Tasso Jerozolima wyzwolona


„Gofred abo Jerozolima wyzwolona” - Torrwato Tasso, przekład Piotra Kochanowskiego (bratanka Jana) z 1618.

Każdą z pieśni poprzedza tzw. Argument, czyli streszczenie fabuły danej pieśni, Kochanowski przełożył to dzieło w oktawie, jedenastozgłoskowcem. Sklada się z XX pieśni, w których są jakby dwa wątki - heroiczno-religijna wojna i część romansowa. Pieśń I Więc tak ogólnie rzecz biorąc to w tej pieśni zostają przedstawieni wszyscy żołnierze Gofreda i to jest bardzo nudne, aha to ja może zacznę od początku. Bo tak chodzi tu o to, że chrześcijanie idą walczyć z Saracenami (wyznawcami islamu, których nazywają poganami) w pierwszej krucjacie, krucjacie roku 1099. w tej pieśni dowiadujemy się tyle, że Gofred zdobędzie Jerozolimę (więc nie ma nas co trzymać w napięciu). Znajdujemy się w obozie chrześcijan, którzy zwlekają z atakiem już długo więc Bóg zsyła archanioła Gabriela żeby przekazał Gofredowi, ze nie ma na co czekać tylko trzeba ruszyć na wroga, anioł przychodzi w postaci młodzieńca ale Gofred spostrzegł, że to anioł. Potem Gofrem wygłasza piękną przemowę mówiąc, ze muszą jak najszybciej ruszyć do walki w imię Chrystusa. Coś tam zaczynają się kłócić i doszli do wniosku (to znaczy Piotr Pustelnik to wymyślił, taki jeden mędrzec), ze powinni wybrać dowódcę bo ktoś musi rządzić i padło na Gofreda (był on wielkim hetmanem, wybrańcem Bożym, który miał poprowadzić chrześcijan do zwycięstwa). Aladyn, czyli król Jerozolimy, straszny tyran (uciskał chrześcijan, nakładał na nich podatki) bardzo się przestraszył, kiedy się dowiedział, że Gofred szykuje już wojsko. Ze strachu odgrażał się, palił wsie, psuł żywność, zatruwał wodę pitną. I tak na marginesie to w tym utworze jest dużo nawiązań mitologicznych np. Febus to słońce, sztuka Marsowa to wojna itp.

Pieśń XII (to jest naprawdę jedna z niewielu ciekawszych pieśni, bardzo wzruszająca. Napisze o co chodzi a poza nawiasem napisze treść tej pieśni bo tak bez tego co było wcześniej to ciężko zrozumieć: więc tak chodzi o ukazanie wątku miłosnego, romansu: więc Tankred, chrześcijanin zakochał się w Kloryndzie, walczącej po stronie pogan, cóż za nieszczęście! To musiało się źle skończyć, no można by sobie zadać pytanie co robi kobieta wśród żołnierzy, no było tam kilka takich hardych bab co latały z mieczem i zabijały mężczyzn, wśród nich właśnie Klorynda). Klorynda z Argantem (wojownikiem pogańskim) umawiają się, że pójdą w nocy, aby spalić wieżę chrześcijan, z której do nich strzelają. (Ona to wymyśliła, on się do niej dołączył). Idą do Króla i omawiają z nim i jego rycerzami swoje zamiary, przygotowują wszystko i rozchodzą się. Później przychodzi do Kloryndy Arset (człowiek, który ją wychował) i opowiada jej historię o jej życiu. Jej rodzice byli królewską parą z Etiopii, oboje byli czarnoskórzy, chrześcijanami byli oboje, król był zazdrosny o swoją żonę i nie pozwalał jej nigdzie wychodzić, ona się podporządkowywała i zostawała w zamku, gdzie podziwiała obrazy - na jednym z nich była białą dziewica zykuta do skały i atakowana rzez smoka, ale uratował ją rycerz (św Jerzy). Kiedy królowa urodziła białą dziewczynkę bała się ze król posądzi ją o zdradę więc oddała ją Arsetowi na wychowanie. Kiedy uciekali mieli dużo przygód, np. karmiła ją lwica (bo Arset uciekł na dąb, a dziecko zostawił na dole), szli do Egiptu, ale napadli ich zbóje i Arset musiał płynąć wpław, o mało się nie utopili. Matka kazała Arsetowi ochrzcić małą ale on tego nie zrobił, ukazał mu się we śnie św. Jerzy i pytał dlaczego nie spełnił obietnicy i grozi mu karą, ale kiedy Arset się obudził, myślał, że to był tylko sen i nadal nie ochrzcił dziecka. Powiedział jej to wszystko bo wiedział, że ona niedługo zginie, bo znów w nocy nawiedził go św Jerzy. Potem Klorynda idzie podpalić wieżę i staje do pojedynku z Tankredem, z tym że on nie wiedział z kim walczy (pytał ją, ale mu nie powiedziała imienia), pchnął ją mieczem ta upadła i poprosiła go o chrzest, Tankred pobiegł po wodę ze źródła, wrócił do niej zdjął jej szyszak, poznał z kim walczył, cierpiał strasznie, ale ochrzcił ją. Klorynda umarła w ramionach zrozpaczonego Tankreda. On też pada ledwie żywy, znajduje ich rotmistrz, chce pochować Kloryndę, chociaż była poganką, żeby ciała nie zjedli wilcy. Każe nieść oboje do obozu. Tankred, którym opiekowali się medycy, kiedy się ocknął, pragnął umrzeć za to co zrobił, martwi się o ciało dziewczyny, ale słudzy mówią mu, co się z nim stało. Tankred wlecze się do namiotu, w którym spoczywa ciało Kloryndy, z rozpaczy rozdrapuje swoje rany. Wieść o jego przypadku roznosi się po obozie, wszyscy przychodzą go pocieszac, ale to nic nie pomaga. Później kiedy on był dręczony bólem (po jakimś czasie) ona ukazała mu się we śnie i powiedziała, że dzięki niemu jest w niebie i przepowiada mu, że on też tam trafi, wyznaje mu miłość. Tankred trochę wraca do siebie, odprawia piękny pogrzeb, potem idzie na grób. Pieśń kończy się sceną, w której Argant obiecuje Arsetowi pomścić śmierć Kloryndy i zabić Tankreda, ale narrator mówi nam, że były to czcze obietnice, bo w niedługim czasie to Tankred zabije Arganta.

Pieśń XIV (treść następnych trzech pieśni opiera się na tym, że była taka jedna Armida - czarownica, współpracująca z diabłem, wspomagała pogan. Zakochała się w Rynaldzie, żołnierzu chrześcijańskim i porwała go to znaczy uwiodła a on poszedł za nią i uwięziła w pięknym, wyczarowanym przez siebie zamku z magicznym ogrodem rozkoszy). Bóg we śnie powiedział Gofredowi, że muszą odnaleźć Rynalda (przez nieżyjącego Ugona, przyjaciel Gofreda), Piotr Pustelnik wysyła dwóch żołnierzy (rycerz szwedzki Karol i Ubald) do swego przyjaciela, który ma pokazać im drogę. Więc przybyli do tego mędrca (mieszkał w pałacu w głębinach ziemi), a on opowiedział im jak to się stało, że Armida uwięziła Rynalda. Czarownica więziła rycerzy i pewnego dnia Pynald ich uwolnił, ona strasznie się wściekła i postanowiła sobie, że skoro on uwolnił ich tak wielu, to teraz będzie cierpiał za nich wszystkich. Przyszła na pole bitwy, gdzie Rynald złożył swoją zbroję i przebrany był w jakąs inną, mniej rzucającą się w oczy. Wtedy Armida włożyła w jego zbroję trupa bez głowy i pozostawiła go koło rzeki, bo wiedziała, że tamtędy pójdzie wojsko chrześcijańskie. Zrobiła ducha (?) i postawił go koło rzeki, żeby powiedział przejeżdżającym rycerzom, że Rynald został zabity przez Gofreda. Sama przygotowała pułapkę na Rynalda - na drodze, którą przechodził był słup i przeczytał tam, że żadne kraje nie mają tego co ma wyspa i jeśli chce się przekonać musi się na nią wybrać. Pech chciał, że on poszedł sam, bo zostawił swoich giermków gdzieś z tyłu. Rynald, gdy przybył na wyspę, oczarowany jej pięknem położył się na trawie… Ukazała mu się piękna dziewka, która usypia go swoim śpiewem. Przybyła rządna zemsty Armida, ale gdy zobaczyła uśpionego rycerza, zakochała się w nim. Nie obudziła go, zrobiła łańcuchy z kwiatów, zabrała go na swój latający wóz i przeniosła na tajemniczą wyspę, gdzie Rynald zażywa rozkoszy, jako więzień czarownicy. Starzec przestrzega podróżujących przed niebezpieczeństwami, np. smokami, wężami, źródłem, z którego gdy ktoś się napije to umrze ze śmiechu, kuszące dziewczęta. Mówi, że znajdą Rynalda w ogrodzie z labiryntami. Gdy dotrą tam, jeden z nich ma osłonić się tarczą tak, żeby Rynald mog się w niej przejrzeć i być może gdy zobaczy swój wygląd to się zawstydzi i opamięta. Rycerze i mędrzec idą na spoczynek.

Pieśń XV Ten mędrzec z poprzedniej pieśni wysyła ich w podróż w zaczarowanej łodzi z dobrą czarodziejką żeby odnaleźli Rynalda. Po drodze widzą wojska egipskie zbierające się wzdłuż brzegów rzeki. Płyną i mijają rozmaite miasta aż docierają do słupów Herkulesa, tu zwanego Alcydem, wróżka przepowiada, że kiedyś będą one bajką i znajdzie się ten kto je przemierzy i odnajdzie nowe lądy (K. Kolumb). W końcu docierają na wyspę gdzie jest pałac Armidy. W przypisach pojawi się informacja, że ziemia, do której docierają krzyżowcy to legendarna Atlantyda. Widzą pałac na szczycie góry, w którym więziony jest Rynald. Po drodze atakuje ich smok i lew (i jeszcze jakieś cudaczne zwierzę, ale nie wiem co to dokładnie jest, bo nie raczyli napisać), ale zwierzęta uciekają na widok złotej rózgi, którą rycerze dostali od mędrca. W końcu wchodzą na szczyt i napotykają na Źródło śmiechu. Dochodzą do jeziora na brzegu którego stoją zastawione stoły i dwoje dziewcząt, jedna z nich ukazuje im się naga do pasa, bo stoi w wodzie. Piękne kusicielki namawiają rycerzy do pozostania z nimi, ale oni, pomni przestróg mędrca, dzielnie je ignorują i idą dalej do pałacu czarownicy.

Pieśń XVI Na początku następuje opis pięknego pałacu i ogrodu miłości Armidy. Dwaj żołnierze spostrzegają Rynalda pieszczącego się z Armidą (ona owładnęła go jakąś czarodziejską mocą, przez którą stracił umiejętność oceny sytuacji). Postanawiają, kiedy ona odejdzie, postawić przed nim puklerz żeby się w nim zobaczył (perfumy, trefione włosy, miękki niewieści ubiór) i opamiętał. Tak też się stało, mówił swoim towarzyszom, że jest mu wstyd, że dał się tak omamić. Kiedy Armida spostrzegła, że Rynald jej ucieka błagała go żeby został albo wziął ją ze sobą, gdy on się nie zgodził (chociaż było mu jej żal i nie chciał się z nią rozstawać, to ukrywał swoje uczucia), ta wpada w szał i poprzysięga mu zemstę. Opuszcza wyspę i przenosi się do Gazy (bo chyba gdzieś tam blisko toczyła się cała akcja utworu).

Pieśń XX Wojska obu stron przygotowują się do ostatecznej bitwy. Gofred wygłasza przemówienie do swoich wojsk. Rozpoczyna się walka, szczególnie pokazana zostaje waleczność Gildyppy, która walczy razem ze swoim mężem Odoardem (potem oboje giną, konają w swoich ramionach), jest też mowa o Ormundzie, przebranym poganinie, którzy wmieszał się w wojska Gofreda i chciał go zabić, ale Gofred rozpoznał nieprawdziwy strój i w rezultacie sam Ormund poległ. Opisany zostaje krajobraz (wszędzie trupy, krew, zabite konie, smętanie rannych i umierających). Pokazany też zostaje mężny Rynald, który przebija się przez wrogie wojska, aż do miejsca, w którym Armida jedzie na złotym wozie, mierzyła do niego trzy razy z łuku, ale miłość powstrzymywała ją od puszczenia strzały, w końcu strzela do niego, ale nie robi mu krzywdy. Armida spostrzega, że jej rycerze polegli i ucieka, bo boi się Rynalda, z pomocą przychodzi jej Altamor. Armida zostaje porównana do Kleopatry, kiedy ucieka na koniu z pola walki, bo spostrzegła, że została sama i nikt już jej nie obroni. Rynald ją goni, ale nie dlatego, że chce ją zabić, ale dlatego, że gdy ją opuszczał na wyspie, obiecał, że będzie jej sługą. Dogania ją w momencie, gdy sama chciała się zabić, powstrzymuje jej rękę, ona zemdlona wpada w jego ramiona, kiedy się ocknęła oznajmił mu, że woli sama się zabić, niż pokazać swoją hańbę, kiedy będzie ją prowadził w łańcuchach. On płacze z żalu i namawia ją, żeby się ochrzciła, wtedy on uczyni z niej większą osobę niż wszystkie królowe i panie wschodnie. Ona się zgadza. Chrześcijanie wygrywają bitwę i zdobywają miasto, wszystko dobrze się kończy i Gofred oddaje cześć Bogu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Torquatto Tasso - Jerozolima wyzwolona - opracowanie
Torquatto Tasso - Jerozolima wyzwolona - opracowanie, Notatki
Torquatto Tasso Jerozolima wyzwolona opracowanie
Jerozolima wyzwolona cz.2, LEKTURY
Jerozolima wyzwolona
JEROZOLIMA WYZWOLONA, filologia polska, Filologia Polska, barok
Jerozolima wyzwolona, Szkoła
13 JEROZOLIMA WYZWOLONA
Jerozolima wyzwolona cz.2, LEKTURY
Jerozolima wyzwolona
Jerozolima wyzwolona(1)
Tasso Gofred abo Jeruzalem wyzwolona, Barok
Tasso Gofred abo Jeruzalem wyzwolona, STUDIA JEZYK POLSKI, Staropolska
Tasso Gofred abo Jeruzalem wyzwolona, polski, lektura+notatki, Barok, Notatki
Tasso Gofred abo Jeruzalem wyzwolona
Conan 60 Conan wyzwoliciel
modlitwa krucjaty wyzwolenia czlowieka, Dokumenty Textowe, Religia
Świątynia Jerozolimska
PRAWDA WAS WYZWOLI NAWRÓCENIE ŚWIADKA JEHOWY (MIŁUJCIE SIĘ! nr 5 2006)

więcej podobnych podstron