'une porte soit ouverte ou fermée, 1847)
Cytaty, które chyba warto znać (biorąc pod uwagę niestandardowe pytania typu: „komu bije dzwon?):
Dzieci chowane bez pieszczoty, są jak kwiaty hodowane bez słońca.
Być wyjątkiem to sytuacja wspaniała, ale jakże bolesna.
Poezja robi z łez perły.
Trzeba kochać uparcie, kiedy się już przestało kochać.
Fałszywa miłość jest gorsza niż prawdziwa nienawiść.
Kobieta wybaczy ci wszystko oprócz jednego: tego, że jej nie kochasz.
Kto kocha często jest zawiedziony, często jest obolały i często nieszczęśliwy, ale kocha i kiedy znajdzie się na krawędzi grobu, obraca się, aby spokojnie spojrzeć wstecz i powiada sobie: często cierpiałem, myliłem się niekiedy, ale kochałem. To ja żyłem, a nie jakaś istota z mojej pychy i nudy.
Nadzieje szczęścia - wy może jesteście jedynym szczęściem tu, na ziemi.
Źródło: Spowiedź dziecięcia wieku.
Piękno tak samo nie jest nam dostępne, jak nieskończoność. Nie należy jego nigdzie szukać; nie domagać się piękna ani w miłości, ani w szczęściu, ani w cnocie; należy natomiast je kochać, aby być cnotliwym, pięknym i szczęśliwym w tej mierze, w jakiej to dla człowieka możliwe
Nie igra się z miłością.
On de badine pas avec l'amour (fr.)
Źródło: tytuł komedii z 1834 roku
Opis: przysłowie francuskie spopularyzowane przez Musseta
Nie trzeba się zarzekać.
Il ne faut jurer de rien. (fr.)
Źródło: tytuł komedii z 1836 roku
Opis: jest to przysłowie francuskie spopularyzowane przez Musseta
Prawdziwa miłość jest jak duch: każdy o niej mówi, ale niewielu spotkało się z nią twarzą w twarz.
Szczęśliwe wspomnienie jest może na ziemi prawdziwsze od samego szczęścia.
Życie jest snem, a miłość jego śnieniem.
Opis: Wykorzystany w filmie „Piano Bar”.
Tłumaczenia:
Dwie komedie i jedno przysłowie / Alfred de Musset; przekł. z franc., wstęp Jerzy Lisowski 1971
Dzieje białego kosa ; Muszka / Alfred de Musset ; przeł. Stefan Meller 1975
Gamiani czyli Dwie rozpustne noce / Alfred de Musset i George Sand ; przeł. z fr. Robert Stiller i Józef Waczków1999
Lorenzaccio / Alfred de Musset ; przeł. Joanna Guze
Nie igra się z miłością : komedia w trzech aktach / Alfred de Musset ; przeł. Tadeusz Boy-Żeleński ; oprac. Lidia Łopatyńska 1953
Spowiedź dziecięcia wieku. / T. 1-2 / Alfred de Musset ; przekł. J. Kaczyńskiej 1879