Czy literatura może być sumieniem ludzkości?
Tak, literatura nie tylko może, ale zawsze była sumieniem ludzkości. A ludzkość to przecież my - Polacy, Francuzi, Niemcy czy Amerykanie. Ogromna jest przecież ilość dzieł, które podpowiadają nam, co dobre, a co złe, prezentują wzorce i antywzorce postaw ludzkich, zawierają pouczenia, zestaw norm etycznych. My, Polacy, a więc i nasza literatura, czerpiemy normy z chrześcijaństwa i Biblii. To ona wyznaczyła nasz kodeks moralny i z nim musi uporać się nasze sumienie.
Szczególne okresy historii wymagają od literatury wyjątkowej wrażliwości na problemy świata i człowieka. Takim czasem w dziejach naszego narodu były zabory. Literatura XIX wieku stała się więc w tym okresie sumieniem Polaków. Uczyła ich,
co dobre, a co złe i wskazywała drogi jego przezwyciężenia. Oczywiście każda epoka robiła to na swój sposób: romantyzm, nawołując do walki o wolność i rozliczając zdrajców, zaś pozytywizm, nawołując do pracy i tym samym krytykując bezwartościowe jednostki.
Literatura modernizmu zarzekała się, że nie będzie sumieniem narodu i zajmie się „sztuką dla sztuki”. Ale zarówno twórczość Wyspiańskiego, jak i Żeromskiego przeczy temu całkowicie.
Prawdziwym sumieniem ludzkości stała się literatura dotycząca czasów II wojny światowej. Potępiała ona erupcję zachowań nieludzkich i postaw niehumanitarnych. Podjęła walkę ze złem. Przypominała jednostce o odpowiedzialności, ukazywała prawdę, często gorzką, o istocie ludzkiej.
Medaliony Zofii Nałkowskiej powstały w oparciu o badania i obserwacje poczynione podczas prac Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Utwór stanowi cykl opowiadań o charakterze dokumentalnym. Ludzie ludziom zgotowali ten los pisze
autorka w motcie utworu. Oto jaki więc cel przyświecał jej, kiedy zabierała się do napisania tych krótkich opowiadań. Wstrząsnąć sumieniami ludzi, pokazać, do czego człowiek jest zdolny i jaki los potrafi zgotować innemu człowiekowi. Motto
Nałkowskiej zawiera bezmiar przerażenia, że przedstawione przez nią fakty, zeznania świadków są dziełem człowieka, że ludzie stworzyli faszyzm, hitleryzm, piece i miejsca kaźni, że są autorami tak strasznej rzeczywistości. Medaliony, dzięki prostocie języka, braku moralizowania, zwykłym bohaterom i bezpośredniej relacji, szokują autentyzmem. Utwór wystawia świadectwo o zbrodni, kacie i ofierze - ukazuje tym samym tragedię ludzi z czasów II wojny światowej i nie pozwala o niej zapomnieć.
Proza T. Borowskiego i jego wstrząsające opowiadania z tomu Pożegnanie z Marią w zamierzeniu miały być sumieniem ludzkości. Pisarz pragnie uświadomić czytelnikom, że ci, którzy przeżyli te straszną wojnę, a zwłaszcza obozy, przeżyli ją właśnie dzięki tysiącom innych zatłuczonych, rozdeptanych, zagazowanych. Bo żywi zawsze mają rację przeciwko umarłym - stwierdza w opowiadaniu U nas w Auschwitzu. Tadeusz, jeden z głównych bohaterów opowiadań, jest więc przedstawicielem tych, którzy odrzucając tradycyjne wartości moralne, przetrwali i powinni stać się wyrzutem sumienia wobec tysięcy zamordowanych i zagazowanych.
Tadeusz Borowski, wrażliwy pisarz i wielki moralista, chciał wstrząsnąć sumieniem ludzkości i pokazać czytelnikom, do czego sprawny, faszystowski system doprowadził człowieka... do tego, że przestał już nim być, a więc do utraty człowieczeństwa i zaniku jakichkolwiek wartości. Ukazał również, że obozy XX wieku były konsekwencją rozwoju cywilizacji europejskiej, że ona zawsze
opierała się na zbrodni i na nią przyzwalała.
Szczególnie wiele miejsca poświęcił pisarz roli literatury i pisarza we współczesnym świecie. Zarzucił nawet literaturze minionych epok, że nie dość wyraźnie ukazywała prawdę o istniejącym świecie, krzywdę ludzką, niewolnictwo i cierpienie. Zasłaniając się hasłami prawdy, piękna, dobra opisywała świat pełen ułudy i zbyt rzadko dotykała najważniejszych konfliktów moralnych. Zdaniem T. Borowskiego pisarz powinien dać świadectwo swojemu czasowi i być sumieniem. Prawda może być, jego zdaniem, okrutna i wstrząsająca, ale ukrycie jej jest nieetyczne.
Utwór Inny świat G. Herlinga-Grudzińskiego również w zamierzeniu miał być świadectwem czasów, które przedstawia. Stał się jednak jednocześnie dziełem, które wstrząsnęło sumieniami ludzi i otworzyło oczy wielu na to, czym był totalitaryzm sowiecki i obozy pracy. Miały one oczywiście na celu wychowanie nowego, radzieckiego człowieka, który myśli i czuje jak władza sowiecka. Szereg aktów utraty człowieczeństwa, które przedstawia Grudziński, wiedzie człowieka do refleksji: jak łatwo jest o podłość, o zbrodnię, byleby uratować swe życie. Czyż nie są zaprzeczeniem człowieczeństwa gwałty, kradzieże, donosy i brak solidaryzmu więźniów? Podobnie nieludzka wydaje się katorżnicza praca i walka o każdy kęs jedzenia, jak również wyrzekanie się przez zastraszone rodziny kontaktów z więźniami. Ale utwór ten ukazuje także istnienie wielkiej woli człowieka do obrony swojej godności. Przykładem jest przypadek Rostylewa, który walczył o swoją niezależność przez samookaleczenie. Bywa, że aktem
człowieczeństwa i decydowania o sobie jest samobójstwo.
W utworze Grudzińskiego-moralisty łatwo więc odnaleźć jego poglądy i myśli. Sądzi on, że wartości moralne nie ulegają tak łatwo zniszczeniu, nawet w tym strasznym Innym świecie. Pisarz swoją twórczością nie godzi się więc na zło - im gorsze istnieje, tym bardziej trzeba poszukiwać człowieczeństwa, choćby we wspomnieniach, marzeniach, a nawet w samounicestwieniu. Można więc śmiało powiedzieć, że literatura dotycząca II wojny światowej, a zwłaszcza przedstawiająca obozy zagłady niemieckie i radzieckie, nie tylko chciała dać świadectwo swoim czasom, ale i pragnęła być sumieniem ludzkości, przypominać jej, do czego bywa zdolna w niektórych okolicznościach.
Holocaust w literaturze współczesnej.
Holocaust - termin określający zagładę Żydów w okresie II wojny światowej. Zniszczenie ludności żydowskiej stanowiło jeden z głównych punktów programu partii hitlerowskiej. W wyniku holocaustu zginęło ponad 5 mln Żydów. Literatura współczesna bogata jest w utwory traktujące o holocauście. Pisarze, którzy przeżyli wojnę i widzieli jej skutki, często wracają w swej twórczości do tych tragicznych wydarzeń. Zagłada Żydów, ich cierpienia i poświęcenie są tematami wielu dramatycznych reportaży i opowiadań. Do najbardziej znanych utworów o holocauście należą: "Medaliony" Zofii Nałkowskiej, "Opowiadania" Tadeusza Borowskiego i "Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Krall. Zbiór opowiadań Zofii Nałkowskiej "Medaliony" miał ukazać ogrom zbrodni hitlerowskich i jednocześnie oddać hołd milionom ofiar faszyzmu. Każde opowiadanie to inny fragment rzeczywistości, inna postać, inne przeżycia i cierpienia. Opowiadania Nałkowskiej tworzą fragmentaryczne, składający się z ułamków zdarzeń rejestr zbrodni hitlerowskich. Jest on jednak dość szeroki i różnorodny, obejmuje cierpienia ludzi w różnych obozach i miejscach zagłady, przedstawia ofiary, a także katów. Ukazuje wiele wstrząsających faktów oraz trwałe zmiany wywołane przez faszyzm w psychice ludzkiej. "Kobieta cmentarna" to opis getta żydowskiego w Warszawie w czasie jego likwidacji. Dramat mordowanych rozgrywa się za murem, słychać krzyki i płacz, widać pożary i wyrzucane z okien na bruk dzieci. Ludzie z tej strony muru nie mogą spać, jeść, przeżywają rozterki moralne z powodu swej bezsilności. Próbują zrozumieć, wytłumaczyć sobie, są podatni na propagandę niemiecką, bo wtedy łatwiej im żyć. W opowiadaniu "Dwojra Zielona" zaskakuje nas postawa młodej Żydówki, która znalazła w sobie dość siły, by przetrwać niesamowite wprost okropności. Straciła męża, przed wywózką do obozu ukrywała się na strychu. Gdy Niemcy urządzili sobie strzelaninę w Sylwestra, straciła oko. Ze szpitala trafiła do obozu w Majdanku, potem pracowała w fabryce amunicji. Prawie ślepa, bo na jedynym oku zrobił się jej wrzód, pracowała, bo bała się selekcji Jak wyznaje, przetrwała to wszystko, bo pragnęła przekazać innym ludziom wieść o okrucieństwie okupantów. Najbardziej wstrząsającą sceną jest scena z opowiadania "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu", gdzie dzieci bawiły się w palenie żydów, jedyną zabawę jaką znały. Dzieci zmuszone do ciągłego przyglądania się nieludzkim okrucieństwom zatraciły zdolność rozróżniania dobra i zła. Obóz okaleczył ich psychikę. Tadeusz Borowski w "Opowiadaniach" pokazuje prawdę o życiu obozowym, nie upiększa swoich doświadczeń. Z wielką pasją odsłania mechanizm zbrodni. Ukazuje ludzi spodlonych strachem, zapominających o swojej człowieczej godności z lęku przed torturami i śmiercią. W opowiadaniu "Proszę państwa do gazu" autor w sposób obrazowy przedstawił wpływ niemieckiego terroru na psychikę zarówno Polaków, którzy rozładowywali transporty, jak i Żydów, którzy tymi transportami przyjeżdżali. Pijani więźniowie rozładowujący wagony obchodzili się z więźniami często brutalniej niż zrobiliby to esesmani stojący dookoła placu rozładunkowego na bocznicy. Postawa Żydów była różna. Od dobrowolnego skazywania się na śmierć, aż po wypieranie się własnych dzieci przez matki, które chciały za wszelką cenę żyć, a nie iść z dziećmi do gazu. Większość Żydów do końca nie wierzyła w to, że jadą na śmierć i wiozła ze sobą swój najcenniejszy dobytek, który bogacił III Rzeszę i pozwalał przeżyć obozowi kolejne dni. "Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Krall to opis wywiadu z doktorem Edelmanem - znanym kardiochirurgiem, który w czasie powstania w getcie warszawskim był zastępcą komendanta Żydowskiej Organizacji Bojowej. W rozmowie tej Edelman przedstawia getto takim, jakim było rzeczywiście. Mówi o ludziach, którzy tysiącami tłoczyli się, aby dostać się do transportu do Treblinki, a także o garstce młodych i niedoświadczonych ludzi, którzy nie chcieli zginąć w gazie i rozpoczęli beznadziejną walkę z przeważającymi siłami okupanta. Edelman mówi zarówno o tych, którzy w obliczu klęski popełniali samobójstwa, jak i o tych, którzy walczyli z poświęceniem i oddawali życie, aby inni mogli przeżyć i powiedzieć prawdę o tamtych tragicznych czasach. Życie wewnątrz getta cały czas było wyborem pomiędzy życiem a śmiercią. Nikt z tych ludzi nie był pewien tego, czy przeżyje kolejny dzień. Toczyli oni beznadziejną walkę po to, aby zwrócić uwagę świata na los żydów, oraz aby zginąć godnie z bronią w ręku.
Literackie obrazy okrucieństwa wojny w literaturze dawnej i współczesnej.
Z obrazami wojny możemy się spotkać w wielu utworach literackich różnych epok, od starożytności aż po czasy współczesne. Związane jest to z tym, że wojny toczyły się od najdawniejszych czasów, zaś literatura była jak gdyby „zwierciadłem” rzeczywistości. Wojny możemy podzielić na zaborcze i obronne.
Zgadzam się ze słowami A. Frycza-Modrzewskiego, wielkiego publicysty czasów renesansu, że:
Ci, którzy dają się popchnąć do wojny, nie jakąś inną koniecznością, ale żądzą sławy i rozszerzenia swego panowania, najmniej troszczą się o sprawy ludzkie. Bo podczas, gdy chcą rozsławić swoje imię, narażają na niebezpieczeństwo mienie i głowy obywateli, napełniają wszystko rzezią i nie kończącymi się klęskami obu stron, a sami przy tym nie dość sobie zdają sprawę z tego, czego tak bardzo
pożądają.
A więc rzezie, okrucieństwo - oto co cechuje, według Modrzewskiego, każdą wojnę.
Najstarszą wojną w dziejach Europy, ukazaną przez starożytnego pisarza Homera, była wojna trojańska z XII wieku p.n.e. Jak podają stare mity, przyczyną jej było porwanie przez Parysa, królewicza trojańskiego, Heleny, żony króla Sparty. Grecy w pełnym uzbrojeniu przepłynęli Morze Śródziemne, otoczyli Troję, nie mogąc zdobyć jej przez 10 lat. W ostatnim roku wojny, kiedy toczy się
akcja Iliady, Homer opisuje liczne pojedynki pomiędzy wojownikami i bitwy toczące się wokół miasta. Poeta szczegółowo opisuje pojedynki sławnych rycerzy, ich uzbrojenie, a przede wszystkim podkreśla ich odwagę, zarazem jednak i okrucieństwo. Szczególnie widoczne jest ono w czasie słynnego pojedynku Hektora, syna króla Troi, i Achillesa, najdzielniejszego z greckich wojowników.
Okrucieństwo, zwłaszcza Achillesa, nie ma miary. Mści się on bowiem za śmierć przyjaciela nawet na zwłokach dzielnego Hektora.
Homer oddaje hołd wojownikom zarówno jednej, jak i drugiej strony, ale zarazem ukazuje wielkie straty, jakie powoduje wojna. Ginie bowiem nie tylko Hektor, ale i jego bracia: Parys i Deisob. Okrucieństwo jej jest więc ogromne.
Średniowieczna Pieśń o Rolandzie również przedstawia nie tylko cele, dla jakich wojna była prowadzona, ale również jej okrucieństwo.
Roland był dowódcą straży tylnej króla Karola Wielkiego. Podczas powrotu z krucjaty został zaskoczony przez Saracenów w wąwozie górskim. Autor pieśni maluje bitwę, która rozegrała się w wąwozie i wielką przegraną chrześcijan - Francuzów. Obraz bitwy jest niezwykle plastyczny, zaś pisarz podkreśla okrucieństwo, zwłaszcza pogan. Ginie również Roland raniony w głowę, jak i cały
kwiat rycerstwa francuskiego. Wojna ta miała charakter religijny. Autor pieśni podkreśla męstwo chrześcijan i okrucieństwo pogan.
Najciekawszym utworem polskim ukazującym okrucieństwa wojny jest Transakcja wojny chocimskiej W. Potockiego. Utwór przedstawia słynną bitwę pod Chocimiem z 1721 roku, w której Sarmaci odnieśli wielkie zwycięstwo nad Turkami, poganami. Jest to również wojna religijna, ponieważ Polska w owym czasie była przedmurzem chrześcijaństwa. Poeta w sposób niemal naturalistyczny przedstawia bitwę, podkreślając nie tylko odwagę chrześcijan, ale również ich okrucieństwo. Autor jest przekonany, że sam Bóg pomagał Polakom, ponieważ walczyli w słusznej sprawie za wiarę i zagrożoną ojczyznę.
Obrazy bitew zawarte są również w Pamiętnikach J. Ch. Paska. Wiek XVII w Polsce to czasy wojen z Turkami, Szwedami, Moskwą. Pasek służył pod Czarnieckim i zawędrował z nim aż do Danii. W swoim dziele rysuje obraz żołnierza-Sarmaty, który jest odważny i zachowuje się mężnie w bitwach, ale o tym decyduje
bardziej przywiązanie do wodza, ambicje osobiste i chęć zdobycia łupów niż świadomy patriotyzm. Bierze on udział w wojnach obronnych, jest więc zacięty w walce. Szczególne okrucieństwo zachowuje wobec pogan, którzy napadli na jego rodzinny kraj.
Kolejnym utworem, który powstał w II połowie XVII wieku, był Potop H. Sienkiewicza, pisany „ku pokrzepieniu serc” Polaków znajdujących się pod zaborami. Przedstawia on wojnę obronną, polsko-szwedzką w XVII wieku. Najwspanialszym opisem jest obrona klasztoru na Jasnej Górze, którą dowodził ksiądz Kordecki, a brał w niej udział główny bohater powieści A. Kmicic-Babinicz. Polacy bronili Częstochowy z wielkim poświęceniem, gdyż była
ona ostoją wiary i polskości. Ale i tu odnajdujemy sceny pełne okrucieństwa, mrożące krew w żyłach czytelnikowi. Po wysadzeniu szwedzkiej kolubryny Kmicic zostaje przez Szwedów wzięty do niewoli i zdrajca Kuklinowski mści się na nim, przypalając mu rozpalonym żelazem boki. H. Sienkiewicz przedstawia w powieści
wiele okrutnych scen, jednak ponieważ Polacy bronili swojego kraju i swojej wiary, ich postępowanie jest usprawiedliwione.
Obrazy okrucieństwa wojny odnajdujemy w wielu utworach literatury powojennej. Cechą charakterystyczną II wojny światowej było to, że toczyła się nie tylko na frontach. Hitlerowcy podejmowali walkę z ludnością cywilną, ponieważ faszyzm zakładał wyniszczenie podludzi. Planował podporządkować sobie ludność krajów okupowanych i zmusić do pracy dla Wielkiej Rzeszy. Temu służyły obozy koncentracyjne, w których gazowano większość ludzi, zaś silnych i młodych zmuszano do pracy.
Pisarze, którzy przeżyli wojnę: Z. Nałkowska, T. Borowski i G. Herling-Grudziński byli wstrząśnięci zbrodniczą działalnością hitlerowców i sowietów, toteż zaraz po wojnie napisali utwory poświęcone tym zagadnieniom.
Utworem, który szczegółowo przedstawia wojnę w okupowanej Warszawie, było opowiadanie T. Borowskiego Pożegnanie z Marią. Obrazy Warszawy z tego okresu są pełne okrucieństwa; autor ukazuje bombardowania, zaciemnienia, godziny policyjne, a także łapanki uliczne. W takiej właśnie łapance została zatrzymana Maria, narzeczona Tadeusza i wywieziona następnie do obozu koncentracyjnego. Borowski opisuje sposoby zdobywania żywności w owym czasie czy wykupywania ludzi z więzień. Z warszawskiego getta do dzielnicy aryjskiej przedostają się uciekinierzy żydowscy, którzy szukają schronienia u Polaków. Jednak Tadeusz
i Maria starają się żyć normalnie, w tym „nienormalnym” świecie, w którym śmierć czyha na każdym kroku.
Kwintesencją II wojny światowej były obozy koncentracyjne, tak zwane obozy pracy i piece krematoryjne, w których gazowano wielu, zwłaszcza starych, słabych ludzi czy dzieci. Opisała ten fakt Z. Nałkowska w Medalionach oraz T. Borowski w swoich opowiadaniach obozowych, np. U nas w Auschwitzu czy Proszę państwa do gazu. W scenach opisanych przez T. Borowskiego tkwi prawdziwe okrucieństwo faszystów, którzy inne nacje traktowali jak podludzi. Przedstawia transporty ludzi przeznaczonych na zagładę, selekcje, gazowanie słabych i chorych i ciężką pracę silnych i młodych. Racje żywnościowe dla więźniów były tak małe, że po
kilku tygodniach zaczynali chorować i umierali z wycieńczenia. Pisarz ukazuje spekulacje żywnością, ponieważ ludzie usiłowali przeżyć za wszelką cenę.
Okres II wojny światowej słusznie został nazwany epoką pieców, ponieważ taka zbrodnia w naszej cywilizacji nigdy jeszcze nie miała miejsca.
Inną zbrodnią była wytwórnia mydła z trupów ludzkich, założona przez profesora Spanera. Obrazy, które pisarka tam zobaczyła po wojnie i opisała, pracując w Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskich, wstrząsają do dzisiaj. Gdy Komisja weszła do Akademii Medycznej, oczom jej ukazały się szczątki ludzkie w kadziach,
przygotowane do przetworzenia na mydło.
Powstało jeszcze wiele utworów przedstawiających okrucieństwa ostatniej wojny na wielu jej frontach. Jedną z takich książek jest A. Fiedlera Dywizjon 303, która przedstawia bitwę o Anglię i udział w niej Polaków.
Od 50 lat na szczęście na terenie Polski i w jej najbliższych okolicach nie toczą się żadne wojny. W lokalne konflikty mające miejsce daleko od Polski nie jesteśmy bezpośrednio zaangażowani. Jest to więc okres wyjątkowo szczęśliwy dla Polski, w którym dorastające pokolenia wojnę i okrucieństwo, jakie ona niesie,
znają tylko z utworów literackich, dokumentów i opowiadań dziadków.