OBRZĘDY I SYMBOLE
Według klasyka socjologii i antropologii, Emile Durkheim „Wszystkie wierzenia religijne wykazują tę samą cechę wspólną: zakładają klasyfikację rzeczy realnych lub idealnych (profanum i sacrum). Cechą wyróżniającą myśli religijnej jest podział świata na dwie sfery obejmujące, jedna- wszystko, co święte, druga- wszystko, co świeckie...”.
Antropologowie twierdzą, że tzw. kultury magiczne nie znają jeszcze podziału na „świętość” i „świeckość”, ponieważ nie występuje w nich wyraźna separacja sfer kultury i podział działań ludzkich na religijno- obrzędowe, komunikacyjne i „zwykłe” techniczne. Człowiek żyjący w takiej kulturze nie może posiadać świadomości nieustannego przemieszczania się pomiędzy sferami świętymi, zakazanymi a codziennymi, „zwykłymi”, jako że świat stanowi jeszcze jedność.
Granica pomiędzy obszarami sacrum i profanum zaczyna się stopniowo zaznaczać w tych społecznościach, w których pojawiają się „sytuacje obrzędowe” i związane z nimi różnorodne tabu. Przedmiotem kultów są przede wszystkim sprawy bytu oraz relacje społeczne. Ich ranga podkreślana jest w postaci działań symbolicznych, dzięki którym kształtują się wyobrażenia sił nadnaturalnych, dodatkowo sankcjonujących podejmowane czynności obrzędowe. Społeczności tego typu określa się jako reprezentujące magię pierwotną. Są to przykładowo grupy Buszmenów: Kung z Botswany i Nambii, Hadza z Tanzanii, Malapantarani i Palijan z południowych Indii, negroidalni Batek z Malezji oraz Pigmeje Mbuti z Konga.
Pigmeje są zanikającą społecznością żyjącą w tropikalnych lasach Konga, na ogół funkcjonującą w grupach o liczebności od kilku do trzydziestu osób. Ich gospodarka opiera się na wykorzystywaniu płodów leśnych; żyją oni przy tym w specyficznej symbiozie z plemionami Bantu. Wszystkie te czynniki wywierają wpływ na ich praktykę społeczną i kulturę. Maurice Godelier stwierdził, że produkcja, struktura polityczna i krewniacza oraz religia Mbutich podporządkowane są jednemu celowi, jakim jest bezpośrednia reprodukcja warunków bytowych. Te ostatnie zaś determinowane są przez trojakiego rodzaju przymusy:
1. przymus rozproszenia grup
2. przepływu osób między grupami
3. współdziałania.
W ich świadomości szczególne miejsce zajmuje puszcza: wszelkie wydarzenia w ich życiu związane są z lasem (np. śmierć, pomyślność). W mowie potocznej często używane są zwroty w rodzaju: „sprawa dotyczy puszczy”, „należy uszczęśliwić las”, „śmierć jest sprawą puszczy”. Osoby karane są nie przez grupę, ale przez puszczę, która wykonuje wyrok. Istnieją dwa główne powody ukarania jednostki za złamanie solidarności z lasem:
1. stosowanie nieuczciwych metod w zbiorowych łowach nagonką do sieci
2. wyłamanie się z chóralnych śpiewów w trakcie uroczystości molimo, odbywanej ku czci lasu.
Nie ma jednak wśród Mbutich żadnego wyobrażenia puszczy jako ducha-bóstwa. Członkowie grupy zdają sobie sprawę z pozornego i nieokreślonego charakteru „wierzeń” związanych z molimo (np., że jest to niebezpieczne zwierzę, widzieć je mogą tylko mężczyźni, podczas gdy w rzeczywistości przeraźliwe dźwięki wydaje trąba). Colin Turnbull uważa, że funkcja tych uroczystości jest inna: „Nocne śpiewy były jak gdyby aktem łączenia się ludu z jego bogiem- puszczą”. Nie istnieje strach przed zmarłymi, wszelkie decyzje podejmowane są zbiorowo, a narzędziami regulacji społecznej są przede wszystkim grupowa pogarda i ośmieszenie. Brak także rytuałów w rozumieniu antropologicznym: „ Molimo Pigmejów nie jest związane z rytuałem czy magią. Jest do tego stopnia pozbawione rytuału wyrażającego się w słowach czy czynnościach, że zaiste trudno się zorientować, czego dotyczy”. Narzucane Pigmejom przez grupy Bantu obrzędy inicjacyjne traktowane są jako zbędne i niekiedy wręcz absurdalne, a związane z nimi nakazy i zakazy są nieustannie przekraczane. Zdaniem Mbutich dojrzałość uzyskuje się w wyniku naturalnego rozwoju i zdobywania umiejętności, gdy np. ktoś potrafi samodzielnie upolować zwierzę.
Praktyka społeczna Pigmejów jest jeszcze nie rozpadającą się na specjalności całością. Nie można tu mówić o rozdziale rzeczywistości na sferę sacrum i profanum.
Pełne wyodrębnienie się sfery sakralnej i świeckiej jest cechą charakterystyczną społeczności religijnych. Sfera sacrum odniesiona zostaje do świata nadprzyrodzonego, nadprzyrodzonego obszar pośredni tworzy sfera komunikowania się sfer sacrum i profanum.
Związek pomiędzy sferą profaniczną i sakralną staje się czysto symboliczny. Obrzędy i rytuały pozwalają sposób owego symbolicznego powiązania unaocznić i każdorazowo ewokować sacrum. Wśród nich ważną grupę stanowią obrzędy przejścia, które wg Edmunda Leacha stanowią zdecydowaną większość uroczystości we wszystkich społeczeństwach ludzkich. Zaznaczają one przekroczenie granicy między dwoma kategoriami społecznymi: ceremonie dojrzałości, wesela, pogrzeby i wszelkiego rodzaju rytuały inicjacyjne, są najbardziej oczywistymi przykładami.
Arnold van Gennep w pracy pt. „Les Rites de passage” pisze, że życie każdej jednostki jest serią przejść z jednej grupy wiekowej do następnej, z jednego stanowiska na drugie. Przejściu z jednej grupy do drugiej towarzyszą specjalne działania. „Każdemu z tych wydarzeń towarzyszą ceremonie, których zasadniczym celem jest umożliwienie jednostce przejścia z jednej określonej pozycji do następnej, równie dokładnie zdefiniowanej”.
Rozważania van Gennepa dotyczyły wielu różnych odmian rytuałów społecznych, a opierały się na przyjęciu trzech podstawowych założeń:
świat społeczny dzieli się na świat sakralny i świecki
życie jednostki nie stanowi continuum, ale jest serią symbolicznie naznaczanych „skoków” względnie „przejść”
wszechświat ulega rytmom znajdującym swoje odbicie w życiu społeczeństwa. Van Gennep uważał, że świat sakralny i świecki są rozgraniczone, zatem człowiek nie może należeć do jednego z nich bez całkowitego zerwania z drugim. Sacrum jest wartością określaną przez poszczególne sytuacje. I tak kobieta związana z tajemnicą życia jako jego dawczyni jest „święta” w stosunku do mężczyzny, który tej tajemnicy nie jest zdolny doświadczyć. W momencie zapłodnienia (powstania nowego życia), następuje druga faza sakralizacji kobiety- staje się ona świętością nie tylko dla mężczyzny, ale również dla pozostałych kobiet, które brzemienne nie są. Owa możliwość „przemieszczania sacrum” w określonych sytuacjach jest ściśle związana z ideą obrzędów przejścia. Ernest Cassirer powiedział: „ Sacrum jest otoczone atmosferą grozy i niebezpieczeństwa. Niebezpieczeństwo to określano bardzo często jako nadprzyrodzone […] Dotknięcie bóstwa jest tak samo niebezpieczne jak kontakt z rzeczą fizycznie nieczystą; rzeczy święte i rzeczy budzące wstręt znajdują się na tej samej płaszczyźnie. <Zakażenie świętością> wywołuje te same skutki, co <skalanie nieczystością>. Kto dotyka trupa, staje się nieczysty, ale taki sam lęk budzi również noworodek”.
Życie ludzkie, ale także życie kosmosu w oczach van Gennepa jest nieustannym przekraczaniem granic między sacrum a profanum, co jest szczególnie widoczne w kulturach magicznych i religijnych, w których żadne działanie nie jest wolne od elementu sakralnego. Zmianom tym towarzyszy określona kategoria ceremonii- proklamowania następującej zmiany i magicznego powodowania tego faktu. Rytuały takie wiążą się z decydującymi momentami w życiu, takimi jak narodziny, dojrzałość społeczna, małżeństwo, ojcostwo, awans społeczny, specjalizacja zawodowa i śmierć. Do tych „czysto” ludzkich ceremonii należy dałączyć te, które wiążą się z przejściami kosmicznymi. Są to obrzędy dotyczące przejścia jednego roku w drugi, zmiany pór roku czy ceremonie związane z fazami księżyca.
Każdy obrzęd przejścia składa się z trzech etapów:
wyłączenia, separacji
marginalnego
włączenia, agregacji
Podczas separacji podmiot obrzędu wyłączany jest z dotychczasowej roli społecznej poprzez odizolowanie od codziennej sytuacji i przechodzi w stan rytualnego „zawieszenia”, zmarginalizowania, w którym jest jakby poza społeczeństwem. Wreszcie, podczas rytuałów agregacji, powraca on ponownie do codzienności, ale już pod nową postacią, jako jednostka inna, o nowym statusie.
Jednostka dokonująca zmiany statusu musi być zatem najpierw odseparowana od swojej początkowej roli. Owo odłączenie przybiera najróżnorodniejsze formy: może być izolacją w sensie dosłownym (np. umieszczenie ciężarnej aż do czasu połogu w specjalnie zbudowanych pomieszczeniach poza granicami domu czy wioski) albo jedynie symboliczną ( mogą to być wydarzenia mające na celu przekroczenie granicy między dwoma światami, niszczenie rzeczy mających związek z dotychczasowym stanem, np. obrzezanie, wyrwanie zęba, okaleczenie, obcięcie włosów, poszczenie jako odrzucenie świeckiej nieczystości). Większość czynności formy symbolicznej to metonimie lub metafory śmierci, gdyż celem odseparowania jednostki jest również zerwaniem ze światem profanum. Nastepuje symboliczna śmierć jednostki, która wkracza w etap marginalny, w świat sacrum. Nie należy już ona do „dawnego”, zwykłego świata, ale jeszcze nie jest pełnoprawnym uczestnikiem nowej rzeczywistości dlatego musi przejść przez owe czynności symboliczne. Podmiot obrzędu jest poza społeczeństwem. W związku z tym bardzo często używa on specjalnego języka odmiennego od potocznego. Z drugiej jednak strony, w okresie marginalizowania jednostkę zapoznaje się z obowiązkami i prawami, które czekają ją w nowym stanie. Osoba pozostająca w stanie marginalnym jest święta, nietykalna, ale równocześnie niebezpieczna. Niektórym kategoriom ludzi nigdy nie będzie dane opuścić tej fazy, a dotyczy to wg van Gennepa dzieci zmarłych przed chrztem lub nadaniem imienia oraz zmarłych, którzy nie zostali poddani obrzędom pogrzebowym. Stają się więc zgodnie z wierzeniami ludowymi istotami demonicznymi. Osoby nie przyjęte do społeczności i te, które nie zostały z niej obrzędowo wyłączone, zawsze są wyjątkowo niebezpieczne dla żyjących, a ich wygląd napawa zgrozą.
Emile Durkheim, Elementarne formy życia religijnego, 1990, s. 31-33.
Arnold van Gennep, Les Rites de passage,1977, s. 2-3.