Prawdziwe życie


Prawdziwe życie

Wracała z pracy przygnębiona. Dyrektor znowu się czepiał o byle głupstwo. Dziewczyny stroiły się jedna przez drugą, pokazywały swoje szczupłe ciała i zgrabne nogi. Uff , a ona nie miała czasu nawet na fryzjera. Spojrzała na zegarek - już prawie czwarta. Jeśli się pospieszy z zakupami zdąży dokończyć obiad i będzie mogła obejrzeć ulubiony serial. Aha, trzeba jeszcze odebrać Radka z przedszkola, bo dziś Stefan nie może. Boże jak ten czas szybko płynie.

No nareszcie . Zagłębiła się w swym ulubionym fotelu. Stefan usnął nad rozpostartą gazetą. Radek walczy z magami i czarnoksiężnikami na komputerowym monitorze. Anna wyciągnęła nogi. Sięgnęła ręką do szklanej miseczki z chipsami. Obok nabierała smaku i koloru kawa. Na ekranie telewizora zaczęły przesuwać się znajome postaci. Piękne , zadbane kobiety, przystojni panowie. O, oni to mają problemy. Niewierni mężowie, zazdrosne żony, niewierne żony, zazdrośni mężowie. Żeby ona mogła tak jeszcze kogoś pokochać, albo ją ktoś tak zauroczył. Spojrzała na chrapiącego męża, na jego zszarzałą twarz, opuchnięte oczy. Brr, lepiej wrócić spojrzeniem na ekran. Właśnie główna bohaterka wróciła do domu z nocnej imprezy. Rozświetlony salon zakolorowił się pięknym wnętrzem, pluszowe kanapy, komoda, złocone lustro, firany, kwiaty. Anna omiotła spojrzeniem swoje małe mieszkanie. Wersalka może i ładna jeszcze kilka lat temu dziś przypominała jadłospis ulubionych pokarmów synka, jego Danonków, czekoladek, bananów i innych smakołyków. Meblościanka też nie najnowszego typu. Firanki pożółkły jakoś. Ech , lepiej nie psuć sobie humoru. Anna straciła wątek, ale nic to. Chwila skupienia i już wie, w jakim kierunku toczy się akcja. Ile lat może mieć ta aktorka? Pewnie jest starsza od Anny. Ale jaka cera, jaki piękny makijaż, włosy, figura. Tyle w niej czaru i powabu. Anna sięgnęła do torebki, wyjęła lusterko. Boże, ile na czole nowych zmarszczek, kurze łapki pod oczami, policzki niebezpiecznie zwisają ku dołowi. Gdyby tak operacja plastyczna? Ostatnio pokazywali w TV taki program, gdzie z brzydkiej zaniedbanej „domowej kury” przez kilka tygodni chirurdzy plastyczni, wizażyści, projektanci mody zrobili piękność nie do poznania. Gdyby tak Anna stanęła teraz przed mężem w takiej super figurze, w takim odlotowym stroju. Gdyby tak ujęto jej tych zmarszczek, tego tłuszczyku na biodrach, brzuchu, udach. O! Wtedy Anna poczułaby że żyję, że jest prawdziwą kobietą. Tak chciałaby jeszcze zabłysnąć. Ubrać się jak modelka. Tak, Anna wie że to wszystko kosztuje. Ale czasem pieniądze przychodzą łatwo. Tyle jest w telewizji teleturniejów, konkursów, quizów. Właśnie prezenter targuje się z piękną blondyneczką za ile chce kupić czy odkupić kopertę. Proponuje jej całkiem pokaźną sumę a ona wybrzydza, kręci głową. Anna denerwuje się. Dobrze że program przerywa reklama. Anna biegnie do kuchni, wyjmuje z lodówki wędlinę, majonez, może jeszcze kawałek sera. I tak jest gruba więc jej ten kawałek nie zaszkodzi.

- Mamo - woła z pokoiku Radek - zrób mi kanapkę - tylko przynieś mi tutaj bo za nic w świecie nie mogę przerwać mojej gry....

- Już się robi- krzyczy Anna zerkając jednym okiem czy reklama już się skończyła.

Kiedy wraca do pokoju na ekranie jakiś polityk tłumaczy naiwnym ludziom że oni tam na górze chcą dobrze tylko jakoś nikt tego zrozumieć nie może.

-Przełącz program - woła do męża Anna. Wybity ze snu Stefan już trzyma pilota w ręku. Nie wiadomo czy uda się go Annie dziś odzyskać. A przecież zapowiada się jeszcze tyle wzruszeń. Bo może dziś ktoś odszuka zaginionego krewnego, może ktoś ulituje się nad losem samotnych, maltretowanych czy molestowanych dzieci , może uda się rozwiązać problem matki samotnie wychowującej dzieci, może jakiś alkoholik podejmie trud walki z nałogiem, może uda się złapać przestępcę, złodzieja, mordercę.... Tyle tych nierozwiązanych spraw, tyle smutku, tragedii, rozpaczy. Aż serce boli .I popłakać można i rozczulić się. A czasem to serce zabije gwałtownie z nerwów albo się ucieszy że jednak do ludzi szczęście się uśmiechnie...ale to rzadko raczej bywa. Telewizja to prawdziwe życie jest . Nie to co przeżywa Anna na co dzień , jakieś takie monotonne, nudne, szare, bez znaczenia. Anna znów patrzy na zegarek. Późno już. Radek powinien iść spać, rano czeka go przedszkole. Anna przeciera zaspane oczy. Idzie do pokoju synka. Monitor pulsuje niebieskim światłem. Głowa Radka oparta na złożonych rękach buja się leciutko. Źrenice oczu pod zamkniętymi powiekami poruszają się niespokojnie. Anna rozbiera synka i kładzie do łóżeczka. Wraca do pokoju. Stefan znowu chrapie. Anna wyjmuje mu delikatnie pilota z dłoni. Będzie miała teraz telewizor wyłącznie dla siebie. Jeszcze trochę emocji , jeszcze trochę prawdziwego życia. Jutro znów rano męka codziennego nudnego dnia....

Krystyna Sztramska



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ryden Prawdziwe życie w Bogu
prawdziwe życie świętego
Nabokov Vladimir Prawdziwe życie Sebastiana Knighta
Prawdziwa Śmierć, Prawdziwe życie
2012 07 28 Feministki nie wiedzą, co to prawdziwe życie
Vladimir Nabokov Prawdziwe zycie Sebastiana Knighta
Nabokov Vladimir Prawdziwe życie Sebastiana Knighta
Nabokov Vladimir Prawdziwe życie Sebastiana Knighta
prawdziwe poglądy na reinkarnację, Życie po życiu, Reinkarnacja, inne wymiary, prawda o smierci itp
Czy Bierzesz Prawdziwa Odpowiedzialnosc Za Swoje Zycie
NA CZYM POLEGA PRAWDZIWA WIARA W ŻYCIE WIECZNE
Życie społeczne
Zaawansowane zabiegi ratujące życie
Psychologia i życie Badanie tajemnic psychiki

więcej podobnych podstron