Andrzej Cierniewski
********
Wiel-kie o-czy masz dzi-siaj zme-czo-ne,
na u-li-cy do ra-na trwal bal.
Wszyst-kie ser-ca sa te-raz zla-czo-ne,
to kar-na-wal na nas-tep-nych sto lat.
Dzis twoj de-kolt pol swia-ta o-gla-da,
ca-la A-zja ci pa-dla do stop-,
An-tark-ty-da sie grze-je i ply-nie z niej lod
A-me-ry-ka głos-no py-ta,
czy to praw-da, że zwa-rio-wal ca-ly swiat?
Ka-ro-li-no-, Ka-ro-li-no, to nie two-ja wi-na-,
raz flir-tu-je, za-cze-pia, u-cie-ka
i sam-ba ku-si mnie.
O Ka-ro-li-no-, Ka-ro-li-no, slod-ka Ka-ro-li-no-!
w In-ter-ne-cie sie smie-je, juz nie je,
znow ba-wic sie chce.
Nasz wspol-ny swiat, wspol-ny dom-,
jest jak dziew-czy-na, kto-ra ko-chac sie chce,
raz smie-je sie, raz pla-kac chce,
roz-ka-pry-szo-na, roz-pro-mie-nio-na-,
a-le z nia jes-tes i na do-bre i na zle-!
Wszyst-kie ryt-my sie dzi-siaj spla-ta-ly,
a mu-zy-ka do przo-du nas gna.
Czy ten swiat nie jest dla nas za ma-ly?
Jest kar-na-wal, wiec rusz-my na bal!
Two-je no-gi pol swia-ta pod-bi-ly,
Ar-gen-ty-na dzis tan-go chce ci dac.
Na twoj wi-dok w Eu-ro-pie nikt nie chce juz spac,
a Sa-mo-a glos-no wo-la,
czy to praw-da, ze zwa-rio-wal ca-ly swiat?
Ka-ro-li-no-, Ka-ro-li-no, mo-ja Ka-ro-li-no-,
raz flir-tu-je, za-cze-pia, u-cie-ka
i sam-ba ku-si mnie.
O Ka-ro-li-no-, Ka-ro-li-no, moj-a Ka-ro-li-no-,
w In-ter-ne-cie sie smie-je, juz nie je,
znow ba-wic sie chce.
Oh, Ka-ro-li-no-, Ka-ro-li-no, za-cze-kaj, dziew-czy-no
o-bie-cu-je z da-le-ka, nie cze-ka,
od-ply-wa, jak we snie...
O Ka-ro-li-no-, Ka-ro-li-no, slod-ka Ka-ro-li-no-,
ro-zes-mia-na, sza-lo-na, zwa-rio-wa-na,
stra-co-na dla mnie znow.
Oh, Ka-ro-li-no-, Ka-ro-li-no!!!